Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  415 członków

Accuphase Klub
IGNORED

Klub fanów Accuphase


Gość discomaniac71

Rekomendowane odpowiedzi

Ja podzielam pogląd,że dobra rzecz (nie tylko w audio) musi kosztować,nie ma siły i tyle.Tanie kable ograniczają system,jeśli ten jest już na jakimś poziomie.Im ten poziom jest wyższy tym więcej tych ograniczeń słychać.Do pewnego momentu wpływ kabli nie jest taki istotny i słyszalny.Niebagatelny wpływ na to ma także pomieszczenie w którym słuchamy,w kiepskim różnice nie tylko w kablach,ale także w poszczególnych komponentach mogą być trudne do odróżnienia.

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Stefek -moze bysmy pozyczyli od gutekbulla,ze dwa komplety belkina-tylko na jeden adres,bo

przesylka wyjdzie drozej niz wartosc kabla-chyba ze dzwiek bedzie nie gorszy,niz z markowych

kabli????Co ty na to????Myslisz,ze sie zgodzi???

stefek=>

Opowiem ci pewne zdarzenie , swego czasu jedne monitory w prasie- zachwalane w recenzjach ,opisane i zaliczone w np. Audio do Hi Endu ,koszt ok.12 500zł .

Dawniej to było sporo kasy, po jakimś czasie z jakiś powodów Top Hi Fi obniżył cenę na ok. 8000zl

I wiesz co się stało ........? Nagle wypadły z Hi Endu ;-)

W całym audio ceny kształtują podejście do klocka, a przecież tak nie powinno być.

I tak to wygląda ;-) Trzeba słuchać uszami, a nie kasą !

Zgadzam sie ,że w większości przypadków wraz ze wzrostem ceny rośnie jakość.

Ale kable to zwykle druty i idę o zakład jeśli z kabla markowego za ok.3000zł zmażesz markę i cenę ,

to większość nie zwróci na niego uwagi ;-) I to jest zabawne.

Choć z drugiej strony naprawdę dobry kabel i tak się obroni bez względu na cenę !

ja zawsze jestem chętny na wszelkie doświadczenia,i chętnie posłuchałbym tanich i dobrych kabli.Przez tyle lat zabawy w audio,raz mi się zdarzyło niedawno,że zmieniłem kable (interkonekty i głośnikowe) na sporo tańsze ponieważ mi się bardziej podobały (zmiana systemu też miała zapewne na to wpływ) :).

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Wszelkie recenzje,czy to prasowe,forumowe,czy zasłyszane gdziekolwiek,traktuję tylko i wyłącznie jako wstępną selekcję urządzeń,czy okablowania,które mnie w danym momencie interesuje.To,że gdzieś,coś zaliczono do "kosmosu" nie robi na mnie wrażenia.Rewelacje weryfikuję na trzeźwo u siebie w domu ;).

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Mam podobnie jak Gutekbull. Pozbywam się drogich kabli, przechodzę wyłącznie na najtańsze Acrolinki, Belkiny i IMG-Monacor - jeśli chodzi o IC. Z głośnikowych lepiej mi "grają" tanie HAMA z MediaMarkt niż Siltech'y. Sieciówki ostatnio preferuję takie zwykłe "komputerowe" niż Furutechy, Oyide... Poważnie. Za to poważnie planuję przejście z E-213 na E-450 i tu wyraźnie słyszę różnicę :)

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Miałem u siebie w domu model wyższy 1210 i dla mnie klapa. Mój PAL 04 dużo fajniejszy. Tym wpisem chyba wchodzę do klubu kolegów pozbywających sie drogich kabli na rzecz supermarketu :).

Ale to bywa, czyli wszystko nausznie, u siebie i bez sentymentu.

^^ Racja.

Temat kondycjoner Accu to rzecz bardzo interesująca i brak tu rzeczowych opisów/spostrzeżeń/relacji użytkowników.

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

9100 robi jedną fenomenalną rzecz: podnosi dźwięk. Nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale to, co wydobywa się z kolumn poprostu podnosi się do góry o jakieś 30 cm. W konsekwencji muzyki jest obiętościowo więcej. Pomijam tutaj celowo kwestię basu, przestrzenności, itd..., bo to są dla mnie parametry oczywiste, a ten pierwszy element jest poprostu magiczny...

Anaconda pod CD daje niesamowitą przestrzeń i analogowość. To jest tak wyraźny przyrost, że po wpięciu tego kabla nie ma zastanawiania się, czy ten wydatek jest opłacalny, bo to oczywiste.

Z Gargantuą, powiem Kolegom z przykrością, że się sfrajerowałem. Żadnych wyraźnych przyrostów...

Kupiłem, na szczęście w dobrych pieniadzach, ale dla mnie to dziwny kabel, trochę nie rozumiem zachwytów recenzentów.

Ciekawi mnie jaki będzie 9300, może być wesoło, tylko na czyją kieszeń?...

Cd. wrażeń z odsłuchów odtwarzacza do zestawienia Accu E-450 + Dynaudio Contour S 3.4 u kol. Pajka. W szranki stanął niemiecki MBL 1531 i włoski Docet Lector CDP-7T z oddzielnym zasilaniem.

 

Pierwsze wrażenie z odsłuchu MBL-a - pierwsze moje wrażenie było takie je to jakby nie jest do konca neutralny CDPlayer. Równowaga tonalna jest przesunięta w dół i niskie tony a wraz z nimi dolna średnica wydają się pogrubione, zakres ten jest po prostu podbarwiony, bynajmniej w systemie u kol. Pajka. Dźwięk wydaje się przez to z lekka ociężały. Basu jest dużo, ale jego definicja pozostawia nieco do życzenia, to nie jest szybki, rytmiczny bas.

Niby tyle zastrzeżeń na sam początek, ale proszę państwa, MBL gra! Dostojnie, majestatycznie, niewymuszenie, bez żadnych śladów mechaniczności czy sterylności. Zszycie środka z górą pasma jest pierwszej próby. Dźwięki są eteryczne, wydają się przecinać z powietrze i zatrzymywać w przestrzeni na ułamek sekundy przed wygaśnięciem. Muzyczne tło jest raczej ciemne, pierwszy plan jest w pewnym stopniu uprzywilejowany ale wydarzenia z drugiego planu również są czytelnie ukazane i mają swoje miejsce w porządku scenicznym, jaki zaprowadza niemiecki odtwarzacz. Przekaz niby nie jest nastawiony na nadmierną dokładność... ale jest dokładny, różne smyczkowe akcenty i przeszkadzajki z płyty „Birds” zostały pokazane dobitniej niż to wcześniej słyszałem ale jednocześnie bez żadnej nachalności, jakby z zaznaczeniem wręcz że chodzi o wydarzenia z muzycznego drugiego planu, do delektowania się nimi a nie epatowania słuchacza. Styl prezentacji MBL-a zdecydowanie nie jest obliczony na krótki dystans, ten CDP to raczej długodystansowiec którego spokój i harmonijność można docenić z czasem gdy miną zachwyty nad przestrzenią czy rozdzielczością konkurentów.

 

Następnie - Docet Lector 7T. Wyglądający skromniej niż MBL, ale z godnością. O sensowności odrębnego zasilania nie wypowiadam się, nie znam się na tym. Jedno jest pewne - wloski CDPlayer gra z nieprawdopodobnym impetem, a jednocześnie łagodnie. Paradoksalnie wszystkie zakresy wydają się być uprzywilejowane, żywe, rozwibrowane, a jednocześnie nie ma się uczucia natarczywości dźwięku. Jak producent połączył wydawałoby się ogień z wodą, nie wiem. Włoski player po prostu pewnie, swobodnie, wyraziście gra muzykę i w ogóle dzielenie muzyki na pasma przestaje mieć w przypadku Doceta sens bo uszu dociera spójny, integralny przekaz, zszycie pasm jest przedniej próby. Odtwarzacz gra z nieprawdopodobnym impetem, podkreśliłbym bas który jest imo bodaj najlepszy ze wszystkich jakich dotychczas w ramach odsłuchów u Pajka słuchałem - jest i kontur i wypełnienie i mówiąc wprost wykop, nieprzeciętny. Ilościowo basu jest pewnie 1/3 mniej niż z MBL-a ale jest bardziej autorytarny, bardziej sprężysty, nadaje drive muzyce, mojemu osobistemu gustowi bardzo to odpowiada. Przestrzeń może nie tak spektakularna jak u Audio Aero Capitole ale efektowna, z wystarczającą głębią i rzetelną gradacją planów. Ten odtwarzacz grał każdą muzykę – rockową z pazurem i wykopem, damską wokalistykę z delikatnością i nastrojem.

 

Czy zatem nokaut zawodników wyższych kategorii przez przedstawiciela wagi lekkiej? Niekoniecznie bo powtórne przełączenie na MBL-a ukazało, trzeba by to pewnie jeszcze dokładniej sprawdzić, że niemiecki CDPlayer chyba lepiej radzi sobie właśnie z wokalistyką, głos Bic Rungi czy AMJ jest jakby cieplejszy, z bardziej wyrafinowanym, zmatowionym nieco szlifem sybilantów. W porównaniu z kolei (pamięciowym) z Audio Aero Capitole wydaje mi się się że ten ostatni gra może bardziej przestrzennie i rozdzielczo niż Docet ale raczej nie bardziej spójnie...

 

 

Jeśli chodzi o budowę - w przypadku MBL-a wszelkie krytykanctwo byłoby grzechem. Niemiecka solidnosc. Design urządzenia jest elegancki i nawet złotawe wstawki nie psują poczucia dostojeństwa. Metalowy, budzący swym ciężarem respekt pilot MBL-a nie tylko pozwala na bezbłędny wybór ścieżki ale też może w razie potrzeby posłużyć dzięki swej wadze np. do unieszkodliwienia potencjalnego intruza zamierzającego zakłócić powagę audiofilskiego odsłuchu. W porównaniu z nim pilot Lectora przypomina jakąś supermarketową przełączarkę do mini-wieży... Cóż, wypada przyjąć że całą para poszła w elektronikę:) bo włoskie urządzenie gra przednio.

 

Który z odtwarzaczy zwycięży w castingu pozostaje zdaje się wciąż sprawą otwartą (ewentualnie popraw mnie Paweł). Przy czym DP-78 przysłuchiwał się rywalizacji niestety przyszykowany już w kartonie do opuszczenia pola bitwy, oczywiście trzeba podkreślić że była to porażka jak najbardziej honorowa.

Jedno jest pewne - dotychczasowe odsłuchy udowodniły dużą klasę reszty toru kol. Pajka, bo zmiany źródła wprowadzają zaskakująco duże, zasadnicze wręcz zmiany w obrazie dźwięku. I tym samym rola źródła w zestawie jest bardziej istotna niż to wcześniej przypuszczałem.

No panowie - jest gratka (czy cenowa tego nie wiem) - ale piękne klocki się pokazały na allegro dla miłośników tej marki:

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=644598

Słucham tylko muzyki.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Życzę Wszystkim miłośnikom marki przede wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt a na nadchodzący rok aby nam pieniążków i fantazji nie zabrakło na zdobywanie coraz to wyższych modeli :)

 

Wszystkiego naj, naj...

 

Maciek

  • 2 tygodnie później...

witam i pozdrawiam WAS wszystkich,mam prośbę czy ktoś z was porównywał kiedyś wzmacniacz lampowy np.manley,copland,ayon ze wzmacniaczem accuphase lub luxman czy moglibyście się podzielić swoimi wnioskami ,refleksjami -pytam ponieważ noszę się z zamiarem kupna accuphase lub luxman choć nie słyszałem tych wzm.porównywałem jak dotąd wzmacniacz lampowy z nad,cambrigde audio,vincent,audiolab,creek itp.itd.żaden z tych wzmacniaczy nie zagrał tak jak amplifon wt 40II,oraz yaqin b 100 -jedynie co mnie zraża do lampy ,to same lampy(awaryjność lamp,ceny lamp,dostępność lamp)czy jest,są wzmacniacze tranzystorowe ,które mają taką barwę lub się chociaż do niej zbliżają jak wzmacniacze lamp.i czy tak wspaniale różnicują barwy instr. jak i zarówno bas-we wzm.nad,cambrigde audio,creek,audiolab itd.bas jest strasznie jednostajny,dynamiczny zależnie od marki szybki i konturowy lub wolny i rozlazły -dziękuję za rady,spostrzeżenia-piotrek

Piotr

Coś klubowicze śpią zimowym snem ;).Reguły nie zawsze się sprawdzają,lampowce grają jakby nie miały lamp,tranzystory potrafią brzmieć "ciepło',itd.Posłuchaj czegoś w A-klasie,te wzmaki mają czasem coś z lampowego brzmienia (tylko dobre cechy tegóż),ale akurat czy to czego Ty szukasz,to musisz sam sprawdzić :).

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

mam jeszcze jedno pytanie,jak waszym zdaniem wypada accuphase kontra luxman w tym samym przedziale cenowym np.accuphase e 250 i luxman l 550a lub acuphase e 350 i luxman l 590.

raz słuhałem luxmana l 505 nie mylić l 550a w porównaniu z yaqinem b 100 (na lampach kt 88)i luxman przepadł w każdym aspekcie brzmienia w tym również dynamice basu czym byłem bardzo zdziwiony zważywszy na tranzystorowe pochodzenie luxmana oraz cenę 17 000zł.-pozdrawiam piotrek

Piotr

Szanowni koledzy

Chciałbym zasięgnąć waszej opinii czy faktycznie Amplifikator może zagrać ja Accuphase lub nawet lepiej? Trochę mnie to zaskoczyło ale cóż proszę Was o pomoc w tej sprawie. Dziękuję

 

 

Przesyłam post jednego z kolegów IWANICKI

http://www.audiostereo.pl/forum_wpisy.html?temat=60231#k

powiem tak- jeśli lubisz efektowną, "błyszczącą" górę to w pierwszym kontakcie będzie ci się wydawało,że to nie to. Tutaj góra jest aksamitna i akuratna - dojrzała bez wyostrzeń i bardzo zdyscyplinowana. Kontrola całej szerokości pasma to jego mocna strona - tak samo jak góra - też bas jest bardzo dokładny - o w sensie bezwzględnym - powiedzmy niezależnie od ceny. Jeśli chodzi o przestrzeń to uważam, rysuje scenę bardzo precyzyjnie oddając wrażenie lekkości i powietrza.

Co do kolumn to na pewno polecam 8 ohmowe. Pamiętam jak kiedyś słuchałem go podajże wobec pliniusa 9200 a potem integry accu. Na początku wydawało mi się że owy plinius dysponuje swietna przestrzenia. na pierwszy rzut "ucha" wziąłbym go. ale po słuchaniu po pół godziny jednego i drugiego - plinius mnie zamęczył a amplifikator nie czarując i nie ocieplając zrelaksował, co ciekawe accu E-450 nie był wcale lepszy. Potem porównywałem go do dzielonego rozwiązania accu z A60- i nie powiem żeby było lepiej - było inaczej. Inna sprawa to reszta toru - powiem tak - i tak posłuchaj - każdy inaczej słyszy i ma inne preferencje i doświadczenia.

Każdy chwali to co aktualnie ma :).Amplifikator to fajny wzmak,jak za te pieniądze,jakiś czas temu go słuchałem u znajomego (nie pomnę całej konfiguracji),grało to przyjemnym dźwiękiem.Ale jak ktoś mówi,że to gra lepiej od A-60,to wybaczcie czas już do lekarza ;).

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Słuchałem z ich CDekiem,nie wiem jaki model,może mają ten jeden,kolumny Avalon Symbol,zresztą wtedy były jeszcze moje ;),co do kabli tego nie pamiętam.Jak powiedziałem grało to całkiem całkiem,ale czasem warto posłuchać czegoś z wyższej półki,by wiedzieć,co,gdzie,i jak można lepiej :).

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.