Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofony szpulowe.


Rekomendowane odpowiedzi

Rozmawiamy o prędkości przesuwu a nie to samej taśmie. Chrom to oczywiście bardzo dobry nośnik, ale też nie bez wad.

Można patrzeć na taśmę chromową z takiej strony,lecz popieram Dulona w jednej,fundamentalnej kwestii.Ma dostęp do tych taśm i uważam,że trzeba sie dostosować do realiów.Niestety,lecz część,magnetofonów,nawet renomowanych firm,brzmi matowo i żadna kalibracja tego nie zmieni.Pozostawiam po za dyskusją twierdzenia czy ma być ładnie czy wiernie.Ogólnie ma się właścicielowi podobać.Ponieważ omawiana taśma części posiadaczy,

wydaje się jakimś tam środkiem na poprawę tego brzmienia,więc może zamiast być ortodoksem,spróbować im pomóc.Przynajmniej w znalezieniu jakiegoś złotego środka,który mógłby przybliżyć ich do poprawy brzmienia.Nie każdego stać na zakup kilometrów taśm i słuchać muzyki na II studyjnej.Zwłaszcza,że ceny ostatnio szaleją i coraz częściej oferowany sprzęt to same nówki nie śmigane.Temat jest wybitnie na czasie,gdyż z powodu wyjścia z użycia magnetowidów,podaż taśm chromowych jest ogromna,ale nie będzie trwała wiecznie.

Pozostawiam po za dyskusją twierdzenia czy ma być ładnie czy wiernie.Ogólnie ma się właścicielowi podobać.

Zasada techniczna jest taka że rejestrator (magnetofon) ma rejestrować możliwie wiernie. Słowo ładnie nie ma tutaj raczej zastosowania, ale prywatnie oczywiście można stosować swoje zasady.

Ponieważ omawiana taśma części posiadaczy,

wydaje się jakimś tam środkiem na poprawę tego brzmienia,więc może zamiast być ortodoksem,spróbować im pomóc

Pomoc nie jest łatwa na odległość. Nie wiem czy charakterystyki chromów wideo są podobne do taśm EE. Jeżeli tak to na magnetofonach przystosowanych do EE będą po kalibracji działać dobrze a takie nie przystosowane do EE wymagają większej przeróbki. Czy chrom jest panaceum na dobre brzmienie tego nie wiem Nagranie zrobione na taśmie chromowej ma większe zniekształcenia nieliniowe, ale za to większe pasmo przenoszenia. Znowu coś za coś. I należy pamiętać że VHS-y to bardzo cienkie taśmy i do wielu magnetofonów szpulowych za delikatne, ale jak zrezygnujemy z przewijania to powinny mieć dużą żywotność.

Nie każdego stać na zakup kilometrów taśm i słuchać muzyki na II studyjnej

W dzisiejszych czasach magnetofon nie jest raczej podstawowym źródłem fanów słuchania muzyki na wysokim poziomie. To sprzęt uzupełniający więc z tymi taśmami nie powinno być kłopotu. Ja ostatnio mało słucham ze szpuli i wystarcza mi z nawiązką 14 taśm które mam (10 to taśmy nowe).

Zwłaszcza,że ceny ostatnio szaleją i coraz częściej oferowany sprzęt to same nówki nie śmigane.

To prawda, na szczęście o zakupach pomyślałem jeszcze w ubiegłym wieku. Za magnetofon nie zapłaciłem dużo, ale za te nowe taśmy zdarli ze mnie okropnie.

Temat jest wybitnie na czasie,gdyż z powodu wyjścia z użycia magnetowidów,podaż taśm chromowych jest ogromna,ale nie będzie trwała wiecznie.

Jak się da na ich uzyskać wierny zapis to należy oczywiście je stosować. Dla mnie podstawa to wierność zapisu.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

nie protestuje przy słuchaniu max 14 kHz.

 

Zdecydowana zgoda przy 14kHz prawie każda muzyka brzmi bardzo "OK"/poprawnie.

 

Pozostałe Herce każdemu dokłada wyobraźnia

 

A tu się totalnie nie zgodzę, bariera jest gdzieś przy 35kHz (70 kHz "cyfrowo").

i naprawdę to słychać (w pokojach bez odbić/w słuchawkach/blisko kolumny).

Zasada techniczna jest taka że rejestrator (magnetofon) ma rejestrować możliwie wiernie. Słowo ładnie nie ma tutaj raczej zastosowania, ale prywatnie oczywiście można stosować swoje zasady.

Nie chciałbym wydawać się uparty,ale powołam się na Twój wpis sprzed kilku dni.Mniej więcej chodzi o to,że należałoby kalibrować sprzęt co jakiś czas w związku z zużyciem głowic.To powiedz mi ilu posiadaczy magnetofonów (tych przeciętnych) ma nowe głowice i może sobie na taka kalibrację pozwolić.Tak więc pojęcie wierności brzmi czasami jak banał małżeński.30 lat temu jeździłem po naprawach telewizyjnych z kolegą i trafił mi się Rubin z prawie wykończonym działem czerwonym(standard) kiedy powiedziałem właścicielowi ze lufa się kończy,mało mi oczy nie wydrapał twierdząc,że on ma wspaniały obraz,a tylko trochę czasem miga.Od tego czasy gusty klienta,neptyka uznaję za bezdyskusyjne.

Odnośnie ogólnych zasad ew przeróbek należałoby ustalić kilka zasad.Np czy magnetofon może mieć przeznaczoną jedną prędkość wyłącznie dla chromu (najłatwiejsza sprawa).Bo najtrudniejszą wydaje się pytanie czy właściciel zna się na elektronice.Gdyż każdy sprzęt jest inny.Zaś pomyłki mogą być dość kosztowne choć chęci ogromne.Najprostszym rozwiązaniem jest zdublowanie korekcji 9,5 cm,a dopiero później kombinowanie z podkładem.Zwykle to wychodzi.Nawet magnetofon czasem przeżywa.Dodatkowym plusem,jest koniec kombinacjami taśmami różnych producentów.

 

Zdecydowana zgoda przy 14kHz prawie każda muzyka brzmi bardzo "OK"/poprawnie.

 

 

 

A tu się totalnie nie zgodzę, bariera jest gdzieś przy 35kHz (70 kHz "cyfrowo").

i naprawdę to słychać (w pokojach bez odbić/w słuchawkach/blisko kolumny).

Gratuluję ucha (nietoperza).Ja ostatnio słyszałem 15900Hz.

Swoją drogą ciekaw jestem jak mógłby grać współcześnie robiony sprzęt gdyby był tak jakościowo wykonany jak magnetofon co ma ponad 35 lat.

 

Pewnie nagrywał by lekko skompresowanego "OGG" w 24bit/192kHz i by się nie dało usłyszeć czy ten sygnał to oryginał czy nagrany (analogowo) i z taśmy puszczony ;)

Tak, jak nie rozróżnisz dzisiaj czy sygnał i idzie "po kablu" czy następuje konwersja AD i DA, tak jak prawie się nie da rozróżnisz czy po drodze jest wzmacniacz lub go nie ma.

Jak wcześniej już pisałem Fostex B16d miał pasmo dla 0 dB od 43Hz do 18500Hz, na krańcach spada o 3 dB, liniowo +/- 1dB przenosi od 80Hz do 16000Hz, niżej i wyżej masakra, bardzo duże zniekształcenia, a tylko 38,1cm/s. Nic lepszego nie mogłem z nim zrobić.

Natomiast Tascam38, zrobiony na 2 prędkości, po dłuuuuugotrwałej kalibracji na 38,1cm/s liniowo +/- 1 dB przenosi od 55Hz do 18000Hz, a -3 dB od 38Hz do 21200Hz. Minimalne zniekształcenia poza pasmem. 19,05cm/s właściwie służy mi tylko do odsłuchu starych ćwiartek i nie mierzyłem nic na tej prędkości.

Wniosek jest jeden: nowszy Fostex ma więcej cyfrowej elektroniki ingerującej w sygnał, a starszy Tascam cyfrowe ma tylko sterowanie przesuwem taśmy do sygnału nic nie mające. A że to były lata 80' i cyfrówka w powijakach? Odpowiedź jest prosta: dobrze skrojony projekt, na sprawdzonej elektronice dyskretnej, daje wymierne wyniki.

Pamiętajcie nie pisałem o Studer, Revox, bo to klasa sama dla siebie, pisałem tylko o tych dwóch japończykach, które mam.

Edytowane przez ArturPaweł

Gratuluję ucha (nietoperza).Ja ostatnio słyszałem 15900Hz.

 

Ja z rok temu 16.5Hz...18.6kHz, ale... nie o tym mówię tam serio są dane dla dźwięku (nie koniecznie "muzyki" a już na pewno kompozycji i emocji ;) ).

granica słyszalności jako sinus jest założona 20kHz i to dobre założenie, ale koło 35kHz jest słyszalny detal.

 

jak testowałem na plikach HD to różnicę pomiędzy 32kHz (cyfrowego) i 44.1kHz (cyfrowego) słychać bez problemu.

ale... różnicy pomiędzy 44.1 a 48 cyfrowych kHz nie słyszę.

 

za to znowu słyszę pomiędzy 44.1/48 i 88.2/96 cyfrowych kHz. 192kHz a 96kHz nie słyszę. 384kHz nie miałem na czym zagrać.

 

badania (nowe) mówią o granicy przy mniej więcej 70kHz cyfrowych i to by się zgadzało z moimi obserwacjami.

W magnetofonach o szumie i zniekształceniach decyduje taśma. Elektronika odczytu (ta jest newralgiczna) ma szumy grubo poniżej szumów taśmy. Oczywiście jak ktoś lubi modyfikacje które obniżą poziom szumów elektroniki o np 3. dB to niech je robi, ale moim zdaniem "skórka nie warta wyprawki" a stres dla ścieżek na płytkach duży. To samo dotyczy zniekształceń. Zniekształcenia mierzone na wyjściu magnetofonu "po taśmie" są co najmniej dziesięciokrotnie większe niż zniekształceni układów elektronicznych magnetofonu nawet tych najprostszych.

 

Pytanie ile da się zrobić zostawiając schemat zez zmian tylko wsadzając lepsze elementy.

 

Drugie pytanie czy taśmy z lat 90'/2000' nie zapewnią lepszej jakości niż te na których było mierzone wtedy

 

A trzecie to, wzmacniacze słychać.... (ale to chyba prosta konstrukcja, i te kondensatory ?) tz. różnica sygnał

oryginalny a puszczony przez wejście magnetofonu jest spora, powiedział bym że większa niż puszczenie

sygnału przez wzmacniacz a odczyt z taśmy na 7 1/2ips, przy 3 3/4 ips juz słychać cięcia na górze pasma (bardzo

zależy od taśmy ale mam na razie kilka :/).

 

 

A ostatnia rzecz to mi latają wskazówki po włączeniu przez jakieś 1.5sek, i to chyba tak ma nie być

 

Wniosek jest jeden: nowszy Fostex ma więcej cyfrowej elektroniki ingerującej w sygnał, a starszy Tascam cyfrowe ma tylko sterowanie przesuwem taśmy do sygnału nic nie mające. A że to były lata 80' i cyfrówka w powijakach?

 

A to nie są same analogi w 100% ? od których lepsze są "domowe" Teac i Akai ?

w 80 cyfrówka miała się już znakomicie, zarówno studyjna jak i domowa. to co nawalało w 80 to cyfrówka (DAC'e) w komputerach :) chyba tylko komputery NEXT miały dobry dźwięk.

Edytowane przez mttj

A to nie są same analogi w 100% ? od których lepsze są "domowe" Teac i Akai ?

w 80 cyfrówka miała się już znakomicie

Tego typu urządzenia były projektowane jako Studyjne Podręczne, a nie Studyjne Pro. Dlatego chętnie używane były do nagrań pomysłów, które potem przenoszone były do głównych utworów. Teac można porównać do dzisiejszego Samsunga (produkcja wszystkiego, mydło, powidło), Akai należało do Panasonica. Piszę o latach 70'/80'.

Racja w Tascamie sygnał jest 100% analog, rok projektu 1976. Fostex 70% analog + część sygnału idzie przez jakieś dziwne scalaki, ok: analogowe, ale sterowane cyfrówką. Rok projektu 1980.Powyższa, cyfrówka rzadko opierała się na elektronice wysokiej skali integracji, nie w tego typu konstrukcjach. Nie w tych latach w cywilnych projektach, w wojsku a i owszem.

tak czytam o tych "kHz" - ależ to niektórzy mają słuch; ja od ok.15 słyszę tylko szum

A ja do 16 słyszę sinusoidę, jak se włączę z generator, ale zdecydowanie wolę Shanie Twain albo innego Collinsa, a szum słyszę wszędzie nawet ten od 7Hz.

PS: ale ostatnio mi elaboraty mi sie wypisujom. Dość Elaboratom Dość.

badania (nowe) mówią o granicy przy mniej więcej 70kHz cyfrowych i to by się zgadzało z moimi obserwacjami.

Niestety,lecz inne badania,podają,że większość słuchaczy badanych stwierdza iż ta góra,powyżej 15 kHz czyli harmoniczne dźwięków podstawowych jest dla nich zwyczajnie nie przyjemna.I dlatego też można zaobserwować niby nostalgiczny powrót do winylu,kosztem CDków.Nie na darmo wraca stare powiedzenie,że lepsze jest wrogiem dobrego.Na marginesie dodałbym sprawę brzmienia lampowego.Szansa na pasmo powyżej 20 kHz

jest niemal zerowa i tak po prawdzie nikt jej nie chce.

Nie chciałbym wydawać się uparty,ale powołam się na Twój wpis sprzed kilku dni.Mniej więcej chodzi o to,że należałoby kalibrować sprzęt co jakiś czas w związku z zużyciem głowic

Dotyczyło to magnetofonów z tzw. miękkimi głowicami. Ich żywotność to 2-4 kh. W tym czasie wskazane jest przeprowadzić chociaż ze dwie kalibracje, ale to oczywiście tylko moje zdanie.

To powiedz mi ilu posiadaczy magnetofonów (tych przeciętnych) ma nowe głowice i może sobie na taka kalibrację pozwolić.

Z kalibracją sprzętu domowego powinien poradzić sobie każdy hobbysta zajmujący się magnetofonami o ile to jest jego pasja. Zwłaszcza dzisiaj kiedy istnieje możliwość pomiaru przy pomocy komputera. który przeważnie każdy ma w domu. Wystarczy trochę lepsza karta dźwiękowa. Procesy kalibracyjne opisane są w instrukcjach serwisowych i tu na forum. Oczywiście wiem że nie każdemu się chce to robić wtedy zawsze jest droga skorzystanie z fachowej pomocy kogoś kto wie jak to się robi.

Tak więc pojęcie wierności brzmi czasami jak banał małżeński.

Możliwe, ale to podstawa w rejestratorach dźwięku. Wierność zapisu, nie wierność małżeńska ;-).

Od tego czasy gusty klienta,neptyka uznaję za bezdyskusyjne.

Moim zdaniem to błędne podejście, ale oczywiście dopuszczalne. Też taką formę często stosuje. Nic na siłę.

Pytanie ile da się zrobić zostawiając schemat zez zmian tylko wsadzając lepsze elementy.

Poziom szumów taśmy w stosunku do 0 dB VU to -50-(-53) dB (pomiar nieważony), wzmacniacz odczytu to -65-(-70) dB. Moja opinia jest taka, że taśma maskuje nawet te wzmacniacze o słabszym odstępie s/n, ale jak komuś chce się bawić w poprawianie to oczywiście niech to robi.

Drugie pytanie czy taśmy z lat 90'/2000' nie zapewnią lepszej jakości niż te na których było mierzone wtedy

Miałem czasowe porównanie pomiędzy Polską taśmą AN35/A35 Stilonu a profesjonalnym Basfem 911. Opisywałem wcześniej ten przypadek. To był mój były magnetofon GX620. Trafił do mnie po bardzo wielu latach do czyszczenia i regulacji pod te taśmy Basf 911 które mój kolega też sobie kupił. Magnetofon wyregulowany dawno temu pod te w/w Stilony nie wymagał do Basfa praktycznie żadnej korekty. Pasma przenoszenia dla obu prędkości były praktycznie identyczne.

A trzecie to, wzmacniacze słychać....

Przy porównaniach wzmacniaczy (tych w magnetofonach też) należy zawsze stosować prawidłową technicznie procedurę. Inaczej wnioskami mogą rządzić emocje, ale to temat wielokrotnie już poruszany w innych wątkach.

 

tz. różnica sygnał

oryginalny a puszczony przez wejście magnetofonu jest spora,

Zauważyłem że w niektórych magnetofonach charakterystyka przejścia przez magnetofon (monitor "przed taśmą") nie jest płaska tylko opada w kierunku wysokich częstotliwości. Odchyłka na 20 kHz może nawet przekraczać -3 dB. To może być już słyszalne dla wrażliwego ucha audiofila.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Z kalibracją sprzętu domowego powinien poradzić sobie każdy hobbysta zajmujący się magnetofonami o ile to jest jego pasja. Zwłaszcza dzisiaj kiedy istnieje możliwość pomiaru przy pomocy komputera. który przeważnie każdy ma w domu. Wystarczy trochę lepsza karta dźwiękowa.

Powinien.Akurat 3 lata temu pojechałem do znajomych,do Krakowa i pan domu pochwalił mi się swoim sprzętem,czyli Teac 10 i Tandbergiem 9100x.Obydwa podobno były skalibrowane za pomocą komputera,a właściciel był nauczycielem komputerowym w jakiejś szkole pomaturalnej(?).Tego nie dało się słuchać.Zgodnie z wcześniej opisywanymi zasadami nie zabierałem głosu.Choć wizualnie Tandberg b.mi się podobał.Reszta sprzętu też była zacna.Konkluzja jest taka,że wielka szkoda iż w Polsce ludzie którzy mają równocześnie i ucho i umiejętności czy znajomość starego sprzętu wymierają.Nowych raczej się nie kształci.

PS.Podobno kalibracja była przeprowadzona ściśle wg opisu z internetu.Tak więc moje odczucia na temat indywidualnych kalibracji drogiego sprzętu za pomocą komputera, pozostają mięszane.

Tego nie dało się słuchać

Może nie wiedział co robić ? Np. to że pasmo mierzymy i ustawiamy na -20 dB VU to nie każdy wie. Próba uzyskania na 0 dB VU pasma podanego w danych technicznych, lub taka sama próba uzyskania pasma na -20 dB VU przy mocno zużytych głowicach mogą dać dziwne efekty końcowe.

Konkluzja jest taka,że wielka szkoda iż w Polsce ludzie którzy mają równocześnie i ucho i umiejętności czy znajomość starego sprzętu wymierają.Nowych raczej się nie kształci.

To prawda, ale ten sprzęt szpulowy i kasetowy też powoli wymiera.

Podobno kalibracja była przeprowadzona ściśle wg opisu z internetu.

Internet nie zawsze podaje prawidłowe przepisy.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Podobno kalibracja była przeprowadzona ściśle wg opisu z internetu.Tak więc moje odczucia na temat indywidualnych kalibracji drogiego sprzętu za pomocą komputera, pozostają mięszane.

To teraz internet wyznacza wytyczne do regulacji, a nie instrukcje serwisowe???

Od kiedy pamiętam, to zawsze producent przez serwisówkę podawał dane do kalibracji i regulacji, a nie ludzie piszący w internecie, którym się zdaje, że wiedzą co robią. BEZ URAZY TYCH, KTÓRZY MAJĄ SOLIDNE PRZYGOTOWANIE I DOŚWIADCZENIE, weryfikowane przez słuchających sprzętu po naprawie.

 

Pół biedy, że to internet, a nie tygodnik NAJ, chociaż nie wiadomo czy to nie pudelek.

Edytowane przez ArturPaweł

To prawda, ale ten sprzęt szpulowy i kasetowy też powoli wymiera.

Dlatego też wielu ludzi tak chętnie wierzy w to,że Chńczycy wreszcie spróbują reaktywować ten rynek.Plotki o tym krążą już kilka lat.Skoro potrafili rozruszać rynek lampowców,to znaczy iż dla nich nie ma rzeczy nie możliwych.A skoro na nostalgii można zrobić kasę wide renesans winyli i gramofonów,to może doczekamy się renesansu taśm.Technologia przecież poszła tak do przodu,że nie widać przeszkód poza mentalnymi.Tylko

kwestia konkurencji.

A to nie czytaliście o tej fabryce kaset w Stanach?? Podobno niebotyczne obroty, ludzie kasety kupują... Sam dozbierałem ze 4000 sztuk i zbieram dalej. W końcu RMG dalej produkuje taśmy i ma się dobrze. Cała ta audiofilska propaganda o magnetofonie jako o wiernym rejestratorze nie ma racji bytu, jeżeli dzisiaj można sobie pozwolić na słuchanie prosto ze źródła: płyty takiej owakiej, pliku, radia, streamingu. Skoro mogę słuchać źródła, to po co mi rejestrator? Nie po to je kupowałem.

 

Poza tym, zobaczcie, to jest prosta sprawa: porównanie danych zapisanych wirtualnie w chmurze czy na jakimś półprzewodniku, a prawdziwej, ciężkiej taśmy nawiniętej na szpulę, która ma swój kształt, kolor, design, jakość, parametry: jest PRAWDZIWA. Fizykalna. Namacalna i dotykalna. Żadnego wirtualu, żadnego kodowania. I każda może być inna: inaczej wyglądać i brzmieć. Dużą radochę może już sprawiać oglądanie taśm, które mają po prostu różne kolory, oferują gamę barw, dają spektakl. Z kasetami to samo: śliczne, brzydkie, zwykłe, wydziwaczone, japońskie, niemieckie, polskie, ruskie, wszelakie. Każda inna.

Wiele muzyki przegrywam z plików także po to, żeby cieszyć się innym brzmieniem, które mi się bardziej podoba w stosunku do oryginału, bo jest np. cieplejsze, głębsze, bardziej miękkie dla ucha, zwłaszcza w obszarze tonów wysokich. To jest bardzo indywidualne podejście, wiem o tym.

 

Ja NIGDY z tego nie zrezygnuję. Możecie mnie trzymać za słowo. Możecie mnie z tym pochować.

Ja NIGDY z tego nie zrezygnuję

Gratuluję i w całości popieram.A na marginesie dodam.W świecie realnym ideałów nie ma,zwłaszcza,że każdy ma jego inne wyobrażenie i sam je tworzy.

Wiele muzyki przegrywam z plików także po to, żeby cieszyć się innym brzmieniem, które mi się bardziej podoba w stosunku do oryginału, bo jest np. cieplejsze, głębsze, bardziej miękkie dla ucha, zwłaszcza w obszarze tonów wysokich. To jest bardzo indywidualne podejście, wiem o tym.

Przepraszam za namolność, ale nie mogę się powstrzymać.

Krzysztof mam identyczne odczucia. To co robię Hobby'stycznie, to produkcja różnych tematów muzycznych. Czasem są to utwory z żywych instrumentów, czasem z elektronicznych, czasem Ktoś do mnie wpadnie i jakiś mały dżemik urządzamy. Wszystko to zostaje nagrane na taśmie i na kompie jednocześnie. Z 24 kanałowym mixerem nie mam zbyt dużo roboty. Taśmociąg 38,1cm/s pokonuje kompa 24Bit/192kHz (tylko takim wejściem dysponuję), bez żadnego problemu, nawet konwersja do 32Bit/384kHz nic nie poprawia (tascam hi-res editor), chyba że wróci to abarot na taśmę. Słuchający są zaskoczeni naturalnością tego co przed chwilą Sami grali. Słuchamy tego zwykle na monitorach "DiyAleStudyjnych", były Mackie HR824mk2 8" Studio Monitors, ale zostały sprzedane. Przez jakiś czas odsłuchy były robione na Elac FS 407, ale te nic do dźwięku nie wnoszą pozytywnego dla wszystkich odsłuchów i kompa i magnetofonu. A niby górna półka eehh.

Technologia przecież poszła tak do przodu,że nie widać przeszkód poza mentalnymi

W magnetofonach analogowych niewiele da się poprawić w stosunku do tego co było w czasie ostatnich lat ich produkcji a to za mało żeby ta produkcja wróciła na salony.

A to nie czytaliście o tej fabryce kaset w Stanach??

Widziałem w TV informację o tym, ale nie wiązałbym z tą fabryką nadziei na wysoką jakość.

Ja NIGDY z tego nie zrezygnuję. Możecie mnie trzymać za słowo. Możecie mnie z tym pochować.

Nikt Ci nie każe rezygnować, to przecież hobby. Stare samochody też mają swoich miłośników mimo że ich poziom techniczny daleko odbiega od współczesnych wymagań.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Ciekawe jak cenowo wygladało by zrobienie nowego szpulaka średniej klasy w dzisiejszych czasach?

Oczywiście bez surowego księgowego nad głową.

Już to pisałem kiedyś ale się powtórzę . Dla mnie tak jak dla wielu analogowców słuchanie muzyki ze szpuli czy z winyla to jest pewna celebracją . Słucham jak by to paranoicznie nie zabrzmiało nie tylko uszami :) . Ostatnio spodobało mi się określenie kolegi przy nagrywaniu cd na taśmę . Napisał że uszlachetnia cedeka bo z taśmy mu gra inaczej . I ja się z nim zgadzam mi również gra inaczej .Dla mnie to inaczej jest równoznaczne z lepiej .

Luxman PD 444 Nakamichi Dragon ,Lector CDP 707 , Linnart Prephono Dual Tube Power Supply   Technics 30A , Technics 40A EV FR 300 

ja się z nim zgadzam mi również gra inaczej .

Być może strasznie podpadnę purystom,ale wydaje mi się,że przegrywanie na taśmę nagrań pochodzacych z mediów strumieniowych bardzo poprawia ich odsłuch.Mogę być nie obiektywny,ale odwiedził mnie kolega,muzyk,multiinstrumentalista o naprawdę muzycznym słuchu.Akurat puściłem mu nagrania smooth jazzu,czyli takie jakie obaj lubimy.I jemu to się podobało,choć jest zawziętym wrogiem brzmienia z mp3.Dopiero po

odsłuchu "oryginału" z komputera stwierdził jaka jest różnica na plus taśmy.A magnetofon z którego słuchaliśmy ma 47 lat.Jest to Nordmende 8001.Co prawda taśma była nagrywana na Sony TC 560.Trochę złośliwie spytałem go czy miałby inne zdanie gdyby to wszystko wiedział wcześniej,a on stwierdził,że brzmienie mu się po prostu podobało.I wg mnie to jest sedno sprawy.

Ciekawe jak cenowo wygladało by zrobienie nowego szpulaka średniej klasy w dzisiejszych czasach?

Oczywiście bez surowego księgowego nad głową.

 

Jest taka firma co je robi oto ceny proszę :

Natural 1500 and 1506 - $4995.00

Natural 1700 - $5495.00

Natural 1520 - $7495.00

Natural 10A02 - $14,995.00

Jest taka firma co je robi oto ceny proszę :

Natural 1500 and 1506 - $4995.00

Natural 1700 - $5495.00

Natural 1520 - $7495.00

Natural 10A02 - $14,995.00

Jeśli się wezmą za to Chińczycy,to cena może być podzielona przez 3.A czasy w których chińska jakość tego typu sprzętu była przysłowiowa niestety(?)minęły.Jeśli kupią licenję na głowice(materiał i technologię) mogą zrobić świetny interes,bo mając taki rynek i technologię,dodatkowo są lepsi w handlu od koszernych.

Gdzie to cholerstwo znależć?

Google jakieś bzdury pokazuje

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Luxman PD 444 Nakamichi Dragon ,Lector CDP 707 , Linnart Prephono Dual Tube Power Supply   Technics 30A , Technics 40A EV FR 300 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.