Skocz do zawartości
IGNORED

Dobrze brzmiący Miles Davis


ibanezq

Rekomendowane odpowiedzi

Specjalnie dla Ciebie Marku - refleksje. Najbardziej mi się podobają płyty pierwszego kwintetu, czyli tak jak piszesz lata pięćdziesiąte. Coś w nich jest takiego co nazwałbym najprawdziwszym jazzem. Choć zazwyczaj nie lubię jazz-rocka, jazz-rockowe nagrania Milesa budzą we mnie respect. Miałem szczęście być na Sali K. gdy pierwszy raz przyjechał do Polski i odbyło się to pamiętne nabożeństwo jazzowe, po którym Miles wymienia w autobiografii nasz kraj jako ulubiony to play in: "You just can't help playing your ass off when they treat you like that".

J

 

Jakew

 

Zazdroszczę Ci tego koncertu.Ja słuchałem wtedy na żywo w radiu.Na CD nie ma dobrze brzmiących nagrań Mliesa.Natomiast na winylu zdarzają się.Ostatnio nabyłem dwa japończyki( mam na mysli oryginały,z epoki) "We Want Miles" i "Dark Magus" i brzmią świetnie.

>Jakew

 

Też zazdroszczę Ci tego koncertu. Pamiętam, że to było wielkie wydarzenie i pamiętam jeszcze że była chyba jakaś afera ;-)...gdzieś czytałem, że kapryśny Miles zapragnął amerykańskiego piwa marki Miller (nota bene to piwo nie powinno się nazywać piwem), a tutaj realia 1983 roku i permanentny brak wszystkiego, nawet zdobycie butaprenu i waty graniczyło z cudem, a co dopiero siki weroniki marki Miler. Organizatorzy mieli niezły zgrzyt i Miles musiał się zadowolić Hainekenem lub Tuborgiem - takie krążyły opowieści i ile jest w tym prawdy nie mam pojęcia ;-)

 

>wojciech

 

Miles na CD to jest wyzwanie, chociaż wydania serii 20bit K2 Super Coding, albo japońskie XRCD brzmią całkiem przyzwoicie. Genaralnie akustyczny Miles z lat pięćdziesiątych brzmi o wiele lepiej niż jego póżniejsze, elektryczne projekty z lat siedemdziesiątych.

 

Pozdr, M.

Parker's Mood

Przypuszczam że bardziej zasługiwalibyście na miejsce na tamtej sali. W 12. rzędzie zresztą (Ministerstwo Kultury, to znaczy nie ja, byłem dzieciakiem). Miles - jako jedyna z gwiazd tamtego wyjątkowego festiwalu - kazał by wszyscy jazzfani opuścili salę przed jego występem. Chciał dokładnie i bez świadków nastroić sprzęt przed koncertem. Normalnie jeden zespół schodził, drugi wchodził. To fenomenalnie spotęgowało napięcie oczekiwania na ten historyczny występ i jego odświętność - ok. 45 minut może godzinę ludzie czekali w foyer. Tak się powinno robić przed ważnym koncertem! Można powiedzieć że sam Miles zadbał o to żeby ten koncert był na pewno niezapomniany dla jazzfanów i dla niego. Gdy zaczęli grać, po pierwszej solówce rozległy się zwyczajowe oklaski, a potem...cisza jak makiem zasiał do samego końca - jakaś hipnoza nastąpiła i oczywiście Miles czuł co się dzieje ze słuchaczami. Gdy zeszli skandowanie We want Miles i trzy!!! bisy, po których - pamiętam dokładnie - Andrzej Jaroszewski prowadzący tę imprezę z ogromną kulturą wyszedł i powiedział wzruszonym głosem: "Proszę państwa...jest już zmęczony...". Darryl Jones wyskoczył jeszcze z aparatem fotograficznym i zrobił zdjęcie widowni - może dla siebie, może na życzenie Milesa.

Bardzo ciekawa historia! Dzięki Jakew! Niesamowite...prawda??? Miles Davis! - Człowiek, który na stałe zamieszkuje jazzowy Olimp... występuje na jubileuszowym Jazz Jamboree - Warszawa, rok 1983! To było Wielkie wydarzenie!

 

 

Rok 1983 dla jazzowej publiczności Środkowej Europy upłynął pod znakiem oczekiwania na koncert tego jedynego muzyka, o którym powszechnie mówi się, jako o najważniejszym z muzyków jazowych wszech czasów – Milesa Davisa.

Miało to miejsce podczas jubileuszowego 25 festiwalu Jazz Jamboree.

 

Tak rozpoczyna swoją relację Tomasz Szachowski-dziennikarz Jazz Forum, jedynego wówczas jazzowego pisma w tej części Europy:

[. . .] Po upływie trzech kwadransów, jakie potrzebowali akustycy ekipy Milesa Davisa na ostatnie przygotowania, publiczność ponownie wchodzi na salę. W przeciągu kilku minut zapełniają się wszystkie wolne miejsca, siedzące, stojące, wiszące, jest nas ponad 4 tysiące.

Wchodzą, Miles lekko kulejący w ciemnych okularach, w czarnym kapeluszu, czerwonej skórzanej kurtce z frędzlami, czarnych spodniach i czerwonych butach na wysokich obcasach. Owacja… Zajmują miejsca. Od lewej Robert Irwing, Bill Evans, w głębi Darryl Jones, Al Foster, na środku, tuż przed perkusją – Miles Davis, nieco z prawej John Scofield i wreszcie zupełnie na skraju Mino Cinelu.

[. . .]

Tylko pierwsze kilkanaście minut pokazuje w miarę wyraźnie początki i zakończenia utworów, potem muzyka przeradza się w ciąg myśli, improwizacji, kulminacji, uspokojeń nowy motyw tematyczny zwiastuje nowy utwór.

[. . .]

Po nieprawdopodobnej owacji następuje bis – „Open” Davisa.

Owacja jeszcze większa, muzycy wychodzą ponownie – tym razem jeszcze raz „That’s Wright” Scofielda. Oklaski nie milkną, przez kilka minut standing ovation i wreszcie kilka tysięcy gardeł skanduje „We want Miles! We want Miles! We want Miles! We want Miles!”.

Wychodzą po raz trzeci, spajając klasyczną klamrą cały występ – tematem „Speak”.

Miles wyraźnie zadowolony, podnosi kilka razy trąbkę do góry i nie do wiary, w geście wdzięczności podnosi na sekundę kapelusz! Znikają…

[. . .]

Był to wielki, niezapomniany koncert, bodaj największe wydarzenie jazzowe, jakie miało kiedykolwiek miejsce na polskiej estradzie. Było to wydarzenie również na skalę światową, jak sądzić z opinii dziennikarzy zagranicznych. Choć dla jednych miarą była sama muzyka, dla innych bezprecedensowe trzy bisy i zdjęcie kapelusza przez Milesa! [. . .]

Jazz Forum 85 (1983/62), autor: Tomasz Szachowski.

 

 

 

muzycy:

Miles Davis: trumpet

Bill Evans: soprano & tenor saxophones, flute

John Scofield: electric guitar

Robert Irving III: keyboards

Darryl Jones: bass

Al Foster: drums

Mino Cinelu: percussion

 

Sala Kongresowa, Warszawa, Polska, 13 października 1983

Parker's Mood

Jazz jamboree to chyba jedna z droższych polskich płyt winylowych:) Nawet a autobiografii jest fragment o koncercie w Warszawie, Miles wypowiadał się bardzo ciepło o Polsce, Polakach, o podejściu i traktowaniu jego osoby. A jak wiadomo, znaleźć fragment o ciepłym i miłym wydźwięku w tej książce jest raczej trudne:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ad. Miles wyraźnie zadowolony, podnosi kilka razy trąbkę do góry i nie do wiary, w geście wdzięczności podnosi na sekundę kapelusz! Znikają

 

Właśnie wtedy Marek Karewicz zrobił to znane zdjęcie (z podniesioną trąbką). Nazajutrz poszedł z nim do hotelu Victoria. Miles podpisał je, zniszczył obcasem pióro Parker:)) które słynny fotograf jazzu przyniósł specjalnie do tego podpisu i...zaprosił go na kilka koncertów w Europie, żeby go dalej fotografował.

  • 1 rok później...

Ostatnio słuchałem zgrywki z pierwszego winyla mono "Kind of Blue" i jakbym na nowo słuchał muzyki. To jest dobrze brzmiący Miles

 

Po 2 latach sam sobie odpowiadam ;) i mam nadzieje, że moze zgrywka z mono winyla pójdzie w kąt, bo w listopadzie kolekcja mono:

 

'Round About Midnight

Miles Ahead

Milestones

Jazz Track

Porgy And Bess

Kind Of Blue

Sketches Of Spain

Someday My Prince Will Come

Miles And Monk At Newport

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Po raz pierwszy będzie mono "Kind of Blue" na cd, mogłbym napisać, wreszcie!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Podobno Miles Davis powiedział: "if you haven't heard Kind of Blue in mono, then you haven't heard Kind of Blue" ;)

 

Tylko "podobno" - naprawdę takich słów użył George Harrison mówiąc o "Sierżancie"

Podobno nie żyje Kopernik... Ten najnowszy box Milesa to taki następny marketingowy chwyt... ale pewnie warto mieć go w kolekcji. Można sobie też włączyć przycisk mono w swoim sprzęcie i słuchać stereo w mono. Ciekawy jestem jakie są różnice między nagraniem, a przyciskiem.

Parker's Mood

Podobno nie żyje Kopernik... Ten najnowszy box Milesa to taki następny marketingowy chwyt... ale pewnie warto mieć go w kolekcji. Można sobie też włączyć przycisk mono w swoim sprzęcie i słuchać stereo w mono. Ciekawy jestem jakie są różnice między nagraniem, a przyciskiem.

Napisałem podobno, bo byłem niemal pewien, że te słowa wypowiedział John. Trzeba by się było Trane zapytać ;)

 

Duhzgur błędnie podał, że po raz pierwszy Kind of Blue w mono na cd. Otóż nie, dobrze jednak pamiętałem szum promocyjny wokół:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tak, rzecz dla kolekcjonerów, bo z tego co wyczytałem gwoździem programu tego boksu jest obecność na nim dwóch niezwykle rzadkich albumów: L'Ascenseuer Pour l'Echafaud oraz Miles & Monk At Newport :)

 

I jeszcze cytat wydawcy, który wyżej antycypowałem nie zaglądając wcześniej pod link z amazona: This is the true genius of Miles Davis as most people first heard it, the way it was intended to be heard: in mono. Wniosek: przy marketingu też na największą łatwiznę wytwórnia poszła, ale fani i kolekcjonerzy są jak młode pelikany. To wielki Miles Davis i tego materiału raczej nie masz, a więc musisz mieć, jedyne sto dolców z hakiem, proszę. A jak dobrze im zabrzmi i ludziki doszukają się różnic w brzmieniu o klasę lub nawet dwie lepszych to się wyda potem ten sam box w stereo. A gdy już się obłowią to jeszcze raz to samo w HD Flac. A co! :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

@4m

Piratów, czy quasipiratów nie liczyłem, to będzie pierwsze z normalnej wytwórni, to co podajesz to quasipirat z UK, nie ryzykowałbym kupna, bo pewnie z jakiegoś winyla zgrywka, chyba, że gdzies taśmy zajumali ze starej tłoczni ;)

 

@dekoracja @MarkN

Stereo KoB miało różne miksy z 3 ścieżek, mono oczywiście nagrywane oddzielnie i właśnie fajny, inny miks. W wiekszości tych starszych nagrań wolę mono wersje jeżeli takowe "prawdziwe" mono istnieje, bardziej to dynamicznie brzmi, np. polecam mono "Monk's Music". Mam nadzieję, że dadzą dobre taśmy, bo dotąd mono KoB podobno dlatego nie wyszło, że niby taśm nie było.

 

Box rzeczywiście w sumie dośc tani, nie wiem czy poza "'Round About Midnight" i "Milestones" na cd wyszła reszta mono, w Europie chyba były tylko stereo.

Wszystko legalnie i zgodnie z prawem duhzgurze ;) ->

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Legacy z mono się obudziło, gdy płyta Not Now trochę szumu narobiła i przy tym całkiem dobrze się sprzedała.

 

 

Parę ciekawych komentarzy z

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

####

Another UK public domain label recently released a 2LP "Kind of Blue" reissue (stereo + mono version), although the KoB mono tape is known to be lost.

 

Mono sounds good. I had not listened to this album in years, it will take a while to register the details back into memory.

No credits and just a skimpy one page booklet. Im sure the stereo sounds better than the RVG

 

It's out of stock now.

Limited edition

####

 

 

Pytanie na dziś: jak z tą taśmą mono Kind of Blue jest naprawdę, a także innymi taśmami mono Milesa, jeżeli taka mono Kind of Blue zaginęła? W takim przypadku ten boks nie będzie przecież różnił się zbytnio od działań Not Now albo taśmy stereo zostaną potraktowane przyciskiem mono i na tym się skończy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 4 miesiące później...

I co tak cicho w tym wątku, nikt nie słuchał nowych remiksów z oryginalnych taśm?

Żadnych komentarzy i porównań do już wydanych.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I co tak cicho w tym wątku, nikt nie słuchał nowych remiksów z oryginalnych taśm?

Żadnych komentarzy i porównań do już wydanych.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Bo KoB, niestety :(, dalej nie ma oryginalnego miksu, zrobili nowy remiks mono (trochę bez sensu dla mnie), dla mnie oryginalny miks to był powód żeby kupić box, więc odpuściłem, 2 wersje mono z tego boxu mam z MFSL wiec trochę mi kasy szkoda. To jest dla mnie po prostu niepojęte, żeby KoB nie było gdzieś na świecie taśmy z oryginalnym miksem mono, nawet kopii czy kopii kopii. Jak robili Dylana mono to "Highway 61 Revisited" znaleźli we Francji taśmę z kopią bodajże 3 czy nawet 4 generacji, ale była, a tu, że gdzieś w Anglii czy Japonii nie ma jakiejkolwiek kopii jak płyta była tak popularna? Niesamowite!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.