Skocz do zawartości
IGNORED

AudioShow2008:list do Wystawców-dlaczego


jarekkaz

Rekomendowane odpowiedzi

1. Dlaczego wiekszość konfiguracji odsłuchowych to sprzęt od 50 tys zł?

To poza zasięgiem nawet marzeń wiekszości klientów a i tak wiekszość zwiedzajacych wychodzi i kiwa głową na kiepski dźwięk. Czy nie lepiej jest pokazać sprzęt za ok. 10-20 tys. i dobrze go skonfigurować lub też zmieniać konfigurację jednego elementu i pokazywać np. rano dzwięk z wzmacniacza ttranzystorowego za 10 tys. a po południu z lampy za 20 tys.

 

2. Dlaczego wystawcy kabli sieciowych i filtrów (z jednym wyjatkiem-Isotek) nie chcieli pokazywać porównania dźwięku ze zwykłym kablem/listwą i swoimi urządzeniami?

Jeden z wystawców twierdził, że w takich warunkach może nie być słychać róznicy (a mi się wydawało,że właśnie w takich warunkach-lodówki, windy, kilka kW w jednym pokoju-gdzie zasilanie jest silnie zakłocone powinno to być słychać). Koriozum to stwierdzenie innego z wystawców, że nie jest jego celem przekonywanie niedowiarków, a mi się wydawało,ze to jest właśnie cel bo jak na razie większość nie wierzy.

 

3. Dlaczego puszczana muzyka to z małymi wyjatkami audiofilskie brzdąkanie a nie ma ma "wielkiej muzyki"-np. V/IX Symfonii Beethovena, Mozarta, Bacha, Handla, Chopina i innej dobrej muzyki poruszającej miliony -U2, Metallica, L. McKennitt, Madonna, J.M. Jarre, Dead Can Dance, R.E.M i mógłbym jeszcze dużo wymieniać?

 

4.Dlaczego chyba połowa konfigruacji odsuchowych to lampa, będąca jednak marginesem sprzedazy i dajaca szczególnie tam gdzie jest potrzebna wieksza moc gorszy dźwięk?

Przywiązanie audiofili i redaktorów do lampy jest conajmniej dziwne, lampa to prawie zawsze mniejsza moc, większe zniekształcenia i próby zmiany tego kablami, głosnikami prawie nic nie dają.

 

4. Dlaczego rola wystawcy najczęsciej ograniczała sie do zmiany płyt w odtwarzacu zamiast wykorzystania tej przerwy i opowiedzenia czegoś ciekawego o sprzęcie, doborze sprzetu i jego współpracy, ofercie firmy?

Z założenia na takie targi przychodzą także ludzie, któzy szukają lepszego sprzętu i chcą sie czegoś dowiedzieć.

1.trzeba by napisać żeby zmienili miejsce na takie, gdzie były lepsze pomieszczenia odsłuchowe.

poza tym, nie wiem jak inni, ale moim zdaniem to mniej więcej tak jakby pójść na wystawę samochodów ,a tam zamiast Lamborghini oglądać kolejne modele Toyoty. Taki jest cel wystawy: prezentować najlepsze(znaczy najdroższe)urządzenia.

2.był jeden pokój na 1 piętrze, na samym końcu korytarza po lewej od schodów, po lewe gdzie najpierw z kontaktu wychodził przedłużacz rodem z tesko, potem był wspaniały, gruby jak kciuk ,kabel sieciowy,m potem jakieś graty...te kable raczej mają wyglądać niż, jak w tym wypadku, poprawiać coś w działaniu sprzętu.

3. w większości przypadku każdy mógł swoją płytę przynieść i włączyć dlatego nie rozumiem tego punktu.

4. kwestia gustu chyba. jedna i druga strona:tranzystorowcy i lampowcy mają tyle samo argumentów za i przeciw.

5. to też mi przeszkadzało..tylko w jednym pokoju ktoś coś na temat kolumn opowiadał.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

>1. Dlaczego wiekszość konfiguracji odsłuchowych to sprzęt od 50 tys zł?

Mnie sie wydaje ze kazda firma woli wystawiac swoje szczytowe produkty bo co klijent usłyszy to tak to zostanie zapamiętane. A i były zestawy tansze niz 50 tys swietnie grające.

 

>3. Dlaczego puszczana muzyka to z małymi wyjatkami audiofilskie brzdąkanie a nie ma ma "wielkiej

>muzyki"-np. V/IX Symfonii Beethovena, Mozarta, Bacha, Handla, Chopina i innej dobrej muzyki

>poruszającej miliony -U2, Metallica, L. McKennitt, Madonna, J.M. Jarre, Dead Can Dance, R.E.M i

>mógłbym jeszcze dużo wymieniać?

 

I co moze przy okazji Mandaryne. Głupie pytanie.

Wiekszosc wystawców z checią puszczała płyty słuchaczy ale przewaznie te nie grały najlepiej. Ja sie im nie dziwie puszczac zle nagrane płyty to by była dla nich kompromitacja swojego sprzetu.

 

>4.Dlaczego chyba połowa konfigruacji odsuchowych to lampa, będąca jednak marginesem sprzedazy i

>dajaca szczególnie tam gdzie jest potrzebna wieksza moc gorszy dźwięk?

>Przywiązanie audiofili i redaktorów do lampy jest conajmniej dziwne, lampa to prawie zawsze mniejsza

>moc, większe zniekształcenia i próby zmiany tego kablami, głosnikami prawie nic nie dają.

 

To zostawie bez komentarza, gdybym chciał to skomentowac musiałbym Cie wyzwac od głupków a tego nie chce.

Wg mnie własnie lampowe zestawy grały najlepiej w tym roku (delta, ancient audio ,reimyo )

 

>4. Dlaczego rola wystawcy najczęsciej ograniczała sie do zmiany płyt w odtwarzacu zamiast

>wykorzystania tej przerwy i opowiedzenia czegoś ciekawego o sprzęcie, doborze sprzetu i jego

>współpracy, ofercie firmy?

>Z założenia na takie targi przychodzą także ludzie, którzy szukają lepszego sprzętu i chcą sie czegoś

>dowiedzieć.

 

Ja wole słuchac muzyki niz opowiesci (czasami bajek). Na temat sprzetu mozna poczytac w prasie bądz wyszukac informacji w necie.

Pozdrawiam

Podpisuje sie pod wszystkimmi punktami,może wystawcy wyciągną jakieś konstruktywne wnioski,na nie można jeszcze dodać że większość prezeznatacji była zagłośna,a połączenie głośności ze złej jakości dźwiękiem po prostu raniło uszy.Niestety poraniony słuch przy prezentacjach za kilkadziesiąt tyś. i więcej to cos nie tak.

Za głosno było fakt ale z drugiej strony przy tak duzym "przepływie" ludzi cięzko o cisze i sprzet tak czy inaczej musiał grac nieco głosniej niz w warunakch domowych ale wiekszosc wystawców z poziomem głosnosci przesadzała.

Do Nautilius

Odnośnie twojej wypowiedzi dotyczącej punktu 3,autorowi chodziło o to żeby puszczać płyty ze skomplikowanym i trudnym materiałem muzycznym, takimi sa własnie dzieła wielkich klasyków,takimi też są płyty U2,Metalica( wrzucanie tutaj Mandaryny jest antyargumentem), chodzi o to że na nichje st zawarta cała skala dźwieku oraz mnogość instrumentów i wokali na których to włąsnie wiekszość systemów się wykłada,a radza sobie tylko naprawde te dobre. NIe jest wielka sztuką zapodać dźwięk składający się z dwóch instrumentów i jednego wokalu,ale to nie świadczy o tym że system poradzi sobie na bardziej skomplikowanym materiale. Co do płyt przynoszonych przez zwiedzających,owszem część to kiepskie realizacje,ale wiekszość wcale nie,a wystawcy nei chcą ich puszczać ponieważ wiedzą że ich sprzet nadaje się tylko do "plumkania".Podobnie jest z kablami sieciowymi,nie chcą ich porównywac ponieważ na jaw mogłaby wyjsć cała brutalna prawda.

Dodam coś od siebie:

 

1. Na wystawie jest za głośno, zazwyczaj przyciszenie powoduje zasadnicze polepszenie brzmiena praktycznie w każdym z pokoi.

 

2. Dlaczego ludzie, którzy przychodzą posłuchać muzyki wchodzą do pokoju gdzie trwa odsłuch i zaczynają GADAĆ?

 

3. Duszno! Duszno! I jeszcze raz duszno! Do niektórych pokoi nie dało się wejść. A w tym hotelu jest przecież klimatyzacja. Są okna, które nawet bywają uchylone, ale mają zaciągnięte kotary. Jak można pozytywnie odebrać choćby najlepsze brzmienie przy braku tlenu?

Ja również podpisuje się pod pytaniem autora wątku. Było trochę rzeczy które mnie irytowały w wystawie, ale na szczęście przeważały te pozytywne. Były pokoje w których naprawdę czułem się bardzo dobrze - zwłaszcza pokój audiostereo oraz pokój QBA - gdzie dostałem do ręki piloty i mogłem się bawić jakbym był u siebie. Ale o tym szerzej chyba nie w tym wątku.

Dlaczego zaledwie, może 10% wystawców stosuje tabliczki "Teraz gra" lub "Now playing..."? Za każdym razem, gdy musiałem pytać się lub podchodzić do zestawów głośnikowych, by sprawdzić, co gra, rosła we mnie irytacja, że przeszkadzam innym słuchać muzyki, a sam, jak głupek zadaję setny raz komuś pytanie? Czy to takie trudne?

 

Widoczne informacje o typie sprzętu/modelu - mikrotabliczki z dala od słuchających zmuszają do podchodzenia, by sprawdzić, co to jest. Trudno dać widoczną informację? Nikt nie musi podchodzić do sprzętu i przeszkadzać. Zwiedzający przynajmniej zarejestrują, że podobał im się dźwięk wzmacniacza X z CD Y na kolumnach Z. Chyba, że chodzi, o to, by zarejestrować, że fajnie grało w firmie A, ale to bezsens...

>lampa to prawie zawsze mniejsza moc, większe zniekształcenia i próby zmiany tego kablami, głosnikami prawie nic nie dają

 

To mnie rozsmieszyło

 

jezlei ktos chce zmianiać parametry tech. wzmaka lampowego takie jak moc i zniekształcenia kablami no to...

 

aha to rozumiem ze kablami da sie to zrobić w tranzystorowych wzmacniaczach? Czyli jaki kabel podniesie mi moc z 50 do 150w? No i zeby tez zmniejszył mi zniekształcenia.

=>madly, 10 Lis 2008, 13:02

A tam, przesadzasz ja lubie sobie podejść do sprzętu sprawdzić organoleptycznie rózne parametry nie podawane w katalogach,lub obejrzeć go zciemnej strony ksieżyca; oczywiście staram się innym nie przeszkadzać i zaczekać na odpowiedni moment.

Ale widzę że sporo osób ma to gdzieś w myśl zasady "ten typ tak ma"

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

takie nowe prawa elektroniki...kolega wydaje ksiazke...

 

mialem taka smieszna sytuacje. w ktoryms pokoju staly podlogowe glosniki z malymi revelatorami, chyba 9300(?). w kazdym razie prawy trzeszczal nieco...ja zwrocilem na to uwage: "chyba prawy wysokotonowy ma nieco dosc...". pan spojrzal krzywo i z bardzo zla miną...wyszedlem z usmiechem na ustach.

do oceny pkt 4 wypowiedzi autora tematu, jestem tak samo zdumiony jak Nautilus,

poza tym jest tam ewidentna sprzeczność, gdyż z jednej strony autor pisze że jest to " margines " a z drugiej strony jest tam mowa o " przywiązaniu audiofili i redaktorów": jeżeli doliczymy sprzedaż wszystkiego co wydaje dźwięki to jest to margines natomiast ta wystawa była przeznaczona dla wiebicieli i poszkiwaczy DOBREGO dźwięku i tu jak zwykle lampy pokazały klasę, natomiast te mierzalne niższe parametry lamp (podobnie jak gramofonów) są bez znaczenia, gdy muzyka jest na 1 miejscu, pomimo że moim kolejnym zakupem będzie prawdopodobnie tranzystor.

Witam bylem posluchalem obejrzalem kilka plyt kupilem i dwa tematy mi sie zrodzily. Po pierwsze Audio Klan i reszta tzn sale i odsluch pieknie tylko dla Audio Klanu reszta male salki i kibel nie chodzi mi o sprzet i dzwiek ale prezentacje tego i w czym !!!!! A drugi to LAMPY i cala reszta ???? Jezeli bede zmienial sprzet a stanie sie to .....to tylko LAMPA !!!!!A tak wogole to kiepska organizacja ciasno gwarno ale jak na pierwszy raz nie zaluje choc jestem mlodym sluchaczem audio i kina domowego za rok tez przyjade moze bedzie lepiej jesli chodzi o organizacje. Nawet sam redaktor czy wystawca sprzetu AUDIOSTEREO w swoim pomieszczeniu powiedzial cyt. kiepsko myslalem ze bedzie nas wiecej :( do zobaczenia za rok

>1. Dlaczego wiekszość konfiguracji odsłuchowych to sprzęt od 50 tys zł?

>To poza zasięgiem nawet marzeń wiekszości klientów...

Przyjdzie ciekawy człowiek, usłyszy wielką kupę ze sprzętu za 50k i pomyśli sobie: chciałem wydać 5k na sprzęt grający, ale skoro sprzęt za 50k nie powala, to trzeba będzie co najmniej podwoić budżet. I interes się kręci...

ad1. Myślę, że większość wystawców chce 'zrobić wrażenie' a wystawiając sprzęt budżetowy to raczej celu nie osiągnie. To trochę takie błędne koło, bo co zrobić dystrybutor chcąc żeby ktoś kto był chwilę wcześniej w pokoju gdzie grały utopie zainteresował się jego ofertą? Efekt jest taki, że np. studio 16hz wystawiając sprzęt dla 'zwykłych ludzi' trochę przeszło bez echa, bo po manleyu i xavianie trudno czymś zaskoczyć 'in plus'.

 

ad2. Też tego nie rozumiem, ale zakładam, że w takich warunkach (czyli kiepska akustyka, duży ruch i szum 'ludzki') usłyszenie różnic faktycznie może być problemem ;)

 

ad3. W większości wypadków wystawcy grali płyty przyniesione przez zwiedzających, więc nie rozumiem pretensji. Problemem raczej było 'dopchanie się' do odtwarzacza z własną płytą.

 

ad4. To już kuriozalny zarzut... było tyle samo dobrze i źle grających lamp co trazystorów, nie widzę żadnej zależności.

 

ad4 (a raczej 5). Mnie to przeszkadzało jak ktoś gadał zamiast grać. A w każdym pokoju był ktoś kogo można było zapytać, porozmawiać, podzielić się uwagami... A że nie każdy był 'kompetentny', otwarty na dyskusję lub nawet chętny do wyjaśnienia no to faktycznie trochę minus dla wystawiających.

 

 

Poza tym, czego się spodziewać na wystwie przez którą przewija się dobrych kilka tysięcy osób? No chyba nie domowych warunków odsłuchu ;) Dziwi mnie jeżeli ktoś miał motywację do szukania tam sprzętu dla siebie. Można taką wizytę potraktować jako rzut uchem na to co ciekawego się dzieje, może jakiś punkt wyjścia, gdzie i czego szukać a co szerokim uchem omijać, ale nic więcej.

"3. Dlaczego puszczana muzyka to z małymi wyjatkami audiofilskie brzdąkanie a nie ma ma "wielkiej muzyki"-np. V/IX Symfonii Beethovena, Mozarta, Bacha, Handla, Chopina i innej dobrej muzyki poruszającej miliony -U2, Metallica, L. McKennitt, Madonna, J.M. Jarre, Dead Can Dance, R.E.M i mógłbym jeszcze dużo wymieniać?"

 

Widać, że wystawcy mają pojęcie o sprzęcie i dźwięku ( ;) ). Dla mnie ideałem prezentacji AS2008 jest Nell Audio. Była i IX Beethovena, toccata i fuga Bacha i insza klasyka. Kolumny nie flagowe pięknie pasowały do pokoju (MG 1.6) i ogólnie zakochałem się w nich. Nie było basowego łomotu, jak w większości pokoi, żadnych podbarwień itp. Sprzęt audio ma odtwarzać a nie podbarwiać i to zaprezentował ich system. I odtworzył orkiestrę symfoniczną ze szczegółami. Potem zrobił to samo z organami.

 

Pierwszy raz byłem na AS i ogólnie jestem rozczarowany z dokładnie tych samych powodów, co autor wątku.

Jak można oceniać sprzęt na "audiofilskich" wokalistkach i 2 instrumentach, jeśli to wszystko zostało przerobione nie do poznania przez masterignowca dla efektu? Gdzie tu neutralność - słucha się tych audiofilsko jazzowych płyt i nachodzi nas pytanie - czy na konciercie obok instrumentów stoi subwoofer i emituje sinus 40-50 Hz? Tak brzmi koncert live? A te podbicia, ocieplenia instrumentów itp? Lol, a nie audiofile. Na żywo obok instrumentu nawet nie stali...

Mistrzem był jakiś pan pokazujący WLMa w sobieskim na 2gim czy 3cim piętrze. Akurat puścili zdaje się Handla (orkiestra plus chór) i kołchoźniczy WLM po prostu wypróżnił się, zamiast odtworzyć dźwięk. Na wejściu chóru jeden wielki klaster / przester - nie słychać nic. A ludzie siedzą, jakby nigdy nic ;) Śmiesznie było :)

90 procent płyt z muzyką klasyczna jest zle zrealizowanych to jedno a drugie to ze wg. mnie nie ma uniwersalnych urządzen które zagrja wzorcowo wszystko. Sprzet trzeba dobierac do własnych gustów muzycznych i wystawcy puszczają to w czym ich klocki czują sie najlepiej.

Pozdrawiam.

Sprzęt nie gra - sprzęt odtwarza. Jaki miałby być powód, dla którego sprzęt dobrze odtwarzający symfonikę miałby źle odtworzyć jazz? Instrumentaliści inaczej wciskają klawisze / klapy czy co tam jeszcze? A może sprzęt rozumie, co gra. O teraz klarnet i bas grają jazz - zagram dobrze. Za chwilę klarnet i basy źle zagrają romantyzm :) - zatem zagram źle. Co najwyżej mogę się zgodzić, że odtworzenie kilku instrumentów jest prostsze, niż całej orkiestry. Ale wtedy sprzęt wykrzaczy się na każdej skomplikowanej muzyce.

A już testy na rzężącej nowej metallice, która została popsuta w studiu tak, żeby nie dało się jej słuchać po żadnej kompresji stratnej... Że niby tam dynamikę słychać? Dynamiczne rzężenie co najwyżej. I wokal zza sceny zza pięciu koców.

Sprzęt nie gra - sprzęt odtwarza

 

Mało osób o tym pamieta i bawi się w "stroicieli fortepianów" czytaj sprzetu

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Posłuchaj rocka i jazz np. na audio physic spark 5 (jazz i wokal super ale rock, metal tragicznie).

Z doswiedczenia wiem ze zdecydowanie najtrudniejszy do prawidłowego odtworzenia jest ciezki metal.

Do znajomego salonu przychodzi koles (bardzo osłuchany i bogaty) i ma u siebie w domu nie jeden a kilka zestawów ale nie tanie budzetowe klocki. Kiedys sie zapytałem czy nie lepiej by było miec jeden bardzo dobry zestaw a on ze nie bo nie ma uniwersalnego zestawu. Pózniej jego słowa potwierdził sprzedawca i ja zauwazam to samo :(.

Pozdrawiam

Co znaczy - prawidłowo odtworzyć rocka?

 

Znasz na pamięć brzmienie każdego efektu, każdego pieca? Potrafisz wyobrazić sobie "prawdziwe" brzmienie każdego elementu bez wpływu innych? A gdzie jest referencja? Na koncertach, gdzie nagłaśnia się kilowatami, aby więcej i głośniej?

 

Jeśli sprzęt prawidłowo odtwarza dźwięki naturalne (perkusja, instrumenty, głos) a rzęzi na rocku to wina sprzętu, czy realizatora?

A co do wokalu, przypomniała mi się wypowiedź pewnego forumowicza AS daawno temu:

"...dopiero wtedy Jopek odezwała się własnym głosem". Skąd on znał głos Jopek? Zna ją osobiście? A może bywa często na jej koncertach unplugged? Czy z płyt, gdzie realizator głos obrobił, żeby brzmiał ślicznie? Pomijając, że głos brzmi inaczej zebrany mikrofonem spod samych ust, a inaczej normalnie w życiu.

Osobiście dla mnie głos ma brzmieć naturalnie. Znaczy, bez podbić i innej kombinatoryki pod publikę. A przez to audiofilskie modzenie producenci kombinują, jak tu "uładnić" alikwotami w kolumnie "female vocal". Sam z głosem wykorzystywanym artystycznie mam kontakt kilka razy w tygodniu, więc mnie jego audiofilska magia nie rusza. Raczej naturalność/neutralność. Czyli coś, czego na AudioShow prawie nie bywa.

 

I na koniec:

Jeśli dana płyta jest zwalona przez reżysera, a na pewnym sprzęcie brzmi lepiej, to znaczy, że:

a) sprzęt jest neutralny.

b) sprzęt nie jest neutralny.

 

Przykład:

Każda studyjna płyta Pavarottiego jest zepsuta przez realizatorów. Najlepsze jego nagrania, to te z koncertów, łapane mikrofonami zbiorczymi, gdzie nie dało się podkręcić jednego głosu. Pamiętam, że gdy zaczynałem się w nie wsłuchiwać(studyjne), stwierdziłem, że taki głos po prostu nie może istnieć. To nie jest głos normalnego człowieka.

Zapytasz, na jakiej podstawie jestem stwierdzić coś takiego, nie znając Pavarottiego? Znam naturalny głos unplugged, czego fani Jopek, Melua, Krall nie znają. Tylko po co potem opowiadać, że szuka się neutralności?

To samo z Rockiem.

Tylko po co dorabiać jakieś teorie?

Neutralność może istnieć tylko i wyłącznie tam, gdzie jesteśmy w stanie ją stwierdzić w porównaniu do natury.

>jarekkaz

1.pokazują co wg nich najlepsze.

2.w tym wypadku chyba raczej pokazanie , bo większość kupuje oczami a nie4 uszami , a kabel grubośći pytona robi wrażenie.

3. było przynieść swoje płyty i się domagać, w jednym z pokoi jak powiedziałem że nie mam ,pan był co najmniej zniesmaczony .

4.nie mam pojęcia.

drugie 4.jak mają gadać głupio jak co niektórzy lepiej niech milczą.

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Do autora wątku,mam wrażenie,że nie bardzo wiesz czemu służą targi.Analogia do targów,salonów samochodowych jest bardzo trafna.Zastanów się dlaczego,jak również nad tym, dlaczego idąc na genewski salon samochodowy,nie możesz pojeździć Ferrari,Masserati czy Lotusem.

 

Pozdrawiam

P

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.