Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

po prostu ludzi sie przyzwyczaja do świństwa 

nie tylko w piciu i jedzeniu ale np w polityce , żeby z czasem ludzie nabyli "odpornosci" i stwierdzili że to tak ma wyglądać 

2 minuty temu, jar1 napisał:

Tu nie ma przekrętów, wszystko odbywa się zgodnie z recepturami.  Nie ma nic tajemnego. 

Pomijając np. zaniżanie podanej na etykiecie zawartości mięsa, czy ukrywanie dodawania konserwantów, to nie...wszystko jest OK. ?

1 godzinę temu, soundchaser napisał:

Pomijając np. zaniżanie podanej na etykiecie zawartości mięsa, czy ukrywanie dodawania konserwantów, to nie...wszystko jest OK. ?

Kupuj w internecie od chińczyków z darmową dostawą , będzie Pan zadowolony ?

Wędliny to ja kupuję od chłopa, który sam wędzi. Takich nie kupisz w żadnym sklepie.
Mogą leżeć miesiąc w lodówce i nie zepsują się, tylko wysychają powoli.
A jak smakują...mniam. ?

1 minutę temu, soundchaser napisał:

Wędliny to ja kupuję od chłopa, który sam wędzi. Takich nie kupisz w żadnym sklepie.

A chłop potęga jest i basta ?

Prawdopodobieństwo, że jesz mięso niezbadane jest w takim przypadku znacznie większe.  

W dużych zakładach mięsnych każda sztuka musi być przebadana, w prywatnym uboju już nie i zależy od układu chłop-weterynarz.  Nie ma żadnej kontroli, co on tam sobie w te wędliny dodaje itd.  A jakie warunki produkcji ...

To też jeden z aspektów, jaki warto rozważać.  

 

8 minut temu, jar1 napisał:

Prawdopodobieństwo, że jesz mięso niezbadane jest w takim przypadku znacznie większe.  

Tylko że ten chłop kupuje mięso z masarni, w której  przecież jest przebadane i wolne od świństw.
 

9 minut temu, jar1 napisał:

Nie ma żadnej kontroli, co on tam sobie w te wędliny dodaje itd

Dobrze wiem co dodaje, a czego nie, bo sam czasem uczestniczę w całym procesie. Poza tym to mój dobry znajomy. ?

 

23 minuty temu, soundchaser napisał:

Dobrze wiem co dodaje, a czego nie, bo sam czasem uczestniczę w całym procesie. Poza tym to mój dobry znajomy. ?

To mocno zmniejsza ryzyko.  Ale nie ma większego wpływu na ogół przypadków. 

Każdy sam powinien świadomie decydować co i gdzie kupuje. 

23 minuty temu, soundchaser napisał:

Tylko że ten chłop kupuje mięso z masarni, w której  przecież jest przebadane i wolne od świństw.

Masarnie też nie badają wszystkich , zależy od weterynarza, który "wystawia" papiery. A odbywa się niekiedy bardzo różnie...

A taka włośnica wcale nie jest wielką rzadkością.

Edytowane przez jar1

No i tym sposobem doszliśmy do konsensusu - tak naprawdę to nigdy nie wiadomo czy w niektórych browarach zamiast chmielu dodają żółć bydlęcą (do niektórych piw).
Sądząc po Twoich ostatnich wpisach niczego nigdy nie można być pewnym, bo wszyscy kłamią i oszukują.

I słusznie! ?

40 minut temu, soundchaser napisał:

Sądząc po Twoich ostatnich wpisach niczego nigdy nie można być pewnym, bo wszyscy kłamią i oszukują.

Owszem, ale ocena prawdopodobieństwa ryzyka i jego rodzaju zależy od wykształcenia, doświadczenia i świadomości każdego człowieka.  

Raczej nikt dorosły nie wsadzi sobie dłoni do ogniska, bo przeczytał w necie, ze to zupełnie bezpieczne i zobaczył to na jakimś filmiku.

 

Wytłumacz nam zatem skąd w tych najgorszych piwach smak, który nie przypomina smaku piwa i nienaturalna gorycz (nie mylić z właściwą dla piwa goryczką)?

Nie wiem jak w innych browarach, ale u mnie prawie wszystkie rodzaje są robione z tej samej bazy. Na tym polega technologia HGB. Reszta to już tylko enzymy i woda. Nie znam dokładnych receptur, bo to ściśle strzeżona tajemnica. Piwo robią komputery.

 

Jak bardzo te receptury i procedury muszą być schrzanione i w jaki sposób, żeby z tak boskiego napoju jakim jest piwo zrobić coś, co się kompletnie do picia nie nadaje.

Tak bardzo, aby jednostkowy koszt za litr piwa wynosił około 60 - 70 groszy.
Z tym nienadawaniem się do picia to bym nie szarżował. Dużych browarów w Polsce jest kilka i żaden z nich nie zatrzymuje linii z powodu spadku sprzedaży. Gdyby klient masowy lubił inne piwo, to takie by produkowano.

Edytowane przez d-t-x

"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."          Stanisław Ignacy Witkiewicz – Listy do żony (1928-1931)

 

Nie znam dokładnych receptur, bo to ściśle strzeżona tajemnica.

Też tak myślę. Natomiast Kolega @jar1 twierdzi, że w recepturach nie ma żadnych tajemnic i są jawne dla wszystkich.
Stąd wyciąga wniosek, że piwo to tylko słód, woda i chmiel. ?
Wg. mnie to w browarach mogą sobie naginać procedury i receptury tak samo jak w innych branżach.
Takie czasy i rzeczywistość.

To nie jest tak, że naginają jak chcą, szukasz na siłę teorii spiskowych. Te wszystkie ISO, HACCP i inne normy są przestrzegane surowo. Dlatego pukam się w głowę, jak słyszę te bzdury o żółci bydlęcej, albo że puszka z kropką na spodzie to podobno zwrot z rynku, ponownie wprowadzony do sprzedaży. U mnie na punkcie czystości mikrobiologicznej, zgodności z normami jakościowymi mają dosłownie pierdolca. Często zdarza się wylewać jakieś piwo choćby dlatego, że nie uzyskało odpowiedniej klarowności, niemal niedostrzegalnej dla konsumenta.

Jar1 ma właściwie rację. Nie znam dokładnych receptur, ale wiem co jest używane do produkcji piwa. Słód, woda, ekstrakt chmielowy, drożdże, kukurydza, syrop glukozowy i karmel. Plus enzymy przyspieszające pracę drożdży. 

Wiesz, ja trochę znam ten duży przemysł spożywczy i nie ma tu mowy o żadnym naginaniu norm, w grę wchodzą zbyt duże pieniądze. To, że Ci szynka z Sokołowa nie smakuje wynika z tego, że taka jest po prostu receptura, a nie że dosypali trocin.

"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."          Stanisław Ignacy Witkiewicz – Listy do żony (1928-1931)

 

 

 

 

Żółć bydlęca?

Rozumiem jednak zasady masowego rynku. Koncernom o dużej skali produkcji trudno by było dostosować się do tradycyjnych zasad. Gdyby chcieli to robić zgodnie ze starą sztuką, to musieliby zmniejszyć produkcję i stracić rynek, bo teraz nie mają czasu ani na leżakowanie, ani na fermentację. 

No proszę, rozumiesz zasady masowego rynku. A potem ludzie piją te szczyny; Hainekeny, Carsbergi i mamy żywce, tyskie, żubry harnasie, warki itd. Ani chmielu ani jakiekolwiek piwnej goryczki. Te piwa po prostu śmierdzą. Czesi jeszcze sie bronią ale słabsi sprzedają się. Biorę butelkę niezłego Krusevice, jeden łyk..co jest? Metka Haineken. Sprzedane. 

Ale są: Kout, Svijany, Bernard, Pilsner Urqerl, Holba, Rohozec, Radegast, Rychtar. Ostatnio na Helu Regent, zupełnie tego piwa nie znałem. Super piwo. Smak, zapach, goryczka. I ekstrakt chmielu a nie żółci chmielowej. 

Pozdrawiam.

PS. Zostawcie w spokoju polskie piwa. Niech sobie spokojnie "poleżakują"

Edytowane przez YunnanTEA
Dubel
 

Pilsner Urqerl

A to myślisz, że czyje jest? 

"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."          Stanisław Ignacy Witkiewicz – Listy do żony (1928-1931)

Asahi, dawniej Sab Miller, właściciel m.in. Kompanii Piwowarskiej. Czuwaj.

"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."          Stanisław Ignacy Witkiewicz – Listy do żony (1928-1931)

 

To, że Ci szynka z Sokołowa nie smakuje wynika z tego, że taka jest po prostu receptura, a nie że dosypali trocin.

Sokołów tez znam dobrze. ? Robili różne szynki. inne mieli we własnym sklepie a inne na supermakety. Po prostu lepszych produktów nikt nie zakupi do hipermarketu za większe pieniądz. . Ale to nie oznacza, ze nie było receptur na każdy produkowany indeks. Rygory produkcyjne obowiązują dalej takie same.  I zawsze wiadomo, co i ile należy użyć w procesie produkcyjnym.  Wszystko idzie przez wagi elektroniczne z rejestracją automatyczna , śledzenie serii od surowców po wyrób gotowy.

Jeśli chodzi o jakość, to najbezpieczniej kupować salami, bo tu nie da się pogorszyć jakościowo, by było taniej. ?

 

 

Też tak myślę. Natomiast Kolega @jar1 twierdzi, że w recepturach nie ma żadnych tajemnic i są jawne dla wszystkich.
Stąd wyciąga wniosek, że piwo to tylko słód, woda i chmiel. ?
Wg. mnie to w browarach mogą sobie naginać procedury i receptury tak samo jak w innych branżach.
Takie czasy i rzeczywistość.

Oczywiście, ze nie są to informacje jawne dla wszystkich. Natomiast działy produkcyjne, technologiczne, czy informatyczne je znają i muszą mieć dostęp. Tak samo dostęp do tego mają inspektorzy zewnętrzni, którzy zatwierdzają produkcję. 

 

Edytowane przez jar1
 

Jeśli chodzi o jakość, to najbezpieczniej kupować salami, bo tu nie da się pogorszyć jakościowo, by było taniej. ?

 

Oczywiście, ze nie są to informacje jawne dla wszystkich. Natomiast działy produkcyjne, technologiczne, czy informatyczne je znają i muszą mieć dostęp. Tak samo dostęp do tego mają inspektorzy zewnętrzni, którzy zatwierdzają produkcję. 

 

Z tym salami to wiadomość XXI wieku. Jest coś, czego nie da się spieprzyć. Salami to salami i już.

2. No proszę, inspektorzy zewnętrzni, którzy zatwierdzają produkcję. No to mnie uspokoiłeś. Mam nadzieję, że to nie są inspektorzy z Czech. Chodzi o zachowanie niepowtarzalnego aromatu PIWA POLSKIEGO.  

 

Z tym salami to wiadomość XXI wieku. Jest coś, czego nie da się spieprzyć. Salami to salami i już.

2. No proszę, inspektorzy zewnętrzni, którzy zatwierdzają produkcję. No to mnie uspokoiłeś. Mam nadzieję, że to nie są inspektorzy z Czech. Chodzi o zachowanie niepowtarzalnego aromatu PIWA POLSKIEGO.  

Gdybyś w życiu kiedykolwiek gdzieś pracował, to być to wszystko wiedział. 

 

Jeśli chodzi o jakość, to najbezpieczniej kupować salami, bo tu nie da się pogorszyć jakościowo, by było taniej. ?

Ale które salami? To w Auchanie za 34 PLN, obsypane papryką lub pieprzem, czy takie prawdziwe z mięsa osła? ?

 

Ale które salami? To w Auchanie za 34 PLN, obsypane papryką lub pieprzem, czy takie prawdziwe z mięsa osła? ?

W Polsce osły są pod ochroną i z nich się nie robi salami. 

<<Jeśli chodzi o jakość, to najbezpieczniej kupować salami, bo tu nie da się pogorszyć jakościowo, by było taniej.>>

zawsze slyszałem od weterynarza z duzej fabryki niedaleko Poznania ze najbezpieczniejsza jest kiełbasa Polska bo rezim technologiczny jedynie w tej wedlinie wymusza u nich monitorig próbek z lini i posiewy

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

 

<<Jeśli chodzi o jakość, to najbezpieczniej kupować salami, bo tu nie da się pogorszyć jakościowo, by było taniej.>>

zawsze slyszałem od weterynarza z duzej fabryki niedaleko Poznania ze najbezpieczniejsza jest kiełbasa Polska bo rezim technologiczny jedynie w tej wedlinie wymusza u nich monitorig próbek z lini i posiewy

Tego nie wiem, dziwne trochę, może patriotyzm lokalny ?

W suszonych i wędzonych wędlinach i kiełbasach na pewno procentowo jest więcej wsadu mięsnego, bo nie nie ma wody z nastrzyków.;)

W tych aż kapiąco soczystych szynkach za to od pyty. 

 

Gdybyś w życiu kiedykolwiek gdzieś pracował, to być to wszystko wiedział. 

Co ma jedzenie i picie do zatrudnienia.. Może to, że pracując uczciwie odróżniasz dobre jedzenie i picie od tego cokolwiek słabszego.

 

Tego nie wiem, dziwne trochę, może patriotyzm lokalny ?

W suszonych i wędzonych wędlinach i kiełbasach na pewno procentowo jest więcej wsadu mięsnego, bo nie nie ma wody z nastrzyków.;)

W tych aż kapiąco soczystych szynkach za to od pyty. 

w Polskiej o ile wiem jest wyłacznie mieso nie ma tego  całego "lepidła " wiec była czysta biologicznie linia produkcyjna i bardzo dobry jakosciowo wsad

 

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

  • 8 miesięcy później...
  • 2 tygodnie później...

Często kupuję ostatnio m.in. niedrogie piwo "Browarne". Dostępne regularnie w sieci marketów Dino. Producentem jest niekoncernowy, rodzinny browar Amber. To naprawdę moim zdaniem dobre piwo. Na etykiecie piszą, że mają własne ujście wody głębinowej, stosują drożdże z własnej stacji propagacji oraz chmiele goryczkowate i aromatyczne z upraw lubelskich.
I właśnie tę goryczkę i aromat dokładnie czuję w tym piwie.
Zastanawiam się tylko jak im się opłaca sprzedać tak dobre piwo za 2,35 PLN, dodatkowo w bezzwrotnej, grawerowanej znakami firmowymi butelce.
W każdym bądź razie - polecam...smak, bukiet, aromat i piana...wszystko wielce OK.

9f48059dd54929ea44ef83bddf7147e9.png

  • 3 miesiące później...
W dniu 18.04.2018 o 12:35, d-t-x napisał:

Nie wierzę Ci ani trochę. Sam pracuję w takim molochu o wiem, jak to wygląda. Po wybraniu odpowiedniej formuły na nalewaczce układ kontroli gęstości piwa i zawartości alkoholu porównuje otrzymane wyniki z recepturą.

U mnie jest tak, że nie można zamienić receptur alkoholowych i bezalkoholowych - są inne ciśnienia i czasy nalewu, bo wypienia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

No i co panie expert od wypieniania, czasów nalewów itp. W tylnej czesci pleców mam to czy mi wierzysz ani trochę😂. Podzieliłem się moim przypadkiem mówiąc prawdę i jeszcze raz to powiem: kupiłem piwo alkoholowe, które okazało się być bezalkoholowym po teście alkomatowym. W podlinkowanym przypadku wystąpiła sytuacja odwrotna co nie zmienia faktu, że takie błędy się zdarzają. Powtórzę też, że miałem podobna sytuację z piwem jasnym i ciemnym. Ponad to dodam, że widziałem kiedyś ufo i też mam gdzieś co o tym myślisz 😂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez lowfi81
W dniu 17.04.2018 o 12:00, rafal735r napisał:

A przed tymi trzema to ile wypiles? I jakiego koloru ten alkomat był 🙂

Jak to ważna dla ciebie informacja to alkomat był czarny. Polecam artykuł... 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ciekawe czy byłaby to okoliczność łagodząca w przypadku kontroli policji 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez lowfi81
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.