Skocz do zawartości
IGNORED

Klub kolumn Akustyka.


Rekomendowane odpowiedzi

 

Fantastyczny test, wręcz modelowo pokazujący jak można stracić mnóstwo czasu na nic, albo jak nie należy robić testów.

Zamiast dwóch gotowych zestawów zwrotnic w każdej iteracji, przełączanych "w locie" - mamy faceta z lutownicą. Amatorszczyzna to nie jest właściwe określenie. To po prostu żenada. Słuchają zestawu, po czym następuje przelutowanie (załóżmy - minuta) i 5 minut "wygrzewania".

Oznacza to, że między KAŻDYM kolejnym odsłuchem mija 6 minut. To już klęska. Ale panowie na tym nie poprzestali, poszli dalej.

Wybrali jeden zestaw bazowy (nazwijmy go A). Posłuchali. Uznali go za "bazowy". Przelutowali na B. minęło 6 minut, posłuchali (zakładam odsłuch 10 minut). przelutowali na C (kolejne 6 minut)[etc,etc].

Oznacza to, że zestaw B był po 6 minutowej przerwie porównywany z A, co samo w sobie jest śmieszne, ale...zestaw D był "porównywany" ze wspomnieniem A po grubo ponad godzinie, w trakcie której słuchali jeszcze B i C...to nawet śmieszne nie jest.

Po czym, znając nawzajem swoje opinie nawzajem popełniali "opis". Opisy słuchaczy są co prawda sprzeczne, ale krakowskim targiem ustalili że "te sprzeczności mówią o zgodności, bo mieliśmy różne oczekiwania", poklepali się po plecach, wygłosili peany na temat profesjonalizmu testu i podali "and the winner is...".

Nawet nie zadbali o to, aby facet z lutownicą był odseparowany od słuchaczy (czyli mógł ich sugerować bądź powiadamiać).

Ani nie wpakowali "pułapki" - czyli ponownego wlutowania A, żeby sprawdzić poziom fantazji słuchaczy i pozwolić panom opisać jak dobrze(lub źle) grało A względem A.

Już nie mówię że nawet ich nie pomierzyli, aby wykluczyć że któryś był popsuty bądź odbiegał parametrami od deklarowanych przez producenta).

Po prostu - CZAD!.

 

Nie przeczę że zapewne bawili się świetnie. I to jedyny pożytek z tego.

 

A dla przeciwwagi -

http://www.lampizator.eu/UPGRADE/CAPACITORS/captest1.html

 

Skoro panowie tak wyraźnie słyszą te róznice - to zlampizowany CD jest praktycznie ich. Wystarczy iść i go sobie zabrać :)

Nawet nie trzeba trafić z opisem, a jedynie odróżnić A od B.

 

Fundacja Jamesa Randiego

http://pl.wikipedia.org/wiki/James_Randi

http://web.archive.org/web/20080826064150/http://www.randi.org/joom/commentary/swift/index.php

 

wypłaca za podobny wyczyn( odróżnienie "na słuch" dwóch elementów elektronicznych, które w pomiarach nie wykazują różnic uznawanych przez naukę za słyszalne jest uznawane za zdolność paranormalną) nie jakieś marne CD na lampach, za parę tysiów, tylko $1mln

I też NIC.

 

Są chętni do zdobycia miliona baksów?

 

Jancio

 

p.s. jeśli masz więcej takich super-pro testów, podeślij proszę linki.

Śmiech to zdrowie, a ja bardzo lubię się śmiać ;)

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Jak nie masz pamięci słuchowej, to już twój problem...

 

Jeśli dobrze rozumiem, co sugerujesz - idź z tym do Randiego. Link do fundacji podałem, formularze zgłoszeniowe na stronie.

Próbować każdy może, a milion dolarów piechotą nie chodzi, tylko miliarder bądź głupiec się po niego nie schyli, jak leży pod nogami.

 

A czy to problem, nie mieć urojeń? Pozostanę przy swoim - to nie problem.

Zdrowy sceptycyzm i domaganie się dowodów, a w przypadku testów - poprawnego ich wykonywania, to zaleta, nie problem.

Dzięki temu sprzedawcy audio, podający się za doradców bądź zwykłych dyskutantów - nie są w stanie mnie naciągnąć na przekazanie im kasy w zamian za iluzję.

 

Miłego zdobywania miliona

 

Jancio

 

Jak nie masz pamięci słuchowej, to już twój problem...

 

I jeszcze jedno.

Skoro posłużyłeś się terminem "pamięć słuchowa" - czy możesz napisać, opisać bądź podać link do jakiegoś żródła, które wyjaśnia co to jest i jaki ten rodzaj pamięci ma związek z zapamiętywaniem brzmienia, a zwłaszcza różnych jego aspektów?

Mam nieodparte wrażenie, że pomyliłeś zdolność kory mózgowej do przetwarzania i zapamiętywania sekwencji dźwięków (takich jak kolejność słów w wysłuchanym tekście, albo kolejność zdarzeń dźwiękowych - co pozwala zapamiętać melodię, osobnikom o wybitnej pamięci słuchowej już po pierwszym wysłuchaniu) ze zdolnością do precyzyjnej rejestracji i porównywania dźwięków odległych w czasie, czym szczycą się niektóry audiofile i tylko oni.

 

Ponieważ jestem ciekawski, chętnie posłuchałbym - cóż to jest, to o czym piszesz i jak działa.

Spełnisz prośbę początkującego?

Bardzo proszę(nie pytałbym, gdyby google były w stanie pomóc, ale jakoś nie mogę na to trafić).

 

Jancio

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Fantastyczny test, wręcz modelowo pokazujący jak można stracić mnóstwo czasu na nic, albo jak nie należy robić testów.

Zamiast dwóch gotowych zestawów zwrotnic w każdej iteracji, przełączanych "w locie" - mamy faceta z lutownicą. Amatorszczyzna to nie jest właściwe określenie. To po prostu żenada. Słuchają zestawu, po czym następuje przelutowanie (załóżmy - minuta) i 5 minut "wygrzewania".

Oznacza to, że między KAŻDYM kolejnym odsłuchem mija 6 minut. To już klęska. Ale panowie na tym nie poprzestali, poszli dalej.

Wybrali jeden zestaw bazowy (nazwijmy go A). Posłuchali. Uznali go za "bazowy". Przelutowali na B. minęło 6 minut, posłuchali (zakładam odsłuch 10 minut). przelutowali na C (kolejne 6 minut)[etc,etc].

Oznacza to, że zestaw B był po 6 minutowej przerwie porównywany z A, co samo w sobie jest śmieszne, ale...zestaw D był "porównywany" ze wspomnieniem A po grubo ponad godzinie, w trakcie której słuchali jeszcze B i C...to nawet śmieszne nie jest.

Po czym, znając nawzajem swoje opinie nawzajem popełniali "opis". Opisy słuchaczy są co prawda sprzeczne, ale krakowskim targiem ustalili że "te sprzeczności mówią o zgodności, bo mieliśmy różne oczekiwania", poklepali się po plecach, wygłosili peany na temat profesjonalizmu testu i podali "and the winner is...".

Nawet nie zadbali o to, aby facet z lutownicą był odseparowany od słuchaczy (czyli mógł ich sugerować bądź powiadamiać).

Ani nie wpakowali "pułapki" - czyli ponownego wlutowania A, żeby sprawdzić poziom fantazji słuchaczy i pozwolić panom opisać jak dobrze(lub źle) grało A względem A.

Już nie mówię że nawet ich nie pomierzyli, aby wykluczyć że któryś był popsuty bądź odbiegał parametrami od deklarowanych przez producenta).

Po prostu - CZAD!.

 

Nie przeczę że zapewne bawili się świetnie. I to jedyny pożytek z tego.

 

A dla przeciwwagi -

http://www.lampizator.eu/UPGRADE/CAPACITORS/captest1.html

 

Skoro panowie tak wyraźnie słyszą te róznice - to zlampizowany CD jest praktycznie ich. Wystarczy iść i go sobie zabrać :)

Nawet nie trzeba trafić z opisem, a jedynie odróżnić A od B.

 

Fundacja Jamesa Randiego

http://pl.wikipedia.org/wiki/James_Randi

http://web.archive.org/web/20080826064150/http://www.randi.org/joom/commentary/swift/index.php

 

wypłaca za podobny wyczyn( odróżnienie "na słuch" dwóch elementów elektronicznych, które w pomiarach nie wykazują różnic uznawanych przez naukę za słyszalne jest uznawane za zdolność paranormalną) nie jakieś marne CD na lampach, za parę tysiów, tylko $1mln

I też NIC.

 

Są chętni do zdobycia miliona baksów?

 

Jancio

 

p.s. jeśli masz więcej takich super-pro testów, podeślij proszę linki.

Śmiech to zdrowie, a ja bardzo lubię się śmiać ;)

ja również sceptycznie podchodzę do odsłuchów panów z Krakowa a raczej do ich opisów, sama metoda w sobie jest obarczona wieloma błędami

1 grupa słuchaczy jest nie reprezentatywna, za mało osób

2 tylko jeden system

3 same wyniki odsłuchów są sprzeczne,z naukowego punktu jeden z nich należy odrzucić jako błąd gruby

 

nie mniej sam testowałem osobiście zwycięzcę tego testu kondensatorów i u mnie też jest numeren jeden

>>Jancio

 

Tu masz linka dla mega początkujących. Mam nadzieje, że ty stoisz na nieco wyższym poziomie :) Z drugiej strony zastanawiająca jest twoja bezradność...

 

http://www.sciaga.pl/tekst/35432-36-cwiczenia_rozwijajace_pamiec_wzrokowa_i_sluchowa_u_dzieci

Gość tomasz dudzinski

(Konto usunięte)

p.s. jeśli masz więcej takich super-pro testów, podeślij proszę linki.

Śmiech to zdrowie, a ja bardzo lubię się śmiać ;)

http://www.humblehomemadehifi.com/Cap.html

>>Jancio

 

Tu masz linka dla mega początkujących. Mam nadzieje, że ty stoisz na nieco wyższym poziomie :) Z drugiej strony zastanawiająca jest twoja bezradność...

 

http://www.sciaga.pl/tekst/35432-36-cwiczenia_rozwijajace_pamiec_wzrokowa_i_sluchowa_u_dzieci

 

mało nie parsknąłem kawą na monitor :)

http://polink.com.pl/pliki/dane_tech/dane_tech_32.pdf

 

U mnie we wzmacniaczu na miejsce mundorf silver oil wsadzilem janseny superiory - jak dla mnie lepiej , u kolegi najlepiej sprawdzaja sie audio note.

 

Co do testu kilka linow wczesniej. Pierwsza zasadnicza sprawa kondensatory musza sie wygrzac i dzwiek sie potrafi zmieniac nawet w okresie do 100 godzin (audio note). Podobnie wyglada sprawa z glosnikami.

W moich kolumnach (eton plus wstega founteka) graja superiory i nie zamierzam ich zmieniac.

Euro drogie wiec glosniki drozeja. Moj eton z 550 zl wskoczyl na prawie 700.

TO nie jest wymysl Kisiela.

Sory ze bez polskich znakow ale sie cos mi sie popsulo w kompie.

Gość tomasz dudzinski

(Konto usunięte)

p.s. jeśli masz więcej takich super-pro testów, podeślij proszę linki.

Śmiech to zdrowie, a ja bardzo lubię się śmiać ;)

 

Kilka z nich sam testowałem i pokrywają się w 100% tych opisów .

Jeśli słyszysz różnice przy wymianie kabla głośnikowego , napewno nie sprawią ci kłopotu kondensatory, które wymienisz .Róznice słyszalności , jak dla mnie są po stronie kondensatorów . Trzeba tylko pamiętac , ze pomimo słyszalnych róznic , nie zawsze pójdzie to w dobrym kierunku.Przykładowo jeden rodzaj kondensatora , który sprawdzi nam się super , już w drugim systemie będzie totalną porażką.

Zachęcam kilka sprawdzic , zanim znów zaczniesz bic piane .

Tomasz.

>>Jancio

 

Tu masz linka dla mega początkujących. Mam nadzieje, że ty stoisz na nieco wyższym poziomie :) Z drugiej strony zastanawiająca jest twoja bezradność...

 

http://www.sciaga.pl/tekst/35432-36-cwiczenia_rozwijajace_pamiec_wzrokowa_i_sluchowa_u_dzieci

 

Źródło: http://www.audiostereo.pl/klub-kolumn-akustyka_48193.html/page__st__1290

Copyright © Audiostereo.pl

 

 

 

To nie jest przykład na jak to ujął Jancio "zdolność do precyzyjnej rejestracji i porównywania dźwięków odległych w czasie" lecz przykład na "zdolność kory mózgowej do przetwarzania i zapamiętywania sekwencji dźwięków (takich jak kolejność słów w wysłuchanym tekście, albo kolejność zdarzeń dźwiękowych - co pozwala zapamiętać melodię, osobnikom o wybitnej pamięci słuchowej już po pierwszym wysłuchaniu)" co jak uważam dość trafnie oddaje sedno terminu. Tak więc powyższy przykład nijak ma się do rozróżniania i porównywania tych samych dźwięków emitowanych przez różne urządzenia o co chodziło w nadmienionym teście kondensatorów. Radzę więcej zdrowego rozsądku.

 

 

To pewnie tak wyglądają zawodowe testy odsłuchowe!? Tylko pogratulować dobrej zabawy i poczucia humoru.

 

Ćwiczenia na pamięć słuchową:

1. Powtarzamy dziecku 10razy pewną sekwencję słów (na przykład: KOMIN, KACZKA, KANAPA, KRZESŁO, KROWA, KOT, KACZKA, KOGUT, KURA), a następnie prosimy aby powtórzyło wyrazy w tej samej kolejności.

2. Opowiadamy dziecku historyjkę i prosimy o uważne przysłuchiwanie się. Przykład: „dzieci ulepiły bałwana z trzech kul śnieżnych, zrobiły mu nos z marchewki, oczy z dwóch a guziczki z pięciu węgielków. Był piękny słoneczny dzień. Dzieci śmiały się, bawiły koło bałwana, rzucały się śnieżkami. Aż nagle mama zawołała ich na obiad. Po powrocie z domu Antek stwierdził, ze bałwan zniknął - ktoś musiał złośliwie go zepsuć. Dzieci bardzo się zmartwiły, jednak Antek szybko zaproponował ulepienie kolejnego bałwana.” Po wysłuchaniu całego opowiadania prosimy dzieci o odpowiedzenie na kilka pytań:

· z ilu kul zrobimy był bałwan?

· ile miał guzików?

· z czego dzieci zrobiły nos bałwanka?

· kto pierwszy zauważył, że bałwan zniknął?

· dlaczego mama zawołała dzieci do domu? Itp.

3. Wystukujemy dziecku pewien rytm a następnie prosimy aby powtórzył. Przeprowadzamy kilka prób.

4. Do tego zadania potrzebny będzie nam gwizdek, bębenek i trójkąt (można wziąć inne instrumenty). Wydajemy dźwięki i prosimy aby dziecko odgadło czym wydawane były poszczególne dźwięki i w jakiej kolejności, (na przykład: gwizdek, bębenek, bębenek albo bębenek, trójkąt, gwizdek, bębenek itp.)

5. „Zwierzęta” – puszczamy dziecku nagrane na taśmie odgłosy zwierząt (na przykład: koń, kogut, kaczka, pies, krowa, kot, kukułka itp.) i prosimy je, aby odgadło jakie zwierzęta wydawały te odgłosy jednocześnie je naśladując.

I dalej....

 

6. Gitary - odtwarzamy dziecku a właściwie już młodzieży gitary różnych firm z różnym brzmieniem. Dziecko tj. już młodzież, odgaduje jakie gitary grały i ewentualnie pokazuje, który dźwięk podobał się najbardziej.

7. Kondensatory - włączamy dziecku, a właściwie Krakowskiemu Towarzystwu Sonicznemu w tor sygnału, kondensatory różnych firm. Dziecko, tj. już dorośli ludzie, bo jest coś takiego jak dojrzewanie i zdolność uczenia się, odgadują jakie to kondensatory i mówią jakie podobały im się najbardziej.

8. Deszcze - poważni naukowcy i meteorolodzy, zbierają się na stołówce przy obiedzie dotowanym ze skarbu państwa i wsłuchują się w krople deszczu uderzające o parapet. Potem mówią jaki padał rodzaj deszczu.

Jeśli ktoś powie, że deszcz był niespokojny, to zostanie rozjechany przez czołg...

Ja tam wole słuchać muzyki niż kondensatorów .. buahhaha...

 

By the way

myślę, że chłopaki macie spory problem, bo dobrze zaprojektowana zwrotnica z elementami trzymającymi odpowiednie wartości (pojemności itp ...) moim zdaniem nie będzie do rozróżnienia.. Zaraz pewnie wejdzie temat kabli, podstawek pod kable, krążków na kolumny, zamkniętej klapy od sedesu w kibelku itp.. PRzecież wszyscy wiemy jak jest - reszta to obłuda którą się karmimy - czemu - bo jest fajnie. Moim zdaniem lepiej sobie poprawcie akustyke i ustawcie w odpowiedni sposób sprzęt a nie zajmujcie się jakimiś voodoo - bzdury od których już niektórych boli brzuch, głowa i nie tylko. Idźcie śmiecić gdzie indziej - tu jest klub sympatyków AkustyKa a nie kondensatorów i ich iluzji

 

Pozdro

elvis

Gość tomasz dudzinski

(Konto usunięte)

myślę, że chłopaki macie spory problem, bo dobrze zaprojektowana zwrotnica z elementami trzymającymi odpowiednie wartości (pojemności itp ...) moim zdaniem nie będzie do rozróżnienia..

Sprawdż, porównaj , a dopiero się wypowiadaj .Zobacz jaka róznica jest między zwykłym mundorfem Mcap 400 o tej samej pojemności , a mundorfem supreme silver/gold/oil. W Twoim rozumowaniu , to tylko kwestia ceny? Gdybyś miał w swoich akustykach porządną zwrotnice , napewno nie kosztowały by 8 tysięcy , tylko dużo więcej.Zwróc uwagę , jakie komponenty siedzą w bardzo drogich konstrukcjach .

http://www.professionalaudio.pl/mundorf

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Sprawdż, porównaj , a dopiero się wypowiadaj .Zobacz jaka róznica jest między zwykłym mundorfem Mcap 400 o tej samej pojemności , a mundorfem supreme silver/gold/oil. W Twoim rozumowaniu , to tylko kwestia ceny? Gdybyś miał w swoich akustykach porządną zwrotnice , napewno nie kosztowały by 8 tysięcy , tylko dużo więcej.Zwróc uwagę , jakie komponenty siedzą w bardzo drogich konstrukcjach .

http://www.professionalaudio.pl/mundorf

No dobra, to jaka będzie ta różnica, na czym będzie polegała gdy zmienię te zwykłe kondensatory w zwrotnicy na wypasione. Pytam serio.

Po wymianie w pre i końcówce na Audio Note poprawa jest wyraźnie słyszalna. A czego mogę się konkretnie spodziewać po zwrotnicach?

 

Dodam, że nie mam na to parcia bo ze swoich ILRów jestem bardzo zadowolony a grają dopiero niecałe 100h i z dnia na dzień jest fajniej.

Edytowane przez masza1968
Gość tomasz dudzinski

(Konto usunięte)

 

Dodam, że nie mam na to parcia bo ze swoich ILRów jestem bardzo zadowolony a grają dopiero niecałe 100h i z dnia na dzień jest fajniej.

100 godzin ? To bardzo mało .

Pogadamy za trzy miesiące .OK ?

Reszta poszła na pw.

Gość tomasz dudzinski

(Konto usunięte)

Po wymianie w pre i końcówce na Audio Note poprawa jest wyraźnie słyszalna. A czego mogę się konkretnie spodziewać po zwrotnicach?

Autosugestia praktykowana przez kilka lat daje ogromne efekty :)

Tak twierdzi większosc na tym FORUM.

Np. zwykłe kostki nie mają barwy i są płaskie w odbiorze. Tanie SCRy nadają barwę, ale gaszą wybrzmienia w niskiej górze, przez co wydaje się, że są braki w charakterystyce. Niebieskie Jantzeny są bardzo dźwięczne i nasycone w wysokich rejestrach, ale już mniej na wyższej średnicy. Czerwone Jantzeny mają barwę na wyższej średnicy i w górze pasma. Są przy tym dźwięczne i nie zamykają wybrzmień. Nie są chłodne a jednocześnie są przejrzyste.

Sprawdż, porównaj , a dopiero się wypowiadaj .Zobacz jaka róznica jest między zwykłym mundorfem Mcap 400 o tej samej pojemności , a mundorfem supreme silver/gold/oil. W Twoim rozumowaniu , to tylko kwestia ceny? Gdybyś miał w swoich akustykach porządną zwrotnice , napewno nie kosztowały by 8 tysięcy , tylko dużo więcej.Zwróc uwagę , jakie komponenty siedzą w bardzo drogich konstrukcjach . http://www.professionalaudio.pl/mundorf

 

Tak się składa, że moje ILRy mają lepszą (hmm.. może inaczej na droższych podzespołach) zwrotnicę, gniazda bi-wire, itp.. - dzisiaj już wiem, że nie warto by było dokładać sporej sumy do wersji "podstawowej". Z resztą rozmawiałem z p. Kisielem przed zakupem i sam mi mówił, że zwrotnice dobrze zaprojektowane z elementami trzymającymi wartości (bo może te wymieniane przez Ciebie mają jakąś dziwną charakterystykę) zagraja tak samo jak z tymi elementami o niebo droższymi.. Ja mimo wszystko.. ehh..

 

 

Np. zwykłe kostki nie mają barwy i są płaskie w odbiorze. Tanie SCRy nadają barwę, ale gaszą wybrzmienia w niskiej górze, przez co wydaje się, że są braki w charakterystyce. Niebieskie Jantzeny są bardzo dźwięczne i nasycone w wysokich rejestrach, ale już mniej na wyższej średnicy. Czerwone Jantzeny mają barwę na wyższej średnicy i w górze pasma. Są przy tym dźwięczne i nie zamykają wybrzmień. Nie są chłodne a jednocześnie są przejrzyste.

 

ehe, na prawdę w to wierzysz :) ?

 

P.S.

 

AA - do tej pory nie dostałem od Ciebie odpowiedzi w sprawie tworzonych przez Ciebie kolumn na SS Iluminatorach.. - Jak dobrze, że kupiłem AkustyKi bo bym sie nie doczekał.. nie mogłeś zdecydować sie który kondensator przypasuje :) ?

Edytowane przez elvis512
Gość masza1968

(Konto usunięte)

Z resztą rozmawiałem z p. Kisielem przed zakupem i sam mi mówił, że zwrotnice dobrze zaprojektowane z elementami trzymającymi wartości (bo może te wymieniane przez Ciebie mają jakąś dziwną charakterystykę) zagraja tak samo jak z tymi elementami o niebo droższymi.. Ja mimo wszystko.. ehh.

 

Mi dokładnie powiedział to samo, nie mniej jak już wcześniej pisałem, wymiana kondensatorów w moim pre i końcówce przyniosła wyraźną zmianę/poprawę brzmienia.

 

Co do Kisiela - chciałem zamówić set ILR12 z kopułkami berylowymi i to także mi dość stanowczo odradził a interesu raczej w tym nie miał bo to ku....wsko drogie przetworniki.

 

P.S.

 

AA - do tej pory nie dostałem od Ciebie odpowiedzi w sprawie tworzonych przez Ciebie kolumn na SS Iluminatorach.. - Jak dobrze, że kupiłem AkustyKi bo bym sie nie doczekał.. nie mogłeś zdecydować sie który kondensator przypasuje :) ?

 

Niestety Phoebe III nadal grają lepiej pod paroma względami od Illuminatorów a powinna być przepaść dźwiękowa, przynajmniej takie miałem zamiary.

Nie chce zrobić kolumn, które będą się sprzedawały tylko dla samych głośników.

Jedyne kolumny na tych głośnikach przy których się zatrzymałem ma Tomasz Dudziński, ale on spędził nad nimi jeszcze wiele miesięcy.

Jeśli jesteś z Łodzi, to chętnie podjadę na porównanie :)

Niestety Phoebe III nadal grają lepiej pod paroma względami od Illuminatorów a powinna być przepaść dźwiękowa, przynajmniej takie miałem zamiary.

Nie chce zrobić kolumn, które będą się sprzedawały tylko dla samych głośników.

Jedyne kolumny na tych głośnikach przy których się zatrzymałem ma Tomasz Dudziński, ale on spędził nad nimi jeszcze wiele miesięcy.

Jeśli jesteś z Łodzi, to chętnie podjadę na porównanie :)

Możesz swoją myśl rozwinąć.Kolumny czy przetworniki?Phoebe od Aries?Bo według mnie mylisz przyczyny ze skutkami.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Niestety Phoebe III nadal grają lepiej pod paroma względami od Illuminatorów

 

Chyba pod względem ceny tylko :)

 

Żebym nie słyszał Phoebe III to może i bym zdziwiony trzymał gębę na kłódkę ale ja je słyszałem... niby z gustami się nie dyskutuje.

Niestety Phoebe III nadal grają lepiej pod paroma względami od Illuminatorów a powinna być przepaść dźwiękowa, przynajmniej takie miałem zamiary.

Nie chce zrobić kolumn, które będą się sprzedawały tylko dla samych głośników.

Jedyne kolumny na tych głośnikach przy których się zatrzymałem ma Tomasz Dudziński, ale on spędził nad nimi jeszcze wiele miesięcy.

Jeśli jesteś z Łodzi, to chętnie podjadę na porównanie :)

 

Słyszałem Phoebe III i na pewno nie są to słabe kolumny, ale też bez rewelacji. Może słabo się przyłożyłeś do nowej konstrukcji na SS, że nie dostrzegasz ich przewagi ? Z resztą pamiętam dobrze dawną Twoją ofertę i np, kolumny Helene na Vifie PL i SS (chyba 9300). Tego się miło słuchało.. Moim zdaniem nie robisz kroku do przodu z Phoebe czy hypkami :) (ale to oczywiście moje prywatne zdanie),

 

pzdr

elvis

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.