Skocz do zawartości
IGNORED

SACD pa pa


Gość rochu

Rekomendowane odpowiedzi

TUX przyznaj sie, skąd Ty bierzesz takie objawienia? Podobno znasz się na tym co piszesz... Może tak potrollujesz sobie na freakowo?

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287250
Udostępnij na innych stronach

Meloman62.Jaki by nie był,to i tak z dobrym CD przegra,no może nie wykazać wyższości.Porównywałem Wadie SACD Z CD Pathosa Endorphin i nie zauważyłem specjalnej przewagi powodującej szybką wycieczkę do dystrybutora po koleine żródło,to Które posiadam się obroniło.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287251
Udostępnij na innych stronach

Prym

Nie pisałem, że różnica jest kolosalna, tj taka która zachęca do biegnięcia do sklepu. W mojej ocenie nie jest ona wielka, ale zauważalna. Ogólnie powiedziałbym, że dźwięk jest przyjemniejszy do słuchania i bardziej przypomina muzykę "na żywo".

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287262
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nigdy specjalnie mnie nie ciągło, aby przesiąść się na SACD.Powody były dwa: nie miałem zamiaru kupować tych samych tytułów po raz kolejny i różnica jakościowa nie jest aż tak olbrzymia między dobrze zrobionym CD a SACD, aby warto było się w to bawić.Nigdy nie pozbyłem się analogów (co wiele osób uczyniło w chwili fascynacji CD)i tylko to brzmienie najbardziej mnie cieszy:-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287276
Udostępnij na innych stronach

>> gagacek, 25 Lut 2009, 15:18

 

Na jakim DAC'u jest ta lampucera?

 

Pamiętać należy o tym że parametry SACD są dość kiepskie (1bit, 2.8224MHz), przez co noise shaping musi być agresywny. Dzisiejsze przetworniki sigma-delta mają zwykle większą częstotliwość pracy modulatora i kilkubitowy przetwornik.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287288
Udostępnij na innych stronach

Seba78, 25 Lut 2009, 15:35

 

>pewnie są dobre SACAD playery - ale jest ich mało, są mało elastyczne, nie pozwalają podłączyć DACa

>który pasuje nam brzmieniowo!

 

To też jest mocny argument.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287290
Udostępnij na innych stronach

Kształtowanie widma szumów, to bajer, który działa. Nawet przy wypalaniu płytek CD-R - im głębszy Noise Shaping w Burrrnie, tym bardziej przypomina to oryginał po wypaleniu, im niższy, tym mniej kompletny jest przekaz muzyczny. Giną pewne niuanse, które w bardzo przeźroczystych torach słychać. Nie chodzi o szczegóły, ale bardziej pewną otoczkę, cieniutką powłokę dźwięków w przestrzeni. Jak wypalę bez ditheringu, to jest kanciasty dźwięk trochę. Z ditheringiem - im wyższy rząd filtru NS, tym lepiej.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287310
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję słuchać SACD na Accuphase DP800/DC801 i jak dla mnie poza zmianą lokalizacji żadnych cudów nie usłyszałem, byłem nawet skłonny stwierdzić że to "ulepszenie" wręcz jest denerwujace i nie mające nic wspólnego z dobrze zrealizowanym technicznie nagraniem mającym naśladować warunki koncertu live.

 

Moze właśnie tu leży śmierć SACD,brak perfekcyjnie zrealizowanych nagrań,tylko jakieś tam przeróbki?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287319
Udostępnij na innych stronach

>> michelangelo, 25 Lut 2009, 16:41

 

Noise shaping a dithering to dwie zupełnie różne rzeczy.

 

Dither to po prostu szum rzędu 1 - 2 LSB który "rozbija" korelację błędu kwantyzacji z sygnałem.

 

Noise shaping to z kolei bardzo agresywna operacja na sprzężeniach zwrotnych (niekonieczne bezwarunkowo stabilnych) pozwalająca z jednej strony osiągać sensownie wysokie SR a z drugiej - niski szum kwantyzacji w pasmie słyszalnym. Bez tego przetworniki delta nadawałyby się wyłącznie do przebiegów bardzo wolno-zmiennych.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287370
Udostępnij na innych stronach

Na wyżej wymienionym dzielonym Accu Mark Knopfler "Shangri-La" w odniesieniu do wersji winylowej na krążku SACD pokazał płaskość, zamglenie i ogólną marność. Nieco dokładniej opisałem tor w wątku "JVC Victor". Jeśli jest tak, jak misiomor napisał, to rozdzielczość SACD jest raptem 4x większa od CD. Wypas na miarę HDCD normalnie. :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287372
Udostępnij na innych stronach

michelangelo, 25 Lut 2009, 16:41

 

>im głębszy

>Noise Shaping w Burrrnie, tym bardziej przypomina to oryginał po wypaleniu,

 

jeśli wypalasz zgrane uprzednio płytki a nie własny nagrany materiał, to dithering już raz tam był robiony, i oryginału to napewno nie przypomina.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287376
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno - noise shaping taki jak w sigma-delta (a więc i SACD) ZWIĘKSZA całkowitą moc szumu kwantyzacji jednocześnie zmniejszając go w dolnej części pasma.

 

Dlatego kiedy Fs jest na poziomie 3MHz albo nawet więcej, wtedy problemu nie ma, co z tego że szum będzie wysoki w okolicach 700kHz jeżeli zmaleje poniżej 20k. A wysokoczęstotliwościowe składowe można przecież odfiltrować...

 

Z kolei kiedy częstotliwość Nyquista to 22.05kHz (CD) noise shaping może zmniejszy trochę szumy na samym dole, jednocześnie znacznie zwiększając je w okolicach 11k.

 

Dlatego ta operacja zupełnie nie ma sensu dla spróbkowanego CD - bo żeby gdzieś zmniejszyć szum kwantyzacji trzeba go gdzie indziej bardzo zwiększyć (całkowita moc szumu rośnie), a w CD całe pasmo formatu jest używane.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287384
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się.

Przy ditheringu wręczk struje się nagrania (jeśli mówimy o nagrywaniu z bezstratnych źródeł). Bo to ingerowanie w materiał. I na naprawdę dobrych CDkach to źle słychać, niestety.

 

To tylko troche pomaga przy stratnych żódłach jak MP3, WMA czy OGG.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287387
Udostępnij na innych stronach

>> michelangelo, 25 Lut 2009, 17:55

 

DVD-A najwyższej próby (24/192) to tylko 6.53 raza większa przepływność, czy "rozdzielczość" niż CD tak więc SACD nie wypada tutaj bardzo źle.

 

Co nie znaczy że próbkowanie 1-bitowe 2.8224MHz jest tym o co chodzi. Obecnie stosowane przetworniki DAC czy ADC sigma-delta mają (po nadpróbkowaniu / przed decymacją) znacznie lepsze parametry niż te wynikające ze standardu SACD.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287397
Udostępnij na innych stronach

A ja Was bardzo proszę o nierobienie ze mnie wariata na siłę. Z rzeczy typu noise shaping, Nyquist, dither zdawałem w życiu kilka kolokwiów i egzaminów, mogę się pochwalić implementacją fajnego filtra adaptacyjnego na DSP motoroli nie licząc kilku prostszych projektów DSP, więc świadomość tego o czym piszecie mam. Podałem ciekawostkę dotyczącą wypalania nagrywarką DVD-RW na CD-Rach Sony Suprema. Jak ktoś uważa, że mam omamy, to zapraszam do siebie. Ciekawe dlaczego Burrrn ma defaultowo włączony średni noise shaping, a nie wszystko powyłączane? Ja wiem, że z logicznego punktu widzenia powinien najlepiej brzmieć krążek "bit perfect", ale albo on bit perfect nie wychodzi, albo coś innego jest na rzeczy. Porównania robiłem bezpośrednio do oryginału. Wypalane to było z plików FLAC. Może tu tkwi przyczyna, ale to nie był lossy FLAC?

 

@żółwik, z formatów stratnych uznaję tylko ogg i AAC, tylko w najwyższym bitrate, a używam z konieczności na iRiverze E10 właśnie ogg w jakości Q10 (~430kb/s), i tylko z kodeka aoTuV/Lancer, bo jest najlepszy.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287402
Udostępnij na innych stronach

misiomor,

dlaczego SACD jak na moje ucho brzmi więc lepiej gdy idzie o muzykę klasyczną? Mam m. in. płytę z nagraniami utworów na violę da gamba, barwa instrumentu jest na niej naprawdę mocno zbliżona do naturalnej. Natomiast na warstwie CD jest ona nieco "wyprana z emocji"; w każdym razie nie brzmi już tak dobrze. Z Twoich wpisów wynikałoby, że powinno być odwrotnie. Nie jestem elektronikiem i tego nie rozumiem. Gdybyś mógł mi to wyjaśnić będę wdzięczny.

PS pytanie nie jest złośliwe - naprawdę tego nie pojmuję

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287410
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze do misiomora - noise shaping dla ditheringu to jest zabieg tylko na ostatnim bicie. Chodzi o filtrację szumu do ditheringu według krzywej F, im wyższy rząd filtra (a bywa i 256-ty), tym krzywa bardziej oddaje fizjologię słuchu. Noise shaping dla 1-bit to inna bajka - trzeba wygonić śmiecie poza pasmo akustyczne, a że jest to robione w DACach na filtrach FIR niezbyt wysokiego rzędu (MASH miał chyba 8-my, teraz jest sporo wyższy np. w CS4398), to i wyniki bardzo satysfakcjonujące.

Zgadza się, że te wszystkie gęste formaty komercyjne tak się mają do 24bit/192kHz jak pięść do oka. Niech lepiej nie świrują z tymi bitami i próbkowaniem, a zostawią PCM tylko podniosą do np. 18bit/88.2kHz. Będzie super i na DVD-DL się zmieści. :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287413
Udostępnij na innych stronach

Potraktuje temat SACD troszke z innej strony. Moze mlodsza czesc forum tego nie pamieta, ale w latach 80 zdobycie jakiegokolwiek ciekawego nagrania, nie mowie tu o ludziach bogatych, bylo czyms niezmiernie trudnym. Sam pamietam zarywanie nocy przy radiu z palcem na przycisku PAUZA w magnetofonie szpulowym. Troche chyba obecnie zdobywanie plyt SACD przypomna tamte czasy. Faktem jest ze plyt jest tyle co nic, ale duza radoche daje fakt posiadania tytulu wydanego wlasnie w tym formacie.

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287417
Udostępnij na innych stronach

>> michelangelo

 

W przypadku małej ilości bitów i wysokiej częstotliwości próbkowania korzyści z noise-shaping'u są bezdyskusyjne, bez niego w ogóle przetworniki 1-bitowe nie miałyby racji bytu.

 

Tym niemniej w przypadku CD sprawa jest co najmniej kontrowersyjna. Można przesuwać ten szum z jednego miejsca w drugie (zwiększając jego całkowitą moc), jednak z pasma słyszalnego nie uciekniemy. Skoro zresztą taki re-mastering brzmi lepiej - dlaczego nie zrobiła go firma wydająca oryginał?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287419
Udostępnij na innych stronach

>> meloman 62, 25 Lut 2009, 18:41

 

Nigdzie nie napisałem że SACD musi brzmieć gorzej niż CD. Odpowiadałem tylko na pytanie dlaczego MOŻE brzmieć gorzej.

 

A co komu się podoba to juz zupełnie inna sprawa, w którą nie wnikam. Na płytach SACD warstwa CD może być zresztą celowo popsuta żeby był przeskok jakościowy po zmianie formatu. Zwłaszcza że nie ma jak tego sprawdzić, nie da się legalnie i bez dużego nakładu pracy wczytać SACD do komputera.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287426
Udostępnij na innych stronach

Rochu, trochę szkoda, że zablokowałeś kolegę Audioholika. Dyskusja przez to staje się nieco jednostronna :)

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287527
Udostępnij na innych stronach

misiomor,

większość płyt SACD jakie mam to hybrydy, można je więc wczytać do komputera.

Nie sądzę też, żeby warstwa CD była specjalnie gorzej nagrywana. Alia Vox, Hypierion, Naim to niezbyt duże firmy dbające o swoją reputację, więc takie numery by im się zwyczajnie nie opłaciły. Natomiast nie wiem, jak jest w przypadku firm bardzo dużych, być może w ich przypadku takie postępowanie byłoby opłacalne

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49469-sacd-pa-pa/page/2/#findComment-1287542
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.