Skocz do zawartości
IGNORED

Czy alkoholizm to choroba?


krzych

Rekomendowane odpowiedzi

Gość skynyrd

(Konto usunięte)

Mój Boże - toż ja z Maklakiem w Kamerze piłem wódkę. Łza sie w oku kręci. A z Himilsbachem "Pod dwójką" i w "Rybce".

Jestem alkoholikiem z wielkim stażem, ale w przeciwieństwie do reguły piję coraz mniej. Jest teraz tyle ciekawszych rzeczy. Faktycznie - w PRLu wóda była jakąś odskocznią, ale teraz?

Ewentualnie stymuluje słuchanie muzyki.

 

A tak w ogóle? Plusy i minusy?

 

Zawaliłem przez alkohol masę spraw, w tym dwa małżeństwa. O co chodzi z alkoholem? - proste - o chwilowe oderwanie się od rzeczywistości - namolnej teściowej, trzeszczenia zony, problemów z dzieciakami.

No i każdy alkoholik jest inny, każdy pije i zachowuje się inaczej. Dużo by o tym mówić...

Gość skynyrd

(Konto usunięte)

Gajos (Pedros?) gra tu właściwie siebie samego:)

Moja maman, kiedy przeszła na emeryturę, została czymś w rodzaju sprzątaczki skrzyżowanej z boną do dzieci. A że propozycja została skierowana z gron aktorsko-sceniczno-muzycznych, poznałem masę ciekawych ludzi.

  • 2 tygodnie później...

Przeczytałem cały watek i doszedłem do wniosku, że perypetie Burczymuchy z alkoholem bardzo przypominają mi przeboje HQ150 z Kuleszą.

Tu nie ma co pisać, próbować ratować, podpowiadać.

Jak się pacjenci sami nie opamiętają i nie zrozumieją gdzie problem to nikt nie pomoże.

My możemy jedynie obserwować.

oczywiście że usunieto wpis ktory byl kolejnym atakiem personalnym

wpis jest wysłany jako zgloszenie do moderacji

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Od wielu lat robię nalewki, maceraty i wina. Uważam, że największą wadą wielu z nich jest zawartość alkoholu. Po prostu świadomość jego toksyczności ogranicza ich spożycie. A to takie pyszności. Jednocześnie jako były chemik mam wiedzę o niemożności uzyskania tych smaków bez obecności alkoholu jako rozpuszczalnika, nośnika ekstrakcji czy to środowiska reakcji.

W przypadku win owocowych dla mnie jest to najtańszy, najprostszy, najtrwalszy sposób konserwacji soków owocowych.

Podkreślam ; w życiu nigdy nie byłem pijany, piję codziennie. Zużywamy rocznie 100 do 130 litrów wina, nalewek nie liczę.

Natura (bo boga nie ma- to wymysł szamanów) dała nam jedyny nisko toksyczny rozpuszczalnik substancji nie rozpuszczalnych w wodzie np. tak aromatycznych estrów i korzystajmy z tego.

Wódki nie piję, bo to tylko rozpuszczalnik---rozpuszczalników nie pijam.

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Hugh Laurie, aktor grający Dr House'a, chwali polską wódkę. "Rosyjska nadaje się do mycia piekarnika"

Hugh Laurie, aktor znany z głównej roli w serialu "Dr House", pochwalił polską wódkę. W przeciwieństwie do rosyjskiej, którą uznał za godną jedynie do czyszczenia piekarnika.

 

 

 

Hugh Laurie na swoim profilu na Twitterze kpił nieco z Rosji. Wszystko przez tekst "Guardiana" o tym, że Putin - mówiąc o igrzyskach w Soczi - nakazał osobom homoseksualnym zostawienie dzieci w domu. Aktor znany z roli dr House'a stwierdził, że "zbojkotowałby rosyjskie produkty, gdyby tylko potrafił wymyślić jedną taką rzecz - oprócz wpędzania świata w depresję".

 

Na liczne uwagi użytkowników, że rosyjska wódka jest jednym z takich produktów, Laurie znowu zakpił z Rosjan. "Tak, w porządku, rosyjska wódka jest ok jeśli musisz wyczyścić piekarnik. Do picia musi być polska wódka" - podkreślił Laurie. Do tego Tweeta uwag krytycznych już nie było.

Yes, alright, Russian vodka is ok if you need to clean the oven. For drinking, it must henceforth be Polish.

— Hugh Laurie (@hughlaurie) styczeń 18, 2014

A, dzięki, daję radę.

 

Postanowiłem już nie pisać w tym wątku, bo spotkałem się z taką niechęcią że mi się odechciało.

Haha, poczułem się jakbym wszedł do zagrody z indorami. Pieklą się jak w amoku, ja nie bardzo rozumiem o co im chodzi, one raczej też nie, ale gilgoczą solidarnie.

 

Lecz skoro pytasz, zrobię wyjątek.

 

 

Reszyłem doprowadzić się do porządku jeszcze tej zimy. I dokonam tego choćbym miał oświergnąć.

Udało mi się wypracować złoty środek. Chyba.

Otóż zauważyłem że do ilości 200 ml gorzałki, daję radę całkiem skutecznie się kontrolować. Ponad tę ilość ryzyko wpadnięcia w tzw ciąg rośnie z każdym łyczkiem.

Dlatego dla zdrowia, na gardziołko, na zły nastrój, czy po przemarznięciu, kupuję czasem taką małą flaszeczkę. Przeważnie wiśniówki Soplica. W hołdzie Mickiewiczowi. Niedawno nawet Jegermaister wszedł na rynek w buteleczkach 100 ml, więc już w ogóle super.

Tylko też muszę mieć na uwadze ażeby nie za często. No i w AA się nie przyznaję, bo raczej by mnie uznali za heretyka i wichrzyciela.

A mi naprawdę ciężko by było całkiem bez tego.

 

W sumie, tak się złożyło że się z tym bujałem równo przez rok. Od postanowienia, przez nieudane próby, po zwieńczenie dzieła.

No, ale jeszcze 2 egzaminy. W lutym wizyta w rodzinnych stronach. A w maju zlot weteranów. Ale do tego czasu, mam nadzieję, będę już bardzo silny.

  • Użytkownicy+

Byłem na premierze filmu "Pod mocnym aniołem". Film pokazuje skrajne przypadki alkoholizmu. Uważam, że może wprowadzać mylne wrażenie. Jak ktoś zobaczy tak daleko posuniętą patologię, to może mu się wydawać, że alkoholizm mu nie groźny, bo on tylko trochę na co dzień, a bomba raz kiedyś.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Użytkownicy+

Tak, a w czym?

Tobie też wydaje się, że wszyscy chlają jak świnie? Takie wnioski można wyciągnąć z filmu, słyszałem co mówili wychodzący z kina... Wiele osób pije w sposób kulturalny dobre trunki w dużych ilościach. Otoczenie ma problem z ustaleniem tego faktu, maskują się nieźle.

No i w AA się nie przyznaję, bo raczej by mnie uznali za heretyka i wichrzyciela.

Nie . Z tego co pamiętam ''jedynym warunkiem uczestnictwa w AA jest CHĘĆ zaprzestania picia'' i to wszystko nikt nie ma prawa Ciebie osądzać i piętnować przynajmniej publicznie .Takie AA znam chyba że gdzieś jest inne

 

Pozdrawim

w AA nikt nikomu uczestnictwa nie broni a odpowiedzieć trzeba Sobie czy mam chęć zaprzestania picia czy chęć znalezienia w AA wymówki na dalsze picie.

" MÓW JEŚLI MUSISZ "

wszystkie "...izmy" mają tę samą przyczynę: zaburzenie procesów kontroli. Jak taki delikwent wyjdzie z alkoholizmu , zaraz wpada w inne uzależnienie (opinia na podstawie literatury) I taki ma 5000 postów nabijanych w trakcie pyskówek.

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

  • 4 tygodnie później...

No, lekko odleciałem w tym tygodniu. Zacząłem w niedziele a skończyłem w srodowe popołudnie. Na szczęście nie były to już jakieś zupełnie chore ilości.

Sam siebie zrobiłem w jajo, bo dostałem sraczki, i zamiast iść po jakiś proszek czy krople do marketu, kupiłem całą półlitrówkę. A potem już poszło.

Teraz męczy mnie bezsenność i poczucie bezsensownie straconych 4 dni. Ale w sumie teraz będę jeszcze ostrożniejszy, i nieprędko następnym razem przekroczę bezpieczną dawkę. Nie jest źle, idzie ku dobremu.

 

Co zaś do AA, to prawdą jest że mają nadrzędna zasadę akceptacji i szacunku. Ba, u nas to nawet można przychodzić po spożyciu, tyle ze wtedy bez zabierania głosu. Chodziło mi jedynie o to że maja również utrwalone sposoby patrzenia na alkohol. I nie twierdzę że niesłuszne. Ale przecież każdy człowiek jest odrobinę inny, i inaczej sobie radzi. Odkąd zacząłem traktować niepicie bez przesadnej ortodoksyjności, piję znacznie mniej. Z wyjątkiem tego tygodnia rzecz jasna, hehe. Ale w następnym wypiję sobie po pracy może jedną ćwiarteczkę, w następnym ze dwie, a w następnym może żadnej gdy powrócę do biegania i gimnastyki. To naprawdę nie jest zły wynik w porównaniu do tego co było jeszcze rok temu.

życzę powodzenia, ale jak na mój gust jedynym sposobem na wyjście z tego jest ZEROWE spożycie alkoholu i to do końca życia

sam mam "przyjemność" znać kilku alkoholików i wiem jedno - żadne kontrolowane picie, żadne półśrodki nie pomogą

tylko zupełna abstynencja

każda próba picia kontrolowanego będzie się kończyła coraz większymi i dłuższymi ciągami

życzę powodzenia, ale jak na mój gust jedynym sposobem na wyjście z tego jest ZEROWE spożycie alkoholu i to do końca życia

 

Wystarczy najbliższe 24h, ale Burczymucha już o tym pewnie wie.Co do reszty pełna zgoda.

Jadę na tym patencie ponad 20 lat (co nie ma aż takiego znaczenia) jutro mogę się napier..........

Pozdrawiam zwłaszcza Kubła , Mroka i innych

dzisiaj piję carat premium, wydawało się, że już nie lubię pić, 1,5 miesiąca nie piłem, nie.... jednak lubię....lubię dzisiaj...jutro znowu praca , chyba gdybym nie miał ambicji, terminów, zobowiązan to codziennie bym chlał i słuchał muzyki, byłbym pijakiem jak przed zachorowaniem piekarczyk z TSA, jak wielu innych, nie alkoholikiem, po prostu pijakiem....bez ideologii, bez kółek wzajemnej adoracji i innych pierdół...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

dzisiaj piję carat premium, wydawało się, że już nie lubię pić, 1,5 miesiąca nie piłem, nie.... jednak lubię....lubię dzisiaj...jutro znowu praca , chyba gdybym nie miał ambicji, terminów, zobowiązan to codziennie bym chlał i słuchał muzyki, byłbym pijakiem jak przed zachorowaniem piekarczyk z TSA, jak wielu innych, nie alkoholikiem, po prostu pijakiem....bez ideologii, bez kółek wzajemnej adoracji i innych pierdół...

 

Marzysz na jawie? Powachlować Ciebie gazetą ?

Marzysz na jawie? Powachlować Ciebie gazetą ?

no, I'll blame it on the sun,the sun that didn't shine, I'll blame it on the wind and the trees.... a Carat premium polecam:), zaczyna wypierać russian standard gold...:)

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Może to i prawda że suma nałogów się wyrównuje.

Dzisiejszej nocy walnąłem prawie literek kawy. Pierwszy raz od, nie wiem, paru lat.

Nie z łakomstwa. Wolałbym jak zwykle, zupkę gorący kubek.

Ale mam roboty prawie jak przy Kanale Białomorskim, a zapomniałem kupić redbulla.

Ja i kawa, kto by pomyślał, na stare lata...

.....wracając do meritum:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

według mnie ciekawe

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

8. Czy miałeś kiedykolwiek wyrzuty sumienia po wypiciu?

9. Czy picie spowodowało u ciebie wystąpienie zaburzeń snu (trudności w zaśnięciu, zbyt wczesne budzenie się, sen przerywany)?

15. Czy pijesz z osobami poniżej twojego poziomu kulturalnego?

17. Czy pijesz sam?

 

Odpowiedziałem TAK.

 

Jeżeli jednak odpowiesz twierdząco na trzy i więcej pytań, jesteś już alkoholikiem.

 

Rotfl, ale bzdura do kwadratu! hehe hehe :D </fazawyparcia>

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.