Skocz do zawartości
IGNORED

Czy alkoholizm to choroba?


krzych

Rekomendowane odpowiedzi

baa, nie tylko pić, ale jeszcze bardziej trzeba umieć nie pić.

No bo jakże tak o suchym pysku. Zwłaszcza w wolny dzień.

Gdybym był na przykład zamożnym emerytem, to bym miał trudności z wyhamowaniem.

A tak, dzisiaj skończy się na szklaneczce ginu, bo juro trzeba iść do roboty, i się tam do czegoś nadawać.

Aa, może jeszcze odbiorę mój czteropak ze stacji benzynowej. Uzbierałem kilka kapsli od EB Specjal.

Pić trzeba umieć.

 

Nic tu do umienia nie ma,to jest wymówka tłumaczenie czegoś tam, albo jesteś zdrowy i pijesz zwyczajnie albo chory-geny umysł,czynniki wychowawcze i inne patologie.

 

Z tym wyjątkiem że tak jak piszesz pijacy piją ostro i nie są uzaleźnieni-kontrolują swoje życie,picie.

Dorabiasz ideologię do własnej słabości. Picie to tylko symptom, nic więcej. I zawsze skutek, a nie przyczyna. Czego? A to już wchodzimy na inne, indywidualne rejony.

 

baa, nie tylko pić, ale jeszcze bardziej trzeba umieć nie pić.

No bo jakże tak o suchym pysku. Zwłaszcza w wolny dzień.

Gdybym był na przykład zamożnym emerytem, to bym miał trudności z wyhamowaniem.

A tak, dzisiaj skończy się na szklaneczce ginu, bo juro trzeba iść do roboty, i się tam do czegoś nadawać.

Aa, może jeszcze odbiorę mój czteropak ze stacji benzynowej. Uzbierałem kilka kapsli od EB Specjal.

Zbieraj, zbieraj... Od takiego zbierania światu nie ubędzie uroku, a może i jakiś nadprogramowy browar się trafi między chęcią picia a chęcią niepicia...

Dorabiasz ideologię do własnej słabości

 

Na odwrót. Słynne powiedzonko "pić trzeba umieć" jest filozofią,ideologią. Ja się wypowiadam zupełnie bez emocji i osobistych pobudek z medycznego punktu widzenia. Jest symptomem,skutkiem tak jak mówiłem genów,spraw psychicznych i wychowawczych. A dokładniej,osoby z osobowością obsesyjno kompulsywną są podatne do wpadnięcia w nałogi.

 

W drugą stronę też się da, nadużywanie sprzyja zachorowaniu, w przypadku zaś dragów próbowanie niewinne też prosto może prowadzić do choroby.Dobra nie rozbijajmy gówna na atomy bo fakt, są ciekawsze zajęcia.

Kalki popsychologii. Ty też jesteś obsesyjny, a podobno nie wpadłeś w nałóg, tymczasem histeryczki także piją, nie mniej niż obsesyjni. Ponadto czym innym jest picie neurotyka, a czym innym psychotyka. Życie ludzkie to nie tylko DSM, które jest przykładem bezradności nauki wobec podmiotu; to coś więcej. Wrzucanie wszystkich pijaków do jednego worka kategoryzacji klinicznych jest błędem. Picie piciu nierówne. Alkoholik alkoholikowi także. Poza tym wszyscy, poza abstynentami, piją. Na zdrowie!

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

A jak się pije alkohol koszerny. Kiedyś popijałem spirytus pochodzący od Nissenbaumów. Czy to jest alkoholizm czy oczyszczanie ducha?

 

PS.

Wyborny alkohol w każdej postaci. Moją specjalnością dla gości domu była wódka na miodzie gryczanym z przydomowej pasieki. Smaczna i zabójcza. Po niej drzwi - zawsze były przynajmniej trzy.

Ty też jesteś obsesyjny, a podobno nie wpadłeś w nałóg

 

Skąd takie coś wziąłeś to nie wiem ale obsesyjny jestem-mam szajbę audio na punkcie kolumn i reszty od małego i inna obsesja się tak nie utrzymuje.Pierwsze co zrobiłem jak zdobyłem internet to radio streamowe żeby nagrywać muzykę i zarejestrowałem się tu.

 

Nałóg pozostawiłem za sobą. Broń Boże nie uogólniać tylko jak tu coś ująć w 2 zdaniach. Od lat może pięćdziesiątych starają sie to objąć ramami jakimiś,ogólnikami bo przecież muszą jakoś podejść na odwyku do sprawy i to zrozumieć. A że jak mówisz są różne smaczki to przy różnych pacjentach bywa dowiadują się jakiś wyjątków od reguły ale bez przesady-prosty przykład-alkoholik klinuje,jak się budzi po przepiciu to ma schowaną ćwiare przed robotą żeby wogóle dojść do siebie. I choć alkoholik znajdzie ze trzy przypadki w swej karierze co nie wypił na klina to jednak zawsze klinuje,chyba że przerwa w piciu.

 

Bo generalnie są dwa rodzaje, taki co piję mało codziennie i taki co ostro wali np trzy dni a następnie 2 tyg. przerwy.

 

Pewien rodzaj to alkoholik wędrowniczek,taki zrywa się z domu,miasta i wędruje pijąc szuka przygód.

Znam też trzydziestolatków, którzy są wrakami. Pić trzeba umieć.

 

Też tak myślę.

 

Na odwrót. Słynne powiedzonko "pić trzeba umieć" jest filozofią,ideologią

 

Każdy powinien znać swój organizm i mieć silną wolę.

Tylko i aż tyle.

Mam Mam !

znalazłem w lodówce 3 kartofelki.

Bo u mnie jest tak, że jak piję to nie mam zupełnie głowy do jedzenia.

Dlatego wczoraj, tzn. we wtornik, zjadłem tylko podwójny gorący kubek knorra.

A dzisiaj nic, prócz jakiejś setki ginu i 4 piw.

jednak chyba przekroczyłem punkt krytyczny, i teraz bym coś zjadł.

Jak zamknę oczy, to widzę salceson na świeżym chlebie, oprószony pieprzem, z sałatą i rzodkiewką.

Ale do rana to marzenie ściętej głowy.

Idę skrobać swoje kartofelki.

Aha, jest jeszcze pół konserwy rybnej, po koleżance, ale obawiam się że nieświeża.

Szkoda narażać jelita na sraczkę.

To już wolę swój salceson w wyobraźni.

Jest. Ja np. znam Piwowskiego i niestety sam przyznał, że większość scen z tego dokumentu zagrali statyści, ponieważ Piwek jak to Piwek lubi koloryzować, a przede wszystkim chciał nastraszyć swoich kolegów od kielicha. Trzeba takie rzeczy wiedzieć, bo bez kontekstu po obejrzeniu tej propagandówki można w to wszystko uwierzyć. Skrajne przypadki pokazywane jako codzienność to manipulacja i Piwek manipulował.

 

manipulował, i z Niemena zrobił strasznego buca

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Nie wiem, czy był bucem w rzeczywistości, natomiast wiem, że filmy Piwowskiego po ujawnieniu jego współpracy z SB nabierają całkiem nowego kontekstu.

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Jakiej tam współpracy... Kiwał ich jak mógł.

 

A co miał powiedzieć?

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Mógł donosić. A nie donosił.

Wierz w to, nikt nie donosił, wszyscy TW tylko tak bawili się z "esbecją" - wprowadzali ich w błąd ;-)

Profesor Wolszczan (też TW) nazwał to działanie urokliwie "pewną niedogodnością".

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Generalnie, nie był to wzór cnót wszelakich, wracajmy lepiej do tematu wątku.

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Testy różnych alkoholi :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 5 tygodni później...

Poniżej tekst o gościu co wypija dziennie 33 puszki piwa :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A poniżej jest filmik gdzie jest razem ze swoją kobietą, jak widać kobietom alkohol bardziej szkodzi na wygląd twarzy :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 miesiące później...

A ja odstawiłem zupełnie ! Do końca życia. Fakt że na razie krótko.

Trzeba było jednak w końcu to zrobić Nie dało się dostatecznie tego kontrolować.

I nie wycofam się, choćby miały ze mnie wióry lecieć.

Nie ma takiej opcji.

 

Na razie demon szaleje jak opętany.

Bóle brzucha, brak snu, lęki, zły nastrój, obsesje, obawy. Sporo ma tego w arsenale.

Ale wytrzymuję te ataki, chociaż na razie jestem w defensywie.

Ale pocieszam się że on będzie coraz słabszy, a ja coraz silniejszy.

 

Jutro wybieram się załatwiać sobie wolontariat w domu opieki. Muszę zająć myśli czym innym niż samym sobą

A ja odstawiłem zupełnie ! Do końca życia. Fakt że na razie krótko.

Trzeba było jednak w końcu to zrobić Nie dało się dostatecznie tego kontrolować.

I nie wycofam się, choćby miały ze mnie wióry lecieć.

Nie ma takiej opcji.

 

Na razie demon szaleje jak opętany.

Bóle brzucha, brak snu, lęki, zły nastrój, obsesje, obawy. Sporo ma tego w arsenale.

Ale wytrzymuję te ataki, chociaż na razie jestem w defensywie.

Ale pocieszam się że on będzie coraz słabszy, a ja coraz silniejszy.

 

Jutro wybieram się załatwiać sobie wolontariat w domu opieki. Muszę zająć myśli czym innym niż samym sobą

Ja z nikotyną mam przesrane. Łatwo to k**estwo rzucić i jeszcze łatwiej wrócić.

Ale ograniczyłem do paru skręcanych papierosów dziennie - lepiej niż trzy ramki.

 

No ale whisky, to samo zdrowie jest - ino się trochę ograniczać trzeba, niestety ;)

 

 

PS. Zdecydowanie nie polecam picia i palenia, to nie dla wszystkich jest!

No ale whisky, to samo zdrowie jest - ino się trochę ograniczać trzeba, niestety ;)

Chorzy niestety ograniczyć nie potrafią.

W przypadku chorych picie kontrolowane jest niewykonalne.

Objawem choroby jest nieustanne przeświadczenie chorego, że ma spożycie pod kontrolą.

Kontroli oczywiście nie ma, a chory tłumaczy sobie i światu, że kontrolę utracił chwilowo i teraz to już ją ma na pewno.

I ćwiczy nadal.

Jak utraci kontrolę, to wtedy przekonuje, że już ją odzyskał.

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

Chorzy niestety ograniczyć nie potrafią.

W przypadku chorych picie kontrolowane jest niewykonalne.

Objawem choroby jest nieustanne przeświadczenie chorego, że ma spożycie pod kontrolą.

Kontroli oczywiście nie ma, a chory tłumaczy sobie i światu, że kontrolę utracił chwilowo i teraz to już ją ma na pewno.

I ćwiczy nadal.

Jak utraci kontrolę, to wtedy przekonuje, że już ją odzyskał.

 

i tak przez całe życie

Chorzy niestety ograniczyć nie potrafią.

W przypadku chorych picie kontrolowane jest niewykonalne.

Objawem choroby jest nieustanne przeświadczenie chorego, że ma spożycie pod kontrolą.

Kontroli oczywiście nie ma, a chory tłumaczy sobie i światu, że kontrolę utracił chwilowo i teraz to już ją ma na pewno.

I ćwiczy nadal.

Jak utraci kontrolę, to wtedy przekonuje, że już ją odzyskał.

Spotkałem się z takim podejściem, że jednak trzeba mieć ten "gen alkoholizmu".

Ja najwyraźniej nie mam :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.