Nuworysze audio

[Gość]

prym, 13 Mar 2009, 10:34

 

>XYZpawel.Stary to jest pies,gdy z budy już nie wychodzi.Ja jeszcze nie jednemu młodzieniaszkowi

>mogę skopać dupe,i to porządnie.Wyobraż sobie.

>W odróżnieniu od Ciebie się tego nie obawiam.

 

A skąd wiesz czego się obawiam ?

Nie unoś się tak, ja też nie jestem już młodzieniaszkiem ;)

[kaviter]

wladz, 13 Mar 2009, 10:56

 

>Kaviert

>

>jak Dong wspomniał nieuważanie przeglądasz wspomnianą zakładkę...coś tam znajdziesz o wspomnianych

>wykonawcach lecz problemem jest wtórność tej muzyki...Poświęć odrobinę czasu i posłuchaj płyt choćby

>z wątku "nietuzinkowa muzyka"...to zrozumiesz dlaczego wolimy wspominać zespoły i płyty które były

>inspiracją lub wręcz receptą dla

>

>"pink freud, contemporary noise quartet, potty umbrella, sing sing penelope, tymanski yass

>ensemble,wojtek mazolewski, yazzbot mazut, baaba, muzykoterapia, ziemia planeta ludzi itp.)"

 

 

:)))

 

wlasnie dlatego tylko przegladam te zakladke a nic tam nie pisuje,

 

pewien kanon komerchy jest OK, ludziom sie podoba, jest dobrze zrealizowane i wydane fajnie, fajnie gra na audiofilskich klockach rewelacja, ale jak ktos slucha jakiejs bardziej zakreconej muzy to juz nie - o nie, to on ma najladniejsze babki w piaskownicy, i gdzie tam jakies pink freud kicha tandeta i wtorne, juz bylo ktos to robil lepiej juz 40 lat temu, moja plyta jest najzajebistsza i nikt tak wczesniej nie trabnal w fujarke

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[sittek]

Panowie. Dlaczego piszecie o kopaniu dupy i takie tam podobne brednie? Chcecie się wygadać to idźcie do spowiedzi albo na browar do pubu. Dlaczego zamulacie każdy temat?

 

Co do wypowiedzi jarexa mam mieszane uczucia. Z większością sie zgadzam jednakże nie rozumiem o co chodziło Ci z brzmieniem tego czy innego zespołu. Mnie na przykład bardzo cieszy gdy mogę usłyszeć tą samą płytę na coraz to inncyh sprzętach i odkrywać zupełnie inne dźwięki. To cholernie cieszy i pozwala odsunąć pojawiającą się nudę ze słuchania tych samych nagrań.

 

Poza tym jaki związek ma audiofil z wygą koncertową ? Zupełnie tego nie rozumiem, nie rozumiem o co autorowi chodziło. Czy nie uczestnictwo w koncertach w latach 80 ma pozbawić mnie przyjemności słuchania w zaciszu domowym? Bo ja do kotleta ani do standing party swojej muzyki nie słucham.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[parantulla]

kaviter, 13 Mar 2009, 09:41

 

>pamietaj ze sa tacy ktorzy w 89' byli na etapie wychodzenia z piaskownicy, co wcale nie

>przeszkodzilo wychowac sie muzycznie na queen, led zeppelin, jimi henrix, black sabath, deep purple,

>pink floyd, itp. ktorych plyt sluchaja do dzisiaj (szczegolnie led zeppelin ta muzyka mnie np.

>normalnie ro***erdala)

 

W 89 to ja byłem na etapie wychodzenia z podstawówki (no co, niektórym się przedłużyło, he he) i już wtedy miałem "w dorobku" trzy albo i cztery pary "kolumn" własnoręcznie skonstruowanych na głośnikach wydłubanych matce z kuchennego radia (ale mi się wtedy oberwało...) czy ukradzionych (ciii!!!) ze szkolnej sali "audiowizualnej" (mieliśmy taką, a jak) albo już kupionych za własne pieniądze enerdowskich estradówkach szerokopasmowych, których membrany dla lepszego efektu pomalowałem sprayem samochodowym na złoto, ha ha! Ale to była wtedy radocha, słuchać Depeche Mode, Jarre`a czy Sandry z walkmana STEREO podłączonego "na skrętkę" do gramofonu typu Artur 1...coś tam i dwóch 40cm głośników zabudowanych w obleśnych skrzyniach ciętych brzeszczotem (bo kto wtedy słyszał o ręcznych wyrzynarkach :) każda innej wielkości, ustawione na segmencie pod samym sufitem... matko, co to były za przeżycia, zwłaszcza słuchając KOMBI "Nowy rozdział" albo "Kombi-4" z analogu... przez co byłem wyklęty na dzielnicy, bo wszyscy wtedy "słuchali" Sex Pistols i "byli" skinhedami (jak mama nie widziała, a tata był w pracy, ha ha) zaraz chyba puszczę beksa, he he ;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kaviter]

parantulla, 13 Mar 2009, 12:36

 

 

>W 89 to ja byłem na etapie wychodzenia z podstawówki (no co, niektórym się przedłużyło, he he) i już

>wtedy miałem "w dorobku" trzy albo i cztery pary "kolumn"

 

 

hehe dokladnie ja pamietam swoje pierwsze kolumny :) zrobione z pudelek po takich platkach sniadaniowych ktore ktos przywiozl z "reichu" i glosnikow od TV, i ich pierwszym "upgrade" na ktory wpadlem po inspekcji altusow u wujka - porcie bass-reflex zrobionym z tutek od papieru wiecie jakiego

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wladz]

Kaviert

 

Tam nie ma kanonu jedynej słusznej ""nietuzinkowej muzyki" i również pisz.Osoby czytające będą miały większy obszar poszukiwań nowych płyt.

 

W muzyce nie jest ważny styl tylko sposób przekazania emocji grą na instrumencie.

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[sittek]

Panowie ale to wszystko jest nie na temat !!!!!!!!!! :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[prym]

sittek.Wiesz o czym jest ten temat?To wyjaśnij,bo nie łapie.Myśle,że to zwykłe ble,ble..

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[dekoracja]

ata77, 13 Mar 2009, 01:13

 

>Moze pora na lekture KPK albo KPC.

 

 

 

ho ho najbardziej kuriozalny tekst na forum w tym sezonie. gratulacje.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość]

Jarex a ciebie nie boli cos przypadkiem? Głowa na przykład?

[Gość ata77]

ekoracja, 13 Mar 2009, 17:25

 

>ata77, 13 Mar 2009, 01:13

>

>>Moze pora na lekture KPK albo KPC.

>

>

>

>ho ho najbardziej kuriozalny tekst na forum w tym sezonie. gratulacje.

 

Jezeli w znaczeniu etymologicznym to Dziekuje Bardzo.

[jarex]

Fajnie, że pojawili się ludzie którzy czują "blusa" widać nie wszystko stracone:-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[linesix]

Ja się tylko zastanawiam ilu ludzi uważających się za audiofili i inwestujących w mega-drogi sprzęt rzeczywiście słyszy te wszystkie niuanse dźwiękowe, a ilu tylko wkręca samemu sobie, że jest super, bo wydali na to kupę kasy. Podejrzewam, że 1/4 nie usłyszy różnicy pomiędzy średnią budżetówką i hi-endem. I przesadne inwestowanie w sprzęt w wypadku takich ludzi wcale nie musi wynikać ze snobizmu, choć jeśli ktoś kupuje, żeby się pokazać to mój wielki szacunek ;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[prym]

linesix.Masz racje.Najpierw kupi a potem bierze ten cały zakupiony majdan na plecy i zapierdziela po najruchliwszych ulicach zeby go inni widzieli.Dobre.Sam na to wpadłeś?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość]

Nuworysze w ogóle sie nei inetersują brzmieniem niezaleznie ile wydają a poza tym raczej chcą żeby sprzęt był "niewidoczny" bo taka moda.

[prym]

gość.Może nie tyle sprzęt co kable,każą pakowac w posadzki,ściany itd.Większość kupuje Bang Olufsena.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[neomammut]

A ja powiem tak :)

 

Urodzilem sie w roku 1981, wiec prawda jest taka, ze nie pamietam unitry, kasprzaka i innych polskich firm. Pamietam za to, ze od samego poczatku lubilem sluchac muzy. Bylo to dla mnie najwazniejsze, zawsze wolalem przesluchac Master Of Pupetts Metallica`i niz obejzec wiadomosci, odrabialem lekcje - muza w tle, czytalem gazete - muza w tle i tak w kazdej sweze mojego zycia. Wychodziloem gdzies bralem walkman`a, jeszcze na kasety, pozniej od ojca dostalem minidisc Sony MZ-R3. Wtedy nie wiedzialem, ze analog moze byc lepszym rozwiazaniem sonicznym, ale i tak wspominam go milo, bo bylo to pierwsze zetkniecie z nagrywaniem cyfrowym. Mam go do dzis i brzmial on rewelacyjnie! W porownaniu z dzisiejszymi odtwarzaczami mp3 to byl hi-end! Ale to byl rok 96, niby juz oszczednosci, ale jeszcze nie tak drastyczne!

 

Dla mnie audiofilizm nie istnieje, a przynajmniej nie w dzisiejszej postaci. Dzisiaj jest to ogromny przemysl, ktory wzajemnie sie nakreca. Nowe kable, stoliki antywibracyjne, granit pod kolumny i gole bialem sciany i ze niby to gra. Bylem ostatnio wlasnie u ojca mojego kumpla, kupil sobie wlasnie zestaw audio za chyba 35000zl (szanuje goscia, jest bardzo porzadnym czlowiekiem, ale niestety dotke=nela go sfera reklam w pismach audio). Wpadam tam, wkladam plyte i co slysze? Pelno poglosu, drazniacej gory i srednica o ktorej lepiej nie wspominac, bas dudniacy jakby kolumny staly 1mm od sciany, nie dziekuje!

 

Kiedys robiono sprzet dla muzyki, nie bylo tych wszystkich akcesoriow, a jesli dodawali kable, to tylko dlatego, ze klocek byl z wysokiego pulapu cenowego, owszem byly przypadki, gdzie kable byly robione pod kolumny, ale przez tego samego producenta! Ale przedewszystkim chodzilo o muzyke, bo to ona nakrecala producentow, by robic jak najlepiej i naturalniej, ale klocki i kolumny mogly stac chocy na regale, to poprostu gralo! Dzisiaj niestety robi sie wszystko pod wystawe, pod tranzakcje, pod KASE!!! Nie ma mowy o sluchaniu muzyki, dzisiaj zestaw bez odpowiednich kabli nawet nie zagra! Kondycjonery to tez niezla sciema. Kiedys zasilanie bylo tak zrobione, ze wzmak pobieral tyle pradu ile potrzebowal a cala stabilizacja i oczyszczanie pradu bylo zapewnione przez sam klocek! Dzisiaj taki Krell pobieram maks pradu, wiec jak jest slaba instalacja to moze ja poprostu spalic!

 

Muzyka to moje zycie, nigdzie sie bez niej nie ruszam, jest lekiem na cale zlo, numerem jeden w wyborze smaku i jedynym zrodlem odpoczynku dla moich uszu i duszy!

 

Owszem nie wszyscy tacy sa, i pewnie nie sa, ale wiekszosc niestety chce sie pokazac, statystyczny polak dostral wszystkiego za duzo i za szybko, pozerstwo to cos normalnego, cos co leczy kompleksy i powoduje, ze chcemy miec coraz wiecej i coraz drozej, gdzie tu sens?

 

Ok, tez rozmawiam sporo o swoim sprzecie, ale nie zadaje pytan w stylu, czy ten CD da mi glebie? Nie musze, sprzet ktory posiadam sprawdza sie idealnie. Rownierz szukalem dobrego brzmienia, ale wiedzialem od samego poczatku jak to ma brzmiec i specjalnie nie balem sie kupowac klockow bez odsluchu, wiedzialem, ze zagra bardzo dobrze. Moze nie sa idealne, ale zalezy mi na muzyce, a nie na kolejnych klockach! Mialy byc solidne, stare i z dusza :)

 

Sprzet ma stac i odtwarzac muzyke, a nie nakrecac mnie na nowe wydatki!

 

Liczy sie tylko muzyka i tylko dzieki niej jeszcze zyje w tych zwariowanych czasach!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[prym]

neomammut.To moze nie jestes "Nuworyszem"?Czyli jesteś do tego zdrowy.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[neomammut]

Moze i zdrowy? :) Kto to wie... :D

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[robix]

Mam 40 lat wiec pamietam wiele....dobrego i zlego niestety (leciwi wiedza co mam na mysli).

 

Zaczynalem w 81 roku na radyjku ,, Taraban,, zeby za rok awansowac na Kasprzaka a w 85 na wieze Diory (slawna szuflada w komplecie z gramofonem Bernard) ta zabawa trwala do konca lat 90 tych i umilkla w dniu slubu 94 by powrocic z ogromna sila za sprawa kolegi yolaosa ktory to namowil mnie na kolocki audio i karuzela zaczela sie krecic na nowo w 2003 roku i trwa do dzisiaj pomagajac mi przetrwac te ku...e czasy z calkiem niezlym powodzeniem:)

 

Czy w zwiazku z tym ze stac mnie bylo na klocki kiedys nieosiagalne dla wiekszosci w tym kraju jestem jakims ,,nuworyszem,,????

 

To chyba oczywiste ze trzeba najpierw czlowiekowi pokazac na czym to polega i wciagnac go w zabawe bo czesto gesto samemu nie jest sie w stanie na pewne rzeczy wpasc ot tak poprostu.

 

robix

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[prym]

Robix.Dziwny to temat jest,nie da sie ukryć.Jak masz drogi sprzęt to jesteś "BE"jak tani jeszcze gorzej.Zrozumiesz?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[neomammut]

Z calym szacunkiem, ale gowno mnie obchodzi co kto o mnie mysli, ale sa tacy, ktorzy tylko czychaja na opinie.....

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[robix]

prym >>> Mnie zycie nauczylo pokory bo do niedawna bylem tzw ,,kozaczek,, z niezla kaska ale pierdyklo wszystko jak banka mydlana i trzeba sie bylo przystosowac do tego co sie ma niestety wiec od jakiegos czasu bawie sie tym co kiedys mi ucieklo przez palce w pogoni za kroliczkiem czyli taki Creek np a ostatnio bomba na gramofony ktorych jeszcze niedawno nie potrafilem ustawic i skonfigurowac by wydaly z siebie choc poprawny dzwiek.

 

Temat rzeczywiscie dziwny i kontrowersyjny wzbudzajacy emocje nad ktorymi ja chyba juz potrafie panowac co mnie niezmiernie cieszy (buta i arogancja cwaniaka zeszla ze mnie jak powietrze z kola ,,Syrenki,, krazownika PRLu:)

 

robix

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[janek_dolas]

jarex znawco muzyki od lat 60 zasmuce cie.moj siostrzeniec lat 11 gra na skrzypcach i na fortepianie,prawie od urodzenia i slyszy takie dzwieki ze niejeden audiofil by mu pozazdroscił,moze stroic zestawy głosnikowe i nie tylko.czuje muzyke od Bacha do Barber i kocha to bo inaczej nie odnosilby sukcesow grajac stricte technicznie a nie od serca.muzyki słucha na b.drogim sprzeci na innym niestety nie moze.rozumiem ze ten mały gowniaz nie zna sie na muzyce bo nie ma lat.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Krak_oN]

Musicie zrozumieć jedno w kapitalizmie nie jest ważne czy da się za przyczyną masowej produkcji tanio osiągnąć doskonałe rezultaty parametryczno brzmieniowe ,najważniejsze jest to aby zaprojektować produkty tak aby zachować hierarchię jakości w proporcji do zapłaty ,odnośnie postępu np procesory w kartach graficznych w zależności od założonej ceny uszkadza się celowo laserem ,im tańszy model tym bardziej się uszkadza ten sam procesor ,czyli producenci nawet potrafią dołożyć czasu i zużytej energii oraz dodatkowego oprzyrządowania na stopniowe pogarszanie jakości w zależności od założonej ceny .Dlatego nawet jak wejdzie doskonała technologia którą można by produkować masowo za grosze to i tak będzie zachowana hierarchia jakości w proporcji do zapłaty ,nawet gdyby producent musiał celowo dokładać i pogarszać jakość .

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[saxofon]

JA też mam przwie czterdziechę dzięki Ojcu wychowałem się na NIEMENIE BUDCE SBB FLOYDACH SABBATACH ITP. KIEDYŚ NIE MIAŁEM NAWET GRUNDIGA !!! ALE BYŁEM NA KAŻDYM JAROCINIE NA KAŻDEJ RAWIE I JEŹDZIŁEM PO CAŁEJ POLSCE PO WSZYSTKICH KONCERTACH I DZISIAJ SPRZĘT JAKI MAM ŻADEN WYPAS ALE BIORĄC POD UWAGĘ ŻE SŁUCHAŁEM TEŻ NA ALTUSACH TO DLA MNIE WYPAS A NIE SĄDZĘ ZEBYM MUSIAŁ MIEĆ SPRZĘT ZA 1111111111100 ZŁ ŻEBY NAZWAĆ SIĘ AUDIOFILEM SŁUCHAMY Z ŻONĄ MUZYKI GDY TYLKO JEST MOŻLIWOŚĆ, OSTATNI KONCERT 05.03.2009 MEGA CLUB "COMA" DWOCH SYNÓW UCZY SIĘ W SZKOLE MUZYCZNEJ MUZYKĘ SŁYSZĘ I CZUJĘ A NIE SŁUCHAM CO NOC CZYTAM NA FORUM CO TU JESZCZE GRZEBNĄĆ ZEBY MUZYKA KTÓREJ SŁUCHAM SPRAWIALA MI JESZCZE WIĘKSZĄ FRAJDĘ BO NIE MAM KASY NA WYSOKA PUŁKĘ TO JESTEM AUDIOFILEM :-) CZY ZWYKŁYM MANIAKIEM :-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jarex]

janek_dolas, 14 Mar 2009, 01:16

Zastosowałeś retorykę jak nie przymierzając F.Dzierżyński, uprościłeś wszystko, przecież większość ludzi z tego posta wie, że nie o lata słuchania muzyki tu chodzi a o coś innego, proszę, nie chciej abym Ci to tłumaczył łopatologicznie...nawiasem mówiąc od kiedy jestem znawcą muzyki od lat 60?, dobre, dobre:-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jarex]

Jestem w stanie nawet zaryzykować tezę, że sprzęt grający u ludzi, którzy tak naprawdę nie są uzależnieni od codziennego kontaktu z muzyką po prostu się marnuje, nie "amortyzuje" się nawet w znikomym procencie, ot taki drogi klocek na gustownym stoliczku.

Tylko proszę, nie pisać, że jest wolność, każdy może kupować co chce i wydawać ile chce, to oklepane slogany

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[saxofon]

To nie ryzykowna teza :-) ja ją mam podpartą przykładami dowodami

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[neomammut]

Albo sie jest znawca muzyki, albo sie nie jest, albo sie to kocha albo nienawidzi, nie ma nic posrodku, nie mozna sie tego wyuczyc, nie mozna tez stwierdzic, ze sie umie i napewno nie mozna powiedziec, ze sie jest znawca.... Ale jesli choaciaz troche zasiadajac do sprzetu, chociaz jeden raz zabilo serce troszke mocniej to znak, ze muzyka ma jakis maly wplyw na nasza dusze.... I nie wazne ile kto ma lat, wazne jest to, ze podczas sluchania czujemy to cos...., cos co jak juz powiedzialem jest lekiem na cale zlo.....

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )