Skocz do zawartości
IGNORED

co wam gra (w duszy, w pracy, w domu)?


Przejdź do rozwiązania Rozwiązane przez stench,

Rekomendowane odpowiedzi

stonsi w drodze -dużo

a z kolejnych dwóch wersji tego dzieła do zakupu wybrałem tę, i chyba z miejsca trafiła do pierwszej trójki najlepszych wykonań ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piekna muzyka

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

A może coś z innej bajki - rewelacja ostatnich dni - idealne na zimne zimowe zimy....PURE REASON REVOLUTION - "THE DARK THIRD" - gorąco polecam!!!!

Denon PMA 925R, Sony TA F690ES, ST-S590ES, NuBERT NuBox 360, AKG K550, Graham Slee Solo klon, BCL.

"Doświadczenie jest ostatecznym kryterium prawdy".

Ewentualnie coś ze stajni Stevena Wilsona - uroczysko....

Denon PMA 925R, Sony TA F690ES, ST-S590ES, NuBERT NuBox 360, AKG K550, Graham Slee Solo klon, BCL.

"Doświadczenie jest ostatecznym kryterium prawdy".

A na okrasę Jacques Loussier Trio - "THE FOUR SEASONS"

Denon PMA 925R, Sony TA F690ES, ST-S590ES, NuBERT NuBox 360, AKG K550, Graham Slee Solo klon, BCL.

"Doświadczenie jest ostatecznym kryterium prawdy".

Łikend post-anginowo-bluesowy :

 

Bloomfield & Kooper - Lost tapes : Live at the Fillmore East 1968 wraz ze wschodzącą onegdaj gwiazdą Johnnym Winterem

Johnny Winter - I

Albert King & firmowa sekcja i trąby ze Stax Records - Born under the bad sign

Jimmy Smith- Paris Concerts 1965

Steamhammer - Mountains

 

.... po latach totalne rozczarowanie - T2

a u mnie weekend z muzyką mocno mieszaną:

 

Haydn, późne symfonie, Harnoncourt (Teldec)

Beatles, Abbey Road

Ravel, utwory fortepianowe, Samson Francois (EMI)

Piosenki z Kabaretu Starszych Panów

Jarrett/Peacock/DeJohnette, Always let me go

witam.

Marillion: "Marbles live". koncertowa wersja tej naprawdę udanej płyty.

kupiona na wyprzedaży Merlina (troszkę ponad 20 złociszy).

polecam.

Łukasz

od bluesa przez hard rock i progressive po...awangardę. A zresztą czego tam nie ma.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

dzień dzisiejszy mnie zabił :(

już nawet siły zapodać muzyki nie mam, ale pewne jest to ze jutro zaczne od tego

co by nie mówić -heniek- wzorce miał prawidłowe :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dzis sluchalem Brahmsa Piano Concerto no.1 z Zimermanem (oraz rattle, deutsche grammophon).

 

alez to brzmi gdy sie odkreci mocniej, takie soczyste, plynne brzmienie, piano od samego dolu do samej gory - swietne.

Dziś podczas golonka dżezowo-odjazdowo: Ben Monder - Flux. Polecam wszystkim anty methenowo-stingowo-kydryńskowo-bonowym fanom.

xniwax, 30 Paź 2006, 21:15

 

>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Fajne ! Poza Mk II (Kaczkowski czytał to jako 11 -eleven!!:-) ) i Mountains nie nagrali chyba nic równie ciekawego. Rad byłbym poznać dalszą drogę gitarzysty - 1szy raz słyszałem go na 1szej solowej płycie Roda Stewarta - "An old raincoat won't ever let you down". Kiepawo nagrana (wszystkie heble do oporu jak "In Rock")ale bardzo dobra.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Co do Martina Pugha to "zaginiony w akcji" (???)

 

Armageddon i...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Ja ostatmio dowrwałem trzy płytki Antonio Forcione - w tym i tą. NAPRAWDĘ WARTO!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dhafer Youssef 'divne shadows',

Jazzland Recordings 2006 (Universal Music Norway)

 

Od jakiegoś miesiąca mam tę płytę, najnowszą autorstawa DY. Właśnie słucham po raz kolejny. Różni się istotnie od poprzednich jego produkcji, choć już wcześniej można było przesuwanie się w kierunku muzyki zmodyfikowanej elektronicznie. Po 'Malak' było 'electric sufi', troszkę zelektronizowane, potem 'DIGITAL PROPHECY'. 'divine shadows' jest już bardzo elektroniczne, co niektórych może rozczarować. Ja najbardziej sobie cenię z jego dorobku 'electric sufi', potem 'Malak'. 'DIGITAL PROPHECY' zupełnie mi nie pasuje. Jednak ostatnia płyta wciągnęła mnie i słucham z przyjemnością. Z tym, że jest dośc nierówna. Oud i wokal DY świetne i hipnotycznie angażujące jak poprzednio.

 

I wszystko byłoby pięknie gdyby nie pewne ale. Duże ALE! Otóż już po pierwszym przesłuchaniu niektóre tematy, a nawet całe utwory wydały mi się znajome. Powtórny odsłuch i BINGO! Garbarek! 'Visible world'. Posłuchałem jednego po drugim i nie ma wątpliwości: kilka utworów po prostu się zgadza co do joty z dokładnością do instrumentacji i interpretacji. I właściwie to w porządku, żadna nowość, w muzyce tak się robi nie od dzisiaj, gdyby nie jedna wątpliwość: wszędzie jak byk stoi: 'by D. Youssef'. Nigdzie nic o Garbarku. Nawet wspomnienia o jakiejś inspiracji tymże, albo choć o norweskim folklorze. D. Youssef i tyle. Jaka jest szansa nieświadomego skomponowania utwotru identycznego z jakimś innym? Coś mi się tu nie podoba.

... na rozgrzewkę lampiszczy zapuściłem nieco bluesowego J..J. Cala/Troubadur. Potem wypada puscić kogoś z Wielkich

Nieobecnych. Chyba koncertowo-akustyczny Denver. Franek i mocne kapele - nie. KoleŻonka w domu.

witam.

dzis ELOY i słynne "Time to turn".

słynne nie tylko z pierwowzoru "Nocy komety" :-)

dla mnie przede wszystkim z naprawdę kapitalnego "End of an Odyssey".

 

pozdrawiam.

Łukasz

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.