Skocz do zawartości
IGNORED

Bach - Kantaty


Grrreg

Rekomendowane odpowiedzi

Moja ulubiona 2 płytka nagrana w Kosicach na terenie obecnej Słowacji:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Polecam

 

Bardzo przyjemne nagranie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

bolą mnie nogi, izba pusta

w piecu Lewiatan tak się pluska

"Nie ma czegoś takiego. Za czasów Bacha nie miksowano jeszcze muzyki z ideologią, a to

że w okresie romantyzmu dorobiono Bachowi "pewną gębę" nie ma nic wspólnego jego z muzyką

czy okresem w jakim żył i tworzył.

Większego bełkotu i uproszczenia jak żyję nie widziałem."

 

Oj tam, oj tam. Miksowano, i to mocno. Był (i jest) konflikt północ - południe (chodzi mi o Niemcy), religijny,

a zatem, szerzej - ideologiczny. Dla "Lutrów" np. "papiestwo" to było samo zło.

 

A co do Wagnera i dresów - zapomniałbym o Orffie i Modern Talking :)

"Stereofonia – elektroakustyczna metoda odbierania, zapisywania, transmitowania i odtwarzania dźwięku, tak aby u słuchającego wywołać wrażenie przestrzennego rozmieszczenia jego źródeł."

Oj tam, oj tam. Miksowano, i to mocno. Był (i jest) konflikt północ - południe (chodzi mi o Niemcy), religijny, a zatem, szerzej - ideologiczny. Dla "Lutrów" np. "papiestwo" to było samo zło

 

Bach napisał Mszę h-moll (Wielka Katolicka Msza = Great Catholic Mass podłóg nomenklatury Karla Filipa Emanuela Bacha) po to, by zostać Nadwornym Kompozytorem Dworu Elektora Saksonii (Electoral Saxon Court Composer) czyli króla Polski Augusta III.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To taki przykład multi-kulti: protestant pisze katolicką mszę, którą w pojedynczej obsadzie głosowej wykonuje Joshua Rifkin :)

 

A to jest jedno z najlepszych wykonań kantat

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Bach napisał Mszę h-moll (Wielka Katolicka Msza = Great Catholic Mass podłóg nomenklatury Karla Filipa Emanuela Bacha) po to, by zostać Nadwornym Kompozytorem Dworu Elektora Saksonii (Electoral Saxon Court Composer) czyli króla Polski Augusta III.

 

Ależ oczywiście. Wystarczy poczytać Wolffa. W czasach Bacha kompozytor to był przede wszystkim świetnie przygotowany rzemieślnik, wykonujący konkretną pracę na konkretne zamówienie. Nie mieszano do tego ideologicznych sporów, "prawilności" czy Wielkich Programów. A Bach miał spory dystans i do siebie i do wykonywanej pracy. Gdyby udało mu się zostać nadwornym kompozytorem Augusta, pewnie mielibyśmy cały wysyp kompozycji katolickich.

 

Wielcy Artyści, programy, spory o sztukę i Wagner pojawili się później. Tyle że to nadal nie ma żadnego związku z dresami w adidasach, bo Wagner to poza MOCNYM uderzeniem (Ring) również szczyty muzycznego wyrafinowania i delikatnej, niemal francuskiej orkiestracji (Parsifal, Tristan i Izolda)

 

 

Bach napisał Mszę h-moll (Wielka Katolicka Msza = Great Catholic Mass podłóg nomenklatury Karla Filipa Emanuela Bacha) po to, by zostać Nadwornym Kompozytorem Dworu Elektora Saksonii (Electoral Saxon Court Composer) czyli króla Polski Augusta III.

 

 

 

wiemy, wiemy.

A taki Zelenka "spędził większość życia na dworze saskim u Augusta II. Dwór ten był dwuwyznaniowy, ponieważ sam elektorat Saksonii był ewangelicki (luterański), ale elektor Fryderyk August II musiał przejść na katolicyzm, by zostać królem Polski. Tak jak Johann Sebastian Bach i inni kompozytorzy odpowiadali za przygotowywanie oprawy muzycznej do nabożeństw i uroczystości protestanckich, tak Zelenka odpowiadał za część katolicką."

jak widać multi-kulti kosztuje. Elektor musiał biedaczek opłacać dwóch fachowców miast jednego :)

"Stereofonia – elektroakustyczna metoda odbierania, zapisywania, transmitowania i odtwarzania dźwięku, tak aby u słuchającego wywołać wrażenie przestrzennego rozmieszczenia jego źródeł."

wiemy, wiemy.

A taki Zelenka "spędził większość życia na dworze saskim u Augusta II. Dwór ten był dwuwyznaniowy, ponieważ sam elektorat Saksonii był ewangelicki (luterański), ale elektor Fryderyk August II musiał przejść na katolicyzm, by zostać królem Polski. Tak jak Johann Sebastian Bach i inni kompozytorzy odpowiadali za przygotowywanie oprawy muzycznej do nabożeństw i uroczystości protestanckich, tak Zelenka odpowiadał za część katolicką."

jak widać multi-kulti kosztuje. Elektor musiał biedaczek opłacać dwóch fachowców miast jednego :)

Jeszcz ten AII musiał płacić hrabinie Cosel hhaha

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Polecając nagrania, nie zapominajmy o kontekście liturgicznym. Za chwilę Adwent.

 

Na pierwszą niedzielę mamy trzy kantaty JSB:

BWV 61: Nun komm, der Heiden Heiland

BWV 62: Nun komm, der Heiden Heiland

BWV 36: Schwingt freudig euch empor

 

Parę przykładowych nagrań zbierających je na pojedynczym albumie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-24-0-16936000-1448535499_thumb.jpg

post-24-0-89229600-1448535514_thumb.jpg

post-24-0-73975000-1448535522_thumb.jpg

 

I nieocenione źródło wiedzy (polecane już wcześniej w tym wątku, ale na wypadek, gdyby ktoś przeoczył):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parę przykładowych nagrań zbierających je na pojedynczym albumie:

 

Dzień dobry Dong, miło Cię widzieć ponownie w akcji i pełni zdrowia. Pozdrawiam z genialnym wykonawcą Bachowskich

kantat Suzukim który jak dla mnie jest w pierwszej 3 pomimo wcześniejszych nizszych lokat.Co prawda w tym nagraniu Hanna Blazikova nie jest pod batutą Suzukiego ale warto posłuchać jej kapitalnego głosu i śpiewu .

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rzuć już tą tubkę i skończ z rankingami (to nie sport), wybierz się kiedyś w końcu na koncert.

 

Hana na żywo brzmi i wygląda doskonale. Przy czym osobiście wolę, jak śpiewa Zelenkę niż Bacha.

Rzuć już tą tubkę i skończ z rankingami (to nie sport), wybierz się kiedyś w końcu na koncert.

 

Hana na żywo brzmi i wygląda doskonale. Przy czym osobiście wolę, jak śpiewa Zelenkę niż Bacha.

 

A skąd wiesz czy nie chodzę na koncerty ?

Wiadomo , dla swojego kompozytora Hanna stara się wypaść jak najlepiej. A rankingi są potrzebne mój drogi aby

początkujący melomani nie umoczyli za dużo kasy - to ma sens. Nie każdy przecież dostaje gratisy z wytwórni, prawda ?

A rankingi są potrzebne mój drogi aby

początkujący melomani nie umoczyli za dużo kasy - to ma sens. Nie każdy przecież dostaje gratisy z wytwórni, prawda ?

 

No toś wymyślił ;-)

 

Ranking Magnepana zapobiegający źle ulokowanej kasie początkujacych melomanów muzyki poważnej. Brzmi jak ponury żart :-)

Nic nie wiem na temat Twojego bywania na koncertach klasycznych, bo o tym nie piszesz (w każdym razie nie w wątkach, do których zaglądam). Tubki wklejasz masowo.

 

Jeżeli więc słuchasz muzyki na żywo, to proszę o zwiększenie częstotliwości relacji z koncertów, a ograniczenie wklejek. Będzie z większym pożytkiem dla forum.

 

Rankingi mogą być wręcz szkodliwe, szczególnie, jeśli nie określi się kryteriów ani punktów odniesienia, a hierarchii w żaden sposób nie uzasadni.

Co ma zrobić biedny początkujący meloman, jeśli wyczyta tylko, że dla użytkownika X najlepszy jest A, dla użytkownika Y debeściak to B, a użytkownik Z nie uznaje interpretacji innych niż C?

 

Wracając więc do meritum: może lepiej napisz, czego szukasz w kantatach Bacha, dlaczego Suzuki jest na Twoim topie i kim jest pozostała dwójka podiumowiczów. Wtedy kontekst będzie bardziej czytelny.

 

PS. Uwaga o gratisach jest zwyczajnie niesmaczna, a zastosowana logika równie wysokiej próby jak ta, na podstawie której wyciągasz wnioski, że skoro nagrane w Hungarii, to musi być na licencji Hungarotonu.

Rankingi mogą być wręcz szkodliwe, szczególnie, jeśli nie określi się kryteriów ani punktów odniesienia, a hierarchii w żaden sposób nie uzasadni.

 

 

I tu się nie zgadzam z powyższym poglądem .Dlaczego ?

Niemalże od kołyski mam kontakt z muzyką , po prostu uwielbiam muzykę.Moje zbiory płyt są bardzo rygorystycznie

wyselekcjonowane pod każdym względem - wartości samej muzyki, wydawnictwa oraz samego zapisu, który musi ocierać

się o audiofilską jakość. Tak więc błądzenie po omacku nie wchodzi w grę bo niewłasciwie wydane ciężko zarobione pieniądze na płytowe hobby u mnie nie funkcjonuje. Prawdę mówiąc może 1 lub 2 % płyt z całego zbioru jest mimo wszystko nie trafiona ale to i tak niewiele.

 

Nic nie wiem na temat Twojego bywania na koncertach klasycznych, bo o tym nie piszesz (w każdym razie nie w wątkach, do których zaglądam). Tubki wklejasz masowo.

 

 

A czy w ogóle istnieją wątki poświecone bywaniu na koncertach klasycznych ?

 

Wracając więc do meritum: może lepiej napisz, czego szukasz w kantatach Bacha, dlaczego Suzuki jest na Twoim topie i kim jest pozostała dwójka podiumowiczów. Wtedy kontekst będzie bardziej czytelny.

 

Japończycy nie są narodem który żyje wynalazkami czy super pomysłami ale potrafią doprowadzić do perfekcji jakąś czynność wymysloną przez inne narody.Tak jest prawie we wszystkich dziedzinach życia, audio również.

Jesli idzie o muzykę to Bachowskie kantaty w wykonaniu Suzukiego nabrały niesamowitej perfekcji i gładkości

wykonania i co ważne są jakosciowo doskonale nagrane.Oprócz samej orkiestry z dobrymi solistami Suzuki pieczołowicie dobiera śpiewaków to wykonywanego materiału muzycznego i robi to naprawdę dobrze. Co więcej, uczynił z Bacha

źródło podnoszenia swoich kwalifikacji dyrygenckich oraz sposobu na życie. Mam 53 kantaty Suzukiego wydane w

specjalnym limitowanym boxie.

 

której wyciągasz wnioski, że skoro nagrane w Hungarii, to musi być na licencji Hungarotonu.

 

Dong wybacz ale jesteś mało spostrzegawczy. Jesli producentem nagrania Budapesztańskich kantat Bachowskich

są Węgrzy to do nich należy materiał wydany przez firmę Naxos. Naxos albo kupił licencję do w/w nagrań albo

kupował nagrania na swoją własność co jest wielce prawdopodobne.

Wiesz dlaczego byłem pewien swego ? W latach 90 i początkach firmy Naxos miałem sporo płyt tej firmy w swoich

rękach i widziałem że ogromna ich ilość ma swoje korzenie realizacji w byłych krajach RWPG.

 

Skoro wątek o kantatch Bacha to warto pokazać limitowane wydanie 53 kantat na 15 płytach w wykonaniu Suzukiego.

  • 41UVCWg3ECL._AC_UL115_.jpg

A czy w ogóle istnieją wątki poświecone bywaniu na koncertach klasycznych ?

 

Oczywiście. Najlepszym przykładem jest wątek, wskrzeszony ostatnio przez Piotra:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dong wybacz ale jesteś mało spostrzegawczy. Jesli producentem nagrania Budapesztańskich kantat Bachowskich

są Węgrzy to do nich należy materiał wydany przez firmę Naxos. Naxos albo kupił licencję do w/w nagrań albo

kupował nagrania na swoją własność co jest wielce prawdopodobne.

Wiesz dlaczego byłem pewien swego ? W latach 90 i początkach firmy Naxos miałem sporo płyt tej firmy w swoich

rękach i widziałem że ogromna ich ilość ma swoje korzenie realizacji w byłych krajach RWPG.

 

I dlatego właśnie pisałem o wątpliwej logice.

Dla porównania - nagrania Antoniego Wita z NOSPR (muzyka Mahlera, Lutosławskiego, Góreckiego...) zostały zrealizowane za sprawą wieloletniego kontraktu dyrygenta z wytwórnią Naxos (wyszukanie informacji na ten temat pozostawiam jako proste ćwiczenie). Nagrane w Polsce, producent z Polski (najczęściej Beata Jankowska).

 

post-24-0-75344200-1448608092_thumb.jpg

 

W obu przypadkach (tzn. zarówno Wit, jak i wklejony przez Ciebie Antál) masz ewidentne (P) i © HNH International Ltd. - nie są to bynajmniej nagrania licencjonowane.

 

Budżetowym labelem klasycznym, którego działalność opiera się przede wszystkim na wykupie licencji i reedycjach pod własnym szyldem, jest np. Brilliant Classics.

Tu masz przykład:

 

post-24-0-85860000-1448608775_thumb.jpg

 

Wytęż wzrok i znajdź jedną podstawową różnicę. :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dla porównania - nagrania Antoniego Wita z NOSPR (muzyka Mahlera, Lutosławskiego, Góreckiego...) zostały zrealizowane za sprawą wieloletniego kontraktu dyrygenta z wytwórnią Naxos (wyszukanie informacji na ten temat pozostawiam jako proste ćwiczenie). Nagrane w Polsce, producent z Polski (najczęściej Beata Jankowska).

 

Poruszamy się w ABC wydawniczym i nie są to skomplikowane rzeczy.To że jakaś realizacja ( przesięwzięcie + wykonanie

została nagrana za sprawą wieloletnich znajomości jeszcze nie oznacza że Naxos ma prawa do wydania takiego

projektu. Musi go KUPIĆ albo przynajmniej zakupić czasową licencję na jego wydanie.

 

Powiedz, jak duże są Twoje zbiory płytowe ? > 1 tys. > 2 tys. czy powyżej 3 tys ?

Piszesz tak, jakbyś właśnie nie znał ABC wydawniczego - nie rozumiał, co oznacza kontrakt płytowy, co oznaczają symbole (P) i © i czym się różni zlecenie / zamówienie nagrania od zakupu licencji od innego wydawnictwa.

 

O jakich wieloletnich znajomościach piszesz?

 

Rozmiar mojej kolekcji przekracza wszystkie podane przez Ciebie progi, ale jaki ma to związek z tematyką dyskusji?

 

Jeszcze jedno porównanie.

 

Przykład nagrania faktycznie licencjonowanego przez Naxos - utwory wokalne Dietericha Buxtehude.

 

Oto pierwotne wydanie - firmowane wspólnie przez Marco Polo (pierwszy label Tima Heymanna) i Dacapo, ale z wyraźnie zaznaczonymi prawami:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I reedycja Naxosa - phonographic copyright w dalszym ciągu by Dacapo, jest też wskazanie previously released:

 

post-24-0-46209100-1448616275_thumb.jpg

 

Jest to więc zupełnie inny przypadek, niż albumy rejestrowane i wydawane przez Naxos w początkach działalności. No i Dania nie jest demoludem. :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rozmiar mojej kolekcji przekracza wszystkie podane przez Ciebie progi,

 

To znaczy ?

To wklejanie albumów Naxosa ma służyć formie reklamy ? Dong obydwaj wiemy że to średnia półka i cheap staff.

Jeśli moje perełki nie wystarczą do tego abyś przyznał mi absolutną rację o której zapodałem na początku naszej

dyskusji na temat Naxosa , to dajmy sobie po prostu spokój. Przedstawione przeze mnie dowody na korzystanie

z nagrań licencyjnych lub wykupywanie na własność projektów muzycznych z Demoludów są MIAŻDŻĄCE i każdy

w najgorszym razie przeprosiłby za brak wiary w słowa Magnepana. Wspominałem kilka postów wcześniej że

z wydawnictwami Naxosa miałem do czynienia już w latach 90 bo zainteresowała mnie fala wydawnictw Naxosa z muzyką

wytworzoną ,nagraną , zrealizowaną i wyprodukowaną w Demoludach. Na szczęście zaprzyjaźniony manager

największego HMV z muzyką klasyczną odradzał mi z delikatnym uśmieszkiem na twarzy wszystkie te i inne produkty Naxosa. Do dzisiaj dziękuję mu za ten gest audiofilskiej przyjaźni a sobie za to że niska cena oferty Naxosa nie zwyciężyła.

Gość papageno

(Konto usunięte)

Magne, wielbicielu wybitnych nagrań kantat J.S. Bacha. A o czym są te kantaty? Jest ich circa 200, ale gdybyś zechciał opowiedzieć o 1-2 byłbym rad. Oczywiście nie musi Cię to obligować do gorączkowego szukania tekstów, tłumaczeń, komentarzy. Tak od siebie napisz, co Ci się w której podoba.

Magne, wielbicielu wybitnych nagrań kantat J.S. Bacha. A o czym są te kantaty? Jest ich circa 200, ale gdybyś zechciał opowiedzieć o 1-2 byłbym rad. Oczywiście nie musi Cię to obligować do gorączkowego szukania tekstów, tłumaczeń, komentarzy. Tak od siebie napisz, co Ci się w której podoba.

 

Papageno, czy dobrze się czujesz drogi druhu ? czy przypadkiem nie pracujesz za dużo i za intensywnie ?

W takim razie specjalnie dla Ciebie mój najnowszy poranny zakup St.Germain zamiast kantat - mocno polecam

nie tylko Tobie......i zrelaksuj się wreszcie.

 

Dong obydwaj wiemy że to średnia półka i cheap staff.

Jeśli moje perełki nie wystarczą do tego abyś przyznał mi absolutną rację

 

Magnepan. A o Naxos Historical i wybitnych nagraniach historycznych, remasterowanych przez takie legendy jak Marston czy Ober-Thorn jakby cały czas usilnie zapominasz? A może po prostu Twoja absolutnie fantastyczna wiedza, niedościgły intelekt i boska kolekcja nie uwzględniają takich legend muzyki klasycznej jak Schnabel, Furtwangler czy Muck? A przecież to płyty z katalogu Naxosa, nie mające praktycznie alternatywy na rynku. Pamiętaj że nie jesteś Alfą i Omegą, czy punktem referencyjnym. To że Ty nie słuchasz nagrań z lat 30 i 40 (i zapewne całej masy kongenialnych nagrań mono), nie znaczy to że są one bez wartości.

 

Śmieszy mnie to jak udajesz "elitę", bo "nie kupujesz Naxosa". Ja mam boks z kantatami Bacha (Suzuki), mam również komplet kantat w wykonaniu Gardinera. Mam wiele audiofilskich płyt, przeróżnych wydawnictw (to co wkleiłeś to żadne perełki tak na marginesie, tylko znane, kanoniczne nagrania). Nie przeszkadza mi to natomiast kupić JEDYNEGO na rynku nagrania Walkirii pod batutą Furtwanglera z 1954 roku, które jest w katalogu Naxos Historical. W końcu chodzi o muzykę a nie etykietki! W głowie mi się również nie mieści jak można tak uparcie i twardogłowo zamykać się na pewną niszę muzyki i udawać, że nie istnieje i w tak prymitywny sposób szufladkować. Jak widać dla jednych ważna jest muzyka, dla innych pudełko i napompowane ego (bo ja to mam panie płyty, wyłącznie ocierające się o audiofilską jakość...).

boska kolekcja nie uwzględniają takich legend muzyki klasycznej jak Schnabel, Furtwangler czy Muck? A przecież to płyty z katalogu Naxosa, nie mające praktycznie alternatywy na rynku.

 

Możliwe że tak jest jak piszesz.

Moje zainteresowania muzyką poważną są ścisle związane z okresem późnego renesansu , baroku i początku

klasycyzmu - nie muszę wszystkiego znać a tym bardziej lubić.

Możliwe że tak jest jak piszesz.

Moje zainteresowania muzyką poważną są ścisle związane z okresem późnego renesansu , baroku i początku

klasycyzmu - nie muszę wszystkiego znać a tym bardziej lubić.

 

Więc jeśli czegoś nie znasz, to z łaski swojej nie krytykuj tak kategorycznie całego Naxosa i daruj sobie pewne "absolutne" prawdy. O serii Naxos Historical (mnie w zasadzie z całego ich katalogu interesuje wyłącznie ta seria) pisało Ci już kilka osób. Zresztą wielokrotnie.

Więc jeśli czegoś nie znasz, to z łaski swojej nie krytykuj tak kategorycznie całego Naxosa i daruj sobie pewne "absolutne" prawdy. O serii Naxos Historical (mnie w zasadzie z całego ich katalogu interesuje wyłącznie ta seria) pisało Ci już kilka osób. Zresztą wielokrotnie.

 

Pawellit, wyskakujesz jak Filip z konopii, cały problem z Naxosem polegał na tym że stwierdziłem że Naxos w początkach swojej działalności korzystał z zasobów Kultury krajów RWPG na wszelaki sposób co zostało zakwestionowane przez

Donga. Udowodniłem niejednym wpisem i kopiami płyt że miałem rację. To ze Naxos jest cheap label to wiadomo, ale przecież nie każdy musi kolekcjonować nagrań DG,EMI,Erato,czy innych bardziej znanych wytwórni muzyki poważnej.

Przedstawione przeze mnie dowody na korzystanie z nagrań licencyjnych lub wykupywanie na własność projektów muzycznych z Demoludów są MIAŻDŻĄCE i każdy

w najgorszym razie przeprosiłby za brak wiary w słowa Magnepana.

 

Dowodu na razie nie przedstawiłeś żadnego (zbłaźniłeś się tylko próbując). Jak dotąd jedyne rzeczywiście licencjonowane nagranie Naxosa w tym wątku przedstawiłem ja - i nie jest to licencja z demoludów.

Kontraktowanie nagrań to nie to samo co "wykupywanie na własność projektów muzycznych".

 

Triumfalne powtarzanie o miażdżeniu ma chyba służyć przekonywaniu samego siebie i ratowaniu własnego ego.

Ja jestem stroną w sporze, więc zapytaj o zdanie innych forumowiczów.

 

Wspominałem kilka postów wcześniej że z wydawnictwami Naxosa miałem do czynienia już w latach 90 bo zainteresowała mnie fala wydawnictw Naxosa z muzyką

wytworzoną ,nagraną , zrealizowaną i wyprodukowaną w Demoludach. Na szczęście zaprzyjaźniony manager

największego HMV z muzyką klasyczną odradzał mi z delikatnym uśmieszkiem na twarzy wszystkie te i inne produkty Naxosa. Do dzisiaj dziękuję mu za ten gest audiofilskiej przyjaźni a sobie za to że niska cena oferty Naxosa nie zwyciężyła.

 

No to niedźwiedzią przysługę wyświadczył Ci ten manager. Ja zawsze wolę 1) zapoznać się z różnymi opiniami, 2) zbadać temat własnymi uszami.

Chyba, że sprawa jest tak oczywista jak w przypadku niby-wytwórni Real Gone Jazz. :-)

 

Cały problem z Naxosem polegał na tym że stwierdziłem że Naxos w początkach swojej działalności korzystał z zasobów Kultury krajów RWPG na wszelaki sposób co zostało zakwestionowane przez

Donga.

 

Przecież nigdy tego nie kwestionowałem - zajrzyj do linków, które wklejałem, znajdziesz tam rzetelne informacje na temat historii Naxosa.

 

Mylisz się jednak na potęgę twierdząc, że owo korzystanie z zasobów polegało na masowym kupowaniu licencji albo wręcz podkradaniu nagrań Muzy, Eterny, Miełodii, Hungarotonu czy Supraphonu.

Uparcie powtarzasz tę nieprawdziwą tezę, i choć nie podałeś ani jednego przykładu takiego albumu, nie potrafisz przyznać się do błędu.

 

A sam fakt nagrywania - na zamówienie Naxosa - określonego repertuaru w wykonaniu orkiestr ze Słowacji i Polski, pianistów i kwartetów smyczkowych z Węgier itd. nie przeraża mnie w ogóle. I nie wiem dlaczego miałby przerażać.

Albumy powstały, ich jakość mogę ocenić własnym uchem. I w przypadku, gdy tą jakością są w stanie konkurować z "uznanymi" wytwórniami, nie widzę powodu, dla którego miałbym ich nie kupować i nie słuchać.

Gość papageno

(Konto usunięte)

Jacy Wy jesteście - w gruncie rzeczy - małostkowi. Naxos to, Naxos tamto, albo i nie. O sensie kantat wg Waszych wybitnych znawst, nie dowiem się. Chodzi mi oczywiście o Wasze subiektywne zdanie. Absolutnie bez wklejek z YT.

Pawellit, wyskakujesz jak Filip z konopii, cały problem z Naxosem polegał na tym że stwierdziłem że Naxos w początkach swojej działalności korzystał z zasobów Kultury krajów RWPG na wszelaki sposób co zostało zakwestionowane przez

Donga. Udowodniłem niejednym wpisem i kopiami płyt że miałem rację.

 

Nic nie udowodniłeś. Poza tym ja nie o tym. Ja o Twoim:

 

Na szczęście zaprzyjaźniony manager

największego HMV z muzyką klasyczną odradzał mi z delikatnym uśmieszkiem na twarzy wszystkie te i inne produkty Naxosa. Do dzisiaj dziękuję mu za ten gest audiofilskiej przyjaźni

 

No więc, skoro jak sam przyznałeś nie masz pojęcia i nie znasz się na wszystkich produktach Naxosa, nie słuchasz muzyki klasycznej późniejszej niż wczesny klasycyzm, nie znasz serii "Naxos Historical", to się nie wypowiadaj kategorycznie na temat CAŁEJ ich oferty, bo to już nawet nie świadczy o braku profesjonalizmu. To świadczy o braku zdrowego rozsądku. A ten Twój przyjaciel okazał się po prostu zwykłym ignorantem jak widać :-) Niestety nie takich "managierów" spotyka się na poważnych stanowiskach.

 

To ze Naxos jest cheap label to wiadomo, ale przecież nie każdy musi kolekcjonować nagrań DG,EMI,Erato,czy innych bardziej znanych wytwórni muzyki poważnej.

 

Ale co to ma do rzeczy? Mam wiele nagrań DG, EMI, Erato, BIS'u, Alphy, Linn i wielu innych. Tylko co to ma do "Naxos Historical" i remasterów jakie oferują? Czy CENA to dla Ciebie jedyny wyznacznik wartości danej płyty? Uważasz, że jeśli mam kilka płyt z ich czarnej serii Naxos Historical, to nie mam już w swojej płytotece innych labeli? A Ty jakiś niewolnik jednej wytwórni jesteś?

 

Jacy Wy jesteście - w gruncie rzeczy - małostkowi. Naxos to, Naxos tamto, albo i nie

 

Ja próbuję jedynie przetłumaczyć pewnemu ignorantowi, że wbrew temu co sądzi, ma o muzyce poważnej i jej wartościowych zasobach dosyć ułomne wyobrażenie

Moje zainteresowania muzyką poważną są ścisle związane z okresem późnego renesansu , baroku i początku

klasycyzmu

 

A posłuchałbyś takiego Beethovena, czy genialnej symfoniki Mahlera, to od razu przestałbyś wypisywać takie napuszone dyrdymały i wartościować w tak uproszczony sposób muzykę poważną ;-)

 

A jaki to probierz możliwości audiofilskiego sprzętu! Taki np. Mahler :-)

Drodzy Krakowianie, Ci zasiedleni z dziada pradziada jak i Ci przyjezdni z okolicznych mieścin.

 

Widzę przemożny wpływ wiatru halnego na wasze zmienne samopoczucie oraz nie zawsze trzeźwe oceny Waszych

wypowiedzi a najogólniej mówiąc prawidłowość zachowań która już niekoniecznie przekłada się na właściwe

postrzeganie muzyki w ogólnym kontekście znaczenia tego słowa..............

 

Aby ukrócić Wasze cierpienia dotyczące firmy Naxos powiem krótko ( sorry for my French language ) f........ck the Naxos

i wszystko co nagrali skoro poróżnia nas to w muzycznym aspekcie trzeźwej oceny who is who i what is what.

 

Czy dalej będziemy ciągneli temat dotyczący golenia lub strzyżenia wytwórni płytowych byłego bloku Wschodniego

z zasobów muzycznych przez firmę Naxos ?

 

Chyba nie, prawda ? Na pewno już nie, bo staje się to męczące i wręcz niestrawne. Tym samym dziękuję wszystkim

fanom omawianego labelu i specjalistom od muzyki klasycznej oraz tym którzy zechcieli uprzejmie zabrać głos w tej niezmiernie interesującej dyskusji. Szczególnie pozdrawiam melomanów w osobie Cytrusa i Donga.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.