Smoothjazz'owo

10 Lipca 2009

Ciągle się powiększa moja kolekcja smoothjazzu.

Obsłuchaną do czerwoności mam już całą dyskografię Acoustic Alchemy, Fourplay, Waymana Tisdale'a, większość płyt Spyro Gyra, Govi, Boba Boldwina, Jeffa Golub'a.

Możecie coś mi jeszcze zasugerować?

Dodam tylko, że preferuję smoothjazz bez dęciaków w pierwszym rzędzie.

Najchętniej gitara basowa w pierwszym planie jak Wayman Tisdle, Marcus Miller, Victor Wooten.

Jestem bardzo ciekaw Waszych propozycji.

**wojciech iwaszczukiewicz** · 10 Lipca 2009

To może daj już sobie spokój z tym smooth i przejdż do prawdziwego jazzu!

10 Lipca 2009

Chyba jeszcze nie czas na mnie. Jeszcze nie potrafię.

Jarzabek · 11 Lipca 2009

Jeśli 1968 coś znaczy, to już najwyższy czas. Potrafisz.

Najlepsze będzie płynne przejście - coś melodyjnego i wciągającego z uwagi umiejętności muzyków: Wes Montgomery "Smokin' at the Half Note" (a nawet lepiej będzie nabyć składankę "Impressions: Wes Montgomery's Verve Jazz Sides", gdzie jest cały materiał z Half Note) albo z bardziej współczesne: Pat Martino "Live at Yoshi's". Na pierwszym planie ciepła gitara liderów, w tle znakomici muzycy akompaniujący.

Dla mnie to wbrew pozorom znacznie przystępniejszy materiał niż te Fourplay czy Acoustic Alchemy, bo tu nie trzeba doszukiwać się żadnych muzycznych wartości, one po prostu są - od pierwszego do ostatniego taktu.

Violet · 11 Lipca 2009

Masza,

Tu masz "kopalnię" tzw. smoothjazz'u:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozd. V.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

mikowaj · 12 Lipca 2009

wojciech iwaszczukiewicz, 10 Lip 2009, 20:23

>To może daj już sobie spokój z tym smooth i przejdż do prawdziwego jazzu!

Nie popadajmy w skrajności.

W tzw. smooth też jest sporo fajnej muzyki. Kiedyś było tego sporo u mnie na tapecie.

Weźmy na przykład Chrisa Bottiego i płytę To Love Again. Fantastycznie zagrane standardy bez zbędnego przintelektualizowania, a i improwizacji (szczególnie wokalnych) znajdzie się sporo.

Ponadto trochę Acid jak US3 i ich Hand on the Torch, ale to pewnie wszyscy znają, szczególnie Ci młodsi, którym chce się czasami jeszcze poskakać.

Żeby przykładów podać więcej to może jeszcze Gotan Project, chociaż ich określają jako "nowe brzmienie", ale jeśli dobrze pamiętam to było kilka składanek smooth z ich utworami.

Nie tylko awangardowy free jazz jest na tym świecie grany...

**wojciech iwaszczukiewicz** · 12 Lipca 2009

mikowaj

Dla mnie smoothjazz to muzyczna konfekcja,muzyka bez jaj,do wind i marketów.

Oczywiście w szeroko pojętym określeniu jazz istnieje tyle fantastycznej muzyki( nie tylko free),że każdy chętny może znaleść coś dla siebie.

mikowaj · 12 Lipca 2009

Ha.

No i widzisz. Muzyka do wind i marketów. Z takim podejściem odgórnego uprzedzenie nie ma mowy o znalezieniu w żadnej muzyce czegoś fajnego,

Dla mnie smoothjazz bardziej kojarzy się z ambitną muzyką klubową. W szczególności Acid czyli teoretycznie podzbiór smooth. Do takiej muzyki można się fajnie pobawić a i do posłuchania się nadaje.

Osobiście nie słucham smooth, ale przygnębia mnie tendencja do barykadowania na z góry upatrzonych pozycjach. Swojego czasu był na ten temat ciekawy wątek allaboutjazz.com. Warto poczytać i zobaczyć jak szerokie podejście mają do smooth faktyczni muzycy jazzowi. Od pogardy do akceptacji.

Poza tym warto zobaczyć co się faktycznie kwalifikuje do muzyki smooth. Np. kilkakrotnie spotkałem się ze składankami w tej konwencji a których gościli artyści jazzowi, Davis, Ella, Billie itp.