Skocz do zawartości
IGNORED

Przyjazne państwo-każdy będzie miał broń


jakub102

Rekomendowane odpowiedzi

w nerwach to raczej maks z 5 m.

żeby trafić z krótkiej z 15 m to już trzeba mieć trochę nastrzelane

Chodziło mi o dystans, podejście na który nie zmieni jeszcze psa z celu w miarę statycznego w dynamiczny szybko się zbliżający. Pomijając zagrożenie "Samarytanina", w takiej sytuacji łatwiej przypadkowo postrzelić ofiarę. Tak czy siak jest to przykład sytuacji bez broni beznadziejnej, w której broń daje jakieś szanse człowiekowi w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

 

W takiej sytuacji najlepsza będzie strzelba gładkolufowa. Ale taka co wejdzie pod marynarę ;-):

Dużym trza być do takich zabawek.

na zwierzaka tylko prąd,lub pieprz w plynie tyle ze trzeba troche utrzymywac dystans bo wymaga nieco czasu , jak atakuje nie czuje bólu wiec przypadkowy postrzał nie ostudzi jego zapału

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Dużym trza być do takich zabawek.

 

Bo ja wiem?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Do noszenia pod marynarką.

 

Ten wcześniejszy był, Serbu Super Shorty. Ale klasyka, czyli Remington 870 w wersji krótkiej też się zmieści. Dla mnie nawet lepszy od Serbu bo w nim w odróżnieniu od klasycznego uchwytu typu "pompka" mamy wyraźną dźwignię przy przeładowaniu (widać to na filmiku).

 

Jestem Europejczykiem.

 

W wiekszosci stanów USA nie wolno nosić broni w miejscach publicznych. Wolno ją posiadac w domu i można strzelac do włamywacza kiedy znajdzie sie wewnątrz bez narażania się na zarzut przekroczenia obrony koniecznej.

 

Bredzący "specjalisci" od broni dla kazdego zapominają o efekcie zaskoczenia, który działa niezależnie od posiadania broni przez wszystkich na ulicy. Napastnik zawsze tak obiera sytuację żeby zaskoczyć ofiarę napadu, tak samo jesli każdy będzie nosił broń palną, jak wtedy kiedy każdy będzie nosił składaną pałkę. Napastnik nie będzie wiec czekał aż ofiara sie przygotuje do obrony. Nie trzeba było w dzieciństwie oglądać amerykańskich westernów, to by co niektórym sie obraz rzeczywistości nie pokrzywił. Idea posiadania jakiejkolwiek broni na ulicy nie polega na "dawaniu równych szans" - to jest slogan amerykańskich producentów broni krótkiej typu "Colt dał ludziom równość" - ale w grobie.

 

Idea posiadania broni żeby mogła spełniac swoje zadanie wymaga uzyskania przewagi nad przeciwnikiem. Przewagę ma ten kto dysponuje skuteczniejszą bronią. Jeśli obaj mają bambusowe pałki, to sie mogą "poćwiczyć" w kendo.

Dopiero jak jeden ma pałkę, a drugi rewolwer to uzyskuje przewagę.

Dlatego broń palna posiadana przez wszystkich spowoduje tylko taki skutek, że zamiast wybitych zebów będą trupy.

 

ps. macie jakies fobie na punkcie psów, czy jesteście menelami z wysypiska narażonymi na ataki "psów chodzących z watahach" ?

Tak naprawdę posiadanie broni może polepszyć jedynie samopoczucie jej posiadacza - bo bezpieczeństwa faktycznego niekoniecznie. I własnie odnoszę tu takie wrażenie w tej dyskusji, że o poprawę samopoczycia jedynie chodzi, ;)

ps. macie jakies fobie na punkcie psów, czy jesteście menelami z wysypiska narażonymi na ataki "psów chodzących z watahach" ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jak widać nie tylko menelom to się zdarza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tak myslę że broń by bardzo mu pomogła, najlepiej armata albo pancerzownica. Policjanci którzy łapali tego zaciekłego pasa pewne musieli zrobić obławę ze wszystkich jednostek i na koniec odstrzelić go rakietą ze smigłowca.

Nastepnym razem wklej news, że człowiek pogryzł psa, bedzie ciekawiej.

 

Cholera jasna, te psy nam wszystkich naukowców zagryzą!

 

A tak poza tym Misiomor warto czytać linki do końca a nie tylko wydumki które Tobie pasują:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Sprawa śmierci naukowca z Akademii Podlaskiej - to było zabójstwo!

21 listopada 2005

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o dość dziwnej śmierci Krzysztofa O. profesora Akademii Podlaskiej. Przez kilka dni we wszystkich mediach ogólnopolskich mówiono o tym, że mężczyzna zmarł, gdyż został zagryziony przez bezdomnego psa. Tę wersję potwierdzała również policja. Psa złapano kilka godzin po tym zdarzeniu i przewieziono na obserwację do schroniska na Paluchu. Tymczasem okazało się, że pies ze śmiercią naukowca nie miał nic wspólnego. To bylo zabójstwo.

 

Rzeczywiście, mężczyzna zmarł w wyniku postrzelenia, a nie pogryzienia przez psa - potwierdza nadkomisarz Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy stołecznej policji.

 

W czasie oględzin okazało się, że rana na szyi naukowca, którą początkowo brano za ranę po kle psa, była raną wlotową od kuli! Rany szarpane, jakie naukowiec miał na głowie, też nie powstały w wyniku walki z psem, ale w czasie walki z człowiekiem! Prawdopodobnie nie było tam żadnego psa"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak widać poczytna prasa ma dość słomiany zapał. Te doniesienia pamiętałem z czasu kiedy sprawa była na topie. Tym niemniej ciężkie / śmiertelne pogryzienia się zdarzają i nie dotyczą wcale meneli.

Podobnie jaki i zatłuczenie dzieci przez patologicznych "rodziców" czy "opiekunów.

 

Za dużo się ludzie naoglądają supermenów czy innych komiksowych bahaterów.... potem takie ciagoty do samodzielnego wymierzania sprawiedliwości.

Tak naprawdę posiadanie broni może polepszyć jedynie samopoczucie jej posiadacza - bo bezpieczeństwa faktycznego niekoniecznie. I własnie odnoszę tu takie wrażenie w tej dyskusji, że o poprawę samopoczycia jedynie chodzi, ;)

 

Poprawa samopoczucia, lub rojenia, ze z bronią w ręku naprawi świat. A tak naprawdę, to posiadanie broni rodzi od cholery i trochę kłopotów i ograniczeń.

W przypadku broni "tylko do domu" sprawa jest łatwa, jeśli ktoś mieszka sam i rzadko gości przyjmuje lub mieszka z osobą która przyjmie do wiadomości zasady obchodzenia się z gnatem i się do nich zastosuje. Broń leży sobie wtedy w znanym domownikom, ukrytym ale łatwo dostępnym dla użytkownika miejscu, zagrożenia nie ma.

Gdy w domu są dzieci lub często przewijają się goście, to już jest problem. Broń musi wtedy bezwzględnie leżeć zamknięta pod kluczem, rozładowana, komora pusta, magazynek osobno. Kluczyk zawsze przy sobie, w kąpieli czy ubikacji, albo zamek kodowy zamiast zamka na klucz.

Powiedzonko, że broń nienaładowana raz do roku sama strzela nie wzięło się znikąd. Człowiek automatem nie jest, nawet najlepszym zdarza się pozostawienie broni niezabezpieczonej, zdarza się pozostawienie po czyszczeniu, poskładaniu i sprawdzeniu broni pocisku w komorze, mimo wyjęcia magazynka, zdarzają się inne, pozornie mało prawdopodobne pomyłki. A finał takich pomyłek bywa tragiczny.

Natomiast noszenie broni stale przy sobie to dla zwykłego człowieka mordęga. Nie powinna być widoczna dla postronnych, bo pomijając już przepisy, po prostu wzbudza zwykle strach lub niezdrową ciekawość gawiedzi, a jednocześnie musi być łatwo dostępna dla użytkownika. Zanim wypijesz kieliszek wina lub piwko po obiedzie w knajpie - broń powinna trafić do sejfu w domu. Gorąco jest - ty musisz siedzieć w marynarce lub kurtce. Potańczyć z gnatem u pasa lub za pazuchą - a spróbuj, jakie to komfortowe. Może Bond to potrafił, normalny człowiek ni cholery. Wracasz z zakupów do domu, niesiesz coś - rękę od broni musisz mieć zawsze wolną, bo jeśli masz w niej torbę z płytami czy niesiesz w obu rękach pudło z nowym wzmacniaczem, to zanim wypuścisz je z ręki i sięgniesz po broń w sytuacji zagrożenia już dawno zbierzesz w ciemię bejsbolem. I tak dalej, i tak dalej.

Sytuacji w której osoba prywatna nosi poza domem broń na widoku, dla "odstraszania" czy dla głupiej popisówy w ogóle nie biorę pod uwagę, takie zachowanie IMHO dyskwalifikuje go jako użytkownika broni i kończyć się powinno odebraniem zezwolenia. Wiadomo, czasem się człowiek nie upilnuje i odsłoni kaburę w najmniej oczekiwanym momencie, ale trzeba umieć wtedy sytuację rozładować i szybko zniknąć ludziom z oczu, natomiast jeśli osoba prywatna epatuje noszoną bronią, popisuje się nią, to zasługuje na miano skończonego głupka.

 

 

ps. macie jakies fobie na punkcie psów, czy jesteście menelami z wysypiska narażonymi na ataki "psów chodzących z watahach" ?

 

Kubri, trzeba Ci wiedzieć, że temu problemowi poświęcony jest osobny, niezwykle długi wątek! Poszukaj, oceń sam :)

Powrót po dłuższej przerwie...

Natomiast noszenie broni stale przy sobie to dla zwykłego człowieka mordęga. Nie powinna być widoczna dla postronnych, bo pomijając już przepisy, po prostu wzbudza zwykle strach lub niezdrową ciekawość gawiedzi, a jednocześnie musi być łatwo dostępna dla użytkownika.

Budzi niezdrową ciekawość bo dostęp jest uznaniowo reglamentowany, bez przejrzystych procedur i możliwości równie przejrzystego odwołania od decyzji.

Budzi niezdrową ciekawość bo dostęp jest uznaniowo reglamentowany, bez przejrzystych procedur i możliwości równie przejrzystego odwołania od decyzji.

 

To pewnie też. Chociaż broń zawsze wzbudza niezdrowe emocje wśród powiedzmy to "niedojrzałych osobników" nawet w krajach, gdzie jest łatwiej niż u nas dostępna.

USA jako ojczyzna powszechnego dostępu do broni. Nie znam statystyk w stanach nie bylem, ale jakoś nie słychać, by prawi obywatele posiadający broń na ulicy wyciągali ją w obronie współobywateli atakowanych np. przez gangi czarnych. Owszem, zdaża się to w określonych dzielnicach, ale chyba istnieje jednak jakiś związek między dostępem do broni a tym, że w strzelaninach giną kilkunastoletnie dzieci.

Powrót po dłuższej przerwie...

... ale chyba istnieje jednak jakiś związek między dostępem do broni a tym, że w strzelaninach giną kilkunastoletnie dzieci.

Amerykańskie statystyki mówią o korelacji między dostępnością do broni a przestępczością - łatwiejszy dostęp <=> mniejsza przestępczość. Z europejskiego podwórka - największe restrykcje są w Anglii, i nożownictwo jest tam wielką plagą.

misiomor, przeanalizuj sobie jeszcze ilosc przypadkow podobnych do tego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) w USA oraz w innch krajach...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

I jeszcze ilość rozbojów z użyciem broni palnej.

 

 

trebliG pisze, jak normalnym ludziom przydatna jest broń. Ale jak wiadomo, w pl same Johny Wayne'y i będą bronić się przed kryminalistami i psami tymi swoimi pukawkami. Przecież to oczywiste, że przy możliwym posiadaniu broni przez ofiarę, każdy napastnik też będzie musiał giwerę posiadać. Czyli zamiast możliwości dostania łomotu podczas kradzieży portfela będziemy mieli możliwość dostania kuli.

 

misiomor, ja mam pomysł na biznes. Na te złe psy coś formatu pistoletu, tylko z emiterem wysokich częstotliwości. Sam czasem dostaję wqrw, jak bym mieszkał na wsi, to bym coś takiego kupił na 100%.

 

e, już ktoś wymyślił...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

misiomor, ja mam pomysł na biznes. Na te złe psy coś formatu pistoletu, tylko z emiterem wysokich częstotliwości. Sam czasem dostaję wqrw, jak bym mieszkał na wsi, to bym coś takiego kupił na 100%.

Równie dobry a mniej szkodliwy dla operatora jest gaz pieprzowy, wbrew nazwie oparty na kapsaicynie z papryki. Problem w tym ze tzw. rasy szturmowe, dziś popularne, mają bardzo niską wrażliwość na ból. W drastyczne szczegóły się zagłębiał nie będę, ale dla nich kapsaicyna czy dźwięk to pikuś.

No trochę niskie te częstotliwości przy 130db czy ile to daje. Ale z drugiej strony przy takich fs powinna być duża kierunkowość, więc chyba nie tak strasznie? Z gazem jest taki problem, że na wiochach wieje. Nieumiejętnie można sobie zrobić krzywdę. Znowu o zastrzeleniu atakującego psa pisał wyżej trebliG.

Równie dobry a mniej szkodliwy dla operatora jest gaz pieprzowy, wbrew nazwie oparty na kapsaicynie z papryki. Problem w tym ze tzw. rasy szturmowe, dziś popularne, mają bardzo niską wrażliwość na ból. W drastyczne szczegóły się zagłębiał nie będę, ale dla nich kapsaicyna czy dźwięk to pikuś.

Wiesz jak te rasy cie kochają?Tylko pojawisz sie na horyzoncie a już cie wyczują a jak się zbliżysz,to zaatakują na sto procent.

Mam kolege co nie lubi psów i jak przychodzi musze swojego zamykać i to najlepiej za kilkoma drzwiami.Nigdy nic mu nie zrobił ale nie cierpi tylko psów.

Intuicja psia, czy jakie licho?

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

(...) dostęp jest uznaniowo reglamentowany, bez przejrzystych procedur i możliwości równie przejrzystego odwołania od decyzji.

 

Czy aby na pewno? Może warto najpierw zapoznać się z ustawą(tu najnowszy tekst jednolity ustawy o broni i amunicji): http://www.ferajna.airguns.pl/node/462.

 

Równie dobry a mniej szkodliwy dla operatora jest gaz pieprzowy, wbrew nazwie oparty na kapsaicynie z papryki. Problem w tym ze tzw. rasy szturmowe, dziś popularne, mają bardzo niską wrażliwość na ból. W drastyczne szczegóły się zagłębiał nie będę, ale dla nich kapsaicyna czy dźwięk to pikuś.

 

W Polsce, jak podano w ostatnim programie "Ostoja" (nd 15 bm., TVP2), grasuje ok. 300 tysięcy zdziczałych i ok. 700 tysięcy psów bez właściwej opieki właściciela.

 

misiomor - czy możesz wykazać ile jest psów szturmowych?

 

Powtarzam jeszcze raz należy wziąć się za właścicieli, aby przestrzegali ogólnych zasad trzymania psów. Kontrolować, uchybienia karać z całą surowością (grzywny, nawiązki,pokrywanie kosztów leczenia i strat materialnych), odstrzał przez myśliwych, wyłapywanie i usypianie wałęsających się wszędzie psów. I nie przejmować się tzw. ekologami.

 

Broń krótka do obrony przed psami to chory i niebezpieczny pomysł.

 

Amerykańskie statystyki mówią o korelacji między dostępnością do broni a przestępczością - łatwiejszy dostęp <=> mniejsza przestępczość. Z europejskiego podwórka - największe restrykcje są w Anglii, i nożownictwo jest tam wielką plagą.

 

Przypuszczam, że w przypadku swobodnego dostępu do broni w Polsce nie wzrosła by znacząco liczba przestępstw dokonywanych przy użyciu legalnej broni przez kryminalistów. Użycie legalnie posiadanej broni to niemal 100 procentowa identyfikacja sprawcy. Wzrosła by natomiast liczba przypadkowych postrzeleń, użyć broni w kłótniach małżeńskich czy sąsiedzkich. Bezpieczeństwo na ulicy nie wzrosło by z tego powodu.

 

Poza tym liberalizacja przepisów to nie wszystko. Broń i tak pozostałaby dostępna na tych lepiej sytuowanych. Koszty uzyskania pozwolenia i systematycznych badań lekarskich; koszty zakupu broni i amunicji, odpowiedniej kabury, sejfu, okularów i słuchawek strzeleckich, itp.; czy koszty korzystania ze strzelnicy - wielu zniechęcą już na starcie i będą dla nich stanowić skuteczną zaporę.

Nastepnym razem wklej news, że człowiek pogryzł psa, bedzie ciekawiej.

news trochę stary bo 1964r. z Bartoszyc - na przepustce, po półlitry młody z Zakopanego chciał wyciągnąć owczarka z budy, gdzie ten bidny schował się przed wojskiem

i udało mu się, pies nie dał się wyciągnąć więc Michał tak pogryzł mu łapy, że babina przyszła następnego dnia ze skargą do sztabu

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Poza tym liberalizacja przepisów to nie wszystko

No najważniejsze jest dostosowanie prawa do posiadania broni,tzn.Jeżeli broń będzie dostępniejsza,to tak jak w USA musi być określone użycie

broni na własnym terenie.Skuteczność pozwoleń na posiadanie broni na tym polega,że w przypadku napadu na własność prywatną w USA,każdy właściciel może jej użyć bez ostrzeżenia.W naszym pięknym kraju i z naszymi mondrymi posłami,to raczej niemożliwe jest by ustanowili dobre prawo.Kopiować nie będą bo uważajom się za naj naj najmondrzejszych.Zostanie tak,że bandzior posiadający nielegalnie broń będzie mógł sobie używać do woli a przestraszony(prawem posiadania)właściciel w konsekwencji odda ją jeszce złodziejowi.

tzw. rasy szturmowe, dziś popularne, mają bardzo niską wrażliwość na ból.

 

Misimor, szukałem u wujka google, ale nic takiego jak "rasy szturmowe" nie występuje. Kto to ukuł?

Powrót po dłuższej przerwie...

Misimor, szukałem u wujka google, ale nic takiego jak "rasy szturmowe" nie występuje. Kto to ukuł?

W dawniejszych czasach na forum się pojawiło.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

No najważniejsze jest dostosowanie prawa do posiadania broni (...)

To też.

 

Ale np. też to, żeby przychodzącego do sklepu po zakup broni nie wciskać pistoletu TT do samoobrony lub odwieść go skutecznie o takiego zamiaru, który nie ma żadnego bezpiecznika i strzela amunicja wojskową zachowującą skuteczność na et na 1000 m, a o jej rykoszetach można śmiało pisać pracę naukową. Jest to broń niebezpieczna dla mało doświadczonego posiadacza, a przede wszystkim osób postronnych.

 

W tej przywoływanej tu wielokrotnie Ameryce, sprzedawca zaoferowałby kupującemu rewolwer z krótka lufą i z amunicją nie rykoszetującą. Łatwy i w miarę bezpieczny w użyciu - w sam raz do samoobrony.

zapewne o te psy chodziło.

 

To obrazki. W kynologii, o ile wiem nie funkcjonuje pojęcie rasy szturmowej. Kiedyś były psy obronne. Teraz widzę nie mówi się o psach, ale o całych rasach...

 

Po drugie, ten filmik pokazuje jak człowiek z bronią w ręku wychodzi z konfrontacji z atakującym psem.

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.