Skocz do zawartości
IGNORED

Wielkopolski Test ABX


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, Ajothe napisał:

Po takiej publikacji rynek powinien się załamać, a minęło ładnych parę latek i nic się nie wydarzyło..... 😄

Nie ma się co dziwić, zatwardziałego audiofila nie przekonasz...😁

48 minut temu, Ajothe napisał:

Od tamtej pory nie odbył się żaden podobny test? 

Z tamtego testu płynie wniosek, że po wyrównaniu poziomów wzmacniacze z różnych przedziałów cenowych grają tak samo. 

Po takiej publikacji rynek powinien się załamać, a minęło ładnych parę latek i nic się nie wydarzyło..... 😄

Wyparcie to bardzo silny mechanizm obronny.

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

2 godziny temu, Ajothe napisał:

Po takiej publikacji rynek powinien się załamać, a minęło ładnych parę latek i nic się nie wydarzyło..... 😄

Sprzedałem wysoki model Accuphase , pieniążki poszły na budowę domu. Nigdy więcej nie kupiłem wzmacniacza za cenę wyższą, niż miesięczna pensja. Zawsze oceniałem stosunek jakości do ceny - szkoda życia na pracę, by kupić coś droższego. Dla zbytku.

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

12 minut temu, piramidon napisał:

Nigdy więcej nie kupiłem wzmacniacza za cenę wyższą, niż miesięczna pensja

A ile najwięcej miesięcznie zarobiłeś?
:P

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

2 godziny temu, Ajothe napisał:

Z tamtego testu płynie wniosek, że po wyrównaniu poziomów wzmacniacze z różnych przedziałów cenowych grają tak samo. 

Płynie jedynie taki wniosek, że całkowicie błędnie do testu przystąpiono.

Zapomniano, że coś takiego jak muzyka FIZYCZNIE nie istnieje, jest tylko tworzone w MÓZGU wrażenie tę muzykę tworzące.
I nie chciało się lub zabrakło wiedzy, jak przeprowadzić test, aby nie zaburzyć fizjologicznych prawidłowości pracy mózgu. Tym sposobem panowie doszli do statystyki równorzędnej prawdopodobieństwu rzutu monetą: 50 : 50.

I tak się zakończy każdy "ślepy test" bezrozumnie zorganizowany.

3 godziny temu, soundchaser napisał:

Celem było udowodnienie, że w teście abx ci słyszący nie są wstanie różnic wychwycić.

I dokładnie to udowodniono - niemal naukowo. I tyko to. Wielka afera z tego, jak człowiek słyszy.

***

Tak samo, jak oczy wychodząc z ciemni na zwykłe światło mrużymy automatycznie i obowiązkowo.
A potem nie wiemy, czy to zwykłe miejsce było bardzo jasno oświetlone, czy tak jak zawsze...
Można jeszcze dla zgłupienia z bardzo jasnego miejsca przejść w normalne i stwierdzić, że widzę ciemność...

Uszy mają te same mechanizmy co oczy. Tak samo zresztą smak, po słodkim napoju inaczej odbieramy smak czegoś innego. Albo przyzwyczajamy się i tej słodyczy wcale nie dostrzegamy. I teraz dawaj raz słodkie i raz słone raz po razie. Co jedynie mądrego może zrobić mózg? No jasne: uśrednić.

Co się będzie z idiotą kopał. Jak człowiekowi szajba minie, to mózg (zmysł) wróci do normalnej czułości.

***

Żeby nie było, że tu wytłumaczyłem wszystko - jest to bardziej złożone, ale można na żywca mechanizm wykazać. Zasygnalizowałem obszar błędu, a chcący pewnie z frajdą sami doszukają się biologicznych podstaw.

Ponieważ tu właściwie są sami faceci, to można wspomnieć, że jeden z narządów - ceniony przez płeć męską - wykazuje się "czasem refrakcji". Z uwagi, że często narząd ten zastępuje facetom mózg - kolejne naprowadzenie na mechanizm fizjologiczny można traktować jako uzasadnione.

***

Rodzaj porównywanego sprzętu, czy może kable, tudzież akustyka - nie mają ŻADNEGO znaczenia wobec popełnianego błędu w zdolnościach adaptacyjnych słuchu - przy tzw. "ślepym teście".

30 minut temu, Wuelem napisał:

Płynie jedynie taki wniosek, że całkowicie błędnie do testu przystąpiono.

Zapomniano, że coś takiego jak muzyka FIZYCZNIE nie istnieje, jest tylko tworzone w MÓZGU wrażenie tę muzykę tworzące.
I nie chciało się lub zabrakło wiedzy, jak przeprowadzić test, aby nie zaburzyć fizjologicznych prawidłowości pracy mózgu. Tym sposobem panowie doszli do statystyki równorzędnej prawdopodobieństwu rzutu monetą: 50 : 50.

I tak się zakończy każdy "ślepy test" bezrozumnie zorganizowany.

I dokładnie to udowodniono - niemal naukowo. I tyko to. Wielka afera z tego, jak człowiek słyszy.

***

Tak samo, jak oczy wychodząc z ciemni na zwykłe światło mrużymy automatycznie i obowiązkowo.
A potem nie wiemy, czy to zwykłe miejsce było bardzo jasno oświetlone, czy tak jak zawsze...
Można jeszcze dla zgłupienia z bardzo jasnego miejsca przejść w normalne i stwierdzić, że widzę ciemność...

Uszy mają te same mechanizmy co oczy. Tak samo zresztą smak, po słodkim napoju inaczej odbieramy smak czegoś innego. Albo przyzwyczajamy się i tej słodyczy wcale nie dostrzegamy. I teraz dawaj raz słodkie i raz słone raz po razie. Co jedynie mądrego może zrobić mózg? No jasne: uśrednić.

Co się będzie z idiotą kopał. Jak człowiekowi szajba minie, to mózg (zmysł) wróci do normalnej czułości.

***

Żeby nie było, że tu wytłumaczyłem wszystko - jest to bardziej złożone, ale można na żywca mechanizm wykazać. Zasygnalizowałem obszar błędu, a chcący pewnie z frajdą sami doszukają się biologicznych podstaw.

Ponieważ tu właściwie są sami faceci, to można wspomnieć, że jeden z narządów - ceniony przez płeć męską - wykazuje się "czasem refrakcji". Z uwagi, że często narząd ten zastępuje facetom mózg - kolejne naprowadzenie na mechanizm fizjologiczny można traktować jako uzasadnione.

***

Rodzaj porównywanego sprzętu, czy może kable, tudzież akustyka - nie mają ŻADNEGO znaczenia wobec popełnianego błędu w zdolnościach adaptacyjnych słuchu - przy tzw. "ślepym teście".

Jak powinien wyglądać test,w którym obiektywnie można ocenić różnice brzmieniowe-bądź ich brak?
jaka powinna być:
-metodologia
-procedura
-dobór testujących
-miejsce
-dobór odpowiedniej muzyki
-dobór odpowiedniego sprzętu
-akcesoria,do jego przeprowadzenia?

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

Panowie, recepta jest prosta: "przyjedź i posłuchaj u mnie".

Ponieważ, bez tego, brak punktu wyjścia do rozważań.

„brak chęci rozmowy jedynie szukanie winnego którym to jest sam user”

4 minuty temu, partick napisał:

Panowie, recepta jest prosta: "przyjedź i posłuchaj u mnie".

Ponieważ, bez tego, brak punktu wyjścia do rozważań.

Ciesze się,że moje wypowiedzi pobudzają do odpowiedzi uśpionych użytkowników.
Często mają oni wiedzę,z której warto skorzystać,ale nie chcą uczestniczyć w przepychankach
Dzień dobry:)

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

8 godzin temu, Wuelem napisał:

I dokładnie to udowodniono - niemal naukowo. I tyko to

Nie czytasz tego co piszę. Żaden to dowód bo sam test nie spełniał kryteriów poważnego i wiarygodnego testu ze względu na warunki daleko odbiegające od ideału.

7 godzin temu, soundchaser napisał:

Żaden to dowód bo sam test nie spełniał kryteriów poważnego i wiarygodnego testu ze względu na warunki daleko odbiegające od ideału.

Nie ma ideału (bo gdzie jest i jaki).

Jest uwzględnienie warunków percepcji słuchu bądź nie.

15 godzin temu, Pseudodrummer napisał:

-dobór testujących
-miejsce
-dobór odpowiedniej muzyki
-dobór odpowiedniego sprzętu
-akcesoria,do jego przeprowadzenia?

Pisałem już - te kwestie nie mają żadnego znaczenia. Błąd jest w czymś innym.

Nie możesz przełączać próbek po sobie w krótkim czasie...

4 godziny temu, Wuelem napisał:

Jest uwzględnienie warunków percepcji słuchu bądź nie.

Jak można te warunki uwzględnić?

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

5 godzin temu, Wuelem napisał:

Nie możesz przełączać próbek po sobie w krótkim czasie...

Wręcz przeciwnie. Ale oczywiście bawcie się dobrze.

nagrywamy.com

Chcesz wykładu na kilka kartek, a tu nikt uważniej nie czyta postów dłuższych niż 3-zdaniowe. Plus konkretne ułomności słuchu warto by wykazać na tzw. żywca, bo w teorię niektórzy nie wierzą. Jest to w sumie w sieci, tylko trzeba zebrać z kilku miejsc.

Mózg ma pamięć i dopóki się nie wyzeruje, nie jest w stanie PRAWIDŁOWO odbierać nowych bodźców. Ma je wysoce zniekształcone. Jego wyborem jest je uśredniać, jeśli inaczej sobie nie może poradzić.
To jak klatki filmu na dawnej taśmie. Każda jest osobna, a przepuszczone cięgiem tworzą zachodzącą na siebie płynność. Nie rozróżniasz poszczególnych. Wystarczy wiedzieć, jaką częstość graniczną trzeba zachować dla słyszenia ("klatek z muzyką") lub jak skutecznie "zerować" mózg.

Wszystkie ślepe testy opisywane jako audiofilskie to ignorują.

Słuchaj w dłuższych sesjach i rób notatki - to już lepsze niż taśmowy błędny ślepy test 🙂

 

3 minuty temu, przemak napisał:

Wręcz przeciwnie. Ale oczywiście bawcie się dobrze.

Wręcz przeciwnie tylko się zgadza. Czyli mojego wyjaśnienia się trzymaj. Biologiem widać nie jesteś.

Edytowane przez Wuelem
7 minut temu, Wuelem napisał:

Wręcz przeciwnie tylko się zgadza. Czyli mojego wyjaśnienia się trzymaj. Biologiem widać nie jesteś.

Tomek zrobił film. Wszyscy olali. Biologiem na szczęście nie jestem, ale psychoakustyka i testy odsłuchowe to mój zawód jednak. Nowy, ale jednak zawód i droga rozwoju (finansowego).

nagrywamy.com

9 minut temu, przemak napisał:

Tomek zrobił film.

Tak, genialny (jeśli o tym samym Tomku myślimy). I przestrzega w nim, żeby nie słuchać raz po razie różnych krótkich fragmentów. Bo uszy (mózg) płata nam figle.

W książkach dla realizatorów muzyki jest o tym sporo. Plus też inne filmy na YT. Przy czym nikt tam nie powołuje się na ślepe testy, tylko opisuje praktyczne możliwości naszej percepcji, co można łatwo przełożyć na tutejszy temat.

Tak samo zresztą jak po przespaniu nocy, z rana następnego dnia słyszymy całkiem inaczej niż po kilkugodzinnym tyraniu z dźwiękiem dzień wcześniej. Przed tym jeszcze bardziej ostrzegają te mądre książki. Nie pracuj po 12 godzin z dźwiękiem, bo to nie ma sensu...! No, chyba że w studiu z miotłą ganiasz za kurzem pod taboretem i konsoletą, to można i dłużej.

Edytowane przez Wuelem
2 minuty temu, Wuelem napisał:

Tak, genialny (jeśli o tym samym Tomku myślimy). I przestrzega w nim, żeby nie słuchać raz po razie różnych krótkich fragmentów. Bo uszy (mózg) płata nam figle.

Wręcz przeciwnie, przestrzega, żeby nie słuchać dłużej niż kilkanaście sekund. 

nagrywamy.com

Problemem jest natychmiastowe przełączenie się z próbki jednej na drugą. Niektóre źródła podają 4 sekundy, inne 15 sekund jako wystarczające do "zapisania się" w głowie.

Przecież to absurd przełączać co 15 sekund dla porównania. Jeszcze większy co 4 sekundy.
Gwarantowane jest tylko ogłupienie zmysłu i zmęczenie. Struktury anatomiczne odpowiedzialne za słyszenie inaczej reagują na różne częstotliwości i nie ma jednego czasu dla wszystkich. Przewodzenie nerwowe też ma skończoną szybkość, a przecież nie chcemy być w permanentnym stresie, żeby zwoje zdolności poprawić. Do tego zależy, czy słuchający jest prawo- czy leworęczny. Mózg też ma stronę lepszą dla słyszenia i gorszą i nie każdy ten lepszy obszar tak samo ćwiczy.

Jednym słowem, nie rozróżniamy tego, co jest ZBYT blisko siebie. Słuch też ma rozdzielczość w rozumieniu koniecznych przerw, jeśli chcemy porównywać z umownym wyzerowaniem. Mózg sam się zeruje, ale to trwa.
 

I bez znaczenia jest, czy "programujemy go 4 sek, 15 sek czy np. 2 godz. Już jest niezdatny do porównania w typie przełącznika dla A/B.

1 minutę temu, Wuelem napisał:

Problemem jest natychmiastowe przełączenie się z próbki jednej na drugą. Niektóre źródła podają 4 sekundy, inne 15 sekund jako wystarczające do "zapisania się" w głowie.

Przecież to absurd przełączać co 15 sekund dla porównania. Jeszcze większy co 4 sekundy.
Gwarantowane jest tylko ogłupienie zmysłu i zmęczenie. Struktury anatomiczne odpowiedzialne za słyszenie inaczej reagują na różne częstotliwości i nie ma jednego czasu dla wszystkich. Przewodzenie nerwowe też ma skończoną szybkość, a przecież nie chcemy być w permanentnym stresie, żeby zwoje zdolności poprawić. Do tego zależy, czy słuchający jest prawo- czy leworęczny. Mózg też ma stronę lepszą dla słyszenia i gorszą i nie każdy ten lepszy obszar tak samo ćwiczy.

Jednym słowem, nie rozróżniamy tego, co jest ZBYT blisko siebie. Słuch też ma rozdzielczość w rozumieniu koniecznych przerw, jeśli chcemy porównywać z umownym wyzerowaniem. Mózg sam się zeruje, ale to trwa.
 

I bez znaczenia jest, czy "programujemy go 4 sek, 15 sek czy np. 2 godz. Już jest niezdatny do porównania w typie przełącznika dla A/B.

Tak, masz rację.

 

Ja tutaj na forum dyskutuję hobbystycznie.  Nawet przez myśl mi nie przyjdzie wchodzić w dyskusję o medycynie z lekarzami czy o regulacji zapłonu z mechanikami samochodowymi, choć doświadczenia w zdrapywaniu strupów mam i prawo jazdy od 78 roku też. Więc proszę uszanuj, że ktoś może coś na jakiś temat wiedzieć.

nagrywamy.com

Szanuję, miło mi, że zauważyłeś mój wpis.

Pewnie najlepiej z nas wiesz, że mózg potrafi mając kolejne harmoniczne "dobudować" (czyli słyszeć) nie występujący w nagraniu podstawowy ton dla tych harmonicznych.

Z drugiej strony gdy wpuści się w nagranie zbyt blisko leżące siebie sekwencje harmonicznych, to też się cuda dzieją. Dlatego pewne nagrania łatwo wpadają w ucho, a inne choćby i tysiąc razy powtarzać nie zaskoczą w głowie. Jakiś konflikt powstaje rozpoznawczy, ale tu już nie streszczę (nie pamiętam), co się uśrednia i co jest tracone.

Dzięki.

A Tomek wydał najnowszą swoją płytę. Jakoś mi nie wchodzi, chyba harmonicznych nie dopilnował 🙂

Widzę, że wątek zmartwychwstał bo ktoś dał impuls.
I teraz będzie kolejne 130 stron pieprzenia.
A prawda jest taka, że ten test był niewiarygodny, bo wiarygodny jest jedynie w warunkach, o których pisałem wcześniej...zresztą kilka razy.
Jednak najwidoczniej kłótnie i ciągłe bicie piany to sedno.
Niektórzy forumowicze czują się w takich wątkach jak ryby w wodzie.

Teraz, soundchaser napisał:

Widzę, że wątek zmartwychwstał bo ktoś dał impuls.
I teraz będzie kolejne 130 stron pieprzenia.
A prawda jest taka, że ten test był niewiarygodny, bo wiarygodny jest jedynie w warunkach, o których pisałem wcześniej...zresztą kilka razy.
Jednak najwidoczniej kłótnie i ciągłe bicie piany to sedno.
Niektórzy forumowicze czują się w takich wątkach jak ryby w wodzie.

ja czytam to zamiast ogladania kabaretów,które zeszły na dno,i TV w której nic nie ma.
Mam jeszcze 127 stron,i zapowiada sie dobra zabawa:)

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

4 minuty temu, Wuelem napisał:

Pewnie najlepiej z nas wiesz, że mózg potrafi mając kolejne harmoniczne "dobudować" (czyli słyszeć) nie występujący w nagraniu podstawowy ton dla tych harmonicznych.

Wiadomo, ale to nie na temat.

6 minut temu, Wuelem napisał:

Z drugiej strony gdy wpuści się w nagranie zbyt blisko leżące siebie sekwencje harmonicznych, to też się cuda dzieją.

Możliwe. DLatego sąpewne procedury. Uśmiałyby się moje profesory, gdybym zamiast sześciosekundowych próbek zaproponował notatki. No, ale dlatego nauka polska stoi na takim poziomie.

5 minut temu, Wuelem napisał:

A Tomek wydał najnowszą swoją płytę. Jakoś mi nie wchodzi, chyba harmonicznych nie dopilnował

Ja wydałem z pińć. Żodyn się nie zainteresował. Żodyn 😉 

nagrywamy.com

Śmiejesz się z notatek...

Obrazowo sytuację można przedstawić tak: jak godzinę posiedzisz w igloo i godzinę w pożarze, to coś tam powiesz o obu warunkach - jak się różnią.

Ale jeśli będziesz wbiegał i wybiegał co chwila z jednego w drugi (drzwi do obu komnat są obok siebie) - jedynie określisz jaką odczuwasz uśrednioną temperaturę.

4 minuty temu, przemak napisał:

No, ale dlatego nauka polska stoi na takim poziomie.

Jak się bada porównawczo na próbkach 6-sekundowych, to bez czytania pracy mogę was oblać.
Biegacie między iglem (to się odmienia?) i pożarem za publiczne pieniądze. To już lepiej wskakuj do morza i na brzeg, wskakuj do morza i na piasek, do morza i na brzeg i po kilkunastu razach powiedz coś o temperaturze wody i piasku.

56 minut temu, Wuelem napisał:

Mózg ma pamięć i dopóki się nie wyzeruje, nie jest w stanie PRAWIDŁOWO odbierać nowych bodźców. Ma je wysoce zniekształcone. Jego wyborem jest je uśredniać, jeśli inaczej sobie nie może poradzić.

Ale to jest kompletna nieprawda. Nie wiem skąd to sobie wziąłeś. Na pewno nie z neurobiologii naczelnych. 

2 minuty temu, Wuelem napisał:

Śmiejesz się z notatek...

Obrazowo sytuację można przedstawić tak: jak godzinę posiedzisz w igloo i godzinę w pożarze, to coś tam powiesz o obu warunkach - jak się różnią.

Ale jeśli będziesz wbiegał i wybiegał co chwila z jednego w drugi (drzwi do obu komnat są obok siebie) - jedynie określisz jaką odczuwasz uśrednioną temperaturę.

Jak się bada porównawczo na próbkach 6-sekundowych, to bez czytania pracy mogę was oblać.
Biegacie między iglem (to się odmienia?) i pożarem za publiczne pieniądze. To już lepiej wskakuj do morza i na brzeg, wskakuj do morza i na piasek, do morza i na brzeg i po kilkunastu razach powiedz coś o temperaturze wody i piasku.

No właśnie, tyle o tym wiesz co ja o biologii. Dlatego zakończę tę jakże interesującą dyskusję.

nagrywamy.com

28 minut temu, Wuelem napisał:

Struktury anatomiczne odpowiedzialne za słyszenie inaczej reagują na różne częstotliwości i nie ma jednego czasu dla wszystkich. Przewodzenie nerwowe też ma skończoną szybkość, a przecież nie chcemy być w permanentnym stresie, żeby zwoje zdolności poprawić. Do tego zależy, czy słuchający jest prawo- czy leworęczny. Mózg też ma stronę lepszą dla słyszenia i gorszą i nie każdy ten lepszy obszar tak samo ćwiczy.

Jezu. Skąd Ty to bierzesz. Przecież to jakiś bełkot. 

5 minut temu, A co tam napisał:

nieprawda.

Prawda.

13 minut temu, przemak napisał:

Wiadomo, ale to nie na temat.

Bardzo na temat i zarazem odpowiedź dla w/w kolegi. Mózg "zasypuje" dziury. Tak jak dopełnia częstotliwości brakujące. Mózg, skoro czegoś się nauczył, to z tego korzysta.
Mądry chce być i tyle. To my go chcemy ogłupić, a on się nie daje. Walczy.

2 minuty temu, A co tam napisał:

Przecież to jakiś bełkot. 

Możesz skorzystać z jakiegoś argumentu, a nie tylko robisz za przecinek, gdy inni piszą zdania?

 

W sumie nie dziwi mnie taki ton i @przemak, tyle lat ślepe testy dobrze się miały i tu na starcie obrona 4 sekund dla utworu (!!!), a trzeba pogodzić się z innymi faktami.

Szkoda pisać, to Bocznica i nikt tego nie odnajdzie. Pa,

Edytowane przez Wuelem
2 minuty temu, Wuelem napisał:

Bardzo na temat i zarazem odpowiedź dla w/w kolegi. Mózg "zasypuje" dziury. Tak jak dopełnia częstotliwości brakujące. Mózg, skoro czegoś się nauczył, to z tego korzysta.
Mądry chce być i tyle. To my go chcemy ogłupić, a on się nie daje. Walczy.

Przecież to są kompletne głupoty. To jest jakaś interpretacja funkcjonalna własnych wyobrażeń i doświadczeń. Błędna. Bo nie poparta żadną wiedzą. 

Teraz, A co tam napisał:

żadną wiedzą. 

Człowieku, jest na to cała lista książek. Neurobiologia - w tym dziale szukaj.

Ty myślisz, że ci zawodowcy majstrujący muzykę to sami wszystko odkrywają. Dla nich to wszystko jest pod hasłem: "higiena uszu". Brak ci wiedzy. Wybaczam.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.