Skocz do zawartości
IGNORED

Wielkopolski Test ABX


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, kangie napisał:

Drogi Lechu36, wybacz mi moje pytanie (być może retoryczne), ale czy swą wybrankę życiową (żonę, partnerkę) wybierałeś li tylko poprzez pryzmat pomiarów (90x60x90)?

W pewnym sensie tak było, najpierw była ogólna ocena organoleptyczna a dopiero po jakimś czasie wybuch entuzjazmu 😉. Pomiary były tylko na oko.

4 minuty temu, A co tam napisał:

tylko nasze podziałki są baaaaaardzo zgrubne.

Audiofilskie "podziałki" w "uszach" też są bardzo zgrubne. 

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

4 minuty temu, Lech36 napisał:
7 minut temu, A co tam napisał:

tylko nasze podziałki są baaaaaardzo zgrubne.

Audiofilskie "podziałki" w "uszach" też są bardzo zgrubne. 

Bo to są owe zmysły. 🙂

4 minuty temu, A co tam napisał:

Bo to są owe zmysły. 🙂

Dokładnie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Redaktorzy

Niezła szprycha była!

90 na 60 na 90cm...

 

 

...a druga noga taka sama!

 

😄 😄 😄 😉

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Czytając ten wątek, a powoli i resztę forum kompletny laik może dojść do wniosku, że każdy wzmacniacz gra tak samo, a mają jedynie różne poziomy głośności 😄

35 minut temu, Ajothe napisał:

Czytając ten wątek, a powoli i resztę forum kompletny laik może dojść do wniosku, że każdy wzmacniacz gra tak samo, a mają jedynie różne poziomy głośności

Z tym że czytając dokładnie forum będzie wiedział że tak nie jest, ale też dowie się co wpływa na różną ocenę organoleptyczną czyli na ucho. Oczywiście o ile poważnie potraktuje czytanie różnych wątków. Niestety wątki są często bardzo rozległe i trudno z nich wyłowić kwintesencję pomagającą w badaniach "na ucho" 😉

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

3 minuty temu, Lech36 napisał:

Z tym że czytając dokładnie forum będzie wiedział że tak nie jest, ale też dowie się co wpływa na różną ocenę organoleptyczną czyli na ucho. Oczywiście o ile poważnie potraktuje czytanie różnych wątków. Niestety wątki są często bardzo rozległe i trudno z nich wyłowić kwintesencję pomagającą w badaniach "na ucho" 😉

Warto dodać, że niektórzy użytkownicy z wieloletnim doświadczeniem twierdzą, że wzmacniacze nie różnią się brzmieniowo, bo brzmienia nie mają 😉

17 minut temu, Ajothe napisał:

Warto dodać, że niektórzy użytkownicy z wieloletnim doświadczeniem twierdzą, że wzmacniacze nie różnią się brzmieniowo, bo brzmienia nie mają 😉

Coś w tym jest, brzmi instrument, wzmacniacz w jakimś stopniu też może mieć własne naleciałości, ale zawsze są one nieprawidłowe bo zmieniają brzmienie rejestracji. Dobry wzmacniacz powinien być neutralny, ale to nie jest cecha lubiana przez hobbystów audio.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

14 godzin temu, soundchaser napisał:

prawda jest taka, że ten test był niewiarygodny, bo wiarygodny jest jedynie w warunkach, o których pisałem wcześniej...zresztą kilka razy.

On był dla Ciebie (i kilku innych) tym bardziej niewiarygodny, im bardziej jego wyniki odbiegały od Twoich przekonań. 😋

Z mojego punktu widzenia ta opinia wydaje się logiczna.
Czy tak lepiej?
Odpowiadając wprost na pytanie. Otóż jeśli po iluś sekundach następuje adaptacja (cokolwiek to znaczy) to "niezaadaptowany" zmysł działa niejako w stanie "as it is". I ten stan, zakładamy jako referencyjny,

To sie zgadza.

Ale..

Wtedy, to co slyszymy sluchajac muzyki, to jest jedno, a co slyszymy w twoim stanie „as it is“, to jest co innego.
Co jest wazniejsze dla ciebie? Ktora ocena bedziesz sie kierowal przy wyborze/zakupie okreslonego elementu Audio?
Teraz, xajas napisał:


To sie zgadza.

Ale..

Wtedy, to co slyszymy sluchajac muzyki, to jest jedno, a co slyszymy w twoim stanie „as it is“, to jest co innego.
Co jest wazniejsze dla ciebie? Ktora ocena bedziesz sie kierowal przy wyborze/zakupie okreslonego elementu Audio?

Ale ja się odnosiłem do wątku tej rozmowy dotyczącego testu porównawczego. I jak mniemam @fozzie do tego też się odnosił.

Zaś czym bym się kierował przy zakupie? 
1. Ceną.
1a. Czy mnie stać.
1b. Czy cena jest uzasadniona.
2. Funkcjonalnością (w przypadku elektroniki).
3. Budową.
4. Odsłuchem.
Kolejność przypadkowa. Może jakiś punkt bym dodał.
Rozumiem, że Twoje pytanie dotyczy punktu 4.
Mam swoje ulubione cechy dźwięku. I po wypożyczeniu do domu bym starał się te cechy znaleźć. Zaś szukając tych cech puszczałbym krótkie fragmenty utworów, które te cechy zawierają (na dotychczasowym sprzęcie). Biorąc oczywiście pod uwagę wiarygodność samego odsłuchu, jako że wrażenia zmysłowe zniekształcają się dosyć szybko. Nawet licząc w sekundach. Później mamy już tylko pamięć o pamięci (nie piszę tu o muzykach czy innych dźwiękowo wyćwiczonych specjalistów). 
Nie jestem pewien czy odpowiedziałem na Twoje pytanie. Mogłem czegoś nie zrozumieć.

17 minut temu, xajas napisał:


To sie zgadza.

Ale..

Wtedy, to co slyszymy sluchajac muzyki, to jest jedno, a co slyszymy w twoim stanie „as it is“, to jest co innego.
Co jest wazniejsze dla ciebie? Ktora ocena bedziesz sie kierowal przy wyborze/zakupie okreslonego elementu Audio?

Istnieje też ciekawe zjawiskoz którego każdy audiofil doświadczył. Po zrobieniu kilku dniowej przerwy dokładnie ten sam system i to samo pomieszczenie sprawia wrażenia jakby grało jak zupełnie nowe i zaskakująco dobre 🙂

Ciekawe jaki ma z tym związek ta adaptacja słuchu i pamięć słuchowa.

16 minut temu, Ajothe napisał:

Istnieje też ciekawe zjawiskoz którego każdy audiofil doświadczył. Po zrobieniu kilku dniowej przerwy dokładnie ten sam system i to samo pomieszczenie sprawia wrażenia jakby grało jak zupełnie nowe i zaskakująco dobre 🙂

Ciekawe jaki ma z tym związek ta adaptacja słuchu i pamięć słuchowa.

To jest właśnie przykład adaptacji. Zwróć uwagę, że procesy adaptacyjne są ciągłe. Czyli tzw. słuch adaptuje się w ograniczonym zakresie cały czas, bez przerw. Czy gra muzyka czy nie. I teraz, upraszczając, gdybyś zaczął słuchać np. utworu, który znasz, zaraz po tym jak słuchałeś młota pneumatycznego z budowy za oknem, miałbyś inny proces adaptacyjny. A inny proces, gdybyś nie słuchał nic i w domu byłoby cicho.

Kwestia z pamięcią jest o tyle trudniejsza, że utożsamiamy często wrażenia z naszym ja. I nie potrafimy rozdzielić tego co słyszymy od tego jakie wrażenia w nas wywołuje to co słyszymy. Więc siadając przed znanym Ci sprzętem, zajmiesz się ustawianiem parametrów (np. ustawienia pozycji potencjometru głośności) w standardowej pozycji (lub masz to już ustawione). A potem dopiero będziesz dobierał. np. głośność do bieżącej chwili. Czyli mógłbyś pomyśleć, że pamiętasz jak powinno brzmieć, ale tak naprawdę będziesz się kierował obiektywnymi przesłankami, w tym wypadku pozycją potencjometru. No ale to mały pikuś, kiedy słuch się adaptuje (oczywiście dla uproszczenia uznajemy, ze do jakiegoś stanu "as it is" dla danego tła dźwiękowego). Ale co zrobić, kiedy jeszcze stan "as it is" zależy jeszcze od stanów wewnętrznych organizmu? Kombinacji jest pierdylion, a jedyne co staramy się uzyskać to jako taki uśmiech na twarzy. I jak tu mówić o pamięci dźwiękowej w domu? Raz, że wrażenia zmysłowe są krótkotrwałe (choć nie chwilowe, jak w przypadku zmysłu dotyku), a dwa nie znamy warunków referencyjnych naszych stanów wewnętrznych. 🙂

Edytowane przez A co tam
42 minuty temu, Ajothe napisał:

Ciekawi mnie to, że ta przerwa w moim wypadku to minimum 3-4dni, a tak naprawdę im dłużej tym lepszy efekt i zawsze po urlopie nie mogę się doczekać wrażeń 😉

Być może nie tęsknisz za słuchaniem, tylko za okolicznościami z tym słuchaniem związanymi. Jakimś rytuałem. Albo trywialnie, jako pretekst do golnięcia sobie, że zażartuję, ale tylko trochę. 🙂

Edytowane przez A co tam
Ale ja się odnosiłem do wątku tej rozmowy dotyczącego testu porównawczego. I jak mniemam [mention=2381]fozzie[/mention] do tego też się odnosił.

Zaś czym bym się kierował przy zakupie? 
1. Ceną.
1a. Czy mnie stać.
1b. Czy cena jest uzasadniona.
2. Funkcjonalnością (w przypadku elektroniki).
3. Budową.
4. Odsłuchem.
Kolejność przypadkowa. Może jakiś punkt bym dodał.
Rozumiem, że Twoje pytanie dotyczy punktu 4.
Mam swoje ulubione cechy dźwięku. I po wypożyczeniu do domu bym starał się te cechy znaleźć. Zaś szukając tych cech puszczałbym krótkie fragmenty utworów, które te cechy zawierają (na dotychczasowym sprzęcie). Biorąc oczywiście pod uwagę wiarygodność samego odsłuchu, jako że wrażenia zmysłowe zniekształcają się dosyć szybko. Nawet licząc w sekundach. Później mamy już tylko pamięć o pamięci (nie piszę tu o muzykach czy innych dźwiękowo wyćwiczonych specjalistów). 
Nie jestem pewien czy odpowiedziałem na Twoje pytanie. Mogłem czegoś nie zrozumieć.

Odpowiedziales, pasuje

Czyli (interpretuje) wynik takiego testu na bazie stanu „as it is“ nie wplywa na decyzje wyboru. Szybkie skakanie miedzy nagraniami nie zatrzymuje procesu adaptacji do sprzetu ktorego sluchamy albo w takim tescie porownujemy. W takim tescie porownujemy sprzet, a nie nagrania.
34 minuty temu, A co tam napisał:

Być może nie tęsknisz za słuchaniem, tylko za okolicznościami z tym słuchaniem związanymi. Jakimś rytuałem. Albo trywialnie, jako pretekst do golnięcia sobie, że zażartuję, ale tylko trochę. 🙂

Nie, bo pamiętam jakiego szoku doznałem pierwszy raz po urlopie 🙂

Wtedy nie miałem za czym tęsknić...

16 minut temu, xajas napisał:

Czyli (interpretuje) wynik takiego testu na bazie stanu „as it is“ nie wplywa na decyzje wyboru. Szybkie skakanie miedzy nagraniami nie zatrzymuje procesu adaptacji do sprzetu ktorego sluchamy albo w takim tescie porownujemy. W takim tescie porownujemy sprzet, a nie nagrania.

Wybacz. Możliwe, ze brakuje polskich znaków diakrytycznych i nie wiem o kim piszesz.
Poza tym, nie wiem jak rozumieć, że szybkie skakanie miedzy nagraniami nie zatrzymuje procesu adaptacji. 

6 godzin temu, xajas napisał:

Jesli slucham muzyki (a przciez o to chodzi), to slucham jej troche dluzej, niz kilka sekund.

Problem w tym, że tu nie słuchamy muzyki tylko przeprowadzamy test porównawczy. Testy rządzą się innymi prawami. To nie jest normalne słuchanie muzyki.

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

1 godzinę temu, A co tam napisał:

Ale ja się odnosiłem do wątku tej rozmowy dotyczącego testu porównawczego. I jak mniemam @fozzie do tego też się odnosił.

Zaś czym bym się kierował przy zakupie? 
1. Ceną.
1a. Czy mnie stać.
1b. Czy cena jest uzasadniona.
2. Funkcjonalnością (w przypadku elektroniki).
3. Budową.
4. Odsłuchem.
Kolejność przypadkowa. Może jakiś punkt bym dodał.
Rozumiem, że Twoje pytanie dotyczy punktu 4.
Mam swoje ulubione cechy dźwięku. I po wypożyczeniu do domu bym starał się te cechy znaleźć. Zaś szukając tych cech puszczałbym krótkie fragmenty utworów, które te cechy zawierają (na dotychczasowym sprzęcie). Biorąc oczywiście pod uwagę wiarygodność samego odsłuchu, jako że wrażenia zmysłowe zniekształcają się dosyć szybko. Nawet licząc w sekundach. Później mamy już tylko pamięć o pamięci (nie piszę tu o muzykach czy innych dźwiękowo wyćwiczonych specjalistów). 
Nie jestem pewien czy odpowiedziałem na Twoje pytanie. Mogłem czegoś nie zrozumieć.

Kazdy ma swoje prioylrytet, umnie również 1 miejsce to cena, ale równoważne to brzmienie, reszta już mało istotna, ale fakt tez jakość i wygląd jakieś tam ma znaczenie, bo niektóre sprzęty to takie maszkarony że kobieta, by tego nie zniosła 😁

8 godzin temu, Lech36 napisał:

najpierw była ogólna ocena organoleptyczna a dopiero po jakimś czasie wybuch entuzjazmu 😉. Pomiary były tylko na oko.

Lechu - no jak to "na oko"...miernikiem trzeba było, a najlepiej testem abx. 😉

5 godzin temu, soundchaser napisał:

Lechu - no jak to "na oko"...miernikiem trzeba było, a najlepiej testem abx. 😉

Miałem/mam dobre oko w tej kwestii 😉. Ucho też miałem/mam dobre, ale to w innej kategorii. ABX-u nie muszę stosować, wystarczy wiedza i doświadczenie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Problem w tym, że tu nie słuchamy muzyki tylko przeprowadzamy test porównawczy. Testy rządzą się innymi prawami. To nie jest normalne słuchanie muzyki.

Nie rozumiem. Jakie inne prawa? Wydawalo mi sie, ze aktualnie piszemy o efekcie przyzwyczajania sie naszego sluchu do pewnych zjawisk z ubiegiem czasem odsluchu, czyli po uplywie kilku sekund odbieramy slyszane dzwieki/muzyke inaczej, niz w tych pierwszych sekundach.

Jesli slucham 20 kawalkow skaczac z jednego na inny co 6 sekund, to sluchalem razem 120 sekund muzyki. Ale pomieszanej z roznych kawalkow.
Czy w tym czasie sie „zaadaptowalem“?

Gdzie jest roznica w „prawach“ miedzy takim testem a sluchaniem muzyki?
Czy muzgownica wie, ze dokonujesz testu i sluchasz 2-minutowej muzyki z roznych kawalkow, wiec jej „nie wolno“ sie zaadoptowac, a sluchajac jednego z tych kawalkow, ale cale 2 minuty (czyli sluchajac „muzyki“ a nie „testu“) „wolno jej“, moze sie „zaadoptowac“

Czy zachowujesz w takim tescie miedzy tymi krotkimi kawalkami, po ktorych skaczesz odpowiednie pauzy na „reset“, aby nie doszlo do „nasycenia“ i proces „adaptacji“ zaczynal sie od nowa?

Dlaczego moge sluchac tylko kilka sekund z kazdego nagrania?
16 godzin temu, fozzie napisał:

Problem w tym, że tu nie słuchamy muzyki tylko przeprowadzamy test porównawczy. Testy rządzą się innymi prawami. To nie jest normalne słuchanie muzyki.

W teście porównawczym nie słuchasz muzyki tylko słuchasz sprzętu, to ogromna różnica, emocje w takim przypadku powinny być usunięte na bok, przy słuchaniu muzyki jest inaczej, emocje mają pierwszoplanowe znaczenie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • 1 miesiąc później...
W dniu 29.08.2024 o 06:17, xajas napisał:

Czy muzgownica wie, ze dokonujesz testu i sluchasz 2-minutowej muzyki z roznych kawalkow, wiec jej „nie wolno“ sie zaadoptowac, a sluchajac jednego z tych kawalkow, ale cale 2 minuty (czyli sluchajac „muzyki“ a nie „testu“) „wolno jej“, moze sie „zaadoptowac“

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No jak nie wie, jak wie!

Aby nie wiedziała, musi to być potrójnie ślepy test - testowany nie ma pojęcia, że właśnie jest testowany.

To byłby ideał ślepego testu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.