Skocz do zawartości
IGNORED

Wielkopolski Test ABX


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, Jacchusia napisał:

Za ciebie? Ja ciebie pytałem, a ty kolejny raz nie potrafisz błysnąc technicznie.

Żenada.

I tak byś nic nie zrozumiał.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Teraz, Lech36 napisał:

I tak być nic nie zrozumiał.

Jasne, powiew impotencji argumentacyjnej...

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

1 minutę temu, Jacchusia napisał:

Ty sobie tego nawet nie potrafisz wyobrazić, bo podkładka podstawiona pod kolec nic w układzie nie zmienia, chroni tylko podłogę przed kolcem. Punkt styku w dalszym ciągu ten sam czubek kolca.

I Ty tytułowałeś się podobno "inż."? 

Tak? 

 Chroń nas Panie przed takimi "inż"!

1 minutę temu, Jacchusia napisał:

Jasne, powiew impotencji argumentacyjnej...

To był wniosek wynikający z obserwacji wypowiedzi niektórych użytkowników forum. Po co go rozwijać?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

3 minuty temu, iro III napisał:

I Ty tytułowałeś się podobno "inż."? 

Tak? 

 Chroń nas Panie przed takimi "inż"!

Co twoim zdaniem jest nie tak w tym co napisałem?

Czy podkładając podkładkę pod kolec zmieniasz wielkość/punkt styku kolumny z podłożem?

Ja sie nie tytułowałem papier mam, a konkretnie dwa - niskich lotów uwagi personalne to też impotencja argumentacyjna, a raczej reakcja na kompromitacje.

Edytowane przez Jacchusia

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

Godzinę temu, iro III napisał:

Tak, liczy się masa i solidność obudowy kolumny, wtedy jest obojętne czy stoi na kolcach czy innych "diwajsach".

Nie wiem czy kolce mają aż taki wpływ, ale same standy z pewnością.
 

2 minuty temu, Jacchusia napisał:

Ja sie nie tytułowałem papier mam, a konkretnie dwa - niskich lotów uwagi personalne to też impotencja argumentacyjna, a raczej reakcja na kompromitacje.

Jak Kolega ma tyle papierów to po co domaga się wyjaśnień od innych. Powinien udowadniać ze swojego punktu widzenia, że inni nie mają racji, ale bez stwierdzenia "Ja słyszę". 

1 minutę temu, soundchaser napisał:

Nie wiem czy kolce mają aż taki wpływ, ale same standy z pewnością.
 

Jak bezpieczniki sieciowe mają wpływ to kolce też muszą taki mieć 😉.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

30 minut temu, bum1234 napisał:
Godzinę temu, soundchaser napisał:

Kolce mają okrągłe podkładki chroniące podłogę przed dziurami. 😉

Naprawdę?

Cóż za bezcenna informacja 😄

Objaśniam dokładnie, bo nie mam pewności czy rozumiesz. 😉

1 minutę temu, Lech36 napisał:

Jak Kolega ma tyle papierów to po co domaga się wyjaśnień od innych. Powinien udowadniać ze swojego punktu widzenia, że inni nie mają racji, ale bez stwierdzenia "Ja słyszę". 

Nikt nikomu nie musi udowadniać, że słyszy więcej od innego słuchacza, to jakieś dziwne zboczenie, a już kompletnie nie ma sensu czegokolwiek tłumaczyć niesłyszącym 😉

7 minut temu, Lech36 napisał:

Jak Kolega ma tyle papierów to po co domaga się wyjaśnień od innych. Powinien udowadniać ze swojego punktu widzenia, że inni nie mają racji, ale bez stwierdzenia "Ja słyszę". 

Logika odwrócona. To ty twierdzisz, ze ja źle słyszę a potwierdzeniem na to ma być test. Proszę tylko o zaprezentowanie takiego, bo ja też chcę tak robic i mieć pewność.

Dwa to nie ja mam misję i nie dopraszam się u administratora, żeby ten wątek przenieść z Bocznicy do stereo, czyli miejsca bardziej poczytnego? Atrakcyjniejszego? Bardziej utytułowanego? W sumie po co to komu. chyba że o dopieszczenie ambicji chodzi...

Edytowane przez Jacchusia

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

2 minuty temu, Ajothe napisał:

Nikt nikomu nie musi udowadniać, że słyszy więcej od innego słuchacza, to jakieś dziwne zboczenie, a już kompletnie nie ma sensu czegokolwiek tłumaczyć niesłyszącym 😉

Dokładnie, to w końcy nam się wpiera, że jesteśmy ze śrewdniowiecza i mamy omamy 🙂 słuchowe. Ale jak zapytasz o konkrety to w zamian potok słów, zero konkretów i pare usiłowań trollerskiego obrażania/wyśmiewania. Bardzo techniczne podejście do rozmowy./..

Edytowane przez Jacchusia

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

Na AVS zdarzyło mi się rozmawiać z różnymi ludźmi, wymieniać spotrzezenia i nikt nie wpadł na pomysł, żeby ktoś musiał komis coś udowadniac, a właściwie bardzo dobrze się rozumieliśmy nawet w przypadku odmiennych zdań. 

25 minut temu, Jacchusia napisał:

Ok, czyli nie potrafisz nic oprócz trollerskiego dokadywania.

Nie tobie oceniać co potrafię, a czego nie.

To o co pytasz było wielokrotnie wałkowane na forum. Wystarczy poszukać, tylko trzeba chcieć. 

Dyskusja z tobą nie ma sensu, bo jeśli ktoś nie wie co to miara, co można mierzyć, a co nie, nie odróżnia wrażenia od rzeczywistego zjawiska fizycznego itd. to raczej trudno będzie znaleźć wspólny temat. 

Nie da się prowadzić dyskusji gdy jedna ze stron nie rozumie podstawowych pojęć.

7 minut temu, Ajothe napisał:

Ciekawe jak z takim podejściem potoczyła by się rozmowa z osobą ze słuchem absolutnym 🙂

A czy ty wiesz czym jest słuch absolutny?

20 minut temu, Jacchusia napisał:

Co twoim zdaniem jest nie tak w tym co napisałem?

Spróbuj zastąpić resory w aucie twardymi, stalowymi kolcami. A zrób takie bardzo ostre, żeby powierzchnia styku była bliska "0" ...na pewno zadziała ...nic już wtedy się nie "przeniesie". A, i nie zapomnij tego opatentować. Acha, a miedzy zawieszenie a kolec daj, a co tam(!) niechby i tytanowe podkładki...co by nie narobić dziur w zawieszeniu....🤣

 

Edytowane przez iro III
4 minuty temu, Ajothe napisał:

Nikt nikomu nie musi udowadniać, że słyszy więcej od innego słuchacza, to jakieś dziwne zboczenie, a już kompletnie nie ma sensu czegokolwiek tłumaczyć niesłyszącym

Dlaczego? Jak tłumaczenie jest merytoryczne to na pewno się przebije do osoby która nie stroni od nauki. Niestety używanie pojęcia "niesłyszący" do pewnej grupy użytkowników którzy nie mają ochoty uczestniczyć w propagandzie audio od razu wywołuje różne ciekawe dyskusje z reguły całkowicie nie merytoryczne oparte głównie o stwierdzenie "Ja słyszę" . 

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

32 minuty temu, Lech36 napisał:

Jak gra zajebiście to po co robić pseudonaukowe eksperyment

A może tylko wydaje Ci się, że gra zajebiście?

21 minut temu, Lech36 napisał:

Jak bezpieczniki sieciowe mają wpływ to kolce też muszą taki mieć

Cieszę się, że w końcu coś zaczyna do Ciebie docierać. 😉

Teraz, soundchaser napisał:

A może tylko wydaje Ci się, że gra zajebiście?

Możliwe, nie wiem tego, Tobie też się może tylko wydawać że u Ciebie jest wspaniale 😉

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

15 minut temu, Jacchusia napisał:

Dwa to nie ja mam misję i nie dopraszam się u administratora, żeby ten wątek przenieść z Bocznicy do stereo, czyli miejsca bardziej poczytnego? Atrakcyjniejszego? Bardziej utytułowanego?

Z miejsca przeznaczonego do INNYCH tematów niż audio (zob. info dla wchodzących do tej zakladki), do miejsca poświeconego tematom związanym z audio np. "HiFi".

Tylko tyle i aż tyle.

7 minut temu, soundchaser napisał:

Cieszę się, że w końcu coś zaczyna do Ciebie docierać.

A mnie nie martwi że do Ciebie niewiele dociera 😉.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

9 minut temu, Lech36 napisał:

Dlaczego? Jak tłumaczenie jest merytoryczne to na pewno się przebije do osoby która nie stroni od nauki. Niestety używanie pojęcia "niesłyszący" do pewnej grupy użytkowników którzy nie mają ochoty uczestniczyć w propagandzie audio od razu wywołuje różne ciekawe dyskusje z reguły całkowicie nie merytoryczne oparte głównie o stwierdzenie "Ja słyszę" . 

Dlatego, że każdy słyszy inaczej 🙂

Jedynie niesłyszący mogą tego nie rozumieć,  bo skąd? 

Im wystarczy pokazać wykres jednego parametry i wmówić że nawet jak coś słyszą to są to omamy 😉

Nawiązując do słuchu, każdy może się sprawdzić we własnym zakresie - wystarczy zrobić blind test na rozpoznawalność instrumentów, test na rozpoznawalność muzyka, test na rozpoznawalność stylu, formy i rytmu... To jest bardzo łatwe, wręcz niewyobrażalnie łatwe i co najważniejsze, nie trzeba wyrównywać poziomów ani zbytnio przygotowywać uszu  i słuchu. Po prostu można się sprawdzić. Poniższy klip, który już klika razy tutaj przedstawiałem jest jednym z wielu, który nadaje się do tego eksperymentu, ale można skorzystać z innego. Blind test, to blind test - powie Wam wszystko co słyszycie, albo czego nie słyszycie.

Mamy baryton, alt, tenor; mamy formę, rytm i harmonikę, mamy dwóch tenorzystów, a właściwie trzech, ale jeden gra na alcie, mamy i flet, ale on jak wiadomo jest czytelny i rozpoznawalny nawet przez laika, więc nie trzeba się nad nim koncentrować. Takie testy dużo wnoszą i dużo dają, ponieważ przede wszystkim czegoś uczą, natomiast wyłapywanie jakichś niuansów i zniekształceń sonicznych, które wnosi hi-fi, jest zupełnie niepotrzebnym zajęciem, które w przeciwieństwie do znajomości muzyki, nic kompletnie nie daje. Trzeba też paniętać, że im człowiek starszy, tym mniej z hi-fi słyszy. Wraz z wiekem ubytki słuchu są po prostu nieodwracalne i nie ma na to jak na razie ratunku. Ale bądżmy dobrej myśli - może coś wymyślą na stary i zmęzony słuch audiofilski, bo trzeba też sobie zdawać sprawę, że jakość słuchu audiofilskiego zanika, natomiast słuch muzyczny pozostaje z nami do dość póżnego okresu życia.

Test jest prosty, bo nie ma ani waltorni, ani flugelhorna z trąbką, nie ma klarnetu z sopranem co może też sprawić problem w odgadnięciu brzmienia, forma jest prosta i można rzec standardowa, a sami wykonawcy poniższego jazzu, to stare koty o określonym i rozpoznawalnym brzmieniu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

4 minuty temu, Ajothe napisał:

Dlatego, że każdy słyszy inaczej

To prawda. Słyszenie to skomplikowany proces, na którego efekt finalny mają wpływ nie tylko bodźce akustyczne, co niektórzy ignorują, bo im tak wygodnie.

2 minuty temu, bum1234 napisał:

To prawda. Słyszenie to skomplikowany proces, na którego efekt finalny mają wpływ nie tylko bodźce akustyczne, co niektórzy ignorują, bo im tak wygodnie.

Dlatego opieranie się na pomiarach i wykresach dla opisania wrażeń dźwiękowych to kompletny absurd 🙂

Edytowane przez Ajothe
3 minuty temu, Chicago napisał:

Takie testy dużo wnoszą i dużo dają, ponieważ przede wszystkim czegoś uczą, natomiast wyłapywanie jakichś niuansów i zniekształceń sonicznych, które wnosi hi-fi, jest zupełnie niepotrzebnym zajęciem, które w przeciwieństwie do znajomości muzyki, nic kompletnie nie daje.

Otóż to. A audiofil, zamiast słuchać muzyki, koncentruje się na tym, czy słychać skrzypienie krzesełka w czwartym rzędzie.

Teraz, bum1234 napisał:

Otóż to. A audiofil, zamiast słuchać muzyki, koncentruje się na tym, czy słychać skrzypienie krzesełka w czwartym rzędzie.

Nieładnie tak generalizować, to jakaś skrajna grupka. Jest dużo audiofili melomanów, którzy lubią ulepszać swój system słuchając bardzo dużo wartościowej muzyki 🙂

22 minuty temu, Lech36 napisał:

Możliwe, nie wiem tego, Tobie też się może tylko wydawać że u Ciebie jest wspaniale 😉

Widzisz teraz Lechu? "Wydawanie się" może działać tylko w jedną stronę. 😋

Teraz, Ajothe napisał:

Dlatego opieranie się na pomiarach i wykresach dla opisania wrażeń dźwiękowych to kompletny absurd 🙂

No właśnie.  Tu się zgadzamy. Natomiast nie zgadzamy się na bezpodstawne stwierdzenia o rzekomym wpływie jakichś oszukańczych gadżetów na brzmienie muzyki mechanicznej. I to wszystko. Nikt rozsądny nie używa pomiarów do opisu wrażeń wywołanych muzyką.  Pomiary służą do czego innego.

8 minut temu, Ajothe napisał:

Dlatego, że każdy słyszy inaczej

Dlatego nie chcę rozmawiać o tym co kto słyszy i dlaczego, tylko jak technika sprzętu wpływa na postrzeganie zmian a pewna grupa na siłę chce łączyć te dwa zagadnienia opiniując sprzęt tylko na podstawie odsłuchu do tego nawet chyba nie rozumiejąc jakie niespodzianki czekają w trakcie używania tylko metody "na ucho". To może nie być złe pod warunkiem odpowiedniego podejścia do takiego testu porównawczego z zachowaniem procedur.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.