Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  493 członków

Sansui Klub

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy Jan i Pygar, fajnie że opisaliście szczegółowo wrażenia, jednak mi nie do końca chodziło o porównanie wydajności prądowej wzmacniaczy :)

Sprzęt (końcówka i pre) Jacka to też do końca hi-end nie jest, natomiast jego porównanie z Sansui (nie pamiętam o którym już mówił) dotyczyło amplitunera Nakamichi TA-E3 (o ile oznaczenia nie pokręciłem), chodziło przede wszystkim o jakość dźwięku, po części na pewno zawierało się w tym i wysterowanie, ale nie o same wyścigi mocy.

W wątku dotyczącym Infinity z kolei mało kto (z kilku kolegów bawiących się hi-endowymi klockami) poleca Nakamichi do R90...

 

 

Don

 

Odnośnie amplitunera Nakamichi o którym nie raz pisał Jacek, przypomnę że w Jego odczuciu ten starusieńki klocek dawał tą przyjemność i lekkość w słuchaniu, której na próżno szukał w wielu innych zestawieniach, a przy okazji obalał mit o konieczności posiadania "nieskończonych mocy" do wysterowania R90.

 

Moje zdanie jest takie, każdy słyszy w Renaissance to "czego chce", a dokładniej można z nich wyczarować magię na wiele sposobów, jedni pójdą w stronę kameralnej kontemplacji w ciszy nocy, a inni w szeroki wachlarz dynamizmu i werwy jaki bierze się z dużych prądów.

 

W pierwszym przypadku dostajemy szczególną klarowność, spójność pasm, wyraźną szczegółowość o przyjemnym charakterze, który można podziwiać godzinami.

 

W drugim egzaltację rozmachem, ikrą, refleksem, charyzmatyczną drapieżnością wplecioną w smolistą czernią rozświetloną blaskiem wstęg.

 

Dla każdego coś miłego...

W moim odczuciu graja podobnie do 803 B&W tyle, że mniej klinicznie i z nieco bardziej "rozległym" (cieżko mi to opisać - chodzi o jego obszerność, potęgę ) basem. Oczywiście - znam ograniczenia pozostałych elementów toru jak i pomieszczenia ale pełną radość i satysfakcję audio (czytaj - ciągły banan na pysku) już mam ! .... Ilu z Was może powiedzieć to samo ??? ...............

 

Czubsi nie słyszałem 803-jek, za to sprawdzałem 683 i CM8, co prawda nie pod 907-ką, a tuningowaną 911DG.

 

W moim odbiorze obie kolumny skłaniają się w stronę "suchości" o chłodnym zabarwieniu, czuć w nich zamysł konstruktorów na oryginalny dźwięk.

 

Przez 4h zrobiłem spacer po najróżniejszym repertuarze i przez ten czas ciągle mi czegoś brakowało, jeśli większość B&W gra podobnie to sądzę, że ma wąskie grono wielbicieli lub nie wiedzą co tracą.

 

Między 683, a CM8 bardzo słyszalny był brak "spójności pasma" ( może zbyt mocno to ująłem ale nie pasowało mi coś na pograniczu średnich i wysokich ) na korzyść tych ostatnich, lecz obie miały jak dla mnie problem na basie, który objawiał się jego "płytką penetracją", może to była wina przygotowania akustycznego poczynionego w studio odsłuchowym i stąd ten gasnący bass... trudno to sprawdzić nie mając porównania.

 

Za to w całym "przeglądzie" najlepiej wypadły Elac FS 217, które zagrały żywiej, a przede wszystkim próbowały oddać nastrój i pogłos katedry przy muzyce organowej, z czym zupełnie nie poradziły sobie oba Bowersy.

 

Natomiast to co usłyszałem na Twoich Jamo, przeszło moje najśmielsze oczekiwania, jak to działa i jakim cudem wyczynia takie efekty, tego chyba nie wie ... nikt :-)

 

Największa różnica w porównaniu do B&W, to moim zdaniem zderzenie z zupełnie innym sposobem prezentacji duetu średnie - wysokie, a nader wszystko "czarodziejski" bass, któremu bliżej do dobrej klasy subwoofera, niż "kierunkowych" skrzyneczek, co przy "mikroskopijnych" wymiarach obudów i średnicy przetworników robi niezapomniane wrażenie.

 

Wszechogarniająca zwiewna przestrzeń ze strzelistą czystością góry, a kiedy trzeba do akcji wkracza byk na sterydach dając słuchaczom kuksańca w brzuch.

 

To tak w jednym zdaniu o możliwościach jakie sobą reprezentują.

 

Polecam wszystkim niedowiarkom i orędownikom "swoich tez".

 

W tej konfrontacji przyjdzie czas na reformę stanowiska, a "co gorsza" :-) może całkiem zburzyć tak pieczołowicie budowane przekonanie do słuszności propagowanych "dogmatów".

 

Zachęcam tych odważnych, jak i otwartych na nowe doświadczenia.

 

Żadne słowa nie oddadzą tego, co usłyszą wasze uszy, a poczują ciała.

 

 

To takie " must to hear " !

 

 

Pozdrawiam

Pygar

Pygar.

Dokładnie opisałeś to o czym pisałem. Inne dopasowanie kolumn do wzmacniacza. Nakamichi jest inaczej strojony, to daje jego lepsze wypełnienie w niskich ustawieniach wzmocnienia. To tak jak loudnes układowe. Sansui jest liniowe w dźwięku i dlatego brak jest tego od początku skali wzmocnienia a rozwija się powyżej 9. Jak ,,dopalisz,, go loudnesem otrzymasz ten sam efekt. Jednak 911 nie zwinie się poniżej 4 a Nak , dokładnie PA3 tam już przestanie grać a jedynie charkot usłyszysz. Jak już pisalem, w tej konstrukcji i dalej PA 5 i 7 wzorowano się na filozofii Nalsona Passa. Powietrze nie jest liniowym czynnikiem i jak zachowają się kolumny przy odtwarzaniu, nie jest liniowe. Pass inaczej projektował swoje wzmacniacze i tak zaprojektowano PA 3, 5 i 7. Ostatni to już smok prądowy a brzmienie ma potężne i również masę detali i szczegółowości, mnie ciut za sucho ale każdy ma swoje preferencje. Nie bronię 911 a jedynie opisuję różnice w interpretacjach zachowania się wzmacniacza w określonym przypadku. Nie wiem czemu pokutuje stereotyp , przwatowane kolumny do wzmacniacza to lepiej. Nic z tego, każdy wzmacniacz ma określoną moc i pod tą moc powinno się dobrać kolumny. Za mała moc - źle za duża, też. Późiej zaś właśnie rodzą się mity, podkreślam mity , że coś źle gra. Właśnie o tym pisałem. Sansui obsłuży prądowo każde kolumny, nie każde jednak kolumny zabrzmią z nim ładnie. To juz inna para kaloszy. Spójrz na głośnikowe konstrukcje Sansui. To ogromne 45 cm głośniki niskotonowe. Te wyższe modele to zwykle czterodrożne wielogłośnikowe konstrukcje. Watkins w R90 ma inny dżwięk niż te papierowe 45. PA3 z nieliniową charakterystyką wzmocnienia gra na początku lepiej ale polegnie prądowo z kretesem już na 12. 911 zagra od 9 bardzo dobrze a zabrakniej jej prądu dopiero w okolicach 4. Owszem, to że jest więcej ,, mięsa przy 7 czy 8 nie znaczy że 911 , która tam poprostu się rozwija i jeszcze nie pokazuje wszystkiego, poległa. Przecież bumboksy mają kopa już od samego początku, łomocą , że aż miło - dla wielu. Je wykonano pod określoną grupę słuchaczy kształtując tak charakterystyką wzmacniacza , by osiągnąć określony efekt.

Sansui kierowało się inną filozofią, ich wyrób miał być jedynie drutem za wzmocnieniem. Bez podbić, nieliniowości w reprodukcji częstotliwości. Nie piszę też, że Nakamichi jest złe. Dzięki właśnie temu, że inaczej gra, mamy możliwość dobrać sobie tak wzmacniacz, kolumny, źródło, by mieć to co najważniejsze - frajdę ze słuchania muzyki. Muzyki takiej jaką lubimy. czy to poważnej czy też tej mniej poważnej a jak bardzo potrzebnej nam w życiu. Nie piszę o piosenkarkach, że jazgoczą czy wyją i jedynie mocniej i mocniej. O zespołach, że łomoczą i tyle. To ich sposób interpretacji dźwięków, pokazania emocji jakie z nich płyną. Mnie mogą się nie podobać ale innym tak. To różnorodność .

Podkreślam jednak, że należy rozgraniczać czy wzmacniacz jest jednostką dobrą czy zwykłym szmelcem. Jak nie radzi sobie z wydajnością prądową to jest słaby mocowo. Koniec, kropka. Jak jednak zagra z kolumnami o dużej wydajności poradzi sobie to wielu będzie się podobać. Jest jednak słaby prądowoi tyle. To o tym napiszę.

To samo jest z kolumnami. Nie liczy się marka a sposób inerpretacji dżwięku. Tu dam przykład. Nie tak dawno miałem przyjemność słuchać monitorów Rainio. Malutkie kolumienki.

To jak grają i jak potrafią wciągnąć w muzykę, oczarowało mnie. Można ich słuchać i słuchać. Jak jest uderzenie w talerz i dźwięk faluje, nie gasnie natychmiast - to to usłyszysz. Jak na blachę nałożony jest łąńcuszek to to usłyszysz. Czy one przepadają z ciężkim rokiem bo tam wypadają gorzej. Nie one są wybitne do innej muzyki i nieprzepadają a są do innej muzyki. Innego słuchacza innej grupy odbiorców. To samo jest z Sansui, Denonem, Nakamichi czy Panassonicsem - pisownia celowa. Każdy ma możliwość wyboru. Mając pomieszczenie w granicach 18 - 25 m2 nie wybiorę Sansui C 2301 i B2301 . Wydam równowartość niezłego prawie nowego samochodu na coś, co w tym pomieszczeniu poprostu nigdy nie zagra. Nie znaczy , że jest złe. To smok mocy i potęgi grania. Bajeczna konstrukcja. Co mi z tego, nie wykożystam nawet pięciu procent z tej potęgi. Lepiej kupić taką 911 i przy nawet monitorach cieszyć się muzyką. Jak będzie możliwość to ta 911 też potrafi przyłożyć. Dwa to kolumny. Postaw w 20m2 pokoiku Irs Infinity. Owszem, można tylko po co ? By zaszpanować. Kosztują tyle co te Reinio a te maleństwa po pierwsze nie zagraciły by pokoju a po drugie grają równie a nawet lepiej. jedynym ,,mankamentem,, jest bas kończący się na 50Hz. Jak się ich słucha , nie ma niedosytu. Jedynie słuchać i się dziwować jak też ten skośnooki konstruktor to wyczarował.

To by było na tyle.

Jan

Gość DORAMAT

(Konto usunięte)

janvideo24, ja nie mam sr-929, ale kibicuje wszystkim, którzy odrestaurowywują niezłe gramiaki- a ten 929 to już porządne hifi. Sansui nigdy nie robił wybitnych gramofonów tej klasy co victor o microseiki nie wspominając, ale są na tyle dobre, że do pewnego pułapu cenowego są jak najbardziej ok. Wysokie sansuie to poziom wysokich kenwoodów, które polecam znajomym jeżeli coś zauważe w idealnym stanie za normalne pieniądze -OKAZJII NIE MA!!! Do mnie zmierza właśnie (kolega przytacha mi go Luksemburga) ql-a70. Odnośnie wzmacniaczy, podstawa to wydolność prądowa- a tu sansuie są niesamowite i ilość modeli które są bardzo dobre pod tym kątem jest olbrzymia. ale nie jedyne.... Swoją 911 mam 6 lat, jak ją kupowałem miałem wtedy i harmana hk6950r (zresztą nie tylko) i zapewniam że wydajność prądowa miał bardzo wysoką- spokojnie ciągnął NA MAXA duże jbl, które wtedy miałem-do dziś żałuje, że go sprzedałem. Czy był lepszy od sansuia -NIE, gorszy- NIE. grał podobie to znaczy bezpośrednio "moc na twarz". Obecnie odpowiada mi spokojniejsze brzmienie dlatego 901 gra pod intradami (ocieplenie i muzykalność). Miałem możliwość porównać nie dawno , dzięki uprzejmości kolegi, który go przytachał 707dr. I powiem szczerze nie potrafię powiedzieć który lepszy 707dr czy 901. Wydajność ta sama - w końcu obydwa to modele 707, tylko jeden ciut starszy. Dzwiękowo tez podobnie- takie trochę lampowe brzmienie, jak na tranzystory oczywiście. Dlatego 4000-5000 za 707dr jak teraz wołają moim zdaniem nie warto, można taniej i mieć praktycznie to samo. Zresztą na pewnym poziomie różnice zaczynają być subtelne a zwłaszcza wśród jednego producenta. Jeden woli to drugi tamto -de gustibus non est disputandum. Mogłem kupić kiedyś grand integre onkyo a-2001 (miałem przez 3 dni w domu), za te pieniądze co za nią krzyczą stwierdziłem, że nie warto. Kolega łyknał ja i do dzisiaj jest oczarowany. I BĄDŹ TU MĄDRY.....

PYGAR- a kto twierdzi, że B&W robiło świetne kolumny. Detaliczne jazgotniki, a dłuższą mete męczące. Pozdrawiam

 

Nie twierdzę, że są wyjątkowe, wspomniałem o nich jako tło do podsumowania Jamo przerobionego przez Czubsiego, bo wg. mnie lepiej ich nie porównywać z B&W, bo ze szkodą dla tego konkretnego egzemplarza :-)

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Pygar

Nie wypowiem się na temat całości produkcji, wspomniałem o konkretnych modelach i tyle w temacie.

 

Zawsze każdemu producentowi raz na jakiś czas, uda się stworzyć coś wartego uwagi, tylko czasem trzeba długo czekać do następnego razu :-)

 

Pozdrawiam

Pygar

Gość DORAMAT

(Konto usunięte)

"Zawsze każdemu producentowi raz na jakiś czas, uda się stworzyć coś wartego uwagi, tylko czasem trzeba długo czekać do następnego razu :-)" W pełni się zgadzam, tylko czasami trzeba baaaaaaardzo długo czekać, tak jak przy "limes dążącym do nieskończoności".....

Witam

 

Panowie chciałbym przeprowadzić eksperyment i mam pytanie techniczne.

 

Czy da się podłączyć 701 i 711 w taki sposób żeby jedna działała jako końcówka i napędzała bas a druga jako integra i napędzała srednio-wysokotonowe? czy trzeba użyć zew. pre i oba będą wtedy końcówkami. Dobrze by było żeby była też jedna gałka od głośności :)

 

Chciałbym sprawdzić czy przy takim podłączeniu jakość dźwięku ulegnie poprawie.

 

pzdr.

Artcar

Witam

 

Panowie chciałbym przeprowadzić eksperyment i mam pytanie techniczne.

 

Czy da się podłączyć 701 i 711 w taki sposób żeby jedna działała jako końcówka i napędzała bas a druga jako integra i napędzała srednio-wysokotonowe? czy trzeba użyć zew. pre i oba będą wtedy końcówkami. Dobrze by było żeby była też jedna gałka od głośności :)

 

Chciałbym sprawdzić czy przy takim podłączeniu jakość dźwięku ulegnie poprawie.

 

pzdr.

Artcar

 

Ja mam trochę podobnie.

 

Górne zaciski kolumn zasilam zmodowaną wersją Au-911DG, a bass standardową.

 

 

Mam trochę łatwiej bo oba mają wbudowany dac z wyjściem po coaxialu oraz 4-ma wejściami, więc lepszy jednocześnie przesyła sygnał do standardowego.

 

 

W analogu trzeba użyć innego triku, można kupić takie cudo jak wysokiej jakości pozłacany rozgałęźnik RCA ( jedno wyjście męskie i dwa wejścia żeńskie ).

 

Zakładamy go na wyjścia RCA w kompakcie, a w niego wpinamy interkonekty do wzmacniaczy.

 

 

Analogicznie powtarzamy dla każdego źródła.

 

 

W ten sposób mamy rozwiązany problem jednoczesnego dostarczenia sygnału do wzmacniaczy.

 

 

 

Na koniec podłączamy kolumny, uruchamiamy całość i najpierw ustalamy głośność dla wysokich, następnie dobieramy wypełnienie bassem.

 

Ma to czasami tę zaletę, że przy różnych preferencjach mamy niezakłócony wpływ na ilość i natężenie bassu, niezależnie od reszty pasma.

 

 

Przydaje się przy nowoczesnych nagraniach z przesadzonym bassem już w trakcie masteringu.

 

 

W moim przypadku dużym ułatwieniem jest tożsama skala na potencjometrach co bardzo pomaga.

 

W Twoim wypadku metodą prób i błędów wypracujesz własne rozwiązanie do ustawiania równej głośności.

 

Pozdrawiam

Pygar

 

P.s.

Na zdjęciu adaptery, które używam na co dzień w swoim systemie.

Solidne i ciężkie, polecam z czystym sumieniem.

post-45609-0-99054900-1375647034_thumb.jpg

Dzięki za odpowiedź ale zastanawiam się czy jakbym podłączył przez processor wyj z 711 na wej 701 to by nie działało?

 

Oczywiście mogę to rozwiązać stosując pre Luxmana C-03 który też posiadam i wtedy wszystko będzie działało bez problemu ale czy bez tego pre tez się da po wyj/wej processora?

 

Tak czy inaczej muszę poczekać na dodatkowy kabel głośnikowy :)

 

pzdr

Artcar

Witam.

Podobnież, jak to w necie znalazłem:

"prawdziwy audiofil potrafi odróżnić, czy wzmacniacz jest zasilany prądem z elektrowni wodnej (dźwięk bardziej płynny), czy węglowej (góra bardziej "przykopcona")" ale to tylko tytułem wstępu.

Śledzę jako czytelnik ten wątek od zeszłej jesieni , a jako że wielbię pasjonatów pozdrawiam szczególnie pp. Czubsi, Janvideo i innych "zarażonych".

Poniekąd stylistykę lat 70-80-ych również uwielbiam a z lektury już się dowiedziałem, że dylemat "czy lampa czy tranzystor" w przypadku wyrobów będących przedmiotem tutejszego wątku nie istnieje.

Kiedyś dojrzeję do tego, żeby przekonać się nausznie. Tylko trochę gotówy dozbieram.

Mam nadzieję, że w przypadku dolegliwości takich, jak to u staruszków będę mógł od czasu do czasu zadać Wam trochę czasu.

 

Na razie to tylko potencjalna kwestia, ale czuję , że to jest to.

 

PS. Więcej tak off-topic'owo już tu się nie będę produkował,

Artur.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Dzięki za odpowiedź ale zastanawiam się czy jakbym podłączył przez processor wyj z 711 na wej 701 to by nie działało?

 

Oczywiście mogę to rozwiązać stosując pre Luxmana C-03 który też posiadam i wtedy wszystko będzie działało bez problemu ale czy bez tego pre tez się da po wyj/wej processora?

 

Tak czy inaczej muszę poczekać na dodatkowy kabel głośnikowy :)

 

pzdr

Artcar

 

Nigdy tego nie sprawdzałem, pytaj dalej może ktoś już to wypróbował.

 

Powodzenia

Pygar

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Witam xetras i dziękuję za miłe słowa !

 

Tutaj przekazuję Wam ciekawy link z mnóstwem uwag w naszym temacie. (nawet z translatorem można wywnioskować kontekst :-))

 

http://bb3blog.wordpress.com/2013/05/08/great-sansui-ampshmmm-first-just-a/

Witam xetras i dziękuję za miłe słowa !

 

Tutaj przekazuję Wam ciekawy link z mnóstwem uwag w naszym temacie. (nawet z translatorem można wywnioskować kontekst :-))

 

http://bb3blog.wordpress.com/2013/05/08/great-sansui-ampshmmm-first-just-a/

 

Ależ ten blog mnie podbudował, nie dość że Sansui to jeszcze JBL - moja kolejna miłość :)))

 

"Mr. Ichiro Ohshima who was the high-end product manager at Sansui since 1986 to 2000 mentioned that he used to enjoy AU-111 and JBL speakers combination when he started working for Sansui"

 

Pozdrawiam, Andy

SANSUI AU-alpha 707DR | SANSUI SP-L550 | SANSUI TU-X711 | JBL L-110 | OPPO BDP-95 | DENON DP-37F + DL110 | FADEL/SEVENRODS/SONUS OLIVA

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Wiedziałem, że Ci się spodoba ! Otwóż sobie wewnątrz zakładkę nt serii alpha. Gość wspomina co się działo gdy testowali Sansui z Audio Note np. ....

 

No dobra dla leniwych ...

 

http://bb3blog.wordpress.com/2013/01/30/the-sansui-alpha-series/

Wow, fajny wątek nie tylko dla "niedowiarków'. Proponuję aby ludzie szperający w sieci wrzucali linki sansuiowe z innych krajów, choćby najbardziej egzotycznych. Translatory jakoś tam sobie poradzą.

Ja kiedyś na temat gramofonu który kupiłem, własciwej wkładki, igły - ich ewentualnych zamienników itp itd /XP-99/ obczytałem wszelakie możliwe światowe fora. Duża porcja wiedzy....

Ale takie podpowiastki, które zaproponował Czubsi są OK i godne polecenia, Konfrontujmy naszą wiedzę z wiedzą kolegów Sansui-Maniaków z innych krajów.

Pozdrrrr

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Najabrdziej konkretną wiedzą dysponują koledzy z byłej Jugosławii (!!!) Znam mnóstwo wątków na ten temat. Mają naprawdę spory zbiór alf i innych wysokich modeli. Ich nie trzeba przekonywac co jest najlepsze. Nie widzę jednak potrzeby wklejania połowy wątków z audiokarmy ... Również koledzy z Norwegii posiadali wątłą co prawda ale jednak wiedzę na temat -. trochę im rozświetliłem mroki - dzięki ich uprzejmości wszedłem w posiadanie bardzo wyjątkowej service manual AU-alpha907

Gość czubsi

(Konto usunięte)

przeczytaj dokładnie (nie napisałem wprost :-)) Generalnie na audiokarmie był podobny ciemnogród jak i u nas 5 lat temu. Mocno im tą wiedzę zmąciłem i uzupełniłem :-) Najbardziej wiarygodni są koledzy z Kanady oraz byłej Jugosławii. Bardzo dużo wiedzą też Australijczycy i obecnie Norwegowie ale to nadal mało w porównaniu do samych Japończyków. Nieskromnie mogę przyznać, że jesteśmy na świecie "taranem" wiedzy nt modeli alpha poza Japonią i nie ma się co czarować - czerpią z naszego wątku wiedzę jak z kranu ....

Edytowane przez czubsi

Witam

 

Panowie może troszkę nie na temat Sansui ale krótkie pytanko czy ktoś miał okazję słuchać Infinity RSIIA to już dość wiekowe kolumny, i jak to się ma do Kappy 8,2i II?

 

Czy 701 albo 711 napędzi RSIIA? bo z Kappą mają duży problem, przynajmniej u mnie :)

 

pzdr.

Artcar

Edytowane przez Artcar

Artcar.

Niby jaki problem z napędzeniem ? Czy uważasz, że 80 W wzmacniacz napędzi 300 W kolumny i będzie ok. Ciut przesady. Poradzi sobie do pewnego momentu a później poprostu musi polec. Nie da się inaczej. Można go ciut zmodować i zagra lepiej ale cudów nie ma, za mała wydajność prądowa. RS IIA też są mocnymi kolumnami, choć starszymi od Kapp. Co ciekawe, były ostatnio na naszym All... i cena była taka jak w momencie sprzedaży.nowych. AU-X 701 czy 711 są za słabe prądowo. Jak chcesz napędzać takie smoki, minimum Alpha 707. Oczywiście starsze to AU-X901 lub jeszcze starsze AU - 717 czy lepiej 919. Jednak nie można napisać, że 701 czy 711 są złe, jedynie nie te kolumny chcesz nimi napędzać. Jakiś czas temu miałem 711 do zmodowania i napędzała Kappy 8.2i. Oczywiście jak dałem wzmak na max to nie wyrobił ale co się dziwić. Grał jednak bardzo solidnie do pewnego zakresu. Mam lampowca 2 x 28 W i też podpięty do Kapp gra i to fajnie ale nie radzi sobie przy wyższych pozioach wzmocnienia. Jest zły ? Nie , kolumny są niedopasowane do niego. Tak więc trzeba zwracać uwagę na parametry. Moc wzmacniacza zwykle niewiele powinna się różnić od mocy kolumn. Inna sprawa, że nawet te 80 W zagrają z Kappami tak, że dom się trzęsie. Ciekawe jak głośno słuchasz, że wzmak się nie wyrabia.

Poszukaj jakiś bardziej pasujących kolumn. Zaś do Infinity RS II, poszukaj do nich głośników, jak znajdziesz, to będzie fajnie. Bardzo stare konstrukcje, mało popularne w Polsce czy Niemczech . Jak coś padnie będzie spory kłopot. Mają zaś sporo lat więc ryzyko , że coś padnie jest duże.

Post wyżej Paweł pokazuje wzmak, który podłączony do Kapp 8,2 zamiecie nimi jak się patrzy. Z tym potworem trzeba by się obawiać o kolumny a nie wzmak.

 

Jan

 

Knerazk, miałeś 711 i jak to grało z Twoimi Sansujowymi kolumnami? Może Kolega Arcar powinien takich poszukać.

JAn

Edytowane przez janvideo24

Witam

 

Janie ja nie napisałem że 701 czy 711 jest zła i wcale nie słucham głośno tylko denerwuje mnie to że bas jest jakiś taki nijaki, 711 mam modyfikowaną akurat przez Ciebie, spróbuje jeszcze podpiąć osobno wysokie i niskie na 701 i 711 zobaczymy czy to coś da.

 

Narazie niestety ze względów finansowych nie wchodzi w grę zakup czegokolwiek droższego niż 2k ze wzmacniaczy, więc muszę kombinować z tym co mam :)

 

Taka B2201 fajna tyle że to koszt min 5k zł. i to przy dobrych wiatrach, czyli jakby sie udało cła nie zapłacić ...:)

 

 

Dzięki za info odnośnie RSII, widze że nie ma się co w to pchać bo w razie awarii o kicha zupełna.

 

pzdr

Artcar

Edytowane przez Artcar

Witam wszytskich.

 

Mam takie pytanie dotyczace Sansui AU-x517R.

 

Czy warto nabyc ten wzmacniacz (bez pilot w dobrym stanie 4+), co o nim myslicie?

I czy cena 100e jest ok czy za drogo?

 

Service manual do tego modleu odpowiada rowniez modelowi Au alpha 507.

Ta maszynka jest chyba sympatyczna, mam racje.

 

Slucham glownie spokojnej muzyki jazz, piano, vocal + etc i mam slabosc do Sansui, choc nie tylko.

 

Pozd

 

Jaroslaw

Edytowane przez jaroslawkonopka

Witam

 

Panowie może troszkę nie na temat Sansui ale krótkie pytanko czy ktoś miał okazję słuchać Infinity RSIIA to już dość wiekowe kolumny, i jak to się ma do Kappy 8,2i II?

 

Czy 701 albo 711 napędzi RSIIA? bo z Kappą mają duży problem, przynajmniej u mnie :)

 

pzdr.

Artcar

 

Pytaj ZukZukZuk (a) On miał prawie wszystko z Infinity.

 

Pozdrawiam

Pygar

 

P.s.

Ostatnio załatwiłem braciszkowi Qb na oryginalnych podstawkach od pierwszego właściciela.

 

Witam wszytskich.

 

Mam takie pytanie dotyczace Sansui AU-x517R.

 

Czy warto nabyc ten wzmacniacz (bez pilot w dobrym stanie 4+), co o nim myslicie?

I czy cena 100e jest ok czy za drogo?

 

Service manual do tego modleu odpowiada rowniez modelowi Au alpha 507.

Ta maszynka jest chyba sympatyczna, mam racje.

 

Slucham glownie spokojnej muzyki jazz, piano, vocal + etc i mam slabosc do Sansui, choc nie tylko.

 

Pozd

 

Jaroslaw

 

Parę stron termu było już o tej maszynie, jak masz niepotrzebną kasę to możesz spróbować.

 

Zawsze można odsprzedać z większą lub mniejszą stratą, a czasem + parę zł wzwyż :-)

 

Dużo będzie zależało jakie kolumny mają na nim zagrać.

 

Jak ktoś nie ma $, a chce mieć coś z napisem Sansui to jest zawsze jakaś opcja.

 

Nie słyszałem nic poniżej AU-X711 i AU-919, więc Ci nie powiem jak to może zagrać.

 

 

Pozdrawiam

Pygar

 

Artcar.

Niby jaki problem z napędzeniem ? Czy uważasz, że 80 W wzmacniacz napędzi 300 W kolumny i będzie ok. Ciut przesady. Poradzi sobie do pewnego momentu a później poprostu musi polec. Nie da się inaczej. Można go ciut zmodować i zagra lepiej ale cudów nie ma, za mała wydajność prądowa. RS IIA też są mocnymi kolumnami, choć starszymi od Kapp. Co ciekawe, były ostatnio na naszym All... i cena była taka jak w momencie sprzedaży.nowych. AU-X 701 czy 711 są za słabe prądowo. Jak chcesz napędzać takie smoki, minimum Alpha 707. Oczywiście starsze to AU-X901 lub jeszcze starsze AU - 717 czy lepiej 919. Jednak nie można napisać, że 701 czy 711 są złe, jedynie nie te kolumny chcesz nimi napędzać. Jakiś czas temu miałem 711 do zmodowania i napędzała Kappy 8.2i. Oczywiście jak dałem wzmak na max to nie wyrobił ale co się dziwić. Grał jednak bardzo solidnie do pewnego zakresu. Mam lampowca 2 x 28 W i też podpięty do Kapp gra i to fajnie ale nie radzi sobie przy wyższych pozioach wzmocnienia. Jest zły ? Nie , kolumny są niedopasowane do niego. Tak więc trzeba zwracać uwagę na parametry. Moc wzmacniacza zwykle niewiele powinna się różnić od mocy kolumn. Inna sprawa, że nawet te 80 W zagrają z Kappami tak, że dom się trzęsie. Ciekawe jak głośno słuchasz, że wzmak się nie wyrabia.

Poszukaj jakiś bardziej pasujących kolumn. Zaś do Infinity RS II, poszukaj do nich głośników, jak znajdziesz, to będzie fajnie. Bardzo stare konstrukcje, mało popularne w Polsce czy Niemczech . Jak coś padnie będzie spory kłopot. Mają zaś sporo lat więc ryzyko , że coś padnie jest duże.

Post wyżej Paweł pokazuje wzmak, który podłączony do Kapp 8,2 zamiecie nimi jak się patrzy. Z tym potworem trzeba by się obawiać o kolumny a nie wzmak.

 

Jan

 

Knerazk, miałeś 711 i jak to grało z Twoimi Sansujowymi kolumnami? Może Kolega Arcar powinien takich poszukać.

JAn

 

Witaj

 

Jeśli masz wzmacnianą wersję 711 przez Jana to najlepiej jest dać ją "na górę" dla lepszych subtelnych wrażeń, a 701 tylko bass.

 

Za dzień, zmień i posłuchaj czy musi być więcej bassu, kosztem "gorszej" góry i wybierz konfigurację najlepszą dla Ciebie.

 

 

Ja nie słucham nigdy głośniej niż do godz.11.00-11.30 max. a to o czym Pisał Jan dzieje się znacznie wyżej ( godziny popołudniowo - wieczorne ), że wzmacniacz nie wyrabia to przy bardzo bardzo wysokich poziomach głośności, przy których nikt nie słucha, bo to bardzo szkodzi na słuch i stosunki dobrosąsiedzkie :-)

 

Dlatego trzeba brać na to poprawkę :-)

 

Może być tak, że kabel kolumnowy zmienia bass na nie taki jak oczekujesz, spróbuj pożyczyć ( zamienić się ) na jeden dzień i posłuchać.

 

Miałem, takie kabelki które dawały więcej bummmm - bass zamiast być szybki i zwarty, to na nich się rozciągał i "dudnił" zamiast dawać uderzenie i znikać.

 

Oczywiście to było jeszcze za czasów przed Sansui.

 

U mnie.

Modowana przez Czubsi 911DG na górę ( piękne detale, dynamika, niuanse), a fabryczna 911DG na bassie i nie ma żadnego stresu na infinity Renaissance 90.

 

Jak mam dzień, że chcę przyłożyć "na bassie" to daję mu wyprzedzenie o 10-15dB względem góry i cały pokój drży.

 

Pozdrawiam

Pygar

Edytowane przez Pygar

Artcar

Odnośnie Kapp i 711 .

Jeżeli to sztuka od Zbyszka, była sprawdzana na Kappach 8.2i. Grała dobrze.

Rada taka, poprzemieszczaj swoje kolumny po pokoju. Kappy wymagają przestrzeni z tyłu i boków. Metr to minimum.

Trzeba znaleźć miejsce a bas będzie znakomity. Akustyka pomieszczenia potrafi zabić dźwięk wydobywający się z kolumn.

 

Jarosławkonopka

Suma nie taka wielka, pilota można czasem kupić na Ebay-u. Czy warto, hm, jak nie kupisz to się nie przekonasz. Masz mało kasy,

kup . Masz więcej, szukaj 911 a będziesz miał frajdę. Jak zaś masz nawet większy budżet, kup na HiFi-Do coś lepszego.Jakąś Alphę

od 707 wzwyż od DR modelu w górę czyli KX, XR, MR NRA.

Niestety każdy ma swoje preferencje słuchowe i to co gra jednemu, nie gra drugiemu. Na tym forum jest sporo wiedzy ogólnej, szczegóły musisz dopracować sam. Na to jak zabrzmi system składa się masa czynników. Źródło, wzmak, kolumny, pomieszczenie, repertuar muzyki jaką się słucha. Kewlarowy głośnik nie zagra jak papierowy ale czy jest lepszy czy gorszy? Zależy do czego. Nie ma odpowiedzi jednoznacznych typu : tak ten wzmacniacz jest super. Ogólnie Sansui jest wzmacniaczem szybkim i bardzo dynamicznym z dobrą jak nie świetną wydajnością prądową. Jednak maluch był świetny dla przeciętnego Kowalskiego a dla nieprzeciętnego Kowalskiego był kupą szmelcu. Bądź tu mądry. Kierunek w stronę Sansui uważam za słuszny. Wybór modelu ? Wedle stanu posiadania i cierpliwości. Jako marka już nie produkująca, wybór mały i kłopot z zakupem. Niskie modele ciężko się odsprzedają. Jednak 100e , możesz zaszaleć. Mam CD Alpha 507 - złoty. Jak ten model 517 to odpowiednik Alpha 507 to szału nie ma, ale to coś jak 501 więc już gra na jakimś poziiomie.

Pozdro

Jan

k

Tak z ciekawośći spytam

wzmacniacze sprowadzone z japoni są na napięcie 100V ...

czy aby działały u nas trza coś przerabiać wewnątrz wzmacniacza, (kabel zasilający ?, wymieniać transformator w środku?)

czy trza zakupić takie coś:

http://sklep1323312.home.pl/pl/p/ATSS0600-Autotransformator-230110V-600VA-ob.-met.-1-gniazdo/230

czy to wystarczy...- czy trza mieć coś innego - aby podać idealne 100v ? - np takie coś :

http://sklep1323312.home.pl/bluza

?

Na wstępie witam wszystkich.

Jako początkujący - chciałbym zapisać się do klubu z odpowiednikiem prawdopodobnie "cinquecento" - czyli au alpha 507R.

Czy i jak zagra - dowiem się po odebraniu transformatora.

Próbowałem znaleźć coś w sieci na jego temat - ale jest chyba mało popularny. Jedynie w Wietnamie :) rozpisują się bardziej o nim.

Podobnie jak Jarosławkonopka model bez pilota.

Teraz pytanie Janku - czy do tego modelu jest przypisany konkretny pilot, czy opisywane jako "uniwersalne" piloty sansui zgrają się z wzmacniaczem....???

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.