Skocz do zawartości
IGNORED

Czy wierzycie w Piekło?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Bez przekonania o istnieniu pana piekieł nie miało by sensu rozpowszechnianie teorii spiskowych. Racjonalnym liberałom admin piekła jest niezbędny, inaczej ich starania na nic. Dlatego nie tylko religia ale i codzienność domaga się aby piekło istniało.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jeszcze jedna pocztówka z piekła (bardziej znana).

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Cadam

 

Wierzysz w to ?

 

Bo ja nie !

 

Prędzej uwierzę w przypadek powstały w nicości.

 

Tak poza tym to co to miałby być za bóg skoro niczego jeszcze nie było ?

 

Różne religie świata powstały aby otumanić masy , sprytny zabieg inteligentnych jednostek.

Gość Cadam

(Konto usunięte)

To, że czegoś nie można pojąć nie oznacza, że to nie istnieje. W matematyce są np. nieskończoności. Nikt nie wie czym są, czy są to liczby parzyste czy nieparzyste, a mimo to żaden matematyk nie kwestionuje ich istnienia.

>Cadam

 

Powielasz tezę jak wielu z wielu. Ona niczego nie dowodzi.

 

Marzenia piękna rzecz.

 

Każdy sobie wierzy w co chce. Gorzej gdy jedni starają się narzucić swoje poglądy innym.

 

Reasumując nikt nie jest w stanie w.w. udowodnić ani też zaprzeczyć.

 

>Cadam

 

Dodam jedynie pytanie.

 

Czy mógłbyś pojąć zdarzenie w którym z niczego powstaje coś ?

Dodam jedynie pytanie.

 

Czy mógłbyś pojąć zdarzenie w którym z niczego powstaje coś ?

 

 

Chyba właśnie tak się "Stało" .... no albo prawie tak ! :)

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

>Cadam

 

Powielasz tezę jak wielu z wielu. Ona niczego nie dowodzi.

 

Marzenia piękna rzecz.

 

Każdy sobie wierzy w co chce. Gorzej gdy jedni starają się narzucić swoje poglądy innym.

 

Reasumując nikt nie jest w stanie w.w. udowodnić ani też zaprzeczyć.

 

>Cadam

 

Dodam jedynie pytanie.

 

Czy mógłbyś pojąć zdarzenie w którym z niczego powstaje coś ?

 

Spitfire, nic nowego nie powiedziałeś - wiara piekło, Boga, etc. to wiara - nie da się jej udowodnić, bo gdyby się dało, to nie byłaby wiarą, a prawem, potwierdzonym i zwerfikowanym.

 

Możesz wierzyć albo nie wierzyć w cokolwiek. Chrześcijanie wierzą, bo po prostu... wierzą lub słuchają obietnicy: "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli". Tyle w temacie. A co do tego kto ma rację, a kto nie przekona się każdy indywidualnie po śmierci. Niektórym dane jest wcześniej, ale to raczej wyjątki.

 

Ciekaw jestem tylko, jak bez odwołania do wiary w diabła i piekło można wyjaśnić zjawiska paranormalne budzące ewidentnie grozę u ludzi: opętania ludzi, którym przychodzą nagle nadludzkie siły, zdolności, lewitacja, mówienie b. niskim glosem (dzieci, kobiety), złowrogi wyraz oczu, etc. etc. ? Jak osoby niewierzące w piekło tłumaczą takie zjawiska?

Powrót po dłuższej przerwie...

Spitfire, nic nowego nie powiedziałeś - wiara piekło, Boga, etc. to wiara - nie da się jej udowodnić, bo gdyby się dało, to nie byłaby wiarą, a prawem, potwierdzonym i zwerfikowanym.

 

Możesz wierzyć albo nie wierzyć w cokolwiek. Chrześcijanie wierzą, bo po prostu... wierzą lub słuchają obietnicy: "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli". Tyle w temacie. A co do tego kto ma rację, a kto nie przekona się każdy indywidualnie po śmierci. Niektórym dane jest wcześniej, ale to raczej wyjątki.

 

Ciekaw jestem tylko, jak bez odwołania do wiary w diabła i piekło można wyjaśnić zjawiska paranormalne budzące ewidentnie grozę u ludzi: opętania ludzi, którym przychodzą nagle nadludzkie siły, zdolności, lewitacja, mówienie b. niskim glosem (dzieci, kobiety), złowrogi wyraz oczu, etc. etc. ? Jak osoby niewierzące w piekło tłumaczą takie zjawiska?

 

Z tą wiarą chrześcijan to jest trochę inaczej. Obecny kościół wmówił, że trzeba wierzyć we wszystko co mówią jego funkcjonariusze. Podstawą wiary wczesnych chrześcijan było natomiast wewnętrzne bardzo głębokie przeżycie, w którym prawie namacalnie doświadczali Boga. Mówię "prawie", ponieważ ten stan nieco różni się od stanu na jawie. Bardzo dobrze jest wyjaśniony w Ewangelii wg Magdaleny.

Te niskie głosy itp. mógłbym wytłumaczyć ale tego rodzaju publiczne forum nie nadaje się do tego, a poza tym nie chciałbym sprawiać wrażenia drugiego mesjasza :). Przepraszam jednocześnie, że "wciąłem" się do dyskusji kolegów.

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Chyba , być może,prawdopodobnie , ale nie na pewno.

 

ofkors ;)

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Zjawiska paranormalne istnieją , możliwości naszego umysłu są ogromne i jeszcze nieodgadnione. Ale czy od razu musimy powoływać się do Boga i sił nieczystych. To chyba zbyt prymitywne.

 

Pokazałbyś w Watykanie z 300 lat temu latarkę czy telefon komórkowy , to byś doznał wiary , na stosiku przez niepojęcie tematu.

Dodam jedynie pytanie.

 

Czy mógłbyś pojąć zdarzenie w którym z niczego powstaje coś ?

 

 

 

Chyba właśnie tak się "Stało" .... no albo prawie tak ! :)

 

 

Naiwny jestem albo ja wierząc, że musiała nastąpić Boska ingerencja, albo Ty Rambo wierząc, że z takiego zderzenia atomów i reakcji łańcuchowej, która zapoczątkowała istnienie kosmosu, a w nim naszego układu planetarnego i wreszcie Ziemii, zrodziła się taka fantastyczna różnorodność form życia, takie skomplikowane ekosystemy etc. Nie jesteśmy sobie w stanie tego udowodnić :-)

 

Z tą wiarą chrześcijan to jest trochę inaczej. Obecny kościół wmówił, że trzeba wierzyć we wszystko co mówią jego funkcjonariusze. Podstawą wiary wczesnych chrześcijan było natomiast wewnętrzne bardzo głębokie przeżycie, w którym prawie namacalnie doświadczali Boga. Mówię "prawie", ponieważ ten stan nieco różni się od stanu na jawie. Bardzo dobrze jest wyjaśniony w Ewangelii wg Magdaleny.

Te niskie głosy itp. mógłbym wytłumaczyć ale tego rodzaju publiczne forum nie nadaje się do tego, a poza tym nie chciałbym sprawiać wrażenia drugiego mesjasza :). Przepraszam jednocześnie, że "wciąłem" się do dyskusji kolegów.

 

 

Rambo, nie wiem, dlaczego masz opory przed dalszym wyjaśnieniem pewnych spraw, ale byłoby ciekawie, gdybyś uchylił rąbka tajemnicy. Nie wiem czy obawiasz sie stosu czy prześladowań ;-)

 

I naprawdę chciałbym by krytycy KK dostrzegli, że istnieją w nim grupy ludzi wierzących świadomie w Boga, a nie w księdza proboszcza, i że można z takimi ludźmi dyskutować, wymieniać poglądy bez obrzucania się inwektywami, bez uprzedzeń, bez werbalnego pałowania się, etc.

Powrót po dłuższej przerwie...

Naiwny jestem albo ja wierząc, że musiała nastąpić Boska ingerencja, albo Ty Rambo wierząc, że z takiego zderzenia atomów i reakcji łańcuchowej, która zapoczątkowała istnienie kosmosu, a w nim naszego układu planetarnego i wreszcie Ziemii, zrodziła się taka fantastyczna różnorodność form życia, takie skomplikowane ekosystemy etc. Nie jesteśmy sobie w stanie tego udowodnić :-)

Jeżeli odszedłbyś od obrazu "dziadzia" starotestamentowego a przeszedł w stronę inteligencji albo raczej praw i to zupełnie innych od natury ludzkiej to już dochodzimy wtedy do Hawkinga, potem fraktali i potem do niezwykłej przyrody na naszej Ziemi ;).

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Gość Cadam

(Konto usunięte)

 

Czy mógłbyś pojąć zdarzenie w którym z niczego powstaje coś ?

 

W próżni powstają z niczego wirtualne pary cząstek które natychmiast znikają. Hawking twierdzi, że wszechświat powstał na kredyt z niczego i całkowita jego energia jest zerowa.

W próżni powstają z niczego wirtualne pary cząstek które natychmiast znikają. Hawking twierdzi, że wszechświat powstał na kredyt z niczego i całkowita jego energia jest zerowa.

Bardzo trafne! Co więcej, zgodne z niektórymi wierzeniami a przynajmniej niektórymi poglądami gnostycznymi!

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Jeżeli odszedłbyś od obrazu "dziadzia" starotestamentowego a przeszedł w stronę inteligencji albo raczej praw i to zupełnie innych od natury ludzkiej to już dochodzimy wtedy do Hawkinga, potem fraktali i potem do niezwykłej przyrody na naszej Ziemi ;).

 

Hawking, przy całej jego wiedzy i przejawach geniuszu, głosi niestety w większości tylko hipotezy na temat początków kosmosu, jego rozszerzania się, etc. Wielu z tych hipotez, pozostaje w sferze nieudowodnionych domniemań.

Co do fraktali, to mimo iż są faktycznie piękne, nie mam dość wiedzy by ocenić jaki wpływ mają na wyjasnianie początków kosmosu, i życia na ziemii. O ile się orientuję so tą po prostu nieskończenie powielane operacje na wyjściowym zbiorze matematycznym. Ja zawsze łączyłem je z matematyką, a nie z przyrodą.

 

I gwoli ścisłości - insynuując mi wyborażenie Boga jako 'dziadzia' niestety nadal kontynuujesz konwenans/modę traktowania KK jako półdebili... Trudno się tak dyskutuje.

 

Bardzo trafne! Co więcej, zgodne z niektórymi wierzeniami a przynajmniej niektórymi poglądami gnostycznymi!

 

 

Ale chodzi o to, że Hawking tak twierdzi. dokonując obiektywnej kwalifikacji wiara w to co mówi Hawking jest tak samo wiarą (pod względem stwierdzenia faktu), jak wiara w Boga (bardzo upraszczając).

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Cadam

(Konto usunięte)

O ile się orientuję so tą po prostu nieskończenie powielane operacje na wyjściowym zbiorze matematycznym. Ja zawsze łączyłem je z matematyką, a nie z przyrodą.

 

To obejrzyj:

 

http://www.youtube.com/watch?v=skLnKkUe7_U

 

http://www.youtube.com/watch?v=ccA9SkQXj8U

 

http://www.youtube.com/watch?v=J0kguWUhu3k

 

http://www.youtube.com/watch?v=STBQGnlgn2s

 

http://www.youtube.com/watch?v=GXHrc_bpDDU

 

http://www.youtube.com/watch?v=nlAci7Ugc0c

Jak może być piekło ? Skoro boga niet.

 

No a jak Bóg jest to kto go nam stworzył ? Inny ? No to jaki itd,itd.

 

Piekło jest - można znaleźć w Google, za Łazami w prawo (jadąc od Warszawy).

;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A co to jest próżnia? W sensie fizycznym czy filozoficznym, rozumiana jako NIC?

 

 

DLACZEGO ISTNIEJE RACZEJ COŚ NIŻ NIC?

Dlaczego istnieje raczej coś niż nic?” To słynne pytanie postawił

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (1646-1716) w swojej rozprawie „On the Ultimate Origination of Things”. Filozof

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (1927-2009) w swojej książce

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ” tak napisał o Leibnizu: Gottfried_Wilhelm_von_Leibniz.jpgMówi się o Leibnizu - nie pamiętam, kto pierwszy to powiedział - że był ostatnim człowiekiem w Europie, który wiedział wszystko. Rzeczywiście, wchłonął całą kulturę duchową swojego wieku i we wszystkich dziedzinach, jakie sobie przyswoił, był twórczy: matematyka i fizyka, filozofia i teologia, logika i jurysprudencja, nauki historyczne i geologia, wszystko było w jego zasięgu. Czegokolwiek się jął ten umysł genialny, wszystko wzobogacał. Rychło już taka wszechwiedza nie była możliwa, różne odnogi kultury rosły zbyt spiesznie. [...]Trzeba nieustannie pamiętać o dwóch naczelnych prawidłach naszego myślenia, twierdził Leibniz. Jedno z nich, nie budzące na ogół sprzeciwu, to zasada sprzeczności, czyli reguła, wedle której to, co sprzeczność zawiera lub do sprzeczności prowadzi, musi być fałszywe. Druga reguła nie jest, jak się wydaje, czysto logiczna, lecz metafizyczna. Jest to zasada racji dostatecznej. [...]Leibniz stawia sławne pytanie: dlaczego istnieje coś, zamiast by raczej nic nie istniało, zaważywszy, że nic jest łatwiejsze niż coś? gdy uznamy, że jest to pytanie sensowne ( czemu niektórzy filozofowie przeczą ), odpowiedź jest jedna: tylko Bóg jest taką przyczyną. Skoro zaś dla Leibniza zasada racji dostatecznej jest wymogiem logiki, wydawałoby się, że istnienie Boga jest prawdą logiczną.

 

 

Na słynne pytanie Leibniza często powołuje się ks. prof.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , laureat prestiżowej nagrody

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , przyznawanej corocznie za działania związane z pokonywaniem barier pomiędzy nauką i religią. W swojej książce „Podglądanie Wszechświata”, ks. prof. Heller zaprasza nas do tego, aby odważnie podążać drogami ludzi myślących:

 

heller_okladka.jpgJedną z cech Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymując się w pół drogi. Nie wystarczy im dociekanie, jak zbudowany jest świat, jak dla pożytku swojego i innych wykorzystać prawa przyrody, jakie skarby kultury nagromadzi. Stawiają pytania sięgające jeszcze dalej: skąd się wziąłem i dokąd zmierzam, jakie jest moje miejsce we Wszechświecie, jaki jest cel mojej życiowej wędrówki? Na pierwszą grupę tych pytań - o budowę świata, o prawa przyrody, o ludzką historię i kulturę - odpowiadają nauki przyrodnicze i humanistyczne, na drugą - o ludzkie miejsce we Wszechświecie, o sens i cel ludzkiego życia - filozofia i religia. Bez współpracy pytań naukowych, filozoficznych i religijnych nie można myśleć dogłębnie. Stawiając tylko pytania naukowe i poszukując na nie odpowiedzi, zatrzymujemy się w pół drogi, nie pytamy o to, co dla naszego życia najważniejsze. Nie pytamy o to, dzięki czemu nasze istnienie możemy wygrać lub przegrać, a więc nie myślimy dogłębnie. Gdy z kolei stawiamy tylko pytania religijne, stroniąc od tego, co może dać nam nauka, narażamy się na wypełnianie religią dziur w naszej wiedzy, a to łatwo prowadzi do spłycenia naszej religijności, a nawet ośmieszania religii w oczach innych. To prawda, że między pytaniami nauki i pytaniami religii niekiedy istnieje napięcie, a czasem nawet dochodzi do konfliktów, ale jest też prawdą, że oba rodzaje pytań - naukowe i religijne - uzupełniają się wzajemnie. Poszukując dogłębnego zrozumienia rzeczywistości, nie można pominąć ani pytań naukowych, ani pytań religijnych. Nauka i religia wspierają się wzajemnie w tym poszukiwaniu. Religia bez nauki często przeradza się w zaślepienie i fanatyzm. Nauka bez religii daje obraz ostry, ale niepełny i fragmentaryczny. Aby podjąć próbę zrozumienia świata, musimy odważnie podążać drogami ludzi myślących. Te drogi różnią się od wszystkich innych, są trochę samotne i bardziej pną się pod górę, ale są też znacznie ciekawsze i pewniej prowadzą do celu. Człowiek myślący musi zawsze kroczyć własną ścieżką, którą przeciera po to, by stać się przewodnikiem ludzkości.”

 

Trudno nie zgodzić się z ks. prof. Hellerem - między pytaniami nauki i religii niekiedy istnieje napięcie, a czasem nawet dochodzi do konfliktów, jednak by podjąć próbę zrozumienia świata, musimy odważnie podążać drogami ludzi myślących. Człowiek myślący musi zawsze kroczyć własną ścieżką.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ” to pierwsze wydanie zebranych pism filozoficznych ks. prof. Michała Hellera. Autor zagłębia się w poszukiwanie odpowiedzi, między innymi na takie pytania, jak: co łączy fizykę i metafizykę?; co to są prawa przyrody?; jaka jest natura czasu i przestrzeni?; dlaczego istnieje raczej coś niż nic? Tak pisze o słynnym pytaniu Leibniza:

 

[...]słynne pytanie Leibniza: Dlaczego istnieje raczej coś niż nic? Już w samym sformułowaniu tego pytania mieści się ważna treść metafizyczna. Trudno lepiej wyrazić metafizyczne zdziwienie istnieniem Wszechświata z równoczesnym podkreśleniem tego, że w samym Wszechświecie nie da się znaleźć usprawiedliwienia tego, że on istnieje. Co więcej, pytanie to jest pozbawione wszelkich skojarzeń czasowych i ma wyraźny aspekt globalny. W pytaniu Leibniza jest mowa tylko o istnieniu Wszechświata, a nie o istnieniu Boga.

 

Czy to aby nie Bóg-stworzyciel jest tą pierwszą przyczną, z powodu której istnieje raczej nasz Wszechświat niż nic? Czy Bóg-stworzyciel jest bytem koniecznym? Czy w samym Wszechświecie rzeczywiście nie da się znaleźć usprawiedliwienia tego, że istnieje? Jeżeli w pytaniu Leibniza rzeczywiście jest mowa tylko o istnieniu Wszechświata, a nie o istnieniu Boga, to, być może, należałoby je uogólnić i odnieść do istnienia Boga-stworzyciela, aby wyrazić nasze metafizyczne zdziwienie istnieniem Boga z równoczesnym podkreśleniem, że w samym Bogu nie da się znaleźć usprawiedliwienia tego, że istnieje. Dlaczego istnieje raczej Bóg-stworzyciel niż nic, skoro najprościej było by, gdyby nie istniało nic?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

"Czy to aby nie Bóg-stworzyciel jest tą pierwszą przyczną, z powodu której istnieje raczej nasz Wszechświat niż nic? Czy Bóg-stworzyciel jest bytem koniecznym? "

 

To już jest tylko sprawa wiary, ponieważ nauka tej bariery nigdy nie przekroczy. Teorie naukowe mogą jedynie dotykać kilku chwil po Wielkim Wybuchu (jeśli takie założenie o WW jest prawdziwe). Wcześniej wszystkie prawa znane nam są nieprzydatne. Jeśli więc odejdziemy od nauki i przyjrzymy się kwestii wiary, to jak wcześniej sugerowałem, żeby była to sprawa wartościowa powinna mieć podłoże w głębokim wewnętrznym przeżyciu. Ze znanych mi ludzi, ten , który wykonał ciężką pracę nad sobą i miał to wewnętrzne przeżycie (zdarza się ono też spontanicznie .... coś zbliżonego do opisu oślepienia apostoła Pawła), to jego wiara zamienia się w pewność. potem "pewność" poddawana jest wielu próbom ale może być fundamentem domu "zbudowanego na Skale".

Karl Gustav Jung - który osiągnął - w drodze ciężkiej pracy - Jaźń, zdaje się jednak nie wierzyć w biblijnego Boga. Jego rodzaj wiary oparty jest na nauce i własnym doświadczeniu. Przypisuje on niezwykła wagę ludzkiej psychice, która jest mało jeszcze znana. Tak zwane, coniunctio oppositorum, czyli zjednoczenie przeciwieństw - jeśli jest udane - to dramatyczne przeżycie pozwalające doświadczyć Jaźń, którą z pewnymi zastrzeżeniami, można utożsamić z Bogiem. Być może sposób rozumowania na wczesnym etapie rozwoju ludzkości i posiadane filtry Jaźń psychiczną musiały lub też muszą określać Bogiem. Być może dalszy rozwój ludzkości pozwoli odkryć wielką pracę całej ludzkości jako coś realnie istniejącego i nie zanikającego, coś co określa się jako nieświadomość zbiorową w odróżnieniu od nieświadomości indywidualnej. doświadczenia wskazują, że możemy mieć dostęp do tych dwóch wymiarów - np. doświadczenia Stanislava Grofa itp. Temat jest zbyt obszerny ...... trzeba wyhamować ;).

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Tak zwane, coniunctio oppositorum, czyli zjednoczenie przeciwieństw - jeśli jest udane - to dramatyczne przeżycie pozwalające doświadczyć Jaźń, którą z pewnymi zastrzeżeniami, można utożsamić z Bogiem.

 

Wydaje mi się, że z chrześcijańskiego pkt widzenia nie można utożsamiać zjednoczenia przeciwieństw z przeżyciem Boga. Na moje zrozumienie tematu jest to zupełnie sprzeczna z chrześcijaństwem koncepcja, bo Boga każe szukać w sobie. Chyba, że źle zrozumiałem (nie znam myśli Junga).

Powrót po dłuższej przerwie...

źle (wg mojego przekonania) .... Chrystus też toczył wewnętrzną walkę - post na pustyni, kuszenie (to wszystko jest w zagmatwanej formie w NT ale tyczy właśnie procesu wewnętrznej przemiany,walki przeciwieństw, niezbędnej do osiągnięcia Jaźni lub też Boga)

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

A robiliście już na to ślepe testy? ;)

 

zaproponuj metodę badawczą to spróbujemy :)

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

  • 2 tygodnie później...
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.