Skocz do zawartości
IGNORED

Teoria Darwina. No właśnie, teoria czy prawo?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Czy Ziemia nie obiegała Słońca przed Kopernikiem?

Tolkien w "Silmarillion'ie" zapodał hipotezę radykalnych zmian struktury świata pod wpływem interakcji sił wyższych ze sobą nawzajem, elfiością oraz ludzkością.

Less

Ewolucja istniała przed odkryciem i opisaniem (zakładając, że jednak istniała). Od odkrycie i opisania zaistniała TEORIA ewolucji.

Zjawiska fizyczne np. grawitacja itp. też istniały przed ich odkryciem i opisaniem.działają tak samo jak wtedy i dziś.dziś to prawa fizyki i w sumie chyba na jedno wychodzi.

Żadne prawo fizyki nie istniało, dopóki nie zostało sformułowane.

Wcześniej i niezależnie od nich istniały zjawiska, które są przez prawa fizyki opisywane.

Zasady dynamiki Newtona nie istniały, dopóki ich Newton nie wymyślił.

Nie było wcześniej prawa fizyki pod tytułem I Zasada Dynamiki Newtona.

Zasady dynamiki Newtona opisywały zjawiska występujące sobie wcześniej i niezależnie od takich czy innych prób ich opisu czy dostrzeżenia prawidłowości z nimi związanych.

 

less - uważam że pomieszałeś prymasa z prymusem i skutek z przyczyną mówiąc obrazowo. Zapytam tylko czy jak zamkniesz oczy to świat znika a jakiś generator ci go wyświetla jak otworzysz oczy?

 

nie bardzo rozumiem skąd wyciągnąłeś takie wnioski ale jesteś w nich bardzo odosobniony - nawet wśród przeciwników osobowego Boga.

Odkąd prawa zaczynają istnieć (co to znaczy "istnieć" w przypadku prawa fizyki?) od ich wynalezienia?

a jak ja nie byłem na lekcji o grawitacji Newtona to jak skoczę z 10p to prawo przyciągania mas istnieje/obowiązuje mnie czy nie? ;-)

 

zjawiska same sobie tak się zjawiają i dzieją na jakiej podstawie? czym różni się zjawisko od prawa twoim zdaniem?

ta filozofia jest moim skromnym zdaniem nie do obrony - ale spróbuj skoro rzeczywiście tak myślisz ;-)

reart, nie odpowiedziałeś ;)

 

A co do ostatnich Twoich wątpliwości... Możesz sobie w ramach Projektu nazwać, to o czym myslisz Prawem ale na pewno nie są to prawa fizyki nazwane przez człowieka. Ale może nie zajmujmy się już takimi duperelami :)

 

jedziemy....

jar1 - zapytałem cię o kryterium projektu - to podstawa - jak sobie tego nie określisz będziesz dreptał w miejscu

 

pojęcia to podstawa i co ty pod nimi rozumiesz. To nie semantyka tylko co się pod tym kryje czyli sens a nie gierki słowne

 

Powiedziałem ci że nie dysponuję ani ja ani ty dowodami doświadczalnymi jakich oczekujesz - nie powiedziałeś co to jest dla ciebie dowód stąd moja prośba o sprecyzowanie kryterium projektu/nieporojektu:

 

1. na jakiej podstawie uczestnicy programu SETI od dziesiątków lat wyodrębniają "inteliggencję" czy "celowość" w sygnałach elektromagnetycznych z kosmosu ? i jak to się ma do białka, DNA i komórki lub praw fizyki?

Badania te przeprowadzają naukowcy mający za podstawę ewolucjonizm i przypuszczenie że w kosmosie spontanicznie powtstało życie w wielu miejscach.

 

2. jaki komunikat wysłano w kosmos z ziemi i na czym polega jego "inteligencja" pozwalająca rozpoznać inteligentnego nadawcę?

uwaga - jw

 

3. naukowiec odkrywa kawałek krzemienia i mówi "tak tu byli nasi przodkowie" - na jakiej podstawie tak twierdzi?

 

uwaga - jw

 

to po pierwsze a po drugie - co stanowi dla ciebie dowód skoro nie dysponujemy naocznym świadkiem, filmem, zapisem jakimkolwiek stanowiącym dowód bezpośredni ?

 

bez kryterium projektu i sprecyzowania na jaki dowód czekasz nie posuniemy się nic dalej ;-(

Projekt to pewne przedsięwzięcie, który ma swojego autora. Ma założenia, cele i sposób ich realizacji oraz zasoby potrzebne do jego realizacji. Wszystko to projekt opisuje szczegółowo. Projekt posiada dokumentację.

To są chyba barzdo oczywiste sprawy, prawda?

Swoją drogą to, przecież to Ty używasz sformuowania projekt. Ja się jedynie dopytuję o jego szczegóły. Co było na wejściu i co ma być na wyjściu. Czy są jakieś etapty, czasy ich trwania, co z czym i jak.

 

Bez takich definicji nie możemy mówić o projekcie - tylko o cudzie. Ale rozumiem, że my tu poruszamy sie w ramach nauki a nie cudotwórstwa, prawda?

 

Czyli od początku, jaki jest cel projektu?

 

PS. Moja wiara w ewolucję już została zachwiana, teraz nie wiem już nic, Dlatego to ja pytam ;)

zjawiska same sobie tak się zjawiają i dzieją na jakiej podstawie? czym różni się zjawisko od prawa twoim zdaniem?

 

Pierwszego z zacytowanych pytań nie rozumiem.

Drugim pytaniem mnie zdumiewasz. Nie sadziłem, ze będziesz miał jakikolwiek kłopot z odróżnieniem zjawiska od opisu tego zjawiska (czyli prawa). Przeczytaj jeszcze raz moje wpisy i spokojnie zastanów się.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

reart - "czym różni się zjawisko od prawa?"

 

zjawiska próbujemy ignorować a prawa tworzymy imaginując wobec niemożności poznania

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

istota rzeczy

 

sens

 

słowa

 

reart

 

w gruncie rzeczy(nomen omen) niczym się nie różnią, gdyż nie powstały na skutek ewolucji ani projektu-one po prostu SĄ. A Czasu tak naprawdę Nie Ma.;)?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Projekt to pewne przedsięwzięcie, który ma swojego autora. Ma założenia, cele i sposób ich realizacji oraz zasoby potrzebne do jego realizacji. Wszystko to projekt opisuje szczegółowo. Projekt posiada dokumentację.

To są chyba barzdo oczywiste sprawy, prawda?

Swoją drogą to, przecież to Ty używasz sformuowania projekt. Ja się jedynie dopytuję o jego szczegóły. Co było na wejściu i co ma być na wyjściu. Czy są jakieś etapty, czasy ich trwania, co z czym i jak.

 

Bez takich definicji nie możemy mówić o projekcie - tylko o cudzie. Ale rozumiem, że my tu poruszamy sie w ramach nauki a nie cudotwórstwa, prawda?

 

Czyli od początku, jaki jest cel projektu?

 

PS. Moja wiara w ewolucję już została zachwiana, teraz nie wiem już nic, Dlatego to ja pytam ;)

 

jar1 - jeżeli nie potrafisz sobie odpowiedzieć na pytanie o kryteria oceny - dla ułatwienia podałem ci konkretne przykłady - to dyskusja nie ma żadnego sensu - jesteś w stanie "obalić" wszelkie rozsądne argumenty.

Po prostu pływasz i ad hoc kryteria dopasowujesz do sytuacji i celu jaki chcesz osiągnąć

 

Od tego musisz zacząć ponieważ podstawowym błędem ewolucjonistów jest stosowanie podwójnych kryteriów oceny, swego rodzaju hipokryzja dowodowa - kryteria oceny są płynne zależnie od potrzeb.

 

po drugie

owszem wymieniłeś wiele choć nie wszystkie kryteria projektu ale zastanów się

czy oglądając architekturę majów masz wszystkie te dane? stwierdzasz projekt czy nie?

czy odkopując w ziemi grot strzały (domniemany) - masz wszystkie te dane (cel, daty itp) aby podjąć decyzję czy jest to projekt (intencjonalna modyfikacja)?

jakie dane wystarczą aby w warunkach ograniczonej wiedzy dojść do wniosku że jest to "zaprojektowane" ?

czy czas trwania, data rozpoczęcia projektu jest warunkiem koniecznym aby stwierdzić projekt?

a już z dokumentacją to przesadziłeś tak że robi się z tego humor zeszytów szkolnych ;-)

 

czyli wg twojego rozumowania piramidy majów, krzemienny grot strzały to cuda? ;-)

 

jar1 - cel projektu nie ma żadnego znaczenia dla oceny czy jest to projekt czy nie? czy znamy cel budowy piramid w egipcie czy piramid majów??? przeszkadza to uczonym snuć hipotezy jak to zostało zaprojektowane, zorganizowane i zrealizowane?

Nikt z egiptologów nie zaproponował teorii że wybuch w kamieniołomie wytworzył bez żadnego celu i intencji piramidy - zrobiłby po prostu z siebie idiotę.

 

tymczasem w stosunku do DNA, KKK czy innych tworów bio ewolucjoniści tak właśnie twierdzą a wszyscy podziwiają ich błyskotliwe koncepcje ;-) robia z siebie publicznie .... a wszyscy ich za to podziwiają - zabawne jak bardzo mogą popaść w hipokryzję nawet naukowcy !

 

bądźmy poważni, jeżeli chcesz naprawdę serio podyskutować - twoje wywody nie pozostawiają dla mnie wątpliwości że robisz sobie kolejną hecę - ale to twoja sprawa. Jak mogę podjąć dyskusję jeżeli sprecyzujesz się co do podanych przez zemnie pytań - reart

reart,

No to wiesz czy nie wiesz? jaki jest cel Projektu? Czy to dla Ciebie heca?

 

Odnośnie archeologii, to stosując metody stricte naukowe można z wystarczającą dokładnością okreslić, kiedy powstały różne artefakty.

No, więc nie daj sie prosić...

reart,

No to wiesz czy nie wiesz? jaki jest cel Projektu? Czy to dla Ciebie heca?

 

Odnośnie archeologii, to stosując metody stricte naukowe można z wystarczającą dokładnością okreslić, kiedy powstały różne artefakty.

No, więc nie daj sie prosić...

 

jar1 - albo wnosisz swój wkład i odpowiadasz na pytania co do kryteriów albo nie ma to kompletnie sensu. Wybór należy do ciebie - czy chcesz kolejnej hecy i wpuszczania w maliny albo serio chcesz wymienić kilka postów i pójść naprzód.

Właśnie wnosze swój wkład, jak najbardziej potrafię. Już nie wierzę w ewolucję... ;)

Teraz chcę prawdziwej nauki.

Wszystko co jest projektem ma swój cel. Nie ma na świecie zaprojektowanych i wykonanych urządzeń, mechanizmów, przedmiotów, które by zaprojektowane były bez celu. To warunek pierwszy, by coś uznać za projekt, tak mi się wydaje. Jeśli coś powstało, a nie nie ma celu określonego - znaczy że zadziałał przypadek.

To chyba logicznie oczywiste. Jeśli wszystko, jak twierdzisz sam, nie jest dziełem przypadku, ozbnacza, że wszystko zostało stworzone w jakimś celu. Pytam więc, jaki jest cel? Czyli po co to wszystko? Kamień, owad, ja?

Albo przypadek albo cel - nie ma innej opcji.

 

A może przypadek jest celem lub odwrotnie, cel przypadkiem?

Właśnie wnosze swój wkład, jak najbardziej potrafię. Już nie wierzę w ewolucję... ;)

Teraz chcę prawdziwej nauki.

Wszystko co jest projektem ma swój cel. Nie ma na świecie zaprojektowanych i wykonanych urządzeń, mechanizmów, przedmiotów, które by zaprojektowane były bez celu. To warunek pierwszy, by coś uznać za projekt, tak mi się wydaje. Jeśli coś powstało, a nie nie ma celu określonego - znaczy że zadziałał przypadek.

To chyba logicznie oczywiste. Jeśli wszystko, jak twierdzisz sam, nie jest dziełem przypadku, oznacza, że wszystko zostało stworzone w jakimś celu. Pytam więc, jaki jest cel? Czyli po co to wszystko? Kamień, owad, ja?

Albo przypadek albo cel - nie ma innej opcji.

 

A może przypadek jest celem lub odwrotnie, cel przypadkiem?

 

jar1 - ja natomiast nie wierzę że ty nie wierzysz w ewolucję ;-)

prawdziwej nauki oczekujesz od laika i fundamentalisty? zły adres - zwróć się do naukowców

pewnie co do celu masz rację ale jeżeli autor nam go np nie poda wprost - czy to dowodzi że symfonia Mozarta postała przez mieszanie nut w maszynie losującej albo że arcydzieła impresjonistów powstały bo farby się rozchlapały na płótno?

 

moim zdaniem brak informacji o celu nie wyklucza inteligentnego projektu, ta informacja nie jest na potrzebna - lub lepiej niezbędna - aby rozpoznać projekt - jest to więc niewłaściwy krok na początek dochodzenia - przykłady podałem wczesniej ale ty się do nich nie odnosisz tylko upierasz przy celu - jar1 to nie ma sensu - odpowiedz na pytania które postawiłem - co myslisz na ten temat

 

błędem logicznym jest twoje twierdzenie że skoro nie znam celu to znaczy że to coś powstało przypadkiem.

Głowy na wyspie wielkanocnej - cel znasz? powstały przypadkiem czy na drodze projektu ? odpowiedz jak uważasz

budowle magalityczne - jw

piramidy - jw

itp itd

 

Albo przypadek albo cel - nie ma innej opcji.

co to znaczy że wszystko nie jest dziełem przypadku? wykluczasz całkowicie przypadek ???

fałszywie postawiony problem - błąd. Tak więc wracam do pytań jakie ci zadałem...

aby porozmawiać o wracającej nieuchronnie do nauk przyrodniczych idei projektu (czy ID) warto poczytać co piszą o tym główni sprawcy tego powrotu czyli tacy goście jak Behe i Dembski:

 

polecam fragment dotyczący jak radzi sobie z tym SETI - na popularnym przykładzie filmu Kontakt.

 

oraz:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czyli celu projeketu nie ma, albo jest nieznany. Ale wierzymy, że jakiś przecież musi być. Czyli hipoteza.

 

Czy znany jest autor Projektu?

reart, udostepnij dysk C:/ i podaj IP ;)

 

dzięki za czujność fox... ;-)

moja inteligencja AI się ostatecznie zdemaskowała - co za pech - powiem więcej - zrobiłem edycję i w swojej przebiegłości sprawdziłem czy link działa ;-) i zadziałał z C:\ ;-)

 

a miało być:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ale kto teraz będzie dyskutował z botem? ;-) ale poczytać zawsze możecie - to nie ja napisałem.

 

Czyli celu projeketu nie ma, albo jest nieznany. Ale wierzymy, że jakiś przecież musi być. Czyli hipoteza.

 

Czy znany jest autor Projektu?

 

dla mnie owszem jest znany, ale książki nie zaczyna się czytać od recenzji czy ostatniego rozdziału jar1 - chyba że ty tak czytasz - ja nie i nie polecam nikomu - to nudne.

z dziwnym uporem omijasz jak tylko się da niewygodne pytania. Ślizgasz się po nich - one powinny paść na początku aby ustalić punkt wyjścia. Jeżeli ty mierzysz w kg a ja w cm3 to nigdy się nie dogadamy - szkoda czasu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

reart, Ty nie rozumiesz. Ja nie wiem, więc nie odpowiadam. Ja się pytam i oczekuję odpowiedzi od kogoś, kto twierdzi, że zna odpowiedź. I to jest w stanie naukowo dowieść. Przecie profesor na lekcji nie pyta dzieci o to, czego ma ich nauczyć. Prawda?

 

Więc proszę się nie wymigiwać, i nie pisać, że wiem, ale nie powiem, bo to dziecinada jednak a nie rozmowa dorosłego człowieka. I przestań gadać o deserze, gdy zupy jeszcze nie podałeś ;) Ba, nawet zakąski...

Autor każdej książki i jej tytuł jest znany od początku książki.

ot, i cała filozofia

(..Warto pamiętać o tym, że w 15 mld lat (taki jest szacowany przez ewolucjonistów wiek naszego wszechświata) mieści się 1018 sekund. Gdybyśmy więc układali „pociąg” hemoglobiny przez 15 mld lat, dobierając przypadkowo co sekundę nową kombinację aminokwasów, to nie wypróbowalibyśmy nawet jednej trzeciej możliwości. Geny natomiast są znacznie bardziej skomplikowane niż molekuła hemoglobiny, dlatego każdy bez trudu może zauważyć, że nawet mutacje 100 razy na sekundę nie są w stanie zapewnić powstania choćby jednego genu istoty żywej. Tymczasem sami ewolucjoniści twierdzą, że co najmniej od 500 mln lat mutacje nie zachodzą. Gdzie jest logika w tej ewolucji i co ona ma niby wyjaśniać? W tym kontekście zrozumiałe stają się słowa, które Pan Bóg kieruje do nas w Księdze Mądrości: „Głupi [już] z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga; z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła, nie poznali Twórcy. (…) Bo z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę” (13, 1.5).

 

Jest oczywiste, że teoria ewolucji tak naprawdę jest tylko hipotezą, i w dodatku taką, która się nie sprawdziła przez 150 lat od chwili jej ogłoszenia przez Darwina. Każde nowe odkrycie przeczy tej teorii, dlaczego więc z uporem maniaka jest ona propagowana, zwłaszcza w mediach? Dlaczego jest podawana jako fakt, kiedy nie ma żadnego materiału dowodowego? Cóż takiego ona wyjaśnia, kiedy nie odpowiada na żadne pytanie typu „w jaki sposób?”, sprowadzając zagadnienia naukowe do pustego filozofowania?

 

Według mnie jest to kwestia raczej ideologiczna niż naukowa. Z punktu widzenia prostego rachunku prawdopodobieństwa znacznie bardziej racjonalne jest przyjęcie takiego założenia, że Bóg istnieje i stworzył świat, niż takiego, że wszystko powstało samo z siebie, przypadkowo. Natomiast z punktu widzenia naukowego całkiem naukowo i konsekwentnie jest sformułowana teoria „inteligentnego projektu”, czyli istnienia Boga Stwórcy, którą popierają światowej sławy naukowcy i która znacznie lepiej opisuje rzeczywistość niż przestarzała i sprzeczna sama w sobie teoria ewolucji.

 

 

 

 

 

 

 

dr inż. Mirosław Rucki

 

 

 

 

 

 

 

„Głupi [już] z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga; z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła, nie poznali Twórcy” (Mdr 13, 1)

 

 

 

 

 

 

 

Prawdopodobieństwo przypadkowego samoczynnego powstania jednej tylko molekuły hemoglobiny wynosi 1 : 20257

 

 

 

 

Gdybyśmy więc układali „pociąg” hemoglobiny przez 15 mld lat, dobierając przypadkowo co sekundę nową kombinację aminokwasów, to nie wypróbowalibyśmy nawet jednej trzeciej możliwości

 

 

 

 

Z punktu widzenia prostego rachunku prawdopodobieństwa znacznie bardziej racjonalne jest przyjęcie takiego założenia, że Bóg istnieje i stworzył świat, niż takiego, że wszystko powstało samo z siebie, przypadkowo

 

 

 

 

 

Opublikowano za uprzejmą zgodą redakcji "Miłujcie się".

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

 

 

Prawdopodobieństwo przypadkowego samoczynnego powstania jednej tylko molekuły hemoglobiny wynosi 1 : 20257

 

 

 

Prawdopodobieństwo głównej wygranej w totolotka wynosi 1 : 13 983 816. A ten cud zdarza się prawie raz na tydzień.

 

Prof. rehab. jar1

Prawdopodobieństwo głównej wygranej w totolotka wynosi 1 : 13 983 816. A ten cud zdarza się prawie raz na tydzień.

 

Prof. rehab. jar1

 

 

Jar, matematykiem nie jestem, ale jednak porównywanie wylosowania 7 z 7 numerków (czy 6? - nie wiem, nie gram) do liczby możliwości mutacji genów, interakcji pierwiastków i białek jest hmmm... lekkim nadużyciem chyba.

Powrót po dłuższej przerwie...

Jar, matematykiem nie jestem, ale jednak porównywanie wylosowania 7 z 7 numerków (czy 6? - nie wiem, nie gram) do liczby możliwości mutacji genów, interakcji pierwiastków i białek jest hmmm... lekkim nadużyciem chyba.

 

Myślisz że pradowpodobieństwo zdarzenia określane na poziomie 1, że był sobie ktoś, kto wziął trochę gliny, wymieszał ze śliną, ulepił kukiełkę i tchnął w nią życie jest mniejszym nadużyciem? Póki co, to taką tu jedyną alternatywę widzę.

Prawdopodobieństwo głównej wygranej w totolotka wynosi 1 : 13 983 816. A ten cud zdarza się prawie raz na tydzień.

 

Prof. rehab. jar1

 

Szanowny Prof Jarze Pierwszy!

 

faktycznie powinieneś się zrehabilitować za takiego babola ;-)

nie wiem czy nie wiesz co mówisz czy nie wiesz co piszesz ale z pewnością wiesz niewiele nt liczb jakie pojawiają się w związku z "przypadkowym" powstaniem makromolekuł niezbędnych dla życia. Przykład jaki podał fox733 dotyczy hemoglobiny i wynosi wg linka na jaki się powołuje 1:20257 czyli jeden nad dwadzieścia do potęgi 257 !!!

 

może wiesz może nie ale atomów we wszechświecie jest ok. 10 do potęgi 100. Aż tyle i tylko tyle patrząc na potrzeby darwinizmu. Okazuje się więc że jedno białko falsyfikuje spontaniczne powstanie życia ;-)

a białek do katalizy w komórce trzeba min 2000 szt. - wysoce specyficznych.

 

To tylko pierwszorzędowa struktura białka a ILE CZASU trzeba aby powstała DRUGO, TRZECIO i CZWARTOrzędowa struktura białka?

Widziałeś Profesorze przestrzenną strukturę o jakiej mówimy - fox733 napisał o pierwszorzędowej - ale takie białko jest martwe jak trup - NIE MA WŁAŚCIWOŚCI KATALITYCZNYCH!!! czyli dla komórki jest balastem. Dopiero specyficzne i unikalne zakręcenie w 3D daje te unikalne własności niezbędne do życia komórki (kataliza przemian biochemicznych).

 

zapraszam na stronę i opis właśnie hemoglobiny - rewelacyjna animacja: oxy deoxy!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

dzięki jej wynalazkowi i strukturze 3D żyjemy i oddychamy. Wynalazek unikalny w skali wszechświata. Nie ma takiej drugiej cząsteczki i substancji.

Aby powstała przypadkiem taka struktura przestrzenna trzeba sporo czasu: wiek wszechświata x wiek wszechświata x wiek wszechświata !

 

Białko katalizuje konkretną reakcję biochemiczną nie jako łańcuch koralików na sznurku (do niego odnosi sie to liniowe prawdopodobieństwo) tylko jako unikalnie (jedyny spoosób) zwinięta struktura 3D. Białko w 2D jest trupem - zdenaturowane - tak jakbyś jajo kurze zagotował - the end jego unikalnych właściwości.

 

czyli znowu darwinowi brakuje czasu (wiek wszechświata do potęgi 3) aby w maszynie losującej powstało jedno białko... ;-)

 

panowie - tylko projekt Wielkiego Umusłu, Mocy, Miłości i Geniuszu jest odpowiedzią na cuda w maszynie losującej którą postulują darwiniści.

 

niejaki Fred Hoyle - ateista - wyśmiał takie spekulacje pisząc że można je porównać do powstania jambo jeta poprzez tornado w złomowisku.

 

nie wspominająć o Lewoskrętnych aminokwasach - w naturze występuje racemat = L+D. A życie nie wiedziej jak i czemu używa tylko L!!!

 

to kilka zaledwie problemów z dłuuuugiej listy abiogenezy ... pozostaje przenieść książki o ewolucji do działu "CUDA nad cudami i zjawiska ponad kosmiczne oraz paranormalne".

 

Jeżli ktoś chce w to wierzyć (cuda probabilistyczne) albo MUSI z racji światopooglądu - jego sprawa i wybór ale z logiką i matematyką oraz rozsądkiem nie ma to nic wspólnego. reart

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Myślisz że pradowpodobieństwo zdarzenia określane na poziomie 1, że był sobie ktoś, kto wziął trochę gliny, wymieszał ze śliną, ulepił kukiełkę i tchnął w nią życie jest mniejszym nadużyciem? Póki co, to taką tu jedyną alternatywę widzę.

 

 

Jar, a jesteś w stanie określić matematycznym wzorem liczbę możliwych kombinacji wszystkich czynników mających wpływ na powstanie świata? Łącznie z rachunkami energetycznymi, analizą składu gazu i możliwych oddziaływań pierwiastków, które doprowadziły do big bang, poprzez możliwości mutowania genów i łączenia się białek prowadzącą do powstania życia? Bo taką jedyną alternatywę widzę dla uznania Boga za Stwórcę.

Powrót po dłuższej przerwie...

reart, właściwie to obecnie tylko dzieci maja problemy z dużymi liczbami - dla nich coś powyżej tysiąca, to już tylko tata ogarnia. :)

Nauka radzi sobie dobrze, nawet z nieskończoniością i macierzami n-wymiarowymi.

 

Ale, dalej nie dałeś mi żadnej odpowiedzi. Celu nie znasz, już wiem. A autora projektu znasz?

Potem zapytam o realizację...

 

Jar, a jesteś w stanie określić matematycznym wzorem liczbę możliwych kombinacji wszystkich czynników mających wpływ na powstanie świata? Łącznie z rachunkami energetycznymi, analizą składu gazu i możliwych oddziaływań pierwiastków, które doprowadziły do big bang, poprzez możliwości mutowania genów i łączenia się białek prowadzącą do powstania życia? Bo taką jedyną alternatywę widzę dla uznania Boga za Stwórcę.

 

A jesteś w stanie ulepić człowieka z gliny? Ale wierzyć w to sobie można, jeśli Ci to wystarcza.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.