Skocz do zawartości
IGNORED

Teoria Darwina. No właśnie, teoria czy prawo?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Filut, 13 Sie 2010, 00:52

>>On sam bowiem, Bobby Henderson, wierzy, że świat, co tam świat: wszechświat cały - stworzony

>został przez Latającego Potwora Spaghetti. Z tego powodu zwraca się z uprzejmą prośbą, aby -

>obok chrześcijańskiej i naukowej teorii - polecono uczyć w szkołach również teorii stworzenia

>świata przez Potwora Spaghetti. Latającego.

 

Ponoć w stworzeniu wielu różnych sekt w USA swój udział miało KGB aby ogłupić społeczeństwo swojego przeciwnika ;)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

reart, 14 Sie 2010, 23:51

 

nie przesadzaj z tym elitarnym poziomem

 

To nie żaden elitarny poziom. Ale czy chcesz czy nie statystyka taka jest.

I, akurat możesz sobie zbadać krzywe statystyczne rozkładu dla ludzi wierzących w dokłądnie biblijne stworzenie świata w zależności od poziomu wykształecenia... Może wyjdzie ciekawie?

>

>ponawiam pytanie - co w tym artykule podważa zasadę antropiczną?

 

Akurat było to w odpwoeidzi na czyjes wywody w tym watku, że tylko Bóg mógł tak wszystko dokładnie zaprojektować z taką dokładnością, szczególnie idealnie prędkość ucieczki galaktyk - inaczej nic by się nie stało... Nastapiło powołanie się na obserwacje naukowe w celu dowiedzenia słuszności kreacji.

A nauka, jak nauka. Stale ewoluuje.. I tak teraz już wiemy, że ta stała prędkość wcale nie jest taka stała, że rózne galaktyki mogą się poruszać z róznymi prędkościami.I że zmienia się w czasie dla tej samej galktyki. Cała teoria wielkiego wybuchu wymaga już weryfikacji...Jak i szczegółowa teoria wzgledności. I to wszystko się dzieje, wiem na jakiś zasadach powstaje nasza wiedza o świecie.

 

Natomiast cja chciałbym się od Ciebie dowiedzieć czego więcej o teorii kreacjonistycznej. Jak to rzeczywiście Bóg stworzył wszechświat, i nas samych. Bo przeciez nie możemy przyjąć, że nas ulepił z gliny? Z gliny to można ulepić garnek.

Kiedy i jak stworzył aniołów, szatana itd... no i po co to wszystko? Jaki jest PLAN?

Ludzi obecnie jest na pewno więcej niż na Początku. Czy wszystkie dusze zostały stworzone za jednym zamachem? Jak tak, to ile? I gdzie sa przechowywane te "uśpione"? Pytań jest dużo - warto to przedyskutować.

 

Mnie

Ale tka jest nauka - ona się rozwija, powstają nowe te

jozwa maryn, 14 Sie 2010, 23:51

 

>Cały ten długi kawałek był tylko po to, żeby ukryć w nim ważne stwierdzenie, ze godzisz sie z

>istnieniem projektanta niedoskonałego, który wypuszcza śmiertelne buble? Dobre i to. Ale chciałbym

>zwrócić uwagę, że Lem w "Podróżach Ijona Tichego żartował. Znowu ciekawość bierze, jaka to religia

>jest taka oryginalna... W każdym razie, jaka by ona nie była, osobiście za bardziej prawdopodobną

>uważam ewolucję, niż wszechmocnego stwórcę - partacza. Chociaż ta druga wizja jest bardzo pocieszna.

 

no cóż - różnica doświadczenia - choć nie jestem Klunejem - nie czuję się w najmniejszym razie spartaczony - mógłbyś wyjaśnić w czym widzisz partactwo swojego organizmu?

czy poza wyimaginowanym błędem (nie napisałeś jak twoim zdaniem miałby wyglądać prawidłowy układ oddechowy ...?) dostrzegasz jakieś braki?

na czym polegają?

 

wybacz ale jeden "feler" wśród tysięcy, milionów, miliardów genialnych konstrukcji ludzkiego ciała to jakieś nieporozumienie lub czepianie się - tylko tak mogę to sobie wyjaśnić ...

 

Acha - czy dobrze rozumiem - rozmawiamy o twardych faktach czy metaforach z literatury SF?

 

gdybyś był wieczny - uznałbyś zaprojektowanie i celowość, genialnych struktur ciała???

 

tak czy nie?

 

czy mechanizm turn-over twoim zdaniem ma cos wspólnego z twoim problemem? czy nie wyjaśnia że jednak jesteśmy przygotowani do wieczności?

 

znasz jakieś inteligentne konstrukcje inżynierskie które mają cos takiego wbudowane ?

 

a co z odpowiedziami na pozostałe moje pytania?

 

Ale skoro uważasz ewolucję za bardziej prawdopodobną - OK moge to zrozumieć - ale na jakich przesłanakch, obliczeniach, na jakiej matematyce to opierasz?

 

Konkrety bardzo poproszę - inaczej sa to tylko jakies fobie osobiste do Projektanta lub wstręt do religii co mogę zrozumieć psychologicznie ale z rozumowaniem naukowym nie ma to nic wspólnego.

 

pytanie podstawowe które zadawałem juz kilka razy:

znasz PRZYKŁADY z techniki, informatyki metody generacji super skomplikowanych struktur projektów bez Projektanta i Programisty???

 

dla kogokolwiek kto miał do czynienia z projektami, informatyką takie idee POWSTAWANIA przez PRZYPADKOWE mieszanie bitów w maszynie losującej sa w najwyższym stopniu absurdalne - a Darwin twierdzi że tak powstała cała BIOróżnorodność życia na ziemi - miliony odrębnych, zdumiewająco różnych, unikalnych gatunków ze swoimi dziwnymi metabolizmami, budową, charakterem, społecznymi zachowaniami, godowymi itp itd które na dodatek jak patrzymy WOKÓŁ SIEBIE - NIE EWOLUUJĄ !!!

 

paradoks pokrętnego myślenia darwinizmu - brak dowodów - ale JEST FAKTEM? jakim medialnym?

 

proponuję kolejny temat - prawdopodobieństwo ewolucji - można do tematu podejść w sposób scisły jak Hoyle w matematyce ewolucji.

 

pozdrawiam - reart

Reart:

Zadałem pytanie o wyjaśnienie z przystosowaniem ewolucyjnym roślin do różnych warunków klimatycznych. Brak odpowiedzi.

 

Jar zadał konkretne pytania. Czekamy na odpowiedź.

 

Jeszcze raz stwierdzam, że nie odpowiadasz nam na pytania (my Tobie i owszem). Wdajesz się w jakieś przekomarzania z redaktorem i innymi. Krytykujesz teorie wymyślane przez Ludzkość, posługując się aparatem naukowym stworzonym przez tę samą Ludzkość.

Do tego jak wskazał Kolega modele Wszechświata zmieniają się a ty masz w tej twojej książeczce jakieś stare przypuszczenia i nam tu bredzisz.

 

Tak bredzisz, bo tak należy nazwać na tle być może twojej elokwencji dotyczącej biologii (nie znam się aby to zweryfikować) twoje wypowiadanie się o Wszechświecie i teoriach z nim związanych.

 

Dziś burze w Szczecinie. Na ogródku podsypałem pod rododendrony i borówki nieco kwaśnego torfu.

Ciekawe dlaczego te rośliny bardzo szybko zmarnieją i zginą w normalnej ziemi ogrodowej?

Takie proste pytania, a ty bajdurzysz o jakiejś harmonii, doskonałościach,. . .

 

Jestem niedoskonały; muszę iść spać;)

Dobranoc.

jozwa maryn, 14 Sie 2010, 23:51

 

>Cały ten długi kawałek był tylko po to, żeby ukryć w nim ważne stwierdzenie, ze godzisz sie z

>istnieniem projektanta niedoskonałego, który wypuszcza śmiertelne buble? Dobre i to. Ale chciałbym

>zwrócić uwagę, że Lem w "Podróżach Ijona Tichego żartował. Znowu ciekawość bierze, jaka to religia

>jest taka oryginalna... W każdym razie, jaka by ona nie była, osobiście za bardziej prawdopodobną

>uważam ewolucję, niż wszechmocnego stwórcę - partacza. Chociaż ta druga wizja jest bardzo pocieszna.

 

Szanowny Reaktorze - ten przydługi kawałek wykazuje to że szanuję swoich rozmówców w tym sensie że nie rzucam monosylabami pod nosem czy epitetami bez pokrycia - ew epitety uzasadniam ;-)

 

po drugie zadaję konkretne pytania na które uparcie milczycie jako zwolennicy ewolucji - nie wiem czy to zmowa czy niewiedza bądź zakłopotanie?

 

najbardziej okazuje się są kłopotliwe proste pytania ...

 

ponadto uważam że konstruktywna dyskusja musi zawierać nieco tekstu który zawiera konkretny argument.

 

i tym się różnimy Rdaktorze - ja przytaczam fakty, rozumowania, pytania, doświadczenia które zaprowadziły mnie do wniosku iż za wszystkim co nas otacza i nami samymi stoi Projektant, Stwórca czyli Bóg, który powołał do istnienia ta oszałamiająca skomplikowaniem, pieknem różnorodność. Na dodatek obdarzył nas na tyle roumem aby poznawanie, badanie otaczającego świata było mozliwe i dawało niesamowitą frajdę.

 

to co piszę są to poszczególne cegiełki POZNANIA które dla układają się we wniosek = STWORZONE, ZAPROJEKTOWANE = ŻADEN PRZYPADEK.

 

życzę tobie i innym zwolennikom paradygmatu aby zrobili podobny rachunek sumienia i zwarzyli na szalce siłę i ciężar gatunkowy zapewnień ewolucjonizmu.

 

Inaczej jesteście tylko takimi samymi bezrefleksyjnymi wyznawcami religii darwinowskiej jak ludzie którzy bronią dogamtów swojje religii nie mając minimalnego choćby pojęcia o teologii czy wiedzy o świecie przyrody. Czyli stają się wygodnymi przeżuwaczami czyjeję papki - bez wzgledu kto ją tworzy Darwin, Dawkins, papież czy inni teologowie. Nic ponadto panowie - powody do patrzenia z góry na wierzących żadne - sami stalibyscie się bezmyślnymi plagiatorami czy powtarzaczami czyichś wywodów i spekulacji.

 

przemyslcie to proszę.

 

pozdrawiam - reart

jar1, 15 Sie 2010, 00:42

 

>reart, 14 Sie 2010, 23:51

>

>nie przesadzaj z tym elitarnym poziomem

>

>To nie żaden elitarny poziom. Ale czy chcesz czy nie statystyka taka jest.

>I, akurat możesz sobie zbadać krzywe statystyczne rozkładu dla ludzi wierzących w dokłądnie biblijne

>stworzenie świata w zależności od poziomu wykształecenia... Może wyjdzie ciekawie?

>>

 

czy twoim zdaniem statystyka wierzeń jest twardym dowodem na rzecz Darwina???? ;-)

mówimy o socjologi przekonań czy twardych dowodach na istnienie lub ni ewolucji?

 

>>ponawiam pytanie - co w tym artykule podważa zasadę antropiczną?

>

>Akurat było to w odpwoeidzi na czyjes wywody w tym watku, że tylko Bóg mógł tak wszystko dokładnie

>zaprojektować z taką dokładnością, szczególnie idealnie prędkość ucieczki galaktyk - inaczej nic by

>się nie stało... Nastapiło powołanie się na obserwacje naukowe w celu dowiedzenia słuszności

>kreacji.

>A nauka, jak nauka. Stale ewoluuje.. I tak teraz już wiemy, że ta stała prędkość wcale nie jest taka

>stała, że rózne galaktyki mogą się poruszać z róznymi prędkościami.I że zmienia się w czasie dla tej

>samej galktyki. Cała teoria wielkiego wybuchu wymaga już weryfikacji...Jak i szczegółowa teoria

>wzgledności. I to wszystko się dzieje, wiem na jakiś zasadach powstaje nasza wiedza o świecie.

>

 

jar1 - super - nareszcie zrozumiałem twój cytat i wywód - dzięki - odpowiem

 

 

>Natomiast cja chciałbym się od Ciebie dowiedzieć czego więcej o teorii kreacjonistycznej. Jak to

>rzeczywiście Bóg stworzył wszechświat, i nas samych. Bo przeciez nie możemy przyjąć, że nas ulepił z

>gliny? Z gliny to można ulepić garnek.

>Kiedy i jak stworzył aniołów, szatana itd... no i po co to wszystko? Jaki jest PLAN?

>Ludzi obecnie jest na pewno więcej niż na Początku. Czy wszystkie dusze zostały stworzone za jednym

>zamachem? Jak tak, to ile? I gdzie sa przechowywane te "uśpione"? Pytań jest dużo - warto to

>przedyskutować.

>

 

OK - choc to trochę offtopic odpowiem ;-) moze już wieczorem w skrócie ...

 

pozdrawiam - reart

Ciagle nie widzę żadnej odpowiedzi na to co w zamian. Studnia.

 

Piszesz reart:

>to co piszę są to poszczególne cegiełki POZNANIA które dla układają się we wniosek = STWORZONE,

>ZAPROJEKTOWANE = ŻADEN PRZYPADEK.

 

W takim razie po co jest "kupa"? Mógłbyś wyjaśnić jej powszechniość i ważność w życiu na bazie teorii kreacjonizmu? Niedoróba, a może przemyślana kara? Po co nam ta upierdliwość?

reart, 15 Sie 2010, 10:32

>czy twoim zdaniem statystyka wierzeń jest twardym dowodem na rzecz Darwina???? ;-)

 

Nie, można natomiast na jej podstawie stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że ludzie z niższym wykształceniem bardziej są skłonni poddawać się dogmatom wiary dotyczących kreacji niż osoby bardzej wykształcone. I Twoja teza zarzucająca krytykantom teorii Wielkiego Projektu ślepą wiarę w teorię Darwina jest w tym kontekście nieprawdziwa. Ślepa wiara to bardziej domena religinego pojmowania świata, czyli statystycznie osób z niższym wykształceniem.

jar1 - OK rozumiem

 

ale czy przed ogłoszeniem mechaniki kwantowej i po taka statystyka dowodzi prawdziwości mechaniki kwantowej? ilu wykształconych ludzi w "nią wierzyło"? sam Der Genie Einstein miał do niej sceptyczne nastawienie mimo że sam się do jej sukcesu przyczynił...

 

czy dysponujesz statystyką ile osób z wyż. wykszt. wierzy w horoskopy, kabałę, Denikena itp ?

 

ile osób wierzących w TE Darwina z wyż. wykszt. ZBADAŁO OSOBIŚCIE DOWODY?

 

np na fizyce łatwo eksperymentalnie przekonać się o wielu prawach fizyki a na matematyce wyprowadzić wzory w ramach danych aksjomatów i wszystko jasne

 

a ilu pofatygowało się aby zbadać warsztat materiał dowodowy i sprawdzić?

 

czy wiesz jakie eksperymenty dość perfidne przeprowadzano na ludziach w pewnym instytukcie matematyki w szwajcarii ? bardzo ciekawe...

 

pozdrawiam - reart

jar1, 15 Sie 2010, 10:41

 

>Ciagle nie widzę żadnej odpowiedzi na to co w zamian. Studnia.

>

>Piszesz reart:

>>to co piszę są to poszczególne cegiełki POZNANIA które dla układają się we wniosek = STWORZONE,

>>ZAPROJEKTOWANE = ŻADEN PRZYPADEK.

>

>W takim razie po co jest "kupa"? Mógłbyś wyjaśnić jej powszechniość i ważność w życiu na bazie

>teorii kreacjonizmu? Niedoróba, a może przemyślana kara? Po co nam ta upierdliwość?

 

wybacz ale argumentu "z kupy" nie traktowałem poważnie - raczej jako próbę zrobienia mnie w "jajo" ;-)

 

ale tak serio, serio - ty o tej kupie na 100% poważnie czy mnie wrabiasz?

 

jezeli poważnie - w jaki sposób kupa ma świadczyć przeciw projektowi świata ozywionego?

 

estetyka, powonienie czy jakiś sensowny argument masz w zanadrzu? nic nie kumam z tego zarzutu...

 

pozdrawiam - reart

reart, 15 Sie 2010, 14:10

 

>jar1 - OK rozumiem

 

I to jest dobra odpowiedź - jedyna logiczna. ;)

Na resztę wywodów typu:

>ile osób wierzących w TE Darwina z wyż. wykszt. ZBADAŁO OSOBIŚCIE DOWODY?

 

wystarczy zapytać ile osób wierzących w Wielki Plan zbadało osobiście dowody?

 

>czy wiesz jakie eksperymenty dość perfidne przeprowadzano na ludziach w pewnym instytukcie

>matematyki w szwajcarii ? bardzo ciekawe...

 

A to tego Wielki Kreator nie zaplanował?

reart, 15 Sie 2010, 14:15

 

>

>ale tak serio, serio - ty o tej kupie na 100% poważnie czy mnie wrabiasz?

 

Jak najbardzeij poważnie. Skoro Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo znaczy, że tez robi kupę? Znaczy, że i Bóg chadza do wychodka? Bo jeśli nie, to po jaką cholerę tak sobie wymyslił? Ja na jego miejscu stworzyłbym zupełny obieg zamkniety - to przecie banał w stosunku do nieograniczonej mocy obliczeniowej i możliwości twórczych.

 

>jezeli poważnie - w jaki sposób kupa ma świadczyć przeciw projektowi świata ozywionego?

>

>estetyka, powonienie czy jakiś sensowny argument masz w zanadrzu? nic nie kumam z tego zarzutu...

>

 

Akurat dla mnie kupa jest wytworem przemiany materii - dla krecjanistów jest przejawem boskiego planu. Ciekawe więc, dlaczego nie wklejesz tu zdjęć kupy zamiast tych innych pięknych obrazków.

ja wam wkleję ale po obiedzie, choć paskudna za to będzie okazała

 

>Jak najbardzeij poważnie. Skoro Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo znaczy, że tez robi kupę? Znaczy, że i Bóg chadza do wychodka?<

 

o - to mi się też podoba

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

mozna rzec, jak mawiał stary Rzecki>normalny rzemieslnik czlowieczy normalnie sie du..ął i to jest ludzkie i normalne.Przeprosi ....poprawi..Ale taki wszechmocny i wszechmondry i wszechechmiłujacy że sie tak dupnał....Panowie nie robta jaj.Nasz mzumbwa jak mówi lider behemota w ksiedze hioba zrobił sobie zaklad i małe jaja.Z szatanem.to som ostatnie wiesci.

jar1 - rozmowa z tobą stała się na tyle żenująca i osiągnąłeś poziom tak cuchnący że kupa to przy niej perfumeria. Temat kupy i kretyńskich żartów eksploruj sobie sam.

reart, 15 Sie 2010, 21:49

 

>jar1 - rozmowa z tobą stała się na tyle żenująca i osiągnąłeś poziom tak cuchnący że kupa to przy

>niej perfumeria. Temat kupy i kretyńskich żartów eksploruj sobie sam.

 

No i zachowujesz się jak dziecko w przedszkolu. Czy motyl to lepszy dowód na boską kreację od gówna?

Ciągle widzę braki logicznej spójności w Twojej wizji. Obrażanie się i inwektywy tylko ten brak potwierdzają. Oprócz krytyki teorii ewolucji nic pod nią nie ma. Pusta studnia.

ciekawa książka sie ukazała swego czasu "Zakazana Archeologia" nie ma tam debaty co prawda ewolucja czy kreacjonizm ale pokazuje jakie zamieszanie panuje w tej materii w zasadniczych kwestiach.

  • Redaktorzy

Jest jeszcze podobnej klasy ksiażka reklamująca sie jako naukowa, pt. "Bitwa nuklearna 5000 lat temu", czy jakoś tak podobnie, nie pamiętam szczegółów. Może to było 10 000 lat. Poziom redaktorski zbliżony do przeciętnego blogu wzbogaconego o komentarze internautów (poszczególne strony a nawet akapity słabo wiążą się ze sobą, w środku pełno stwierdzeń kompletnie z księżyca), ale tytuł przyciągajacy. Streściłbym, o co tam chodziło, ale nie pamiętam.

Albo do liczb zespolonych z ich składową urojoną.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Przeszukując forum znalazłem taki piękny cytat - chyba najlepiej opisujący, w sposób zgodny z rzeczywistością, stan umysłu ew. istot stojących za "projektem":

 

"Czy nie jest prawdą, że w swoim czasie wylądował na martwej podówczas planecie Ziemi statek pod waszą flagą, któremu wskutek awarii lodówek popsuła się część zapasów? Czy nie jest prawdą, że na statku tym znajdowało się dwóch próżniarzy, skreślonych później ze wszystkich rejestrów za bezwstydne machinacje z rzęślami, i że ci dwaj łotrzy, te zawalidrogi mleczne, zwali się Bann i Pugg? Czy nie jest prawdą, że Bann i Pugg postanowili, po pijanemu, nie zadowolić się zwykłym zanieczyszczeniem bezbronnej, pustynnej planety, gdyż zachciało im się zaaranżować na niej, w sposób występny i karygodny, ewolucję biologiczną, jakiej świat dotąd nie widział? Czy nie jest prawdą, że obaj ci Tarrakanie rozmyślnie, z najwyższym napięciem złej woli obmyślili sposób stworzenia z Ziemi - wylęgami dziwolągów na skalę całej Galaktyki, cyrku kosmicznego, panopticum, gabinetu makabrycznych osobliwości, którego żywe eksponaty stałyby się, w swoim czasie, pośmiewiskiem najdalszych Mgławic?! Czy nie jest prawdą, że pozbawieni wszelkiego poczucia przystojności i hamulców etycznych, obaj ci bezecnicy wylali na skały martwej Ziemi sześć beczek zjełczałego kleju żelatynowego i dwie bańki nadpsutej pasty albuminowej, że dosypali do owej mazi - sfermentowanej rybozy, pentozy i lewulozy, a jakby mało było jeszcze tych paskudztw, polali je trzema dużymi konewkami roztworu zgliwiałych aminokwasów, po czym powstałą bryję bełtali łopatką od węgla, skrzywioną w lewo, oraz pogrzebaczem, także wykręconym w tę samą stronę, wskutek czego białka wszystkich przyszłych istot ziemskich stały się LEWO-skrętne?! Czy nie jest nareszcie prawdą, że Pugg, cierpiący podówczas na silny katar, a podżegany do tego przez słaniającego się od nadużycia trunków Banna, w sposób rozmyślny nakichał do plazmatycznej zarodzi, a zakażając ją przez to złośliwymi wirusami, rechotał, iż dzięki temu tchnął ?sakramenckiego ducha? w nieszczęsny zaczyn ewolucyjny?!"

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.