Skocz do zawartości
IGNORED

ODTWARZACZ PLIKÓW LEPSZY OD HIGH-END CD ...


BoDeX

Rekomendowane odpowiedzi

urządzenia nie wyglądające "poważnie" budzą jedynie ICH śmiech, no ale taki tego hobby urok ... a szkoda,

 

A przepraszam, że tak zapytam - czy na tym forum ktoś pisał COKOLWIEK o wyglądzie odtwarzaczy strumieniowych ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Nie zgadzam się iż pliki flac itp. zastąpią płyty CD i vinyle. Czarne płyty będą na rynku jeszcze wiele lat, obecnie podobnie jak znajomi audiofile, kupuję średnio 5-10 płyt vinylowych miesięcznie, raczej nowe, czasem jakiś komis czy Allegro. Natomiast kiedy kupiłem coś w sklepie na CD ? Czy ktoś z nas kupuje jeszcze płyty CD ?

Z drugiej strony pliki flac są tym samym co płyty CD czyli zapisem czysto cyfrowym, tyle że mogą być ulepszane, pojawiają się pliki flac 24 bitowe, natomiast płyta CD przestała byc rozwojowa. Wprawdzie producenci kombinowali przez lata z gęstymi wersjami płyt CD typu XRCD czy HDCD ale to wyjątki, kto z Was kupuje po 200zł płyty XRCD ? Oczywiście poza mną. A kto ma kolekcję płyt SACD, zresztą te lepsze wersje płyt CD były przez lata zwalczane tu na forum. Ludzie tacy jak nasz Diskomaniak stawali okoniem przed rozwojem płyt CD więc czemu się teraz dziwić ?

 

Stało się format CD padł i cieszmy się, zyskamy na tym tylko my audiofile, gdyż uzyskamy dostęp do jakości studyjnem nagrań naszych ulubionych artystów, natomiast zwykły Kowalski i tak ma to gdzieś i sciąga jak leci z netu. Ja osobiście przetrwałem ten okres badziewnej jakości 16 bitowych płyt CD kupując vinyle, a teraz można już bawić się prawdziwie gęstymi formatami dzięki plikom.

 

Co do jakości samych odtwarzaczy plików to nie ma tu żadnych różnic w stosunku do gramofonu czy odtwarzaczy CD, DVD itp. Jeśli ktoś zechce mieć dobrą jakość z takiego odtwarzacza plików to poza samym gęstym plikiem ze studyjną jakością nagrania zaopatrzy się w dobry DAC i po sprawie, sam odtwarzacz typu Ferguson czy WD za 400zł można wykorzystać tylko dla uzyskania sygnału z wyjścia cyfrowego, wystarczy dokupić Dac Magica czy innego DAC-a, albo od razu kupić audiofilskie urzączenie typu Linn.

 

Podsumowując - pewnym jest że żaden audiofilski czy hiendowy odtwarzacz CD nie zbliży się nawet do odtwarzacza plików, bo elektronika jest przecież w 100% taka sama, natomiast piętą Achillesową odtwarzaczy CD jest 16 bitowa, skompresowana stratnie płyta CD.

A przepraszam, że tak zapytam - czy na tym forum ktoś pisał COKOLWIEK o wyglądzie odtwarzaczy strumieniowych ?

 

 

To wynika z tego hobby - te same urządzenia inaczej zapakowane ( Pionner/Goldmund ) cieszą się innym uznaniem.

To w sumie nieważne, że ten "ładniejszy" kosztuje 30 razy więcej, ważne że działa na wyobraźnie, bo Goldmund GRA,

a plastikowego Pioneera nawet kijem nie dotkną :) ... pomimo, że to kropka w kropkę ten sam sprzęt. :)

 

Te typy tak mają ... musi być blichtr.

z jego rozbudowanymi systemami i kosmicznymi cenami

Odtwarzacza za trochę więcej niż 5,5 tys. zł nie nazwałbym kosmicznie wycenionym. Oczywiście wszystkie bardziej zaawansowane sonicznie rozwiązania będą sporo kosztować, ale początek oferty audiofilskich marek takich jak Linn, Naim czy nie jest kosmicznie drogi. Odtwarzacze strumieniowe wcale nie są droższe niż analogicznie pozycjonowane w ofercie rozmaitych firm kompakty. W przypadku ww. chyba obie firmy miały (mają) w ofercie droższe odtwarzacze CD.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Rochu - idź gdzie indziej, nie psuj powietrza, a przede wszystkim naucz się cytować i nie zaśmiecaj wątku.

BRANŻA to Cię zrobiła i przy niej trwasz ... Masz coś konkretnego do napisania, to wysil się i przelej

to na ekran, a nie jak do tej pory zauważyłem, w każdym wątku tylko generujesz nic nie wnoszące posty.

 

Zadałem konkretne pytanie.

Twoja odpowiedź jest tzw. odpowiedzią nie wprost, a zatem uchylasz się od jednoznacznego odpowiedzenia na moje pytanie.

Jaki jest powód takiego a nie innego postępowania z twojej strony?

Masz coś do ukrycia?

 

Powując - pewnym jest że żaden audiofilski czy hiendowy odtwarzacz CD nie zbliży się nawet do odtwarzacza plików, bo elektronika jest przecież w 100% taka sama, natomiast piętą Achillesową odtwarzaczy CD jest 16 bitowa, skompresowana stratnie płyta CD.

 

Widziałeś odtwarzacz strumieniowy i odtwarzacz CD w środku?

Jakoś mój SB Touch i Revox B225 różnią się nieco wnętrznościami.

Może jednak bardziej niż nieco.

 

 

A co do zalet.

To jedyną hipotetyczną zaletą odtwarzaczy plikowych może być rezygnacja z mechanicznego aspektu odtwarzania płyty.

Nie, nie prawda, to MÓJ będzie najlepszy :-)

 

PS. Nie ma jak skromność konstruktora ;-)

 

Mam Pytanie do Elberotha

 

Skąd wiesz co jest napisane w numerze listopadowym Audio? To mozna go już kupić? Będę wdzięczny za odpowiedź bo czekam na jedną recenzję, która ma być tam zamieszczona?

Pozdrawiam

Mam listopadowy numer w PDFie.

 

I nie, nie mogę go nikomu wysłać mailem, nawet jak zatańczy i zaśpiewa*. Niedługo będzie w kioskach.

 

_____________

* cytując klasyka.

 

To wynika z tego hobby - te same urządzenia inaczej zapakowane ( Pionner/Goldmund ) cieszą się innym uznaniem.

To w sumie nieważne, że ten "ładniejszy" kosztuje 30 razy więcej, ważne że działa na wyobraźnie, bo Goldmund GRA,

a plastikowego Pioneera nawet kijem nie dotkną :) ... pomimo, że to kropka w kropkę ten sam sprzęt. :)

 

Te typy tak mają ... musi być blichtr.

 

A to jest już twoja własna supozycja. Przypadek Goldmunda, dodajmy raczej odosobniony, został obśmiany na wszystkich audiofilskich forach, od Azji po obie Ameryki. Tak więc audiofile, i ich zdrowy rozsądek, mają się dobrze, dziękuję.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Mam listopadowy numer w PDFie.

 

I nie, nie mogę go nikomu wysłać mailem, nawet jak zatańczy i zaśpiewa*. Niedługo będzie w kioskach.

 

 

 

Spokojnie Elberoth, ja tylko pytałem czy już jest w sprzedaży i żadnego przesyłania od Ciebie nie chciałem, nawet o tym nie pomyślałem, ale fajnie wiedzieć, że nie należy nawet próbować prosic o coś WIELKIEGO POSIADACZA, no chyba że o wyjątkową łaskę sprzedaży wzmacniacza Kondo na Audiogonie...jak to ktoś powiedział...im więcej sobie zgromadzisz tym bardziej jesteś pazerny...

"Co do jakości samych odtwarzaczy plików to nie ma tu żadnych różnic w stosunku do gramofonu czy odtwarzaczy CD, DVD itp. Jeśli ktoś zechce mieć dobrą jakość z takiego odtwarzacza plików to poza samym gęstym plikiem ze studyjną jakością nagrania zaopatrzy się w dobry DAC i po sprawie, sam odtwarzacz typu Ferguson czy WD za 400zł można wykorzystać tylko dla uzyskania sygnału z wyjścia cyfrowego, wystarczy dokupić Dac Magica czy innego DAC-a, albo od razu kupić audiofilskie urzączenie typu Linn.

 

Podsumowując - pewnym jest że żaden audiofilski czy hiendowy odtwarzacz CD nie zbliży się nawet do odtwarzacza plików, bo elektronika jest przecież w 100% taka sama, natomiast piętą Achillesową odtwarzaczy CD jest 16 bitowa, skompresowana stratnie płyta CD"

 

Zapominasz o wąskim gardle jakim jest interface SPDIF, dobre zintergrowane odtwarzacze CD (te z I2S albo Fire Wire) będą grały lepiej jak streamer audio + DAC połaczony przez SPDIF.

 

Mirek

a ja juz nie mam sily ... panowie na cd jest plik o parametrach: 16bit 44.1kHz i co to za problem wyprowadzic to na daca?

a jesli to nie problem to mamy to samo wiec o co tutaj sie spieracie?

jesli mamy to samo a mozemy miec wiecej to znaczy ze jest lepiej co nie?

a jak jest moze byc lepiej wiecej to znaczy ze bronienie cd to takie fanatyczne bronienie formatu

 

ale z jednym sie zgadzamy, odtwarzacze plikow sa w powijakach jeszcze, co faktu nie zmienia ze i tak moga dac ta samo jakosc oraz lepsza oraz wyeliminowac wady cd ktore sa nie do przyjecia dzisiaj juz w spoleczenstwie, tylko wy je przyjmujecie ze wzgledu na fanatyzm cd

 

no bo jak mozna zaakceptowac dostep do kilkunastu nagran i ciagle przelaczanie w zcasach informacji? no nie mozna

a gdzie tu szybki dostep do muzyki do tworczosci

na cholere te krecace sie krazki napedy brak jakichkolwiek dostepu do informacji poza play i inne problematywne rozwiazania

to juz nie ta epoka tylko nie mozecie sie pogodzic z tym i przyjac nowego, no i trwacie przy przestarzalych rozwiazaniach a szkoda bo szybciej bysmy mieli wiecej lepiej szybciej taniej...

chwilowy brak działalności w audio.

I to jest clou problemu, i powód dla którego w najbliższym czasie odtwarzacza sieciowego nie kupię. Minie jeszcze pewnie 5-6 lat zanim będziemy mieli REALNY wybór płyt w wysokiej rozdzielczości. A coś w tym czasie słuchać trzeba.

 

Ripowanie zwykłych płyt do FLACa, tylko po to aby słuchać tego na odtwarzaczu strumieniowym mija się celem IMO. Raz że dźwięk gorszy niż z Pucciniego czy innego Reimyo (nie dlatego że format gorszy, tylko dlatego że odtwarzacze plików ciągle nie zrealizowały tkwiącego w nich potencjału), a dwa, że zamiast otwartego i świecącego laptopa, wolę zwykły tradycyjny wyświetlacz w odtwarzaczu i pilota w ręku.

 

A z komputerem muszę wstawać z fotela aby coś uruchomić/zatrzymać/przeskoczyć, ekran mi świeci, dysk w kompie szumi, co pewien czas muzykę szlag trafia bo właśnie się Norton uruchomił lub cały system uśpił.

 

Jak to mówią - a idź Pan w ch.. z takim graniem i taka wygodą. Zwykłe CD jest 3x bardziej wygodne.

 

 

Ripowanie zwykłych płyt do flaca ma sens. Raz że zripowana płyta cd i skompresowana do flac brzmi lepiej (miałem okazję się przekonać), dwa zawsze płyte możesz sprzedać z mała stratą. Ale aby się o tym przekonać, trzeba posłuchać najpierw porządnego serwera, a nie pleść głupstw a swoje doświadczenia opierać o laptopa jako napęd:) Zapewniam Cię, że dźwięk zripowanej płyty na porządnym serwerze z dobrym przetwornikiem zawsze zagra lepiej od topowych cd. To fakt.

 

Dlaczego nasz znajomy pozbył się napędu DCS scarlatti? (100kzł) Bo ten napęd w połączeniu z Dac DCS Scarlatti zagrał słabo w porównaniu z serwerwm Musa. Kolejny fakt. Posłuchaj serwera na miarę najlepszych odtwarzaczy cd, a zapewniam Cię , że szybko sprzedasz Pucciniego:)

 

Kwestia wygody to też z Twojej strony nieprawda. Nie musisz wstawać, od tego są piloty, możesz także dokupić mały przenośny monitor np Origene,którą to obudowę posiada wspomniany wyżej serwer.

 

Zwykłe cd jest mniej wygodne.

 

pozdr

Gość rochu

(Konto usunięte)

(...) dwa zawsze płyte możesz sprzedać z mała stratą.

 

Jesteś pewien, że po sprzedaniu płyty CD możesz dalej używać flac-a z tej płyty zgodnie z prawem?

Nie wiem jak ma się sprawa plik audio kontra transport mechaniczny w przypadku topowych modeli odtwarzaczy CD bo takich urządzeń słuchałem tylko przelotnie.Jeżeli chodzi natomiast o przystępne przedziały cenowe zakup stacjonarnego cedeka nie ma juz moim zdaniem żadnego sensu.Nie wspomnę juz o kultowych starociach z allegro.Lampizacje ,zegarki i nowe kondy nic juz nie pomogą.Mam DACa za 500 zł podłaczonego do laptopa i z usmiechem wspominam ciągłe dłubanie w starych gratach.I tak obecny zestaw gra lepiej od wszystkich staroci jakie przerabiałem az popsułem je na amen.Został mi tylko jeden stacjonarny cd w dodatku kiepsko grajacy (onkyo 7511) .I w tym przypadku pliki z laptopa+dac demolują cd onkyo.Doskonale pamiętam jak grały wszystkie moje potunningowane cd i z kompa mi teraz gra najlepiej muzyka.Inna sprawa to gramofon ze swoim naturalnym graniem bez wywalonej wyzszej srednicy.Tutaj pliki nie podskocza bo to zupełnie inna technologia.A ktos tam zrównał pliki(?) z patefonu z tymi z cd ;-)

Grundig High Fidelity

i tak moga dac ta samo jakosc

 

Dobrze że kolega dodał słowo MOGĄ ;-)

 

Zapewniam Cię, że dźwięk zripowanej płyty na porządnym serwerze z dobrym przetwornikiem zawsze zagra lepiej od topowych cd. To fakt.

 

Tu byłbym ostrożny. Nie tylko ze względu na ryzykowne użycie słowa ZAWSZE ;-)

 

Serwera MUSA nie miałem jeszcze okazji słuchać, ani żaden z moich znajomych których opinia jest dla mnie miarodajna. Ale przy najbliższej okazji to niewątpliwie uczynię. Wyjścia dual-AES, Firewire i wejście na zewnętrzny zegar niewątpliwie dobrze rokują.

 

Szkoda że z DAC Paganini to już 75kzł, a w rekomendowanej konfiguracji z zewnętrznym zegarem - prawie 100kzł :-(

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

 

 

 

 

Tu byłbym ostrożny. Nie tylko ze względu na ryzykowne użycie słowa ZAWSZE ;-)

 

Serwera MUSA nie miałem jeszcze okazji słuchać, ani żaden z moich znajomych których opinia jest dla mnie miarodajna. Ale przy najbliższej okazji to niewątpliwie uczynię. Wyjścia dual-AES, Firewire i wejście na zewnętrzny zegar niewątpliwie dobrze rokują.

 

Szkoda że z DAC Paganini to już 75kzł, a w rekomendowanej konfiguracji z zewnętrznym zegarem - prawie 100kzł :-(

 

To ceny wyjściowe:) Serwer Musa ma nieograniczone możliwości. Najlepszy napęd jaki słyszałem:) Musa może także pracować jako MasterClock za sprawą karty RME AES 32, ale także podłączenie zewnętrznego zegara daje ogromne możliwości np Antelope

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
...

 

Podsumowując - pewnym jest że żaden audiofilski czy hiendowy odtwarzacz CD nie zbliży się nawet do odtwarzacza plików, bo elektronika jest przecież w 100% taka sama, natomiast piętą Achillesową odtwarzaczy CD jest 16 bitowa, skompresowana stratnie płyta CD.

 

No, doczekałem się i w tym "merytorycznym" wątku debilnej herezji

Jakoś przez ostatnie 20 lat nie było narzekań na "stratne" 16 bitów nie wspominając o 20 bitach Telarka czy Cheskim

abadon - bawiłeś się samplowaniem? - fajna zabawka, nie? jak eqalizer - ech dzieci

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

zgadzam się jest skok w jakości bo jest omijana optyka i korekcja błędów a to już sporo ,

do tego większej rozdzielczości pliki , dodatkowo może być baza otworów wyświetlana np na tv z kojarzonymi fotkami do płyty z np tekstem większa interaktywność będzie standardem ,

Ja się nie zgadzam...

Optyka i korekcja błeów to mit. Odczyt płyty CD bez błędów nie jest jakimkolwiek wyczynem - to standard.

Większa rozdzielczość plików audio? Nie przyjmie się. Ucho to nie oko, postęp jest zbyt mały. Co innwgo wideo HD. Tu troszkę więcej i szybciej da się zauważyć i można przyznać, że ma to sens, jest postęp.

Interaktywność, hm, słuchasz czy oglądasz muzykę? ;) Jeśli jest to wideo do danej muzyki to tak, w innym przypadku - miły acz niekoniecznie potrzebny dodatek (zdjęcia, teksty, informacje itp).

Podobno Linn Majik DS gra lepiej od CC. Tak twierdzi rowniez sam Linn. Czy ktos porownywal i moglby sie wypowiedziec?

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Kolega Jancio chyba forum pomylił ;-)

 

Bardzo możliwe ;-)

temat rzucił mi się w oczy, i tyle.

 

Jancio

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

 

 

Szkoda że z DAC Paganini to już 75kzł, a w rekomendowanej konfiguracji z zewnętrznym zegarem - prawie 100kzł :-(

 

nie przejmujcie sie wezmiemy sie za sklonowanie tego daca - mysle ze w cenie 4kzl sie zmiescimy za klona ;pp

 

Ja się nie zgadzam...

Optyka i korekcja błeów to mit. Odczyt płyty CD bez błędów nie jest jakimkolwiek wyczynem - to standard.

 

 

i tutaj sie kolego mylisz - zgraj plyte cd-audio tloczona nagraj nagrywarka z predkoscia 48x i posluchaj tego twojego mitu, oczywiscie plyta jest jak najbardziej prawidlowo zgrana (dowodem niech bedzie to ze nie moze byc bledow gdyz jakikolwiek blad nagrania daje mozliwosc nie odczytania w ogole materialu wiec jest niedopuszczalny przez technologie cd) ale czy na pewno zagra tak samo odpowiedz mysle ze juz znasz... a wiedz ze to byl jeden z glownych powodow moich poszukiwan lepszych rozwiazan

chwilowy brak działalności w audio.

Optyka i korekcja błeów to mit. Odczyt płyty CD bez błędów nie jest jakimkolwiek wyczynem - to standard.

 

Przekonaj tych, którzy za transporty zapłacili po kilkadziesiąt tys. pln. :)

Trochę jednak mijasz się z prawdą, ale to nie powód aby od razu nadziać Cię na pal ! :)

Na szczęście w Playerach strumieniowych wyeliminowano optykę, mechanikę, serwa i zbędne interfejsy,

uporządkowano zegar, przez co odebrano pożywkę dla szarlatanerii i wyznawców Voo-Doo.

 

 

A co do jakości i stabilności zegara, to pomysł jest ... banalny. :)

Można śmiało wykorzystać wzorzec zegara atomowego, który dostępny jest FTA -

wystarczy dołożyć odpowiedni odbiornik, dzielniki i jest "kosmiczna precyzja" :)

BoDeX - jak twój świat jest mało skomplikowany :-)

 

Ale i tak gratuluję postępu - zauważasz już zegar. To już coś ! Teraz czas na zrozumienie zagadnień i problemów z jego implementacją.

 

PS. Sama precyzja zegara, czy jest to 1ppm, 0,01ppm czy 0,001ppm, ma znaczenie drugorzędne. Ważniejsze jest to jak w danym urządzeniu jest zaimplementowany.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Chamuj piętą - osobiste wycieczki zachowaj dla sobie podległych ... i ciesz się ze swojego skomplikowanego

świata - dla mnie rzeczy białe są białe, co zapewne nie w smak ludziom Twojego pokroju, ale wybaczam, bo

to zapewne miał być tylko bufoniarski przytyk, a to jedynie świadczy o Twoje miałkości :)

 

Precyzja zegara ma znaczenie pierwszorzędne co wielokrotnie udowadniano, a odpowiedni ludzie z odpowienią

wiedzą mając takie "narzędzie" w ręku zapewne umieliby wykorzystać taki poziom precyzji i stabilności.

Która część tego stwierdzenia dla kolegi nie jest jasna ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Mnie to zawsze rozbawia przekonanie, że wystarczy wziąc super nowoczesne części, z parametrami prawie idealnym, jakie producent podaje z włąsnych stołó pomiarowych, wrzucą je wszystkie do worka, zamieszają i już... gotowe.

I twierdza, że same parametry tych wymieszanych układów spowodują, że mają ideał.

Zresztą, ten sposób utwrł się również wśród niektórych producentów, którzy swoich urządzeń nie mierzą tylko podają dane katalowgowe kostek, jakie użyli.

Wprawdzie producenci kombinowali przez lata z gęstymi wersjami płyt CD typu XRCD

To miłe że uznałeś 16-bit i 44.1kHz płyty XRCD za gęsty format.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.