Skocz do zawartości
IGNORED

recenzje prasy audiofilskiej


troy

Rekomendowane odpowiedzi

>Jozwa a na HFM Kornik marudzi, ze nielatwo zebrac urzadzenia... :) ponoc tego az za duzo, a wybitny to juz byl niedawny lament (na cala strone) ze wstretni distro nie dali klockow do testu, no raczki opadaja...ludziska, to nie pgr lol

==> Jozwa

Skoro hfm napisal, ze "straszniejszego dźwięku nie wymyśliłby nawet Stephen King" w stosunku do Confluence to dlaczego nie zrobila podobnie wobec JBL BALBOA ?? ''Recenzja'' skonczyla sie na opisie budowy kolumn.

Ciekawa dyskusja się rozwinęła ale tak jak i w kwestii niezależności, tak i w doborze sprzętu do testów musi zostać ustalony pewien kompromis. Ja ze swej strony dodam tylko, że testy starszych urządzeń są bardzo przyjemne (ale o tym może innym razem).

"straszniejszego dźwięku nie wymyśliłby nawet Stephen King"

 

Uczynił to (nie tylko wymyślił) w swoim bezkompromisowym opisie doznań, autor testu,

integry Mark Levinson No. 383:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Jozwa wlasnie sie zdrzemnalem, a do snu czytalem nowe HFM, przegladam pismo i co widze: dzial muzyczny. w dziale muzycznym nie ma tylko opisow kolejnych plytek (odpowiednik powiedzmy testow sprzetu), sa i artykuly, a to cos z historii, a to cos o jakims instrumencie, a to wywiad itp itd, no cos tam sie dzieje. i wlasnie to mniej wiecej czasem moglo by sie tez dziac w dziale audio.

btw oba krance pisma fajne, z tym, ze wstepniak (dobry) juz nic z audio wspolnego nie ma. tak mozna pisac i w temacie.

  • Redaktorzy

"Jozwa a na HFM Kornik marudzi, ze nielatwo zebrac urzadzenia... :) ponoc tego az za duzo, a wybitny to juz byl niedawny lament (na cala strone) ze wstretni distro nie dali klockow do testu, no raczki opadaja...ludziska, to nie pgr lol"

 

A co ja poradzę, że ja nie mam takich problemów? Nie używaj szkodników pierwotnych drewna jako argumentu przeciwko józwie, józwa dzięki swemu wdziękowi osobistemu nie ma (a mówiąc ściśle: nie miał dotąd) trudności z uzyskaniem sprzętu do testu. Przynajmniej od tych dystrybutorów i producentów, którym zależy na poinformowaniu czytelników o swojej ofercie, a jaszcze paru takich jest na świecie. Weź jednak pod uwagę, że józwa nie musi dbać o zapełnienie połowy numeru budżetowym sprzętem (wiecie, tym, co to się o niego ten nieszczęsny "Kowalski" nie obrazi). Może w tych zakresach jest trudniej. Faktycznie, odtwarzaczy CD po 1000-2000 zł. nie zostało na świecie wiele.

  • Redaktorzy

"Skoro hfm napisal, ze "straszniejszego dźwięku nie wymyśliłby nawet Stephen King" w stosunku do Confluence to dlaczego nie zrobila podobnie wobec JBL BALBOA ?? ''Recenzja'' skonczyla sie na opisie budowy kolumn."

 

Harvi, nie to, żebym się etatowo zajmował tłumaczeniem za HFM, ale może im się to podobało? Nie wiem, ja tych kolumn nie słuchałem.

>Jozwa alez Ty smiertelnie powazny bywasz, ja tak z ":)" o Korniku wspomnialem. i naprawde nie oczekuje, bys mial tlumaczyc cale hfm, bo bys bral wtedy na siebie dodatkowa role rzecznika czy goscia od pr tego pisma.

tak sobie dywagujemy, co by tu mozna...

to, co sie pojawia w dziale muzyka, np. teksty o kompozytorach, o instrumencie, to bardzo ciekawa lektura.

  • Redaktorzy

Poważnie to ja odpowiedziałem Qubrikowi w sąsiedniej zakładce, polecam :-). Tutaj to sobie spokojnie siedzę paląc fajeczkę i pociągając Bushmillsa, i od niechcenia czasem coś naskrobię.

wiesz, Jozwa... m.in. przez Ciebie ostatnimi czasy coraz czesciej mysle o dobrej whisky. i nie mam Ci tego za zle :)

w tygodniu wybieram sie na jakies zakupy, coby na okres swiateczny miec smakowity zapas, jako dodatek do sluchania muzyki.

jozwa maryn, 14 Gru 2005, 01:13

>Poważnie to ja odpowiedziałem Qubrikowi w sąsiedniej zakładce, polecam :-).

 

Poważnie to nic nie odpowiedziałeś - jak każdy dziennikarz - zero wyjasnień.

 

Za to pienisz się na rzeczywistość. Bo wiesz, że nie masz racji i się z tego moralnego zakładu nie wywiniesz.

 

To producenci i sprzedawcy dają Ci sprżet do recennzji. Masz instytnk samozachowawczy jak każdy człowiek i nie będziesz gryzł ręki która Cie karmi :)))

 

Niezależność prasy recenzującej wyroby ze ściśle okreslonej branży to nieosiągalne pragnienie i gównoprawda. Nawet na pisma typowo konsumenckie wywierane sa naciski przez marketing i lobbystów producentów. A co dopiero wymagac od pisma zapełniającego swoje łamy tym co dadzą im producenci audio i zyjącego z reklam tychże producentów?

Prasa audio (dziennikarze) nie jest od bezkompromisowności, wystarczy, żeby była rzetelna (wiarygodna).

Ale na to dane czasopismo (poprzez swoich dziennikarzy) musi sobie zapracować.

 

Bezkompromisowy może być artysta, także urzadzenie audio.

Również komiksowy Batman :-)

Czy ów szlachetny obrońca imał się obłudy?

 

Pozdrawiam

  • Redaktorzy

"Poważnie to nic nie odpowiedziałeś - jak każdy dziennikarz - zero wyjasnień.

Za to pienisz się na rzeczywistość. Bo wiesz, że nie masz racji i się z tego moralnego zakładu nie wywiniesz."

 

Qubric zarzuca mi, ze nie udzieliłem mu wyjaśnień. Niestety, trudno abym udzielał wyjaśnień, gdy nie padło pytanie. Qubric w innym wątku napisał po prostu, że moje posty na forum są motywowane finansowo, tj. że nie oskarżam razem z nim takiej czy innej firmy o zdzierstwo i żerowanie, bo jestem przez nią opłacany. W odpowiedzi napisałem, co o sądzę o takim rozumowaniu. Czy mam coś jeszcze wyjaśnić? Mogę, ale wtedy Q. obrazi się jeszcze bardziej. Nie wiem też skąd Q. wie, że się pienię. Ale to ładnie brzmi: "pieni się". Od razu wtedy widać ciskającego się wariata. A ja się nie ciskam, tylko mam osoby, które anonimowo rzucają nieuzasadnione oskarżenia, za ostatnie gówno. Moja lista forumowa takich osobników obejmowała dotąd dudivana i electro. Teraz doszedł do niej Qubric, i już. Dla mnie to doprawdy żadna strata ani wysiłek, mogę mieć kogoś za nic nie przerywając sobie picia kawy. Natomiast zastanawia mnie ostatnie zdanie? Czy zawierałem z komś moralny zakład? Nie przypominam sobie.

jozwa maryn

Uwaga techniczna:

Przy sporządzaniu listy jozwy maryna, proszę uważać z piciem kawy.

A nuż kawa się rozleje i lista będzie wyglądała nieestetycznie i malo czytelnie.

 

Proszę o wciagnięcie mnie na listę jozwy maryna.

Z góry dziękuję.

 

Pozdrawiam

jozwa maryn, 14 Gru 2005, 16:52

>Qubric w innym wątku napisał po prostu, że moje posty na forum są motywowane finansowo, tj. że nie oskarżam razem z nim takiej czy innej firmy o zdzierstwo i żerowanie, bo jestem przez nią opłacany. <

 

Zacytuj dokładnie gdzie napisałem to co twierdzisz że napisałem.

CYTAT Jozwa! Podaj cytat...

 

Inaczej mogę ci zaproponować to samo co kiedys proponowałeś Dudivanowi. Z tym, że ja to ujmę mniej dyplomatycznie - i po prostu przypierdolę bejsbolem.

jozwa maryn, 14 Gru 2005, 16:52

>Czy zawierałem z komś moralny zakład? Nie przypominam sobie.<

 

Oczywiście na pewno nie z sobą samym. Bo zwykle byle dziennikarzyna nie ma moralności.

W nawiązaniu do listy, na którą Jozwa wciąga swoich wrogów - rzeczywistych lub wyimaginowanych.

Ostatnim, z którym mi się to kojarzy był "Raynman".

 

No ale on był przecież niedorozwinięty :)))

Tak... hmm.....smutne to.

 

Wracając do tematu R.u.s.t napisał:

R.u.s.t, 14 Gru 2005, 10:28

 

>Prasa audio (dziennikarze) nie jest od bezkompromisowności, wystarczy, żeby była rzetelna

>(wiarygodna).

>Ale na to dane czasopismo (poprzez swoich dziennikarzy) musi sobie zapracować.

>

>Bezkompromisowy może być artysta, także urzadzenie audio.

>Również komiksowy Batman :-)

>Czy ów szlachetny obrońca imał się obłudy?

 

Nasuwa się pytanie, czy rzetelność (recenzji) i wiarygodność (opinii) świadczy o poziomie niezależności pisma?

 

To, że na miano "niezależny" trzeba zapracować i nie jest to proces krótkotrwały jest sprawą wiadomą.

 

Pozdrawiam

Magazyn audio, 15 Gru 2005, 08:16

 

Wystarczy że recenzje będą rzetelne. Czyli tak robione żeby nie opierały się tylko na sympatiach redaktorów którzy wypisują co im ślina na język przyniesie.

 

Rzetelności recenzji sprzyja np. zamieszczanie zdjęć wewnętrznej budowy urzadzeń oraz szczegółowych pomiarów z laboratorium.

 

Nie ma pism niezaleznych. Każdy od kogoś lub od czegoś zależy, a niezaleznym będzie po śmierci.

 

Wtedy redaktorzy recenzujący sami moga wybrac jaką drogą idą. Oczywiste jest że zrobią wiele żeby nie popsuć dobrych stosunków z producentami i handlowcami dostarczającymi sprzet do testów. Ale moga to robić z różną klasą... Mogą np. pisac przypochlebiające sie bzdety które czytelnik zweryfikuje na podstawie zdjęc i pomiarów (i ciśnie takie pisemko w kąt). Albo mogą niezamieszczać recenzji urządzeń które wypadły słabo. W ten drugi sposób działa "AUDIO".

Są w nim pomiary, zdjęcia i zamieszcza tylko recenzje sprzetu który dobrze wypadł w ich oczach. Działa więc w zgodzie z własnym pojeciem uczciwości i tego co dobre dla swoich interesów. A swoje opinie weryfikuje z czyms więcej niż tylko paplanina redaktorów. To jest własnie rzetelność recenzji.

Magazyn audio

Nie smućcie się Magazynie audio :-)

 

Niezależność od tlenu, nie zawsze bywa korzystma :-)

Trudno było być niezależnym już w czasach Pierwszej Globalizacji (choćby i ziem polskich), co potwierdza lektura dziejopisarzy :-)

Choćby z powyższych, niezależnośc, prasy audio (bo o tej mniemam mówimy) nie jest, przynajmniej dla mnie, sprawą priorytetową, nadrzędną.

 

 

P.S. (czyli Power Supply)

Czy będziecie używać jednego systemu odniesienia (referencyjnego) czy każdy z recenzentów swojego?

 

P.S. 2 (Power Supply 2, bateryjne)

O niezależności (prasy audio, oczywiście), wspomniało już kilku przedmówców.

Trudno dodać coś jeszcze.

Można stosować, wypożyczanie sprzętu za kaucją, ze sklepów.

 

Pozdrawiam serdecznie

R.u.s.t, 15 Gru 2005, 17:22

>Można stosować, wypożyczanie sprzętu za kaucją, ze sklepów.

 

To niestety tez kosztuje.

 

Sprzęt nie może zostac naruszony, bo sklep nie przyjmie zwrotu.

 

Zamieszczenie niekorzystnej recenzji równiez grozi reakcją dealera w postaci niezamieszczania ogłoszeń w piśmie które nieprzychylnie napisało o jego towarze.

Qubric

"To niestety tez kosztuje."

 

Zakładając firmę czy czasopismo (o zasięgu ogólnokrajowym), oprócz przemysleń oczywistych i rózniastych czy abstrakcyjnych, trzeba mieć trochę bilonu :-)

 

Co do uszkodzeń, etc. sprzętu (wypożyczonego za kaucją), zasada jest prosta:

zniszczyłeś - płać.

To nie polityka (żadnej odpowiedzialności), to biznes :-)

 

Pozdrawiam

>R.u.s.t 15 Gru 2005, 17:22

>P.S. (czyli Power Supply)

>Czy będziecie używać jednego systemu odniesienia (referencyjnego) czy każdy z recenzentów swojego?

 

Nie można stworzyć jednego systemu odniesienia. Każdy recenzent testuje na własnym systemie (w rozsądnym zakresie).

 

>P.S. 2 (Power Supply 2, bateryjne)

>O niezależności (prasy audio, oczywiście), wspomniało już kilku przedmówców.

>Trudno dodać coś jeszcze.

>Można stosować, wypożyczanie sprzętu za kaucją, ze sklepów.

 

Pomysł ciekawy.

 

 

Qubric 15 Gru 2005, 18:12

 

>Zamieszczenie niekorzystnej recenzji równiez grozi reakcją dealera w postaci niezamieszczania ogłoszeń w piśmie które nieprzychylnie napisało o jego towarze.

 

Trudna kwestia została poruszona.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.