Skok na OFE

Less · 7 Stycznia 2011

We Francji czy Włoszech tendencja "się należy" jest, moim zdaniem, obecnie silniejsza niż w Polsce.

Oni się dorobili (kiedyś w warunkach dużo bardziej wolnorynkowych), to teraz mogą przepuszczać bogactwo. My się nie zdążyliśmy dorobić, a już chcemy przeżreć więcej niż mamy - za kredyty, które będą spłacać przyszłe pokolenia.

Za burdel w przediębiorstwie odpowiada jego managemet. Dlaczego ma nie odpowiadać za burdel w państwie jego management?

Za burdel w przedsiębiorstwie odpowiada jego managemet tylko wtedy, jeżeli naruszy prawo lub nie zrealizuje woli właścicieli. Jeżeli realizuje wolę właścicieli (czasem bardzo rozproszonych), może co prawda zostać wymieniony, ale za nic nie odpowiada. Tak mniej więcej dzieje się też z rządami krajów demokratycznych.

Zresztą, jeżeli postulujesz jakieś super rozwiązanie, to pokaż przykład, gdzie ono funkcjonowało lub funkcjonuje. A jeśli chcesz tworzyć nową rzeczywistość, to prosimy o szczegóły.

**misiomor** · 7 Stycznia 2011

Skojarzenie jest proste. Nie jest dobrze, bo społeczeństwo "nie dorosło". Wniosek: trzeba je "zmienić".

Ja nie napisałem że trzeba je zmienić - akurat bezsensowność takiego działania jest dość oczywista, na podstawie prób z przeszłości.

We Francji czy Włoszech tendencja "się należy" jest, moim zdaniem, obecnie silniejsza niż w Polsce.

Ale oni ciągle mają jeszcze co przeżerać. My nie.

Za burdel w przediębiorstwie odpowiada jego managemet. Dlaczego ma nie odpowiadać za burdel w państwie jego management?

Odpowiedzialność sens ma wyłącznie jednostkowa. Podobnie jak wina - zgodnie z definicją dotyczy też jednostek. Trudno wyznaczyć tego jednego kozła ofiarnego. Zwłaszcza że "wydatki sztywne" to w istocie zobowiązania zaciągnięte przez poprzednie ekipy. Tak więc odpowiedzialność rozmywa nam się zarówno w tłumie, jak i w czasie.

**fox733** · 7 Stycznia 2011

Filozofia państwa jako przedsiębiorstwa może wydawać się kusząca, ale co w tedy z wyrzuconymi z pracy?

**YunnanTEA** · 7 Stycznia 2011

Jak to co? Po 10 latach wracają w chwale bojowników!

misiomor

Zwłaszcza że "wydatki sztywne" to w istocie zobowiązania zaciągnięte przez poprzednie ekipy. Tak więc odpowiedzialność rozmywa nam się zarówno w tłumie, jak i w czasie.

Zgoda, ale ostatnia ekipa nie wydała białej księgi rozpoczęcia urzędowania.

Widać wiedzieli, że lepiej nie będzie.

**jar1** · 7 Stycznia 2011

No dobra, Panowie, ja wymiękam, bo jak widzę każdy dyskutuje sam ze sobą, jak zresztą większość dyskusji internetowych. :)

**misiomor** · 13 Stycznia 2011

Wracając do tematu - potwierdza się to co napisałem wcześniej:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

**wiatrak** · 31 Stycznia 2011

Do poczytania tekst jednego z autorów założeń reformy emerytalnej:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Trzeba tańczyć, póki gra orkiestra

Co więcej, logika podpowiada jednak, że wprowadzenie OFE do systemu emerytalnego może najpierw wywołać sztuczny boom na giełdzie, a po kilkudziesięciu latach silny spadek cen. Przez pierwsze kilkanaście lat funkcjonowania reformy OFE - jeśli nie obniży się ich udziału w składce - będą bowiem coraz więcej pieniędzy inwestowały na giełdzie (wzrost płac i obejmowanie reformą coraz większej części pracujących), ale prawie w ogóle nie będą wypłacały emerytur. Napływ pieniędzy netto z OFE będzie stale rósł, a już obecnie są one największym inwestorem giełdowym. Z czasem wypłaty emerytur przez OFE będą systematycznie rosły. Napływ pieniędzy netto z OFE na giełdę zacznie stopniowo maleć. Zasady waloryzacji składek w ZUS zostały tak zaprojektowane, że docelowo wypłaty emerytur będą równe wpłacanym na bieżąco składkom. Jeśli więc stopa zwrotu ze składek przekazywanych OFE byłaby wyższa niż stopa waloryzacji w ZUS, to docelowo wypłaty emerytur z OFE byłyby wyższe niż wpłacane do OFE składki. To oznacza, że od pewnego momentu ten największy inwestor na naszej giełdzie więcej pieniędzy wycofywałby z giełdy, niż w nią inwestował. Bąbel spekulacyjny zostałby przekłuty. Im więcej OFE zarobią na giełdzie w pierwszych kilkunastu latach działalności, z tym większym hukiem balon pęknie.

Na razie jednak OFE nakręcają koniunkturę giełdową, więc korzystajmy z tego, póki czas. Jak powiedział były prezes Citibanku, tłumacząc, dlaczego zezwolił na inwestycje w toksyczne aktywa, które przyniosły jego bankowi gigantyczne straty: "Trzeba tańczyć, póki gra orkiestra". Dlaczego my mielibyśmy być gorsi? Więc tańczą: znani ekonomiści, analitycy giełdowi, przedstawiciele organizacji biznesowych i dziennikarze działów ekonomicznych. Ręce precz od OFE, no pasaran! "

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )