Skocz do zawartości
IGNORED

Niekomercyjne kino artystyczne.


Rekomendowane odpowiedzi

Fill the Void - scenariusz i reżyseria: Rama Burshtein. Izraelskie, wyciszone i stonowane kino, bardzo kameralne, 'egzotyczne' i ascetyczne. Próba ukazania silnych związków rodzinno-obyczajowych oczami kobiet w środowisku ultra-ortodyksyjnych chasydzkich Żydów. Bardzo interesujące kino konesera - polecam.

Parker's Mood

Polecałem ten film kilka postów wcześniej, polski tytuł - "Wypełnić pustkę". Znakomity.

 

Restless, Gus van Sunt. Nie ma sensu pisać, bo ktoś na filmwebie strzelił w 10 z recenzją:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"To przepięknie opakowana, sugestywnie zagrana (poruszająca Mia Wasikowski, elektryzujący Henry Hopper) opowieść o tym, że wszystko wokół nas jest stylizacją. Nawet śmierć."

Jedna z najlepszych kreacji Wasikowskiej, po Stokerze, którego polecam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Borgman czyli wciągająca opowieść o Złu i egoizmie. Dawno nie widziałem tak hipnotyzującego filmu, pełnego alegorii, choć nie zawsze udanych lub zrozumiałych. Tego obrazu nie można czytać dosłownie, bowiem, czy ludzie, którzy czynią Zło, rzeczywiście są ludźmi?

Nie mogę się zgodzić z opiniami, że np. scena z płytą chodnikową jest humorystyczna. Osobiście odebrałem ją inaczej. Zresztą - w mojej ocenie, w tym filmie nie ma akcentów humorystycznych. Jest za to do bólu gęsta atmosfera i klimat.

  • 3 tygodnie później...

W dniu wczorajszym zaliczyłem Wielkie piękno P.Sorentino.Po wcześniejszym obrazie(czyli Wszystkich odlotach Cheyenna) i oscarach ostrzyłem sobie apetyt.Ale czy słusznie?Chyba nie do końca.Film wizualnie oszałamiajacy,z tych co to nie można oczu oderwać.Ale przesłanie niejasne,mętne a może naiwne.Obraz Rzymu porażajacy a nawiązania do Felliniego i Antonioniego nasuwają się same.Niemniej obejrzeć trzeba.

Nimfomanka (cz. I) czyli nieprzekonywujący film o... No właśnie, o czym? Nieliniowość akcji, co w sumie nie jest wadą, tutaj powoduje pewien chaos. Nadęte dialogi, będących w opozycji do siebie dziewczyny po przejściach i mężczyzny z przeszłością z czasem zwyczajnie nudzą. Jeżeli w tym filmie jest jakiś humor, to ja go nie wyczułem, jak choćby sceny "pierwszego orgazmu" (bardzie płytkie i oklepane niż zabawne).

Joe widać po latach widać czuje się w jakiś sposób winna, ale jest spowiedź i próby rozgrzeszenia przez Seligmana nie trafiają w żaden sposób do mnie.

To nie jest studium, ani choroby, ani seksualnych zachowań ludzi.

Z prostych rzeczy drażnił mnie fakt, że Joe zawsze dostawała od mężczyzn to co chciała, jakby każdy chodzący facet na świecie marzył tylko, aby jej wsadzić i nikt nie umiałby się oprzeć. Banalne...

Edytowane przez Meloman

Do poprzedniego postu dodam, że scenarzysta raczy nas konkluzjami typu, że człowieków dzieli się, w jaki sposób obcina się paznokcie. Całym tym pseudo dialog, a zwłaszcza komentarze Seligmana niszczą ten film...

Ostani film braci Coen czyli Co jest grane Davis.Wszystko jak zwykle.Specyficzna atmosfera,dziwni ludzie a właściwie nieudacznicy a może nawet kretyni.Ameryka lat 60,niesamowite zdjęcia,dowcipne dialogi.Dobrze się ogląda ale Złota Palma w Cannes to chyba przesada.

niesamowite zdjęcia,dowcipne dialogi.

 

No właśnie. Wszyscy chwalą ten film za zdjęcia i tego nie mogę pojąć. Film jest kręcony w jesiennych, wręcz wypłowiałych kolorach, jakby alegoria do życia bohatera, ale mnie to akurat bardziej drażniło. A sama ujęcia? Bez rewelacji.

Poza tym - czy ten film jest w jakiś sposób dowcipny? W moim odbiorze w żaden sposób, choć do tej pory podobał mi się humor braci Coen.

Zdjęcia były kręcone na taśmie a nie cyfrowo.Różnicę widać jeśli chodzi o inny rodzaj ziarnistości co przypomina filmy z lat 60 i 70.

 

Nie napisałem,że film jest dowcipny ale,że dialogi są dowcipne.To nie jest zabawna komedia,wydźwięk filmu jest wręcz pesymistyczny.

Nie napisałem,że film jest dowcipny ale,że dialogi są dowcipne.To nie jest zabawna komedia,wydźwięk filmu jest wręcz pesymistyczny.

 

Tak z czystej ciekawości. Mógłbyś podać jakieś przykłady dowcipnych dialogów z tego filmu?

Wybacz ale tak z pamięci nie podam.

 

Moje pytanie broń boże nie miało być prowokacją. Po prostu jestem ciekaw, jak inny ludzie odbierają ten film.

Mnie sam bohater bardziej irytował (jak Frances Ha). Nie budził ani mojej sympatii, ani ciekawości, czy też współczucia..

Owszem mógł irytować.To jak zwykle u Coenów życiowy nieudacznik ale jako artysta bardzo interesujący.Na scenie był kimś zupełnie innym.Czasami tak bywa,że ciekawy artysta w życiu jest niedojdą.

Czasami tak bywa,że ciekawy artysta w życiu jest niedojdą.

 

I tu jest kolejny problem z filmem braci Coen. Bo bohater nie jest przekonywujący również, jako artysta (patrz choćby scena przesłuchania...).

To już kwestia gustu bo mnie te piosenki pododbały sie.Natomiast nie były na tyle komercyjne aby dobrze sie sprzedać.

 

Po prostu facet nie umiał się sprzedac ale to go nie przekreśla jako artysty.

mi film się podobał raz z racji tematu i muzyki, dwa że nie miał happy endu i że nie wszystko jest takie proste (jak to zwykle jest pokazane w amer filmach)

 

film pogodny o zdecydowanym zabarwieniu pesymistycznym że tak powiem ;-)

bo mnie te piosenki pododbały sie

Piosenki? Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że w filmie słyszymy tylko jeden raz, jak nasz "artysta" śpiewa...

Sam pomysł i temat "artysty-nieudacznika" jest w porządku, ale jak to jest kiepsko pokazane. No słabiutko bracia Coen, słabiutko...

Nie jestem przekonany do przesłania filmu. Z jednej strony dosłownie w końcowych ujęciach widzimy incognito "młodego Boba", z drugiej nasz "artysta" na koniec przekreśla ten świat muzyki.

 

>>Wojtek

To jest Sztuka:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

a nie jakieś tam wycie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Meloman

Mnie nie podchodzi ale to nie o to chodzi.Timberlake napisał piosenki idealnie w stylu tamtych lat.Właśnie w stylu Dylana,Baez itp.Takie były czasy choć problem artysty nieudacznika jest ponadczasowy.

Mnie nie podchodzi ale to nie o to chodzi.Timberlake napisał piosenki idealnie w stylu tamtych lat.Właśnie w stylu Dylana,Baez itp.Takie były czasy choć problem artysty nieudacznika jest ponadczasowy.

 

Wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale artystyczna wrażliwość przekazu Clannad jest o lata świetlne przed całym amerykańskim folkiem..

Poza tym - zaczynasz zapędzać się w niebezpieczne wiry. Można zacząć wnioskować, że tylko nieudacznik może być artystą. Co oczywiście jest śmieszną tezą. Podobnie, jak kiedyś kompromitujące Szymborską jej słowa, że dobrą literaturę można napisać tylko na tradycyjnej maszynie do pisania.

A wracając jeszcze do słabego, ostatniego filmu braci Coen, to prawdę powiedziawszy - niewiele z niego dowiedziałem, jaki nasz nieudacznik był "artystą"...

Edytowane przez Meloman

Wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale artystyczna wrażliwość przekazu Clannad jest o lata świetlne przed całym amerykańskim folkiem.

 

Meloman, widzę, że na muzyce i wrażliwości artystycznej też się świetnie znasz. Kibicuję takim userom jak Ty.

Edytowane przez MarkN

Parker's Mood

Meloman, widzę, że na muzyce i wrażliwości artystycznej też się świetnie znasz. Kibicuję takim userom jak Ty.

 

Uważasz, że celtycka muzyka nie ma wrażliwości?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Papusza czyli film o .. Jerzym Ficowskim. Raczej rozczarowanie, niż zachwyt, choć duże ukłony za zdjęcia, klimat i nastrój.

Kreacja Budnik bardzo stonowana, wręcz powściągliwa. Niemniej - sam scenariusz nie pozwala jej na wielkie granie (więc nie rozumiem skąd te zachwyty).

Zdecydowanie w filmie króluje Zbigniew Walerysiowi w roli Dionizego Wąsa.

Cyganie, którzy opierali się wcześniej królom, nazistom, zostają koniec końców upodleni przez komuchów. Stłamszeni w slamsach nie rozumieją, że istnieje również duchowa wolność. Taką mogłaby im zaoferować Papusza. Ale jej talent, w ich świecie pełnym stereotypów i samczego panowania, staje się dla niej przekleństwem.

Czy ten film można odebrać, jako antycygański? To chyba zależy od widza (zwracam jednak uwagę na świetną scenę, w której Papusza we wrześniu 1939 r. przychodzi z "nowiną").

Meloman

 

Nie twierdzę,że tylko nieudacznik może być wybitnym artystą ani nie twierdzę też,że ostatni film Coenów jest wybitny.Sam napisałem,że Palma w Cannes to przesada.Po prostu widzę w nim również pewne pozytywy.

O Papuszy pisałem wcześniej i uważam,że to obraz wybitny.Nie wiem gdzie ją oglądałeś,czy w kinie czy na monitorze?Bo to zasadnicza różnica.Doceniam muzykę Clannadu ale twierdzenie,że jest ona lepsza niż cały amerykański folk to nieporozumienie.Dylan,Baez zostaną. A Clannad?Nie wiem.

>>Wojtek

 

Nie oglądam filmów na telewizorze i monitorze.

Może się nie rozumiemy. I tak uważam, że najnowszy film braci Coen przy całej swojej słabości ogląda się lepiej niż całą holywoodzką papkę. Choć pozytywów w nim, jak na lekarstwo.

Za największy minus "Papuszy" uważam, że po prostu nie jest to film o niej. Sam klimat, zdjęcia, scenografia czy nieliniowość, a nawet sposób opowiadania - bez zastrzeżeń (poziom światowy). Zresztą o tym pisałem. Resztą - już raczej przeciętna (poza kreacją Walerysia).

 

Nie chcę wchodzić w polemikę w zakresie muzyki. Po prostu inaczej odbieram muzykę. Bliżej jest mi do np. Clannad niż do Dylana. Argument, że Bob jest bardziej znany w ogóle mnie nie przekonuje.

Ja wychowałem się na radiowej trójce i muzyce Piotra Kaczkowskiego (sobotnie zapraszamy do trójki czy czwartkowe wieczorne mini-maxy). Myślę, że dobrym przykładem jest autorska składanka Pana Piotra z muzyką różną i różniastą. Dosłownie 2-3 utwory z tej płyty nie do końca mnie przekonują, ale pozostałe są prawdziwymi perłami. Ich twórców zna może garstka, ale czy to oznacza, że są gorsi od Dylana czy Baez? Szczerze? Nie!

A czy lubię jakieś utwory Baez? Owszem ;-)

Ale to chyba raczej zasługa genialnego kompozytora Morricone:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ps. a dzisiaj na tapetę idzie "Chce się żyć" (choć tutaj nie liczę na jakąś rewelację), a jutro ostrzę sobie ząbki na "Idę" (nakręconą w formacie... 4:3!).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Meloman

Ja się wychowałem na jazzie ale to oczywiście nic nie przesądza.Różnice estetyczne są istotne.Ale jeśli już wspominasz Trójkę to ja słuchałem Trzech Kwadransów ale i Webera.

Poza tym czy cieniutki Avatar (będący zwyczajną kopią opowieści o Pocahontas przeniesioną zwyczajnie w przyszłość), o którym pewnie będzie jeszcze wielu pamiętać przez długo jest przez to lepszy od np. takiej Papuszy?

 

Chce się żyć czyli całkiem udana opowieść o "nie jest roślina". Bałem się, że będzie to kolejna powiastka o walce z chorobą i przeciwnościami. Tymczasem dostajemy zgrabnie opowiedzianą historię, na którą składają się zwyczajne codzienne sceny (z życia rodziny). Wszystko to przyprawione komentarzem bohatera (często z humorem), choć nie do końca jestem przekonany do głosu Wojtka Solarza. Duże brawa dla aktorów.

Opowiadając taki temat, można było łatwo wpaść w banał. Ale nie! Ten film ani nie jest nachalnie moralizatorski, ani ckliwie amerykański.

Nie jest to oczywiście wybitne kino, ale momentami bardzo wciągające.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.