Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


Rekomendowane odpowiedzi

Kolumny bardzo dobre, piekny srodek, scena tez odczuwalnie dobra, chociaz zbyt bliskie usytuowanie nie sprzyjalo, co do CAL swietny muzykalny dac, ktory wg mnie pod koniec odsluchow zagral z Grahamami najlepiej, i wcale nie odczuwalem braku info w stosunku do MBLa, wydaje mi sie, ze wrecz podkreslal pozytywne cechy Grahamow, ale to tylko, a moze jednak nie, moja osobista opinia.

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

>jbmar

Na przemian - GM-ki oraz Ugoda. Zdania były podzielone, który lepiej, ale to raczej nie są kolumny wymarzone dla pojedynczej triody na wyjściu. ;-)

Edytowane przez twonk

Twonk, jakbym mógł nacisnąć ''lubię post'' 10 razy to z pewnością bym to zrobił

Twoje opisy są do tego stopnia sugestywne że czytają dosłownie słyszę te brzmienie ;-)

żadnej nachalności, ostrości czy napastliwości....jakbym słuchał Harbethy

jakbyś komuś dał w ryja to gościu zamiast się obrazić czy oburzyć to z pewnością jeszcze by przeprosił ;-)

>Miroslav1

Mój trener sztuk walki (zamierzche czasy) mawiał, że z czapką w ręku przejdziesz przez całe miasto, a z nożem - najwyżej dwie, trzy przecznice... ;-)

 

BTW, zastanawia mnie kontrast tych wczorajszych kolumn i tych sprzed dwóch tygodni - że za te same 40 tysięcy można mieć dwa tak zupełnie odmienne światy dźwięku. W zasadzie żadnych punktów wspólnych...

Edytowane przez twonk
Gość Diogenes

(Konto usunięte)

Twonk, jakbym mógł nacisnąć ''lubię post'' 10 razy to z pewnością bym to zrobił

Twoje opisy są do tego stopnia sugestywne że czytają dosłownie słyszę te brzmienie ;-)

żadnej nachalności, ostrości czy napastliwości....jakbym słuchał Harbethy

jakbyś komuś dał w ryja to gościu zamiast się obrazić czy oburzyć to z pewnością jeszcze by przeprosił ;-)

Mirek , ja gdybym mógłbym to odlałbym trochę Twojego " oleju w głowie " do butelki i wlał to kilku osobom póżniej do tego miejsca pomiędzy uszami...

Pozdrowionka;)

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Wczoraj był wieczór różnych odmian magii. ;-) Najpierw ta biała. Graham Audio LS 5/8 - kolumny wielkie, zrobione w sposób, który obowiązywał 30-40 lat temu. Cienkie (ok. 10 mm) ścianki ze sklejki (podobno wytłumione matami bitumicznymi). Front przykręcony na śruby - można go wyjąć razem z głośnikami i zwrotnicą (choć nie próbowaliśmy). Jakość stolarki bardzo dobra. Jako podstawki - pospawany stolik ze stalowych prętów. Opukiwanie i trącanie tych kolumn wskazuje na jedno - w nich wszystko gra - nie tylko przetworniki, ale także ścianki, a nawet podstawki. Najpierw postawiliśmy te stoliki na trochę za małych granitach i to był błąd - dźwięk był nieprzyjemny. Po przestawieniu na podłogę - jakby zupełnie inne kolumny.

A jak to gra? Znakomicie - mimo mnóstwa wad. ;-) Nie mają najniższego basu, a ten który jest, niekiedy poburkuje. Najwyższej góry też nie ma, przez co dzwoneczki czy blachy kończą się szybciej niż zwykle. Na dodatek to, co zostaje, jest dobarwione - nie tylko przez polipropylenową miękką membranę, ale pewnie jeszcze bardziej przez drgania ścianek. Ale wszystko razem gra w tak niezwykle "fizjologiczny" sposób, że niemal natychmiast to brzmienie akceptujemy - pewnie dlatego Jarek wspomniał o dobrych szpulowych magnetofonach. Trzeba by nie mieć serca do muzyki, żeby wytykać tym kolumnom wady - bo można przy nich fantastycznie spędzać czas. Można się zakochać w tej namacalności dźwięku i wysyceniu średnicy. Czy była to Patricia Barber na żywo (Companion), czy najnowsza Madeleine Peyroux (Secular Hymns), czy Led Zeppelin (Remasters) - było znakomicie. Trochę gorzej na Savallu (Carlos V), gdzie akurat nie miałem poczucia, że jestem "tam i wtedy" - jakby zabrakło trochę atmosfery sali gdzie nagrywano.

Podsumowując - chciałbym mieć takie kolumny, ale nie jako jedyne w zestawie. Jeszcze do nich jakieś drugie, bardziej uniwersalne. Ciekawe, przy których spędzałbym więcej czasu? ;-) Znaczy - które z nich zostałyby "żoną", a które "kochanką"? ;-)

Oprócz kolumn, mieliśmy także lampowy dac California Audio Labs przyniesiony przez Bubusię. Upiększacz i umilacz - zero "cyfry". Grał głównie średnicą i wszystko na nim grało ładniej i przyjemniej niż na czymkolwiek innym - chociaż chyba kosztem utraty części informacji.

No i na koniec o czarnej magii. Moreno przyniósł komplet akcesoriów najczystszego voodoo do "poprawiania" brzmienia płyt CD - demagnetyzer, jonizator i generator fal Schumanna. To psiakrew nie ma prawa działać (bo niby na jakiej zasadzie?), a jednak różnice są słyszalne - i to nie zawsze w tę samą stronę. Stare, kilkuletnie płyty - wyraźna poprawa brzmienia. Nowe, dopiero co wyjęte z folii - bez zmian albo wręcz gorzej. Oczywiście, być może to wszystko tylko psychoakustyka... Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem. Nie chcę więcej o tym pisać... ;-)

 

A ja tu w innym wątku czytam,że taki "paździerz"z cienkich ścianek i w starodawnym kształcie nie ma prawa zbudować poprawnej sceny 3D i w ogóle dobrego dźwięku. To jak to jest?:))))

Oczywiście pytam retorycznie.

A ja tu w innym wątku czytam,że taki "paździerz"z cienkich ścianek i w starodawnym kształcie nie ma prawa zbudować poprawnej sceny 3D i w ogóle dobrego dźwięku. To jak to jest?:))))

Oczywiście pytam retorycznie.

 

Nasuwa się tylko bardzo "niecenzurowana" odpowiedź...

Pozdrawiam

>Paweł Skurzewski

Wiesz, one nie są mistrzami np. w pokazywaniu rozmaitych drobnych detali, czy w budowaniu wieloplanowej sceny stereo (o ile pamiętam, to Harbethy miały lepszą). Konstruowanie dowolnych kolumn to zawsze sztuka kompromisów. Tutaj priorytetem było - zdaje się - przekonanie, że polipropylenowa membrana potrafi najlepiej odtworzyć ludzki głos. I to (a nawet dużo więcej) udało się znakomicie.

Edytowane przez twonk

Konstruowanie dowolnych kolumn to zawsze sztuka kompromisów

Wszystkiego, nie tylko kolumn. Natomiast wszystko, co na poczatku wywołuje efekt "wow" na ogół nudzi się po pewnym czasie, bo powszednieje .. Wtedy zaczyna bardziej zwracać uwagę bardziej wady i braki.

Edytowane przez jar1
Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

>Paweł Skurzewski

Wiesz, one nie są mistrzami np. w pokazywaniu rozmaitych drobnych detali, czy w budowaniu wieloplanowej sceny stereo. Konstruowanie dowolnych kolumn to zawsze sztuka kompromisów. Tutaj priorytetem było - zdaje się - przekonanie, że polipropylenowa membrana potrafi najlepiej odtworzyć ludzki głos. I to (a nawet trochę więcej) udało się znakomicie

 

Wiem,wiem:))

Ja kocham BBC sound,dlatego nie zwracam uwagi na skraje pasma. Pisałem tylko,że takie stereotypowe podejście,ktore każe myśleć,że z takich paczek nie da się uzyskać 3D,to bzdura. Ja z Grahamów słuchałem tylko LS3/5 i dla mnie,mając świadomość ich "wad" jest super,Wasze opinie tylko potwierdzają,że to kolejny model Grahamów,który gra:)

Twonk, jakbym mógł nacisnąć ''lubię post'' 10 razy to z pewnością bym to zrobił

Twoje opisy są do tego stopnia sugestywne że czytają dosłownie słyszę te brzmienie ;-)

żadnej nachalności, ostrości czy napastliwości....jakbym słuchał Harbethy

 

A propos Harbeth. Warto byłoby zrobić porównanie łeb w łeb tych Grahamów i Harbeth 40.1 w odpowiedniej wielkości pomieszczeniu. Na przykład u Umki. Może kiedyś wpadniesz do Warszawy ze swoimi ,,pudełkami"? To byłoby miłe spotkanie nie tylko z powodu odsłuchu obu tych kolumn:-)

Gość LTD12

(Konto usunięte)

 

 

Spaw około-barwowych z racji przynależności kolumn do sonicznego nurtu rodem z BBC nie komentuję, gdyż Grahamy są jednymi z wielkiej trójki w tej dziedzinie. I mówcie co chcecie, ale jeśli nie nastawiacie się na wyczynowość w skrajach pasma, to jest fenomenalny w odbiorze dźwięk na całe życie. ;-)

 

 

?? Wydaje mi się, że trudno tę firmę zaliczyć do "wielkiej trójki". Aktualne konstrukcje (BBC) są wynikiem przejęcia firmy Chartwell.

Wydaje mi się (??), że tylko Rogers z Hong Kongu ma odnowiony certyfikat BBC.

 

 

Kiedyś próbowałem znaleźć w Łodzi wsparcie, chciałem zorganizować prezentację dawnych konstrukcji głośnikowych (kilku, jedno pomieszczenie). Miało to roboczą nazwę - głośnikowe cymelia :). Niestety, zero zainteresowania :((.

Znam kolekcjonera, którego, mam nadzieję, namówiłbym na wypożyczenie części zbiorów.

A może w Wwie ktoś zorganizuje AS Vintage?

Edytowane przez LTD12
Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

 

 

?? Wydaje mi się, że trudno tę firmę zaliczyć do "wielkiej trójki". Aktualne konstrukcje (BBC) są wynikiem przejęcia firmy Chartwell.

Wydaje mi się (??), że tylko Rogers z Hong Kongu ma odnowiony certyfikat BBC.

 

 

 

 

Tak chyba masz rację,dlatego Graham w nazwie ma ls3/5 a nie ls 3/5a. Na taki "sparing"o którym piszesz,bardzo chętnie bym się wybrał.

Gość LTD12

(Konto usunięte)

Tak chyba masz rację,dlatego Graham w nazwie ma ls3/5 a nie ls 3/5a. Na taki "sparing"o którym piszesz,bardzo chętnie bym się wybrał.

 

Bez literki a - seria pro dla BBC (15ohm), literkę a dodano dla produkcji komercyjnej (11ohm)

Pragnę poinformować klubowiczów, jeżeli ktoś z Was szuka dla siebie referencyjny brytyjskiej/BBC szkoły dźwięk, na sprzedaż mam referencyjne tego gatunku kolumny SPENDOR S-100.

To pierwsza i według mnie najlepsza wersja serii "100", odpowiednika Spendor 40. W "near mint" przepięknym oraz w pełni oryginalnym stanie.

Tak jak Graham-y lub Harbeth-y i one wymagają sporo miejsca, na pewno nie mniej niż 25-30m2.

Wtedy się ale odwdzięczą fantastycznym, nigdy nie męczącym dźwiękiem.

Ostrzegam, z kobiecych wokali orgazm można dostać! :)

Jeżeli ktoś z Was był by zainteresowany przytulić te dzieła audio sztuki, proszę o kontakt na prv. lub tel. 600 466363.

 

Apr_932_zpskon9gzme.jpg

 

Apr_928_zpsmnfhd1ig.jpg

Jeżeli ktoś z Was był by zainteresowany

 

Proponuję przespacerować się z nimi do klubu spendora lub działu ogłoszeń i zamieścić tam ogłoszenie wraz z ceną.

?? Wydaje mi się, że trudno tę firmę zaliczyć do "wielkiej trójki". Aktualne konstrukcje (BBC) są wynikiem przejęcia firmy Chartwell.

Wydaje mi się (??), że tylko Rogers z Hong Kongu ma odnowiony certyfikat BBC.

 

 

 

Z prawnego punku widzenia masz całkowitą rację. Ja jednak miałem na myśli pewne uogólnienie brzmieniowe. Przecież w obecnych czasach większość znamienitych dawniej firm poddawana jest wysysaniu z nich potencjału biznesowego przez większych graczy. Ważne jednak jest to, iż niektóre mimo wrogich przejęć nadal trzymają się dawniej wytyczonego wzorca dźwięku, czego niestety nie można powiedzieć o fantastycznym niegdyś Sonus Faberze.

Edytowane przez umka

Mirek , ja gdybym mógłbym to odlałbym trochę Twojego " oleju w głowie " do butelki i wlał to kilku osobom póżniej do tego miejsca pomiędzy uszami...

Pozdrowionka;)

...koniecznie muszę to dać do przeczytanie mojej żonie

bo od jakiegoś czasu słyszę ''im starszy tym głupszy'' i wypowiadane jest to

z taką pewnością i przekonaniem że sam zacząłem w to wierzyć ;-)

Pozdrawiam

 

A propos Harbeth. Warto byłoby zrobić porównanie łeb w łeb tych Grahamów i Harbeth 40.1 w odpowiedniej wielkości pomieszczeniu. Na przykład u Umki. Może kiedyś wpadniesz do Warszawy ze swoimi ,,pudełkami"? To byłoby miłe spotkanie nie tylko z powodu odsłuchu obu tych kolumn:-)

 

...Graham, Spendor i Harbeth to tacy trzej koledzy z boiska...nie tylko podobnie wyglądają

ale i mają podobny styl gry....

jeżeli wpadnę (a na pewno to zrobię ) to przede wszystkim aby Was poznać ;-)

cała reszta będzie tylko dodatkiem

o fantastycznym niegdyś Sonus Faberze.

 

Z tym fantastycznym starym SF to jest taka trochę przesada. W Polsce mamy do tej firmy specyficzne podejście bo w latach 90 była u nas szczytem marzeń i symbolem naszego ówczesnego haj-endu. Potrafili produkować też gorsze kolumny.

 

Współczesny SF to firma jakich wiele, która nastawiona jest na zysk i utraciła koloryt manufaktury Serblina. Ale i dziś potrafią zrobić bardzo dobrą kolumn. Guarneri Evolution to świetny monitor. Bije na głowę Guarneri Memento i jest dużo bardziej uniwersalny niż stare Homage.

Poniższe wydawnictwo trzeba do zestawu "testującego" wrzucić...wokal Pani Kathleen nieźle "da w kość" głośnikom... ;-)

Właśnie słucham...pięknie :-)

 

https://www.discogs.com/Kathleen-Battle-Wynton-Marsalis-Baroque-Duet/release/3155647

Edytowane przez Gość
Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

LTD12 mam pytanie,bo widzę że wiesz o co kaman:)

Czy kolumna nosząca oznaczenie ls3/5 nie powinna mieć tego sławnego filcu wokół tweetera?Graham/Chartwell,podobnie jak Harbeth p3esr,nie mają takiego filcu a przecież są bezpośrednimi spadkobiercami tego projektu? Wszystkie pary ls3/5a wyprodukowane w tzw epoce, mają ten kołnierz.

Gość LTD12

(Konto usunięte)

LTD12 mam pytanie,bo widzę że wiesz o co kaman:)

Czy kolumna nosząca oznaczenie ls3/5 nie powinna mieć tego sławnego filcu wokół tweetera?Graham/Chartwell,podobnie jak Harbeth p3esr,nie mają takiego filcu a przecież są bezpośrednimi spadkobiercami tego projektu? Wszystkie pary ls3/5a wyprodukowane w tzw epoce, mają ten kołnierz.

Nie interesowałem się aż tak bardzo:).

Wydaje mi się, że filc pojawił się dopiero w ls3/5a w momencie użycia Kef B110. Ponieważ we współczesnych konstrukcjach jest inny tweeter...(?).

Rogers ls3/5a współczesny ma.

Alefik się reperuje i jest rozbabrany... ;)

W lewym kanale pękł konektor na mostku prostowniczym.

post-644-0-77654400-1477235577_thumb.jpg

 

Uroczo się prezentuje ,,nago";-)

 

Niech tylko stanie na nogi a z wielką przyjemnością bym na nim posłuchał tego fantastycznego wydania

 

01685a1205fd31a1cdc258a3c047e45f_full.jpg

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.