Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


Rekomendowane odpowiedzi

Bylebym zdążył przed śmiercią. ;)

To może być rzeczywiście problem. Dlatego ludziom potrzebni są różni "guru", którzy zapewnią, że będzie mógł spokojnie umrzeć bez obawy, że z czymś nie zdążyłeś. :)

 

 

A ci co mają cztery są kosmitami. Znaczenie ma czy linie są z plecionek, solid i czy są w conduit. Jak są w conduit, to się jest superkosmitą.

 

Chicago ty bez solid'u i plecionki i tak jesteś niekorowanym kosmitą tego forum. Po co ci condoit....(a fuj) do tego wszystkiego ?

Twonk - Jestem pewny ze idziesz w dobra strone.A to kierunek w przyszlosci do bardzo dobrego dzwieku.

 

>> moreno1973

 

Widzisz. Nie musiałem długo czekać, na pierwszą ciekawą w aspekcie referencyjności opinię klubowego dźwięku, a zapewniam Ciebie, że znam bardziej restrykcyjne. ;-)

Taki żarcik. ;-)

Edytowane przez umka

Tja. Jak się nie wie co powiedzieć, żeby wprost za bardzo nie skrytykować, to się mówi: "jest potencjał". ;-)

Ale nie obrażam się nawet jak ktoś mówi, że mam "ułomny system". ;-) W końcu ten Umki jest jeszcze bardziej "ułomny". ;-)

Edytowane przez twonk

>> moreno1973

 

Widzisz. Nie musiałem długo czekać, na pierwszą ciekawą w aspekcie referencyjności opinię klubowego dźwięku, a zapewniam Ciebie, że znam bardziej restrykcyjne. ;-)

Taki żarcik. ;-)

Każdy ma taką referencję, na jaką sobie zasłużył :)

To jak z żoną...

Edytowane przez jar1

W końcu ten Umki jest jeszcze bardziej "ułomny". ;-)

 

A w dodatku ja się nie znam, tak więc nawet nie wiem, czy w ogóle idę w dobrą stronę. ;-)

 

To jak z żoną...

 

Tutaj chyba na górze sobie zasłużyłem, bo żona rozumie moje hobby. ;-)

Przynajmniej na razie. ;-)

Podłączyłem Primare i po okablowaniu go sieciowym Harmonix'em i sygnałowym Hijiri słyszalna podczas klubowej odsłony dziura w środku pasma została mocno wyrównana. ale wtedy do głosu doszła matowość dźwięku. Nie jest to jakaś wielka degradacja, ale czuć w tym aspekcie kompromis. Kto wie, może to otwarcie góry ma za zadanie zniwelowanie tego niuansu? No nic, zgodnie z maksymą dobrego recenzenta posłucham zestawu ze dwa tygodnie i jak się przyzwyczaję, to z pewnością mi się spodoba. ;-)

Prawdę mówiąc, to przez te zabawy z kablami nie mieliśmy szansy spróbować podłączeń "mieszanych" tzn. Primare wzmacniacz + inne pre lub Primare pre inny wzmacniacz. To by może więcej powiedziało o poszczególnych składnikach zestawu.

A zdradzisz co to było?

 

Niestety nie pamiętam.

Miałem wtedy u siebie Nudę Veritas i Coplanda (stary model lampowy, poreamp i końcówka).

Kolega wpadł na pół godziny z tym wzmacniaczem w klasie D i zostało mi takie pierwsze wrażenie.

Nie udało mi się go potem już posłuchać. Zapytam co to był za model to podzielę się tą informacją.

 

 

To teraz nie robisz już DAC ale sieciówki?

Po ostrych eksperymentach z Dacem stwierdzilem ze w tej calej zabawie ze zrodlem jak i audio najwazniejsze sa kable.

Jeszcze kilka lat temu smialem sie z kablarzy i szydzilem a teraz...

Ale do Daca mam zamiar wroci bo projekt prawie caly w komputerze.Czas pokaze...czy dozyje ;)

Po ostrych eksperymentach z Dacem stwierdzilem ze w tej calej zabawie ze zrodlem jak i audio najwazniejsze sa kable.

Jeszcze kilka lat temu smialem sie z kablarzy i szydzilem a teraz...

Ale do Daca mam zamiar wroci bo projekt prawie caly w komputerze.Czas pokaze...czy dozyje ;)

 

Mogłeś zrobić to jak pan Fikus, który również nie posiadał startowego kapitału:

- obudowa ala DIY - koniecznie duża I ciężka

- gotowe chińskie elementy (nic w tym złego nie ma)

- trochę autorskiego wkładu

- strona www o pasji I miłości do muzyki

- oferrta w min 3 segmentach cenowych

- jakieś unikalne cechy, które odróżnia Cię od Lampizatora, AN itd.

- itd.

Wypracowany zysk pozwoli Ci na projektowanie własnych płytek, miedzianych obudów itp.

Kable może i sa fajne, ale tak szybko nie zarobisz kasy Jak na DAC. Na to chętnie wydaja i najwięksi sceptycy :)

Tu nawet nie chodzi o kapital...chociaz oczywiscie tez. Uwazam obecnie ze odpowiednim zestawieniem kabli mozna zalatwic wiecej niz jednym Dacem.

Stasiop obawiam się, że z racji tego, że w kablach siedzisz trudno poczytywać takie recepty za bezstronne tym bardziej kiedy się widzi ceny tego co na rynku jest dostępne.

Niestety mimo, że słyszę efekt wpięcia Jackowego Furutecha w MBL-a, to racje miał Piotr klnąc że kabel droższy od napędu. Na pewno znaczenie ma fakt, że nie stać mnie na wydanie 20 tyś na taki kabel ale rozsądek podpowiada mi szukać innej elektroniki, a kable traktować jako dodatek tak by nic nie popsuły, a nie jako panaceum na wady czy niedoskonałości systemu.

Widzę sens zabawy w bardzo drogie kable jedynie w dwóch przypadkach: 1) kiedy pieniądze nie stanowią żadnego problemu, 2) kiedy zestaw grający jest już "skończony" i nic nie chcemy zmieniać, a jedynie "dopieścić" ten czy inny aspekt brzmienia. Owszem, podoba mi się ten Furutech, ale za podobną cenę wolę jednak zbudować kolejne, jeszcze lepsze kolumny. Sądzę, że ich wpływ będzie większy niż najlepszego nawet kabla. Poza tym, frajda ze zrobienia czegoś samemu też jakby większa, a i zawsze nauczy się człowiek czegoś nowego. :)

Edytowane przez twonk

Kazdy chyba z obecnych slyszal jak duza robote robia sieciowki w systemie i tutaj chyba nikt z obecnych mie ma watpliwosci. A zmiemialismy tylko jedna w zrodle, roznice byly jak na audio duze!

Mam wrazenie ze wpiecie dwoch, trzech sieciowek w system a w szczegolnosci jesli w systemie jest plikowiec w przypadku ceny moich sieciowek moze sie bardzo oplacac. ;)

 

Twonk-Moim zdaniem bez dobrych sieciowek pewnych rzeczy w systemie nie przeskoczysz i nie mowie to tylko na podstawie odsluchow. One moim zdaniem sa konieczne aby wogole mowic o High-endzie.

Podchodzę do tego zdroworozsądkowo - wg dawnej szkoły, gdzie na kable warto było przeznaczyć jakieś 10-15% wartości całego zestawu. Stary Audiofil podpinał wprawdzie Phasta za kilka tysięcy Transparentem za kilkadziesiąt (no bo akurat takie kable miał i chciał się pochwalić), ale to jakoś szczególnie temu Phastowi nie pomagało - przynajmniej u nas w klubie. ;-) Nie mówię, że to był zły wzmacniacz, ale nawet wielokrotnie droższe okablowanie nie przeniosło go nagle do dźwiękowej stratosfery. ;-)

Edytowane przez twonk

Podchodzę do tego zdroworozsądkowo - wg dawnej szkoły, gdzie na kable warto było przeznaczyć jakieś 10-15% wartości całego zestawu. Stary Audiofil podpinał wprawdzie Phasta za kilka tysięcy Transparentem za kilkadziesiąt (no bo akurat takie kable miał i chciał się pochwalić), ale to jakoś szczególnie temu Phastowi nie pomagało - przynajmniej u nas w klubie. ;-) Nie mówię, że to był zły wzmacniacz, ale nawet wielokrotnie droższe okablowanie nie przeniosło go nagle do dźwiękowej stratosfery. ;-)

Bo transparenty mulą :)

A ponieważ te Phasty mocowo było nie za mocne, łatwo clippingowały, więc zmulenie mogło sie podobać :)

Jak wszedlem pierwszy raz na koncert w Stn Martin in the Fields na Trafalgar sqr, a byla to muzyka barokowa na oryginalnych instrumentach epokowych to tez stwierdzilem - BOZE jakie to jest zamulone. :D

Gość Diogenes

(Konto usunięte)

Tu nawet nie chodzi o kapital...chociaz oczywiscie tez. Uwazam obecnie ze odpowiednim zestawieniem kabli mozna zalatwic wiecej niz jednym Dacem.

Stasiop , kalumnie znów piszesz ...kablami można skorygować dźwięk , ale nie naprawić .

Jak masz słabe głośniki , marny wzmacniacz i chinola Daca to choćbyś " prasowane karbonowe kurczaki " Transparenta podłączył ..nic nie zdziałasz ...

Kable same nie zagrają ...niestety , choć kablarze twierdzą odwrotnie ;))

 

 

Podchodzę do tego zdroworozsądkowo - wg dawnej szkoły, gdzie na kable warto było przeznaczyć jakieś 10-15% wartości całego zestawu. Stary Audiofil podpinał wprawdzie Phasta za kilka tysięcy Transparentem za kilkadziesiąt (no bo akurat takie kable miał i chciał się pochwalić), ale to jakoś szczególnie temu Phastowi nie pomagało - przynajmniej u nas w klubie. ;-) Nie mówię, że to był zły wzmacniacz, ale nawet wielokrotnie droższe okablowanie nie przeniosło go nagle do dźwiękowej stratosfery. ;-)

Ja Daczek Phasta podpinałem topowym Acoustic Zen Absolute , tak dla zabawy ;))

Niemniej wymiana kondensatorów sprzęgających z Audyn True Copper na Jenseny dała znacznie więcej ;))

Różnica w cenie trudna do ogarnięcia ..Jenseny 450 zł , AZ ...14 000 zł ;)

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Ja pójdę dalej i napiszę wprost, że to co strasiop napisał, to szkodliwe bzdury. Można sobie tak bajdurzyć na kaimowskim spotkaniu, ale pisanie takich bredni na forum to kpina. Całe szczęście, że Twonk ma racjonalne podejście.Kablami można więcej zrobić, niż DAC...jeszcze raz powtarzam, to szkodliwa bzdura

Gość Diogenes

(Konto usunięte)

Ja pójdę dalej i napiszę wprost, że to co strasiop napisał, to szkodliwe bzdury. Można sobie tak bajdurzyć na kaimowskim spotkaniu, ale pisanie takich bredni na forum to kpina. Całe szczęście, że Twonk ma racjonalne podejście.Kablami można więcej zrobić, niż DAC...jeszcze raz powtarzam, to szkodliwa bzdura

Paweł , pełna zgoda .

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.