Skocz do zawartości
IGNORED

Tajemnice kabla sieciowego


kolczas

Rekomendowane odpowiedzi

bum1234

W kablu instalacyjnym jest miedź brudna. Po raz kolejny wyszło że brudna miedź to brudny dźwięk.

Dla mnie przełomowe odkrycie. Bardzo dziękuję Koledze za trud włożony w odkrycie tego niezwykłego zjawiska audio. Myślę, że to odkrycie - może na razie lekceważone przez niezrozumienie - kiedyś stanie się podwaliną konstrukcji sprzętu audio.

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Próba szczelnego nawinięcia taśmy miedzianej nie powiodła się. Taśma jest za gruba i po kilko zwojach tworzył się "lejek" i taśma nie przylegała do kabla.

 

- zakładam rękawiczki, aby nie tłuścić i nie plamić taśmy miedzianej;

- nawinąłem taśmę na kabel pozostawiając 1-2 mm szczeliny między zwojami;

- nie chodziło mi o zrobienie cewki z miedzi, więc daję jeszcze jeden pasek miedzi wzdłuż (lekko zawijam) kabla, pasek tez zwiera zwoje z taśmy;

- pozostawiam dłuższą końcówkę taśmy od strony wtyczki ze ściany;

- okręcam taśmą teflonową dwu krotnie wzdłuż kabla;

- okręcam taśmą winylową 6 razy, kabel robi się gruby.

 

Proszę nie pisać o zasilaniu bateryjnym.

 

W sprawie kabla: Poszukuję mieszkańca Szczecina do testów. Ktoś jest ze Szczecina?

 

Ledwo przeszedł przez dziurkę we wtyczce. Ciasno. Oplot nie będzie mógł przechodzić przez wtyczkę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-9754-008491900 1301761134_thumb.jpg

post-9754-018339800 1301761151_thumb.jpg

post-9754-079985300 1301763170_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pewnie, że rurka.

Owijka niby szczelna ale czas, naprężenia, wilgoć...

 

Ja osobiście wsadzałem tak przygotowane linki w koszulkę termokurczliwą; są takie o średnicach nawet 20mm i długościach 1,5m.

Niestety po obkurczeniu kabel staje się sztywny.

 

Robiłem różne eksperymentalne kable z ekranami (również zasilające) ale do aparatury pomiarowej. No może z raz komuś do audio, uparł się.

 

Nigdy nie słyszałem kabli ;)

 

Jedynie potrafię je pomierzyć i oczywiście nie ma problemu wykazać różnic w parametrach. Niestety ich wpływ na audio leży poza granica percepcji.

 

Słyszałem natomiast różne dziwa, ale były one związane z problemami transmisji sygnałów albo mocy. Ot zwykły wpływ zakłóceń, pętle mas,...

No a ja słyszałem różnice.

Jednego dnia znajomy przyniósł do posłuchania kabelek XLO (nie pamiętam teraz oznaczenia) z wtykami furutecha. Normalnie mam zamontowane filtry sieciowe, z których byłem/jestem bardzo zadowolony. No i gdy włączyłam ten kabel - szok. Wszystko się poukładało w przestrzeni, bas stał się bardziej wyrazisty, a wysokie klarowne, dużo lepiej niż na filtrze. Także nie jest to żadna magia, to fakt - działa, sprawdzone. Jak podłączyłem przez filtr, było jeszcze lepiej. Opinię pozostawiam wam, ja mam swoje zdanie na ten temat.

Tomek

Kable nie grają, ale przewodzą prąd.

Normalnie prąd nie chce za bardzo płynąć w przewodniku, napotyka na opory, różnego typu.

 

Takie firmy jak XLO, Furutech, wiedzą jak skonstruować przewód, któremu przewodzi się nieco lepiej.

Nikt z tym faktem nie dyskutuje, firmy mają się dobrze, bynajmniej od strony zewnętrznej, opiniotwórczej, nie znam nikogo, kto powiedziałby, że Furutech nie przewodzi dobrze prądu, że po wpięciu produktu od nich nie ma poprawy, albo że relacja cena/jakość jest niewłaściwa.

Tomek

Kable nie grają, ale przewodzą prąd.

Normalnie prąd nie chce za bardzo płynąć w przewodniku, napotyka na opory, różnego typu.

 

Takie firmy jak XLO, Furutech, wiedzą jak skonstruować przewód, któremu przewodzi się nieco lepiej.

Nikt z tym faktem nie dyskutuje, firmy mają się dobrze, bynajmniej od strony zewnętrznej, opiniotwórczej, nie znam nikogo, kto powiedziałby, że Furutech nie przewodzi dobrze prądu, że po wpięciu produktu od nich nie ma poprawy, albo że relacja cena/jakość jest niewłaściwa.

Zgadza się że przewodzą prąd, jednak wraz z wymaganym 50 HZ przewodzą całą masę rozmaitych zakłóceń harmonicznych, podharmonicznych wcz, mcz, które niekoniecznie są niwelowane przez zasilacze urządzeń a mają duży wpływ na końcowy efekt. Kabel o którym mówię jest tak skonstruowany, żeby swoją budową w jak najmniej zakłócony sposób przenieść ruch elektronów i jednocześnie w pewnej mierze filtrować te niekorzystne zjawiska. Końcowy efekt jest taki, że kabel - kablowi nierówny, a ja jako inżynier z wykształcenia też mam sceptyczny stosunek do woodoo - jednak w tym ujęciu to naprawdę słychać.

Kabel najdoskonalej skonstruowany nie będzie miał ułamka skuteczności typowego filtra. Ten zaś w standardzie zwyczajowo wbudowywanym do sprzętu audio ma ułamek skuteczności właściwie ekranowanego transformatora wraz z układami zasilacza i obudowy.

 

Inna sprawa, gdzie w sprzęcie stosują wystarczająco dobrze wykonany tor zasilania ;).

 

Krótko mówiąc: nie od własciwej strony zazwyczaj podchodzi się do redukcji zakłóceń.

Kabel najdoskonalej skonstruowany nie będzie miał ułamka skuteczności typowego filtra. Ten zaś w standardzie zwyczajowo wbudowywanym do sprzętu audio ma ułamek skuteczności właściwie ekranowanego transformatora wraz z układami zasilacza i obudowy.

 

Inna sprawa, gdzie w sprzęcie stosują wystarczająco dobrze wykonany tor zasilania ;).

 

Krótko mówiąc: nie od własciwej strony zazwyczaj podchodzi się do redukcji zakłóceń.

 

 

przywracasz wiarę w człowieka, po tych alchemicznych wypocinach

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Fakt, tylko gdybyście Panowie zaproponowali jeszcze własne rozwiązania i sprzętowe konstrukcje, które naprawdę grają, wtedy może nie byłoby tych "alchemicznych wypocin". Jestem przekonany, że jeśli zostałyby one (te sprzęty) zweryfikowane przez ogół jako te własnie audio ideały - problem kabli i innych woodoo przestałby istnieć.

A z tym to jakoś cieniutko, ani diy ani komercja. Jedynie same "mądrości".

Każda wiedza jest o kant dupy potłuc, jak nie można jej wykorzystać do zrobienia czegoś zgodnego z oczekiwaniami.

 

I od lat mamy takie "intelektualne" dyskusje, które nic nie dają.

Fakt, tylko gdybyście Panowie zaproponowali jeszcze własne rozwiązania i sprzętowe konstrukcje, które naprawdę grają, wtedy może nie byłoby tych "alchemicznych wypocin". Jestem przekonany, że jeśli zostałyby one (te sprzęty) zweryfikowane przez ogół jako te własnie audio ideały - problem kabli i innych woodoo przestałby istnieć.

A z tym to jakoś cieniutko, ani diy ani komercja. Jedynie same "mądrości".

Każda wiedza jest o kant dupy potłuc, jak nie można jej wykorzystać do zrobienia czegoś zgodnego z oczekiwaniami.

 

I od lat mamy takie "intelektualne" dyskusje, które nic nie dają.

W moim przypadku jest tak, że trochę się napracowałem, żeby znaleźć rozwiązania na wyeliminowanie śmieci RFI (zarówno z "powietrza" jak i sieci, tudzież samego układu) i jakoś nie mam ochoty pokazywać tych rozwiązań, zresztą podobnie jest na zagranicznych forach internetowych - ten kto coś jarzy w temacie RFI, nie dzieli się szczegółowymi rozwiązaniami, a kol. Grzegorz7 dość klarownie pokazywał na forum swoje rozwiązania.

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

W moim przypadku jest tak, że trochę się napracowałem, żeby znaleźć rozwiązania na wyeliminowanie śmieci RFI (zarówno z "powietrza" jak i sieci, tudzież samego układu) i jakoś nie mam ochoty pokazywać tych rozwiązań, zresztą podobnie jest na zagranicznych forach internetowych - ten kto coś jarzy w temacie RFI, nie dzieli się szczegółowymi rozwiązaniami, a kol. Grzegorz7 dość klarownie pokazywał na forum swoje rozwiązania.

 

W takim przypadku, proponowałbym jednak nie zabierać głosu, jak się nie ma zamiaru dzielić wiedzą. Nie można zweryfikować tej "mądrości" a dyskusja jest na poziomie przedzkolnej piaskownicy.

Różowego słonia pod szafą to każdy może mieć....

Grzegorz7

 

< Kabel najdoskonalej skonstruowany nie będzie miał ułamka skuteczności typowego filtra. Ten zaś w standardzie zwyczajowo wbudowywanym do sprzętu audio ma ułamek skuteczności właściwie ekranowanego transformatora wraz z układami zasilacza i obudowy.

Inna sprawa, gdzie w sprzęcie stosują wystarczająco dobrze wykonany tor zasilania ;).

Krótko mówiąc: nie od własciwej strony zazwyczaj podchodzi się do redukcji zakłóceń.

 

Właśnie problem w tym że do dbałości o prąd podchodzi się gdy ma się już gotowy system audio. Za późno już zastanawiać się czy producent dobrze zasilanie zrobił. Trzeba robić to co można. W praktyce są to kable.

 

Druga kwestia. Jak dotąd zaobserwowałem największy wpływ na dźwięk związany z samym rdzeniem kabla a więc przewodnikiem w izolacji i wtyki. Przy tym działanie ekranu na kablu, jego podłączenie lub nie, czy zastosowanie filtrów ferrytowych jest mało znaczące. Z dotychczasowych moich eksperymentów wynika mi że kluczowa dla kabla sieciowego jest jakość styku i przewodzenia. Jak to się ma do zakłóceń RFI? Nie wiem.

 

Proszę się nie pieklić, prace nad sieciówką są w toku, odsłuchy w różnych warunkach też.

 

Zakładka DIY to przede wszystkim współpraca, a nie "Wiem, ale nie powiem".

Kiedyś na Forum podawałem przykład gniazdka sieciowego (u mnie w domu;), które parzyło (np. bolec) gdy odbiornik pobierał ok. 2kW (wydało się jak była podłączona "Farelka").

Na oko śruby dokręcone a mało nie doszło do stopienia izolacji :(. Wiemy, że instalacja bywa przyczyna pożarów, prawda...?

 

Wymieniłem gniazdo. Dla ciekawości zbadałem zjawisko. Rezystancja styku musiała wynosić z 0.2oma skoro przy prądzie 10A spadek napięcia wynosił prawie 2V (rms). Tylko 0.2oma. Tylko 2V spadku napięcia, cóż to wobec 230V?

 

Próbuję tu szukać przyczyny słyszenia nie tyle kabli co konfekcji (wtyczek i gniazd).

 

Tyle tylko, że jak graja nasze klocki audio to chyba nie gotuje się w gniazdkach?

;)

 

Ale:

Wielokrotnie miałem namacalny efekt zmiennej rezystancji styku. Nazywam to jako swoiste "pełzanie". Zresztą to nic nowego. W metrologii (a jednak ;) opisane są szumy tzw. 1/f. Ich natura jest właśnie typu "pełzającego". Nie miejsce aby opisywać ich pochodzenie. Ale znowu ich oddziaływanie leży poniżej pasma słyszenia. Albo inaczej, powinny być zredukowane przez stabilizatory (te oczywiście szumią "swoim" szumem ale jest on istotny tylko w przedwzmacnaczach i DAC`ach).

 

Jar1:

Czy to są "mądrości"?

Jednak 747 ma swoje teorie odnośnie przewodnika. Dla mnie przewodnik ma mieć tylko akceptowalnie małą impedancję. W metrologii problemem są styki. Tu rzeczywiście są niezłe zjawiska; oporności styku, rezystancyjne szumy 1/f, napięcia styku (choćby z różnic temperatur różnych metali czy stopów), ...

 

Wszystkie te parametry są doskonale mierzalne od dawna, są podane zasady ich eliminacji. Jestem skłonny watpić aby miały one jakiś wpływ w zakresie audio.

Aby problem był rozwiązywalny (opisany) należałoby zmierzyć poszczególne kable w zakresie jaki podałem a następnie zbadać ich wpływ na dźwięk. Ale jak zbadać ich wpływ na dźwięk skoro słyszący inaczej brzydzą się ślepymi testami ...

 

I koło się zamyka...

 

Zapewniam, że nie byłoby tu żadnego voo doo...

W toku moich badańodkryłem, że ekran najlepiej wpływa gdy nigdzie nie jest podłączony; pełni wówczas rolę wspólnej okładziny pojemności filtrującej przewodu sieciowego.

 

Pokaż wyniki swoich "badań" "miszczu". Bo lepsi od ciebie już to zrobili:

 

atten1.png

atten2.png

Fakt, tylko gdybyście Panowie zaproponowali jeszcze własne rozwiązania i sprzętowe konstrukcje, które naprawdę grają, wtedy może nie byłoby tych "alchemicznych wypocin". Jestem przekonany, że jeśli zostałyby one (te sprzęty) zweryfikowane przez ogół jako te własnie audio ideały - problem kabli i innych woodoo przestałby istnieć.

A z tym to jakoś cieniutko, ani diy ani komercja. Jedynie same "mądrości".

Każda wiedza jest o kant dupy potłuc, jak nie można jej wykorzystać do zrobienia czegoś zgodnego z oczekiwaniami.

 

I od lat mamy takie "intelektualne" dyskusje, które nic nie dają.

Bez urazy

Moja skromna osoba, zainstalowała się w audiostereo, na skutek intrygującego tytułu wątku w zakładce stereo " czy w Polsce ma ktoś pojęcie o kablach audio".

Tak, mieszkam w Polsce i mam pojęcie o kablach gdyż zajmuję się właśnie rozwiązywaniem problemów strukturalnych w audio.

 

Problem tabu kabli, w moim środowisku nie istnieje.

 

Nawet najmniej wyrobieni audiofile, albo osoby posiadające niezbyt drogi sprzęt, nie ważą się dyskutować o znaczeniu i randze elementów użytych do przewodzenia prądu w systemach audio.

Powód takiego zachowania jest banalnie prosty - słyszeli, co robi każdy z przewodów w systemie.

 

Wiedzą dokładnie, jaki jest strukturalny wpływ każdego typu kabla na ostateczny efekt soniczny dobiegający z przetworników elektroakustycznych.

 

Nikt rozsądny nie użyje drogiego kabla głośnikowego, bez odpowiedniego do jego poziomu interkonektu.

Nikt rozsądny nie użyje do drogiego wzmacniacza, przedwzmacniacza, taniego kabla sieciowego.

Nikt rozsądny nie użyje do żródła, kabla zasilającego, który w swej budowie ma cechy potężnej konstrukcji, nadające się do końcówki mocy.

Każdy rozsądny człowiek do zasilania żródła użyje najwyższej możliwej jakości kabla, z szczególnym uwzględnieniem parametrów dotyczących precyzji.

 

Tego typu kryteria wydają się być oczywiste, jednak praktyka, czy zakres wiedzy na ten temat, obecny tu na forum, budzi zdumienie, moje i moich znajomych, którzy nie mogą za nic w świecie pojąć, jak to jest możliwe, że w opiniotwórczym forum branżowym, największym w Polsce, a co za tym idzie, najpoważniejszym, dyskutuje się o tematyce przewodzenia, w taki sposób, na tak elementarnie niskim poziomie.

To kuriozum.

Nie wiem czego to dowodzi.

 

Wielu inżynierów piszących o problemach aplikacyjnych, ma oczywiście wiele racji, że to i tamto może być wykonane lepiej, czy z lepszych podzespołów, natomiast kiedyś te możliwości się kończą, wpływania na aplikację czy elementy. Wtedy wysokiej jakości kabel jest niezbędny, oczywiście równie ważny i wpływający na dżwięk jest on i wówczas, kiedy podzespoły czy układy nie są jeszcze doskonałe.

 

Moim skromnym zdaniem, jest wiele przyczyn dlaczego jest podejmowana dyskusja o przewodzeniu, o kablach, dla czego jest ona prowadzona na poziomie jaki właśnie obserwujemy, na poziomie często ignorancji, czy pomijania ważnych aspektów.

Mianowicie tą przyczyną jest jakość kabli obecnych na rynku.

Mało kto sięga po naprawdę dobre kable, gdyż te są bardzo drogie.

Większość woli te środki przeznaczyć na dołożenie do innego elementu toru, niż wydawać je na zakup przewodów.

Często jest to działanie racjonalne, ale skutkuje nie pełnym wykorzystaniem istniejącego potencjału danego systemu.

 

Byłem świadkiem męczącej już liczby zdarzeń, w których nieświadomi znaczenia systemów okablowania słuchacze, aczkolwiek wystarczająco zamożni, nie partycypujący jednak w osiągnięciach wiedzy dotyczącej możliwej jakości transmisji, nagle po podłączeniu odpowiedniej struktury przewodów, nie mogli zupełnie rozpoznać swojego sprzętu, kolumn, a niektórzy poznać swoich ulubionych, przez lata fałszywie odsłuchiwanych nagrań - jak się okazało, gdzie zawartość merytoryczna onych okazywała się inna niż dotychczas sądzili, gdzie w bęben ktoś uderzył pięć razy a nie dwa czy trzy, oraz gdzie oprócz jednej gitary istnieje obok w tle druga, która dotychczas nie była w ogóle słyszana, a jej dżwieki zlewały się w całość z tą pierwszą - to oczywiście skrótowe proste przykłady, na zmiany, oczywiście zmienia się barwa na prawdziwą, rzeczywistą, nie podkolorowaną prze pojemności i indukcyjności pasożytnicze, czy magnetyzm.

 

Pozdrawiam.

mbar

Zinterpretuj te wyniki laikom. Będą wdzięczni;)

 

Grezgorz7, 747

"Wszystkie te parametry są doskonale mierzalne od dawna, są podane zasady ich eliminacji. Jestem skłonny watpić aby miały one jakiś wpływ w zakresie audio.

Aby problem był rozwiązywalny (opisany) należałoby zmierzyć poszczególne kable w zakresie jaki podałem a następnie zbadać ich wpływ na dźwięk. Ale jak zbadać ich wpływ na dźwięk skoro słyszący inaczej brzydzą się ślepymi testami ..."

 

Jest takie powiedzenie o kropli, która ...przelewa miarkę. Kropelka niewielka, a wpływ może mieć olbrzymi. Czy przypadkiem w elektronice też tak się nie może zdarzyć? Wartość określonego, mierzalnego parametru kabla - nawet malutka - może istotnie wpływać na całość systemu audio. Może kiedyś ktoś to sprawdzi za pomocą przyrządów. Sprawa nie jest prosta - niektóre elementy toru audio, w zależności od rodzaju i producenta, niespecjalnie reagują na okablowanie (wiem z praktyki).

I tu jest właśnie nawiązanie do tego, o czym pisał 747: sprzęt z odpowiedniej półki i właściwy dobór okablowania, ale nie byle jakiego okablowania.

mbar

Zinterpretuj te wyniki laikom. Będą wdzięczni;)

 

Grezgorz7, 747

"Wszystkie te parametry są doskonale mierzalne od dawna, są podane zasady ich eliminacji. Jestem skłonny watpić aby miały one jakiś wpływ w zakresie audio.

Aby problem był rozwiązywalny (opisany) należałoby zmierzyć poszczególne kable w zakresie jaki podałem a następnie zbadać ich wpływ na dźwięk. Ale jak zbadać ich wpływ na dźwięk skoro słyszący inaczej brzydzą się ślepymi testami ..."

 

Jest takie powiedzenie o kropli, która ...przelewa miarkę. Kropelka niewielka, a wpływ może mieć olbrzymi. Czy przypadkiem w elektronice też tak się nie może zdarzyć? Wartość określonego, mierzalnego parametru kabla - nawet malutka - może istotnie wpływać na całość systemu audio. Może kiedyś ktoś to sprawdzi za pomocą przyrządów. Sprawa nie jest prosta - niektóre elementy toru audio, w zależności od rodzaju i producenta, niespecjalnie reagują na okablowanie (wiem z praktyki).

I tu jest właśnie nawiązanie do tego, o czym pisał 747: sprzęt z odpowiedniej półki i właściwy dobór okablowania, ale nie byle jakiego okablowania.

Elektronika niestety dosyć powaznie różni sie od hydrauliki i analogie do rur i przepływu cieczy sa conajmniej śmieszne. A jeżeli chodzi o odpowiednia "półkę" to owszem, zgoda. Jak sie odpowiedno dobierze układ sprzężenia zwrotnego i pięknie zrobi zasilacz to wszystko będzie "grało".

Elektronika niestety dosyć powaznie różni sie od hydrauliki i analogie do rur i przepływu cieczy sa conajmniej śmieszne.

 

Bum1234 udowodnij, swoją tezę;) Przedstaw poważne dowody. Czytaj też nie wybiórczo, a ze zrozumieniem - napisałem "Czy przypadkiem w elektronice też tak się nie może zdarzyć? i dalej...Może kiedyś ktoś to sprawdzi za pomocą przyrządów." To nie jest stwierdzenie analogii. Czysta ciekawość i tyle:)

Elektronika niestety dosyć powaznie różni sie od hydrauliki i analogie do rur i przepływu cieczy sa conajmniej śmieszne. A jeżeli chodzi o odpowiednia "półkę" to owszem, zgoda. Jak sie odpowiedno dobierze układ sprzężenia zwrotnego i pięknie zrobi zasilacz to wszystko będzie "grało".

 

W takim razie zrób i zaprezentuj. Ocenimy, jak gra. Masz szansę pokazać się światu i zacząć porządnie zarabiac, Zyskasz uznanie...

 

Wlutujcie sobie ultra szybkie diody prostownicze i po kłopocie.

 

Nie rozwiązuje sprawy - przetestowałem.

 

 

Jar1:

Czy to są "mądrości"?

 

Wiesz przecież, o co mi chodzi... Do takich postów i wypowiedzi się nigdy nie czepiam.

 

 

Dużo tekstu, ale żadnej konkretnej informacji. To raczej mini artykuł propagandowy...

Bum1234 udowodnij, swoją tezę;) Przedstaw poważne dowody. Czytaj też nie wybiórczo, a ze zrozumieniem - napisałem "Czy przypadkiem w elektronice też tak się nie może zdarzyć? i dalej...Może kiedyś ktoś to sprawdzi za pomocą przyrządów." To nie jest stwierdzenie analogii. Czysta ciekawość i tyle:)

A skąd u Ciebie taka nagła potrzeba wiedzy? Dotad wystarczyły Ci odsłuchy, a tu naraz .... Nie powiem chwalebne to, ale czy wynika to rzecywiście z autentycznego głodu wiedzy, czy tez to tylko pretekst do przekomarzania się?:)

 

Co do tego sprzężenia zwrotnego, to już o tym pisałem podajac sposób. Wystarczy poszukać. A o zasilaniu i ekranowaniu pisał juz Grzegorz. Też wystarczy poszukać, przeczytać i porównac z tym co jest w posiadanych klockach ;-)

 

W takim razie zrób i zaprezentuj. Ocenimy, jak gra. Masz szansę pokazać się światu i zacząć porządnie zarabiac, Zyskasz uznanie...

 

Namawiasz mnie do tego, abym zaczął produkowac buble? I jeszcze na nich zarabiał, uprzednio dorabiając jakąś sprytną teorię?

Namawiasz mnie do tego, abym zaczął produkowac buble? I jeszcze na nich zarabiał, uprzednio dorabiając jakąś sprytną teorię?

 

To i tak bardziej pożyteczne niż pieprzenie w bambus.

To i tak bardziej pożyteczne niż pieprzenie w bambus.

Wzajemnie ;)

Nie wiem z czym masz problem, dlaczego szybkie diody Ci nie pomogły, jeśii napisałbyś cos więcej, to może dałoby się podsunąc jakieś rozwiazanie, zamiast prowadzić idotyczne i niepotrzebne przepychanki slowne ;)

 

Bum1234 ...opowiedz o tajemnicach kabla sieciowego - jako prawdziwy fachowiec. Podziel się swoją gruntowną wiedzą w temacie. O tym jest ten wątek.

A cóż tu można powiedzieć, jak ktoś lubi się bawić i sprawia mu to przyjemność to proszę bardzo. Faktem jest, że próby "poprawiania" czegokolwiek za pomocą kabla sieciowego to leczenie objawowe, bez usuwania przyczyny ewentualnych niekorzystnych zjawisk. Sieciówka moźe cos tam filtruje, ale jej skuteczniść nigdy nie będzie taka jak to ma miejsce w przypadku normalnego filtra. Dodatkowo ekranowany kabel sieciowy, może zamiast eliminować zakłócenia, jeszcze je do systemu wpuszczać działając jak antena. Receptą jest wyeliminowanie pętelek masy i porządny filtr blokujący zaklócenia z sieci energetycznej jak i te, które powstają wewnątrz urządzeń.

Całkowita eliminacja problemu zakłóceń dostarczanych przez naszą kochaną energetykę i okolicznych śmieciarzy jest możliwa, ale niestety nie jest akceptowana z różnych względów przez wszystkich. To panaceum to zasilanie akumulatorowe. Dobrym rozwiązaniem jest również usuniecie sekcji zasilającej poza obudowę urządzenia (np. w przypadku przedwzmacniaczy gramofonowych, DACów, przedzmacniaczy z rozbydowanym cyfrowym sterowaniem itp.)

Witam

bum1234 nigdy się nie czepiam czyiś poglądów opinii. Już w ogóle nie wchodzę w cudzą dyskusję, ale mam wrażenie że trochę lekceważysz jar1. Odzywam się tylko i wyłącznie dla tego, że za nim wyrazisz krytyczny i prześmiewczy post w stosunku jar1 przeczytaj trochę jego postów, tematów. Może nawet trafisz na coś ciekawego.

Pozdrawiam Arczi

. Receptą jest wyeliminowanie pętelek masy i porządny filtr blokujący zaklócenia z sieci energetycznej jak i te, które powstają wewnątrz urządzeń.

Całkowita eliminacja problemu zakłóceń dostarczanych przez naszą kochaną energetykę i okolicznych śmieciarzy jest możliwa, ale niestety nie jest akceptowana z różnych względów przez wszystkich. To panaceum to zasilanie akumulatorowe. Dobrym rozwiązaniem jest również usuniecie sekcji zasilającej poza obudowę urządzenia (np. w przypadku przedwzmacniaczy gramofonowych, DACów, przedzmacniaczy z rozbydowanym cyfrowym sterowaniem itp.)

 

Widać, że jesteś jedynie forumowy teoretyk :)

 

A, powiem Ci jeszcze, że bawię się w to wszytko juz napradę ładnych ileś tam lat... i te wszystkie prawdy, są oczywiście w jakimś sensie prawdziwe, ale i tak zrobić i zestawić zestaw, aby "grał" to duża niewiadoma. I nieraz już uważałem, że już "to mam" i wiem, o co chodzi. Mam jedynie sporo pokory i wiem, ze nie ma jednej recepty.

Witam

bum1234 nigdy się nie czepiam czyiś poglądów opinii. Już w ogóle nie wchodzę w cudzą dyskusję, ale mam wrażenie że trochę lekceważysz jar1. Odzywam się tylko i wyłącznie dla tego, że za nim wyrazisz krytyczny i prześmiewczy post w stosunku jar1 przeczytaj trochę jego postów, tematów. Może nawet trafisz na coś ciekawego.

Pozdrawiam Arczi

Chciałem tylko zauważyć, że to nie ja zacżąłem odzywać się w taki sposób. To, że nie wierzę w kabelki, to nie jest powód, aby się mnie czepiać. Moja reakcja to nie lekceważenie, ale zachowanie wymuszone wpisem Kolegi jar1.

 

Widać, że jesteś jedynie forumowy teoretyk :)

 

A, powiem Ci jeszcze, że bawię się w to wszytko juz napradę ładnych ileś tam lat... i te wszystkie prawdy, są oczywiście w jakimś sensie prawdziwe, ale i tak zrobić i zestawić zestaw, aby "grał" to duża niewiadoma. I nieraz już uważałem, że już "to mam" i wiem, o co chodzi. Mam jedynie sporo pokory i wiem, ze nie ma jednej recepty.

Wbrew pozorom, nie jestem przemądrzałym teroretykiem, choc przyznaję, że czasem można mnie w ten sposób odebrać. Musisz wiedzieć, że elektroniką (i to nie tylko audio) zajmuję się od dawna, przez jakiś okres czasu zawodowo. Czas nie ma tu jednak jak sądzę znaczenia. Mogę stwierdzić to samo co Ty odnośnie recepty. Ja tylko nie znoszę działalności szalbierczej, a za takową uważam działalność firm ala Shunyata. Harmonix, Nordost, itp. Nie mogę wobec tego darzyć szacunkiem osób z premedytacją propagujących produkty takiego typu. Oczywiście nie chodzi mi o Ciebie (myślę, że wiadomo kto do grona propagatorów się zalicza :)) Czasami zatem ktoś zupełnie "niewinny" dostanie po uszach.

Moje stwierdzenie dotyczace bardziej szczegółowego opisu Twoich problemów jest jak najbardziej serio i bez żadnych złośliwych podtekstów.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.