Skocz do zawartości
IGNORED

Serwer muzyczny klasy Hi-End


bart74

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

Zbadałem sprawę, i szumi woda przepływająca przez zawór (termostat), tak więc wymiana samego grzejnika nic nie da. Rozwiązaniem jest delikatne przykręcenie zaworu, aż do odcięcia przepływu wody. Włączony sprzęt i tak zadba o dodatni bilans energetyczny w pokoju :)

 

:-)

Zbadałem sprawę, i szumi woda przepływająca przez zawór (termostat), tak więc wymiana samego grzejnika nic nie da. Rozwiązaniem jest delikatne przykręcenie zaworu, aż do odcięcia przepływu wody. Włączony sprzęt i tak zadba o dodatni bilans energetyczny w pokoju :)

 

prezi - kup sobie lepiej porządną obudowę z amelinium (np. OrigenAE 21T), do tego, jak ci jeszcze mało, kieszeń wyciszającą dysk firmy Scythe, i skończą się twoje fobie.

Ale na kabel usb za 2,5 tys. zł cię stać, prawda?

A co to ma do rzeczy ? Po prostu nie jestem za wyrzucaniem pieniędzy za okno. A kupno dysków SSD do magazynowania plików, jest wyrzucaniem pieniędzy za okno.

 

Mam jeden (mały) dysk SSD w środku w serwerze, na system.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Jestem audiofilem. Słyszę, że ayran w kubku obok wzmacniacza poprawia dźwięk.

 

Zapytam z ciekawości (bo i dyskusja ciekawa) : Ty z tym ayranem to tak na poważnie czy tylko jaja sobie robisz?

Zapytam z ciekawości (bo i dyskusja ciekawa) : Ty z tym ayranem to tak na poważnie czy tylko jaja sobie robisz?

No jasne, że na poważnie. Śmiertelnie poważnie. A tak z ciekawości spytam: czy pytałeś się autora recenzji

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czy robi sobie jaja?

Albo red. Pacułę gdy napisał coś takiego:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A co to ma do rzeczy ? Po prostu nie jestem za wyrzucaniem pieniędzy za okno. A kupno dysków SSD do magazynowania plików, jest wyrzucaniem pieniędzy za okno.

 

Mam jeden (mały) dysk SSD w środku w serwerze, na system.

Ale kabel usb za 2,5 tys. zł nie jest wyrzucaniem pieniędzy. Zresztą zamiast zachowywać się jak druciarz i wyciszać dyski to można sobie kupić NAS i tyle. Dziwię się wybiórczemu słuchowi u niektórych. Z jednej strony rozróżniają kable sieciowe (0,5m-1m przewodu) a z drugiej nie przeszkadza im urządzenie mechaniczne, obracające się 90 razy na sekundę i wydające dźwięki w pokoju odsłuchowym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

No jasne, że na poważnie. Śmiertelnie poważnie. A tak z ciekawości spytam: czy pytałeś się autora recenzji

http://www.klub.audiostereo.pl/artykuly/przewod-goldenote-firenze-sil-art253.html

czy robi sobie jaja?

Albo red. Pacułę gdy napisał coś takiego:

http://www.highfidelity.pl/@listy-1233&lang=

 

 

Ale kabel usb za 2,5 tys. zł nie jest wyrzucaniem pieniędzy. Zresztą zamiast zachowywać się jak druciarz i wyciszać dyski to można sobie kupić NAS i tyle. Dziwię się wybiórczemu słuchowi u niektórych. Z jednej strony rozróżniają kable sieciowe (0,5m-1m przewodu) a z drugiej nie przeszkadza im urządzenie mechaniczne, obracające się 90 razy na sekundę wydaje dźwięki w pokoju odsłuchowym.

 

Nie pytałem tych panów o nic.

Ale jakoś nie widzę związku tych artykułów ze wspomnianym ayranem?

 

Pomimo tego dziękuję serdecznie za odpowiedż w tej materii i wyrażam mój podziw dla kolegi.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Łączy je to, że nauka jest wobec nich bezradna.

 

Już czytałem na tym wybitnym forum ciekawe rzeczy w stylu ..."drut , to przecież tylko drut..." - mowa tu jest o braku wpływu użytych kabli na brzmienie całego systemu.

 

Ale co mają powiedzieć owi panowie w sprawie ayranu skoro już w sprawie kabli polegli sromotnie?

 

Tak tylko pytam ale nauki do tych rzeczy bym nie mieszał.

 

Wystarczy zdrowy rozsądek. Ale to deficytowy towar jak można zauważyć ;)

Już czytałem na tym wybitnym forum ciekawe rzeczy w stylu ..."drut , to przecież tylko drut..." - mowa tu jest o braku wpływu użytych kabli na brzmienie całego systemu.

 

Ale co mają powiedzieć owi panowie w sprawie ayranu skoro już w sprawie kabli polegli sromotnie?

 

Tak tylko pytam ale nauki do tych rzeczy bym nie mieszał.

 

Wystarczy zdrowy rozsądek. Ale to deficytowy towar jak można zauważyć ;)

Żebyśmy trzymali się tematu. Czy mogę twoje stanowisko podsumować tak:

Ayran nie jest objęty zdrowym rozsądkiem, ale zdrowy rozsądek pozwala przyjąć, że kabel usb oraz kabel sieciowy zmieniają bardzo wiele (to wyraźnie słychać) co nie stoi w sprzeczności z używaniem dysków twardych, w których ruch talerzy oraz głowicy wydaje dźwięki i szum. ?

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Żebyśmy trzymali się tematu. Czy mogę twoje stanowisko podsumować tak:

Ayran nie jest objęty zdrowym rozsądkiem, ale zdrowy rozsądek pozwala przyjąć, że kabel usb oraz kabel sieciowy zmieniają bardzo wiele (to wyraźnie słychać) co nie stoi w sprzeczności z używaniem dysków twardych, w których ruch talerzy oraz głowicy wydaje dźwięki i szum. ?

Niestety co do szumiących dysków twardych nie mogę się wypowiedzieć bo używam ich tylko do przechowywania zdjęć i jakiś tam innych pierdołów.

Do audio używam płyt i odtwarzacza CD/SACD, który oczywiście coś tam szumi.

Natomiast jeżeli chodzi o kable to z całą pewnością zmiany dżwięku stwierdzam jednoznacznie i bez halucynacji.

Oczywiście jeżeli ktoś oczekuje zmiany dżwięku podłączając np. kabel MIT-a do np. Denona lub Yamahy czy innego sprzętu za 1500 zł to może niestety się rozczarować.

 

Ponadto jeżeli ktoś oczekuje ,że po zmianie kabli np.RCA lub XLR z takiego Denona czy Yamahy zrobi się nagle Solution albo Gryphon to nie warto próbować ;)

 

Co do ayranu nie mogę się wypowiedzieć bo piję z reguły maślankę albo kefir rodzimej produkcji.

Lecz podczas spożywania kotleta i popijaniu tymże trunkiem nie zauważyłem jakiś szczególnych zmian w moim otoczeniu.

Za wyjątkiem stolca , który jest zdecydowanie lużniejszy ;)

 

pozdrawiam

Niestety co do szumiących dysków twardych nie mogę się wypowiedzieć bo używam ich tylko do przechowywania zdjęć i jakiś tam innych pierdołów.

Do audio używam płyt i odtwarzacza CD/SACD, który oczywiście coś tam szumi.

Natomiast jeżeli chodzi o kable to z całą pewnością zmiany dżwięku stwierdzam jednoznacznie i bez halucynacji.

Oczywiście jeżeli ktoś oczekuje zmiany dżwięku podłączając np. kabel MIT-a do np. Denona lub Yamahy czy innego sprzętu za 1500 zł to może niestety się rozczarować.

 

Ponadto jeżeli ktoś oczekuje ,że po zmianie kabli np.RCA lub XLR z takiego Denona czy Yamahy zrobi się nagle Solution albo Gryphon to nie warto próbować ;)

Czyli podłączam wymieniam kabel sieciowy przy sprzęcie za 20 tys. zł -- jest różnica i rzuca się na uszy z każdą godziną odsłuchu.

Zamieniam NAS/ssd na dysk twardy -- nie ma żadnej różnicy.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Czyli podłączam wymieniam kabel sieciowy przy sprzęcie za 20 tys. zł -- jest różnica i rzuca się na uszy z każdą godziną odsłuchu.

Zamieniam NAS/ssd na dysk twardy -- nie ma żadnej różnicy.

Co do kabli sieciowych to osobiście po ich wymianie wielkich różnic nie stwierdziłem.

Być może ze względu na wiek jestem już trochę przygłuchy.

Natomiast jeżeli chodzi o kable głośnikowe czy RCA/XLR zmiana dżwięku jest nawet jak dla takiego przygłuchego osobnika jak ja wyrażnie zaobserwowana.

Czyli podłączam wymieniam kabel sieciowy przy sprzęcie za 20 tys. zł -- jest różnica i rzuca się na uszy z każdą godziną odsłuchu.

Zamieniam NAS/ssd na dysk twardy -- nie ma żadnej różnicy.

Strasznie się Zasadziłeś na te dyski, naprawdę wypożycz posłuchaj i wtedy zobaczysz(usłyszysz).

W kablach zasilających też nie słyszę dużej różnicy!

strumieniowiec, lampy i tuby

....w sprzeczności z używaniem dysków twardych, w których ruch talerzy oraz głowicy wydaje dźwięki i szum. ?

 

A Ty dyski, niczym słuchawki, trzymasz na głowie przy uszach ?

 

Czy mógłbyś sprecyzować, o co BIJESZ PIANĘ ? Bo już dosyć długo męczysz konia. :)

 

No i skąd pomysl, że w NAS-ie są jakieś "inne" dyski , które nie szumią ?

A Ty dyski, niczym słuchawki, trzymasz na głowie przy uszach ?

 

Czy mógłbyś sprecyzować, o co BIJESZ PIANĘ ? Bo już dosyć długo męczysz konia. :)

 

No i skąd pomysl, że w NAS-ie są jakieś "inne" dyski , które nie szumią ?

Chodzi o to hiendowy odtwarzacz strumieniowy. A tu "audiofile" proponują rozwiązanie oparte na technologii,

która hiend z definicji nie jest. Dyski twarde szumią. Tykają. Jedne ciszej, inne głośniej. Ale tak są zbudowane.

Ale zamiast mówić wyłącznie o dyskach ssd/NAS to ze względu na koszty proponuje się rozwiązanie godne hidrutu, a nie hiendu.

Tym samym z taki serwer ma tyle wspólnego z hiendem co zwykły kabel usb za 5 zł z takim audiofilskim za 2,5 tys. zł.

 

Co do NASa. Jest to skrót od Network-attached storage. Słowo network oznacza sieć. Zatem nie jest ważne czy NAS szumi czy nie. Możemy sobie do niego wstawić najtańsze dyski rynku w ogóle nie zastanawiając się jaki jest poziom hałasu przez nie generowany. Kluczem jest to, że NAS jest w SIECI LAN. Możemy, a wręcz powinniśmy NAS wstawić do piwnicy/na strych/na drugi koniec mieszkania/domu/jak najdalej od pokoju odsłuchowego.

... tu "audiofile" proponują rozwiązanie oparte na technologii, która hiend z definicji nie jest.

Dyski twarde szumią. Tykają. Jedne ciszej, inne głośniej. Ale tak są zbudowane.

Ale zamiast mówić wyłącznie o dyskach ssd/NAS to ze względu na koszty proponuje się rozwiązanie godne hidrutu, a nie hiendu.

 

Bijesz pianę - dobrze podejrzewałem.

 

Podejrzewam także, że nie masz zielonego pojęcia o tym, jak ciche potrafią być współczesne dyski.

Twierdzenie, że jak hi-end, to jedynie SSD i NAS już nawet nie śmieszy - jest żałosne.

Bijesz pianę - dobrze podejrzewałem.

 

Podejrzewam także, że nie masz zielonego pojęcia o tym, jak ciche potrafią być współczesne dyski.

Twierdzenie, że jak hi-end, to jedynie SSD i NAS już nawet nie śmieszy - jest żałosne.

To jak ciche potrafią być współczesne dyski?

Opowiedz mi to o tym.

Ten oczywiście się nie liczy, prawda?

 

Model Family: Western Digital Scorpio Blue Serial ATA

Device Model: WDC WD5000BEVT-22ZAT0

Serial Number: WD-WXC0A79V4829

 

no i ciągle to wyskakiwanie z tym drutem? drutofil?

Ja? Ja wolę twarde dyski bo nie stać mnie na ssd/NAS?

Dobry Człowieku - jeśli przeszkadza Ci hałas generowany przez Twój dysk, to .... kup dysk SSD lub NAS - po temacie.

 

Stronę wcześniej mogłeś przeczytać uwagi PRAKTYKÓW, którzy dosyć czytelnie napisali, że dyski potrafią być

"niesłyszalne" , bo tak jest. Proponuję szklaneczkę Melisy i kilka miłych dla ucha nutek, a nie ciągłe bicie piany

i prowadzenie nie do końca jasnych krucjat przeciwko .... no właśnie - nawet nie wiadomo co Cię tak frustruje.

Dobry Człowieku - jeśli przeszkadza Ci hałas generowany przez Twój dysk, to .... kup dysk SSD lub NAS - po temacie.

 

Stronę wcześniej mogłeś przeczytać uwagi PRAKTYKÓW, którzy dosyć czytelnie napisali, że dyski potrafią być

"niesłyszalne" , bo tak jest. Proponuję szklaneczkę Melisy i kilka miłych dla ucha nutek, a nie ciągłe bicie piany

i prowadzenie nie do końca jasnych krucjat przeciwko .... no właśnie - nawet nie wiadomo co Cię tak frustruje.

Co z wykładem o tym jak ciche są współczesne dyski? Dalej nie wiem co takiego hiendowego ma być w tym serwerze, bo na pewno nie dyski twarde. Przenieście wątek do pcaudio i będzie zgodnie z prawdą. Co do praktyków to nie ufam ludziom, którzy słyszą kable sieciowe a dyski nie. Myślę, że mamy tu do czynienia z wybiórczą głuchotą.

Dalej nie wiem co takiego hiendowego ma być w tym serwerze, bo na pewno nie dyski twarde.

Co do praktyków to nie ufam ludziom, którzy słyszą kable sieciowe a dyski nie.

 

Już wiem gdzie tkwi błąd w Twoim rozumowaniu. Ty nie potrafisz odróżnić SERWERA od otwarzacza strumieniowego.

Serwery z założenia obsługują dużą ilość klientów i dyski w nich muszą mocno pracować aby obsłużyć wszystkich.

Ciągłe latanie po ścieżkach musi generować jakieś tam odgłosy pracy głowic - zgadza się. W przypadku audio

nie są potrzebne takie zdolności i transfery, więc głowica spokojnie sobie wisi nad ścieżką i czyta do bufora.

Dyski GREEN POWER są jak najbardziej odpowiednie do takich zastosowań - prędkość czytania "... set" razy

przewyższa wymagania, a obniżone zużycie energii pozwala na mniejsze nagrzewanie się dysku.

 

Co do zaufania, to także tutaj nie rozumiesz metodologii oceny. Nikt nie przykłada do ucha kabla sieciowego, tak

jak Ty próbujesz to zrobić z dyskiem. Kabel sieciowy może mieć wpływ na efekt końcowy w skali makro, a Ty

próbując słuchać dysku robisz to w skali mikro - taka to jest różnica jak pomiędzy "szałem na kortach", a "kałem na szortach" :)

Już wiem gdzie tkwi błąd w Twoim rozumowaniu. Ty nie potrafisz odróżnić SERWERA od otwarzacza strumieniowego.

Serwery z założenia obsługują dużą ilość klientów i dyski w nich muszą mocno pracować aby obsłużyć wszystkich.

Ciągłe latanie po ścieżkach musi generować jakieś tam odgłosy pracy głowic - zgadza się. W przypadku audio

nie są potrzebne takie zdolności i transfery, więc głowica spokojnie sobie wisi nad ścieżką i czyta do bufora.

Dyski GREEN POWER są jak najbardziej odpowiednie do takich zastosowań - prędkość czytania "... set" razy

przewyższa wymagania, a obniżone zużycie energii pozwala na mniejsze nagrzewanie się dysku.

 

Co do zaufania, to także tutaj nie rozumiesz metodologii oceny. Nikt nie przykłada do ucha kabla sieciowego, tak

jak Ty próbujesz to zrobić z dyskiem. Kabel sieciowy może mieć wpływ na efekt końcowy w skali makro, a Ty

próbując słuchać dysku robisz to w skali mikro - taka to jest różnica jak pomiędzy "szałem na kortach", a "kałem na szortach" :)

Tak, właśnie. Audiofile sobie zdefragmentują dysk i nagrają pliki dokładnie w kolejności odtwarzania. Głowica sobie wisi nad dyskiem a dysk jest nieruchomy i ogólnie jest cisza, a w utworach nigdy nie ma cichych fragmentów bo audiofile te fragmenty sobie oczywiście wycinają. Dyski Green Power wcale nie polegają przecież na tym, że są szybko wyłączane gdy nie są wykorzystywane. Kiedy dysk rusza to oczywiście robi to po cichu i bez opóźnień a głowice nie jest na nowo ustawiania. Dysk twardy jako urządzenia mechaniczne, zawierające w środku silnik elektryczny oczywiście nie generuje również żadnych zakłóceń. Nie zmienia się także jego charakterystyka pracy. Bo dysk musi być nowy. Audiofil będzie go sobie często wymieniać (jak często?). Natomiast 0,5 kabla elektrycznego to co innego. Ten sieje zakłóceniami, że ho ho. Audiofil wymieni tak kabel i od razu jest lepiej. Albo wymieni na taki chiński taki i scena robi się płaska.

Pomiary głośności dysków są na silent pc, więc nie wymądrzaj się jak byś odkrył Amerykę, bo było o tym wielokrotnie na forum. Tyle że to są pomiary robione bez obudowy. Wsadzenie dysku do dobrej aluminiowej obudowy automatycznie ten hałas redukuje.

 

Odtwarzacze CD także szumią kręcąc płytę. Nie słyszałem aby komukolwiek to przeszkadzało przez 30 lat. Ale oczywiście każdemu nie dogodzisz ...

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Masz rację Elberoth, kazdy ma inny próg percepcji ja wymieniłem stare dwuszybowe okna skrzynkowe na nowoczesne trójszybowe o dobrych wynikach (na papierze [iTB]) i jestem po prostu wkurzony, jest po protu głośniej! Jednego wkurzają okna a innego cykanie głowicy dysku twardego w kompie. Pomiary hałasu (charakterystyka A) nie informują nas o pewnych pikach sygnału w bardzo wąskich pasmach które sobie po prostu od czasu do czasu przechodzą np. z tego izolowanego komputera którego obudowa działa też jak filtr konkretnych częstotliwości.

Odtwarzaczy CD przeważnie nie słychać z ponad 1m bo hałas tła jest dosyć wysoki nawet niech będzie to tylko dobre 30dB. Jesli serwer jest obok nas (moim zdaniem trochę bez sensu) to dostaniemy po uszach.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Widzę że jestem szczęściarzem bo u mnie nic takiego nie słychać.

Ani CD player nie hałasuje ani oddzielny transport CD a pokój jest nieźle wyciszony i ma okna P4 więc

hałas z zewnątrz prawie nie dociera.

Serwer NAS mam oddalony 6m od miejsca odsłuchu i też go nie słychać.Jest oczywiście w alu obudowie, system

na dysku SSD a muza na dyskach "greenowych".

Gdyby przyłożyć ucho do serwera czy CD to pewnie jakieś szmery są ale po co to robić?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.