Dlaczego wodka jest wciaz legalna jesli przyczynia sie do chorob spolecznych?

[stern]

W wielu przypadkach wódka transformuje biernych słuchaczy na aktywnych artystów wokalistów;)

[tomq88]

Ja na to patrzę z innej strony - uważam że wszelkie państwowe próby regulowania stosunku człowieka do siebie samego to najczystsze niewolnictwo. Postępowanie jak z bydłem, żeby w jakieś badyle nie wlazło i krzywdy sobie nie zrobiło.

W takim razie państwo powinno przyłożyć się do edukacji. Skoro ma działać tak, żeby niczego ludziom nie zakazywać, to ludzi sami powinni wiedziec co dobre, a co złe.

 

 

I moim zdaniem, wbrew pozorom jest to całkiem możliwe. Znaczna częsć naszej moralności i światopoglądu to wpływy zewnętrzne.

[misiomor]

Problem jest w endotermiczności takiej reakcji - podatki na szkołę, przymus szkolny, ew. niezgodność poglądów rodziców z programem, a jeszcze do tego obecnie obserwowane psucie młodzieży tymi wszystkimi prawami ucznia - można tylko zgłupieć w tym wszystkim. Pamiętam osobiście brechot jaki miała spora część dziatwy szkolnej z różnych umoralniających pogadanek - przeciw paleniu i piciu również. Więcej szkody z uruchomienia tego systemu niż pożytku.

 

Tak w ogóle to geneza państwowej szkoły powszechnej leży w prusackim militaryzmie - chodziło o wpojenie rekrutowi posłuszeństwa oraz ogłady żeby zrozumiał maszerowanie "lewa - prawa", zamiast zmuszać kadrę oficerską do używania zastępczego systemu "słoma - siano", wymagającego przywiązania stosownych wiechciów do nóg naszego przyszłego bohatera.

[stern]

tomq88> Tak, ale tyko w przypadku kiedy rodzice nie mają nic ciekawego do zaproponowania dzieciom. Im bardziej rodzice zrzucają odpowiedzialność za wychowanie dziecka na szkołę tym większy będzie jej wpływ. Wielu rodziców uczestniczy w wychowaniu w niewielkim stopniu uważając że to rola szkoły, na którą zresztą nie mają wpływu. Nawet gdyby mieli to i tak nie wiedzieliby za bardzo jak wpłynąć i co zmienić ponieważ również nie wiedzą jak wpłynąć i co zmienić w sobie samym, a to jest niezbędną podstawą jakichkolwiek sensownych zmian.

[Gość dziadekwłodek]

Wszelka patologia nie bierze się z pochodzenia, wykształcenia, wiary czy pieniędzy. Patologia jest w każdym z nas. Wyzwala ją czynnik. Jaki? A kto to wie?!

[Jaro_747]

Przejrzyjcie na oczy! To Rząd Światowy upija ludzi żeby ich ogłupić! Więcej nie mogę powiedzieć bo chyba już po mnie przyszli. W związku z tym po resztę szczegółów odsyłam do przywódcy oświeconych, Proroka Jakuba102.

[stern]

EEEtam, ludzie się sami upijają, nie wszyscy zresztą.

[Jaro_747]

EEEtam, ludzie się sami upijają, nie wszyscy zresztą.

 

To tylko ogłupieni przez reklamy lub naiwni tak myślą. Samoloty rozpylają proszek po którym chce się pić wódkę. Od wódki się głupieje i widzi więcej samolotów które rozpylają więcej proszku i tak koło się zamyka.

[stern]

Może i rozpylają ale to człowiek podnosi kieliszek do ust i go wypija. Samolot na to raczej nie wpływa bo jest daleko;)

Od wódki widzi się więcej wszystkiego, normalnie ma ktoś jedną żonę a jak dobrze popije to nawet cały harem:)

[Jaro_747]

Księżyc też jest daleko a wpływ ma duży. Słonce jeszcze dalej a wpływ jeszcze większy. Z żoną już bywa różnie ;-).

[stern]

Księżyc wpływa na picie wódki? A w jaki sposób?

[Gość dziadekwłodek]

Księżyc też jest daleko a wpływ ma duży. Słonce jeszcze dalej a wpływ jeszcze większy. Z żoną już bywa różnie ;-).

"Kiedy Księżyc jest w nowiu, ludzie mówią: I love you!"

[Jaro_747]

Księżyc wpływa na picie wódki? A w jaki sposób?

 

Jak jest pełnia to jest jasno i można polewać w plenerze :-).

[stern]

A jak jest nów to można se świecić latarką. Czy według Ciebie sensowne będzie twierdzenie że latarka wpływa na picie wódki?

[Jaro_747]

A jak jest nów to można se świecić latarką. Czy według Ciebie sensowne będzie twierdzenie że latarka wpływa na picie wódki?

 

Generalnie wszystko wpływa na picie wódki. Tyle, że na każdego inaczej i w innym stopniu. A poza tym, jak to sobie wyobrażasz z latarką, nalewamy jedną ręką, drugą trzymamy latarkę a co z kieliszkiem (pamiętaj, że jesteśmy w terenie nieuzbrojonym)?

[stern]

Nie wiem, nie piję wódki ale gdybym pił pewnie wynalazł bym sposób aby było możliwe picie nawet w trudnych warunkach. Pomimo tego twierdziłbym że na picie wódki mam wpływ ja sam a nie latarki czy księżyce.

[Gość dziadekwłodek]

Przy latarce bywam szczególnie ostrożny - w piciu wódki też. Bo ranek może być nieprzyjemny...

[Jaro_747]

(...) twierdziłbym że na picie wódki mam wpływ ja sam a nie latarki czy księżyce.

 

Cieszy mnie Twoja odpowiedzialna postawa. masz rację, nie ma co zwalać na innych.

 

P.S.

Co do latarki: bierzemy ją w zęby.

Po nalaniu podajemy następnej osobie:

a) kieliszek i po problemie

b) butelkę, uwolnioną ręką wyjmujemy z zębów latarkę, uwolnionymi ustami pijemy i po problemie

[fox733]

Coś to się kupy nie trzyma, jak pijemy w kilku to polewający nie musi trzymać latarki! A jak solo to z gwinta..

[Jaro_747]

Coś to się kupy nie trzyma, jak pijemy w kilku to polewający nie musi trzymać latarki! A jak solo to z gwinta..

 

Założenia były ostrożne, tzn. do współbiesiadników nie mamy zaufania lub są mniej trzeźwi od nas. Chciałbyś zostać w połowie imprezy bez latarki?

 

P.S.

Co wy kurde z ta latarką? Przecież nie bez powodu pisałem, że ma być pełnia księżyca!

[fox733]

Tak a propos księżyca:), czy wytwarzanie na własne potrzeby jest u nas karalne?

[stern]

Chyba już nie, ale zanim zaczniesz wytwarzać upewnij się np. dzwoniąc za darmo na policję i pytając czy łapią nadal za wytwarzanie. Jak nie łapią to znaczy że nie jest karalne bo gdyby było to by łapali.

[fox733]

Ajwaj, pogooglałem i nie jest dobrze

Znamiona przestępstwa z art. 12a ust.1 ustawy z dnia 2 marca 2001 roku o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych wypełnia również wyrabianie alkoholu etylowego na własny użytek.

 

Sąd Najwyższy rozstrzygnął powyższą kwestie uchwałą z 30 listopada 2004 roku (sygn. akt I KZP 23/04). Poniżej publikujemy najważniejsze tezy z uzasadnienia orzeczenia.

I taki precedens może człowiekowi humor zepsuć:(

[stern]

Zamierzałeś wytwarzać czy tylko teoretycznie wiedzieć?

[fox733]

Chciałem tylko być w zgodzie z literą prawa...

[tomq88]

Zamierzałeś wytwarzać czy tylko teoretycznie wiedzieć?

Zamierzałeś złożyć donos czy tylko teoretycznie wiedzieć?

 

 

 

 

 

;)

[misiomor]

Jeszcze w kwestii edukacji - jakoś nie wyobrażam sobie skutecznej edukacji anty-alkoholowej w wykonaniu szkoły. Takiej jak np. obrzucanie przez grupę gówniarzy śnieżkami pijaka trzymającego się słupa elektrycznego. Nie powiem, jedna z lekcji które dobrze zapamiętałem. Filmiku "somsiedzi insekty" w wykonaniu Mistrza Norbiego (stare ale jare) też raczej w szkole nie puszczą.

[fox733]

Misiomor a alternatywy? Jaki procent rodziców ma czas, ochotę i co najważniejsze "kompetencje". Może niektórzy rodzą się z pewnymi skłonnościami, statystyki to nie wszystko.

[stern]

tomq88> zgadnij:) do wygrania gumofilce i słoik kurzu hihi

[misiomor]

Misiomor a alternatywy? Jaki procent rodziców ma czas, ochotę i co najważniejsze "kompetencje". Może niektórzy rodzą się z pewnymi skłonnościami, statystyki to nie wszystko.

Ja tam jestem zdania że oczekiwanie od państwa załatwienia wszystkich problemów (ministerstwo zdrowia, szczęścia, pomyślności) to główny błąd dzisiejszych czasów, działający na wielu frontach. Szkoła przeładowana zadaniami jest oderwana od życia tak, że nikt tamtejszego ględzenia nie traktuje poważnie. Rodzice nie mają za grosz czasu na wychowanie dzieci, bo pracują jak dzicy na podatki i ZUS-y na socjal albo z niego korzystają racząc się winiaczami. Plus jeszcze kwestia motywacji - złudne przeświadczenie że dostaną emeryturę z ZUS-u sprawia że do wychowania podchodzą jakby nieco mniej poważnie. No i jeszcze problem bezrobotnych absolwentów owych wspaniałych szkół - nie radzących sobie w prawdziwej robocie, bo jak był czas na jej naukę, oni odwalali dupogodziny w szkole albo wagarowali z kolegami. No i mamy życiowy stres adaptacyjny wymagający sięgnięcia po flaszkę albo dopalacz.