Skocz do zawartości
IGNORED

Poszukiwanie najsłabszych elementów zestawu. :-)


Salvo

Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam nowy wątek z tego względu, że nazwa poprzedniego tematu "Mordaunt Short" raczej nie przyciągała użytkowników tego forum, a i pytanie nadrzędne w nim zawarte dotyczyło czegoś innego. :-)

 

Jako że Mordaunty zrobiły na mnie świetne wrażenie, wyłączając niedogodności w formie "charkania" z bass-reflexów przy bardzo głośnym słuchaniu, mogę śmiało założyć, że to będą kolumny, które zostaną na mnie na długo, może nawet bardzo długo. :-) Dlatego chciałbym rozpocząć poszukiwania elementów, które poprawią to i owo w brzmieniu.

 

Mój zestaw:

 

Kolumny Mordaunt Short 904

 

Amplituner Denon DRA-385RD - chcę go zmienić na wzmacniacz - słucham muzyki elektronicznej pokroju uplifting trance [w którym ponad wszystko przydałaby się dobra separacja dźwięków, bo to z zasady "brudny" gatunek], hardstyle [rzadziej], techno, progressive trance, czasami chillout, ale w stylu deep house'u bardziej niż w formie jazzowo-bluesowych kawałków. Generalnie więc rzecz biorąc potrzebuję dynamiki i klarowności. Mordaunty według wielu posiadaczy cechują się równowagą tonalną z niewielkimi brakami basu, ale ja tego ostatniego zdecydowanie nie zauważam, więc niech to będzie wzmacniacz, hm, zrównoważony, z naciskiem właśnie na dynamikę, bez żadnego zmulania i ciepła "na dole". :-) Po prostu chciałbym poczuć ogólną różnicę po przenosinach z Denonaa, który ponoć jest całkiem okej. Dałem za niego koło 200 złotych, więc oczekując poprawy, planuję wydać 300-400 zł na wzmaka.

 

Subwoofer Tannoy mSub 10 - odkąd mam Mordaunty, już go w muzyce przestałem używać (służy mi do filmów i gier), choć przy cichym słuchaniu, na noc, jest niezastąpiony

 

Wzmak musi mieć wyjście na subwoofer, niekoniecznie wysokopoziomowe, może być Rec Out

 

Źródło dźwięku laptop + karta Creative X-Fi USB - źródło dźwięku nie ma prawa się zmienić, słucham możliwie dobrej jakości mp3 i raczej trudno mi zauważyć różnicę między nimi a flacami chociażby, więc zapewne nie jestem jakoś bardzo wymagającym słuchaczem. :-)

 

Kable głośnikowe - jakieś tam zwykłe, dziadowe kable. :-) Nie wierzę w operacje na kabelkach, ale chcę się sam przekonać, czy to cokolwiek daje, dlatego pożyczę z jakiegoś salonu druty i zobaczymy. Ewentualnie kupię Cordiale czy Klotze dla świętego spokoju. :-) A jakie jest Wasze zdanie, warto sobie zaprzątać głowę kablami do takiego sprzętu?

 

Kolce pod kolumny - na obecną chwilę kolumny leżą sobie całą powierzchnią podstawy na podłodze. Chcę kupić sobie jakieś tanie kolce, bo raz, że to ładnie wygląda, a dwa że wydaje mi się dość realna szansa na minimalną poprawę brzmienia basu w pomieszczeniu. I tu moje pytanie dodatkowe - jak się takie kolce montuje? Trzeba wiercić w kolumnach?

 

Wypełnienie komór balastowych piaskiem - w zasadzie trudno mi było znaleźć opinie w Internecie, że taka operacja nie przynosi pozytywnych skutków, więc coś w tym musi być, tym bardziej, że oczekuję bardziej "zbitego" basu, gdzie kupić taki wyprażony piasek? Sklepy budowlane to chyba nie byłoby dobre miejsce - tam kupię, ale chyba jedynie zwykły?

 

Kable połączeniowe - ampli-sub, karta muzyczna-ampli, kabel USB od karty muzycznej do lapka - jakieś takie standardowe, czy biorąc pod uwagę mój zestaw warto je zmieniać na "lepsze"?

 

Wytłumienie kolumn - trudno mi powiedzieć, czy Mordaunty są wytłumione, ale z uwagi na to, że łatwo je otworzyć imbusikiem, może kiedyś warto byłoby przeprowadzić taką operację? :-) Czym najlepiej wytłumiać kolumnę? - wata, gąbki? To już jednak byłoby na ostatnim miejscu - aż w takie modyfikacje to ja się bawić nie chce, bo i wiedzy na ten temat nie mam.

 

Więcej możliwych modyfikacji nie przychodzi mi do głowy. Które będą najsensowniejsze i przyniosą realny (dobry) wpływ na dźwięk? :-)

 

Bardzo proszę o pomoc w możliwie wielu poruszonych przeze mnie aspektach! Każda rada oprócz "zacznij słuchać innej muzyki" czy "wyrzuć ten szmelc" będzie mile widziana! :-)

Boję się że za mało przeznaczyłeś na wzmacniacz. Poniżej 650-750 zł za wzmacniacz używany nie oczekuj cudów - więc nie ma sensu go zmieniać. Skup się na tym, bo tu poprawa będzie największa.

Niech to będzie dla Ciebie priorytetem (skoro nie chcesz zmieniać źródła). Reszta to duperele, nad którymi można myśleć gdy ma się już wszystkie elementy zestawu.

łomatko :) człowieku trzeba by napisać pracę dyplomową zeby znaleźć najsłabszy element zestawu :) wszystko masz do wymiany po kolei

poza tym te mp3 i brak cd i ze nie słyszysz roznicy miedzy flac to życzę innym kolegom powodzenia w doradzaniu Ci

justas32 ---> Dzięki za radę. :-) Zastanawiam się, czy najsensowniejszym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę mój budżet, nie byłoby kupno, po czym odsprzedaż jednego ze wzmacniaczy, w razie gdyby porównanie z Denonem wypadło na remis tudzież dany egzemplarz okazałby się wręcz gorszy. Wymiana źródła rzeczywiście nie wchodzi w grę. Mógłbym za to pomyśleć o wymianie karty dźwiękowej, gdyby to miało przynieść wymierny efekt, choć wydaje mi się, że zdecydowanie sensowniej pomyśleć o wzmacniaczu.

 

IGNAC ---> Wbrew pozorom na forum Audiostereo można trafić na bardzo sensowne odpowiedzi również od osób, które dysponują sprzętem znacznie droższym, a które rozumieją, że nie każdy może sobie pozwolić na bardzo drogie kolumny i wzmacniacz. :-) Rady pokroju "wszystko masz do wymiany" ani rzeczowe, ani "fajne" nie są.

ok moja rada ... faktycznie najpierw wzmak, później dac, z kompa tez nie bedzie rewelacji, trzeba by jakis transport albo CD, pozniej kable. kolumny chcesz zostawić.

 

czyli generalnie wszystko musisz zmienic, poprostu nie ma u ciebie ewidentnie słabego toru.

 

.... bo wszystko jest wysokobudzetowe, oczywiscie bez urazy, tylko spróbuj zrozumiec przekaz

 

ja tez mam teraz słaby sprzet, kolumny mnie kosztowały 700 zł a elektronika 2 tys

  • 2 tygodnie później...

Kupiłem używanego NADa C320 wraz z kablami głośnikowymi i sygnałowymi. :-> Ten model NADa mnie interesował, a że "gratis" były "audiofilskie" kabelki, no to się skusiłem, by zalicytować w aukcji. :-)

 

Jeśli chodzi o wzmacniacz - zdecydowanie na plus. Przy czym trudno mi się doszukiwać jakichś wielkich różnic w szybkości basu, charakterze góry czy średnicy, za to naprawdę duże wrażenie zrobiła na mnie poprawa muzykalności i stereofonii. Dźwięk wydaje mi się również ciut bardziej detaliczny, ale to już jest zauważalne przy dłuższym słuchaniu, a nie na zasadzie "przełączyć i usłyszeć".

 

Kable - nie potrafię usłyszeć różnicy. Na NADzie niestety nie mam jak sobie szybko przełączyć wyjść z A na B, więc tak czy inaczej póki co sprawdzić mi się tego nie uda. Ale pokombinujemy z kumplem na Klipschach jak i on kupi wzmaka. :)

 

Pytanie dodatkowe: gdzie można kupić wyprażony piasek do wypełnienia kolumn balastowych w kolumnach?

Może zobacz w wyprażarni piasku?

No człowieku bez przesady, weź sobie przynieś z piaskownicy wiaderko normalnego piasku, przesyp do dwóch garnków, postaw na kuchence i masz prażony piasek.

Uprzedzając kolejne pytania - garnki z piaskiem stawiamy na płytach grzewczych kuchenki elektrycznej, ew. na palnikach kuchenki gazowej,

przy czym należy pamiętac, żeby przed prażeniem piasku ową kuchenkę uruchomic, najlepiej ręką, lewą lub prawą. Ludzie litości...

Ile masz lat?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Rozwaliliście mnie z tym piaskiem! :)

Ja mogę sprzedać dowolną ilość prażonego piasku brytyjskiego.

50 euro za kilogram, droższy, bo to wiecie... audiofilski! :)

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Poziom Waszej wiedzy o piasku jest ...

Każdy prawdziwy audiofil wie że najlepszy wyprażany piasek pochodzi z Atacamy. Mogę go sprzedać za 499 Euro za kg, przy zamówieniu minimum 100 kg (bo kolumny należy dobrze dociążyć).

Ew. jestem w stanie sprzedać piasek nieco gorszej jakości z Pustyni Wiktorii (do kolumn angielskich), Sahary (do kolumn francuskich) lub Gobi (do kolumn chińskich). Cena 399 Euro za kg.

Tylko szybko, bo mnie żona naciska żebym się pozbył tej sterty piachu z ogródka !

Noooo, 4,00, niech będzie moja strata! ;)

Już mam jechać za północną granicę Republiki na plażę? Obiecałem brytyjski to nie mogę iść na łatwiznę i jechać po prostu nad morze...

A na poważnie - jakby się zapodało takie ogłoszenie w Japonii i napisało, jakie kolumny czy standy jakich firm są zasypywane AUDIOFILSKIM BRYTYJSKIM PIASKIEM, to by trzeba było pewno statek wynająć, żeby zrealizować zamówienia oszołomów! :)

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Trolujecie Panowie aż miło:) tylko ten wasz piasek to wszystko DIY i z tego względu jest wątpliwie audiofilski, że o odsprzedaży można zapomnieć to nie wspomnę:))

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

No nie wiem, nie wiem.

Mogę się podjąc organizacji zamówienia grupowego na wyprażany piasek klasy Hi-End z domieszką gwiezdnego pyłu i certyfikatem autentyczności,

zaświadczającym o tym, że piasek był wyprażany przy pełni księżyca, a wyselekcjonowana grupa leśnych skrzatów

ręcznie liczyła, mierzyła i ważyła każde ziarenko z osobna w celu zagwarantowania pełnej powtarzalności każdej porcji.

UWAGA - ilośc oraz termin składania zamówień są ograniczone, a więc proponuję się sprężac, bo z tego co widzę

ekipa układająca kostkę brukową na nowy parking pod blokiem już prawie kończy i na dniach będzie się zawijac...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Trochę nie rozumię tych szyderstw. Piasek czy żwir do akwarium też można samemu płukać w zlewie (do usranej śmierci, bo ciągle coś z niego wypływa), lub kupić płukany maszynowo i elegancko zapakowany w worki foliowe. Podobnie piasek do standów, nie każdemu chce się robić piaskownicę w kuchni w garnkach...

Wygoda kosztuje, ale nie każdy ma ochotę robić przy czymś, co może otrzymać gotowe.

 

P.S. Piasek z piaskownicy zasikanej przez koty to moze być wątpliwa jakość...zapachowa, zwłaszcza przy procesie prażenia.

 

Więcej możliwych modyfikacji nie przychodzi mi do głowy. Które będą najsensowniejsze i przyniosą realny (dobry) wpływ na dźwięk? :-)

 

 

 

Będę jak zwykle monotematyczny i nudny - podstawa to odpowiednia adaptacja akustyczna pomieszczenia oraz odpowiednie ustawienie kolumn. Napisz proszę jaki jest wymiar Twojego pokoju oraz jak obecnie stoją Twoje kolumny - może być rysunek lub zdjęcie. Wtedy będzie można pomyśleć o polepszeniu.

 

Pytanie dodatkowe: gdzie można kupić wyprażony piasek do wypełnienia kolumn balastowych w kolumnach?

 

W lokomotywowniach jest suszarnia piasku, który jest używany do lokomotyw w piasecznicach do sypania pod koła.

No to sobie Panowie poszydziliście z piasku i jego wyprażania, a ja tak czy inaczej na pewno nie będę się bawił w "gotowanie" w kuchni brudu z piaskownicy. :-) Tak niektórych rozbawił owy "audiofilski piasek", a zdaje się, że w nie takie cuda cuda na kiju na tym forum się wierzy, chyba się nie mylę, co? ;-)

Cóż, ja wolę zapytać, niż potem przeznaczyć na opał przegnite od wewnątrz kolumny. Tak więc dziękuję tym, którzy dorzucili od siebie coś sensownego. :)

 

Imacman ---> Wiem, jak wiele zmienia dobre ustawienie kolumn (bawiłem się w krótkoterminowe przestawianie) i adaptacja akustyczna pomieszczenia (vide świetne wrażenia z odsłuchów w salonach Hi-Fi), niestety (obecny) układ przedstawiony na załączonym obrazku w żaden sposób nie może się zmienić, bo pokój dzielę z inną osobą.

 

Wszystko, co mogę zrobić, to uspokoić jakoś "grające ściany". Są firanki, zasłony, ale to wszystko jest cieniutkie i raczej niewiele wpływa na rozchodzenie się fal dźwiękowych w pomieszczeniu. Najgorsze są właśnie te 3.5 metrowe ściany (szczególnie silne echo po pstryknięciu palcami słychać na drugim końcu pokoju)... Poza tym dobrze byłoby coś zrobić z fragmentem za kolumnami oraz naprzeciwko ich, tuż przy moim łóżku. Jeśli masz jakiś pomysł, co by można na nie zawiesić (dokleić?:-)), będę wdzięczny za podzielenie się nim ze mną!

A, na podłodze są panele, nie licząc dwóch skór zwierzęcych, którymi starałem się trochę ratować akustyczny kryzys, i na których się całkiem przyjemnie siedzi podczas odsłuchów. :-)

 

Lista z pierwszego posta trochę się skróciła, bo w końcu zmieniłem wzmaka na NADa C320 (o czym potem wspominałem) oraz przetestowałem sobie magiczne kabelki, które i według mnie, i według kumpla NIC nie zmieniają, ale o tym akurat byłem przekonany już wcześniej - w końcu trudno, żeby kawałek drutu z grubszą izolacją "przyspieszał bas i eksponował średnicę", no ale chciałem na własne uszy taki mit z Audiostereo obalić. :-))) Zrobiłem też Mordauntom prowizoryczne "kolce". :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Uploaded with

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli nie słyszysz kabelków to dlatego że zmana przez nie wprowadzana jest poniżej percepcji. Twojej lub sprzętu, jaki posiadasz.

Zapewniam Cię, że w normalnych systemach zmianę kabla głośnikowego słychać DOSKONALE. Ale skoro tego nie słyszysz, to masz problem z głowy.

Jak łysy, który nie musi biegać za grzebieniem...

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Jeśli nie słyszysz kabelków to dlatego że zmana przez nie wprowadzana jest poniżej percepcji. Twojej lub sprzętu, jaki posiadasz.

Zapewniam Cię, że w normalnych systemach zmianę kabla głośnikowego słychać DOSKONALE. Ale skoro tego nie słyszysz, to masz problem z głowy.

Jak łysy, który nie musi biegać za grzebieniem...

 

Dlaczego od lat producenci pozostałej elektroniki tak projektują urządzenia aby nie było wpływu kabli ich łączących, a w audio (tym audiofilskim) jest odwrotnie?

 

Cała elektronika przechodzi na połączenia cyfrowe - eliminuje się problem kabli, a w audio odwrotnie. Dobre urządzenie powinno być całkowicie odporne na rodzaj kabli do niego podłączanych.

 

Rozwiązaniem problemów z kablami nie jest ich dobieranie (śmiesznie to brzmi), a po prostu uniezależnienie się od nich (czyli de facto połączenia cyfrowe). Idealnie, nie ważne czym połączę - działa tak samo dobrze.

 

Co do poszukiwania najsłabszych elementów - najczęściej nie są nim kable.

Audiophools - goo.gl/NJkF8

ale żeś zaszalał ! NAD 320 - myślisz że złapałęś Pana Boga za nogi ? :) Ciekawe z czego odtwarzałeś muzykę ? Bo jeżeli z laptopa + karta dźwiękowa + muza w mp3 to człowieku walisz takie farmazony o tym że nie słyszysz kabli że az mi się żygać chce. Sory ale ten wątek powinni przerzucić do PC Audio !

Co do połączeń cyfrowych to się zgadzam, jednak i tutaj kabel kablowi nie równy...

Wcale nie żartuję. Pomijam faky "audiofilskich" kabli USB co kosztują oczy z głowy (są już takie). Ale nie neguję potrzeby stosowania porządnego kabla. Non-nonsense, jak mawiają w UK.

Przykład zaburzeń w połączeniu cyfrowym wcale nie z dziedziny audio: mój czytnik e-booków działa wyłacznie z dostarczonym kablem. Kabelek jest "na oko" dużo porządniejszy niż inna chińszczyzna, którą mam w domu. Każdy inny kabelek mini-USB podłączony do czytnika daje po prostu brak reakcji - komputer czytnika nie widzi. A jak już zobaczy, to transfer niektórych książek bywa nieskuteczny.

Na firmowym kabelku nie ma żadnych problemów.

Tylko ja mam problem, bo w moim bałaganie nieraz nie mogę tego właściwego kabelka odnaleźć. :)

Więc proszę mi nie mówić, że kabel to kabel a cyfra to cyfra... Producenci "magicznych" kabli zawsze znajdą klientów.

Producenci tych po prostu przyzwoitych - również.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

 

Zapewniam Cię, że w normalnych systemach zmianę kabla głośnikowego słychać DOSKONALE. Ale skoro tego nie słyszysz, to masz problem z głowy.

 

 

Właśnie dzisiaj miałem możliwość podpięcia kabli głośnikowych Kondo KSL-SPC - i powiem wam, że słyszę pozytywną różnice w porównaniu do moich obecnych budżetowych kabli.

Ooo, tylko czekałem na wypowiedź IGNACa. :-) Dla mnie to taki idealny przykład Audiostereowego zboczeńca, który sieje ferment na forum lub szuka zaczepki swoimi agresywnymi odpowiedziami w tematach osób, które piszą cokolwiek niezgodnego z jego upodobaniami/gustem. :-) Ja proponowałbym zająć się życiem poza AS, no ale cóż, pisz sobie - takie przecież wszyscy mamy prawo? :)

 

Co do wypowiedzi pozostałych - jak najbardziej może być tak, że trzeba by mieć porządny sprzęt, by te różnice między kabelkami usłyszeć. Przy czym jeśli KIEDYKOLWIEK taką różnicę na odsłuchiwanym w salonie drogim sprzęcie usłyszę, to zapewne rzeczywiście będzie to zmiana ledwo odczuwalna dla moich uszu. No. ale kto wie? Może jeszcze się bardzo zdziwię? :)

Z drugiej zaś strony, odnosząc się do jakości sprzętu, na AS nie raz i nie dwa spotkałem się z opiniami typu "na drogim sprzęcie różnicy nie słyszę żadnej, natomiast na moich tanich kolumnach różnica jest ogromna", więc... :-)

 

Imacman ---> Czy masz jakieś pomysły odnośnie dodatkowej adaptacji akustycznej pomieszczenia, opierając się na załączonym przeze mnie obrazku?

Imacman ---> Czy masz jakieś pomysły odnośnie dodatkowej adaptacji akustycznej pomieszczenia, opierając się na załączonym przeze mnie obrazku?

 

Nie ma co przesadzać, masz normalny pokój. Roślinki, meble itp ustroje starczą.

Audiophools - goo.gl/NJkF8

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.