Skocz do zawartości
IGNORED

Czy w erze kapitalizmu przecietny kowalski bedzie mial kiedykolwiek dobrze?


antymalkontent

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie konkretnie:) konkretnie:)

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

''W Niemczech minimalne zarobki kształtują się na poziomie 10 euro za godzinę, co w przeliczeniu na pracę po 8 godziny 5 dni w tygodniu daje ok 1700 euro miesięcznie (7 tyś zł miesięcznie). Jednak nie każdy Polak będzie zarabiał takie "grosze" osoby z wyższym wykształceniem mogą liczyć nawet na trzy krtonie wyższą stawkę.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

No a w Polsce to oczywiście prędzej słoń przejdzie przez ucho igielne niż Polak Polakowi da zarobić tyle ile by był mu w stanie zapłacić. Normalnie by tego nie przeżył albo dostał od tego poplątania zmysłów (albo nawet wścieklizny) gdyby wprowadzono urzędowo taką stawkę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

''W Niemczech minimalne zarobki kształtują się na poziomie 10 euro za godzinę, co w przeliczeniu na pracę po 8 godziny 5 dni w tygodniu daje ok 1700 euro miesięcznie (7 tyś zł miesięcznie). Jednak nie każdy Polak będzie zarabiał takie "grosze" osoby z wyższym wykształceniem mogą liczyć nawet na trzy krtonie wyższą stawkę.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

No a w Polsce to oczywiście prędzej słoń przejdzie przez ucho igielne niż Polak Polakowi da zarobić tyle ile by był mu w stanie zapłacić. Normalnie by tego nie przeżył albo dostał od tego poplątania zmysłów (albo nawet wścieklizny) gdyby wprowadzono urzędowo taką stawkę.

 

No tak. W WA sredni zarobek mezczyzny pracujacego w pelnym wymiarze godzin wynosi cos okolo A$80,000. Pamietam jak w 1980r robilem w germanii na budowie jakiegos shopping centre pod Monachium. Zarabialem 15DM na godzine. Robilem po 10 godzin dziennie, w soboty tez. Po miesiacu moglem sobie kupic fiata 125p 1500. Mieszkalem u kolegi co byl inzynierem na tej budowie wiec kosztowalo mnie tylko zarcie. W kantynie obiadzik byl za kilka DM, dobre piwo okolo marki. To byly czasy! Oplacalo sie robic na zgnilym zachodzie i wyglada, ze nadal sie oplaca choc juz nie tak bardzo bo domu to juz sie nie kupi w Polsce za kilka miesiecy takiej roboty.

 

pozdrawiam,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Patrząc na zarobki w mojej firmie startuje się od 1200 na rękę. Handlowcy dostają gdzieś 1600,-.

Specjaliści biorą 2600,- do 3200,-.

Jak weźmiemy pod uwagę, że gościu spłaca kredyt mieszkaniowy 1000,-, opłaty ma 600,- to dla startującego inżyniera zostaje 1000,- na wszystko miesięcznie. Licząc że utrzyma się za 30,- zł dziennie (żarcie, środki higieny, gazety, nałogi+ cała reszta) to zostaje mu stówka miesięcznie. Czyli trampki sobie kupi. A kurteczka na zimę, koncercik, zaproszenie Panienki na wieczorną imprezkę, CD z ulubiona muzą to gdzie???

 

Ch... w d... z takim życiem i z takim krajem. I jak wyjdzie czarny i powie że on też chciałby mojej kasy to mam być spokojny???

Jestem Europejczykiem.

 

W koncu piszecie o realiach... a nie jakies oszolomy pisza jak jest super kiedy 90% ludzi zyje oszczedzajac od 1 do 1 i nie ma zadnych szans na zmiane tego bo nikt im wiecej nie da...

Dlatego trzeba to rozniesc w ch...re ten pseudokapitalizm (bardziej bym to nazwal legalny wyzysk)

chwilowy brak działalności w audio.

Nie wiem jaka rozgrywka idzie za kulisami swiata finansowego bo z jednej strony trabi sie na okraglo o Grecji jak to euro nadwyreza, doklada Irlandie, Hiszpanie, Portugalie a ostanio Italie jako nastepny etap kryzysu. Owszem, Grecja czy Irlandia dlugu nie splaca ale o Irlandii trabi sie wiele mniej niz o Grecji a Irlandia to ma dlug ponad cztery razy wiekszy niz Grecja i prawie pol miliona dolarow na lba. Ale tak naprawde to zadluzona jest UK: 9 trylionow zielonych i ponad 400% GDP. Co prawda nie w sferze euro ale dlug w Europie eurowej ma spory i nigdy go nie splaci. W strefie euro to Germania i Francja maja po prawie 5 trylionow przy czym francuski to juz zbliza sie do 200% GDP a germanski do 150%. Italianski zaledwie 100% GDP przekroczyl a lament wielki zaczyna sie robic. Zastanawiam sie o co tu chodzi z taka wlasnie polityka medialana naswietlania obrzeza problemu zadluzenia a nie samego jego centrum. Pisza cos o tym w polskiej uczonej prasie?

 

pozdrawiam,

Ciekawa wypowiedź z poniższego forum :

 

''kupując domy, mieszkania samochody w Polsce za kasę zarobioną na zachodzie pompujesz ceny przez co ludzi zarabiających w Polskich warunkach jeszcze mniej stać na to mieszkanie''

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Czyli wychodzi z tego taki paradoks, że im więcej będzie wracać dorobionych Polaków z zagranicy, to tym więcej będą oni podbijać ceny mieszkań dla tych którzy zarabiają w Polsce tylko tyle aby tylko przeżyć. Czyli można wysnuć z tego taki wniosek że rynek się wynaturzył/stał się zwyrodniały.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rynek to miejsce (fizyczne, virtulne itp) gdzie dokonuje sie tranzakcji wiec zdegenerowny byc nie moze. Kiedy Adas wymyslil market forces i w ten sposob nadal rynkowi cech regulujacych, ktorych nie ma bo jak miejsce moze miec, zbudowano wokol tego cala iluzyjna teorie.

 

Oczywiscie, ceny na rynku zadane sa rezultatem ukladu sil bioracych udzial w tranzakcjach. Obecne ceny nieruchomosci od strony popytu odzwierciedlaja duza ilosc zarabiajacych poza Polska. Im wiecej Polakow czy innych nacji zarabiajacych poza Polska bedzie w niej kupowalo nieruchomosci tym mozna sie spodziewac wyzszych cen. Cene proponuje sprzedawca majacy swe oczekiwania. Zaczyna od najwyzszej (chyba ze aukcja i wie ze bic sie beda, wtedy zaczyna od niskiej ale czesto ustala minimum - reserve price), kupujacy moze tylko zaakceptowac albo targowac sie. Potencjalny kupiec prawnie rzecz biorac nie ma zadnej sily poza mozliwoscia zrezygnowaniem z zakupu. Sprzedajacy obnizy cene tylko wtedy gdy musi sprzedac i tylko na tyle aby najbogatrzego kupca z zainteresowanych zdobyc.

 

Kupujacy aby zwiekszyc swa sile przetargowa moga zalozyc zwiazek i zmienic prawo albo zrobic rewolucje jesli maja dostateczna sile " fizyczna". To tak jakbys zamiast isc do sklepu przygotowany zaplacic 1000zl za lodowke poszedl do sklepu, ktorego nikt uzbrojony nie chroni, z kalachem. Wtedy Ty ustalisz cene. Jesli nie chcesz aby Cie potem prawo scigalo (chroni wiele bardziej strone podazy niz popytu) to musisz zmienic to prawo i ustalic zasady ustalania ceny takie jakie Tobie/konsumentom beda odpowiadaly ale na tyle wysokie aby koszty produkcji pokryc z takim marginesem, ktory produkcje utrzyma.

 

pozdrawiam,

Sprzedajacy obnizy cene tylko wtedy gdy musi sprzedac i tylko na tyle aby najbogatrzego kupca z zainteresowanych zdobyc.

No własnie, najbardziej widac to w rynku nieruchomości, które mają niską płynność i słabą presje na sprzedaż. Tanieją nieruchomości nowo budowane, bo deweloperzy muszą sprzedawać choć nadal nie jest to przymus wynikający na bieżąco i jesli będa prowadzić sprzedaż przez 3 lat mało, którego dewelopera to zrujnuje. Wiec presja na obniżke cen nieruchomości nie jest taka wielka.

Natomiast ci którzy nabyli nieruchomości drożej niż obecnie ceny nowych po prostu nie obniżają tak chętnie cen i trzymają te pustostany do lepszych czasów albo do nigdy.

Własciciele mieskzań prl-owskich z kolei wstrzymywali się z dawaniem ofert sprzedaży kiedy wszystko drożało, bo - lepiej poczekać pazernie i sprzedać drożej lub ewentualnie wstrzyamć się ze zmianą mieszkania na lepsze kiedy mieszkania drozeją, bo bedzie do nowego trzeba dołożyć więcej niż przy niskim poziomie cen.

Teraz zorientowali się, że ceny spadają więc masowo wystawiają oferty sprzedaży po cenach oczywiście wyższych niż skłonni są zapłacić nabywcy, żeby tylko zdążyć przed spodziewanym dołkiem cen. Mimo ogromnej ilości ofert sprzedaży i szacowanej na kilkunastokrotnie większe potrzeby społeczne - szacuje się na od 1 do 3 milionów brakujących mieszkań.

Dlatego rynek mieszkaniowy jest najlepszym przykładem niewidzialności niewidzialnej "renki" rynku która niczego nie reguluje w cudowny liberalny sposób.

Można tutaj jeszcze dodać taką oczywistą kwestię jak to, że im wyższe będą ceny mieszkań to tym lepiej dla bogatych którzy będą wtedy kupować więcej mieszkań na wynajem, bo im będą one droższe to tym większa będzie gwarancja że biedny będzie zmuszony je wynajmować. Podejrzewam że w ten sposób (jeżeli zarobki nie wzrosną do poziomu europejskiego jeszcze zanim wszystkie mieszkania zostaną wykupione przez bogatych ) za jakiś czas (kiedy już nie będzie miejsca gdzie budować) mniejszość będzie posiadała większość mieszkań i będą je twardo trzymać na wynajem licząc że przeciętny kowalski po prostu będzie musiał je wynająć. I to będzie moment w którym prawdopodobnie coś pęknie. Ciekawie jest też ze sklepami, nie wiem czy wiecie ale np w wielu miastach jest tak że te same sklepy tych samych właścicieli są na każdej liczącej się ulicy a także te same sklepy tych samych właścicieli są w każdym starym hipermarkecie jak i będą także w każdym nowym. Tym sposobem wolny rynek przeradza się w coś przeciwnego.

No i nie zapominajmy, że jeśli mówimy o rynku mieszkaniowym, to prowizje deweloperów wynoszą tam około 100% kosztów powstania budynków. To jest dopiero wolny rynek. Koszt budowy 1m2 nie przekracza 2k zł, do tego dokładamy koszt działki i już mamy obecne 8kzł za m2 :))))

Można tutaj jeszcze dodać taką oczywistą kwestię jak to, że im wyższe będą ceny mieszkań to tym lepiej dla bogatych którzy będą wtedy kupować więcej mieszkań na wynajem, bo im będą one droższe to tym większa będzie gwarancja że biedny będzie zmuszony je wynajmować. Podejrzewam że w ten sposób (jeżeli zarobki nie wzrosną do poziomu europejskiego jeszcze zanim wszystkie mieszkania zostaną wykupione przez bogatych ) za jakiś czas (kiedy już nie będzie miejsca gdzie budować) mniejszość będzie posiadała większość mieszkań i będą je twardo trzymać na wynajem licząc że przeciętny kowalski po prostu będzie musiał je wynająć. I to będzie moment w którym prawdopodobnie coś pęknie. Ciekawie jest też ze sklepami, nie wiem czy wiecie ale np w wielu miastach jest tak że te same sklepy tych samych właścicieli są na każdej liczącej się ulicy a także te same sklepy tych samych właścicieli są w każdym starym hipermarkecie jak i będą także w każdym nowym. Tym sposobem wolny rynek przeradza się w coś przeciwnego.

 

no "ta plaga przyszla z hameryki" i zniszczyla kapitalizm... przecietny zostal legalnie niewolnikiem... i daja mu dostep do wszystkich towarow i nadzieje ze bedize moze kiedys cos z tego mogl wziasc albo jakas uzywke i sie trzyma i nie buntuje... a 1% sobie zyje w koncu dla siebie sobie kapitalizm stworzyl.

chwilowy brak działalności w audio.

Własnie Palikot przemawia w Sejmie do garstki znudzonych i ziewających ministrów.

A mówi o wielu ciekawych rzeczach jak własnie o podatkach dla najbogatszych, podatkach antytransferowych i podatkach od operacji finansowych dla banków.

Gość Cadam

(Konto usunięte)

Własnie Palikot przemawia w Sejmie do garstki znudzonych i ziewających ministrów.

A mówi o wielu ciekawych rzeczach jak własnie o podatkach dla najbogatszych, podatkach antytransferowych i podatkach od operacji finansowych dla banków.

 

Jak partia mówi, że weźmie, to weźmie, a jak partia mówi, że da, to mówi.

ta partia siedzi własnie teraz w trybunie rządowej i ziewa albo czyta gazety.

 

Do czego to doszło, żeby ultraliberał jakim jeszcze pięć lat temu był Palikot teraz uczył pseudoliberałów z Rzadu skąd mają sciagac podatki i jak zatrzymywac kapitał przed wypłynięciem z Polski. Wychodzi na to że socjalistów i prawicowców już w Polsce nie ma. Zostali lodziarze w Rządzie i nawrócony z liberalizmu Palikot.

Nasze rządy nadal funkcjonują w stworzonym przez siebie matrixie. Podwyżaszanie wieku emerytalnego w obecnej sytuacji zwiększy jedynie znacząco bezrobocie nie przynosząc żadnych wpływów do budżetu. Może wydatki będą nieco mniejsze, bo znacznie większa część nie dożyje do świadczeń. Pomoże w tym pogłębiający się upadek służby zdrowia.

Renty za odwróconą hipotekę też przyspieszą wzrost cen mieszkań.

Renty za odwrócona hipoteke to złodziejstwo. W praktyce płacącego kosztuje 1/3 wartości rynkowej.

  • 2 tygodnie później...

Taki sobie tekst przeczytałem, i polecam innym również. Dotyczy praktyk odbywanych przez młodych ludzi...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Złodziejstwo w ramach istniejącego prawa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Skandalem jest że w ogóle istnieje cos takiego jak bezpłatne praktyki.

Za komuny i troche jeszcze po komunie były praktyki polegajace na tym że szkoły i uczelnie podpisywały z pracodawcami umowy o praktyki. I w zalezności od pracodawcy i jego wewnętrznych przepisów praktyka mogła być płatna lub bezpłatna. Ale to nie dotyczyło absolwentów!

Takie darmowe praktyki to k**estwo przede wszystkim w stosunku do wszystkich pracujących, którzy nie dostaną pracy bo znalazł sie jeleń co robi za darmo!

Skandalem jest że w ogóle istnieje cos takiego jak bezpłatne praktyki.

Za komuny i troche jeszcze po komunie były praktyki polegajace na tym że szkoły i uczelnie podpisywały z pracodawcami umowy o praktyki. I w zalezności od pracodawcy i jego wewnętrznych przepisów praktyka mogła być płatna lub bezpłatna. Ale to nie dotyczyło absolwentów!

Takie darmowe praktyki to k**estwo przede wszystkim w stosunku do wszystkich pracujących, którzy nie dostaną pracy bo znalazł sie jeleń co robi za darmo!

 

 

no niestety, ale setki glow opracowywalo co zrobic zeby kowalski nie tylko pracowal ale zeby robil za 2 i to za pol darmo, a jak mlody to nawet w wielu przypadkach za darmo, caly szereg mechanizmow opracowano i udalo sie,

 

bo kowalski jest glupi i sie dal...

chwilowy brak działalności w audio.

  • 3 tygodnie później...

Roman Kluska wprowadził na Giełdę spółke która nigdy sie na niej nie powinna znaleść gdyby nie nacisk polityczny na rozwój spekulacyjnego kapitalizmu. Wg prospektu emisyjnego Optimusa rada nadzorcza składała sie z emerytów z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym. Takie siurpryzy robi się wyłącznie z zamiarem swobodnego oszukiwania akcjonariuszy. Więc Roman kluska jest ostatnim człowiekiem którego można przywołać do nauczania etyki w biznesie.

Firmę którą stworzył przejęła mafia - jak zreszta większosc krajowych fim komputerowych z drugiej połowy lat 90-tych. Ostatnio zarząd Optimusa aresztowano za przestepstwa pospolite i co prawda stało się to długo po ustapieniu Kluski Wiec trudno go wiązać osobiście z tym przypadkiem a nawet z pierwotnym doborem rady nadzorczej. Ale w firmach mających normalny, a nie fasadowy zarząd i radę nadzorczą takich przypadków nie odnotowano.

 

PS W czasach PRLu na zakładach była portiernia i straż przemysłowa która również losowo rewidowała wychodzacych pracowników. Jak w przytoczonych wspomnieniach Kluski o wizycie w niemieckich zakładach komputerowych. Bo tak powszechnie w opinii publicznej wszyscy są przekonani że w państwowych zakładach robotnicy kradli. Optimus nie miał takiej potrzeby bo gremialnie i odgórnie kradł. Jeśli mafia może zarządzać cała firmą to nie ma potrzeby kraść, a z konkurencją złodziei na produkcji poradzi sobie sama.

Gość Cadam

(Konto usunięte)

Więc Roman kluska jest ostatnim człowiekiem którego można przywołać do nauczania etyki w biznesie.

 

Kto jest tym pierwszym? Kulczyk?

Na pewno nie były winarz Michalkiewicz który stał sie taki wolnorynkowy jak mu kazali zapłacixc kaucię na akcyzę. Wczesniej był czerwoną tubą propagandy socjalistycznej.

 

kapitalisci w ogóle są ostatnimi ludźmi wiedzacymi cokolwiek o etyce. Zwrot "etyka biznesu" jest oksymoronem.

Wczesniej był czerwoną tubą propagandy socjalistycznej.

a teraz pewnie w pierwszym rzędzie w procesji. Mnogo teraz takich biznesmanów.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.