Skocz do zawartości
IGNORED

Czy w erze kapitalizmu przecietny kowalski bedzie mial kiedykolwiek dobrze?


antymalkontent

Rekomendowane odpowiedzi

Bartek, o przyczynach rewolucji możnaby dlugo dyskutować. Szukając kompromisu moznaby powiedzieć, że rewolucje wynikają z biedy, która odczuwana jest względem bogatych (rozwarstwienie).

 

Co do pomnażania dochodów czyimś kosztem - być może to naturalne, ale niemoralne. A już napewno nie na obecną skalę, gdy manager firmy zarabia kilkaset/kilka tysięcy razy tyle, co zwykły szeregowy pracownik. To tylko jeden z przykładów.

 

 

 

Dysproporcje w UE nie są zagrożeniem systemu, bo grupy na szczycie piramidy finansowej mają bezpośredni dostęp do władzy, a ta kontroluje sytuacje (zazwyczaj). Niemniej, dysporporcje są duże.

Pozatym, konformizm i wpojone posłuszeństwo powstrzymuje ludzi przed wychodzeniem na ulice. Dlatego faktu, że nie ma rewolucji nie łączyłbym bezpośrednio z faktycznym poziomem pauperyzacji. Zależności są tu znacznie bardziej skomplikowane i zależne od wielu czynników. Dlatego napisałem, że Marks postawił dobrą tezę, ale wyciągnął zły wniosek.

A to już organizacja jak z mafii lub można powiedzieć mafijna.Jezeli ci co stoją na szczycie finansiery mają dostęp do władzy i kontrolują sytuacje to wypisz wymaluj...mafia-organizacja przestępcza.

Chciałbym zwrócić uwagę na wykres który wkleiłem. W ciągu 15 lat nastąpił wzrost płacy robotników o zaledwie 4,3%. W tym czasie zyski korporacji wzrosły o 107%, indeks S&P 500 o 141% a wzrost wynagrodzeń managerów aż o 300%. Czyli płace managerów rosły trzy razy szybciej niż zyski zarządzanych przez nich firm! Ja rozumiem, że dobry manager powinien dobrze zarabiać, ale coś tu chyba nie tak!

Jestem Europejczykiem.

 

Ile prywatny właściciel przedsiębiorstwa płaci swoim pracownikom (również managerom) jest wyłącznie jego prywatną sprawą.

Pracownicy mają wolny wybór, czy chcą u niego pracować, czy nie.

Sytuacja komplikuje się, gdy właściciel prywatny nie jest, a w grę wchodzą pieniądze podatników - duże pole do nadużyć.

Problem jest tym większy, im więcej państwa w gospodarce.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Less

 

To nie jest takie proste.Ostatni kryzys finansowy w USA wykazał,że niektóre rady nadzorcze banków i innych firm wypłacały sobie gigantyczne nagrody nie mające uzasadnienia w wynikach finansowych firmy nie informując akcjonariuszy czyli właścicieli.Mało tego,prezesi tych firm natychmiast po otrzymaniu ogromnych sum ratunkowych od rządu USA wypłacili sobie kolejne wynagrodzenia.No ale jak ktoś sam sobie ustala pensję...

Ile prywatny właściciel przedsiębiorstwa płaci swoim pracownikom (również managerom) jest wyłącznie jego prywatną sprawą.

Pracownicy mają wolny wybór, czy chcą u niego pracować, czy nie.

Sytuacja komplikuje się, gdy właściciel prywatny nie jest, a w grę wchodzą pieniądze podatników - duże pole do nadużyć.

Problem jest tym większy, im więcej państwa w gospodarce.

 

Jeżeli to ma być odpowiedź na mój wpis to Kolega widzę brnie w jakąś dziką hipokryzję albo jest niedouczony. Skoro na wykresie mamy notowania indeksu S&P 500 to znaczy, że firma notowana jest na giełdzie (NYSE lub NASDAQ). Oznacza to, że właścicielami są akcjonariusze. Tyle tylko, że rozproszony akcjonariat nie ma wiele do gadania.

 

Pazerność managerów, wygórowane płace i bezsilność drobnych akcjonariuszy to zresztą temat na osobny wątek pt. Choroby współczesnego kapitalizmu.

Bo wydać jak na dłoni dysproporcję pomiędzy skutecznością zarządzania (zyski firm +107%), zyskiem akcjonariuszy (akcje +141%) a wynagrodzeniem managerów (+300%!!!).

Jestem Europejczykiem.

 

Ciekawe, że niektórzy wierzą bardziej w kapitalizm niż ludzie przedtem w socjalizm.

Podstawowa zasada zawsze jest taka sama - najpierw ogłupić a potem wyruchać :).

Najlepszy jest jednak realizm.

Ciekawe, że niektórzy wierzą bardziej w kapitalizm niż ludzie przedtem w socjalizm.

 

Też mnie ta ślepa wiara zdumiewa.

Jestem Europejczykiem.

 

Niestety coś Less i Bartek wymiękli... Szkoda, choć mam nadzieję, że się jednak zameldują. Mam również szczerą nadzieję, że odniosą się do zaprezentowanych w wątku faktów i liczb.

 

A to już organizacja jak z mafii lub można powiedzieć mafijna.Jezeli ci co stoją na szczycie finansiery mają dostęp do władzy i kontrolują sytuacje to wypisz wymaluj...mafia-organizacja przestępcza.

 

 

Modrzew, nie ma co udawać, że tak nie jest. Bruksela obecnie to jedno wielkie pole bitwy lobbingowej. Każda znaczniejsza organizacja biznesowa, stowarzyszenie, etc. ma tu swoje przedsawicielstwo. I bynajmniej nie w celach reprezentacyjnych a ściśle określonych lobbingowych. Za dużo można wygrać i ugrać by tu nie być! Weźcie np. całe zamieszanie wokół żarówek energooszczędnych - to przykład jednej z najbardziej skutecznych akcji lobbingowych przeprowadzonych wielkim nakładem przez 2 koncerny produkujące... żarówki energooszczędne (cóż za zbieg okoliczności...).

 

W przypadku kontroli nastrojów społecznych nie sądzę by owe zależności były aż tak bezpośrednie, choć my maluczcy nie znamy kulisów władzy. Niemniej powiązania władzy z biznesem są niepodważalne - te elity mają zbyt wiele do stracenia, by dopuścić do poważnych niepokojów.

Powrót po dłuższej przerwie...

To nie jest takie proste.Ostatni kryzys finansowy w USA wykazał,że niektóre rady nadzorcze banków i innych firm wypłacały sobie gigantyczne nagrody nie mające uzasadnienia w wynikach finansowych firmy nie informując akcjonariuszy czyli właścicieli.

 

1. Właściciele słabo troszczą się o swoją własność - ich małpy, ich cyrk, ich sprawa.

2. Nie ma obowiązku bycia (drobnym) akcjonariuszem.

 

 

Mało tego,prezesi tych firm natychmiast po otrzymaniu ogromnych sum ratunkowych od rządu USA wypłacili sobie kolejne wynagrodzenia.No ale jak ktoś sam sobie ustala pensję...

 

Skutki mieszania się Państwa do gospodarki i wspierania szkodników. Trzeba było poczekać, aż upadną.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

BArtek, albo jesteś idealistą albo postrzegasz selektywnie.

 

oj, ja jestem duzym pragmatykiem i postrzegam bardzo szeroko.

 

"Przepłacany menadżer nie jest dobrą inwestycją dla predsiębiorstw" - jak więc wyjaśnisz powszechność tego zjawiska w rzekomo najbardziej konkurencyjnych firmach, które doskonale radzą sobie na rynku?

 

A czy w firmach ,które padły menadżerowie byli niedopłacani ?

mamy takie dane ?

 

Bo bada się tych co odnoszą sukces a dla mnie ciekawsze by było zbadanie tego co przegrał.

 

Spójrz na wykres wstawiony przez Jara i wyjaśnij mi dlaczego nożyce się rozwierają.

 

Ten wykres dotyczy firm bardzo duzych gdzie nadzór właścicielski nie jest realizowany tak mocno jak w firmach średnich. W związku z tym pojawia się przyzwolenie na bardzo wysokie wynagrodzenia dla wysokiej kadry bo:

- struktura włascicielska nie jest jasna

- jest to cena za zapewnienie bezpieczeństwa biznesu dla właściciela.

 

Pieknie to ujął pan Murdoch: "zawiedli ludzie , którym zaufali nasi zaufani ludzie " czy tak mniej więcej.

Zaufanie kosztuje

 

 

To są patologie kapitalizmu neoliberalnego, i nie bójmy sie tego powiedzieć.

 

jest takie banalne słowo: chciwość. Ono będzie w kazdym kapitaliźmie i systemie.

niestety w UE wierzy się ,że wprowadzając teoretyczne koncepcje zlikwiduje sie ludzie cechy i wady

 

To nie jest takie proste.Ostatni kryzys finansowy w USA wykazał,że niektóre rady nadzorcze banków i innych firm wypłacały sobie gigantyczne nagrody nie mające uzasadnienia w wynikach finansowych firmy nie informując akcjonariuszy czyli właścicieli.Mało tego,prezesi tych firm natychmiast po otrzymaniu ogromnych sum ratunkowych od rządu USA wypłacili sobie kolejne wynagrodzenia.No ale jak ktoś sam sobie ustala pensję...

 

Pracowałem kiedys z kolegą, kolega z dobrego domu. Czasem miał taki dzień ,że jak wyszedł po pracy to potrafił rozpierniczyc pensję do końce w lokalach. Szczęściem zawsze tatus poratował.

Gdyby jednak tatus nie ratował to chłopak by się szybko nauczył na jaki styl i poziom życia go stać.

 

Tyle historyjka.

Zgadzam sie z kolegą Less. Jesli firmie pisane bankructwo, powinna upaść. Państwu nic do tego.

 

Modrzew, nie ma co udawać, że tak nie jest. Bruksela obecnie to jedno wielkie pole bitwy lobbingowej.

 

Panie i Panowie z Brukseli uwierzyli w to iż wiedzą czego oczekują europejczycy, lub lepiej, narody Europy. Ale to małe przewinienie .

Wiekszym jest to iż grupa europarlamentarzystów i osób związanych z UE uwierzyła ,że oto jest wielka szansa stworzyć nowa elite polityczną kontynentu. Oni naprawdę wierzą ,że nakazami, zakazami i ograniczeniami da się wykreować rzeczywistość pożądaną.

 

A to bzdura.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

1. Właściciele słabo troszczą się o swoją własność - ich małpy, ich cyrk, ich sprawa.

2. Nie ma obowiązku bycia (drobnym) akcjonariuszem.

 

Skutki mieszania się Państwa do gospodarki i wspierania szkodników. Trzeba było poczekać, aż upadną.

 

Powoli zaczyna mi się wydawać, że udajesz głupka.

 

ad. 1. Takie myślenie jest może dobre w skali stuosobowej firemki. Im firma większa tym więcej ma powiązań gospodarczych, zobowiązań, zaciągniętych kredytów itp. Jeszcze nie tak dawno na zachodzie funkcjonował pewien etos o którym pisał Max Weber który zapewniał pewien poziom uczciwości i umożliwiał wzajemne zaufanie. Teraz to zanika a jak widzę u ciebie w ogóle nie wystąpiło (co zresztą byłoby w zgodzie z teorią Webera :-)).

 

Jeżeli firma traktowana jest jako pompa ssąca pieniądze gdzie się da po to, żeby przepompowywać je do kieszeni managerów to oprócz niewielkiej kasty tracą na tym wszyscy.

 

2. Oczywiście, że nie ale jak już nim jest to nie znaczy, że należy go oszukiwać i okradać. Masz inną teorię na ten temat?

 

oj, ja jestem duzym pragmatykiem i postrzegam bardzo szeroko.

 

Pieknie to ujął pan Murdoch: "zawiedli ludzie , którym zaufali nasi zaufani ludzie " czy tak mniej więcej.

Zaufanie kosztuje

 

 

Ty bartek to umiesz człowieka rozbawić :-))).

 

Co do Murdocha to wierzysz w to, że facet nic nie wiedział? Napisz to otwartym tekstem, pośmiejemy się wszyscy.

Jestem Europejczykiem.

 

Ty bartek to umiesz człowieka rozbawić :-))).

 

Co do Murdocha to wierzysz w to, że facet nic nie wiedział? Napisz to otwartym tekstem, pośmiejemy się wszyscy.

 

nierozumiesz tego co piszę a się wypowiadasz

 

nie chodziło mi o to czy wiedział czy nie wiedział ale w jaki sposób wyraził swoje mysli.

 

czyli jak mysli właściciel wielkiej korporacji.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

nierozumiesz tego co piszę a się wypowiadasz

 

nie chodziło mi o to czy wiedział czy nie wiedział ale w jaki sposób wyraził swoje mysli.

 

czyli jak mysli właściciel wielkiej korporacji.

 

Od dziś będziesz naszym specjalista od sposobu myślenia właścicieli wielkich korporacji. Oświeć Lessa jak to wygląda od środka :-))).

Jestem Europejczykiem.

 

Od dziś będziesz naszym specjalista od sposobu myślenia właścicieli wielkich korporacji. Oświeć Lessa jak to wygląda od środka :-))).

 

trollujesz

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

trollujesz

 

Bredzisz bartuś. Przeczytaj sobie ze zrozumieniem to, co napisałem. Obejrzyj wykresy, odnieś się do liczb. Jak potrzebujesz więcej mogę dostarczyć. Jak na razie to omijasz temat szerokim łukiem lub wypisujesz jakieś bzdury jakobyś siedział w głowie Murdocha. Puknij się w swoją i weź się do roboty bo na razie kiepsko ci idzie.

Jestem Europejczykiem.

 

Bredzisz bartuś. Przeczytaj sobie ze zrozumieniem to, co napisałem. Obejrzyj wykresy, odnieś się do liczb. Jak potrzebujesz więcej mogę dostarczyć. Jak na razie to omijasz temat szerokim łukiem lub wypisujesz jakieś bzdury jakobyś siedział w głowie Murdocha. Puknij się w swoją i weź się do roboty bo na razie kiepsko ci idzie.

 

odniosłem sie do wykresów

własciwie bardzo łatwo ze swoim wykresem możesz połaczyc wypowiedź murdocha

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Drobni akcjonariusze choc prawnie sa wspolwlascicielami nie maja zadnego wplywu na to co sie w firmie dzieje. Poza bogatymi, ludzie kupuja akcje majac nadzieje zarobic na ich sprzedarzy za jakis czas. Dywidendami sie nie interesuja bo te placone sa w relacji do wartosci nominalnej a oni je kupuje na ogol z ktorejs tam reki. Tych co dywidendy interesuja kupuja obligacje. Inni znow graja na gieldzie troche jak na loterii, kupuja sprzedaja w krotkim okresie czasu obserwujac co sie dzieje. Taka gra wymaga juz znacznie wiekszej ilosci akcji i moga sobie na to pozwolic sredniozamozni.

 

Co do CEOs to oni zyskuja najwiecej bo sami decyduja ile sobie zaplacic. Sa rowniez wlascicielami znacznej czesci akcji. Drobni akcjonariusze nie maja na to zadnego wplywu tak jak nie maja wplywu pracownicy. Dopiero jak sie wali to robi sie szum ale nic poza tym bo cala kase maja CEOs wiec o ile nie wybuchnie rewolucja to oni beda gora. Co najwyzej na procesach odpala czesc prawnikom. Zadko sie jednak zdarza aby drobni akcjonariusze tak sie zgrali aby proces wytoczyc zarzadowi. Zreszta w kazdej duzej firmie w board of directors siedza wazniejsi politycy na emeryturze a aktywni politycy wiedza, ze tam beda siedziec na emeryturze a wiec prawie kazdej sprawie leb ukreca.

 

Co do srednich zakladow to jest jeszcze gorzej bo wlasciciele wypuszczaja tyle akcji aby zmaksymalizowac wplywy a jednoczesnie zminimalizowac wplywy drobnych akcjonariuszy. Problem maja gdy ktos grubszy wykupi za duzo akcji. Tym nie mniej majac 51% moga praktycznie robic co chca wedle prawa wiekszosci krajow.

 

Praktycznie rzecz biorac wspolwlasnosc przedssiebiorstw drobnych akcjonariuszy jest iluzja a co dopiero mowic o spoleczenstwie, ktorego wiekszosc nawet nie wie jak akcja wyglada.

 

romekjagoda,

 

po pierwsze te 3 miliony Polakow siedzialyby w Polsce i nie mialy co robic, po drugie nie byloby tych kilkudziesieciu miliardow zl doplywajacych rocznie do Polski. Podobnie ratowala sie Jugoslawia Tito, ekonomicznie i politycznie bo uniknierto potencjalnego wybuchu rewolucyjnego. Popatrz rowniez na cytat Krak_on.

Co do Irlandi to bezposrednie transfery bankowe Polakow z Irlandii do Polski wynosily niecaly 1% GDP (irlandzkie dane). Drugie tyle przekazywali bezposrednio odwiedzajacej rodzinie albo w czasie wizyty zostawiali. Natomiast opuszczajac kraj zabierali wszystko co uskladali. 3% GDP to moze byc skromny szacunek.

 

bartek,

 

To aby wyslac na zielona trawke nie wynika z poprzedniego. Podobnie z Suwalkami. To juz jest koncepcja prawna. Mozna miec rozne pomysly na ten temat.

Co do kapitalizmu to kapitalista jest kazdy, kto zawlaszcza czesc wartosci pracy wlasnych pracownikow tytulem wlasnosci przymusem prawnym gwarantowanej. Jedyne co kapitalista musi to placic minimalna place, ubezpieczenia, podatki itp itd. Co z tego musi i ile zalezy od kraju. To jaka czaes zysku powinno sie reinvestowac i co zrobic aby kazdy zarabial tyle ile wynosi jego wartosc pracy (i jak to zmierzyc) to zagadnienie, ktore roznie proponowano rozwiazac. Marks sugerowal uspolecznienie srodkow produkcji i samorzad.

 

pozdrawiam,

Co do kapitalizmu to kapitalista jest kazdy, kto zawlaszcza czesc wartosci pracy wlasnych pracownikow tytulem wlasnosci przymusem prawnym gwarantowanej. Jedyne co kapitalista musi to placic minimalna place, ubezpieczenia, podatki itp itd. Co z tego musi i ile zalezy od kraju. To jaka czaes zysku powinno sie reinvestowac i co zrobic aby kazdy zarabial tyle ile wynosi jego wartosc pracy (i jak to zmierzyc) to zagadnienie, ktore roznie proponowano rozwiazac. Marks sugerowal uspolecznienie srodkow produkcji i samorzad.

 

odwróce trochę twój sposób myślenia

 

czy nie uważasz, że jesli kapitalista ma pomysł na interes, zatrudnia pracowników to wypłata pracownikom równej części co kapitaliście jest zawłaszczeniem pomysłu na biznes ?

 

Jak utrzymac kreatywnośc i postęp w systemie w którym kapitalista będzie ograniczony ?

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

odwróce trochę twój sposób myślenia

 

czy nie uważasz, że jesli kapitalista ma pomysł na interes, zatrudnia pracowników to wypłata pracownikom równej części co kapitaliście jest zawłaszczeniem pomysłu na biznes ?

 

Jak utrzymac kreatywnośc i postęp w systemie w którym kapitalista będzie ograniczony ?

 

A kto mówił o równej części??? Coś przeoczyłem czy wymyśliłeś to sob ie bo ładnie wygląda?

Jestem Europejczykiem.

 

 

Skutki mieszania się Państwa do gospodarki i wspierania szkodników. Trzeba było poczekać, aż upadną.

 

Czyli kapitalizm tak, ale wypaczenia nie. Tak samo, co z socjlaizmem, komunizmem dopóki ludzie nie zdali sobie sprawy, że takowe bez wypaczeń nie istnieją.

Mając wystarczająco wielką kasę ma się wystarczająco duże wpływy polityczne i mozliwość lobbingu, by własnie realizować dla siebie takie "wypaczenia" , jak państwowe dotacje dla "szkodników". Róznież możliwość na ustanawianie prawa. Ale problem polega na tym teraz, że nasze chłopaki widzą "szkodników" jedynie w emerytach i bezrobotnych... którzy takich możliwości nie posiadają.

nasze chłopaki widzą "szkodników" jedynie w emerytach i bezrobotnych...

kto? Gdzie? Kiedy? Jakiś cytat?

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Oni! Tam! Nie od dziś!"My nie ścigamy się tutaj z czasem"!

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

W starym niemieckim modelu przemyslowym najwiecej zarabiali najbardziej tworczy fachowcy i wspierajaca je kadra techniczna. Administracja byla poto aby im sluzyc. Ile kto zarabial zalezalo od charakteru i inteligencji wlasciciela (w XIX wieki czesto mial wyksztalcenie techniczne), zyskow z produkcji i konkurencji. Dobrych fachowcow sie podkupywalo. Jakies siedem lat temu rozmawialem z niemieckim fizykiem z Siemensa. Opowiadal mi jak diametralnie zminila sie sytuacja, mentalnosc i samo zarzadzanie w ostanich kilka dekad. W wiekszosci firm zarzadzaja ludzie nie majacy zielonego pojecia o czymkolwiek poza utrzymaniem sie na stolku i placeniem sobie ile tylko sie da. Najwazniejszymi i najlepiej platnymi pracowanikami staja sie marketingowcy i administracja. Niemiecka kadra techniczna najlepiej gdyby zniknela ale niestety jeszcze jest potrzebna mimo, ze juz polowa produkcji w Chinach (rozmowca tam przez ostanie lata pracowal uruchamiajac linie produkcyjne i R&D). Tamtejsi techniczni sa wiele tansi i wygladaja na zadowolonych. Inzynierowie i technicy (czesto wynalazcy), ktorzy zalozyli te firmy dawno w gobie leza, ich dzieci czasami kontynuowaly dzielo ojcow a wnukowie najczesciej sprzedali firme bezposrednio albo posrednio robiac ja spolka akcyjna o ile wczesniej taka nie zostala.

 

Nigdy nie bedzie rownej placy z prostej przyczyny - zacheca do nierobstwa. Teoretycznie gdyby wszyscy pracowali uczciwie na maxa moznaby placic wszystkim rowno ale niestety czesc ludzi potrzebuje marchewki i bata w prawidlowych proporcjach aby dac co moga. Bez tego nawet ludzie w miare pracowici zaczynaja pracowac mniej jesli podzial jest jednakowy, szczegolnie gdy widza, ze ktos sie obija. W koncu tyraja tylko pracoholicy (taka wada genetyczna) a reszta sie wozi. Druga sprawa to roznice w talentach i umiejetnosciach. One oczywiscie sie zmieniaja ale zawsze sa odzwierciedlane w dochodach czesciowo z powyzszej przyczyny. Wiekszosc wybierze zawsze najwieksza marchewke. No chyba ze inzynieria genetyczna, fizyka i chemia osiagna taki poziom ze bedzie sie mozna calkowicie ksztaltowac w spolecznie uzyteczny sposob.

 

Przypomne raz jeszcze istotny fakt. Reguly gry w kazdym panstwie ustalane sa przez wszystkich zainteresowanych a o wyniku decyduja sily i slabosci zmagajacych sie. Sila to nie tylko kalach ale inteligencja, spryt, zasady moralne albo ich brak, czasami glupota, czasami odwaga, czasami strach moze przyniesc zwyciestwo a czasami totalna kleske. Dlatego Marks uwazal sie za cos w rodzaju socjologa a nie ekonomiste, choc wlasnie za ekonomiste prawie wszyscy go uwazaja. Ekonomia to tylko czesc ludzkiej dzialanosci i w znacznej mierze ekonomiczne reguly gry sa ukladane poza ekonomia. Ekonomia to dziedzina wiedzy zajmujaca sie zachowaniem sie ludzi wobec gospodarki rynkowej w szerokim tego slowa znaczeniu. A to co sie dzieje zalezy od cech osobowosciowych, wiedzy i wielu czynnikow tylko czesciowo ksztaltowanych przez gospodarke i jednoczesnie ksztaltujacych gospodarke.

 

Kapitalizm w swej istocie jest tak stary jak niewolnictwo. Od likwidacji przemoca wspolnoty gospodarczej plemienia czy pierwotnego narodu mamy to samo. Przemoc pomieszana z potrzeba realizowania celow wspolnoty. Nazwy okresow/systemow pochodza od najbardziej charakterystycznego dla nas wspolczesnych czynnika. Starozytni Grecy czy Rzymianie nie nazywali swego systemu spoleczno-ekonomicznego niewolnictwem. Mysmy go tak nazwali, tak jak wymyslilismy inne terminy. Kapital, wlaczajac fabryczny, byl czescia rzeczywistosci starozytnych (tzw miejskich cywilizacji) w nie mniejszym stopniu niz dzisiaj. Ale sa rozne formy i typy kapitalu a ten najwazniejszy zasze taki sam.

 

pozdrawiam,

Opowiadal mi jak diametralnie zminila sie sytuacja, mentalnosc i samo zarzadzanie w ostanich kilka dekad. W wiekszosci firm zarzadzaja ludzie nie majacy zielonego pojecia o czymkolwiek poza utrzymaniem sie na stolku i placeniem sobie ile tylko sie da. Najwazniejszymi i najlepiej platnymi pracowanikami staja sie marketingowcy i administracja.

U nas dotyczy to właśnie administracji..całej.Same alfy i omegi..najzdolniejsi ze zdolnych(cwaniaczków)wybranych do żłoba.Podobnie zresztą jak w całej Unii.Rosną w siłe,tworząc twardy elektorat wyborczy-tych u władzy.Ręka ręke myje.Dlatego tak chętnie zwiększają zatrudnienie w róznych rządowych i pozarządowych administracjach.Produkujom...elektorat.Są produkcyjni to i do PKB wnoszom też.Tak myślom i twierdzom.

problemem nie jest istnienie administracji tylko zachwianie równowagi.

 

pozatym, od XIX wieku zmienił się tez sposób wynalazczosci. Czas genialnych indywidualistów sie poprostu skończył.

 

W starym niemieckim modelu przemyslowym najwiecej zarabiali najbardziej tworczy fachowcy i wspierajaca je kadra techniczna. Administracja byla poto aby im sluzyc.

Brzmi to jak sentyment za czasami gdy inzynier była panem a parobek za nim ksiegi nosił. Wiec dzis inzynier słuzy administracji, znak czasu ?

 

Fakt jednak jest taki , że zdolny specjalista administracji czy też komunikacji podnosi wydajnośc zespołu genialnych inzynierów. Istotna jest symbioza a nie to kto komu słuzy w zespole.

 

Ale ja nie o tym .

 

Podoba mi sie cytat z artykułu :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ciekawe co następne skopiują Chińczycy, bo że będą kolejne podróbki, coraz bardziej śmiałe, nie ma co wątpić. Przede wszystkim świadczy o tym wypowiedź jednego z chińskich oficjeli, który stwierdził kiedyś, że wszystko co zostanie wynalezione na świecie jest dobrem wspólnym i wolno z tego każdemu korzystać.

 

to tak w temacie naszych dyskusji

:]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Fakt jednak jest taki , że zdolny specjalista administracji czy też komunikacji podnosi wydajnośc zespołu genialnych inzynierów. Istotna jest symbioza a nie to kto komu słuzy w zespole.

 

Nie zgadzam się z taką tezą.Bierzmy za przykład architektów,najzdolniejsi(niestety dla tej tezy)nie siedzą w urzędach i rozpatrują wnioski o pozwolenie na budowe a najsłabsi,najgorsi.Najzdolniejsi wygrywają konkursy,na najlepsze projekty i mają swoje biura projektowe.Jest raczej odwrotnie-jak wyżej-zatrudniani są często(nie zawsze)kolesie lub ich rodziny.Bez kwalifikacji lub z bardzo słabymi i mocno na wyrost

jeśli chodzi o ilość a to bierze się często z bzdurnych ustaw,uchwalanych na takiej samej zasadzie.

Nie zgadzam się z taką tezą.

 

administracja to nie tylko urząd :]

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Tak?To jakieś nowe stwierdzenie?Administracja to tylko urzędy!Ministerstwa,Wojewódzkie,Powiatowe,Gminne,Marszałkowskie,Miejskie i jakie tam jeszcze inne.Wszystkie to Urzędy i urzędnicy.Nie znam innej administracji,wszystkie są urzędami o różnym stopniu wysokości...tylko.

Ok to zacznijmy trochę się zgłębiać w szczegóły działań kapitalistów.

Zacznę pokolei więc sprawa 1

 

Zatrudnianie minimum pracowników przez kapitalistów i przydzielane im niezgodnej z normami ilości zadań... a więc.za.duże obciążenie byle zaoszczędzić i wywieść większą fortunę... teraz powinny podział a skupimy się ....

Przeciazony pracownik zachorował dzięki pazernosci kapitalistów

 

I tutaj uważam że kapitalista powinien ponosić pełną odpowiedzialność i płacić czy rentę czy świadczenia zdrowotne... obciążenie nas za szkody kapitalistów...

 

Odciazenie nas za szkody kapitalistów i państwa... usprawnienie kapitalizmu nr1 dalsze poprawki wkrótce a co wy o tym sadzicie?

chwilowy brak działalności w audio.

bartek,

Nie znam ani jednego przykladu aby zdolny administrator (bez fachowej wiedzy inzynieryjnej czy fizyki/chemi jesli adekwatne) podnosil wydajnosc pracy inzynierow. Jest dokladnie odwrotnie. Madry administrator (na palcach policzyc) trzyma gebe na klodke, bierze pensje a inzynierowie robia po swojemu. Przynajmniej nie psuje. Ale ci co potrafia wdrapywac sie na stolki lubia rzadzic.

Im lepszy inzynier tym lepszym administratorem zespolu moze byc a nie odwrotnie. I tak bylo od dawnych czasow i nadal w niektorych organizacjach produkcyjnych jeszcze bywa. Tutaj na studiach inzynierowie sa uczeni ekonomiki, kosztorysowania i zarzadzania. Moga tez osobno poduczyc sie. Nawet w PRLu cos z tego uczono ale niewiele.

 

Natomiast administracja panstwowa to juz raj dla pasozytow bo oplacani sa z podatkow a wiec nie na wlasnym garnuszku, nie swoja kase wydaja a odpowiedzialnosci prawie zadnej w kazdym kraju. Dopiero jak ogromnego babola ktos zrobi to ktos leci ale ogromne babole robia ci na gorze wiec leca kozly ofiarne.

 

 

 

Tam gdzie prywatna wlasnosc dominuje tam wlasciciel rzadzi. Im wiekszy majatek tym wiekszy wplyw na prawodawstwo i rzadzenie krajem. Dziwicie sie, ze rzad polski nie reprezentuje interesow wiekszosci wyborcow. Po co ma reprezentowac? Rzad czy sejm nie jest odpowiedzialny przed wyborcami. A kapitalista placi za konkretne uslugi. Jesli chcecie miec sprawiedliwie to trzeba ta sprawiedliwosc wywalczyc. I po co komus sluzyc kiedy mozna zbudowac znacznie lepszy system spoleczno-ekonomiczny.

 

Dwa tysiace lat temu pewien aramejczyk, znany nad Wisla jako Jezus, glosil ze dobry bog wlasnie zdecydowal interweniowac i lada moment zesle syna a ten z zastepem boskich rycerzy wyrznie wszytkich niedobrych a wladze nad dobrymi przekaze temuz Jezusowi a on czesc z niej towarzyszom swym rozda. W koncu narazil sie kaplanom a oni wladze rzymskie poinformowali i te aramejczyka ukrzyzowaly. Okazalo sie, ze bozia o tych planach interwencyjnych nic nie wiedziala. Ale inni skorzystali z okazji i zalozyli instytucje bilety do nieba sprzedajaca i wladcow mianujaca. Amerykanie znow supermana wymyslili. Niezla kase zrobili ci co wymyslili. Reszta placila za ogladanie.

 

Zaden cod sie nie stanie, zaden kapitalista niczego nie odda. Juz Marx napisal, ze nawet gdyby chcial byc ludzki to nie moze bo go inni wykoncza. Zeby kapitalista poszedl na ustepstwa to trzeba wszystkich zmusic do tego a jak ma sie sile kapitalistow zmusic do ustepsw to ma sie dosc aby zniesc kapitalizm i np spoldzielnie zalozyc. Reguly gry ustala sie sila. Mozna by i madroscia ale madrych deficyt.

 

pozdrawiam,

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.