Skocz do zawartości
IGNORED

4k czy jest nam potrzebne?


Gummo

Rekomendowane odpowiedzi

Bobcat jeszcze trochę a przeprosisz się z 2.0 (dźwięk)- jestem tego pewny (ale nie na 100% ;)).

Nigdy nie należy mowić "nigdy", ale nic na to nie wskazuje. Absolutnie nic. Ja do tego stopnia nie gustuję w dwóch kanałach, że nawet muzykę stereo (CD, stacje FM) słucham przez Dolby Pro Logic II, który mi ją rozwija do 5.1. Przełączenie z powrotem na stereo jest doświadczeniem przykrym. Całe to wspaniałe otoczenie dźwiękiem się zawala, zostaje płaska scena z przodu.

 

Nie zgodziłbym się z tezą, że oferta jest mała. Samych SACD jest ponad 8600 tytułów. Dochodzą BD koncertowe, zupełnie nowe BD Pure Audio, stacje radiowe na satelitach emitujące w wielokanale, niebawem - także radiofonia cyfrowa DAB+. To wszystko jest natywne 5.1, nie żadne rozwijane stereo. Wiem: to znikomy ułamek procenta oferty w stereo. Ale z drugiej strony wystarczająco dużo, aby mówienie o braku takich nagrań uczynić nieuprawnionym. Życia nie wystarczy, aby to wszystko przesłuchać. A nowe nagrania w 5.1 co i raz się ukazują.

 

Napisałem już raz na Forum, że jestem klasycznym potwierdzeniem słuszności słów, które wypowiedziała osoba chyba najbardziej zasłużona dla rozwoju dźwięku wielokanałowego, mianowicie Ray Dolby: "kto choć raz posłucha muzyki dobiegającej do niego z więcej niż dwóch głośników - temu już nigdy zwykle stereo nie wystarczy". Otóż to. Mogę się pod tym oburącz podpisać.

 

A że 5.1 kosztuje więcej niż 2.0? No cóż... Za przyjemności się płaci. Tak ten świat jest urządzony.

 

A tak na marginesie jaki TV wybrałeś ?

Pewnie już bym go miał, gdyby mnie nie zachęcono (tak, tak, tu na Forum) jeszcze do obejrzenia nowej Toshiby. Chcę się z tym modelem zapoznać dla spokoju sumienia. Na chwilę obecną moim faworytem numer 1, dystansującym alternatywy, jest LG 42LV5500. Dałem sobie czas do końca lipca. Co chwila otrzymuję podszepty, aby pójść z 3D. Cała reszta (BD, amplituner, tuner Sat) jest 2D. Taki był mój świadomy wybór, jako że 3D mnie nie bawi. Kupowanie w tej sytuacji samego TV 3D wydaje się nie mieć uzasadnienia.

Nigdy nie należy mowić "nigdy", ale nic na to nie wskazuje. Absolutnie nic. Ja do tego stopnia nie gustuję w dwóch kanałach, że nawet muzykę stereo (CD, stacje FM) słucham przez Dolby Pro Logic II, który mi ją rozwija do 5.1. Przełączenie z powrotem na stereo jest doświadczeniem przykrym. Całe to wspaniałe otoczenie dźwiękiem się zawala, zostaje płaska scena z przodu.

 

Nie zgodziłbym się z tezą, że oferta jest mała. Samych SACD jest ponad 8600 tytułów. Dochodzą BD koncertowe, zupełnie nowe BD Pure Audio, stacje radiowe na satelitach emitujące w wielokanale, niebawem - także radiofonia cyfrowa DAB+. To wszystko jest natywne 5.1, nie żadne rozwijane stereo. Wiem: to znikomy ułamek procenta oferty w stereo. Ale z drugiej strony wystarczająco dużo, aby mówienie o braku takich nagrań uczynić nieuprawnionym. Życia nie wystarczy, aby to wszystko przesłuchać. A nowe nagrania w 5.1 co i raz się ukazują.

 

Napisałem już raz na Forum, że jestem klasycznym potwierdzeniem słuszności słów, które wypowiedziała osoba chyba najbardziej zasłużona dla rozwoju dźwięku wielokanałowego, mianowicie Ray Dolby: "kto choć raz posłucha muzyki dobiegającej do niego z więcej niż dwóch głośników - temu już nigdy zwykle stereo nie wystarczy". Otóż to. Mogę się pod tym oburącz podpisać.

 

A że 5.1 kosztuje więcej niż 2.0? No cóż... Za przyjemności się płaci. Tak ten świat jest urządzony.

 

 

Pewnie już bym go miał, gdyby mnie nie zachęcono (tak, tak, tu na Forum) jeszcze do obejrzenia nowej Toshiby. Chcę się z tym modelem zapoznać dla spokoju sumienia. Na chwilę obecną moim faworytem numer 1, dystansującym alternatywy, jest LG 42LV5500. Dałem sobie czas do końca lipca. Co chwila otrzymuję podszepty, aby pójść z 3D. Cała reszta (BD, amplituner, tuner Sat) jest 2D. Taki był mój świadomy wybór, jako że 3D mnie nie bawi. Kupowanie w tej sytuacji samego TV 3D wydaje się nie mieć uzasadnienia.

A nie widzisz nic wspólnego (oczywiście nie chodzi o technikę) pomiędzy 3D (którego tak jak ja nie lubisz) a 5.1. W nagraniach SACD nie koncertowych zniechęciły mnie do więcej niż dwóch kanałów realizacje, w których dźwięk niektórych instrumentów dochodził z tyłu (wyjątkowo sztuczny efekt no chyba, że ktoś lubi siedzieć na scenie z orkiestrą). Przy koncertach jest lepiej, bo rzeczywiście oklaski nas otaczają, ale np. przy wideo znowu mamy rozdźwięk obrazu z dźwiękiem (ujęcia z różnych kamer a dźwięk cały czas ten sam, mocno zdeformowany przez dekodery i procesory dźwięku). Ale oczywiście ja nie sugeruję zmiany upodobań, tylko twierdzę, że rozwój naszej wyobraźni w ramach hobby, które mamy powoduje, że po jakimś czasie (to mogą być lata) dochodzimy do wniosku, że z wszystkimi systemami wielokanałowymi jest coś nie tak (wymaga to czasu). Ray Dolby robi na rejestracji wielokanałowej interes to nie dziwią takie zdania jak zacytowane wyżej. I jeszcze jedno, nie jestem przeciwnikiem wielokanału tylko twierdzę, że mało jest naprawdę dobrych realizacji wielokanałowych. Większość tego co jest na rynku to tandetne efekciarstwo, robione "na szybko" często pod presją terminu wydania płyty (w stylu "przelatującego dźwięku" z kanału L do R w początkach stereofonii). Ale są też dobre realizacje.

Chyba się zagalopowałem bo te dyskusje powinny być chyba w innym wątku (sorry).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

A nie widzisz nic wspólnego (oczywiście nie chodzi o technikę) pomiędzy 3D (którego tak jak ja nie lubisz) a 5.1.

Nie widzę. Stereo (w szczególności staranne nagrania z dobrym efektem stereofonicznym) nawet rozciągane do 5.1 poprzez DPL II daje znacznie lepszą i bardziej naturalną przestrzeń dźwiękową niż 3D daje iluzję naturalności obrazu.

 

W nagraniach SACD nie koncertowych zniechęciły mnie do więcej niż dwóch kanałów realizacje, w których dźwięk niektórych instrumentów dochodził z tyłu (wyjątkowo sztuczny efekt no chyba, że ktoś lubi siedzieć na scenie z orkiestrą).

Są nagrania, gdzie celowo orkiestra otacza słuchacza. Taki był zamiar kompozytora i realizatora dźwięku.

 

Przy koncertach jest lepiej, bo rzeczywiście oklaski nas otaczają, ale np. przy wideo znowu mamy rozdźwięk obrazu z dźwiękiem (ujęcia z różnych kamer a dźwięk cały czas ten sam, mocno zdeformowany przez dekodery i procesory dźwięku).

Bo też i rozglądasz się po sali siedziąc w jednym miejscu. Pozatym mnie to, o czym piszesz w najmniejszym stopniu nie przeeszkadza.

 

Ale oczywiście ja nie sugeruję zmiany upodobań, tylko twierdzę, że rozwój naszej wyobraźni w ramach hobby, które mamy powoduje, że po jakimś czasie (to mogą być lata)

Powtarzasz wyświechtany frazes miłośników dwóch kanałów: do stereo się dorasta, to wyższy stopień wtajemiczenia, 5.1 to dowód niedojrzałości, bądź też mało wyszukanego gustu. Ja tę tezę programowo odrzucam.

 

dochodzimy do wniosku, że z wszystkimi systemami wielokanałowymi jest coś nie tak (wymaga to czasu).

Co jest nie tak??? Ze wszystkimi??? Absolutnie nie mogę się z tym zgodzić.

 

Ray Dolby robi na rejestracji wielokanałowej interes to nie dziwią takie zdania jak zacytowane wyżej.

Nie spłycałbym tak sprawy. Ray Dolby jest wizjonerem, dźwięk wielokanałowy stał się pasją jego życia. A że zrobił na tym interes? To chyba dowodzi, że trafia w potrzeby rynku. Pozatym to chyba najlepszy scenariusz połączyć hobby z zawodem i jeszcze tak w 100% wstrzelić się w oczekiwania rynku, nieprawdaż?

A gdybyś sobie tak usiadł wygodnie w fotelu, włączył te 5.1 i jakimś cudem Twoje oczy zobaczłyby 3D (dookoła), to dopiero byłby odlot - zgadzasz się?

Nie do końca. Przyjemność słuchania przestrzennej muzyki byłaby zepsuta oglądaniem tandetnego efektu wizualnego, mającego udawać 3D. Pozatym TV 3D nie daje obrazów z tyłu. Tylko jakiś tygrys wychodzi z ekranu i zbliża się do mnie. Widzę go trochę bliżej. Ale odwróciwszy głowę do tyłu nie zobaczę tam drugiego tygrysa, który się na mnie czai. Bo z tyłu (obraz) nic nie ma... Więc nie zobaczę żadnego 3D dookoła. Tylko coś trochę przed ekranem. Oglądając hologram - to co innego. Tam mogę owego tygrysa tak wyświetlonego obejść dookoła. I widzieć pysk, potem boki i ogon z tyłu. To jest dopiero prawdziwe 3D.

Bobcat chciałbym zobaczyć jak oglądasz film "prawdziwy 3D" goniąc przez cały czas po "planie" by widzieć wszystko z każdej strony ... tak czy inaczej powiadają, że ruch to zdrowie :)

Moi koledzy po latach eksperymentów wrócili do 2.0 lub 2.1 (bardzo dobre rozwiązanie), a ci co trwają w 5.1 zastanawiają się czy słusznie.(....) Tylko proszę nie traktuj tego jak jakiś zarzut, to tylko moje zdanie wypracowane na podstawie obserwacji praktycznych. Po prostu dźwięk bez tych wszystkich procesorów jest zdecydowanie przyjemniejszy.

 

>Lech36 Man nadzieje, że koledzy nie przesiedli się na CD. Nikt rozsądny tego nie robi wręcz przeciwnie, wszyscy uciekają. Dźwięk bez procesorów- mam nadzieje, że zdajesz sobie sprawę z tego, iż przetworniki DA z CD pleyerów również dekodują dźwięk tylko , że z formatu PCM 16bit. No chyba tak naprawdę miałeś na myśli Vinyle. Tu faktycznie nie ma żadnych procesorów. Ale o wysokiej technice w tym przypadku nie ma co mażyć.

 

W nagraniach SACD nie koncertowych zniechęciły mnie do więcej niż dwóch kanałów realizacje, w których dźwięk niektórych instrumentów dochodził z tyłu (wyjątkowo sztuczny efekt no chyba, że ktoś lubi siedzieć na scenie z orkiestrą). (...) I jeszcze jedno, nie jestem przeciwnikiem wielokanału tylko twierdzę, że mało jest naprawdę dobrych realizacji wielokanałowych. Większość tego co jest na rynku to tandetne efekciarstwo, robione "na szybko" często pod presją terminu wydania płyty (w stylu "przelatującego dźwięku" z kanału L do R w początkach stereofonii). Ale są też dobre realizacje.

 

Czy zdajesz sobie sprawę, iż większość realizacji STEREO scenę ma sztucznie kreowaną na konsoli. Tych realizacji jest znacznie więcej. Tandety jest wszędzie dużo. Powiedział bym, że najwięcej w CD. Dopiero w ostatnim czasie zaczęto zwracać uwagę na jakość lecz to już nic nie da. To trochę za późno, jakieś mniej więcej dwie dekady. Dobrze zrealizowanych SACD w MCH jest coraz więcej i faktycznie jest to wyższa szkoła jazdy. Dla mnie jest to właśnie typowy audifilski format, którego znaczenie na rynku rośnie.

 

Panowie. Prawdziwego 3D nie ma. To co jest to takie bardzo nieudane STEREO. Na tyle nie udane, że jest bez szans. Jest w takiej fazie jak CD czyli nic go nie uratuje. Ci co kupili telewizory z tą funkcją będą mieli zbędny dodatek. Próby poprawiania też nic nie dadzą. Widać to wyraźnie po reakcji rynku. Ludzie generalnie nie widzą potrzeby posiadania 3D. Prędzej wytworzy się moda na porządne projektory z obrazem bardzo wysokiej jakości. Być może z techniką 4K ale oczywiście sztucznie skalowaną.smilee.gifsmilee.gifsmilee.gif

Jak że temat ciekawy, ja nigdy nie przepadałem za 3D i jakoś mnie nie jara a ile to trzeba oglądać te prezentacja - aż do chyba znudzenia. Dobre 2D to na dzisiaj jest to co oczekiwałem przez wiele lat, a 4K no cóż dobre do oglądania fotek z wycieczki. Zresztą jak już zostało wspomniane, duża część filmów BD jest słabej jakości i mnie nie powalają, ale lubię to technologie. Co do 3D czas pokaże na dzisiaj mówię stanowczo NIE.

5.1 a 2 no cóż w dobie DVD Dolby Digital nie jarało mnie bo mało co się działo za naszymi plecami, no chyba że leciał pocisk, lubię oglądać w stereo, ale mam 5.1 i nie zrezygnuję z tego bo jednak w dzisiejszych czas coś zaczyna się dziać za moimi plecami, na tyle jest dobrze, że każdy może wybrać co mu się podoba.

>Lech36 Man nadzieje, że koledzy nie przesiedli się na CD. Nikt rozsądny tego nie robi wręcz przeciwnie, wszyscy uciekają. Dźwięk bez procesorów- mam nadzieje, że zdajesz sobie sprawę z tego, iż przetworniki DA z CD pleyerów również dekodują dźwięk tylko , że z formatu PCM 16bit. No chyba tak naprawdę miałeś na myśli Vinyle. Tu faktycznie nie ma żadnych procesorów. Ale o wysokiej technice w tym przypadku nie ma co mażyć.

 

Nie. Ten kolega, który przeprowadził najwięcej "eksperymentów" audiofilowsko-telefilowskich używa -o zgrozo- PS3. Wzmacniacz Krel (nie pamiętam jaki model), kolumny Martin Logan (te z sekcją niskotonową na klasycznym głośniku i znów "o zgrozo" subwoofer aktywny Cabasse bardzo subtelnie wkomponowany w całość, pokój ~50m2, TV Samsung (LCD/LED-RGB z local dimming). Koncert A-HA z ubiegłego roku na BD jeżeli chodzi o dźwięk to 1:1 (jak bym był na sali koncertowej - no może prawie 1:1), obraz taki sobie.

 

 

Czy zdajesz sobie sprawę, iż większość realizacji STEREO scenę ma sztucznie kreowaną na konsoli. Tych realizacji jest znacznie więcej. Tandety jest wszędzie dużo. Powiedział bym, że najwięcej w CD. Dopiero w ostatnim czasie zaczęto zwracać uwagę na jakość lecz to już nic nie da. To trochę za późno, jakieś mniej więcej dwie dekady. Dobrze zrealizowanych SACD w MCH jest coraz więcej i faktycznie jest to wyższa szkoła jazdy. Dla mnie jest to właśnie typowy audifilski format, którego znaczenie na rynku rośnie.

 

Oczywiście, że zdaje sobie sprawę. Prawie cała muzyka "lekka" (pop, rock itd) jest tak realizowana. Co do dobrej jakości CD, to jak myślisz że dopiero teraz wydaje się dobre płyty to posłuchaj sobie np płty Jacguesa Loussier - "Plays Bach" Telarc rok 1993 lub z tej samej wytwórni "Ein Straussfest" z 1985 r (obie do kupienia w Merlinie) a sam stwierdzisz, że to nie jest tak, że dopiero teraz jest dobrze.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Zresztą jak już zostało wspomniane, duża część filmów BD jest słabej jakości i mnie nie powalają, ale lubię to technologie.

wczoraj oglądałem film Królowie Ulicy 2 na DVD(X360,HDMI), byłem w szoku jakości obrazu tego nagrania, nie różniło sie niczym od filmów w jakości HD na HBO HD w telewizji N. Zastanawiam sie czy HBO HD nadaje w prawdziwym High Definition, i jaka jest różnica między filmem z HBO HD a z Blu-Ray

Oczywiście, że zdaje sobie sprawę. Prawie cała muzyka "lekka" (pop, rock itd) jest tak realizowana. Co do dobrej jakości CD, to jak myślisz że dopiero teraz wydaje się dobre płyty to posłuchaj sobie np płty Jacguesa Loussier - "Plays Bach" Telarc rok 1993 lub z tej samej wytwórni "Ein Straussfest" z 1985 r (obie do kupienia w Merlinie) a sam stwierdzisz, że to nie jest tak, że dopiero teraz jest dobrze.

 

Jacguesa Loussier Trio " The Best of Play Bach" posiadam w wersji SACD 2ch/mch tej drugiej płyty niestety nie. I potwierdzam wysoka jakość tak pod względem muzycznym jak i technicznym, STEREO i MULTICHANNEL. Tylko kiedyś tak wydanych płyt jako CD było zdecydowanie mniej.

 

Polecam.

jacquesloussier.jpg

Ludzie mają różne opinie na temat 3D:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak widać rynek jest mocno podzielony.

Ale odbiegamy od tematu.

Dla mnioe z tych wpisów wniosek jest jeden . Każdy chce mieć jak najlepszą jakość obrazu a właśnie to gwarantuje 4K.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie do końca. Przyjemność słuchania przestrzennej muzyki byłaby zepsuta oglądaniem tandetnego efektu wizualnego, mającego udawać 3D. Pozatym TV 3D nie daje obrazów z tyłu. Tylko jakiś tygrys wychodzi z ekranu i zbliża się do mnie. Widzę go trochę bliżej. Ale odwróciwszy głowę do tyłu nie zobaczę tam drugiego tygrysa, który się na mnie czai. Bo z tyłu (obraz) nic nie ma... Więc nie zobaczę żadnego 3D dookoła. Tylko coś trochę przed ekranem. Oglądając hologram - to co innego. Tam mogę owego tygrysa tak wyświetlonego obejść dookoła. I widzieć pysk, potem boki i ogon z tyłu. To jest dopiero prawdziwe 3D.

Miałem na myśli to że te 3D byłoby wyświetlane dookólnie przez bliżej nieokreśloną metodę którą wymyślą za 50-100 lat (fantazjuję po prostu)

 

Bobcat chciałbym zobaczyć jak oglądasz film "prawdziwy 3D" goniąc przez cały czas po "planie" by widzieć wszystko z każdej strony ... tak czy inaczej powiadają, że ruch to zdrowie :)

Z wypowiedzi wynika że bobcat nie wie co to jest 3D, a raczej on wyobraża sobie 3D jako (niewiem jak to napisać) 4D, nie dosyć że trójwymiar ma być to jeszcze do tego chce go oglądać zewsząd.

Taką "TV" to mieli na statku Enterprise w flmie Star Trek. (ja pierdziele ale.........)(albo nie napiszę bo znowu bobcat "poleciałby" do moderacji)

Panowie. Prawdziwego 3D nie ma. To co jest to takie bardzo nieudane STEREO. Na tyle nie udane, że jest bez szans. Jest w takiej fazie jak CD czyli nic go nie uratuje. Ci co kupili telewizory z tą funkcją będą mieli zbędny dodatek. Próby poprawiania też nic nie dadzą. Widać to wyraźnie po reakcji rynku. Ludzie generalnie nie widzą potrzeby posiadania 3D.

Ostatnie zdanie znajduje potwierdzenie w serwisach newsowych, skąd jasno wynika że wzrost sprzedaży 3D praktycznie się zatrzymał, sama zaś sprzedaż jest znacznie poniżej niedawnych jeszcze prognoz. Tylko jak tłumaczyć informacje sprzedawców z róznych sklepów (tych nie dla idiotów, acz nie tylko), ktorzy jednym głosem powiadają jakoby:

 

* Telewizory 3D sprzedają się niczym ciepłe bułeczki.

* Większość klientów wybiera właśnie 3D.

* Do wyjątków należy zdarzający się czasem dziwoląg (jak, nie wskazując palcem, ja), który od drzwi oświadcza, że 3D go wogóle nie interesuje i nie zameirza na to przeznaczać dodatkowej kasy, gdyż i tak nie będzie z tej funkcji korzystał.

 

Robienie dobrej miny do złej gry? Mówią to, co im kazano?

 

Z wypowiedzi wynika że bobcat nie wie co to jest 3D, a raczej on wyobraża sobie 3D jako (niewiem jak to napisać) 4D, nie dosyć że trójwymiar ma być to jeszcze do tego chce go oglądać zewsząd.

Nie 4D, bo czwarty wymiar to jest czas, a dokładnie c*t (prędkość światła razy czas - vide teoria względności Einsteina). :)

Wiem dokładnie co to jest 3D w obecnym wydaniu i czym być powinno. Może nie tyle chodzi mi o oglądanie zewsząd,ile o wyświetlanie czegoś za mną, tak jak 5.1 zapewnia mi dźwięki dochodzące z tyłu. Pozostając przy moim poprzednim porzykładzie: chciałbym abym mógł, odwróciwszy głowę do tyłu, zobaczyć tam (w filmie przyrodniczym) owego drugiego tygrysa, który się tam na mnie czai.

 

Taką "TV" to mieli na statku Enterprise w flmie Star Trek. (ja pierdziele ale.........)(albo nie napiszę bo znowu bobcat "poleciałby" do moderacji)

I po co ogrzewasz stare kotlety? Tamto sobie wyjaśniliśmy, zakończyło się pozytywnie i sprawa chyba zamknięta, prawda?

  • Moderatorzy

Bobcat, tak zaawansowaną tv 3D (ten numer z tygrysem z boku) o jakiej piszesz chciałoby jeszcze mniej osób niż zwyłe 3D - wyobraź sobie, żeby zobaczyć felgi samochodu musisz przykucnąć, żeby zobaczyć tygrysa musisz się odwrócić(jeśli się nie odwrócisz to go nie zobaczysz, a żeby zobaczyć i się odwtócić musisz wiedzieć kiedy......)

generalnie takie oglądanie to niezła gimnastyka , wymagająca przygotowania ( coś jak niektóre gry przygodowe gdzie klucz był pod 3 progiem w 8 komnacie zielonego zamku - więc do przejścia niezbędna była instrukcja , inaczej ni hu hu)

nie jestem wyznawcą 3D, okulary są w piwnicy w pudle po tv, ale avatar w kinie mi się podobał (nie zrobiono nic więcej porównywalnego), natomiast lubię filmy dobrej jakości BD(dobrych też bardzo mało) ale oglądane z wygodnego fotela, więc przyszłość jaką widzę to obraz jakości BD(może być lepsza - choć co innego parametry techniczne sprzętu a co innego oglądana rzeczywistość)oglądany na ekranie 100-120 cali - więc przy dzisiejszych technologiach to raczej rzutnik

oczywiście wiadomości i inne bzdety raczej na bardziej przyziemnym rozmiarze tv(taki mam i jestem zadowolony)

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

avatar w kinie mi się podobał

przyszłość jaką widzę to obraz jakości BD (może być lepsza - choć co innego parametry techniczne sprzętu a co innego oglądana rzeczywistość) oglądany na ekranie 100-120 cali - więc przy dzisiejszych technologiach to raczej rzutnik

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Jeśli 3D ma jakąkolwiek przyszłość (zdania w tej materii są podzielone) to tylko na wielkich ekranach. W domu, na TV do codziennego użytku to jakieś nieporozumienie.

 

I po co ogrzewasz stare kotlety? Tamto sobie wyjaśniliśmy, zakończyło się pozytywnie i sprawa chyba zamknięta, prawda?

Obrzucaliśmy się nawzajem "epitetami" na PW, poleciałeś z tym do moderacji która zbanowała mnie dożywotnio, moje starania u administratora odwróciły niekorzystną dla mnie sytuację a teraz w tym wątku i na PW staram Ci pomóc w wyborze telewizora. Czy zakończyło się to wszystko pozytywnie - sam oceń.

Obrzucaliśmy się nawzajem "epitetami" na PW, poleciałeś z tym do moderacji która zbanowała mnie dożywotnio, moje starania u administratora odwróciły niekorzystną dla mnie sytuację a teraz w tym wątku i na PW staram Ci pomóc w wyborze telewizora. Czy zakończyło się to wszystko pozytywnie - sam oceń.

Ja w tamtym wątku też byłem zbanowany, może nie dożywotnie, ale byłem. Potem, gdy zdjęto ze mnie bana - prosiłem Moderację (MLB - możesz u Niego sprawdzić), aby zdjęto również z Ciebie, co uczyniono.

 

Moim zdaniem zakończyło się wszystko pozytywnie, bo oto sobie w najlepszej zgodzie piszemy, również na priva. Za Twoje rady w sprawie TV jestem Ci szczerze wdzięczny, bardzo mi pomogły. Tak jak pisałem Lechowi36: dałem sobie czas do końca lipca. Chcę jeszcze dokładniej obejrzeć nową Toshibę 768 oraz sugerowany przez Ciebie Panasonic GT30 (tak, tak: PDP). Wszystko po to, aby mieć potem czyste sumienie i nie wyrzucać samemu sobie przed lustrem, że dokonanłem nie dość starannego wyboru i nie zapoznałem się jak trzeba ze wszystkim, co mi sugerowano. Na chwilę obecną moim absolutnym faworytem Number One jest LG 42LV5500.

 

Pozdrawiam.

Bobcat, gdybym miał zamiar kupić telewizor dla siebie i miałbym swobode finansową miałbym nie lada problem, otóż, 1.ekran musi być matowy (za żadne skarby świata nie kupię kiedyś powtórnie "lustra".

2.musi mieć głęboką i zróżnicowaną czerń.

3.brak "sztuczności" na obrazie.

4.dużą rozdzielczość ruchomego obrazu.

5.duża liczba gradacji koloru. (6144 to jeszcze za mało)

 

Jeśli chodzi o panasonica TX-P42VT30 to jest zrobioną na "zicher" :) wersją z GT30, różnią sie między sobą ale ciut, czy warto wydać więcej na "VT" to zależy od zasobności i chęci.

ekran musi być matowy (za żadne skarby świata nie kupię kiedyś powtórnie "lustra".

Większość to obecnie "lustra".

 

2.musi mieć głęboką i zróżnicowaną czerń.

3.brak "sztuczności" na obrazie.

4.dużą rozdzielczość ruchomego obrazu.

5.duża liczba gradacji koloru. (6144 to jeszcze za mało)

To zapewniają i PDP i nowe LCD LED.

 

Jeśli chodzi o panasonica TX-P42VT30 to jest zrobioną na "zicher" :) wersją z GT30, różnią sie między sobą ale ciut, czy warto wydać więcej na "VT" to zależy od zasobności i chęci.

Kosztuje ponad 3700 zł. Mój faworyt ma ceny zaczynające się od 2500 zł. We wstępie owszem, napisałem że mój budżet to 5000 zł, ale to bynajmniej nie oznacza, że MUSZĘ (za wszelką cenę) ów budżet wykorzystać w całości.

Te moje podpunkty to chyba najważniejsze co telewizor powinien mieć. (jak ma "lustro" to nie jest dobrze)

 

Nic Ci nie sugeruje jeśli chodzi o pieniążki, ale na samym końcu pomyśl czy nie warto dołożyć.

5.duża liczba gradacji koloru. (6144 to jeszcze za mało)

Więcej niż 256 odcieni (na pojedynczy kanał koloru) to obecne konsumenckie źródła video nie mają (a dokładnie to mają mniej). Te 6144 to liczba podana z grupy pikseli, poddanych ditheringowi i taka dokładność jest potrzebna by na plazmach jako tako te ponad 200 odcieni wyświetlić. Tak samo jak na LCD stosuje się matryce np. 10 bit (w lepszych modelach) tylko po to by poprawnie wyświetlić te ponad 200 odcieni ze źródła czyli ledwie 8 bit.

 

Plazmy nigdy nie wyświetlały prawdziwych 6144 odcieni gradacji. Najwięcej odcieni gradacji wyświetlają monitory EIZO serii SX i CG ... no i NEC serii PA ... czyli 1024 odcienie na kanał. Do 10 bit koloru (właściwie 30 bit po zsumowaniu trzech składowych) potrzebne jest wyjście displayport, źródła z taką dokładnością bitową np. zdjęcia z lustrzanki w trybie RAW i oprogramowanie + karta graficzna która to pociągnie.

Stare modele PDP (matryce) pracowały na 8bitach (stąd 8x50)=400Hz (na rynek USA=480Hz)

Nowe modele (matryce) na 10/12bit = 600Hz.

(choć chyba każdy Pioneer zawsze na 10bit operował - ale on miał "swój subfield")

 

To znowu podstawa działania subfield.

(bo inaczej plazma zmiennego obrazu nie potrafi wyświetlić niż tylko ilością mignięć na klatkę, a każde mignięcie to "bit")

 

Oczywiście za całość obrazu odpowiada cały TV (nie tylko panel i stąd potrzebne i inne układy).

 

Panasonic się chwali:

Telewizory NeoPDP wyświetlają do 6144 stopni gradacj

Zwróćcie uwagę na "do" - bo to znowu o subfield oparte (a ono nie jest stałe)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.