SNEAKY MUSIC DS albo ARCAM DAC

[filozofROCKa]

Witam miło,

mam dylemat, czy zakupić LINN SNEAKY MUSIC DS, do tego dokupić wzmacniacz słuchawkoy + słuchawki, czy jednak zakupić Arcam rDac (podłączyć laptopa i cieszyć się muzyką z plików flac) + wzmacniacz słuchawkowy + słuchawki ??? Chciałem zapytać, czy Arcam rDac będzie lepszym rozwiązaniem jakościowo??? Czy jednak LINN Sneaky DS przebija ten DAC o niebo... ??? :)

[WuMike]

Sluchalem krotko Linna, ale z wyzszej serii. Przepasci nie bylo, wiec wybralbym raczej rDac'a i towarzystwo, o ktorym wspominasz.

[McGege]

Sluchalem krotko Linna, ale z wyzszej serii. Przepasci nie bylo, wiec wybralbym raczej rDac'a i towarzystwo, o ktorym wspominasz.

Głuchy ??? pomiedzy którym Linnem a rDaciem nie było takiej przepaści ?? napisz jeszcze jaka była reszta systemu

[audioholik]

Sluchalem krotko Linna, ale z wyzszej serii. Przepasci nie bylo, wiec wybralbym raczej rDac'a i towarzystwo, o ktorym wspominasz.

 

Czyli Linn to taka słabizna?

[McGege]

Czyli Linn to taka słabizna?

 

Linn to nie słabizna , mogą sie nie podobać dzwiękowo wzmacniacze , mi np: nie podchodzą głosniki Linna, ale Linn zawsze słynął z świetnych odtwarzaczy . Z obecnej oferty strumieniowców słyszałem wszystkie oprócz Klimaxa w wersji 2 i są świetne , Sneaky to fajne źrodło i do tego świetnie brzmiące w swojej klasie cenowej , chociaż rozsądniejszym wyborem byłby Sekrit ze względu na większą moc wzmacniacza .

Każdy z nas muzykę odbiera inaczej, więc nie ma rady trzeba posłuchać porównać choćby do rDaca. Ja osbiście wolałbym Sneay lub Sekrit.

[lux666]

Tylko czy porównania sprzętów z takąróżnicą w cenie mają jakiś większy sens? Normalnym byłoby gdyby Linn zjadł Arcama, dużym zaskoczeniem byłaby odwrotna sytuacja.

[il Dottore]

Cena niestety nie zawsze odzwierciedla jakość, choć akurat Linn to nie są hucpiarze tylko firma z tradycjami i z osiągnięciami. Jako pierwsi z Wielkich zrezygnowali z CD więc musi tu być coś na rzeczy.

[dzarro]

Jeśli dobrze zrozumiałem, autor wątku chce słuchać muzyki na słuchawkach, więc - w mojej opinii - kupowanie kombajnu za 5-6 kzł mija się z celem. Jeśli już to może lepiej pomyśleć o DACu zintegrowanym z wzmacniaczem słuchawkowym - np. Nu Force?

[WuMike]

Sluchalem bodaj Majika DS, zaraz potem rDAC'a (na dolaczanym do kpl zasilaczu). Nie, nie jestem gluchy - wrecz przeciwnie, gralem na skrzypcach w szkole muzycznej, to tak dla rozladowania ciekawosci i napiecia forumowicza McGege.

 

Odsluch byl raczej luzny, aczkolwiek w dobrze zaaranzowanym akustycznie pokoju odsluchowym. Sprzet towarzyszacy to Creek 4330mk2 oraz Dynaudio Excite i Chario Delphinus. Tak, jak powiedzialem wczesniej, nie bylo az takiej roznicy klasy, ktora sugeruje porownanie cen obu urzadzen, aczkolwiek oczywistym jest, ze Linn wydobedzie ze strumienia wiecej szczegolow, jest dokladniejszy, z lepsza scena. Muzyka byla z gatunku "plumkania", wiec o walorach Linna w kwestii basu oraz dynamiki i timingu nie chce sie wypowiadac.

 

To na pewno jest bardzo dobre zrodlo, nie neguje faktu. Nie sadze jednak, abym skusil sie wydawac tak duze pieniadze, pomimo wszystko - przynajmniej jezeli chodzi o szeroko pojmowane brzmienie. Wydaje mi sie, ze rDAC zasilany PSU Teddy'ego to dobra baza w budzecie do 3 tysiecy PLN, reszte chyba jednak lepiej przeznaczyc na klasowy wzmacniacz oraz sluchawki.

[dzarro]

Sluchalem bodaj Majika DS, zaraz potem rDAC'a (na dolaczanym do kpl zasilaczu). Nie, nie jestem gluchy - wrecz przeciwnie, gralem na skrzypcach w szkole muzycznej, to tak dla rozladowania ciekawosci i napiecia forumowicza McGege.

 

Odsluch byl raczej luzny, aczkolwiek w dobrze zaaranzowanym akustycznie pokoju odsluchowym. Sprzet towarzyszacy to Creek 4330mk2 oraz Dynaudio Excite i Chario Delphinus. Tak, jak powiedzialem wczesniej, nie bylo az takiej roznicy klasy, ktora sugeruje porownanie cen obu urzadzen, aczkolwiek oczywistym jest, ze Linn wydobedzie ze strumienia wiecej szczegolow, jest dokladniejszy, z lepsza scena. Muzyka byla z gatunku "plumkania", wiec o walorach Linna w kwestii basu oraz dynamiki i timingu nie chce sie wypowiadac.

 

To na pewno jest bardzo dobre zrodlo, nie neguje faktu. Nie sadze jednak, abym skusil sie wydawac tak duze pieniadze, pomimo wszystko - przynajmniej jezeli chodzi o szeroko pojmowane brzmienie. Wydaje mi sie, ze rDAC zasilany PSU Teddy'ego to dobra baza w budzecie do 3 tysiecy PLN, reszte chyba jednak lepiej przeznaczyc na klasowy wzmacniacz oraz sluchawki.

 

Ale co ty właściwie "luźno" testowałeś? Odtwarzacz sieciowy za 10 kafli czy raczej ograniczenia reszty toru, która - jeśli się nie mylę - nie kosztuje nawet połowy ceny Majika?

[WuMike]

Luzno testowalem rDACA i Linna, ograniczenia podanego toru sa w jednym i drugim przypadku. Niemniej jednak odtwarzacz strumieniowy LM to zrodlo z wyzszej polki i potrafil to wydobyc. Kwestia nadrzedna dla mnie bylo, czy roznica ceny w stosunku do potencjalu byla subiektywnie uzasadniona dla mnie i stwierdzilem, ze chyba jednak nie.

 

Chwile takze mialem okazje posluchac Majika w konfiguracji z duzym lampowcem firmy Avance i nowa seria glosnikow tej samej firmy.

 

Nie porownywalem naturalnie bezposrednio zestawienia Linna w konfiguracji za 30 kafli oraz rDACA za 6-7k. Nikt nie kupi jednego z nich, dobierajac klocki z przeciwnego bieguna budzetowego, chociaz nie raz bylem juz zaskoczony synergia urzadzen z roznych polek cenowych i takie "hybrydy" takze trafiaja pod strzechy.

[dzarro]

Luzno testowalem rDACA i Linna, ograniczenia podanego toru sa w jednym i drugim przypadku. Niemniej jednak odtwarzacz strumieniowy LM to zrodlo z wyzszej polki i potrafil to wydobyc. Kwestia nadrzedna dla mnie bylo, czy roznica ceny w stosunku do potencjalu byla subiektywnie uzasadniona dla mnie i stwierdzilem, ze chyba jednak nie.

 

Chwile takze mialem okazje posluchac Majika w konfiguracji z duzym lampowcem firmy Avance i nowa seria glosnikow tej samej firmy.

 

Nie porownywalem naturalnie bezposrednio zestawienia Linna w konfiguracji za 30 kafli oraz rDACA za 6-7k. Nikt nie kupi jednego z nich, dobierajac klocki z przeciwnego bieguna budzetowego, chociaz nie raz bylem juz zaskoczony synergia urzadzen z roznych polek cenowych i takie "hybrydy" takze trafiaja pod strzechy.

 

Gdyby r-DAC wypadał na podobnym poziomie co Majik w zestawie za 20-30 tys. wtedy Twoja teza miała by mocniejsze podstawy. Równie dobrze mógłbyś napisać, że kolumny X za 10 tys. zł nie są warte zakupu bo zagrały słabo z Creekiem 4330. Fakt, że łatwiej wpasować drogie źródło w tani system, niż drogie kolumny.

[WuMike]

Po pierwsze: nie musisz cytowac bezposredniego postu przed Twoim. To jest regula na forach dyskusyjnych. Okay, teraz juz na temat.

 

Przetwornik rDAC, ani zaden inny w zblizonej klasie nigdy nie wypadnie podobnie jak Majik w zadnym systemie. Nie to jest przekazem i wnioskiem w moich wypowiedziach. Nie neguje bynajmniej klasy Linna. Chodzilo mi o to, ze roznica w jakosci brzmienia (abstrahujac od funkcjonalnosci) nie przekonalaby mnie raczej do zainwestowania 5 razy wiekszej kwoty bez zmiany toru, ale to zaimplikowaloby kolejny wydatek rzedu 20k PLN. Przy sprzecie wartym sumy maksymalnie 10k inwestowanie w zrodlo, jakim jest Majik tym bardziej nie ma sensu, gdyz nie poprawi brzmienia proporcjonalnie do ceny, ktorej sam stanowilby polowe.

 

Jezeli kogos stac, lub ma taka a nie inna wizje rozbudowy reszty toru, inwestycja w Linna, nawet pod sluchawki moze miec sens.