GMO zagrożeniem dla życia ...

[Piotr]

Kiedyś parowóz powodował że krowy nie chciały mleka dawać a chłopu co nastawił na bimber kartoflanka wychodziła.

Później przed samochodem musiał iść cieć z chorągiewkami bo na widok samego samochodu ciężarna mogła poronić a dziecko dostać imbecylizmu.

Dzisiaj od gmo robi się... co?

[stern]

Piotr> Od gmo zwierzęta doświadczalne stają się bezpłodne, prawdopodobnie dotyczy to też ludzi doświadczalnych. Niestety chodzenie przed nimi z chorągiewkami nie pomaga... Brak danych czy efekt ten jest zwiększony w pobliżu parowozowni.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Prawdopodobnie jesteśmy manipulowani przez obie strony,przez zwolenników i przeciwników GMO.

stern-skąd masz pewność,że tak jest?

[stern]

stern-skąd masz pewność,że tak jest?

Nie mam pewności, ponieważ nie mam doświadczeń osobistych z tym związanych, jednak wiele na to wskazuje, np. wypowiedzi wspomnianego wcześniej węgierskiego naukowca, indyjscy rolnicy z rozpaczy popełniający samobójstwa, czy też rolnicy amerykańscy którzy karmili tym bydło. Ponadto powstaje pytanie kto ma powód kłamać, czy Ci wszyscy którzy zetknąwszy się z gmo np. jako rolnicy czy farmerzy, czy przedstawiciele firm którym zależy na zysku. Ci drudzy powód mają, Ci pierwsi, gdyby wszystko było z tym w porządku jaki mieliby powód mówić coś sprzecznego z prawdą? W jaki sposób zarobiliby na tym?

[wojciech iwaszczukiewicz]

stern

 

No właśnie nie masz pewności.O tych przypadkach z Indii czy USA wiesz zapewne z mediów.Czyli może być manipulacja.Zawsze będą tacy,którzy na GMO będą tracić i tacy,którzy na tym zarobią.

[stern]

Nie mogę mieć pewności co do czegokolwiek co nie jest moim osobistym doświadczeniem. Wszystkie informacje pochodzące z zewnątrz mogą być prawdziwe lub fałszywe. W jaki sposób jednak mogą zarobić np. amerykańscy farmerzy na tym, że mówią że spadła znacznie płodność bydła odkąd stosują do karmienia kukurydzę monsanto to nie mam pojęcia. Po co zadawaliby sobie trud robienia filmów na ten temat to też nie wiem. Wyobraź sobie siebie jako rolnika zadowolonego z gmo, czy przyszłoby Ci do głowy w wolnym czasie zaprosić dziennikarzy i opowiadać im o spadku płodności bydła? Po co monsanto twierdzi że nie ma problemu z gmo to już łatwo wymyśleć. Ponadto jeżeli nawet nie jest to szkodliwe to nic się nie stanie kiedy na polach będą tylko naturalne odmiany, ale jeżeli jest szkodliwe to jest już istotne czy będą one u nas uprawiane czy nie.

[wojciech iwaszczukiewicz]

stern

 

Może dostarczyciele tradycyjnej kukurydzy mają w tym interes.Ja nie przesądzam kto ma rację ja tylko jestem ostrożny w ocenie.

[stern]

Z tradycyjną kukurydzą jest tak, że jeżeli rolnik sobie zasieje kukurydzę, to po zbiorze część może zostawić sobie w celu obsiania pola na drugi rok. Z gmo jest inaczej, ponieważ zawsze rolnik musi kupić nowe nasiona od monsanto. Ponadto podpisuje umowę na wiele lat na zakup co roku nasion z której nie może się wycofać. Jeżeli obok ktoś posieje normalną kukurydzę która skrzyżuje się z tą gmo co jest nieuniknione, to potem monsanto wytacza mu proces jeżeli znajdzie na jego polu kukurydzę z choćby fragmentem sekwencji genetycznej kukurydzy gmo, ponieważ jest ona chroniona patentem. W ten sposób można puścić z torbami rolników którzy nie zdecydowali się na uprawę gmo lub dać im propozycję nie do odrzucenia polegającą na podpisaniu z nimi umowy. Ale Ciebie to nie dotyczy bo pewnie nie jesteś rolnikiem, więc możesz sobie spokojnie być ostrożnym. Jeżeli Twoje córki lub wnuczki będą miały problemy z zajściem w ciążę, to też im powiesz pewnie że trzeba być ostrożnym w ocenie żeby przypadkiem nie skrzywdzić monsanto, bo może wcale nie zawiniło.

[wojciech iwaszczukiewicz]

jeżeli jest tak jak piszesz to po co farmerzy kupowali to gmo?Po doświadczeniach tych pierwszych powinni dać sobie spokój.

[stern]

A Ci pierwsi skąd mieli to wiedzieć? To nie jest tak że mogli się o tym przekonać w tydzień, jeżeli mieli chodowlę bydła to minęło trochę czasu zanim się przekonali jak to działa. Jak Ci na tym zależy to znajdziesz dużo materiałów przygotowanych przy współpracy tych którzy doświadczyli na sobie dobrodziejstw monsanto i ich produktów, a jak nie to cokolwiek nie napiszę to odrzucisz w imię ostrożności, chociaż to właśnie ostrożność nakazywałaby odrzucenie gmo już choćby na podstawie doświadczeń węgierskiego naukowca.

[wojciech iwaszczukiewicz]

stern

 

ja tylko podejrzewam,że tu ścierają się racje dwóch lobby.

[stern]

I co, jedno z tych lobby to poszkodowani rolnicy a drugie lobby to monsanto?

[TomekL3]

Ponad 270,000 farmerów z USA złożyło zbiorowy pozew przeciwko Monsanto. GMO

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kazek680]

Jaro

Jak masz możliwość to opryskaj GMO Roundapem.A także innymi środkami o których nie ma tyle szumu np. Avans, Fusilade itd.Zobaczysz efekty.( zdechna jak cała reszta) A czasem wierzenie Wikipedii , bez własnych doświadczeń to nie zdaje egzaminu.GMO nie ma nic do Roundapu, polscy rolnicy nie używając GMO pryskają ścierniska, nieużytki jak leci Roundapem.Może i wymyślono ten środek przy okazji ale szkodliwość GMO a szkodliwość upraw po Raundapowych to 2 zagadnienia i nie można ich mieszać.

Pozdr

[mamel]

kazek - jeden koncern, jeden cel, jedna wielka kupa

[kazek680]

Cze

ja nie kwestionuje szkodliwości GMO. Ja tylko grzecznie mówię że szkodliwość herbicydów to troszkę inna sprawa. a czy ktoś badał jak na to wszystko reagują ziemie pryskane np Chwastoxem od wielu lat?? Który tez nalezy do środków chwastobójczych tylko z innej grupy.

Pozdr

[Jaro_747]

Jaro

Jak masz możliwość to opryskaj GMO Roundapem.A także innymi środkami o których nie ma tyle szumu np. Avans, Fusilade itd.Zobaczysz efekty.( zdechna jak cała reszta) A czasem wierzenie Wikipedii , bez własnych doświadczeń to nie zdaje egzaminu.GMO nie ma nic do Roundapu, polscy rolnicy nie używając GMO pryskają ścierniska, nieużytki jak leci Roundapem.Może i wymyślono ten środek przy okazji ale szkodliwość GMO a szkodliwość upraw po Raundapowych to 2 zagadnienia i nie można ich mieszać.

Pozdr

 

Przecież ja niczego nie mieszam, w przeciwieństwie do ciebie. GMO to pojęcie ogólne i istnieją różne modyfikacje. Trudno, żeby roślina zmodyfikowana pod kątem długiego utrzymywania świeżości owoców była odporna na glifosat. I vice versa.

 

I nie chodzi o wierzenie Wikipedii bo informacje które podaje można przy odrobinie inteligencji łatwo zweryfikować.

[Grzegorz7]

GMO?

A winogronka bezpestkowe to się je... Po co ma w ząbkach trzeszczeć?

[J.Jerry]

Roudap to specjalny oprysk niszczący wszystkie rośliny z wyjątkiem tych GMO (po to właśnie je zmodyfikowano).

[Jaro_747]

Roudap to specjalny oprysk niszczący wszystkie rośliny z wyjątkiem tych GMO

Nie do końca. Przyroda jest cwana i już pojawiły się rośliny samoistnie odporne na glifosat.

[TomekL3]

Jaro

Jak masz możliwość to opryskaj GMO Roundapem.A także innymi środkami o których nie ma tyle szumu np. Avans, Fusilade itd.Zobaczysz efekty.( zdechna jak cała reszta) A czasem wierzenie Wikipedii , bez własnych doświadczeń to nie zdaje egzaminu.GMO nie ma nic do Roundapu, polscy rolnicy nie używając GMO pryskają ścierniska, nieużytki jak leci Roundapem.Może i wymyślono ten środek przy okazji ale szkodliwość GMO a szkodliwość upraw po Raundapowych to 2 zagadnienia i nie można ich mieszać.

Pozdr

Kazek , chodzi to o to , że dzięki GMO stworzono np. kukurydzę odporną na roundup.Teraz można pryskać i wszystko wokół ginie oprócz kukurydzy GMO.Sęk w tym , że my później tę kukurydzę spożywamy.

[Grzegorz7]

Uporządkujmy:

 

1. Czy boimy się samej modyfikacji genetycznej jako takiej?

 

2. Czy boimy się chemii stosowanej w uprawie?

 

Ad 1. Ta stosowana jest od dawna. Wspomniane odmiany bezpestkowe, zwiększanie plonów, poprawa smaku,...

Sama natura (wspomagana ręką człowieka) również sięga po tę broń. W zasadzie wszyskie owoce to efekt odpowiednich, trwających od stuleci, krzyżówek .

 

Ad 2. Ta walka ze szkodnikami (pestycydy) i chwastami (herbicydy) trwa przynajmniej od kilkudziesięciu lat. Przypomnę choćby wtopę z DDT; jego negatywny wpływ na środowisko. To pestycydy przede wszyskim wpływały na ciąże, zdrowie,...

 

Tak więc jedno i drugie funkcjonują wspólnie od dziesięcioleci.

W czym więc problem?

[J.Jerry]

Tak więc jedno i drugie funkcjonują wspólnie od dziesięcioleci.

W czym więc problem?

 

W ten sposób bagatelizujesz problem?

GMO nie jest powszechnie stosowane.

Nasiona GMO mają sens tylko w połączeniu z odpowiednim opryskiem.

Chemie stosuje się w akcie desperacji, a nie dla przyjemności.

Natura radzi sobie doskonale dążąc do równowagi, ale chemia to jej wróg.

Zwolennicy GMO mogą prezentować tylko jeden argument "GMO nie ma i nie będzie miało żadnego wpływu na żaden organizm żywy), niech szukają dowodów.

[Grzegorz7]

Od dowodów powinni zacząć przeciwnicy.

Bo gdy ich nie mają to zwyczajnie jątrzą...

 

Jerry, masz jakiś ogródek?

Ja mam. Również kawałek sadu i warzywnika. Nie stosuję oprysków.

Więc na pewno nie bagatelizuję problemu. Jeśli on jest.

 

Potwierdź czy:

1. GMO oznacza uprawę roślin wespół z obligatoryjnymi opryskami?

2. Czy opryski mogą być opcjonalne?

3. Ten sam koncern produkuje nasiona GMO i herbicydy?

 

Domyślam się, więc taki pytania.

[mamel]

Grzegorz7 - gdy usłyszysz kable, usłyszysz też i inne argumenty sprzeczne z Twoim widzeniem świata

po co powielać setki stron z netu wyjaśniajace temat na 100 sposobów dla ludzi których przekonać się nie da

spijcie spokojnie

[Jaro_747]

Grzegorz7 - gdy usłyszysz kable, usłyszysz też i inne argumenty sprzeczne z Twoim widzeniem świata

po co powielać setki stron z netu wyjaśniajace temat na 100 sposobów dla ludzi których przekonać się nie da

spijcie spokojnie

 

Powiedział co wiedział. Grzegorz po prostu wymaga pewnej precyzji argumentów. To chyba w porządku jeżeli mamy dyskutować na jako-takim poziomie.

 

Np. uwaga, że uprawa GMO nie ma racji bytu bez oprysków jest nieprawdą. Jak już pisałem są modyfikacje np. przedłużające świeżość zerwanych owoców i z opryskami nie ma to nic wspólnego.

[TomekL3]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mamel]

Powiedział co wiedział. Grzegorz po prostu wymaga pewnej precyzji argumentów. To chyba w porządku jeżeli mamy dyskutować na jako-takim poziomie.

 

żeby podejść do dyskusji należy wpierw mieć wiadomości

jeśli dyskusja nie polega na ścieraniu się interpretacji faktów a zmierza do "udowodnij mi" - to nie jest to dyskusja tylko bełkot leni

z dedykacją

[Jaro_747]

żeby podejść do dyskusji należy wpierw mieć wiadomości

jeśli dyskusja nie polega na ścieraniu się interpretacji faktów a zmierza do "udowodnij mi" - to nie jest to dyskusja tylko bełkot leni

z dedykacją

 

Dedykacją komu? Sobie?

 

Zdaje się byłem pierwszy który podał jakieś konkretne informacje i cierpliwie stara się trzymać faktów. Grzegorz zadał konkretne pytania na które warto odpowiedzieć. Prawdę mówiąc na wszystkie pytania odpowiedzi już były ale przynajmniej można to wszystko usystematyzować żeby osiągnąć jakiś wspólny punkt wyjścia do dyskusji.

[Grzegorz7]

Dokładnie!

 

Mamel`u:

Bo widzisz mnie irytują poczynania nawiedzonych oszołomów typu eko-coś tam.

 

1. Za dużo tych wypadków na drogach aby nie można było budować obwodnic...

2. Za dużo tych efektów cieplarnianych aby hamować rozwój krajów biedniejszych...

3. Za dużo ludzi umiera każdego dnia na świecie z głodu aby słuchać banialuk o GMO...

 

Za każdym z tych punktów stoją nieszczęścia za które biorą odpowiedzialność oszołomy. Jeśli chcesz grać w ich drużynie, a publikowanie na forach to nadzwyczajny lobbing, Twoja sprawa.

Ja chcę dobra.

 

W przypadku 1. i 2. wiadomo, że doszło do nadużyć nie potwierdzonych faktami, doszło/dochodzi do wyłudzania pieniędzy...

O przypadek 3. pytam. Niepokoi mnie to. Ale jak mam czerpać wiedzę z publikacji oszołomów to dziękuję!