Skocz do zawartości
IGNORED

Czy słuchacie kabli sieciowych?


Lesław01

Różnica między kablami sieciowymi  

930 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy słyszysz różnicę mędzy kablami sieciowymi



Rekomendowane odpowiedzi

Akurat słuchałem Yamahy s-1000 i w podobnym przedziale cenowym paru wzmacniaczy, i na jednych kolumnach wszystkie grały identycznie. Miałem wrażenie, że Marantz jest jakby delikatniejszy, ale to wyłącznie na granicy percepcji i jakby mi ktoś wzmaki zamienił, to bym za cholerę nie poznał który teraz gra. Z kolei na innych kolumnach, lepszych, nagle wszystkie wzmaki zaczęły grać żwawo, z mięsem i powietrzem. Oczywiście dalej nie poznałbym który gra gdybym nie wiedział. Wniosek z tej historii taki, że jak coś w brzmieniu nie pasi, to się wymienia kolumny, w ostateczności wzmacniacz, w trzeciej kolejności wzmacniacze z tego przedziału cenowego jeszcze jakieś pokrętła regulacji tonów mają i można sobie pokręcić, natomiast kompletnie nie rozumiem, jak można robić z kabla equalizer, zwłaszcza sieciowego... Nawet gdyby to działało to po co? Equalizer już masz w pakiecie we wzmacniaczu. Po drugie przyznaję się bez bicia, jakie kolumny grają mógłbym poznać i nawet o piwo się założyć, że poznam, ale odróżnić wzmacniacze... ciężka sprawa. Tak więc kiedy ktoś mi jeszcze pieprzy, że słyszy różnice w kablach, to przepraszam bardzo, ale jest to tzw. sranie w banie :) Aha, i badałem sobie słuch ze 4 lata temu i mieści się w normie ;)

 

Ja sobie dzisiaj urządziłem zabawę - we wzmacniaczu słuchawkowym zasilanym z sieci przetestowałem trzy kable zasilające, ale robiłem taki test, że wyłączałem zasilanie słuchając - czyli jakby odcinałem sieciówkę wyłącznikiem. Wzmacniacz gra jakieś kilkanaście sekund bez prądu, więc można się wsłuchać w różnice. Jeden kabel nieco dowalał wyższego basu i mulił - względem wyłączenia prądu, drugi nieco rozmywał szczegóły, przez co było jakby lekko aksamitnie, ale bez mulenia. Trzeci kabelek, który uznałem za najlepszy - nie dawał absolutnie żadnej zmiany brzmienia. Załączanie i odłączanie sieci nie powodowało słyszalnej zmiany w dźwięku. Konkluzja jaka mi się nasunęła - zmiany wprowadzane przez pozostałe dwa kable to musi być psucie jakości dźwięku z urządzenia, bo jakimże prawem grałoby ono lepiej z pracującym transformatorem i diodami prostowniczymi niż jadąc z rezerwy prądu stałego? Ciekawy też jestem, czy dałoby się wyłonić w takim teście sieciówkę, która da wrażenia "poprawienia" jakości w stosunku do "jazdy na rezerwie"?

 

LOL

 

Proszę bardzo sieciówki nawet grają jak prąd przez nie nie płynie :D

 

Nie no teraz to już padłem, lub mówiac dobitnie, jebłem na plecy :D

 

Sam fakt, że wzmacniacz gra po odcięciu prądu, wystarczająco dowodzi tego, że jest to sprzęt absolutnie odporny na jakiekolwiek zmiany jakie w przepływającym prądzie mógłby wprowadzić metr najdroższego kabla na świecie.

 

Ale spoko ziom, wysoka piątka, you made my day :D

 

Kolejna kwestia, wahań prądu między 200 a 250V nie słyszycie, a kabel słyszycie, taaaaaaaaa :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

na rezerwie -wzmak zawsze idzie czyściej niż z sieci. bo nie łapie zakłóceń z sieci (można to zminimalizować filtrami ale nie kabelkami)

bo nie nakładają się pulsacje -pozostałości sinusoidy z niedoskonałego układu zasilającego (trafo, mostek/diody prostownicze,kondensatory)

oczywiście -gra lepiej i czyściej przez moment -dokąd ta rezerwa się nie zmniejszy. i nie ma to nic wspólnego z tym jaki kabelek zasilający podpięliśmy. granie przez kilka sekund na rezerwie z kondensatorów -to jak granie na zasilaniu bateryjnym.

 

a odnośnie zasilania miałem uważane za kiepskie pre gramofonowe -które nieźle grało. zasilane było -symetrycznie dwoma akumulatorkami...

grało sobie około 10 godzin -potem trzeba było odłączyć akuski od pre -i naładować -grało czyściutko bez absolutnie żadnych przydźwięków sieci... i dynamiczniej. a na zasilaczu było gorzej...

 

kabelek zasilający -ma się nie grzać -i nie iskrzyć na złączkach. ma być podpięte uziemienie (nie mylić z ochroną -bo to nie to samo)

 

wpływ może mieć i często ma nie kabelek a zamienienie miejscami zera z fazą. jeśli dwa różne kabelki zasilające mają odwrotnie fazę i zero we wtyczce -to sprzęt może grać różnie -w jednym z przypadków może więcej zakłóceń łapać...

sam rodzaj kabelka wpływ ma ... żaden. o ile nie ma po prostu uszkodzeń. luźna iskrząca, grzejąca się złączka = zły dźwięk.

niepodpięte uziemienie = wiesze zakłócenia

pętle masy tworzone przez kilka zasilań i ich "uziemień" i przez masy sygnałowe = zakłócenia. ważny jest sposób podłączania -ale nie rodzaj kabli.

 

za przeproszeniem jako zasilania audio można użyć drutu stalowego tzw. "wiązałkowego" od wiązania zbrojeń (od belek kładzionych w beton) - i zaizolowanych plastrem na odciski. będzie grać -tak samo jak zasilanie z miedzi ofc czy srebra...

 

ale kawa z porcelanowej filiżanki smakuje lepiej niż ze szklanki -a ze szklanki lepiej niż z garnuszka... bo rytuał czasem ma znaczenie -nie dla smaku (słuchu) a dla "konsumenta"

Ujemny,mój wzmacniacz to Accuphase -560,jeden z najlepszych wzmacniaczy zintegrowanych na świecie,cena 43000tys.A ty mówisz o wzmacniaczu za 3tys.Napisałeś że pieniądze wolisz wydać na prochy,tak też myślałem.Nie dość że naćpany to i głupi.

Ujemny,mój wzmacniacz to Accuphase -560,jeden z najlepszych wzmacniaczy zintegrowanych na świecie,cena 43000tys.

Och, ach, wytrysk ! :D Z tym, że aby zagrał potrzebuje okablowania za 150.000 zł :-)))))))

Ja nie mówię tego tobie więc całe twoje zdanie nie ma sensu, to pierwszy twój błąd.

Wydanie 43 tysięcy na wzmacniacz tak słaby, że trzeba go ratować kablami za 20k, to drugi.

Trzeci, faktyczna próba reanimowania słabego wzmacniacza kablami za 20k :)

 

Sprawdź, może cię stać na nowe uszy albo co.

 

I skąd tyle agresji, czyżby kabelki traciły swoje magiczne moce, kiedy nie słyszysz aksamitnego szeptu sprzedawcy i jego pochwał dla twojego super słuchu? :)

Czy to raczej pretensja do świata, że kupujesz super kable, a ludzie dalej nie uważają cię za fajnego kolesia? :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

I skąd tyle agresji, czyżby kabelki traciły swoje magiczne moce, kiedy nie słyszysz aksamitnego szeptu sprzedawcy i jego pochwał dla twojego super słuchu? :)

Obawiam się, że trafiłeś w sedno :D

Mirosław1

Rozumiem zabawę z kablami,a nawet Cię w pewnym sensie popieram,ale nie rozumiem dlaczego b.często podkreślasz ceny swoich zakupionych/pożyczonych produktów.

My znamy ceny.Moje kolumny kosztują znacznie więcej i co z tego,kogo to obchodzi.

 

Dalej uważam,że lepiej zainwestować w jeszcze lepszą elektronikę,akustykę,bo chyba nikt nie powie(hipotetycznie),ze E 560,to koniec drogi.

Nie sztuka wydać($)sztuką jest skonfigurować(najlepiej jak najtaniej),bo gra cały system.

Mirosław1

Rozumiem zabawę z kablami,a nawet Cię w pewnym sensie popieram,ale nie rozumiem dlaczego b.często podkreślasz ceny swoich zakupionych/pożyczonych produktów.

My znamy ceny.Moje kolumny kosztują znacznie więcej i co z tego,kogo to obchodzi.

 

Dalej uważam,że lepiej zainwestować w jeszcze lepszą elektronikę,akustykę,bo chyba nikt nie powie(hipotetycznie),ze E 560,to koniec drogi.

Nie sztuka wydać($)sztuką jest skonfigurować(najlepiej jak najtaniej),bo gra cały system.

Może to głupio wyszło, jeżeli tak to odebrałeś- przepraszam.Chciałem tylko gościowi przypomnieć co porównuję

Z czym porównujesz - E560 to nic szczególnego, zwykła, przyzwoita integra, nieco przekombinowana, tak jak to zwykle u Accuphase. Fakt, wysoki standard wykonania i wykończenia, typowy dla tej firmy, ale to wszystko co o nim można powiedzieć.

 

Pod względem wzornictwa, to trochę takie Bizancjum, przynajmniej dla mnie.

Wspomnieliście o Accuphase. Kiedyś miałem w ręku instrukcję obsługi jednego z ich wzmacniaczy. W zasadzie producent sam dobitnie napisał co należy myśleć o wypasionych sieciówkach podłączanych do ich wzmacniaczy. W zestawie był dołączony kabel popularnie zwany "komputerowym".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-12280-0-33398400-1336636678_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To samo było kiedyś z Krellem, Jak już Grzegorz7 wpsominał, we wzmakach Krella na początku nie było możliwości wymiany sieciówki. Gniazdo IEC zaczęto instalować później pod wpływem mody rynkowej.

Rozumiem zabawę z kablami,a nawet Cię w pewnym sensie popieram,ale nie rozumiem dlaczego b.często podkreślasz ceny swoich zakupionych/pożyczonych produktów.

Dla własnej satysfakcji, 43tysie za wzmacniacz to musi być dobre, i również pewnego rodzaju poniżenie i dyskryminacja dla pozostałych użytkowników, " mój wzmacniacz kosztował 43tysiące, Twój 3tysiące więc z czym do ludzi"

Gniazdo IEC zaczęto instalować później pod wpływem mody rynkowej.

 

Ktoś kiedyś zauważył, moim zdaniem słusznie, że odłączane sieciówki mogły się pojawić wyłącznie ze względów praktycznych, a nie brzmieniowych. Otóż przy przenoszeniu i pakowaniu urządzenia znacznie bezpieczniej i wygodniej jest, jeśli nie pęta się jakiś ogonek, który mógłby przecież czasem uderzyć czy zarysować obudowę. Poza tym logistyka jest łatwiejsza, odpada kwestia montowania różnych wtyczek na różne rynki, co w przypadku kabla zamontowanego na stałe wymaga trochę zachodu. Jeśli do tego dołożymy fakt, że mając odłączany kabel możemy łatwo regulować jego długość oraz bez udziału serwisu wymienić jeśli się uszkodzi, to mamy komplet samych zalet.

Proszę bardzo sieciówki nawet grają jak prąd przez nie nie płynie :D

Ty masz elementarne problemy z rozumieniem tekstu pisanego. Napisz sobie coś sam i przeczytaj, może też coś zabawnego wyjdzie po przeczytaniu?

(...) jakby odcinałem sieciówkę wyłącznikiem.

 

Z tego co piszesz dla mnie wynika, że sieciówki grały wyłącznie z powodu swojej obecności, bo przecież wyłącznik rozłącza obwód. Należałoby zatem sprawdzić jak wpłynie na dźwięk sieciówka zwinięta w pętlę i położona na wzmacniaczu, potem z jego prawej i lewej strony. Ciekawe jakie położenie będzie najbardziej właściwe.

Z tego co piszesz dla mnie wynika, że sieciówki grały wyłącznie z powodu swojej obecności, bo przecież wyłącznik rozłącza obwód. Należałoby zatem sprawdzić jak wpłynie na dźwięk sieciówka zwinięta w pętlę i położona na wzmacniaczu, potem z jego prawej i lewej strony. Ciekawe jakie położenie będzie najbardziej właściwe.

Wybacz, ale nie widzę cienia sensu ani logiki w Twoim toku rozumowania. Jedyny test jaki mógłbym zrobić, to wyłączać prąd po stronie wtyczki od sieciówki i sprawdzić, czy dźwięk jest taki jak przy wyłączeniu zasilania we wzmacniaczu, czy taki, jak przez podłączoną sieciówkę doprowadzającą prąd. Czyli de facto będę ją musiał wypinać z listwy. Eksperyment pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy obecność w obwodzie elektrycznym wzmacniacza kabla sieciowego wpływa na jego pracę niezależnie od płynącego przezeń prądu, czy też ma związek z dostarczaniem do urządzenia energii elektrycznej.

A może w sieciówce coś się indukuje. I jak się ją zwinie w pętlę to łatwiej to zauważyć. Z prawej i lewej strony wzmacniacza może być różny rozkład pól. ;-))))

Eksperyment pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy obecność w obwodzie elektrycznym wzmacniacza kabla sieciowego wpływa na jego pracę niezależnie od płynącego przezeń prądu.

Właśnie o tym mówię. Sprawdzasz obecność sieciówki podłączonej fizycznie, ale nie elektrycznie do urządzenia. Prawdę mówiąc to jeden z najbardziej śmiałych eksperymentów, o jakich czytałem. Jeśli słyszysz obecność sieciówki z tyłu urządzenia, to dlaczego nie miałbyś usłyszeć jej z boku?

Przyznam, że eksperyment jest to iście jeden z najśmielszych o jakich czytałem, ale co ważniejsze, jego wyniki są jeszcze bardziej śmiałe, szkoda, że nie ma żadnej nagrody na forum za najśmielszy eksperyment miesiąca :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Już nie pamiętam, czy to tu, czy na innym forum czytalem wpis kogoś, kto twierdził, że slyszy interkonekt wpięty jedną stroną do wzmacniacza słuchawkowego (takiego, który ma podwójne gniazda wejściowe).

Właśnie o tym mówię. Sprawdzasz obecność sieciówki podłączonej fizycznie, ale nie elektrycznie do urządzenia. Prawdę mówiąc to jeden z najbardziej śmiałych eksperymentów, o jakich czytałem. Jeśli słyszysz obecność sieciówki z tyłu urządzenia, to dlaczego nie miałbyś usłyszeć jej z boku?

Ja w ogóle nie patrzę na to jak mi się ona układa. Mnie interesuje tylko fakt jej podłączenia do urządzenia. Jak na razie mam jedną taką, której obecność w urządzeniu nie ujawnia się, co sprawdziłem za pomocą wyłącznika. Zostają te dwie "gorsze", choć z audiofilskiego punktu widzenia lepsze ze względu na budowę.

 

Co do indukowania się - tutaj sprawa jest łatwa do stwierdzenia poprzez zapinanie filtru ferrytowego na sieciówkę. Efekt jest w postaci wyostrzenia i spłaszczenia dźwięku. Czyli tłumienie sygnałów wspólnych niesionych kablem sieciowym wpływa na pracę urządzenia. Podobnież wpływ będzie przy zapięciu filtru ferrytowego na jeden z przewodów transformatora zasilającego po stronie pierwotnej lub wtórnej, czyli indukcyjność szeregowa z transformatorem, tłumiąca zakłócenia różnicowe z sieci, także ma wpływ i też niekorzystny na dźwięk, choć objawia się to nieco inaczej.

Mnie interesuje tylko fakt jej podłączenia do urządzenia.

 

Ona nie jest podłączona, tylko wetknięta w gniazdo IEC. Przecież odsłuchujesz w sytuacji, gdy elektrycznie urządzenie nie ma połączenia z sieciówką. Dlatego można powiedzieć, że chodzi o wpływ sieciówki znajdującej się "obok" urządzenia, lub ewentualnie "trochę w środku urządzenia".

 

To takie jakby Wi-Hi-Fi :-)

Ja mam prośbę o bardziej "chlujne" czytanie moich wpisów. Słuchałem i przy wyłączonym wyłączniku i przy włączonym, co z tego wyszło, opisałem.

 

Ja się obawiam, że to ty jednak nie rozumiesz albo co napisałeś, albo co robisz. Bo jeśli faktycznie napisałeś, że badasz jakość sieciówek słuchając wzmacniacza po otwarciu obwodu to trudno sobie wyobrazić głupszą rzecz. A jednak jest głupsza rzecz, słyszysz różnicę :)

Tak z ciekawości tylko, co wg ciebie ten test pokazuje? Że jedna sieciówka, zanim została odcięta dostarczyła do wzmacniacza prąd lepszej jakości, a pozostałe dostarczyły gorszej, co wpłynęło ostatecznie na prąd stały z którego gra urządzenie, czy może po prostu tyle, że jedna siciówka wisząc luzem przy wzmacniaczu wpływa na dżwięk bardziej a inna mniej? Czy rozumiesz, że ona w takiej sytuacji jest równoprawną częścią układu co twój kredens i umywalka? :D

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Ja się obawiam, że to ty jednak nie rozumiesz albo co napisałeś, albo co robisz. Bo jeśli faktycznie napisałeś, że badasz jakość sieciówek słuchając wzmacniacza po otwarciu obwodu to trudno sobie wyobrazić głupszą rzecz. A jednak jest głupsza rzecz, słyszysz różnicę :)

Dla Ciebie polska gramatyka jest barierą nie do przeskoczenia, a co dopiero zawiłości techniczne, o których próbujesz gaworzyć. Zrób magistra z elektroniki, to przynajmniej na papierze będziemy rozmawiać jak równy z równym, a nie podejrzewaj mnie o robienie prostych błędów proceduralnych, które nie pozwoliłby mi skończyć szkoły pewnie nawet średniej.

-> michelangelo

 

Czy przed wykonaniem testu sprawdziłeś jak konkretnie połączone są przewody L i N w tych sieciówkach?

Czy sprawdziłeś także, że przewod ochronny jest podłączony po obu stronach?

 

A więc w efekcie czy wszystkie te sieciówki miały IDENTYCZNY sposób połączeń?

Sieciówki mają wszystkie trzy przewody przewodzące prawidłowo i nie pomylone. Listwy nie mam uziemionej, bo tak mi gra lepiej, ale mogę mieć, jeśli ktoś sobie tego życzy. Ona posiada przewód PE i bolce. Wyłącznik we wzmacniaczu rozłącza tylko fazę. Być może w przyszłości dla eksperymentu zrobię, żeby rozłączał się także N, bo takie możliwości daje wyłącznik wykorzystany we wzmacniaczu, ale ja zdecydowałem, że przewodzi on dwutorowo tylko fazę - chodzi o minimalizację szumów styku, zrównoleglenie ich.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.