Skocz do zawartości
IGNORED

Czy słuchacie kabli sieciowych?


Lesław01

Różnica między kablami sieciowymi  

931 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy słyszysz różnicę mędzy kablami sieciowymi



Rekomendowane odpowiedzi

<br /> Jest to jak zawsze ukladanka, bo kazdy element ma w niej jakis wplyw.<br /> <br /> <br />

A jaki ? Bo tak się składa , że mam kilka głośnikowych w domu od 300,- do 3500,- i u mnie to nie działa. Może cos robię źle ? Wtykam nie tą strona czy jak? Wytłumacz co powinienem uzyskać dzięki tym kabelkom ?

Stereo: WBA Blazebird + Ironbird; Pioneer N-70A CDX-1060 ; K-1020; ; JVC QL A7; YAMAHA Yp-701, RME Adi2 PRO FS R Black Edition ; Sony STR-V5 , ;kolumny: Altec Lansing Valencia, ProAc Response One SC. Kino: Yamaha RX-A3030;BC Acoustique EX-502; kolumny: Dali Grand Vocal, B&W 685 S2, Mivoc SW 1500; Raspberry Pi3 B+;DDRC-24 ; DDRC-22D

Poza tym co da (powiedzmy) 1.5 m innego kabla zasilającego skoro dalej dziesiątki kilometrów przewodów do elektrowni (+ cała infrastruktura: transformatory itd itp) pozostają te same?

Poza tym co da (powiedzmy) 1.5 m innego kabla zasilającego skoro dalej dziesiątki kilometrów przewodów do elektrowni (+ cała infrastruktura: transformatory itd itp) pozostają te same?

 

Wtrącę się bo jak czytam to ręce mi opadają. Ponad 7tys. postów naklepałeś na tym forum a takie rzeczy piszesz.....o zgrozo.

 

Tiaa...

Magia ostatniego metra.

 

Następny teoretyk z ośmioma tysiącami postów na koncie. Proszę was, co wy tu robicie ?

Proszę was, co wy tu robicie ?

 

Próbujemy walczyć z audio-voodoo i zabobonami.

 

Jeżeli dajesz sobie wmówić że przemalowanie Fiata Seicento na inny kolor spowoduje, iż stanie się on Lamborghini i gotów jesteś za to zapłacić kilkaset tysięcy zeta - Twoja sprawa, mnie nic do tego. Ale Forum czytają również młodzi adepci hobby zwanego audio i trzeba im uświadomić, że ktoś sobie nabija kasę na bezczela poprzez robienie ich w bambuko.

 

Swoją drogą ten, który wpadł pomysł że można sprzedać kawałek przewodu za kilka(naście) tysięcy złotych umiejętnie wmawiając ludziom że to cokolwiek daje - to geniusz marketingu.

Dodajmy "NIEZDROWEGO MARKETINGU"

 

Na jakiej zasadzie, jakie prawa fizyki miałyby sprawić, ze sieciowka za grubą kasę miałaby działać lepiej od prawidłowo połączonego standardowego przewodu ze zwykłymi wtykami???

"Walka z Audiovodoo"....proszę was wy tak na serio ?

Próbuję się skupić, ale przepraszam nie dam rady, ze śmiechu nie mogę się pozbierać, także pozostawię was z tym tematem w osamotnieniu.

Jak zwykle- jak pada pytanie o konkrety, prawa fizyki, czy zasady dzialania, wyznawcy audiovoodoo wymiękkają.

 

Zapraszam serdecznie do siebie, pokaże ci jeden absurd, który zburzy twój cały świat i nie będzie to kabel a coś o wiele bardziej ekstremalnego.

Wrócisz do domu jak nowo narodzony.

Jest jeden warunek, nie masz wad słuchu.

  • Redaktorzy

Dodajmy "NIEZDROWEGO MARKETINGU"

 

Na jakiej zasadzie, jakie prawa fizyki miałyby sprawić, ze sieciowka za grubą kasę miałaby działać lepiej od prawidłowo połączonego standardowego przewodu ze zwykłymi wtykami???

 

Osobiście nie mam pewności, ale wystarczy zapytać specjalistów. Na forum najlepiej Ziggy-Audio, on o ile się orientuję jest inżynierem w dziedzinie elektroenergetyki.

 

 

Zapraszam serdecznie do siebie, pokaże ci jeden absurd, który zburzy twój cały świat i nie będzie to kabel a coś o wiele bardziej ekstremalnego.

Wrócisz do domu jak nowo narodzony.

Jest jeden warunek, nie masz wad słuchu.

Wad słuchu nie mam, potrafię też myśleć i z zasady odrzucam pomysł interesowania się czymś, co wg jakichkolwiek praw fizyki nie ma prawa działać.

W magię nie wierzę.

Osobiście nie mam pewności, ale wystarczy zapytać specjalistów. Na forum najlepiej Ziggy-Audio, on o ile się orientuję jest inżynierem w dziedzinie elektroenergetyki.

 

Kolego zamiast pytać kogokolwiek, wsiądź w samochód i jedź do najbliższej osoby, która ci pokaże jaka jest rzeczywistość i wiesz mi, że nikt ci już potrzebny nie będzie do mówienia tego czy tamtego.

Wad słuchu nie mam, potrafię też myśleć i z zasady odrzucam pomysł interesowania się czymś, co wg jakichkolwiek praw fizyki nie ma prawa działać.

W magię nie wierzę.

 

Jałowa z tobą rozmowa, jak z każdym teoretykiem, więc kończę bo to najzwyczajniej w świecie nie ma sensu.

nie ma prawa działać.

W magię nie wierzę.

Z takim podejściem siedzielibyśmy w jaskiniach do tej pory :)

Aha i nie życzę Ci abyś doświadczył działania tej magii w którą nie wierzysz.

Sprzęt jest dla muzyki. Nie odwrotnie.

 

 

Jałowa z tobą rozmowa, jak z każdym teoretykiem, więc kończę bo to najzwyczajniej w świecie nie ma sensu.

To nie nasz jałowy i zamiast odbijać piłeczkę, odpowiedz na pytanie i zasady działania Twoich "cudownych" gadżetów.

Są takie W ogóle???

 

Jałowość to widzę w Waszych dyskusjach o niczym.

Jałowość to widzę w Waszych dyskusjach o niczym.

 

Ale sami panicznie boją się poddać ślepym testom.

 

Pozwolę sobie przypomnieć co już kiedyś pisałem.

 

W USA zaproszono smakoszy wina na degustację. Byli informowani jaka to klasa jakościowa jest właśnie serwowana. Mieli tylko opisać swoje wrażenia i ocenę próbowanego aktualnie trunku. Najpierw wino z górnej półki, drogie. Oceny entuzjastyczne, w samych superlatywach. Potem taniocha z supermarketu. Schlastana i zmieszana z błotem w ocenach niemiłosiernie. Na koniec organizatorzy przyznali się do mistyfikacji. To było cały czas jedno i to samo wino.

 

Dedykuję to tym, którzy słyszą kable.

 

jest inżynierem w dziedzinie elektroenergetyki.

 

Czyli zna się na elektrowniach, liniach przesyłowych wysokiego napięcia i gigawatach mocy.

 

Na elektronice niekoniecznie, bo to są słabe prądy.

Z takim podejściem siedzielibyśmy w jaskiniach do tej pory :)

Aha i nie życzę Ci abyś doświadczył działania tej magii w którą nie wierzysz.

 

Dokładnie na odwrót- to na skutek doświadczeń i badań ludzkość posuwa wiedzę do przodu. Gdyby wierzyć magii, nadal ludzie nadal mieszkaliby W jaskiniach i słuchali rad szamanów.

Jeśli doswiadczę dzianina jakiegoś audio gadżetu, NA PEWNO będzie można wytłumaczyć jego działanie jakąś już poznaną zasadą naukową. Inaczej to tylko efekt placebo, ale ten ZAWSZE można odsiać za pomocą "ślepego testu".

W audio cudów nie ma.

  • Redaktorzy

Kolego zamiast pytać kogokolwiek, wsiądź w samochód i jedź do najbliższej osoby, która ci pokaże jaka jest rzeczywistość i wiesz mi, że nikt ci już potrzebny nie będzie do mówienia tego czy tamtego.

 

Przepraszam najmocniej, ale zamiast jechać na wieś i pytać miejscowego ludu, jaka jest rzeczywistość (a tym pachnie mi ta rada), wolę opinię specjalisty.

 

Poza tym co da (powiedzmy) 1.5 m innego kabla zasilającego skoro dalej dziesiątki kilometrów przewodów do elektrowni (+ cała infrastruktura: transformatory itd itp) pozostają te same?

 

W takich sytuacjach mówi się juz tylko: radzimy skorzystać z wyszukiwarki... :)

  • Redaktorzy

Na jakiej zasadzie, jakie prawa fizyki miałyby sprawić, ze sieciowka za grubą kasę miałaby działać lepiej od prawidłowo połączonego standardowego przewodu ze zwykłymi wtykami???

 

To jest typowe zawołanie towarzyszące wkroczeniu na wojenną ścieżkę "w temacie" kabli zasilających. I dopiero jak popytać bliżej, to najczęściej okazuje się, że ten "standardowy" kabel musi być zbudowany "dobrze", a "zwykłe wtyki" też muszą spełnić jakieś tam warunki. Bo jak standardowy kabel jest zbudowany niedobrze, a wtyki są zbyt zwykłe, to zacytowane prawo naturalne już nie działa, a posługujący się nim nie chce przyjmować odpowiedzialności. Ogólniki nadają się na sztandary, ale w praktyce nie działają.

 

Od razu przypomina mi się niejaki XYZ, który głosił, że wszystkie wzmacniacze brzmią tak samo, bowiem (jego zdaniem) tak wynikało z fizyki. Lekko przyciśnięty zaś wycofywał sie na z góry upatrzone pozycje, twierdząc, że ten wzmacniacz, który on ma na myśli, musi jeszcze być zbudowany "dobrze". Lista źle zbudowanych wzmacniaczy oczywiście rosła. Nieodmiennie zaliczały się do nich wszystkie mające coś wspólnego z lampami, z czego należało wnioskować, że XYZ tranzystor traktuje jako tak zwaną idealną czarną skrzynkę. Taki znawca. Lepiej się nie wzorować.

<br />Zapraszam serdecznie do siebie, pokaże ci jeden absurd, który zburzy twój cały świat i nie będzie to kabel a coś o wiele bardziej ekstremalnego.<br />Wrócisz do domu jak nowo narodzony.<br />Jest jeden warunek, nie masz wad słuchu.<br /> <br /> <br />

Ja mam!!! Ja mam sieciowy Furatecha i gniazda Furatecha ( zdjęcia w wątku na HI-END o "bezpieczniku) i też zmienił się cały mój świat, bo miałem słyszeć i nie słyszę, a czytam, że powinienem.

Może trzeba zmienić "klocki", bo kabel mi się nie zgrał z systemem? :)

 

Stereo: WBA Blazebird + Ironbird; Pioneer N-70A CDX-1060 ; K-1020; ; JVC QL A7; YAMAHA Yp-701, RME Adi2 PRO FS R Black Edition ; Sony STR-V5 , ;kolumny: Altec Lansing Valencia, ProAc Response One SC. Kino: Yamaha RX-A3030;BC Acoustique EX-502; kolumny: Dali Grand Vocal, B&W 685 S2, Mivoc SW 1500; Raspberry Pi3 B+;DDRC-24 ; DDRC-22D

Może trzeba zmienić "klocki", bo kabel mi się nie zgrał z systemem? :)

 

 

Właśnie tak, podobno cena nie gra... ale sprzęt musisz posiadać w wyższej półki cenowej, musi być bardziej "rozdzielczy' i "wyrafinowany", cokolwiek to ma oznaczać :)

 

Być może wtedy gdy też będzie miał taką cechę błędnej konstrukcji jak wspólna masa sygnału i uziemienia w gnieździe zasilającym IEC - wtedy możesz teoretycznie sieciówkę nawet usłyszeć.

A tak sobie pomyślałem , jak nie słyszę ( mam kwity, w postaci aktualnych badań słuchu ,które jednoznacznie mówią, że jest nawet lepiej niż ok.), a kabelek sieciowy do najtańszych nie należał, to czy może to stanowić podstawę do reklamowania kabelka, i oczywiście domagania się sowitego zadość uczynienia, powołując się na opinie biegłych twierdzących że powinienem. Idąc tym torem rozumowania, kupiłem towar wybrakowany, zepsuty, lub co najmniej nie pełnowartościowy.:)

Stereo: WBA Blazebird + Ironbird; Pioneer N-70A CDX-1060 ; K-1020; ; JVC QL A7; YAMAHA Yp-701, RME Adi2 PRO FS R Black Edition ; Sony STR-V5 , ;kolumny: Altec Lansing Valencia, ProAc Response One SC. Kino: Yamaha RX-A3030;BC Acoustique EX-502; kolumny: Dali Grand Vocal, B&W 685 S2, Mivoc SW 1500; Raspberry Pi3 B+;DDRC-24 ; DDRC-22D

  • Redaktorzy

sprzęt musisz posiadać w wyższej półki cenowej, musi być bardziej "rozdzielczy' i "wyrafinowany", cokolwiek to ma oznaczać :)

 

Nie wiem, kogo kolega cytuje pisząc "wyrafinowany" (kogoś chyba cytuje, skoro cudzysłów), ale zaciekawiłem się. Czy ta wypowiedź oznacza, że kolega uważa że każde urządzenie gra tak samo jak dowolne inne? A jeśli nie, to o co chodziło naprawdę?

Nie wiem, kogo kolega cytuje pisząc "wyrafinowany" (kogoś chyba cytuje, skoro cudzysłów), ale zaciekawiłem się. Czy ta wypowiedź oznacza, że kolega uważa że każde urządzenie gra tak samo jak dowolne inne? A jeśli nie, to o co chodziło naprawdę?

Redaktorze, mam wrażenie, że "śledzisz" moje wpisy z nadzwyczajną uwagą? Czymże sobie zasłużyłem na takie "wyróżnienie"?

Nikogo konkretnego nie cytowałem, to ostatnio dosyć częste określenie w opisach różnych HajEndów.

Skąd taki wniosek? (drugie podkreślenie). Ne twierdzę jakoby "każde urządzenie", oczywiście poza transportami CD, ale o tym to już kiedyś jak pamiętam, po-gawędziliśmy sobie.

O co chodziło naprawdę? Przecież wyraźnie wynika to z wpisu - kiedy teoretycznie urządzenie może być wrażliwe na sieciówkę, czyli na upływność części sygnału do uziemienia.

Dobrze się bawią...

 

To widzę, ale co tu zaglądam, to nie wiem czy się śmiać czy płakać...

 

Przepraszam najmocniej, ale zamiast jechać na wieś i pytać miejscowego ludu, jaka jest rzeczywistość (a tym pachnie mi ta rada), wolę opinię specjalisty.

 

Nie wiem, czy mnie dobrze zrozumiałeś, ale chodziło mi o to, że skoro ktoś tak mocno zaprzecza zjawiskom które występują i nie jest to żadne UFO to czemu zamiast pisać 8000 postów przepełnionych bzdurami wynikających z niewiedzy to można przecież omówić się z osobą, która otwarcie jest w stanie takie coś we własnym pomieszczeniu oraz na własnym systemie zademonstrować i udowodnić.

Nie trzeba być tu specjalistą cokolwiek to słowo dla ciebie znaczy a określenie lud ze wsi chyba jest tu nie na miejscu.

Człowieka dużo łatwiej oszukać niż przekonać go że został oszukany. Dlatego jak już ktoś nabył grubego węża zasilającego to ciężko mu się pogodzić że wydał kasę w błoto, a jeszcze ciężej że słuch nie jest zbyt obiektywny i też go oszukuje, to dotyczy każdego, ale dla audiofila jego narząd słuchu jest świętszy od jego narządu płciowego. Śliski temat dla każdego. Ludzie jednak kupują historię a nie fakty, przekonałem się o tym wielokrotnie, sam kilka razy uległem dobrej "historii". O kablach, bezpiecznikach i podstawkach można barwnie opowiadać, internet wszystko przyjmie. Czytanie o tym jak 2m kabla zasilającego może wpływać na pracę wzmacniacza jest równie ciekawe jak czytanie o teoriach płaskiej Ziemi. I to i to wbrew pozorom wymaga sporej gimnastyki intelektualnej. Ale Bobcat tu napisał mądrze że wchodzą młodzi i należy jednak uświadamiać ich że ktoś wciskając kable zasilające robi ich w bambuko.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.