Czy słuchacie kabli sieciowych?

[sly30]

U mnie teź choć stan psychiki bywa jednak różny.

[Mario_77]

U mnie gra bardzo stabilnie, niezaleznie od pory dnia czy nocy, jakosc jest bardzo rowna.

Znaczy to, ze barometr Twojej percepcji, stanu psychicznego jest constans :) Dobra oznaka! Ja najbardziej lubie sluchac w nocy, wtedy tez najbardziej smakuje mi muzyka. Nie lacze tego jednak z lepsza jakoscia pradu w sieci. Jest po prostu cicho, pala sie swieczki, w kieliszku porto lub cos mocniejszego, lampy ladnie sie pala, czasem z rzadka pali sie tez cygarko...to co sie dziwic, ze fajnie jest. W pradzie doszukiwac sie zmian nie bede. Ale jak ktos lubi....jego sprawa.

[soundchaser]

To nie jest tak.Nie ma reguły.Trzeba podejść indywidualnie i testować.Właśnie w tym rzecz że tu nie ma prawd objawionych a cena nie gra.Za 6 tys można kupić nędzny CD player ale też całkiem niezły.A kable trzeba testować.Nie ma jednoznacznych kryteriów które będą oznaczały granice.

 

Zmieniasz swoje teorie jak Ci wygodnie. W innych Twoich wpisach wielokrotnie czytałem, że głównie cena jest wymiernikiem jakości sprzętu i poniżej określonego pułapu cenowego (który u Ciebie jest wysoki) nie ma co szukać dobrych rozwiązań brzmieniowych.

A ja twierdzę, na podstawie swojego przykładu, że za niewielką kaskę można mieć system, który śmiało może konkurować z nawet 5 razy droższym. I wcale nie chodzi mi o gloryfikowanie mojego sprzętu, bo to mój sprzęt, więc go chwalę, ale o to, że trzeba zadać kłam tym wszystkim teoriom, że tani sprzęt nie może dobrze zagrać. Nie piszemy tutaj o skrajnym g.... , z którego bicza rzeczywiście nie ukręcisz, ale o przyzwoitym sprzęcie za niewielkie pieniądze, odpowiednio skonfigurowanym w danych warunkach pokojowo-salonowych.

[graaf]

Słuchajac na swoim systemie w swoim pomieszczeniu słyszysz zmianę. Ale ... To są jednak subtelne zmiany ... Dlatego lepiej inwestować w lepsze kolumny czy wzmacniacz. Co nie znaczy że kable nie mają wpływu. Moim zdaniem mają wpływ, czasem spory, czasem minimalny.

 

dobre podsumowanie

 

ps. jak jest cicho to lepszy sprzęt będzie brzmiał lepiej

 

warto zainwestować ...w ciszę ...izolacja akustyczna pomieszczenia, higiena słuchu

[skopio]

dobre podsumowanie

 

ps. jak jest cicho to lepszy sprzęt będzie brzmiał lepiej

 

warto zainwestować ...w ciszę ...izolacja akustyczna pomieszczenia, higiena słuchu

 

Tak zgadza się , dobra akustyka w każdych warunkach nam się opłaci . Co do tego nie ma dyskusji , ale pózniej , jeśli ktoś chce rozwijać system ( poprawiać brzmienie ) to wymiana samych ( lepszych - droższych ) elementów elektronicznych bez lepszego okablowania będzie coraz mniej efektywne , a dużo droższe , zwłaszcza jeśli wybierać będziemy nowe sprzęty .

[malikali]

Drogie kable działają jak placebo. Nie dajmy się zwariować. Logika i rozsądek !

Jeśli już wymieniać kable sieciowe, to na tanie, ale najbardziej efektywne za te pieniądze grube, sztywne druty.

 

Szkoda, że Panowie zapominają też o fakcie istnienia pozostałej części instalacji w domu, która to jest właśnie robiona najczęściej drutami z marketu. Jeśli ktoś myśli, że poprawi coś 1.5~ metrowym drogim kablem olewając dziesiątki metrów pozostałej instalacji, to albo jest ignorantem albo myśli, że prąd płynie mu bezpośrednio z gniazdka:)

[graaf]

 

 

Tak zgadza się , dobra akustyka w każdych warunkach nam się opłaci . Co do tego nie ma dyskusji , ale pózniej , jeśli ktoś chce rozwijać system ( poprawiać brzmienie ) to wymiana samych ( lepszych - droższych ) elementów elektronicznych bez lepszego okablowania będzie coraz mniej efektywne , a dużo droższe , zwłaszcza jeśli wybierać będziemy nowe sprzęty .

 

to też prawda

 

ps.

nie mam na myśli samej akustyki pomieszczenia odsłuchowego, ale właśnie jego izolację od zewnątrz, od zewnętrznych szumów i hałasów

[sly30]

Zmieniasz swoje teorie jak Ci wygodnie. W innych Twoich wpisach wielokrotnie czytałem, że głównie cena jest wymiernikiem jakości sprzętu i poniżej określonego pułapu cenowego (który u Ciebie jest wysoki) nie ma co szukać dobrych rozwiązań brzmieniowych.

 

 

Bzdura.Nigdy tak nie napisałem. Owszem czasem drogi sprzęt gra kiepsko a chińska taniocha nie ma szans na dobre granie. Ale za rozsądne pieniądze może złożyć sobie dobry zestaw. Ale dobry a High End to jednak jest trochę różnica.

[Mario_77]

Dajcie spokoj, szkoda zycia na pierdoly, zapuscie muzyke i odplyncie!

[Shao]

Szkoda, że Panowie zapominają też o fakcie istnienia pozostałej części instalacji w domu, która to jest właśnie robiona najczęściej drutami z marketu. Jeśli ktoś myśli, że poprawi coś 1.5~ metrowym drogim kablem olewając dziesiątki metrów pozostałej instalacji, to albo jest ignorantem albo myśli, że prąd płynie mu bezpośrednio z gniazdka:)

 

Właśnie wyobraziłem sobie zabranie się za coś takiego i audiofilski uśmiech po uruchomieniu systemu po takowej operacji. Proponuję do tego wszystkiego pomalować ściany na biało audiofilską farbą :D

[lasmas]

Ściany nierówne, równe odbijają, a do tego porządne zasilanie.

Te kabelki zbyt tanie, LowEnd.

[Gość]

Wpływu sieciówek nie testowałem...ale wpływ samego zasilania na jakość dźwięku jest ogromna...u mnie gdy jest duże obciążenie sieci audio brzmi źle, gra ostro i natarczywie, wokale kluja w uszy...

[Gość]

 

Zmieniasz swoje teorie jak Ci wygodnie. W innych Twoich wpisach wielokrotnie czytałem, że głównie cena jest wymiernikiem jakości sprzętu i poniżej określonego pułapu cenowego (który u Ciebie jest wysoki) nie ma co szukać dobrych rozwiązań brzmieniowych.

A ja twierdzę, na podstawie swojego przykładu, że za niewielką kaskę można mieć system, który śmiało może konkurować z nawet 5 razy droższym. I wcale nie chodzi mi o gloryfikowanie mojego sprzętu, bo to mój sprzęt, więc go chwalę, ale o to, że trzeba zadać kłam tym wszystkim teoriom, że tani sprzęt nie może dobrze zagrać. Nie piszemy tutaj o skrajnym g.... , z którego bicza rzeczywiście nie ukręcisz, ale o przyzwoitym sprzęcie za niewielkie pieniądze, odpowiednio skonfigurowanym w danych warunkach pokojowo-salonowych.

 

Soundchaser zgadzam się z Tobą w 100%...Bardzo dobre brzmienie da się uzyskać bez wydawania kilkudziesięciu tysięcy...podstawa to akustyka, zgranie klocków...nawet niedrogich...

[sly30]

Słusznie, słusznie, tylko nie zapominaj, że akustyki nie zrobisz sobie za 1000zł jak niektórzy sądzą. To też kosztuje i nie da się jej oszukać. Własnym sumptem można dużo zrobić i jest wtedy taniej ale nie każdy ma smykałkę do stolarki itd. Równie dobrze można też samemu zrobić sobie kolumny czy wzmacniacz i też będzie taniej ale nie każdy to potrafi

[Gość]

Owszem to nie jest tanie przy zastosowaniu komercyjnych metod poprawy akustyki...własnymi metodami, często łamiąc wszelkie audiofilskie zasady ( tak mam u siebie) można uzyskać dźwięk, od którego naprawdę trudno się oderwać...

[sly30]

A jakie to zasady audiofilskie można złamać? Jestem ciekaw w jaki sposób zrobiłeś sobie akustykę?

[Gość]

Najzwyklejszymi domowymi sposobami typu grube zasłony, dywan, itp. w miejscach pierwszych odbić...nic nie warte głośniki mam rozstawione 170 cm, 88 cm od tylnej ściany...itd, itd...

[J.Jerry]

Soundchaser zgadzam się z Tobą w 100%...Bardzo dobre brzmienie da się uzyskać bez wydawania kilkudziesięciu tysięcy...podstawa to akustyka, zgranie klocków...nawet niedrogich...

 

Było by fajnie z tą dobrą akustyką. Powiększenie mieszkania o 20-25 m2, a następnie adaptacja akustyczna i jednocześnie izolacja, aby nie przeszkadzać innym. Koszt 100-150 tyś. + adaptacja w stylu "ma grać nie wyglądać" za 10-20 tyś. Co w tej sytuacji oznacza tani sprzęt?

 

Co do sieciówek...rację mają ci mówiący, że bez nich sprzęt nie zagra...jak kupiliście sprzęt bez kabla niestety trzeba dokupić sieciówkę.

[fafarskid]

Dzwiek moze byc wciagajacy i wciaz miec swoje ulomnosci w postaci bardzo nierownej odpowiedzi w pasmie czestotliwosci, podkolorowan, itp. Oczywiscie ze przyjemnosc sluchania to jest to o co nam zawsze chodzi, ale niezle sie mozna zdziwic, gdy sie uslyszy cale pasmo na rownie wciagajacym poziomie. Duzo tez zalezy od sluchanych gatunkow muzyki, niektore wybaczaja wiecej inne mniej.

[sly30]

Najzwyklejszymi domowymi sposobami typu grube zasłony, dywan, itp. w miejscach pierwszych odbić...nic nie warte głośniki mam rozstawione 170 cm, 88 cm od tylnej ściany...itd, itd...

 

Dywan i zasłony mają znaczenie ale zupełnie nie pomagają na najważniejsze problemy każdego pomieszczenia czyli na problemy z basem.

[Gość]

Dzwiek moze byc wciagajacy i wciaz miec swoje ulomnosci w postaci bardzo nierownej odpowiedzi w pasmie czestotliwosci, podkolorowan, itp. Oczywiscie ze przyjemnosc sluchania to jest to o co nam zawsze chodzi, ale niezle sie mozna zdziwic, gdy sie uslyszy cale pasmo na rownie wciagajacym poziomie. Duzo tez zalezy od sluchanych gatunkow muzyki, niektore wybaczaja wiecej inne mniej.

 

Zgadza się...zawsze może być lepiej...tylko czy to konieczne??? słucham szerokiego zakresu muzyki, od pitu pitu do ekstremalnego metalu

 

Dywan i zasłony mają znaczenie ale zupełnie nie pomagają na najważniejsze problemy każdego pomieszczenia czyli na problemy z basem.

 

O jakie problemy z basem chodzi...?

[sly30]

O jakie problemy z basem chodzi...?

 

 

Każdy pokój pewne pasma basu wycina, a inne podbija. Jeśli pokój jest mały to może dojść jeszcze dudnienie. Jeśli nie dudni wydaje się nam, że jest super a do super daleka droga. Często meloman nawet nie wie, że jego kolumny przekłamują i nie grają tak jak mogłyby albo tak jak powinny.

[fafarskid]

Satysfakcja ze sluchanej muzyki, to jest to o co w tym chodzi. Gratuluje osiagnietych dotychczas rezultatow. Warto sobie zrobic porownanie do dobrych liniowych sluchawek i na ten wzor stroic system.

[Gość]

Każdy pokój pewne pasma basu wycina, a inne podbija. Jeśli pokój jest mały to może dojść jeszcze dudnienie. Jeśli nie dudni wydaje się nam, że jest super a do super daleka droga. Często meloman nawet nie wie, że jego kolumny przekłamują i nie grają tak jak mogłyby albo tak jak powinny.

 

W ten sposób analizując system można nigdy nie osiągnąć satysfakcji...tylko czy da się te wszystkie niedoskonałości usłyszeć??? To lepiej być lekko "głuchy" i mieć przyjemność słuchania tego co się ma...w moim systemie przedkładam jakość basu nad jego ilość i masę...tak lubię...potężny bas mnie po kilku minutach ogłusza...dokładny wręcz przeciwnie...co nie znaczy, że mam go mało...wszystko zależy od tego czego słucham, bas jest wtedy kiedy ma być...

[sly30]

Jasne, lubić można wszystko. A co do problemów z basem to nie jest tak jak sądzisz.

Brak wyrównania charakterystyki pokoju powoduje, że pewne częstotliwości są właśnie nadmiernie podbite a inne wycięte i prawie ich nie słychać. Można to ominąć stosując kolumny, które nie grają basu, a jest takich wiele, gdzie ich realna praca zaczyna się od ok 80hz. Ale to też kompromis. Niski bas i mocna podstawa basowa to bardzo ważne aspekty brzmienia systemu audio.

[Gość]

Jasne, lubić można wszystko. A co do problemów z basem to nie jest tak jak sądzisz.

Brak wyrównania charakterystyki pokoju powoduje, że pewne częstotliwości są właśnie nadmiernie podbite a inne wycięte i prawie ich nie słychać. Można to ominąć stosując kolumny, które nie grają basu, a jest takich wiele, gdzie ich realna praca zaczyna się od ok 80hz. Ale to też kompromis. Niski bas i mocna podstawa basowa to bardzo ważne aspekty brzmienia systemu audio.

 

zgadza się, tylko nasuwa się zasadnicze pytanie...ile tego basu tak naprawdę powinno być???

takich pytań i niejasności można mnożyć w nieskończoność...martwi tylko to, jak wielu ludzi ma drogie systemy audio i nie potrafi wykorzystać ich potencjału...

[Gość maniekn274]

Każdy pokój pewne pasma basu wycina, a inne podbija. Jeśli pokój jest mały to może dojść jeszcze dudnienie. Jeśli nie dudni wydaje się nam, że jest super a do super daleka droga. Często meloman nawet nie wie, że jego kolumny przekłamują i nie grają tak jak mogłyby albo tak jak powinny.

Święta racja.:)

Co do w/w dywanu czy zasłon-wpływa to bardziej-moim zdaniem najbardziej na pogłos w pokoju.

Do regulacji basem,to ustaw kolumn najbardziej służy-a potem różnego typu pułapki basowe(chociaż można też domowym sposobem)

Pułapki typu-ćwierć walec z gąbki,czy pianki-to szkoda pieniędzy. ;)(bo to nie wiele zmieni-a ceny tego są nie współmierne do efektu)

A poza tym, w sporym lokum-samemu bez pomiarów,to naprawdę ciężko trafić co i gdzie powinno być umieszczone.(w mniejszym jest łatwiej moim zdaniem)

Można zasadami opisanymi na necie,w czasopismach itd próbować-ale dla mnie bez pomiarów wydanie na 2 panele pochłaniające 1500-2000 tyś za kolumnami ,do tego tyle samo na panele boczne(pierwsze odbicia) ,zostaje jeszcze coś za słuchaczem,do tego (sufit-nad słuchaczem) to już koszt robi się 10 koła.

Pomiary 1500 pln(masakra)-więc to też nie jest tania inwestycja.

Ale myślę-że właśnie dopiero wtedy-po ogarnięciu tego,można się bawić w wymiany klocków(zródła,wzmaki,Dac-ki).

Bo przesiadka z 10 koła na system za 20 koła-wiele nie wniesie,a przy przygotowanym pokoju raczej tak.

Celowo nie pisałem o kolumnach,bo tu właściwie każda ma inny charakter,i w tym przypadku zmiany słyszalne są zawsze-ale wcale nie zawsze na lepiej(bo drożej).

[skopio]

zgadza się, tylko nasuwa się zasadnicze pytanie...ile tego basu tak naprawdę powinno być???

takich pytań i niejasności można mnożyć w nieskończoność...martwi tylko to, jak wielu ludzi ma drogie systemy audio i nie potrafi wykorzystać ich potencjału...

 

Właśnie , lepiej mieć kolumny o jeden numer mniejsze , niż za duże . To za duże kolumny z za słabą elektroniką wywołują kłopoty . W odwrotnym układzie dużo prościej zapanować nad basem i nie dlatego , że go nie będzie , bo może być bardzo dobry , soczysty

[Gość]

Celowo nie pisałem o kolumnach,bo tu właściwie każda ma inny charakter,i w tym przypadku zmiany słyszalne są zawsze-ale wcale nie zawsze na lepiej(bo drożej).

 

Właśnie tak...zdanie na temat grania "tanie kolumny kontra drogie" mam już dawno wyrobione...

 

To za duże kolumny z za słabą elektroniką wywołują kłopoty .

 

Dokładnie tak...palenie wysokotonowych, itp. problemy to niestety słaba elektronika a nie do d... kolumny

[Gość]

To za duże kolumny z za słabą elektroniką wywołują kłopoty

 

gdybyś doprecyzował to, co piszesz, było by to bardziej zrozumiałe, niż to, że, wniosek taki: iż, duże kolumny muszą być podłączone do mocnej elektroniki.

Są duże kolumny grające z kilkuwatowym wzmacniaczem, i odwrotnie. Rzekome reguły, dotyczące współpracy elementów audio, niekoniecznie muszą mieć poparcie w praktyce.