Skocz do zawartości
IGNORED

High End jednak umiera...niestety!


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

Za miesiąc jadę na Audio Show do W-wy. Mam nadzieję ,że to innego typu impreza.

tak, inna, więcej klocków do pooglądania

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Bałem się coś spytać żeby mnie nie zjedli :)

Kiedyś, na szczęście w towarzystwie mniej sztywnym, coś dwóm (audiofile zawsze działają grupą, w pojedynkę nie wychylają się;) znawcom nie grało.

Chciałem błysnąć.

Miałem plan,... oczywiście na początek przyłączyłem się do tych dwóch kolegów ;).

Zauważyłem, że kable głośnikowe są długie i skręcone w zwój.

Koledzy już kręcili kolumnami (fazy i te sprawy;). Wśród obecnych zapanowało poruszenie. Jak sprzęt za kilkadziesiąt tysięcy zielonych miał grać "coś nie tak"?...

 

Z pewnością starego audiofila wskazałem na zapętlenie kabli jako przyczynę.

Moi nowi koledzy byli jednak przeciwni rozsunięcia kolumn (znamy te sprawy; trójkąty, odstępy od ścian,...).

Zaproponowałem, że obetnę te kable i zarobię konfekcję na nowo...

 

Wówczas właśnie mnie zjedli.

;D

Potem okazało się, że gospodarz dał za kable po kilka tysięcy zielonych...

 

PS: Występujący w tekście zbitek słów jest przypadkowo zgodny z nick`iem uznanego Forumowicza, acz jego pewność również zdumiewa ;).

Pytanie skąd ta pewność bierze fundamenty ?

 

:))

 

:))

 

Wydaje mi się (może się mylę) ,że takie kable musiały by iść od elektrowni ,żeby miały jakieś znaczenie. Wpięcie czegoś takiego tylko na danym odcinku ,gdzie pozostałe łączenia odbiegają od materiałów zastosowanych w wymienionych kablach mijają się z sensem. Można by równie dobrze wpiąć takie kable w elektrowni na odcinku 1-2m i sądzić ,że w domu będzie "fajny" prąd. Jeżeli przejście prądu na danym odcinku przed wejściem do sprzętu ma takie znaczenie , to równie dobrze można by zastosować je na odcinku 5-10cm i wykonać ze złota ,srebra ,platyny i innych szlachetnych pierwiastków lub użyć wszystkich na raz . I nie kosztowały by tysiące dolarów ! W samym sprzęcie połączenia miedzy podzespołami i cała elektronika też musiała by być wykonana ze szlachetnych kruszców.Może wówczas było by to słyszalne w takim stopniu ,że warte jakichkolwiek pieniędzy? Ale wówczas nie byłby to hi-end tylko hi-fi :)))

Żeby posłuchać i pooglądać takich wybitnych jak wy ...

A będzie takich sporo i sporo ubawy...

Sama myśl o tym już mnie bawi :)))

 

A przy okazji zaspokoję swoją ciekawość ,jak mam nadzieję większość.

Pytanie po co wy tam będziecie? Może show w nazwie was ciągnie ?

Takie wybitne osobistości to bardziej do show ,ale "Mam Talent".

Zabawne towarzystwo na forum...

Zabawne towarzystwo na forum...

a ci najzabawniejsi spotkają się na imprezie

ci mniej po

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

  • 2 miesiące później...

Przeczytałem połowę tematu. Fajnie piszecie, niejednokrotnie rozsądnie. Moim skromnym zdaniem w tak zwanym High-Endzie chodzi tylko o jedno, o stworzenie dodatkowej niszy, gdzie można jeszcze wyrwać całkiem dobrą kasę, a to ustawia poziom techniczny pozostałego, niższego, sprzętu. Możecie się burzyć, no jak to, przecież to musi kosztować bo sprzęt jest zrobiony na komponentach najwyższej jakości, wyselekcjonowanych, produkowanych w niewielkim nakładzie, „recznie” itd. A dlaczego to tyle kosztuje, pytam się ? Co stoi w dzisiejszych czasach na przeszkodzie aby bez trudu i tanio osiągnąć taki poziom ? Ponieważ to się nie opłaca producentom, zwłaszcza, że zawsze będzie istnieć grupa odbiorców, która będzie pretendowała do bycia tymi lepszymi od innych i z tym się zgadzam, to naturalne. Nie muszę tu chyba tłumaczyć, że cena jest zawsze tak skalkulowana aby zysk był jak największy, bez względu na koszty wytworzenia, chociażby to był ułamek procenta. Ale biadolenie, że rynek High-endu zanika, to moim zdaniem biadolenie, że coraz mniej jest jeleni do wydania min. kilkudziesieciu tys. PLN za zabawki, z wyjątkiem tych, których naprawdę na to stać- oni się bawią i nie biadolą, że drogo- każdy z nas ma wolny wybór.

Manluk

 

Ale ten problem dotyczy także innych dziedzin np. samochodów,zegarków,ubrań itp.I okazuje się,że nawet w kryzysie wyroby luksusowe sprzedają się dobrze.

A generalnie te wszystkie wybrzydzania na High-End to wynik zazdrości i tyle.

Manluk

 

Ale ten problem dotyczy także innych dziedzin np. samochodów,zegarków,ubrań itp.I okazuje się,że nawet w kryzysie wyroby luksusowe sprzedają się dobrze.

A generalnie te wszystkie wybrzydzania na High-End to wynik zazdrości i tyle.

Z tym kryzysem to różnie jest.

Jest u mnie znajomy z Lanzarote i był dwa dni na rekonesansie sklepowym,łaził po sklepach i wracał w szoku.

Zdziwony,że w Polsce ludzie tyle kupują.W Hiszpani mówi,że tylko oglądają.

A wracając do wybrzydzania to uważam też,że to wynik zazdrości.....jest.

W dobie kryzysu dobra luksusowe sprzedaja się dobrze, a niekiedy nawet lepiej niż w dobie rozkwitu. A to dlatego że kryzys jest dla biednych. Dla kapitalistów kryzys to okres w którym odpoczywaja od zarabiania i inwestowania a skupiają sie na wydawaniu kaswy wycyckanej od biednych w dobie rozkwitu.

Gdyby wzrost sprzedaży tak dobrze dotyczył na przykład masowo dostepnej broni palnej mozliwe że te kapitalistyczne zwyczaje szybko uległyby erozji.

Przeczytałem połowę tematu. Fajnie piszecie, niejednokrotnie rozsądnie. Moim skromnym zdaniem w tak zwanym High-Endzie chodzi tylko o jedno, o stworzenie dodatkowej niszy, gdzie można jeszcze wyrwać całkiem dobrą kasę, a to ustawia poziom techniczny pozostałego, niższego, sprzętu. Możecie się burzyć, no jak to, przecież to musi kosztować bo sprzęt jest zrobiony na komponentach najwyższej jakości, wyselekcjonowanych, produkowanych w niewielkim nakładzie, „recznie” itd. A dlaczego to tyle kosztuje, pytam się ? Co stoi w dzisiejszych czasach na przeszkodzie aby bez trudu i tanio osiągnąć taki poziom ? Ponieważ to się nie opłaca producentom, zwłaszcza, że zawsze będzie istnieć grupa odbiorców, która będzie pretendowała do bycia tymi lepszymi od innych i z tym się zgadzam, to naturalne. Nie muszę tu chyba tłumaczyć, że cena jest zawsze tak skalkulowana aby zysk był jak największy, bez względu na koszty wytworzenia, chociażby to był ułamek procenta. Ale biadolenie, że rynek High-endu zanika, to moim zdaniem biadolenie, że coraz mniej jest jeleni do wydania min. kilkudziesieciu tys. PLN za zabawki, z wyjątkiem tych, których naprawdę na to stać- oni się bawią i nie biadolą, że drogo- każdy z nas ma wolny wybór.

W 100 procentach się zgadzam !!!

Też się zastanawiam jaki sens jest produkować buble i jaka jest różnica w kosztach produkcji(prąd ,maszyny ,materiał ,praca ludzka, nakład czasu) w wyprodukowaniu byle jakiego i bardzo dobrego tranzystora lub kondensatora , kolumny czy wzmacniacza-skąd ta przepaść cenowa się bierze ?

Piotr

Gość romeksz

(Konto usunięte)

Też się zastanawiam jaki sens jest produkować buble i jaka jest różnica w kosztach produkcji(prąd ,maszyny ,materiał ,praca ludzka, nakład czasu) w wyprodukowaniu byle jakiego i bardzo dobrego tranzystora lub kondensatora , kolumny czy wzmacniacza-skąd ta przepaść cenowa się bierze ?

cena nie z tego się bierze.

Z tym kryzysem to różnie jest.

Jest u mnie znajomy z Lanzarote i był dwa dni na rekonesansie sklepowym,łaził po sklepach i wracał w szoku.

Zdziwony,że w Polsce ludzie tyle kupują.W Hiszpani mówi,że tylko oglądają.

A wracając do wybrzydzania to uważam też,że to wynik zazdrości.....jest.

 

No na Lanzarote to ja się nie dziwię, że ludzie nic nie kupują. Co niby tam kupować?

Cała wyspa to jedna wielka wiocha, centrum handlowe z prawdziwego zdarzenia jest tylko w 2 miejscowościach.

Wyjątek: Puerto Calero - butiki przy marinie... rzeczy takie że gały wychodzą na wierzch. Gucci, Versace, Dior...

Gacie plażowe czy t-shirt po 200€ - takie klimaty. No ale na biednych nie trafiło - jak masz na jacht, to masz i na takie gacie. :)

Co do cen, to ja się nie dziwię że tylko oglądają, gdyż Lanzarote jest droższe takz 20% od Teneryfy.

Warto jednak Lanzarote zaliczyć choćby ze względu na obłędny park narodowy Timanfaya, to jest coś nie do opisania.

 

 

Parę obrazków z

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - niektóre miejsca powodowały u mnie opad szczeny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.