Fascynacje jazzowe

[romekjagoda]

GratefulDe, Eddie Higgins b. przyjemny (-a?) - nie znałem, dzięki.

[Chicago]

W dzisiejszych fascynacjach jazzowych ponownie Joe Lovano, Blue Note i płytki Trio Fascination - Edition One oraz Edition Two.

Pierwsza edycja nagrana została 16 i 17 września 1997 roku z Elvin'em Jones'em i Dave'em Holland'em. Druga to 14 i 15 czerwiec 2000 rok. W przypadku Edition Two mamy do czynienia z czterema sesjami w oddzielnych składach. Trio #1 to oczywiście lider, Cameron Brown i Idris Muhammad; nagrania od 12:00 pm do 6:00 pm, 14/06/2000. Trio #2 nagrane zostało z Billy Drewes'em i Joey Baron'em pomiędzy 7:30 wieczorem i północą, też czternastego czerwca 2000 roku. Trio #3 to z kolei Toots Thielemans i Kenny Werner - nagrania z 15 czerwca, od południa do godziny piętnastej. Trio #4 kończy przygodę z fascynacjami, a w rolach głównych wystąpili Dave Douglas i Mark Dresser. Nagrań dokonano od osiemnastej do dziewiątej wieczorem, również piętnastego czerwca 2000 roku. Cała dwudniowa sesja odbyła się w słynnym nowojorskim studio Avatar, a nagrań dokonał James Farber. Pierwsza edycja z 1997 roku to również Avatar i ten sam inżynier nagrań. Jak widać, w Edition Two nie tylko została podana data i miejsce nagrań, ale i dokładne godziny dwudniowej sesji.

Cały koncept pierwszej edycji zainspirowany był słynnym trio Sam'a Rivers'a z Barry Altschul'em i Dave'm Holland'em. Te wyjątkowe sesje odbywające się w legendarnym nowojorskim lofcie Sam'a i Beatrice Rivers - Studio Rivbea - były motorem napędowym młodego wówczas Joe Lovano, który po przyjeżdzie w latach siedemdziesiątych do Nowego Jorku miał okazję poznać Dave Holland'a podczas odbywających się tam gigów. Zaangażowanie do nagrania płyty Edition One Elvin'a Jones'a, nadały dodatkowo płycie Coltrane'owskiego spojrzenia i orientacji, co spotęgowało w moim odczuciu wymiar oraz moc pierwszej edycji. Płytka druga to różne konfiguracje instrumentów, gdzie oprócz klasycznej sekcji i instrumentów dętych Lovano, słuchamy zestawień z harmonijką i fortepianem, dwóch saksofonów oraz perkusji czy też trąbki Douglas'a, basu Dresser'a i perkusji - na której gra Lovano!

Dwie znakomite płyty w klimatach bopowych, freejazzowych, z potężną dawką improwizacji oraz przewspaniałym soundem i językiem wypowiedzi genialnego Joe Lovano. Jest to mistrzowska sesja zaawansowanego jazzu... This is it!

 

Pozdr, M

 

[Azus]

Nagrywanie w kościele bez żadnych ustrojów akustycznych i innych polepszaczy, tylko z wyczajonych osłon, wręcz przepiękne.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 18 Listopada 2012 przez Azus

[Imacman]

żadnych ustrojów akustycznych i innych polepszaczy,

 

Dobrze przypatrzyłeś się nagraniu? Oni są obstawienie ustrojami akustycznymi. Te ekrany, to właśnie ustroje.

[Azus]

Dobrze przypatrzyłeś się nagraniu? Oni są obstawienie ustrojami akustycznymi. Te ekrany, to właśnie ustroje.

Właśnie,..Marek, napisałem o wykonanych ustrojach w własnym zakresie, jakieś formatki owinięte kocami, napisałem ( zwyczajnych osłon )

ale odgrywają swoją rolę. to są ustroje.

Edytowane 18 Listopada 2012 przez Azus

[Chicago]

To jest piękna płyta, spokojna i nostalgiczna; zresztą flugelhorn zawsze wprawia mnie w nostalgiczny nastrój, a tutaj Hargrove pogrywa, to już w ogóle miazga!... No i Gibson L5 Russell'a Malone brzmi zjawiskowo - wzór gitary jazzowej. Generalnie Chesky nagrywa w takich miejscach i akustyka pomieszczeń oraz specyficzny pogłos jak i cała aranżacja nagrania włącznie z dobranymi kablami mikrofonowymi, preampami, filtrami i... a jakże... kablami AC i kondycjonerami sieciowymi stanowi jedną integralną całość. Do monitoringu użyto głośników PMC LB1, natomiast kable mikrofonowe to zrobione na zamówienie Crystal Cable. Cała płyta brzmi zjawiskowo i jest świetna. Nagrania dokonano tradycyjnie w Kościele Św. Piotra w Nowym Jorku - 14 pażdziernika 2008 roku. Bardzo dobra selekcja!

Dobra prezentacja Azus, thx...!

 

 

Pozdr, M

[Azus]

To jest piękna płyta, spokojna i nostalgiczna; zresztą flugelhorn zawsze wprawia mnie w nostalgiczny nastrój, a tutaj Hargrove pogrywa, to już w ogóle miazga!... No i Gibson L5 Russell'a Malone brzmi zjawiskowo - wzór gitary jazzowej. Generalnie Chesky nagrywa w takich miejscach i akustyka pomieszczeń oraz specyficzny pogłos jak i cała aranżacja nagrania włącznie z dobranymi kablami mikrofonowymi, preampami, filtrami i... a jakże... kablami AC i kondycjonerami sieciowymi stanowi jedną integralną całość. Do monitoringu użyto głośników PMC LB1, natomiast kable mikrofonowe to zrobione na zamówienie Crystal Cable. Cała płyta brzmi zjawiskowo i jest świetna. Nagrania dokonano tradycyjnie w Kościele Św. Piotra w Nowym Jorku - 14 pażdziernika 2008 roku. Bardzo dobra selekcja!

Dobra prezentacja Azus, thx...!

 

 

Pozdr, M

Uwielbiam realizacje płyt Chesky,ego

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Tradycjo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie.

Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił.

Dziś piękność twą w całej ozdobie, widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.

 

[cezary]

Ech...dekada lat 60-tych w jazzie.To se ne wroci pane Havranek.

pozdr.

[Thorogood]

Wykopałem płytę Ahmada Jamala "But not for me".

Bardzo mi się podoba.

[Witek B.]

cezary>

 

Żadna z płyt wspominanych przez Mark'a nie powstała w latach 60-tych. Cztery nagrano w latach 50-tych, a dwie - o dziwo - w drugiej połowie lat 80-tych. W 60-tych latach panowały zupełnie inne trendy.

[Witek B.]

Tradycjo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie.

 

Mark - to ma być tradycja? Wolne żarty!

To jest prawdziwa tradycja:

[Azus]

Nagrywanie w kościele bez żadnych ustrojów akustycznych i innych polepszaczy, tylko z wyczajonych osłon, wręcz przepiękne.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Obszerne prace nad projektem.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[cezary]

> Witek B. Zgoda. Niemniej lata 50 to nagrania glownie mono, zas lata 60-te to juz pelnoprawne stereo.

pozdr.

[Chicago]

Mark - to ma być tradycja? Wolne żarty!

To jest prawdziwa tradycja:

 

Bardzo cenna uwaga Witku B i jak najbardziej interesujący film. Chodziło mi bardziej o klimaty od modern jazzu... i nie wywołując Bird'a, Dizzy'ego czy też wielu innych głównych graczy, takie nazwiska jak Coleman Hawkins, Ben Webster, Lionel Hampton... (którzy przecież też są głównymi graczami)... zawsze jednak będę kojarzył z tradycją.

 

Pozdr, M

[SzuB]

Wpadła mi w ręce ta wspaniała płyta:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Polecam!

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 30 Listopada 2012 przez SzuB

[Chicago]

Dzięki SzuB '-)

Mam tę płytkę i tylko mogę potwierdzić jej wspaniałość. Zapomniałeś wspomnieć, że dołączony dysk DVD robi również wrażenie. Prawie godzina jazdy na maxa podczas sesji nagraniowej w znakomitym Clinton Studio. Ron Carter i Jack DeJohnette to absolutne mistrzostwo! Tak się gra Jazz! McCoy Tyner & Friends!

Obejrzałem DVD ponownie po Twoim wpisie i czułem się jak na koncercie. Jak zagrali Mr.P.C. ze Scofieldem, to miałem ochotę wskoczyć do telewizora i pogratulować artystom tego wspaniałego projektu!... '-) Totalne zawodowstwo i absolut jazzowy!

Sama płyta CD jest znakomita, a dołączony materiał DVD ze studyjnej sesji live jeszcze bardziej znakomity! To trzeba koniecznie zobaczyć! Wspaniała edycja z Half Note Records!

 

Pozdr, M

[SzuB]

No ja właśnie jeszcze nie obejrzałem, ale prędko to uczynię. Przyznam, że lubię Marca Ribota i to po jego linii wpadłem na ten projekt. Ale właśnie - dla mnie to też jest kwintesencja jazzu. Choć znam takich, którzy niemal bez przerwy słuchali płyty Tynera "Enlightenment" jako objawienia lub - nomen omen - oświecenia jazzowego i nic ich nie jest w stanie od tego albumu jako wzorca odciągnąć :)

[Chicago]

Clinton Studio to naprawdę znakomite miejsce, ale jednak magię studia nie tworzy samo miejsce czy też najwyższej jakości sprzęt, tylko muzycy i jak najbardziej atmosfera towarzysząca nagraniom... W wypadku tych nagrań jest właśnie magicznie, co zobaczysz po obejrzeniu DVD. Napisz kilka słów po zaliczeniu tej wspaniałej i jakże dojrzałej sesji...

 

Pozdr, M '-)

[Chicago]

The "boss" of modern tenor sax... the father of jazz saxophone... Sonny Meets Hawk!

 

Sonny Rollins; tenor sax / Coleman Hawkins; tenor sax / Paul Blay; piano / Bob Cranshaw or Henry Grimes; bass / Roy McCurdy; drums - recorded July 15 and 18, 1963 at the RCA Victor Studios, NYC / Recordings engineers: Paul Goodman and Mickey Crofford / Produced: George Avakian / Reissue producer by Orrin Keepnews - remastered edition in 1996 at BMG Studios, NYC.

 

Legendarne nagranie i spotkanie dwóch gigantów. Klasyczne jazzowe klimaty, awangardowa gra Rollinsa, tradycyjna odpowiedz Hawk'a i jak najbardziej modernistyczne dzwięki fortepianu Paul'a Bley'a. Znakomita płyta pod każdym względem, która w ostatnich dniach nie wychodzi z mojego odtwarzacza! Remasterowane wydanie z 1999 roku zawiera bonus z dodatkowymi trzema nagraniami z Don'em Cherry, Henry Grimes'em i Billy Higgins'em - sesja z 20 lutego 1963. Proszę Państwa, ta płyta to jazzowa jazda na maxa i totalny odjazd!!!

 

 

 

Pozdr, M

[Magnepan]

Właściwie do tego wątku o fascynacjach jazzowych i moich odkryciach powinienem wpisac nowego pianistę:

Michel Bisceglia . Jestem pod dużym wrażeniem stylu kompozycji i sposobu gry oraz interpretacji.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pianista sam o sobie - interesujące - polecam.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A tego słucham dość często.Rewelacja.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 5 Grudnia 2012 przez Magnepan

[SzuB]

Moje kolejne odkrycie (Mark, jeszcze nie oglądałem DVD McCoya, ale pamiętam) - oto Uri Caine, który tu wziął się za Mahlera. No, ale moim zdaniem, tak się wziął, że hej! Posłuchajcie:

 

[Magnepan]

SzuBa ale kakofonia ! wytrzymałem 3 min.Total Disaster.

Gorzej jak w remizie Strażackiej.To nie na moje zszargane nerwy.I Ty naprawdę się tym zachwycasz ???????

Po prostu nie wierzę.

Edytowane 5 Grudnia 2012 przez Magnepan

[Magnepan]

Anielski Głos Yukimi Nagano.

[SzuB]

Tak, to (Uri Caine) jest zajebiste. Awangardowe, mnóstwo dźwięków i pomysł. "Panie Janie" i żałoba. Przecież to nie jest do relaksu. Do relaksu to jest pitolenie miękkimi paluszkami po cienkim pianinku, które nie męczy, ale mnie nudzi. Takie "smuuuuuthy" jazzowe. A Mahler plus ta aranżacja to po prostu szeroki gest artystyczny, propozycja, do słuchania czasami. I nie przez YouTube. Tak uważam. Ale co kto lubi.

Edytowane 6 Grudnia 2012 przez SzuB

[Magnepan]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Yukimi Nagano.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 6 Grudnia 2012 przez Magnepan

[SzuB]

W rysującym się na horyzoncie sporze o to, czym jest jazz, oto moja definicja:

[Magnepan]

Ale co kto lubi.

A słuchasz tego przy swojej kobiecie ?

[SzuB]

 

A słuchasz tego przy swojej kobiecie ?

Albo słucham, albo przy kobiecie :)

[Magnepan]

W rysującym się na horyzoncie sporze o to, czym jest jazz, oto moja definicja:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

SzuBa Twoje propozycje nie są za bardzo odkrywcze.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )