Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Chicago
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Po Jazz is Dead przyszła kolej na Jazz Is Phsh: He Never Spoke A Word

Jam band zainspirowany Phish.

 

Dennis Chambers (Santana, Miles Davis, Parliament Funkadelic), Jeff Coffin (Dave Matthews Band, The Flecktones), Chris Bullock (Snarky Puppy), Michael Ray (Sun Ra, Giant Country Horns, Cosmic Crewe), Kofi Burbridge (Tedeschi Trucks Band, Aquarium Rescue Unit, Trey Anastasio Band), Grant Green Jr. (Groove Masters), Anthony Wellington (Victor Wooten Band)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Zombywoof
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nowoczesnych, to Adasiewicza z Chicago, ale na pewno znasz, więc Ameryki nie odkryłem.

Z tradycyjnych rzeczy i oczywiście kapiących bluesem, to Lem Winchester i płytka 'Winchester Special' spod szyldu serii Original Jazz Classics Limited Edition Series. W składzie Benny Golson, Tommy Flanagan i w sekcji Wendel Marshall z Artem Taylorem. Praktycznie każda płyta z tej serii jest warta poznania i jak najbardziej kupna jak ktoś kolekcjonuje jazzowe płyty.

 

Adasiewicza mam tylko płytę z tym zajączkiem na okładce. A tu już 5 latek poszło i tyleż płytek. Z cudzych projektów jako sideman, jest spory wysyp.

Tradycji i bluesa nigdy dość,zawsze miło widziana, a "Winchester Special nie znałem i chętnie obsłucham.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Фома
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sound chicagowski to mocny akcent i ukłon w stronę tradycji, mix bluesa i jazzu. Styl Chicago to rozwinięcie New Orleans - dochodzi do głosu dominacja jednostki improwizacyjnej - solo wykonawcy zyskuje coraz większe znaczenie.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

R-3197040-1320074895.jpeg.jpg

 

Też super płytka - Verve Master Edition

 

...albo to

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

R-3048150-1416455050-2471.jpeg.jpg

 

'Only The Blues' została wydana tylko w 6000 egzemplarzach i figuruje jako Verve Elite Edition. Świetna rzecz - polecam. Na pokładzie Roy Eldridge, Oscar Peterson, Herb Ellis i w sekcji Ray Brown i Stan Levey. Jak blues to nie mogło zabraknąć Ray'a Brown'a, tak?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Bluesa nigdy za dużo - 'Yes, The Blues' jest tą płytką, którą trzeba mieć.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

R-5384023-1396567798-3060.jpeg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i powraca Cannonball z częstotliwością niezmienną i bezlitosną - 'Music, You All' - to płytka koncertowa z tego samego klubu i tego samego cyklu koncertowego co 'The Black Messiah' - czyli mamy tu tak samo fuzję jazzu, bluesa i rocka - funky fusion. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

R-8781961-1468664791-6083.jpeg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Ken McIntyre - 'Hindsight' / SteepleChase, 1993

 

Sesja odbyła się 13 stycznia 1974 w kopenhaskim studio Rosenberg i jest początkiem serii wspaniałych pięciu płyt dla duńskiej wytwórni SteepleChase. Na płytce dominuje program mainstreamowy złamany w części energetyczną i zakręconą improwizacją lidera, co od czasu do czasu sprawia wrażenie lekko frytowego klimatu. Z dziewięciu kompozycji na płycie tylko trzy są oryginałami lidera - reszta to znane i ekskluzywne standardy wybitnych jazzmanów i kompozytorów - Lush Life, Body And Soul, Naima, Round About Midnight... Jest to płyta bardzo dobra pod każdym względem i jestem przekonany, że dla jazzowych fanów nie jest ona jakąś nowością, choć nazwisko tego wspaniałego muzyka pojawia się na łamach forum jak i zresztą na łamach jazzowych periodyków niezmiernie rzadko. Co prawda, siła oddziaływania Kena McIntyre nie jest tak porażająca i silna jak w przypadku Dolphy'ego czy Ornette'a, niemniej jednak jest to kawał znakomitej muzyki jazzowej, która w wielkim skrócie, powiedziałbym, kontynuuje i rozwija tradycje Birda - praktycznie w taki sam sposób jak i sztuka Ornette Colemana i Erica Dolphy'ego. Rzecz warta każdej złotówki.

 

41ABBXUuwdL._AC_US160_.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ken to nasz człowiek i nie ma zmiłuj.

Moskwa, Nowy Jork i Kolonia czyli Simon Nabatov w konfiguracji klasycznej, trio - 'Tough Customer' / ℗ & © 1993 Enja Records

bas - Mark Helias / perkusja - Tom Rainey

 

Płytka prawie sprzed ćwierć wieku - ale ja ją mam od niedawna i słucham już któryś raz z rzędu - klasycznie, mainstreamowo i nowocześnie - kilka zakrzywionych dżwięków można też odnależć. Podoba mi się u Nabatova to połączenie klasycznej biegłości i kosmicznej techniki z jazzowym feelingiem. Pewnie nabył tych jazzowych cech mieszkając w Nowym Jorku - nie ma zmiłuj. Super płytka, polecam.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

R-3596160-1336745506-2674.jpeg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukłonik w stronę ©omy, ℗apy, Φomy & Φoma'y. Rzadkość i jak najbardziej płytka godna polecenia przyjaciołom - rzadkość, ponieważ możemy słuchać Sun Ry jako sidemana - zasuwa Herman na pianie i klawesynie - prawdziwy rarytas. Oprócz Sun Ry sidemana, mamy historię filmową - przyznaję się, że nie wiedziałem o filmie i nie znałem płyty - mam ją od kilku dni. Projekt firmuje Walt Dickerson Quartet - 'Impressions of 'a Patch of Blue' - wartościowa-kolekcjonerska rzecz z serii Verve ® Elite Edition. Muzycznie genialnie - w ogóle nie przeszkadza mi set piano-wibrafon, bo przeważnie przeszkadza mi. A tu proszę - pełna synergia i przestrzeń dla wszystkich. Znakomita płytka. Pewnie znawcy znają to, choć to też nie jest takie pewne - tak czy siak, just in case, jadę Walt'em w tym tygodniu.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

R-1905471-1269909345.jpeg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc nigdy nie przyglądałem się twórczości Walt Dickersona. Tyle o ile gdzieś kiedyś przy okazji Sun Ra. Gdzieś to wyparowało, ominęło. Powiem niemal po czesku, jak to tak?!!

Pierwsze odsłuchy fragm I. O. A.P.O.B z netu i Y tuby brzmią zachęcająco, co więcej chcę więcej !

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Фома
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazzus, ale jazz. Przyznaję się, że nie miałem osłuchanego Walta Dickersona - wiedziałem o nim, wiedziałem że ktoś taki istnieje, ale nie wiedziałem, że to jest aż tak duży potencjał - mógłbym go nazwać Coltranem wibrafonu - niesamowity jest. Jutro udaję się na poszukiwania kilku jego płyt, które n/b mnie niesamowicie interesują. Zacząłem od 'To My Queen' gdzieś pewnie rok temu - od razu pomyślałem, że Walt to nie byle kto - potencjał improwizatorski prawie absolutny, co zresztą słychać na płytce. Słyszałem z dobrego żródła, że ponoć 'Peace' jest jedną z the best - ale nie powiem nic więcej, ponieważ nie znam tej płytki. Ale niedługo będę znał, to dam znać. Druga rzecz Dickersona, którą nabyłem stosunkowo niedawno, to płytka 'Vision' ze SteepleChase - duet z Sun Rą - i wiadomo, że usłyszymy tutaj Hermana influencje - ale Walt daje wyrażnie do zrozumienia, pewnie nieświadomie - że możemy z nim jechać w klimaty nieodkryte. Jak dla mnie, rewelacja!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

R-1858208-1248261806.jpeg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość papageno

(Konto usunięte)

ale Walt daje wyrażnie do zrozumienia, pewnie nieświadomie

 

Trudno powiedzieć, czy nieświadomie. Dickerson mówił - "Nie widzę żadnej różnicy pomiędzy naszą muzyką, a obcą muzyką, naszą kulturą, a obcą kulturą, naszym językiem, a obcym językiem. Wszystko to jest przecież wytworem tych samych ludzi."

Faktem jest, że dwóch muzyków o mocno odmiennych stylach i preferencjach stworzyło spójny, czytelny przekaz. Jest jazz! Płyta świetna, choć Sun Ra to nie moja bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty, Chicago, czym się teraz cieszysz?

 

Oj panie, ja to teraz najbardziej cieszę się klasyką - bachowanie i mocartowanie - te rzeczy kręcą mnie najbardziej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co jest lepsiejsze? Bach czy Mozart? Który by któremu wpier*****?

 

Z moich ostatnich fascynacji - dwie płytki Jakob Bro - Gefion oraz Streams. Obie ze "stajni" ECM, świetne trio. Nagrania są dość krótkie, płyty trwają tyle co LP z dawnych lat - około 40 minut. Dzięki temu dla mnie te płyty są bardzo spójne muzycznie. Wielokrotnie już wracałem do tej muzyki i wciąż nie mam dosyć. Momentami zajeżdża muzyką pop/rock, ale w dobrym wydaniu, do tego świetny "delay" gitarowy, brzmienie mają naprawdę świetne!

 

Mam też nowego B.Marsalisa - Upward Spiral z Kurtem Ellingiem. Fajnie, że chłopaki wrócili do dobrego jazzu, ale bardzo przeszkadza mi średnia jakość nagrania (wytwórnia O'keh), wszystko jest takie zamulone jak zza kotary. Pierwszy raz słuchałem płyty na Spotify i myślałem, że CD będzie lepsze dźwiękowo, niestety niewiele...

 

Jeszcze "Grześka" Portera podsłuchuję, bardzo udany krążek Take me to the alley, mam jeszcze dwupłytowy Live z Berlina. Ogólnie czapki z głów, hehe:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
A pamiętacie kto grał z Milesem na tenorze u Louisa Mallea?

Nabyłem kilka jego płyt. Stary, dobry jazz.

Barney Wilen? Klasa, zawsze świetny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem przyjemnosc byc na koncercie Marc Copland w Gdyni Bohema dawno temu jazz gral z free jazzowym kulawym saksofonista pochodzenia zydowskiego, nie moge sobie przypomniec nazwiska, na perce gral polski mlodu drummer tez zapomnialem, ktos kojarzy, pamietam jak zagrali All Blues to nikt tego nie poznal, skleroz

 

chce ich znalezc na amazon

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dave Liebman juz kojarze

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez lukasiak.warszawka

krytyk muzyczny jest jak ksiadz ktory uczy o kontaktach damsko-meskich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, dobry jazz.

 

No właśnie - moja przygoda z serią Verve Elite Edition rozpoczęła się od płytek 'Only The Blues' Sonny Stitt'a i 'At The Five Spot' George Russell Sextet. Tyle lat już w tym siedzę i nawet nie wiedziałem, że w ogóle taka seria istnieje - a jest ona wyjątkowa. Dozbierałem jeszcze Roy'a Eldridge 'Little Jazz Swingin on the Town', Harry Edisona 'Mr.Swing', wspomnianego Walt'a Dickersona 'Impressions of a Patch of Blue', Ray Browna 'Bass Hit' oraz 'Herb Ellis Meets Jimmy Giuffre'. Widziałem w sklepie, że mają jeszcze chyba pięć płytek z tej serii i w zasadzie cała ta piątka mnie interesuje - Art Blakey, The Jones Brothers, Paul Quinichette, Johnny Smith i Hank Jones. Limitowana edycja, bez wznowień - tylko 'first pressing' w ilości 6000 sztuk ujrzało świat i to by było na tyle.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Trio Transition with special guest Oliver Lake / DIW Records, 1988

 

Wydawałoby się, że tradycyjny pianista hardbopowy Mulgrew Miller w składzie Trio Transition to mezalians i połączenie jego pianistyki z frytowymi jazdami Olivera Lake'a i z bezkompromisowym Reggie Workmanem nie będzie brzmiało i może powiać sztucznością, a tu proszę, niespodzianka - świetne gęste brzmienie, takie Coltrane'owskie, albo co najmniej McCoy Tynerowskie - bardzo dobra płytka z kręgu nowoczesnego mainstramu zabarwionego frytowymi odlotami. Super!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

R-5901880-1405855641-4200.jpeg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchając Trio Transition, pomyślałem o Mulgrew Millerze - szkoda, że już odszedł do krainy wiecznego jazzu. Jeszcze raz przejrzałem jego resume i naprawdę jest to olbrzymi dorobek - występuje na dziesiątkach rewelacyjnych albumach, jest czego słuchać. Jakoś nieświadomie chyba nie kojarzyłem go z nowoczesną grą na pograniczu free, a wydawało mi się, że znam mniej więcej dorobek tego pianisty - a tu pudło. Zupełnie zapomniałem też o koncertowych kwartetach Lovano z Village Vanguard z 1994 i 1995, a Mulgrew przecież tam jest, w tym póżniejszym secie. Dlaczego o tym piszę? Zupełnie nieświadomie byłem przekonany, że Mulgrew Miller zmarł w wieku mocno dojrzałym, nie wiem, - I'm guessing - wydawało mi się, że może miał około osiemdziesiątki? A tu okazuje się, że miał tylko 57 lat w momencie śmierci. To tym bardziej czapki z głów za ten dorobek. Wielka klasa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompletne nagrania (vol.1 / vol.2) George Russell Sextet z Beethoven Hall wydane przez MPS Records zamówiłem z Anglii - tylko tam było wydanie cd, na które polowałem. Kosztowało mnie £19.89 z przesyłką, czyli okazja jakby nie spojrzeć. 1965 rok, a słucha się tego jakby to była jakaś nowość - George Russell jest, powiedziałbym, mocno nieosłuchany - większość kojarzy go tylko z Ezz-Thetics. Wielki wpływ na jazz wywarł ten człowiek, szczególnie na modalne klimaty i mody. Wszyscy na nim jechali - Miles, Trane...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

R-2484617-1286577014.jpeg.jpg

 

Oczywiście płytka znakomita, warta każdej złotówki.

 

Producentem nagrań był nieodżałowany JEB - i to też ma swoją wymowę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem przyjemnosc byc na koncercie Marc Copland w Gdyni Bohema dawno temu jazz gral z free jazzowym kulawym saksofonista pochodzenia zydowskiego, nie moge sobie przypomniec nazwiska, na perce gral polski mlodu drummer tez zapomnialem, ktos kojarzy, pamietam jak zagrali All Blues to nikt tego nie poznal, skleroz

 

chce ich znalezc na amazon

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dave Liebman juz kojarze

 

Może Gilad Atzmon na saksie ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość papageno

(Konto usunięte)

Jaki ten stary jazz jest precyzyjny. Niby improwizują, a wszystko wyliczone co do nuty. Zaczynają normalnie: sekcja rytm i akordy, solowe instrumenty przedstawiają temat dość dokładnie, raz, dwa razy, a potem się zaczyna. Niezmiennie fascynuje mnie, co robią konkretni muzycy z tymi prostymi tematami. Mają standardowe zagrywki, ozdobniki, czy jak to się nazywa, ale każdy czyni to inaczej. I zawsze precyzyjnie - jakby mieli timery w głowie - wracają w odpowiednim momencie do tematu. Już inaczej zagranego, ale z łatwością rozpoznawalnego. A wszystko buja się i kołysze, sprawiając wrażenie, że to takie łatwe. No czyste Bachy i Mozarty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki ten stary jazz jest precyzyjny. Niby improwizują, a wszystko wyliczone co do nuty.

 

Młody jazz jest jeszcze bardziej wyliczony i skomplikowany - Mahanthappa, Vijay Iyer, Eric Harland i reszta ekipy od Charlesa Lloyda, SF Collective... dużo tego jest. Po prostu inna chemia. Młodzi ludzie zasuwają jak diabli - wszystko mają pozamiatane do zera, są świetni technicznie, rytmicznie, timingowo, pomysłów im nie brakuje... nawet chyba Hancock powiedział, że gdyby się urodził czterdzieści, pięćdziesiąt lat pożniej, to jego kariera byłaby pod znakiem zapytania w kontekście faktu ilości wspaniałych, przesprawnych młodych muzyków i konkurecji na rynku. Ale faktem jest, że coś jest w brzmieniu i grze lat 50/60. Ja też często siedzę w latach pięćdziesiątych, a ostatnio nawet w czterdziestych - przytargałem do domu dwie płytki Milesa z najwcześniejszego okresu - stary jazz, 1945 i '47 oraz live z St.Louis z 1952 z Jimmy Forestem. Akurat takie rzadkie rzeczy interesują mnie najbardziej, brzmi co prawda archiwalnie, ale da się słuchać - trzeba wyłączyć audiofilskie myślenie podczas przerabiania takich płyt.

 

R-4012811-1352307521-9936.jpeg.jpgR-1197223-1200035581.jpeg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Gilad Atzmon na saksie ?

 

 

Dave Liebman I Marc Copland Copland quartet

Standarny w odjechanej formie dosc freejazowej

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.