Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Rekomendowane odpowiedzi

Tak, zapoznałem się - i nie chcę tego mieć ani nie chce mi się tego słuchać. Bardziej interesują mnie ewolucje mosiężne i drewniane, i paszczą. Sorry - poszerzanie, to nie jest język gitarowy. Też mam takie pomysły w kontekście poszerzania, łamania i branzlowania się. Lubię świadomość, sprawnosć, i lubię znajomość tradycji. Ci ludzie nie zagrają tradycyjnego Giant Steps, ale faktem jest, że nie muszą. Nikt nic nie musi. Tak, gitara doszła do ściany, ale każdy może widzieć to i czuć to jak chce. Dziękuję.

 

Pisałem o Sharocku i o jego wpływie. Zapomniałem o D. Bailey - on też zapoczątkował awangardę gitarową, ale gitara w kontekście lamania i poszerzania po prostu stoi w miejscu - wynika to z jej możliwości i ograniczeń. Słabo to wszystko wygląda w kontekście gitary, Ale możesz sobie dong udowadniać co chcesz, kolego drogi. Mnie to nie rusza.

Edytowane przez Chicago
Edyt Ortograf

Parker's Mood

Każdy ma ścianę tam, gdzie ją sobie postawi. Oczywiście można zamykać się na ocean nowych dźwięków, nowej muzyki, nowego rozumienia instrumentu - przecież "nikt nic nie musi". Ale świat improwizacji nie kończy się na Giant steps.

Gdyby komuś jednak się chciało, to polecam choćby pięciotomową serię pod kuratelą Nicka Vandera Walk My Way - można posłuchać na Bandcampie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Walk My Way, a five-volume compilation album, is a fervently collective project in a time of individuation, testament to both the incredible musical range of the guitar, as well as the imaginative possibility of guitarists around the world. The pandemic upended the way that musicians create and perform, turning a previously collective artistic practice into an unavoidably solitary one as artists were forced into their homes for lockdowns. This compilation is born directly from the conditions of our current historical moment, emphasizing music’s potential for connectivity, arranged through remote recordings, without a prescribed structure, and capturing their most current work.

The project was defined by collectivity and connectivity, bringing together artists from different backgrounds, taking advantage of a remote gathering that may not have been possible without these circumstances. The series features 49 guitar players, with 32 different nationalities, from 6 continents, and representing every musical background, offering an impressive display of the guitar’s possibilities and the artists’ deeply imaginative instincts. They represent diverse regional styles and creative preferences, playing both traditional compositions and hugely experimental work. Tracks feature careening guitar solos and classically structured bridges, on harmonious major chord structures and textural, discordant riffs, exploring the full possibility of the guitar’s range.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
4 minuty temu, dong napisał:

Każdy ma ścianę tam, gdzie ją sobie postawi. Oczywiście można zamykać się na ocean nowych dźwięków, nowej muzyki, nowego rozumienia instrumentu - przecież "nikt nic nie musi". Ale świat improwizacji nie kończy się na Giant steps.

Nie kończy się na Giant Steps, ale zrobiony jazz i tradycja, to punkt wyjścia dalej i głębiej. Większość tych 'łamiących, przełamujących i poszerzających' ludzi, gubi się przy zagraniu prostych i obowiązkowych standardów. Pogadajcie z gitarzystami jazzowymi, to Wam wytłumaczą o co chodzi. Sorry.

Parker's Mood

5 minut temu, Chicago napisał:

Nie kończy się na Giant Steps, ale zrobiony jazz i tradycja, to punkt wyjścia dalej i głębiej.

Znaczy głębiej w ścianę? Jak gitara jazzowa?

  • Redaktorzy

Bo wielu jest gitarowych tzw. "napi3rd..laczy", aby szybko dużo, równo. Okazuje się, że po zwolnieniu tempa i wysłuchaniu brak tam muzyki i sensu.

Rozmawiałem chwilę z Markiem Napiórkowskim i gdy podpisywał mi płytę powiedziałem mu że znalazłem się pod ścianą i nie wiem co mam grać. A on na to, że trzeba zrobić sobie przerwę i czas sam pokaże co z tego będzie. Prawie każdy gitarzysta przechodzi takie okresy.

P.S. Najgorzej mają ci - ambitni. Mniej ambitni zadowolą się pentatoniką mollową i setkami zagrywek, patentów, tricków, graniem po skalach.

Ci ambitni szukają sensu i sztuki improwizacji. Nigdy nie zapomnę jak Krzysztof Błaś na wrocławskich warsztatach w 2011 r. pokazał jak improwizować nie korzystając z gotowych schematów, czytaj skal. Między dźwiękami właściwymi grał chromatyką. Brzmiało to k**ewsko dobrze, wręcz jazzowo. Tylko sukcesem jego było to, że w odpowiednim momencie musiał grać dzwięki akordowe.

To cechuje gitarzystów spędzających dużo czasu z gitarą. Takie 15-30 minut dziennie to kij nie granie. 5-8h to byłoby coś. Ale jak tu żyć i pogodzić to z pracą zarobkową?...

Edytowane przez kangie
Literówka

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

3 minuty temu, dong napisał:

Znaczy głębiej w ścianę? Jak gitara jazzowa?

Rozumiesz i ogarniasz tak jak chcesz rozumieć i tak jak chesz ogarniać ten zgiełk - nie mam na to wpływu, ani nie próbuję mieć. Zacznij się uczyć grania jazzu na gitarze, to zobaczysz na czym to polega. Łatwiej łamać, przełamywać i poszerzać niż zagrać poprawnie 'Round About Midnight'. Mam po prostu inną świadomość niż Ty i wielu tu piszących i odzywających się na temat jazzowej gitary.

Lubię od czasu do czasu pójść posłuchać Scotta Hesse, Dave Millera... grają awangardowo, tradycyjnie... mają technikę, doświadczenie i feel. Ale mają też i pozamiataną tradycję oraz posiadają świadomość trioli.

 

Parker's Mood

33 minuty temu, Chicago napisał:

Rozumiesz i ogarniasz tak jak chcesz rozumieć i tak jak chesz ogarniać ten zgiełk - nie mam na to wpływu, ani nie próbuję mieć. Zacznij się uczyć grania jazzu na gitarze, to zobaczysz na czym to polega. Łatwiej łamać, przełamywać i poszerzać niż zagrać poprawnie 'Round About Midnight'. Mam po prostu inną świadomość niż Ty i wielu tu piszących i odzywających się na temat jazzowej gitary

 

Panie Marku,

ale koledzy nie  mówią  o amatorach i gitarzystach uczących się instrumentu tylko o uznanych muzykach. Wydaje mi się że problemem w tej dyskusji jest to że Panowie Dong czy Bananamoon piszą o muzykach freely improvisation a Pana nie ciągnie do dogłębnego zbadania tego zagadnienia co nie jest problemem. Proszę zauważyć że tam nie musi być idiomu jazzowego co powoduje że ściana o której Pan mówi może być sonorycznie przesunięta.

PS. Myślę że nie chodzi tu o przekonywanie Pana że nie ma Pan racji ale może przez chwilę założyć można że pod pewnymi warunenie języka gitarowego.

PS2. Również zdarza mi się rozmawiać z gitarzystami ( akurat w tym roku zdarzyło mi się z Terrie Ex czy Dirk Serries'em , parę lat temu z Eugene Chadbourne'm ) raczej nigdy nie pomyślałem że nie potrafią zagrać standardu .

 

aventicum -> rozumiem i życzę sukcesów w odkrywaniu kolejnych doświadczonych gitarowych łamaczy, przełamywaczy i poszerzaczy. Sorry Budd, ale ja nie jadę tym pociągiem w kontekście gitary.

bananie z księżyca -> nie chcę tutaj cię widzieć - obrażasz swoją matkę takimi tekstami, ale to twoja matka, nie moja, więc mam to w doopie. Chodzi o to, że znowu piszesz o mnie...??? Czy naprawdę nie możesz bez tego żyć? I jeszcze mnie od chamów i prostaków wyzywasz? Nie rób zadymy inteligiencie brzydko urodzony - po prostu jak ci nie pasuje, to tu nie właż i tym bardziej nie pisz, bo piszesz o sobie, a nie o mnie. Dziękuję.

Wychodzi na to, że wszyscy są dobrzy, a ja zły.

19 minut temu, aventicum napisał:

ale koledzy nie  mówią  o amatorach i gitarzystach uczących się instrumentu tylko o uznanych muzykach.

Ja też nie mówię o amatorach i gitarzystach uczących się instrumentu, chociaż generalnie ci wszyscy uznani muzycy uczą się prawie całe życie - nie rozumiem, że tego nie rozumiesz,. Ale to już nie jest mój problem.

Parker's Mood

nie musi Pan mi życzyć sukcesów w ten sposób bo to nieładnie brzmi. Taki wpis jak Pana Bananamoon i Pana skutecznie odstraszają od prowadzenia rozmowy. Ale ma Pan rację , nie ma obowiązku czytać i pisać.

37 minut temu, aventicum napisał:

nie musi Pan mi życzyć sukcesów w ten sposób bo to nieładnie brzmi.

Sorry, nie powinienem z Tobą tak rozmawiać. I sorry, że nie używam zwrotów grzecznościowych pan/pani - jakoś tak dziwnie i śmiesznie to brzmi na portalu, na którym wszyscy kłócą ze wszystkimi i o wszystko..???

Pozdrawiam serdecznie, M

Parker's Mood

No teraz to już na pewno kolega Chicago strzeli focha

A poważnie? A poważnie to więcej luzu Panowie bo te napinki się niepotrzebnie rozmnażają. Jak wiecie lubię tu zaglądać ale lubię też czuć się tu potrzebny i być małą cząstką wspaniałej grupy ludzi, z którymi od długiego czasu się tutaj spotykamy.
Ogólnie zauważyłem, że coś niedobrego się z ludźmi dzieje. Są jakby zaszczuci tym co się dzieje na Świecie i nie potrafią nad tym zapanować. To jest bardzo niepokojące zjawisko. Pomyślmy Wszyscy o tym i nie dajmy się, bo My jesteśmy w cale nie głupi ludzie. My jesteśmy wyjątkową społecznością Panowie!
A do Ciebie Chicago moja osobista prośba - nie rada tylko prośba. Więcej empatii.








Sorry, nie powinienem z Tobą tak rozmawiać.


Jeśli mam być szczery co do tej wypowiedzi... Ona nie jest kompletnia.
  • Redaktorzy

@bananamoon zgłosiłem Twój wpis. Forma wypowiedzi karygodna.

W ten sposób to my nie uleczymy świata.

Żądam przeprosin dla Chicago. Mnie też zdarzalo się publicznie przeprosić jegomości, których obsmarowywałem łajnem. Do dzisiaj się tego wstydzę.

 

Edytowane przez kangie
Literówka

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

A ja Wam radzę - przeczytajcie jeszcze raz oba wpisy Bananamoona, w kontekście paru sąsiadujących. Na spokojnie. I zastanówcie się, czy przypadkiem nie miał jednak trochę racji.

Jego opinia jest ostra, ale jasno wyłożona i uzasadniona. Nietrudno byłoby w wątku znaleźć parę porównywalnych wpisów, choćby autorstwa samego Założyciela - i jakoś przez wszystkich "przełkniętych", nawet jeśli były czystymi epitetami bez wyjaśnienia. 

A mnie do zabrania głosu tutaj skłoniło przede wszystkim zdumienie - jak to jest możliwe, że ktoś tak osłuchany, jak Chicago, posiadacz tysięcy płyt i niestrudzony apostoł jazzu, jest w stanie wygłaszać zdania, które z nieco tylko odmiennej perspektywy są po prostu absurdalne (by nie rzec, że stanowią piramidalną bzdurę). Jak w ogóle jakikolwiek instrument może "przegrywać", albo "dojść do ściany"? 

W historii muzyki (nie tylko improwizowanej) wiele razy wygłaszano podobne tezy (mówiono wręcz o śmierci jakiegoś gatunku, lub nawet całej muzyki). I jakoś zawsze stawała na nogi, otrzepywała się, i rozkwitała ponownie.

W miejscu może natomiast bez wątpienia pozostawać konkretny odbiorca - nie potrafiący lub nie chcący dostrzec (usłyszeć), co się dzieje dookoła.

 

  • Redaktorzy

Forma, forma, forma.

Treść można przekazać w inny sposób.

Gitara przegrywa z trąbką?

Myślę, że barwowo do gry solowej - tak. Mam kilka gitar elektrycznych, akustyczną oraz trąbkę. Barwa trąbki jest nie do porównania z barwą gitary. Co innego gra akordowa na gitarze akustycznej. Bogactwo dźwięków, ich współbrzmienie, wybrzmiewanie, harmoniczne / alikwoty - tutaj "akustyk" rządzi. Trąbka akordów nie zagra. Ale nie do tego została stworzona. Została stworzona do wygrywania melodii.

Natomiast taka trąbka zagra kilka dźwięków i panny mokre. Tak, zgadzam się z Chicago w tej kwestii wyrażenia myśli. Trąbka jest akustycznym wzmacniaczem drgań warg ust, przenoszonych przez ustnik. Oczywiście też są ograniczenia i wiele utworów klasycznych było napisanych "na trąbkę", w sensie następstwa kolejnych dźwięków, aby nie "zamordowały" trębacza. Są jednak tacy jak Sergiej Nakariakov, którzy nie boją się niczego i grają utwory np. na wiolonczelę.

Czy gitara doszła do ściany? I tak i nie. Zależy jak spojrzeć na problem.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

6 minut temu, kangie napisał:

Gitara przegrywa z trąbką?

Trąbka 

 

Gitara

PS. Zarówno trąbka jak i gitara jest ważna w muzyce, podobnie jak kontrabas, perkusja itd. 

 

11 minut temu, kangie napisał:

Czy gitara doszła do ściany? I tak i nie. Zależy jak spojrzeć na problem.

Zgadzam się 👌 😈

  • Redaktorzy

@mdavis wsłuchaj się w obie linie melodyczne i artykułowane dźwięki. Przy trąbce, gitara gra takie "pitu, pitu".

Całkiem inaczej jest jak sam grasz na instrumencie. Generalnie ciężko wydobyć z gitary pojedynczy, tłusty, długi dźwięk. Dźwięk gitary dość szybko wygasa. Rekordzistą jest Gary Moore w jego słynnym "Parisienne Walkways". Tyle że on wykorzystuje sprzężenie zwrotne gitara <---> głośnik. Głośnik wzbudza strunę.

Gdzieś od ok. 3:00

 

Edytowane przez kangie
Dopisane słowo

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Gitarzysta, którego ostatnio słucham często: Steve Khan

PS. Warto zapoznać się z jego kilkoma płytami np.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) image.thumb.png.50bbb90516e5c79c40d2bfb6ab7d2b8d.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
2 godziny temu, Chicago napisał:

Sorry, nie powinienem z Tobą tak rozmawiać. I sorry, że nie używam zwrotów grzecznościowych pan/pani - jakoś tak dziwnie i śmiesznie to brzmi na portalu, na którym wszyscy kłócą ze wszystkimi i o wszystko..???

Pozdrawiam serdecznie, M

Oj Marku, mnie też się nie podoba taki styl rozmowy i to z kolegą aventicum. Ma taki styl i feel i to jego prawo. Nerwy w konserwy !!!

Upraszam kolegę aventicum, proszę niech się Pan nie zraża. Ktoś czyta te teksty. Są naprawdę ciekawe. Co kto z tego wyciągnie to już jego sprawa....

2 minuty temu, mdavis napisał:

Gitarzysta, którego ostatnio słucham często: Steve Khan

PS. Warto zapoznać się z jego kilkoma płytami np.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) image.thumb.png.50bbb90516e5c79c40d2bfb6ab7d2b8d.png

No i pozamiatałeś tym wpisem mdavis. I o to chodzi. Przybij piątkę brachu!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No niby to jest niegłupie co napisałeś, dong - mam momenty dickheadowskie, zdarza mi się coś złego i brzydkiego powiedzieć na temat myśli twórczej forumowiczów, zdarza mi się też na mamusię i nakrzyczeć... jednak jeżeli trzeba, zawsze przyznaję się do błędu i przepraszam pokornie, albo niepokornie - w zależności od usera, zażyłości i stopnia przestępstwa. Jednak nie mówię userom kim są i nie określam ich rysu psychologicznego. Takie rzeczy, to tylko na księżycu...??? Anyway, już mi przeszło, i zwisa mi co myśli o mnie banan z księżyca. Dziękuję.

Parker's Mood

7 godzin temu, Chicago napisał:

Paul Motian Trio - 'Sounds of Love' / W&W Artist Edition, 1997

Cudowna płyta i cudowna muzyka z koncertów zagranych 7, 8, 9 i 10-go czerwca 1995 roku podczas czterodniowej rezydencji trio w Village Vanguard. Grają Paul Motian, Bill Frisell i Joe Lovano.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG_5962.thumb.jpg.0da7fe93779d2603dd7ef495f86f99cb.jpgIMG_5963.thumb.jpg.259d9d93b4824e432b8034b75a4c0c06.jpg

 

O Paulu Motianie rozpisywałem się wielokrotnie. Tutaj tylko chciałem zauważyć , że wszystko co ma znaczek Winter and Winter jest godne uwagi. To dla mnie topowy label.

7 godzin temu, Chicago napisał:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Lech W
1 minutę temu, Lech W napisał:

O Paulu Motianie rozpisywałem się wielokrotnie. Tutaj tylko chciałem zauważyć , że wszystko co ma znaczek Winter and Winter jest godne uwagi. To dla mnie topowy label.

Wiem, ale pomyślałem, że nie znasz 'Sounds of Love'. To jest moja ostatnia płyta, która u mnie wylądowała, i zamknęła podstawową dyskografię Paula Motiana. Stosunkowo mam ją od niedawna. Motian, to 'waga ciężka' - znakomity muzyk. Gdziekolwiek się pojawił, była muzyka.

W&W jest OK. Nowa szata, nowy mastering, chociaż szata, pomimo że wygląda to fajnie, to jednak rysuje płyty. W&W, to dziecko JMT Records.

Parker's Mood

Po wpisie Pana Kangie zastanawiam się czy jest właściwe porównywanie instrumentów ( może lepiej powiedzieć sound'u i ich możliwości ) że tak powiem ' saute'. A jak przyjmiemy że jest to tylko medium do osiągnięcia celu jakim jest utwór muzyczny. Pewnie ma Pan racje ( ? ) że łatwiejsze jest osiągnięcie jakiegoś stanu emocji na jakimś instrumencie w porównaniu z innym ale zakładając że muzyk jest sprawny technicznie i potrafi napisać czy wyimprowizować trochę muzyki to czy jest to dla świadomego słuchacze ważne. Może tak , może emocje są najważniejsze. Nie wiem.

2 godziny temu, dong napisał:

A mnie do zabrania głosu tutaj skłoniło przede wszystkim zdumienie - jak to jest możliwe, że ktoś tak osłuchany, jak Chicago, posiadacz tysięcy płyt i niestrudzony apostoł jazzu, jest w stanie wygłaszać zdania, które z nieco tylko odmiennej perspektywy są po prostu absurdalne (by nie rzec, że stanowią piramidalną bzdurę). Jak w ogóle jakikolwiek instrument może "przegrywać", albo "dojść do ściany"? 

Atak personalny ewidentny. Kompleks niższości?
Nie rozumiesz, to nie wypowiadaj się. Ja wiem co Chicago ma na myśli pisząc o ograniczeniu gitary. Też to czuję i słyszę, więc z łaski swojej nie pier**l tylko dlatego, że tego nie rozumiesz.

Każdy instrument ma swoje ograniczenia i nieograniczenia wynikające z jego  budowy i cech. I tak gitara nigdy nie zbliży się sonorystyką i dynamiką do dęciaków, z drugiej strony dęciak nie zbliży się kolorem rejestrów głosowych czy flażoletów lub struktur harmonicznych do gitary. Każdy instrument ma swoje unikalne cechy i ograniczenia i nie maco bić piany..



Może tak , może emocje są najważniejsze. Nie wiem.


Może nie najważniejsze ale dla mnie bardzo ważne. Są utwory, gdzie każdy instrument przynosi emocje. Tak się często dzieje w Jam session. Uwielbiam taki przekaz, gdyż tu żaden instrument nie jest mniej ważny.
Jak można nie kochać np "Sweet home Chicago"? Tu nie brakuje emocji i każdy instrument jest w danym momencie najważniejszy.



  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.