Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, mdavis napisał:

Dla osób, które chcą posiadać w jednym zbiorze płyty Wayne Shorter z katalogu Blue Note 

Label: Blue Note – 0600753631928

Format:

11 x CD, Album, Reissue, Stereo

Box Set, Compilation

Released: Oct 2, 2015

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) image.thumb.png.8029cd8722956a863acf03e133de557b.png

Dziwne trochę, że w wydanym w 2015r. zbiorczym boxie Blue Note, brak jednej z najważniejszych płyt  XXI w. czyli "Without A Net" (2013)?

Akurat tego, z niezmienną ekscytacją słuchałem wczoraj dla uczczenia pamięci Mistrza.

🕯

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )





Ciekawe, czy ty zaczynałeś od najwcześniejszych rzeczy Milesa, Coltrane i innych...??? Nie, nie zaczynałeś - przyszedłeś do jazzu całkiem niedawno i uwierz mi przyjacielu, jak ktoś z nas błądzi, to błądzisz ty. W


Właśnie tak. Biorąc się za słuchanie na poważnie jazzu zacząłem od Milesa. Może nie od najwcześniejszych rzeczy ale jednak. Z Coltrane'em było trudniej. To przyszło jednak z czasem samo. Jeśli cokolwiek innego przed tym słuchałem to nie traktowałem tego w kategorii Jazzu tylko w kategorii muzyki jako takiej. I gdyby nie Miles własnie to nie wiem czy w ogóle jazz by mnie tak wkręcił.

I jeszcze jeden wtręt. To, że napisałem słowo "błądzisz" nie ma się co unosić.
Odniosłem się tylko i wyłącznie do tego co zostało napisane w poście #9215.
A "błądzisz" miało znaczyć nic innego jak szukać na siłę czegoś czego i tak nie znajdziesz po 80 roku ( i nawet wcześniej).
Znaczy się nic nowego. Dlatego ja sobie głowy tym "nowym" rzeczą staram nie zaśmiecać. Oczywiście znajdą się małe wyjątki. Ale ogólnie nic mnie do tych nowych rzeczy nie ciągnie tak bardzo jak do tych "staroci".











Mentorski ton jest OK, bo jest mentorem w tym wątku,


No i Ok. Sam kiedyś to przyznałem. Czasem jednak każdemu się zdażają gafy.
Jak ktokolwiek mi jeszcze raz napisze, że trzeba przeczytać, żeby się dowiedzieć o płycie, że jest przełomowa to wybacz ale znowu się nie zgodzę.

Jak mnie coś, albo ktoś denerwuje, to nie zaglądam do wątku, a tym bardziej w nim nie piszę. Nic nie będę zmieniał w swoim życiu, ani w postępowaniu. Chcesz to pisz, nie chcesz, to nie pisz, ale na jazdy personalne jakie tu uprawiasz kolego, to nie pozwolę. Understood?

Parker's Mood

Jak mnie coś, albo ktoś denerwuje, to nie zaglądam do wątku, a tym bardziej w nim nie piszę. Nic nie będę zmieniał w swoim życiu, ani w postępowaniu. Chcesz to pisz, nie chcesz, to nie pisz, ale na jazdy personalne jakie tu uprawiasz kolego, to nie pozwolę. Understood?
A pocałuj Ty mnie wiesz gdzie. Pozwalać to Ty se możesz u siebie w domu...

Każdy twój kolejny atak personalny będę zgłaszał do moderacji. Był chwilę spokój jak cie tu nie było - znowu przylazłeś i znowu robisz shit.

Parker's Mood

2 godziny temu, piorasz napisał:

Jak ktokolwiek mi jeszcze raz napisze, że trzeba przeczytać, żeby się dowiedzieć o płycie, że jest przełomowa to wybacz ale znowu się nie zgodzę.

Kto czyta, nie błądzi. 😉

Nie ma nic złego w czytaniu o muzyce, muzykach, czy o płytach. Jeśli nie znam tematu, to chcę go poznać czytając. Jeśli znam dobrze, to również lubię czytać np. te wszystkie artykuły w Lizardzie rozkładające na czynniki pierwsze płyty. Sprawia mi to ogromną frajdę, bo wtedy poznaję często inny punkt widzenia i postrzegania muzyki, którą znam i postrzegam po swojemu. To tylko może poszerzyć horyzonty. Nic więcej.

Krytykowanie mądrych i pouczających książek na temat jazzu i w ogóle muzyki, to nic innego jak ignorancja i totalny brak świadomości, bo skąd się bierze wiedza??? Skąd słuchacz, który nie ma nic wspólnego z wykonywaniem muzyki i z tzw. nomenklaturą muzyczną, może wiedzieć cokolwiek na temat form muzycznych, strukturalnych, na temat harmonii, rytmu, timingu i innych ważnych zagadnień. Skąd może wiedzieć co jest improwizacją, a co jest aranżacją... co jest trybem modalnym, a co nie jest...

... i ja rozumiem brak zainteresowania wiedzą muzyczną, bo do intuicyjnego słuchania i delektowania się muzyką, ten teoretyczny, i należy dodać 'podstawowy warsztat', nie jest potrzebny, ale jak się chce zając chociażby półprofesjonalny głos w dyskusji, to jednak jakaś wiedza jest potrzebna, a skąd się bierze ta wiedza, jak nie od zawodowych autorów książek, artykułów, publikacji czy wywiadów z wielkimi osobistościami muzycznymi...??? Też kiedyś zostałem naprowadzony na właściwą drogę, która to oprócz słuchania płyt i audiofeelingu, została wzbogacona właśnie o książki, analizy i analogie, a od trzech lat o regularne ćwiczenia i grę na instrumencie.

Parker's Mood

3 godziny temu, piorasz napisał:
3 godziny temu, Chicago napisał:
Jak mnie coś, albo ktoś denerwuje, to nie zaglądam do wątku, a tym bardziej w nim nie piszę. Nic nie będę zmieniał w swoim życiu, ani w postępowaniu. Chcesz to pisz, nie chcesz, to nie pisz, ale na jazdy personalne jakie tu uprawiasz kolego, to nie pozwolę. Understood?

A pocałuj Ty mnie wiesz gdzie. Pozwalać to Ty se możesz u siebie w domu...

Daj już spokój.

Panowie my się jak zwykle nie rozumiemy. Ja nie mam nic przeciwko czytaniu lektury o jazzie. Sam czytam. Często jednak zanim o czymś poczytam lubię wpierw posłuchać ale to też nie jest absolutna regułą. To co mnie razi najbardziej to cytowanie z książęk lub innych lektur i to w dodatku bez poinformowania o tymże fakcie. Druga sprawa to klonowanie myśli autora lektury. To po prostu jest plagiat i tyle. W ten sposób swoje własne poglądy nigdy nie będą własnymi ale kopią czyichś. Dla mnie najcenniejsze w życiu jest to jakimi my jesteśmy naprawdę a nie klonem kogoś innego.
Ja staram się właśnie taki być. Nie jestem ze wszystkiego dumny co robię lub piszę o czym niejednokrotnie wspominałem nawet i tutaj na forum ale jestem sobą a z tego jestem dumny. Więc jeśli naprawdę kogoś uraziłem to sorry.






Wayne Shorter jako lider i współlider. Pominąłem The Jazz Messengers, bo to jednak działka Arta Blakey.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_6196.thumb.jpg.19b8d0c3e878907bd3d905d02cd2c4d1.jpgIMG_6198.thumb.jpg.d54d2d8127d9b68fc05c01e539b8e345.jpgIMG_6199.thumb.jpg.fd114b5139114c769d3cbcbeed0d5db8.jpgIMG_6201.thumb.jpg.f4babb2e82c6ae45ef250e6997524678.jpgIMG_6203.thumb.jpg.f4dcb15c27360d4275fe86f4c8f9b2ae.jpgIMG_6204.thumb.jpg.6a042bfc1f3a3428ea53f639bd4468ee.jpgIMG_6205.thumb.jpg.4187d06170653967f2ce3b9f65985e7a.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

... myślę, że warto odświeżyć sobie również i te klimaty -> 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Oczywiście najlepsze moje chwile tego koncertu, to chorusy z Patrice. Carlos i Wayne...??? Ok. Ale Patrice to Patrice. Standardowo, Armando Peraza zabija swoją rytmiką i zmysłem, tu nie ma opcji. Patrzał Wayne patrzał na Patrice z zachwytem. Świetna jest! Kocham ten koncert.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

  • Redaktorzy

Świetna kolekcja płyt! U mnie raptem dwie CD Shortera.

 

Powiem Wam że świadome słuchanie muzyki łatwe nie jest. Zawsze analizuję budowę utworu, jego złożoność, harmonię, "odległość" wysokości dźwięku podstawowego w akordzie od kolejnego dźwięku podstawowego w kolejnym akordzie, rozwiązania, czy jest tryton itp. Jarały mnie nie tak dawno temu akordy zawieszone tzw. SUS (suspended).

Do tego dochodzi rytm, timing, akcentowanie.

Normalnie już nie umiem słuchać. Wnikam. Żona twierdzi, że pewnie trudno tak żyć.

Szukam przyczyn dlaczego coś mi się podoba, a cos innego nie. Łatwo nie jest. Być może wypadałoby to zacząć leczyć...

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Co do Wayne Shorter  w zespole Weather Report to posiadam poniższe 2 boxy 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) image.thumb.png.f66c9b2bf771285b1e12d2b0a79f4ccf.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
1 godzinę temu, kangie napisał:

Powiem Wam że świadome słuchanie muzyki łatwe nie jest. Zawsze analizuję budowę utworu, jego złożoność, harmonię, "odległość" wysokości dźwięku podstawowego w akordzie od kolejnego dźwięku podstawowego w kolejnym akordzie, rozwiązania, czy jest tryton itp. Jarały mnie nie tak dawno temu akordy zawieszone tzw. SUS (suspended).

Do tego dochodzi rytm, timing, akcentowanie.

... i sposób radzenia sobie z przestrzenią, współpraca z pomieszczeniem, dynamika gry, sound... przewalone. Tak jak kiedyś powiedziałeś - jak się nie poświęci 'ośmiu' godzin dziennie instumentowi, to nie ma co myśleć o profesjonaliżmie. I tyle.

 

 

Parker's Mood

Mam ostatnio fazę 'niesłuchania' płyt - trochę tak jakby drażni mnie dżwięk z głośników. Ale będę musiał się przyłożyć - nazbierało się trochę tytułów do 'obczajenia'

Parker's Mood

25 minut temu, Chicago napisał:

Mam ostatnio fazę 'niesłuchania' płyt - trochę tak jakby drażni mnie dżwięk z głośników.

To ja jestem chyba a very happy person. 😉
Codziennie po powrocie z pracy odczuwam głód muzyki ze swojego audio i każdą wolną chwilę poświęcam słuchaniu. Nie odczuwam żadnego zmęczenia materiału, wręcz przeciwnie - cały czas mam parcie na poznawanie nowych płyt, poruszając się w różnej przestrzeni nie tylko jazzowej, ale także dla urozmaicenia muzycznych doznań wracam do płyt znanych mi dobrze i mniej osłuchanych.
Wracając do domu rowerem już myślę sobie jakiej muzyki chcę dziś słuchać i ustalam sobie w głowie prowizoryczną set-listę, która często zmienia się w trakcie słuchania.

Taki trochę pierdolec, ale to jest mój sposób na spędzanie wolnego czasu, jeśli tylko go mogę poświęcić na słuchanie muzyki.

"Talkin' About" i "Takin' Off"  - dwa klasyczne jazzowe tytuły, do których jak myślę komentarz jest zbędny, pojawiły się w wersji XRCD. W zasadzie, te tytuły były zapowiadane i 'wisiały na wystawie sklepu' od kilku lat, i to dobrych kilku lat, niemniej jednak nie były dostępne - istniały przez lata jako 'pre-order'. Kiedyś pomyślałem, że kupię te wypasione wersje jak się pojawią, ale status pre-order przez lata całe spowodował, że zupełnie zapomniałem o tych rzeczach. Może miesiąc temu odwiedziłem stronę sklepu z CD XRCD i patrzę, a tam wszystko co było z serii Blue Note Audio Wave XRCD jest już 'in stock'. Więc zamówiłem "Talkin' About", natomiast "Takin' Off" pojawiła się mniej więcej w tym samym czasie u mnie w sklepie, więc wziąłem i to. Wklejam jako ciekawostkę audiofilską, bo faktycznie brzmią te płyty całkiem nieżle w porównaniu do first pressing CD i do istniejących już remasterów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_6207.thumb.jpg.027525fa401e5459fd2811e0a1ca82d3.jpg

IMG_6210.thumb.jpg.835d92ce64f69b5217a61b6674b58f54.jpgIMG_6211.thumb.jpg.12a03e8e2b0d483e21ce37a7466be746.jpg

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago
Edyt Ortograf

Parker's Mood

"Takin' Off" Herbiego to była druga jazzowa płyta, którą nagrałem (na taśmę szpulową, jeszcze mono) w całości i na dłuższy "zapętliła" się, otwierając mi coraz szerzej oczy na jazz.

Zapewne Watermelon Man już na początku, był bardzo pomocny, po prostu..."zgręplował" mnie 🙂

Edytowane przez iro III

Herbie to Herbie. 1/3 wielkiej trójki: Keith Jarrett, Chick Corea, Herbie Hancock. Najbardziej cenię pierwsze siedem płyt dla Blue Note. Kanon fusion Herbiego też jest mocno OK. Póżniejszy okres jest przemienny, ale wiadomo, że zawsze z 'klasą' i potężną świadomością, nie wspominając o feelingu i biegłości technicznej, chociaż są lepsi, ale co z tego wynika, że istnieją lepsi technicy...??? Nic z tego nie wynika. 'Głos' Herbiego Hancocka będzie brzmiał w nieskończoność. Podobnie 'głos' Chicka Corea i Keitha Jarretta.

Tych trzech pianistów jazzowych, Jarrett, Corea i Hancock posiadają nie tylko własny 'głos' i tzw. jazzową witalność - posiadają też tzw. 'dotyk'. A 'dotyk' jak wiemy, robi dużo, a nawet bardzo dużo. Nie dziwię się opiniom Keitha Jarretta w tej kwestii - oprócz wspaniałego jazzmana, siedzi w nim dusza i biegłość klasyczna. Zresztą podobnie jak i u Chicka Corea i Herbie Hancocka, chociaż trzeba przyznać z ręką na sercu, że zarówno Herbie jak i Chick potrafili roczarować i wystąpić w komercyjnych 'chałturach'. U Jarretta zawsze była Sztuka.

Parker's Mood

Zdjęcie mistrzów 👌

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Cd...

image.thumb.png.45d0445ebce2e2dfbd4af57d78d8d0a3.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

... i młodziutki Tony Williams, który 'rządził' w Drugim Wielkim Kwintecie. Miles to Miles. Jak Miles coś zrobił, wszyscy podążali za Milesem, i robili to co Miles. W przeszłości, wszyscy podążali za Birdem, i robili to co Bird. Wielu, zdecydowana większość znakomitych jazzmanów, myślała, że jak będą zasuwać tyle heroiny i wódy co Bird, to będą równieżi grać i myśleć jak Bird. Standardowym przykładem jest tutaj Jackie McLean. Miles wiedział, że nigdy nie dorówna techniką ani Birdowi, ani Gillespiemu, ani innym wymiataczom... więc wymyślił modal w jazzie 😉

Myślę, że nie on go wymyślił, ale na pewno spopularyzował i przypisał sobie ten modalny wynalazek. George Russell zajmował się trybami modalnymi, co by się zgadzało, bo jak pamiętam z biografii, Miles był pod wrażeniem czy też wpływem George Russella. Ale mogę się mylić...??? Nie ma obowiązku brania sobie tego do serca.

Parker's Mood

Jedna z moich fascynacji jazzowych to płyta Jana Garbarka z 1994r ,,Officium"

obraz.png.b7fe862c32ccd70a5599ac936ee06435.png

Za wikipedią ,,Album został nagrany przez wytwórnię ECM nie w studiu, lecz w klasztorze św. Gerolda w austriackich Alpach, dzięki czemu płyta nabrała szczególnego brzmienia naturalnej akustyki. Producentem i pomysłodawcą płyty jest Manfred Eicher, który w takim samym stopniu, jak muzycy, przyczynił się do jej kształtu artystycznego. To dzięki niemu doszło do spotkania kwartetu The Hilliard Ensemble specjalizującego się w dawnej muzyce średniowiecznej i jazzującego saksofonisty Jana Garbarka. Wybrane utwory to napisane w XIV i XV w. pieśni sakralne. Na płycie Officium spotkały się dwa muzyczne światy oddalone o pięć stuleci: średniowieczne wzniosłe chorały i motety wykonywane a cappella oraz swobodne XX-wieczne improwizacje na saksofonie. Pomiędzy nimi tworzy się oryginalna muzyczna harmonia, którą trudno porównać do jakichkolwiek innych muzycznych projektów[potrzebny przypis]. Z jednej strony niesie ze sobą religijną ekstazę, z drugiej zaś wplata we frazy nieistniejący w średniowieczu saksofon tak umiejętnie, że odnosimy wrażenie, jakby tam od zawsze był"...

Saksofon Garbarka pełni rolę jakby piątego głosu. Muzyka sprzyjająca kontemplacji, wyciszeniu. Można by rzec, że wręcz idealna do obecnego okresu adwentowego... Pierwszy kontakt z płytą miałem pod koniec lat 90' gdy byłem u kolegi który wykorzystując nieobecność starszego brata zapuścił rzeczony album na gratach Technicsa. Jednak w tamtym czasie muzyka niespecjalnie do mnie dotarła. Musiało upłynąć trochę lat zanim dostrzegłem jej bezsprzeczne piękno. Nadmieniam, że jeśli chodzi o wersje europejskie cd rzeczonej płyty mamy dostępną pierwszą wersję z 1994r   (nagranie miało miejsce w roku 1993) z grubym bookletem umieszczonym pomiędzy jewel casem a kartonową obwolutą oraz wersje ze wznowienia która już tego bookletu nie posiada. Jak również wydany dwadzieścia lat po premierze ,,czarny placek".

W podobnym klimacie ukazały się jeszcze dwie płyty JG tj. dwupłytowy album z roku 1999 ,,Mnemosyne" oraz z roku 2010 album ,,Officium Novum". Jednak pomimo, że są również bardzo dobre nie działają na mnie jak pierwszy z nazwijmy to umownie klasztornego cyklu trzech albumów JG.

,,Żyj prawdziwie, kochaj szczerze zanim wszystko śmierć zabierze".

Bob Moses - 'When Elephants Dreams of Music' / Gramavision, 1983

Przypominam o tej płytce co jakiś czas, ponieważ warto. Obcujemy z niestarzejącą się i cały czas aktualną muzyką. Przy okazji re-prezentacji płytki kilka słów o Bob Moses, który fanom jazzu i jazz-fusion na pewno nie jest obcy, niemniej jednak nie jest Bob na takiej fali jak chociażby Jack DeJohnette, którego wszyscy kojarzą i rozpoznają, więc kilka zdań o tym znanym/nieznanym drummerze wydaje mi się jak najbardziej wartościowych i pomocnych. 

Bob Moses jest niebagateną i ciekawą postacią: oryginalny nowojorczyk, doświadczony i 'muzykalny' drummer/kompozytor z wyobrażnią harmoniczną i bezpośrednim doświadczeniem zaczerpniętym od 'poważnych' figur. Jeszcze jako teenager grał z Rolandem Kirkiem, żeby już w 1966, czyli jako osiemnastolatek, założyć z Larry Corryellem jazz-fusion band, znany fanom jako The Free Spirits. Po tym doświadczeniu, Bob Moses dołączył do Gary Burtona, koncertując z jego rożnymi składami: od kwartetów po wieloosobowe 'orkiestrowe' formacje, biorąc przy okazji udział w nagraniu przełomowej według znawców płyty Gary Burtona 'A Genuine Tong Funeral' z 1968 roku. Początek lat siedemdziesiątych u Boba, to współudział w założeniu kolejnego i może nie powszechnie, ale na pewno znanego zespołu Compost. Oprócz BM, grupę zasilali Jack DeJohnette i Harol Vick ze znanych mi muzyków, oraz nieznani mi bliżej basista Jack Gregg i perkusjoniasta Jumma Santos. W 1972 roku, skład ten nagrał pierwszą płytę Compost 'Take Off Your Body'. W chwilę póżniej, w 1973, rozszerzając instrumentarium i uzupełniając skład o gitarę i damski wokal, Compost nagrał drugą płytę 'Life is Round'. I to by było na tyle - Compost nie przetrwał próby czasu i w niecałe dwa lata zakończył działalność. Do wiążących i na pewno wpływowych artystycznie układów Boba Mosesa należy współpraca i nagrania z Dave Liebmanem, Patem Metheny, Steve Swallowem oraz wspomnianym ostatnio na Forum Steve'm Kuhn. Jak widać z resume, background ma Bob Moses całkiem przyzwoity i nieprzypadkowy. Co tu dużo pidsać - jest znakomitym zmysłowym muzykiem i wydaje mi się, że docenionym w świecie jazzu w wielu kwestiach.

Na temat jego płytki 'When Elephants Dream of Music' pisałem już kilka razy w różnych wątkach, więc nie ma sensu tworzenia nowych historii i myśli, bo nic się nie zmieniło w moich refleksjach co do tej produkcji. W każdym razie polecam.

A poniżej tekst, który popełniłem ponad dekadę temu'

When Elephants Dream Of Music - znakomite wydanie przez Gramavision płyty Bob'a Moses'a - kompozytora/aranżera, perkusisty i poety; artysty totalnego. Prawie trzydziesto-osobowy skład z magiczną muzyką utrzymaną w formie orkiestrowej z elementami free. Dużo improwizacji, atonalnych klimatów, a zarazem melodii nawiązujących do najznakomitszych tradycji modern jazzu spod znaku takich ikon jak Ch.Mingus, E.Dolphy, Don Cherry, Wadada Leo Smith, G.Evans, O.Coleman, J.Coltrane, M.Davis... Bardzo dojrzała muzyka z niebanalną dawką humoru i nowymi pomysłami wielogłosowej formy i z rytmiczno-melodycznymi zwrotami akcji. Najsłynniejsze nazwiska biorące udział w tym projekcie to m.in. Michael Formanek, David Friedman, Bill Frisell, Howard Johnson, Sheila Jordan, Lyle Mays, Steve Swallow, Nana Vasconcelos, Terumasa Hino...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Dziś dotarły do mnie płyty jednego, ze skandynawskich bandów jazzowych. Słucham.

Bardzo mi się podoba muzyka tworzona przez Skandynawów.

Pierwsze dwa kawałki pierwszej płyty bardzo przyzwoite. Piano, kontrabas i świetna perkusja.



2e2bda0b1596f5fca8939b111629449c.jpg

________________
Pozdrawiam GB



  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.