Fascynacje jazzowe

[Chicago]

'The Big Sound' - Gene Ammon's All Stars...???

Jak tam saksofony...??? Rozpoznane...??? Chyba nie...??? Silent as a poppy seed.

 

Anyway, chciałem o muzyce brazylijskiej... Nie jest jazzmanem ten, kto nie dotknie brazylijskiej muzyki - zarówno w kontekcie suchacza jak i samego artysty. Moja przygoda z 'Brazylią' zacząła się bardzo dawno temu i równelgle z przygodą 'kubańską' trwała ładnych kilka lat zanim na dobre zacząłem odkrywać jazz.

 

'Jazz Samba Encore' / Stan Getz & Luiz Bonfa

Jedna z czołowych 'brazyliskich' płyt, która obok takich nagrań jak 'Getz Gilberto', 'Jazz Samba', 'Black Orpheus'... tworzą rdzeń amerykańsko-brazylijskiej wspólpracy w klimatach samby i bosanowy. Oto nazwiska brazylijskich i amerykańskich muzyków, których twórczość i nagrania są mi bliskie: Antonio Carlos Jobim, Charlie Byrd, Jao Gilberto, Astrud Gilberto, Stan Getz, Baden Powell, Laurindo Almeida, Luiz Bonfa...

...i dalej: Sergio Mendez, Chico Buarque, Jao Bosco, Vinicius de Moraes, Milton Nascimento, Caetano Veloso, Elis Regina, Flora Purim, Airto, Nana Vasconcellos, Tania Maria, Gilberto Gil, Hermeto Pascoal... i Nilson Matta, Duduka Da Fonceca, Romero Lubambo jako Trio Da Paz, oraz, muzyk którego znam - chicagowski drummer pochodzący z Brazylii, Luiz Everling.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Adi777]

Joe Farrell znany jest mi z albumów Outback i Moon Germs, powyższa płyta zaczynająca dyskografię artysty jest mi obca. Czy w takim składzie można nagrać coś słabego? 😉

 

Edytowane 5 Maja 2023 przez Adi777

[Chicago]

Rok 1970-ty, milesowski skład i nieustanne influencje BB. Szczerze mówiąc, to nie mam osłuchanego Joe Farrella - dosłownie kilka płyt, w  tym rzeczy z Jaki Byardem. Fajna płytka, łatwo wchodzi i fajnie kombinują - to samo co z Milesem, tylko tu z Joe Farrellem. Zawodowo!

... a tu z Milesem. No i jak to z Milesem, muzyka od razu nabiera wagi - od razu to czuć i słychać.

 

[Chicago]

Powracając do muzyki brazylijskiej i jej wpływów. I love music from Brazil & Cuba - there is no question asks.

Między innymi, jednym z wielkich sympatyków muzyki brazylijskiej jest wielce utalentowany Krzysztof Pabian. Można chyba powiedzieć, że wielki przyjaciel Luiza Everlinga. Na poniższym filmiku jest widoczną postacią.

 

[soundchaser]

6 godzin temu, piorasz napisał:

Aż się dziwię, że jeszcze nikt nie pisnął słówka. To jest totalny konkret z cyklu - baaaardzo dawno nikt nie wstawił tak porywającej muzyki. Ach ten Toto Blanke w "Polar Anna"!!! 

Było już tu chyba o nim, albo w wątku progresywnym.
Ciekawa muzyka, zarówno jego solowe płyty, jak i te wcześniejsze w Association.

[mdavis]

1 godzinę temu, Adi777 napisał:

Joe Farrell znany jest mi z albumów Outback i Moon Germs, powyższa płyta zaczynająca dyskografię artysty jest mi obca. Czy w takim składzie można nagrać coś słabego? 😉

Polecam to wydanie płyt:  Wytwórnia: BGO Records 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PS Brzmienie lepsze niż z wydań japońskich !!!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Lech W]

18 godzin temu, Chicago napisał:

'The Big Sound' - Gene Ammon's All Stars...???

Jak tam saksofony...??? Rozpoznane...??? Chyba nie...??? Silent as a poppy seed.

 

Anyway, chciałem o muzyce brazylijskiej... Nie jest jazzmanem ten, kto nie dotknie brazylijskiej muzyki - zarówno w kontekcie suchacza jak i samego artysty. Moja przygoda z 'Brazylią' zacząła się bardzo dawno temu i równelgle z przygodą 'kubańską' trwała ładnych kilka lat zanim na dobre zacząłem odkrywać jazz.

 

'Jazz Samba Encore' / Stan Getz & Luiz Bonfa

Jedna z czołowych 'brazyliskich' płyt, która obok takich nagrań jak 'Getz Gilberto', 'Jazz Samba', 'Black Orpheus'... tworzą rdzeń amerykańsko-brazylijskiej wspólpracy w klimatach samby i bosanowy. Oto nazwiska brazylijskich i amerykańskich muzyków, których twórczość i nagrania są mi bliskie: Antonio Carlos Jobim, Charlie Byrd, Jao Gilberto, Astrud Gilberto, Stan Getz, Baden Powell, Laurindo Almeida, Luiz Bonfa...

...i dalej: Sergio Mendez, Chico Buarque, Jao Bosco, Vinicius de Moraes, Milton Nascimento, Caetano Veloso, Elis Regina, Flora Purim, Airto, Nana Vasconcellos, Tania Maria, Gilberto Gil, Hermeto Pascoal... i Nilson Matta, Duduka Da Fonceca, Romero Lubambo jako Trio Da Paz, oraz, muzyk którego znam - chicagowski drummer pochodzący z Brazylii, Luiz Everling.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Miałem się nie odzywać w tym temacie ale jednak muszę coś wyznać. Mam płytę Getz Gilberto. Przesłuchaniem 1 raz , no może kiedyś jeszcze powtórzyłem. 

Jakoś nie powala mnie ta muzyka brazylijska. Nawet wkurza mnie to łączenie z jazzem. Dla mnie to bardzo odległe gatunki. Może się nie znam ale mówię o moich odczuciach.

Brazylijczycy dla mnie tak miauczą. Tak się mizdrzą tymi dźwiękami. Może w ich kulturze jest to naturalne ale dla mnie nie jest. 

Wiem, i każdy to wie, że spopularyzował tą muzykę w kulturze zachodniej nie kto inny jak Stan Getz.

Saksofonista doskonały, ikoniczny. 

Mnie jednak nie chwytają te samby za serce.

Jak Gałkiewicza ten, no Słowacki nie zachwycał tak i mnie nie zachwyca ten cały brazylijski przesłodzony styl....

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[piorasz]

Myślę, że o tym albumie nie było tutaj jeszcze mowy.
Pierwszy raz ten album usłyszałem kilka lat po jego premierze, ktora miała miejsce w 1977r a było to z początkiem lat 80. Moja premiera odbyła sie u mojego kolegi, o którym niegdyś tu wspominałem. To Ten, który miał rodzinę na Zachodzie i ten sam od którego często robiłem kopie świerzynek na kasety.
Dlaczego o tym piszę. Ano dlatego, gdyż zupełnie zapomniałem o tej świetnej płycie aż tu nagle zupełnie niedawno wpadłem na nią w jednym z serwisów streamingowych. Nic dziwnego, że zapomniałem o tym albumie, gdyż kaset już dawno nie mam, płyta była wydana tylko na winylu niedostępnym w Polsce do kupienia a CD wydane w 2009 r pewnie rozeszły się jak świerze bułeczki. Do chwili obecnej kupić tą płytę CD nawet używaną graniczy z cudem.
Ale do rzeczy.
Barry Miles "Sky Train" z 1977r
Przepiękny fusion w wykonaniu całej masy świetnych muzyków. Nie będę tu rozpisywał składu, gdyż każdy może sobie poszukać.
Co wyróżnia tą płytę?  W zasadzie to nic odkrywczego - no chyba, że przepiękna, analogowa jakość nagrania. Profesjonalizm muzyków i nienaganne zgranie przy (momentami) dużej ilości instrumentów.
Nie chcę tej płyty rozdrabniać tu na czynniki pierwsze,  więc dwa zdania tylko szepnę. Płyta momentami brzmieniem przypomina wczesnego B. Cobhama. Zamykający ponad 19 minitowy "Cityscape" choć słychać w nim wyraźnie fascynacje Chicka Corei zapiera dech w piersiach.
Strasznie się cieszę, że po tylu latach znalazłem coś o czym mógłbym zapomnieć na zawsze.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

3 godziny temu, Lech W napisał:

Dla mnie to bardzo odległe gatunki. Może się nie znam ale mówię o moich odczuciach.

Nie ma w tym nic złego, że się nie podoba - nie wszystko musi się podobać. Jedni słuchacze lubią, inni nie lubią muzyki brazyliskiej. Ja należę do osób, które uwielbiają ten klimat i nie znam nikogo z mojego bliskiego otoczenia, kto by tej muzyki nie lubił, nie słuchał lub w przypadku muzyków, oczywiście nie uprawiał. Ale rozumiem niechęć, bo mnie też niektóre rzeczy z Brazylii nudzą - zresztą tak samo dzieje się i w jazzie i w innych gatunkach. Na zakończenie powien, że muzyka brazylijska, to nie tylko Stan Getz, Charlie Byrd, Antonio Carlos Jobim, Joao Gilberto... - muzyka brazylijska, to kawał przestrzeni do odkrycia.

Projekty Trio Da Paz lub solowe Romero Lubambo albo drummera  Duduki Da Fonceca, projekty Herbie Manna (America/Brazil), Rona Cartera & Rosy Passos (Entre Amigos), Rona Cartera (Orfeu), Paquito D'Rivera (Brazilian Dreams), Gilberto Gil, czy też Elli Fitzgerald (Brasil), Sarah Vaughan (I Love Brazil, Copacabana...), Eliane Elias, Tania Maria... i setki innych zawsze mnie urzekały swoim stylem i brazyliskim feelem.

Charlie Byrd & Stan Getz - ogólnie rzecz ujmując oni byli pierwszymi jazzmanami, którzy spopularyzowali 'Brazylię' w US, ale ściślej rzecz biorąc, to Charlie Byrd był pierwszy i po powrocie z Brazylii podzielił się wrażeniami ze Stanem Getzem. Natomiast pierwsze brazylijskie instrumenty perkusyjne przywiózł do US Airto Moreira.

 

[Chicago]

... i byłbym zapomniał o Claudio Roditi, którego zarówno feel jak i warsztat nie pozostawiają pytań. Odkrywałem jego muzykę  i cieszyłem się z tych odkyć na tyle, że został mi ten znakomity 'brazylijski' trębacz w pamięci jako jeden, których po prostu warto pamiętać bez względu na 'resume', chociaż i w tym wypadku ma się czym Claudio Roditi poszczycić. Z szeregu jego dobrych płyt, na wyróżnienie zasługują wybrane projekty z Klausem Ignatzek i Jean Louis Rassinfosse, świetnie zrealizowana płytka 'Double Standards', wybrane projekty z Paquito D'Rvera.... i szereg innych. Nie ma lipy.

 

[Chicago]

'My Inspiration' należy do płyt Charlie Byrda, które ani się nie starzeją, ani nie nudzą - obcujemy z plejadą brazylijskich mistrzów i inspiracjami mistrza Byrda. Płyta, jak sądzę, zawsze godna polecenia. Warto podkreślić, że muzyka Fryderyka Chopina była również jedną z inspiracji Charlie Byrda.

 

... a na punkcie 'Aqua De Beber' i 'So Danco Samba' miałem obsesję. I dzisiaj będę się uczył tych kompozycji - bez 'Brazylii' nie ma jazzowania 🙃

 

Edytowane 6 Maja 2023 przez Chicago
Edyt Stylista

[piorasz]

A gdzie kolega Chicago był z tymi fascynacjami, gdy pisałem o moich w okolicach Sylwestra? Samba tu wyżej przedstawiona to królowa jednej nocy.  Pięknie rytmy i piękny taniec to niewątpliwie atut tego gatunku, którego ja na dłuższą metę nie trawię a już w jazzie to tym bardziej.  Na dłuższą metę powiewa nudą i nie ratuje tego żadna najlepsza improwizacja towarzysząca ciągle temu samemu rytmowi.  To oczywiście tylko moje zdanie. Jazz kocham przede wszystkim za zmienność i nieprzewidywalność rytmu. Jazz brazylijski jest dla mnie jak bułka maślana z kiełbasą - bułka i kiełbasa z osobna pysznie smakuje lub potrzebują innego połączenia. Muzyka brazylijska tak ale nie w jazzie. Z podobnego powodu znudził mi się blues, którego słuchałem kilka ładnych lat jako głównego nurtu.

Tak (w skrócie) widzę to ja. 

Edytowane 6 Maja 2023 przez piorasz

[piorasz]

Z ostatnio poznanych moich fascynacji coś co prawdziwie mnie dziś kręci...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piękno muzyki nie zna granic... Ech... Surman wbił się doskonale. Kocham tego gościa o czym już pisałem kiedyś..

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 6 Maja 2023 przez piorasz

[Chicago]

Godzinę temu, piorasz napisał:

gdzie kolega Chicago był z tymi fascynacjami, gdy pisałem o moich w okolicach Sylwestra?

Ale co pisałeś...??? Pisałeś o brazylijskich muzykach...??? O wspólpracy amerykańskich muzyków z brazylijskimi muzykami...??? Naświetliłeś rys historii muzyki brazylijskiej...??? Mówiłeś o płytach z brazylijskimi muzykami...??? Zacząłem wątek brazylijski już dawno temu, gdzieś tak z 15, 14 lat temu, jak tylko  zacząłem pisać na forum, ale nie pamiętam zainteresowania tym tematem i muzyką z nim związaną, jakże ważną i wartościową dla ucha muzycznego, ale niekoniecznie musi to być oczywiste, więc rozumiem to - szczególnie w sferze płytowo-odsłuchowej może to być nieoczywiste.

Godzinę temu, piorasz napisał:

Jazz kocham przede wszystkim za zmienność i nieprzewidywalność rytmu. J

Ja jazz kocham za 'wolność' wypowiedzi i wolny wybór 'opowieści', ale też za rytm i timing, które są indywidualnym elementem każdego muzyka, jednak tak podane, że tworzą kolektywną, niepowtarzalną całość. No i kocham jazz za harmonie, które niestety są najtrudniejszym elementem i do opanowania i do nauki. No i kocham jazz za to, że jest to muzyka Amerykanów. Zawsze mnie fascynowali muzycznie - od póżnej podstawówki.

Ale tak naprawdę, zasmakowałem muzyki jazzowej i jazzu jako zjawiska socjologiczego, mając kontakt z tą muzyką i jej okolicznościami na żywo, 'live'. Nie wiem, czy interesowałbym się jazzem nie znając gi i nie czując 'live'. Nie wiem...??? Sorry, za edycję, ale jakoś musiałem to ująć w niezadługą całość, a i błędy przy okazji poprawiłem.

P.S. Wszystko się nudzi jeżeli słuchamy w nadmiarze, każdy rodzaj muzyki.

 

Edytowane 6 Maja 2023 przez Chicago
Edyt Stylista

[piorasz]

6 minut temu, Chicago napisał:

Ale co pisałeś...??? Pisałeś o brazylijskich muzykach.

Nie o to chodzi.  Pisałem o muzyce, której lubię słuchać okazjonalnie a tą okazją był Sylwestr. Zresztą w tym wątku co roku o tym pisałem. Chodziło mi raczej o timing ale nie ten w jazzie  😉

Ale ok. Przyjmuję, że w USA timing działa inaczej  😉

[Chicago]

3 minuty temu, piorasz napisał:

Chodziło mi raczej o timing ale nie ten w jazzie 

Mógłbyś rozwinąć ten wątek...??? Jestem bardzo ciekawy co masz do powiedzenia na temat 'timingu', a już tego u muzyków brazyliskich, to w szczególności. To jest bardzo ważna kwestia i z zainteresowaniem przeczytam, co masz do przekazania na ten temat. Ciągle się uczę i niesamowicie mnie te rzeczy interesują.

[piorasz]

21 minut temu, Chicago napisał:

Ja jazz kocham za 'wolność' wypowiedzi i wolny wybór 'opowieści

Jasne ja też. Z tym, że ja jako słuchacz muszę albo nie muszę to zaakceptować. Na tym polega demokracja. Zatem powyższe stwierdzenie pasuje mi bardziej dla artysty a nie słuchacza. 

6 minut temu, Chicago napisał:

Mógłbyś rozwinąć ten wątek...??? Jestem bardzo ciekawy co masz do powiedzenia na temat 'timingu', a już tego u muzyków brazyliskich, to w szczególności. To jest bardzo ważna kwestia i z zainteresowaniem przeczytam, co masz do przekazania na ten temat. Ciągle się uczę i niesamowicie mnie te rzeczy interesują.

Co tu rozwijać. Timing  - wyczucie czasu. Czego nie rozumiesz w tym co powiedziałem?  

Edytowane 6 Maja 2023 przez piorasz

[piorasz]

35 minut temu, Chicago napisał:

Sorry, za edycję

Chicago.  Rozbrajasz mnie 😀

Ty naprawdę myślisz, że jesteś przez to lepszy/gorszy niż inni? Ja w ten sposób nigdy nie myślałem. 

[Chicago]

Czas jest bardzo ważny, i jego wyczucie - są to niemalże najważniejsze rzeczy w graniu, koordynacji i myśleniu - timing is everythig! Tylko tyle.

Nie uważam się za lepszego, i nie uważam się za gorszego, ale na pewno uważam się za w miarę doświadczonego i obeznanego w jazzowym zgiełku. Najlepiej poruszam się w jazzowych klimatach i mam tę muzykę w sobie. I tyle.

 

Poniżej, 'brazylijskie' ciekawostki.

Muzyka brazylijska najczęściej wykorzystuje metrum 2/4 lub 2/2, znane również jako 'cut time'. Więc zamiast czterech beatów, aby zrealizować jeden pomysł muzyczny, mamy tylko dwa beaty do wykonania zadania. Różnica w metrum jest tak subtelna, że można ją usłyszeć lub też i nie, ale metrum 2/4 i 2/2 to jeden ze sposobów na podkręcenie tempa!

Większość melodii brazylijskich opiera się na synkopowanych rytmach. Brazylijska sekcja perkusyjna często wykonuje te rytmy co daje klasyczny 'nierówny', lub 'off-beat' sound.

Kiedy słuchamy brazylijskich rytmów, zwykle zauważamy czy też mamy feel optymistycznego i jasnego dźwięku, co jest zaskakujące, ponieważ wiele melodii brazylijskich jest utrzymanych w tonacji molowej. Szczególnie w rytmach Bossa Nova widać molowe sygnatury tonacji i molowe akordy septymowe. Niektóre rytmy, takie jak Choro, używają różnych tonacji dla każdej sekcji.

Wiele melodii brazylijskich również w dużym stopniu zależy od inwersji akordów. Dzieje się tak, gdy bierze się podstawowy akord i gra nuty w innej pozycji niż akord prymy. Chociaż można używać tych samych nut, często inwersje akordów nadają utworowi muzycznemu gładszy dźwięk.

 

[piorasz]

3 minuty temu, Chicago napisał:

mamy tylko dwa beaty do wykonania zadania.

Stąd ta nuda  😀

[Chicago]

A jaka jest różnica między sambą, a bossa nową...??? Nie ma różnicy. Bossa jest wolniejsza. Samba ma buty, więc szybciej śmiga. 🙃😉

[kangie]

5 minut temu, piorasz napisał:

Stąd ta nuda  😀

Miałem Nudę przez trzy miesiące. 😉

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[piorasz]

Słucham sobie właśnie po raz [x]ąty  Pharoah'sa pierwszej płyty i nie ma mowy o żadnej nudzie...

[kangie]

@Chicago zagraliby my kiedyś jakiś jam session? Tylko jam nigdy nie był w U.S.A.

😉

[piorasz]

2 minuty temu, Chicago napisał:

 Samba ma buty, więc szybciej śmiga. 🙃😉

😀

Podoba mi się ten comparison 😀

4 minuty temu, kangie napisał:

Miałem Nudę przez trzy miesiące. 😉

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Taka zła?  Też miałem.... 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kangie]

Godzinę temu, Chicago napisał:

Mógłbyś rozwinąć ten wątek...??? Jestem bardzo ciekawy co masz do powiedzenia na temat 'timingu', a już tego u muzyków brazyliskich, to w szczególności. To jest bardzo ważna kwestia i z zainteresowaniem przeczytam, co masz do przekazania na ten temat. Ciągle się uczę i niesamowicie mnie te rzeczy interesują.

Ja - im jestem starszy - tym bardziej widzę ile znaczy pauza e muzyce.

Tyle, że ja ostatnio pauzuję w graniu zbyt długo. 😉

A tak poważnie. Timing i świadome granie z umiejętnością przyhamowania. Nie można ciągle grzać!

Edytowane 6 Maja 2023 przez kangie
Literówka

[piorasz]

17 minut temu, Chicago napisał:

 

 

Wybacz nie będę sobie psuł dziś wieczory z Pharoah'sem  😀

Muszę przyznać, że obcuję z nim często  😀

[kangie]

5 minut temu, piorasz napisał:

Taka zła?  Też miałem.... 

Dobra! Potem wszedłem w prawdziwą makabrę i tak już pozostało. 😉

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

1 minutę temu, piorasz napisał:

Wybacz

Wybaczam.

[piorasz]

3 minuty temu, kangie napisał:

Ja - im jestem starszy - tym bardziej widzę ile znaczy pauza e muzyce

Pisałem kiedyś o tym... Skończyłem szkołę muzyczną 3 letnią w Chorzowie.  Nic nie pamiętam bo to było ponad 40 lat temu. 

1 minutę temu, Chicago napisał:

Wybaczam.

Dziękuję ojcze Nasz  😀

3 minuty temu, kangie napisał:

Dobra! Potem wszedłem w prawdziwą makabrę i tak już pozostało. 😉

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To autko to reklama w przeglądarce czy stoi u ciebie w garażu?   😀

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )