CD is dead!

[misiomor]

A zobacz VHS - było tak samo. Dziś to system martwy jak ptak Dodo...

Bo DVD (a zwłaszcza jego następca Blu-Ray) oferował znacznie wyższą wygodę użytkowania (łącznie z funkcjonalnością - wybór języka, ew. napisów) jak również jakość obrazu. Był lepszy praktycznie pod każdym względem poza może łatwością nagrywania z ekranu. Natomiast pliki nie mają takiej oczywistej i bezapelacyjnej przewagi nad CD - niby tańsza dystrybucja, ale z kolei brak elementu rozpakowywania i papierowej książeczki jest po stronie negatywów. Później też mamy problem z przekopywaniem się przez drzewo katalogowe na ekranie - znam ludzi których konieczność czegoś takiego doprowadza do szału.

[cezary]

Co do sprzedaży:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Sorry,zapodalem z rozpedu z bledem. Mialo byc: Sprzedaz muzyki on-line globalnie wzrosla o 7 %. (sprzedaz CD oczywiscie nurkuje).pozdr.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[il Dottore]

Bo DVD (a zwłaszcza jego następca Blu-Ray) oferował znacznie wyższą wygodę użytkowania (łącznie z funkcjonalnością - wybór języka, ew. napisów) jak również jakość obrazu. Był lepszy praktycznie pod każdym względem poza może łatwością nagrywania z ekranu. Natomiast pliki nie mają takiej oczywistej i bezapelacyjnej przewagi nad CD - niby tańsza dystrybucja, ale z kolei brak elementu rozpakowywania i papierowej książeczki jest po stronie negatywów. Później też mamy problem z przekopywaniem się przez drzewo katalogowe na ekranie - znam ludzi których konieczność czegoś takiego doprowadza do szału.

 

Ależ oczywiście, że muzyka powinna być rozprowadzana tak w sieci jak i na nośnikach materialnych (CD, SACD). Jedno drugiemu nie przeszkadza.

Powszechność e-czytelnictwa chyba nie za bardzo zaszkodziła księgarniom?

[dzoni]

A propos... dziś w MM widziałem odtwarzacze VHS ;)

PS po dziś dzień nagrywam co mi się tam podoba na VHS...

[rafal735r]

Po prostu człowiek tym się różni od żółwia, że planuje dalej, niż na 5 minut naprzód.

Wróćmy do tego wątku za 5 lat OK? :)

Ja wcale nie robię sobie jaj - dziś masz CD tanie, średniej klasy i wyrafinowane, za wielkie pieniądze.

A zobacz VHS - było tak samo. Dziś to system martwy jak ptak Dodo... dostaniesz współcześnie produkowany VHS-player naprawdę wysokiej klasy? A przecież niektóre z nich w "złotych czasach" formatu to były inżynierskie majstersztyki i cudeńka. I potrafiły kosztować... A dziś? poniewierają się po sklepach jakieś urządzenia combo zacnej marki LG. I tyle...

VHS to co innego. Trafil je szlak tak jak wszystkie tasmy. Czy to magnetofonowe czy popularne szpule z innego powodu. Mozna bylo na nich zapisywac materiał z gorszą jakością gdzie w przypadku CD i pliku nie ma zadnej roznicy. Podobie koszty produkcji. Koszt produkcji plyty jest znikomy, a z tasmami, a tym bardziej VHS bylo juz inaczej. Do tego dochodzila slaba funkcjonalnosc jakichkolwiek kaset, a co dopiero szpul!

Vinyl jakos trzyma sie dobrze, a niby umarł 20 lat temu. Chetnie wroce do tego watku za 5lat i zareczam ze nadal bedzie mozna kupic normalnie odtwarzacz, ktory bedzie czytal CD. Chociazby wyzej wspomniany Blu-Ray, ktory jest przyszloscia. Watpie by pozbawili go czytania popularnych plyt CD.

Z przenoszeniem owych plikow tez jest problem, bo na swiecie jest miliony ludzi, ktorzy wola isc do sklepu i poprostu kupic CD niz grzebac po sieci i kupywac bezduszne pliki. Pewnie mozna by bylo je rozprowadzac na jakis Pendrive, ale to pewnie nie przejdzie, bo juz dawno by tak bylo.

 

Bo DVD (a zwłaszcza jego następca Blu-Ray) oferował znacznie wyższą wygodę użytkowania (łącznie z funkcjonalnością - wybór języka, ew. napisów) jak również jakość obrazu. Był lepszy praktycznie pod każdym względem poza może łatwością nagrywania z ekranu. Natomiast pliki nie mają takiej oczywistej i bezapelacyjnej przewagi nad CD - niby tańsza dystrybucja, ale z kolei brak elementu rozpakowywania i papierowej książeczki jest po stronie negatywów. Później też mamy problem z przekopywaniem się przez drzewo katalogowe na ekranie - znam ludzi których konieczność czegoś takiego doprowadza do szału.

O widze ze kolega mnie wyprzedzil.

[antymalkontent]

Niestety ale cd nie umrze.... do czasu az wymysla inna letode dystrybucji muzyki na ktorej sie bedzie dalo jeszcze bardziej nachapac.... z plikami jest ten problem ze zbyt latwo mozna miec do nich dostep wiec nie spelnia podstawowego i jedynego czynnika decydujacego o zmianie... zysk... z plyt mozna bardziej sie nachapac... wciaz najbardziej wiec wciaz beda... chyba ze opracuja i przeforsuja zabezpieczenie plikow to sytuacja sie pewnie zmieni... plik niemal bez kosztowsoe rozchodzi a daje ta sama kase co cd wiec tylko opracowaczabezpieczenie i rezygnowac z cd inaczej nic z tego i pozostajemy przy cd do XXIII wieku bo to kapitalisci nastawieni tylko na zysk

[cezary]

Wytwornie plytowe sa juz blisko niesmiertelnego marzenia kazdego lakomczucha: zjesc(czytaj przedac) ciastko i miec ciastko!. Dotyczy to platnego dostepu do odsluchu plikow muzyki bez mozliwosci ich zapisu. pozdr.

[neomammut]

No dobrze, a jakość brzmienia także bierzecie pod uwagę? Bo, zauważyłem, że ceni się pomiary, a nie swój własny słuch...., dziwne zachowanie tej dzisiejszej ludzkości jest..., bardzo dziwne.....

[wiatrak]

Mam jedno, zasadnicze pytanie do dyskutujących z zawzięciem czy CD id dead, czy jednak nie jest.

 

Co rozumiesz pod tym pojęciem: "koniec CD"?

 

Bo dla mnie to oznacza koniec panowania nośnika / płyty na masowym rynku. I należy wprowadzić rozróżnienie pomiędzy nośnikiem a płytą jako albumem, zestawem utworów, ponieważ zaszły dwa odrębne zjawiska: zmiana nośnika na pliki oraz zmiana nastawienia konsumentów.

 

Masowy odbiorca nie słucha płyt, słucha utworów (piosenek); pliki idealnie wpisują się w taką potrzebę.

 

Czy CD już jest martwe? Tak, jako dominujący produkt już się skończyło.

 

Czy za 10 lat nie będzie w ogóle CD? Prawdopodobnie nie, będzie pełniło podobną rolę jak dziś vinyl.

 

 

P.S. Bardzo prawdopodobnie iż za dziesięć lat nadal będę kupował płyty CD; chociaż słuchać ich będę raczej z dysku przy pomocy odtwarzacza plików.

[rafal735r]

 

Czy CD już jest martwe? Tak, jako dominujący produkt już się skończyło.

Watpie w to ze ludzie czesciej kupuja pliki niz plyty.

[ARTON55]

Watpie w to ze ludzie czesciej kupuja pliki niz plyty.

 

To kto kupuje pliki?

[il Dottore]

W Rosji by rzekli, że frajerzy! :)

[Gość Arek__45]

W moim "kiosku za rogiem" w Basildon czyli ..sklepie HMV sezon świąteczny otwarty....a na stoiskach , półkach wszędzie dosłownie stosy płyt...wszystko zniknie...wiekszość w cenie dwóch trzech kanapek.....nie to co w MPIKU...nie wierzycie...o choćby to 6 CD.

 

http://hmv.com/hmvweb/displayProductDetails.do?ctx=280;-1;-1;-1;-1&sku=215678

[Burczymucha]

A ja tam CD ani DVD żałował nie będę.

Wprawdzie nie można tego zrównywać z VHS, bo to ostatnie to od samego początku było dziadostwo sakramenckie wprowadzone na rynek trikiem marketingowym, a płyty to jednak był postęp. Ale z wieloma wadami, i na dodatek narastającymi. Jak dla mnie, gwoździem do trumny tej technologii jest pogarszająca się trwałość krążków. Dziewczyna z długimi paznokciami, i już po płycie. Ba, niektóre płyty, zwłaszcza te do nagrywania, potrafią same się rozpadać od leżenia na półce.

Królowały prawie ćwierć wieku, i wystarczy. Jak na elektronikę to dość długi pontyfikat.

[mamel]

Czy za 10 lat nie będzie w ogóle CD? Prawdopodobnie nie, będzie pełniło podobną rolę jak dziś vinyl.

?????????????

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jarex]

Czy za 10 lat nie będzie w ogóle CD? Prawdopodobnie nie, będzie pełniło podobną rolę jak dziś vinyl.

?????????????

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ciekawa rozmowa, może niektórzy po jej lekturze coś więcej zrozumieją

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[antymalkontent]

Ciekawa rozmowa, może niektórzy po jej lekturze coś więcej zrozumieją

 

zalezy w jakim sensie, bo to jest rozmowa ktora ma znaczenie dla garstki i tutaj jest problem, reszta wciaz bedzie chetnie sluchala coraz glosniejszych i coraz bardziej zubozonych nagran, nawet na mp3 - a tego jest przewazajaca wiekszosc, jedyne pocieszenie ze dla niszowej grupy odbiorcow zawsze znajda sie realizatorzy i muzycy zeby ich zadowolic i beda produkowac na cd i w dobrej jakosci, szkoda tylko ze tego bedzie tylko troche a przewazajaca wiekszosc pojdzie w w odwrotna strone

[wiatrak]

Czy za 10 lat nie będzie w ogóle CD? Prawdopodobnie nie, będzie pełniło podobną rolę jak dziś vinyl.

?????????????

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Temat jest już w obróbce:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[rafal735r]

Dziewczyna z długimi paznokciami, i już po płycie.

Budozer i juz po plycie.

[leon amator]

Wydaje mi się, że poziom absurdów wypisywany przez niektórych zwolenników hi-res osiągnął masę krytyczną ("od kilkudziesięciu lat nikt nie wydał żadnej płyty CD itd. itp.)

 

Więc mam kilka konkretnych, bardziej marketingowych pytań bardziej do branży odnośnie HI-RES (HI-RES tzn. mam na myśli HI-RES a nie jakieś śmieci udostępnianie w sieci przez domorosłych audiofilów):

1. Jaki procent użytkowników HI-FI korzysta obecnie z HI-RES? Najlepiej w porównaniu Europa Zach. - USA.
    
   
2. Jak jest udział w rynku dystrybucji muzyki kupowanej przez posiadaczy HI-FI: CD, Vinyl, HI-RES.
    
   
3. Jaka jest dynamika wzrostu sprzedaży urządzeń dedykowanych do HI-RES np. od 2009 roku.
    
   
4. Jaka jest dynamika sprzedaży muzyki w HI-RES od 2009 roku.
    
   
5. Czy użytkownicy HI-RES kupują urządzenia zamiast CD czy oprócz CD.
    
   
6. Czy jest szansa na to aby połączyć sprzedaż urządzeń z dystrybucją muzyki (jak w przypadku CD i firmy Apple). Np. kooperacja producentów HI-FI i dużych graczy internetowych dla zapewnienia bezpiecznej dystrybucji muzyki w HI-RES.
    
   
7. Czy branża wierzy w powszechne udostępnianie plików HI-RES przez twórców i wydawców (w skali porównywalnej z rynkiem CD) w przypadku sytuacji, kiedy na rynku będą dominowali użytkownicy zestawów Laptop+DAC.
    
   
8. Jak procentowo wygląda kwestia odtwarzania HI-RES u użytkowników: udział zestawów Laptop+DAC czy urządzenie dedykowane. Jakie są dynamiki wzrostu w poszczególnych segmentach.
    
   
9. Czy wzrost udziału użytkowników HI-RES jest szybszy w budżetówce czy w HI-END.
    
   
10. Jakie jest porównanie poziomu ryzyka i wielkości dochodu z jednoczesnego wydania płyty topowego wykonawcy (bo ja wiem? np. Adele) CD vs. HI-RES.
    

Jeśli szanowni użytkownicy plików HI-RES nie posiadają informacji zawartych w powyższych pytaniach, albo co gorsza nawet się nad nimi nie zastanawiali to nie wyjdziemy na forum ponad poziom "opowieści z mchu i paproci".

[Shrek777]

Więc mam kilka konkretnych, bardziej marketingowych pytań bardziej do branży odnośnie HI-RES

 

Albo marketingowych, albo konkretnych (jedno wyklucza drugie ;P)

 

Na jaką odpowiedź liczysz ? Marketingową - czy konkretną. ;P

 

A na serio, płyta CD nie umrze przez długie lata jeszcze, nawet jak za kilkanaście lat zaprzestano by jej wydawania, to we wtórnym obiegu będą miliardy płyt. I nic więcej pisać nie trzeba...

 

Ale koncerny chętnie by zabiły CD -bo na CD nie da się już prowadzić kolejnych zabezpieczeń. Sprzedając muzę przez net, albo na np. kartach pamięci, można wprowadzić kolejne zabezpieczenia, albo zwiększyć zyski. A koncerny za jednego centa na piosence więcej zrobią wszystko.....

[CDC]

Nie da rady uśmiercić CD. "Namacalność" produktu jest zbyt silnym bodźcem dla kupującego (w tym i mnie).

Kontrola sprzedanych kopii dla producenta też ma tu znaczenie.

 

Hi-Ress nie ma tu nic do rzeczy. To odrębna grupa dla osób, które świadomie szukają czegoś "lepszego". Osobiście kupowałbym płyty DVD-ROM (Blue-ray) z plikami flac 96-192kHz, jednak sprzedaż byłaby raczej znikoma. Przykładem jest SACD, zapewne przykładowy Kowalski nie ma pojęcia co to. Z drugiej strony, zamiast czekać na popularyzację Hi-Ress można kupić zamiast DAC'a gramofon bo chyba wszystkie nowości wychodzą na czarnych krążkach nierzadko w heavy vinyl.

 

Format mp3 nie powstał wczoraj, a półki z CD w "marketach" pękają w szwach. Gdyby było to nieopłacalne postawili by zamiast płyt, kilka nowych sprzętów AGD z ogromną marżą :)

 

Sprzedając muzę przez net (...) można wprowadzić kolejne zabezpieczenia

 

Możesz to rozwinąć?

[dskrzyp]

Nie da rady uśmiercić CD. "Namacalność" produktu jest zbyt silnym bodźcem dla kupującego (w tym i mnie).

Kontrola sprzedanych kopii dla producenta też ma tu znaczenie.

 

 

Myślę, że to jest trochę kwestia pokoleniowa. O ile coś może być dla nas nie do zaakceptowania, to kolejne pokolenia wejdą w to bez zająknięcia. Moja żona jest wykładowcą i ostatnio zapytała na zajęciach: "kto z Was ostatnio kupił płytę CD?". Z całej sali zgłosiły się raptem jakieś dwie osoby. Oczywiście to zupełnie inna grupa ludzi niż osoby z naszego forum, ale jakąś tendencję to ukazuje.

[leon amator]

Myślę, że to jest trochę kwestia pokoleniowa. O ile coś może być dla nas nie do zaakceptowania, to kolejne pokolenia wejdą w to bez zająknięcia. Moja żona jest wykładowcą i ostatnio zapytała na zajęciach: "kto z Was ostatnio kupił płytę CD?". Z całej sali zgłosiły się raptem jakieś dwie osoby. Oczywiście to zupełnie inna grupa ludzi niż osoby z naszego forum, ale jakąś tendencję to ukazuje.

 

Cytat z innego wątku:

 

"Ale to też już kilka razy o tym pisałem że popularność plików w 99% bierze się z tego że ludzie słuchają kradzionej muzyki.

Płyta CD im się nie podoba bo za nią trzeba zapłacić a pliki mają z sieci za free tyle że gówniane, mp3 konwertowane na Flac, albo z vinyli.

Do tego jest dorobiona filozofia o przewadze plików gęstych nad CD, żeby nabrało wszystko mocy prawnej i ukryło prawdziwą motywację.

A prawda jest banalna bo chodzi tylko o to żeby nie płacić za muzykę."

 

Ot i wyjaśnienie dlaczego zgłosiły się 2 osoby.

 

Tym razem sam siebie zacytuję. Chciałem nawet założyć temat z tym tekstem, ale jakoś zniknął. Może pytania zbyt konkretne i niewygodne? Może złamałem regulamin. Nie wiem.

 

"Wydaje mi się że poziom absurdów wypisywany przez niektórych zwolenników hi-res osiągnął masę krytyczną ("od kilkudziesięciu lat nikt nie wydał żadnej płyty CD itd. itp.)

 

Więc mam kilka konkretnych bardziej marketingowych pytań bardziej do branży odnośnie HI-RES (HI-RES tzn. mam na myśli HI-RES a nie jakieś śmieci udostępnianie w sieci przez domorosłych audiofilów):

1. Jaki procent użytkowników HI-FI korzysta obecnie z HI-RES? Najlepiej w porównaniu Europa Zach. - USA.

    

2. Jak jest udział w rynku dystrybucji muzyki kupowanej przez posiadaczy HI-FI: CD, Vinyl, HI-RES.

    

3. Jaka jest dynamika wzrostu sprzedaży urządzeń dedykowanych do HI-RES np. od 2009 roku.

    

4. Jaka jest dynamika sprzedaży muzyki w HI-RES od 2009 roku.

    

5. Czy użytkownicy HI-RES kupują urządzenia zamiast CD czy oprócz CD.

    

6. Czy jest szansa na to aby połączyć sprzedaż urządzeń z dystrybucją muzyki (jak w przypadku CD i firmy Apple). Np. kooperacja producentów HI-FI i dużych graczy internetowych dla zapewnienia bezpiecznej dystrybucji muzyki w HI-RES.

    

7. Czy branża wierzy w powszechne udostępnianie plików HI-RES przez twórców i wydawców (w skali porównywalnej z rynkiem CD) w przypadku sytuacji, kiedy na rynku będą dominowali użytkownicy zestawów Laptop+DAC.

    

8. Jak procentowo wygląda kwestia odtwarzania HI-RES u użytkowników: udział zestawów Laptop+DAC czy urządzenie dedykowane. Jakie są dynamiki wzrostu w poszczególnych segmentach.

    

9. Czy wzrost udziału użytkowników HI-RES jest szybszy w budżetówce czy w HI-END.

    

10. Jakie jest porównanie poziomu ryzyka i wielkości dochodu z jednoczesnego wydania płyty topowego wykonawcy (bo ja wiem? np. Adele) CD vs. HI-RES."

Jeśli szanowni użytkownicy plików HI-RES nie posiadają informacji zawartych w powyższych pytaniach, albo co gorsza nawet się nad nimi nie zastanawiali, to o czym mowa w temacie "CD is dead"?

[dskrzyp]

Oczywiście, że kwestia ceny jest znacząca, ja wcale tego nie neguję. Nie skupiłem się na przyczynie, a na skutkach.

[CDC]

"kto z Was ostatnio kupił płytę CD?"

 

 

Żeby zbudować taki pogląd trzeba zadać i kontr pytania typu:

1. Kto ostatnio zakupił utwór muzyczny w internecie?

 

No i jeszcze jedno, tutaj będzie problem:

2. Kto ostatnio ściągnął piracki utwór muzyczny.

 

Może się okazać, że grupa w ogóle jest ignorantami co do muzyki w jakimkolwiek wydaniu :)

[dskrzyp]

Panowie, ale ja się z tym wszystkim zgadzam. Czy to YouTube, czy pirackie pliki mają niewątpliwy wpływ na sytuację. Niemniej jednak prowadzi to do spadku popularności CD.

[leon amator]

Żeby zbudować taki pogląd trzeba zadać i kontr pytania typu:

1. Kto ostatnio zakupił utwór muzyczny w internecie?

 

No i jeszcze jedno, tutaj będzie problem:

2. Kto ostatnio ściągnął piracki utwór muzyczny.

 

Może się okazać, że grupa w ogóle jest ignorantami co do muzyki w jakimkolwiek wydaniu :)

 

 

Znów fajny cytat sly30:

 

"A finał tego jest taki (piractwa) że wielu wykonawców i wytwórni woli sprzedać mniej płyt CD i vinyli wysyłkowo niż udostępniać plik hires!

Paradoksem jest to, że właśnie z tego powodu nie następuje długo oczekiwany rozwój i wysyp tytułów w gęstych plikach,

czyli czym więcej jest piractwa i tandeciarstwa darmowych plików tym mniej jest dostępnych tych dobrych wysokiej jakości.

Co jeszcze ciekawsze taka sytuacja zamiast zakończyć byt płyt CD na rynku i doprowadzić do masowej oferty wysokiej jakości

plików powoduje przedłużenie życia CD, zwiększenia oferty, poprawienia jakości realizacji i coraz większej oferty SACD."

 

I tutaj jest że tak powiem pies pogrzebany. Nie będzie regulacji - nie będzie prawdziwej rewolucji HI-RES.

[mqy]

Myślę, że to jest trochę kwestia pokoleniowa. O ile coś może być dla nas nie do zaakceptowania, to kolejne pokolenia wejdą w to bez zająknięcia. Moja żona jest wykładowcą i ostatnio zapytała na zajęciach: "kto z Was ostatnio kupił płytę CD?". Z całej sali zgłosiły się raptem jakieś dwie osoby. Oczywiście to zupełnie inna grupa ludzi niż osoby z naszego forum, ale jakąś tendencję to ukazuje.

 

No właśnie.

Dzieci Youtube'a, wrzuty i tym podobnych imho statystycznie nie będą potrzebować płyt i... odtwarzacza. Muzykę zapewnia im jedno centrum rozrywkowe - komputer - do gier, internetu i muzyki.

Po co kupować dodatkowo odtwarzacz? Internet jest szybki filmy można ściągnąć z sieci. Posiadanie w ogóle odtwarzacza traci sens.

Oczywiście piszę o "trendach" mas, a nie bezkompromisowym podejściu audiofila.

 

 

Cytat z innego wątku:

 

"Ale to też już kilka razy o tym pisałem że popularność plików w 99% bierze się z tego że ludzie słuchają kradzionej muzyki.

Płyta CD im się nie podoba bo za nią trzeba zapłacić a pliki mają z sieci za free tyle że gówniane, mp3 konwertowane na Flac, albo z vinyli.

Do tego jest dorobiona filozofia o przewadze plików gęstych nad CD, żeby nabrało wszystko mocy prawnej i ukryło prawdziwą motywację.

A prawda jest banalna bo chodzi tylko o to żeby nie płacić za muzykę."

(...)

 

Możemy tylko gdybać. Muzykę ściąga się nielegalnie, za darmo. Co by było gdyby się nie dało?

O tym zadecydował by rynek, wygra wygodniejsze rozwiązanie.

 

Moim zdaniem wygryzienie fizycznego nośnika wcale nie będzie takie łatwe. Z drugiej strony np. dla mnie teraz kłopotliwe było by trzymanie w pokoju płyt, bo po prostu nie mam miejsca... :) Płyty zgrywam a te zostają w domu rodziców, którzy na dzień dzisiejszy z nich korzystają, ale gdyby w domu był szybki internet i pliki można by ściągnąć w moment to szybko by się przestawili.

Czy docelowo wolał bym płytę? Nie wiem! Obie opcje mają plusy i minusy. W całym zagadnieniu ma chodzić o to ze dzięki plikowi mam dostać więcej - lepsza jakość, czy jest różnica? Hmmm...

Ale.. zwykli ludzie wcale nie potrzebują gęstych formatów, większość jest szczęśliwa z mp3. Tylko zainteresowani bliżej audio dla których jakość ma znaczenie w ramach "wypasu" korzystali by z hires. A jeśli chciał bym zgrać to na odtwarzacz przenośny, to już będę miał problem.

 

Na koniec - na dzień dzisiejszy hires to zabawa dla zamożnych audiofilii, gęste pliki są droższe od cd... czyli o czym my tu, mówimy. Sam nie jestem przekonany czy odczuję różnice w jakości a: zajmują więcej miejsca, mają trochę inny format (24bit).

Wchodzę na hdtracks no i pierwsza lepsza muzyka na str. głów.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - 55zł!!! :]

Jak to jest, jeśli taka płytę raz u nich kupię i zdarzy sie wypadek w którym strace pliki, to czy mogę je ponownie sciagnąć za jakąś niewielką opłatę serwerową?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[CDC]

Macie rację. Moim zdaniem niezależnie od formatu najpierw musi być materiał, który da się sprzedać.

Patrząc po moich ostatnich zakupach, nie mam prawie nic z nowości 2012/2013, tylko same remastery :).

Jak nie będzie dobry płyt to nie ma sensu walczyć o format CD-AUDIO.

Jeżeli z zawartości płyty zainteresowały Cię tylko 1-2 utwory to rozwiązaniem jest kupienie ich w necie po kilka centów i szkoda zachodu.