Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki samochód?


grishnack

Rekomendowane odpowiedzi

oprócz moich wymagań, jest tez bardzo wazne kryterium- możliwie bezproblemowe, żeby samochód słuzył mnie, a nie ja jemu :)

renault megane ii 1.6 benzyna, jeszcze tańsze, najlepsze auto w klasie w kategorii bezproblemowości, ale na forach tego się nie dowiesz, lać i jeździć. Kolega handlarz mi to wyjawił. On i faktycznie cała jego rodzina takimi bolidami jeździ.

kiedyś pojawi sie dziecko, a corolla ma maly bagaznik

To kup Żuka :-)

 

złota era merca minęła bezpowrotnie.

merc to tera szmelc.

miałeś japońca, to kupuj japońca.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

cyt:* aluminiowe wykończenia wewnątrz (SZCZOTKOWANE ALUMINIUM -tylko w najbogatszych wersjach)

Najbogatsza wersja za marne 150tysi???Jaja sobie robisz?

Wersja tylko ze stylistycznym pakietem s-line kosztuje 163tyś a gdzie jeszcze biksenony i reszta z ogłoszenia???

Normalnie licząc te audi przez pięć lat straciło ok.75% wartości !! I jest jeszcze w super,hiper stanie!!Przykładowe pięcioletnie kijanki są do wyrwania za ok.50tyś złotych gdy nowa kosztowała 80-90 tyś zł czyli mniej jak 50% utraty wartości!! Normalnie cud. :)

To czym chcesz ganiać gó...mnie obchodzi,chcesz jeździć zajeżdżonym klamotem klasy premium bu się lansować twoja brocha,ja piszę o rzeczywistości a ta jest brutalna,moim zdaniem robisz reklame jakiemuś handlarzowi i tyle!!

 

 

Typowa gadka handlarza.

 

pierdoły piszesz i tyle w temacie, nie byłeś nie oglądałeś nie jechałeś nie badałeś auta od strony technicznej a to z linku sam osobiście macałem i wiem że było praktycznie w idealnym stanie jak powinno wyglądać auto 4 letnie normalnie serwisowane , zgadzam się z jednym o czym piszesz że 90% rynku to druciarze i generalnie tak powinno się podchodzić do zakupu z rezerwą, jednak można samemu sprowadzić coś ucelowanego np z niemiec lub mieć sprawdzoną osobę która tym się zajmuje i gówna nie sprzeda, to jak widzisz rynek to jest Twoja idywidualna sprawa, ale utrata często ponad 50% wartości auta 3 letniego to norma tylko u nas 3 letnie salonowe sprzedają za 70% wartości że niby pewne.

 

Ja generalnie na TSI / TFSi mam trochę zęby, silniki (zwłaszcza 2.0) mają potencjał i potrafią bardzo fajnie jeździć. Niestety trzeba trochę o nich wiedzieć by ich nie zniszczyć, odpowiednio zwalczyć problem olejowy, popy paliwa (wałek), rozrząd (chyba że mamy kasę na wersję po 2011) i kilka innych pozornie przerażających problemów. Kiedyś myślano że tłoki pękają tylko w 1,4 a jak poczytasz to znajdziesz tak samo uszkodzone 2.0 i to po 2011 roku.

 

Co do dymu, to od kiedy benzyna nie dymi ? problem i efekt jest tan sam, różnica tylko w kolorze dymu. Po za tym pamiętaj że benzyny turbo wypluwają więcej cząstek stałych niż diesle.

 

200 koni w B8 i ośce powoli zaczyna jeździć (w zupełności starcza do codziennego turlania), na Q to zdecydowanie za mało

 

wszystko zależy od polityki kupna, eksploatacji i sprzedaży. Tam auta kupuje się inaczej, u nas ten system dopiero raczkuje i testowo sprzedawano chyba tylko A6. Firmy sprzedające w ten sposób auta obsługują duże podmioty, małe firmy nie mają startu że o szaraku nie wspomnę.

 

Dla przykładu auto, 150 tyś km przebiegu lub 5 lat to już złom dla firmy i się go pozbywają, trafia na wolny rynek i ma cenę rynkową bo już swoje zarobiło. Pracownicy często mają prawo pierwokupu za niższą cenę, takim cudem znajomy pokupował auta całej rodzinie.

 

Po za tym pamiętaj że auta nie są naprawiane przez Ciebie, 100% napraw jest wykonywanych w ASO w ramach "gwarancji", nie ważne czy się na nią klasyfikuje (np stłuczka) czy nie. No i co najważniejsze jako firma kupujesz je duuużo taniej niż w salonie (chociaż tam je odbierasz).

 

dokładnie tak jest jak piszesz, koleś ma dojście do polizingowych flot i ściąga po kilka sztuk nieraz tygodniowo bo mu auta schodzą na pniu, masz wgląd w pełeną historię serwisowania po vinie wiesz co kupujesz, to są auta które od strony technicznej nie mają problemów że muszą na lawetach przyjechać bo silnik nie kręci. Dodatkowo możesz na fakturę vat marża wprowadzić na firmę takie auto które odliczasz.

Focal + Naim

To kup Żuka :-)

 

złota era merca minęła bezpowrotnie.

merc to tera szmelc.

miałeś japońca, to kupuj japońca.

... niestety teraz wszystkie nowe auta to ta sama półka jakości i bezawaryjności...czyli bardzo niska... czy to "japończyk" czy niemiec... "japończyk to tylko z nazwy bo składany np. w Anglii... zresztą tak jak wszystko teraz składane i montowane daleko od miejsca pochodzenia....

 

dokładnie tak jest jak piszesz, koleś ma dojście do polizingowych flot i ściąga po kilka sztuk nieraz tygodniowo bo mu auta schodzą na pniu, masz wgląd w pełeną historię serwisowania po vinie wiesz co kupujesz, to są auta które od strony technicznej nie mają problemów że muszą na lawetach przyjechać bo silnik nie kręci. Dodatkowo możesz na fakturę vat marża wprowadzić na firmę takie auto które odliczasz.

...najlepsze auto terenowe to służbowe czyt. flotowe :) ;) .... Flotowe auta to nie tylko auta prezesów ale szeregowych pracowników , którzy wiemy jak szanują te wózki... i co z tego że są serwisowane jak codziennie są zarzynane .....

...najlepsze auto terenowe to służbowe czyt. flotowe :) ;) .... Flotowe auta to nie tylko auta prezesów ale szeregowych pracowników , którzy wiemy jak szanują te wózki... i co z tego że są serwisowane jak codziennie są zarzynane .....

 

Dokładnie, zarzynane i to na suchym bagnecie,jak to ostatnio widziałem.

 

Potem żal takiemu uczciwie wypłacić, bo musi te złomy serwisować:)

dokładnie tak jest jak piszesz, koleś ma dojście do polizingowych flot i ściąga po kilka sztuk nieraz tygodniowo bo mu auta schodzą na pniu, masz wgląd w pełeną historię serwisowania po vinie wiesz co kupujesz, to są auta które od strony technicznej nie mają problemów że muszą na lawetach przyjechać bo silnik nie kręci. Dodatkowo możesz na fakturę vat marża wprowadzić na firmę takie auto które odliczasz.

 

Dobre....po vinie to chyba te farmazony pisałeś.Wejdz na niemiecką stronę z ogłoszeniami i znajdz za 12,5tyś ojro taka audi w super stanie i z wypasem.Powodzenia.

Przebieg i historia po vin...lol,są od tego spece,nie takie numery handlarze odwalaja.Ale oczywiście koleś ma dojścia...układy i takie tam.Bu,ha,ha.

Te flotowe tfsi to jak mniema wszystkie co chleją 1,5 litra oleju na tyś km wzwyż.Stąd też często "okazyjna"cena.

 

ściąga po kilka sztuk nieraz tygodniowo bo mu auta schodzą na pniu,.

Lol,to on chyba nie śpi....a Ty jak widzę to doskonale go znasz.

... niestety teraz wszystkie nowe auta to ta sama półka jakości i bezawaryjności...czyli bardzo niska... czy to "japończyk" czy niemiec... "japończyk to tylko z nazwy bo składany np. w Anglii... zresztą tak jak wszystko teraz składane i montowane daleko od miejsca pochodzenia....

Mitsubishi na rynek europejski składane są w Japonii. I to widać, szczególnie po kilku latach użytkowania. Może materiały nie są premium, bo wtedy kosztowałby 50% więcej, ale przynajmniej są złożone idealnie. Poważniejsze usterki? Zapomnij. Lejesz wachę i jeździsz na maxa.Żadne dolewki oleju, czy jakieś tam usterki silnika. I to od razu widać, że składała go japońska ręka. Nie ma tam ściemy, że pali mniej. Jeśli Japońce piszą że pali w mieście 8 litrów (dla 1,8l/143KM) to tyle pali. I nie z górki, z wiatrem , w 25 stopniach Celsjusza czy na rolkach- ale zimą, w śniegu i pod wiatr.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Mitsubishi na rynek europejski składane są w Japonii. I to widać, szczególnie po kilku latach użytkowania. Może materiały nie są premium, bo wtedy kosztowałby 50% więcej, ale przynajmniej są złożone idealnie. Poważniejsze usterki? Zapomnij. Lejesz wachę i jeździsz na maxa.Żadne dolewki oleju, czy jakieś tam usterki silnika. I to od razu widać, że składała go japońska ręka. Nie ma tam ściemy, że pali mniej. Jeśli Japońce piszą że pali w mieście 8 litrów (dla 1,8l/143KM) to tyle pali. I nie z górki, z wiatrem , w 25 stopniach Celsjusza czy na rolkach- ale zimą, w śniegu i pod wiatr.

....ale to są pojedyncze przypadki ,że produkcja jest tam gdzie powinna...

Hondy, Subaru czy Mazdy też są składane w Japonii.

 

To tylko Toyota poszła na łatwiznę, zachłysnęła się sukcesem i poległa.

Gdy po 2000 roku masowo zaczęli produkować auta w Turcji czy UK ich jakość drastycznie spadła.

I to nie są już te same auta, które produkowane były w Japonii.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

miałem corolle i nie byłem do końca usatysfakcjonowany.

japońce- tylko mitsubishi lancer w kombi 140km. roczniki 2005-6

Z japsów Honda Accord, mniejsze Mazda 3. Mietek c klasa sedan lub lepiej kombi, liftbacka bym sobie darował. Najlepiej rechot c220cdi.

przyzwyczaiłem sie do benzyny, gazu sie nie boje, jestem świadomym użytkownikiem tego paliwa (wiem, gdzie zakładają zgodnie ze sztuką, tj kolektor ściągnięty i umyty do wiercenia, nowe uszczelki, dobre graty, butla do jazdy do przodu, strojenie w trasie z afr itp)

 

nowe dizle mnie troche przerazają, wtryski, dwumasy, turbiny; to wszystko w połączeniu z przeszłością samochodu, która nigdy nie jest pewna w 100% , przechyla jednak szale w kierunku benzyny i zagazowania.

(niestety w przypadku c klasy dizle maja słabą opinię....hmmm )

 

Mazdy- wzronictwo jak dla mnie tragiczne, lampy lexus look.....

Subaru- nie ten pułap cenowy, plus tragedia z luzem zaworowym podczas pracy na lpg : do regulacji luzu trzeba zrzucac silniki z samochodu, dodatkowo sama regulacja, (nie sprawdzenie tylko regulacja), po ok 15k km (sic!) nawet w przypadku poprawnie wyregulowanych instalacji (mieszanka nie uboga)

Toyota- UK i turcja= no way. juz z wersji japońskiej nie byłem zbyt zadowolony.

Mitsu- jak najbardziej

Honda- w załozonym roczniku i cenie nie ma dla mnie nic ciekawego

 

na dzien dzisiejszy c klasa 143km z 2006 lub astra 1.6/1.8 z 2010/11 r

Dobre....po vinie to chyba te farmazony pisałeś.Wejdz na niemiecką stronę z ogłoszeniami i znajdz za 12,5tyś ojro taka audi w super stanie i z wypasem.Powodzenia.

co by nie gadać, auta w DE mają większe przebiegi niż w PL i dużo wyższe ceny... generalnie w PL jak jest auto coś warte to sporo kosztuje.

 

Przebieg i historia po vin...lol,są od tego spece,nie takie numery handlarze odwalaja.Ale oczywiście koleś ma dojścia...układy i takie tam.Bu,ha,ha.

zalegalizować cofnięty przebieg i nadpisanie go w bazie jest łatwiejsze i dużo tańsze niż korekta modułów w aucie.

 

By sprawdzić auto w ASO (po winiaczu) musisz zmieć kraj, polskie ASO auta zakupionego w DE nie zobaczy. Więc kupujesz, zmieniasz kraj wtedy dopiero weryfikujesz historie pojazdu o ile znajdziesz ASO która wogle Ci to umożliwi. Im lepsze auta tym większe problemy w weryfikacji.

 

Pomijam już fakt że wielu pojazdów w bazie brak a po VIN'ie czasem nie kupisz nawet części bo wychodzi zupełnie inne auto... Weryfikacja przebiegu w B8 nie jest taka prosta, zależnie od rocznika, moduły szyfrowane i o ile "renowator liczników" może mieć do tego sprzęt (bo te 40k mu się szybko zwróci) to u innych próżno go szukać.

 

Mitsubishi na rynek europejski składane są w Japonii. I to widać, szczególnie po kilku latach użytkowania. Może materiały nie są premium, bo wtedy kosztowałby 50% więcej, ale przynajmniej są złożone idealnie. Poważniejsze usterki? Zapomnij. Lejesz wachę i jeździsz na maxa.Żadne dolewki oleju, czy jakieś tam usterki silnika. I to od razu widać, że składała go japońska ręka. Nie ma tam ściemy, że pali mniej. Jeśli Japońce piszą że pali w mieście 8 litrów (dla 1,8l/143KM) to tyle pali. I nie z górki, z wiatrem , w 25 stopniach Celsjusza czy na rolkach- ale zimą, w śniegu i pod wiatr.

i co z tego jak pod machą i tak masz piękny napis BOSCH a wszystko biega o K-Line. Nie porównuj prostego jak cep silnika N/A do assembled, możemy też pogadać o dieslach których nawet sami nie potrafią wyprodukować i muszą kupować odrzuty po innych markach.

 

name='sittek' timestamp='1439730248' post='3552868'][/b]

Hondy, Subaru czy Mazdy też są składane w Japonii.

i jakaś im to nie pomaga..

 

nowe dizle mnie troche przerazają, wtryski, dwumasy, turbiny; to wszystko w połączeniu z przeszłością samochodu, która nigdy nie jest pewna w 100% , przechyla jednak szale w kierunku benzyny i zagazowania.

(niestety w przypadku c klasy dizle maja słabą opinię....hmmm )

hydrokinetyczne sprzęgła czy bardzo szybkie i trwałe elektromagnetyczne wtryskiwacze to zupełnie inny świat, Nie dość że mocne to jest za***rdala aż miło. Benzyny dzisiaj też mają turbo, też mają 2mas (i problemy), o ile wtryski większych problemów nie stwarzają to pompa paliwa potrafiła rozwalić wałek...doszły też inne gadżety takiej jak klapy wirowe czy EGR. Benzyny dzisiaj to ten sam osprzęt co diesel i te same problemy, chociaż może większe... diesel już ma to oklepane..

 

nie ma silników lepszych / gorszy, każdy ma swoje problemy.

i jakaś im to nie pomaga..

Czy rzeczywiście? Gdyby nie nachalny motoryzacyjny niemiecki rynek w Polsce sprzedaż japońców byłaby dużo wyższa. A tak co gazeta, czasopismo i rankingi to tylko super technologia niemiecka. Test TUV- 10 pierwszych to Niemce, test DEKRA- następne 10, tylko kolejność inna. O sfałszowanych opiniach było też głośno. A jak jest w rzeczywistości? W specjalistycznych pismach pisze się tylko o niemieckich albo pochodnych . No i potem jak się taki nieoblatany naczyta to wiadomo co kupi: Niemca.

 

Bo gdy się auto psuje to można zachęcić, że części tanie i zamienniki to bez problemu i w kiosku ruchu można dostać.

I taki Janusz kupuje Niemca, i płacze.

A potem gdy sprzedaje to tylko w samych superlatywach, aby tylko wypchnąć.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

... tylko dziwnym zbiegiem okoliczności honda i toyota w europie sprzedaje się bardzo dobrze... super trwałe benzyny Hondy nie potrafią 100kkm zrobić bo im sprężynki w głowicy cykają, chociaż to i tak pryszcz jeśli mowa o paliwowych problemach czy urwanych łańcucha w maździe (toyocie i nissanie).

 

Każde auto się sypie.. każde. Pewne benzyny mają duże problemy bo muszą śrubować głupie normy EURO.. najpierw serwis mówi ten typ tak ma a potem wymieniają silnik, bo starszy technologicznie wtrysk rozwalił silnik od środka.

Ktore to hondy nie dojezdzaja 100kkm (bez roznicy benzyna czy dieslel)?

 

Opla sprzedam!

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

Nie wiem jakie czasy wspominacie ale chyba sprzed wielu lat.

Jeśli chodzi o usterkowość to diesle psują się we wszystkich markach dlatego jeżdżę benzynami.Aby uniknąć turbin zakupiłem ostatnią Mazdę 6 2.0 L 165 kM.Mam ją od ponad roku i nadal się zachwycam jak wygląda i jak jeździ.

Wbrew temu co twierdzi Marcin uważam,że Mazda ma obecnie najładniejsze samochody we wszystkich segmentach( ale o gustach się nie dyskutuje).Dla mnie usterkowość nie jest priorytetem( oczywiście jeśli mieści się w średniej).Najważniejsze jest prowadzenie,wygląd,funkcjonalność i to co nazywa się radość z jazdy.

 

Dlatego nie cenię takich nudnych marek jak Toyota,Nissan czy Suzuki i zawsze wolę Forda od Opla.Oczywiście mam na myśli marki popularne.Kiedyś ceniłem Subaru( oczywiście nie za wygląd) ale obecnie znacznie spuściło z tonu.Z japońskich lubię Mazdy i Hondy.Tak w sumie aby zaspokoić wszystkie moje potrzeby( marzenia) musiałbym mieć ze 3 czy 4 samochody.Ale od czego są marzenia?

... niestety teraz wszystkie nowe auta to ta sama półka jakości i bezawaryjności...czyli bardzo niska... czy to "japończyk" czy niemiec... "japończyk to tylko z nazwy bo składany np. w Anglii... zresztą tak jak wszystko teraz składane i montowane daleko od miejsca pochodzenia....

 

 

...najlepsze auto terenowe to służbowe czyt. flotowe :) ;) .... Flotowe auta to nie tylko auta prezesów ale szeregowych pracowników , którzy wiemy jak szanują te wózki... i co z tego że są serwisowane jak codziennie są zarzynane .....

 

jeżeli mówisz o polskich białych "kadilakach" to tak tak u nas robią .

 

Dobre....po vinie to chyba te farmazony pisałeś.Wejdz na niemiecką stronę z ogłoszeniami i znajdz za 12,5tyś ojro taka audi w super stanie i z wypasem.Powodzenia.

Przebieg i historia po vin...lol,są od tego spece,nie takie numery handlarze odwalaja.Ale oczywiście koleś ma dojścia...układy i takie tam.Bu,ha,ha.

Te flotowe tfsi to jak mniema wszystkie co chleją 1,5 litra oleju na tyś km wzwyż.Stąd też często "okazyjna"cena.

 

 

Lol,to on chyba nie śpi....a Ty jak widzę to doskonale go znasz.

 

 

 

sprzedaje więc kupuje następne u niego auta nie stoją długo- proste , , ma dojście do zdrowych aut to je ściąga i sprzedaje jak ciepłe bułeczki , długo mu nie stoją zapewniam , mi fajna a4 b8 przeleciała bo jeden dzień się zastanawiałem , przyjechał inny zabrał tego samego dnia,

zapewne Ty widzisz u niego podstęp pułapkę, wsadzenie na minę zrobienie druciarstwa , walnięta sztuka szpachla itd i pewnie byś u niego nie kupił, bo szukał byś dziury w całym.

zresztą jak masz pisać dalej swoje dyrdymały to je pisz mi to zwisa , znajomy jedzi już drugim autem od niego i jest zadowolony ,

Focal + Naim

Wracając jeszcze do poprzedniej myśli.We współczesnych dieslach psują się wtryskiwacze,koła masowe,rozrządy,PDFy itd.Dzieje się tak bo dzięki technologii CR są to konstrukcje bardzo skomplikowane i wysilone (z 2.0 L 400Nm).Moim zdaniem mają sens tylko w dużych SUVach.W benzynie irytuje mnie ten cały downsizing i moda na trzy cylindry.To nonsens.Dlatego spodobała mi się filozofia Mazdy na silniki z wysokim stopniem sprężania 14.0 :1.Daje to silnik benzynowy z charakterystyką diesla.W testach porównawczych okazywało się ,że Mazda 3 z silnikiem dwulitrowym paliła mniej niż ten obsypany nagrodami fordowski silnik( w Focusie) 1.0,trzycylindrowy,z wtryskiem bezpośrednim i zmiennymi fazami rozrządu.Ale spalanie też nie jest dla mnie priorytetem.Po prostu nie idę za modą.Dlatego też nie biorę pod uwagę SUVa ( no ale nie mam już małych dzieci).

Każde auto się sypie.. każde.

Oczywiście, ale tylko niektóre marki mają to masowo:

 

Olejowy problem silników 1.8 i 2.0 TSI

 

Czytaj więcej na

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Wracając jeszcze do poprzedniej myśli.We współczesnych dieslach psują się wtryskiwacze,koła masowe,rozrządy,PDFy itd.Dzieje się tak bo dzięki technologii CR są to konstrukcje bardzo skomplikowane i wysilone (z 2.0 L 400Nm)

- Stare PD generowały ciśnienie nawet 2200 bar, CR który je zastąpił zaledwie 1600 bar więc wyjaśnij mi o jakim wysileniu tutaj piszesz (i skomplikowaniu). CR wymusiła "ekologia". Z tą awaryjnością bym też uważał...

- 2masy też się rozwinęły... dwie tarcze, inne rpmy pracy, większa kultura... większy niut i większe przebiegi. W BP też są...

- rozrządy... a w benzynach nie ?

- DPF / FAP nowsze też dają radę.. chociaż idealnie nie jest.

 

Dla Ciebie współczesny ropniak to taki skromny 7-10 latek. 3 z 4 problemów jakie wymieniłeś znacznie zależą od drivera i eksploatacji auta. Oczywiście nie twierdzę że jest idealnie i nawet www rzeczy się nie sypią, da się żyć jest ok i nie ma co panikować. Po za tym są to wszystko problemy bardzo łatwe w diagnozie i w wielu przypadkach dość rozsądnym kosztem do usunięcia.

 

400Nm).Moim zdaniem mają sens tylko w dużych SUVach.

400nm w dużym suwie ? to jest wystarczające do auta gabarytu golf .... wiele 2.0 spokojnie trzyma więcej.

 

Oczywiście, ale tylko niektóre marki mają to masowo:

 

Olejowy problem silników 1.8 i 2.0 TSI

 

Czytaj więcej na

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy rzeczywiście? Gdyby nie nachalny motoryzacyjny niemiecki rynek w Polsce sprzedaż japońców byłaby dużo wyższa. A tak co gazeta, czasopismo i rankingi to tylko super technologia niemiecka.

to się w końcu zdecyduj jak jest ;] Poszukaj jeszcze o 1,4 coś ciekawego, najlepiej o tym że przeważnie producent wymienia silnik na nowy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

fetek

 

Piszę jak najbardziej o współczesnych dieslach,typu CR.Stare diesle z komorą wstępną z 2.0 L wyciągały 90km i zaliczały przebiegi po 1 mln. km.Również TDI z poj. 1.9 miały 130 km.Te czasy już nie wrócą.Współczesne muszą spełniać normy emisji spalin ( tu zgoda ekologia) ale nie tylko.Ważna jest również kultura pracy silnika i osiągi.CR daje cichszą pracę i mniej drgań oraz ogromną elastyczność.

Awaryjność CR wiąże się ze stopniem komplikacji.Te współczesne wtryskiwacze,turbiny o zmiennej geometrii,wałki wyrównoważające, są bardzo skomplikowane i wrażliwe np. na jakość paliwa.Sposób użytkowania silnika oczywiście też ma znaczenie dla trwałości ale dotyczy to wszystkich silników,zwłaszcza z turbinami.W silnikach benzynowych ekologia wymusiła downsizing czyli małą pojemność,mało cylindrów( mniejsze opory wewnętrzne) i mnóstwo turbin.To również generuje problemy z awaryjnością i trwałością,patrz VW i silniki TFSI.Ale generalnie silniki benzynowe są mniej awaryjne,zwłaszcza te bez turbin.Tą drogą idzie Mazda i Honda.Również ceny paliw i serwisu czynią diesle mało opłacalne.

A tak na marginesie to wymień mi jakiś silnik diesla w kompakcie czy SUVie mający więcej NM niż 400.

Piszę jak najbardziej o współczesnych dieslach,typu CR.Stare diesle z komorą wstępną z 2.0 L wyciągały 90km i zaliczały przebiegi po 1 mln.

wspominasz średniowiecze, zdecydowanie wolę dzisiejsze :)

 

Również TDI z poj. 1.9 miały 130 km.Te czasy już nie wrócą.

no właśnie.. silniki stare z przebiegami a nie jeden okolice 500 niuta trzyma.. (odnośnie wysilenia)

 

Ważna jest również kultura pracy silnika i osiągi.CR daje cichszą pracę i mniej drgań oraz ogromną elastyczność.

CR to wtrysk wielofazowy, potrafi ładować nawet na jałowym i to jest jedyna zasadnicza różnica. PD o niskich ciśnieniach (zwłaszcza 101) pracowały bardzo cicho i ładnie, inne też się dało ładnie zorganizować. CR'ki na suchym paliwie potrafią napierdzielać (metaliczny dźwięk) jakby chciały wyskoczyć z silnika. Z resztą nie jedna CR'ka z okresu przejściowego pracuje głośniej niż przelatany PD. Jeśli chodzi o osiągi to CR jest mniej ekonomicznym wtryskiem (auto pali więcej) (z wyjątkiem BMW), mocowo na początku też było gorzej. Napisałem Ci wyżej że CR dysponowało mniejszym ciśnieniem, w bardzo prostym rozumowaniu im większe ciśnienie tym lepsze mieszanie paliwa z powietrzem i lepsze spalenie mieszanki, czyli większa moc, niższe spalanie i niższa emiscja CO2.

 

Sytuacja się zmieniała po kilku latach przy kolejnych generacjach CR, dzisiaj mamy nawet 2500 bar.

 

Awaryjność CR wiąże się ze stopniem komplikacji.Te współczesne wtryskiwacze,turbiny o zmiennej geometrii,wałki wyrównoważające, są bardzo skomplikowane i wrażliwe

PD sypały się bardziej od CR, pizoelektryki może i nie były najlepsze ale i tak 300-400 tyś km i więcej nie stanowiło problemu. Poważne koncerny już przesyły na wtrysk elektromagnetyczny, a po 2009 roku (VAG) poprawiono również pizo. Więc współczesne akurat awaryjność mają znanie niższą niż te w latach 2004-2008.

 

Zmienna geometria może się jedynie zapiec od złej jazdy, każdy ogarnięty mechanik to wyczyści. Pozostałe problemy turbin są znacznie bardziej niebezpieczne, droższe w naprawie i nie mają totalnie nic wspólnego z geometrią.

 

na jakość paliwa.Sposób użytkowania silnika oczywiście też ma znaczenie dla trwałości ale dotyczy to wszystkich silników,zwłaszcza z turbinami.

tak jak piszesz, wszystkich nawet panda 1.0 w benzynie która chodzi jak ciągnik. Chcesz jeździć jak ostania sierota wq.. innych kierowców kup lancera 1,8 pali, nie jeździ ale się nie psuje. Nowe diesle muszą czuć ogień, lubią szybko i dynamicznie jeździć, wtedy się nie psują a to jest podstawowy problem. Zauważ że diesle które przejeźdżają z DE często nie mają żądnych problemów typu DPF/ wtrysk.

 

Jak wytniesz DPF'a katalizator i wszystko co EKO, to po tygodniowej jeździe np w mieście z rury zacznie Ci śmierdzieć i pojawiać się czarny dymek, przelecisz 20km blisko vmax i nagle nie ma dymu ani smrodu..a silnik równiutko cyka. to samo tyczy się benzyn.

 

W silnikach benzynowych ekologia wymusiła downsizing czyli małą pojemność,mało cylindrów( mniejsze opory wewnętrzne) i mnóstwo turbin.To również generuje problemy z awaryjnością i trwałością,patrz VW i silniki TFSI

nawet kolega wyżej napisał że największy problem tyczy się silników 1,8 i 2.0 czyli tych których downsizing nie dotykał. Nie sypią się też turbosprężarki czy elementy z nimi związne.

 

Ale generalnie silniki benzynowe są mniej awaryjne,zwłaszcza te bez turbin.Tą drogą idzie Mazda i Honda.Również ceny paliw i serwisu czynią diesle mało opłacalne.

Mniej elementów do psucia więc jest lepiej, niezbyt mocny blok alu i bardzo wysoki stopień sprężenia (Twój silnik) po latach może już nie być taki piękny. Ropa jest nadal tańsza i realnie nadal mniej pali. Z resztą w tym już była mowa.

 

Serwis... nie zauwarzyłem a mam w garażu 6 samochodów w tym 2 wolnossące. Wręcz przecisnie benzyny ciągle mają jakieś dziwne jazdy (nie VW) a koszt wariatora faz rozrządu kosztował mnie więcej niż wymiana całego rozrządu w V6 TDI.

 

A tak na marginesie to wymień mi jakiś silnik diesla w kompakcie czy SUVie mający więcej NM niż 400.

nie napisałem że mają, napisałem że dla mnie to względne minimum. Każdy koncern z 2 litrów spokojnie uzyskuje 350-400nm na jednej turbinie, HDI miały nawet 450nm (ale w C5), kilka przykładów że fabryka też sprzedaje:

 

Q5 3.0 tdi 240ps/500nm

BMW F20 (seria 1) 224ps/450 nm z 2 litrów

A3 (chociaż trochę większe) 184ps/380nm z 2 litrów

GOLF VII j.w.

 

Z resztą jak już napisano moc musi być dobrana do wagi, jeśli fabrycznie auto robi 7-8 sekund to jest spoko.

Miały być kompakty i SUVy z silnikami dwulitrowymi.Podajesz przykład silnika trzylitrowego i sześciocylindrowego.

Oczywiście,że można osiągnąć powyżej 400 NM ale to w samochodach tuningowanych.W seryjnych,popularnych to się nie zdarza.A 380 to jednak mniej niż 400.

Tylko jeden silnik z ww jest 6 garowy.

 

nie mów że teraz się będziesz szczypał o 20nm, po za tym ten sam silnik montowany w różnych autach (np golf / passat)

 

BMW serii 1 czyli najmniejsza w stawce z 2 litrowego silnika uzyskała 450nm, w audi znajdziesz 190 konnego 2.0 tdi który ma równe 400nm, albo w vw 2.0 o mocy 240 koni / 500nm.. fakt nie są montowane w golfie czy a3.

Już są silniki BMW z czterema turbinami( właściwie turbiny i kompresory).Ale to nie o to chodzi.Rozmawiamy o samochodach dla ludzi.Kiedyś z 2.0 L było 160 NM a teraz 400.To musi być jakimś kosztem.Najczęściej trwałości.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.