Skocz do zawartości
IGNORED

Służba zdrowia, wszystkie za i przeciw


witek_z

Rekomendowane odpowiedzi

Po pierwsze - jeżeli zaczynałbym demontaż obecnego systemu, to raczej od strony świadczeń powszechnych - drobnych i upierdliwych typu leczenie przeziębienia bądź biegunki (w wysiadywaniu w kolejkach do lekarza pierwszego kontaktu mistrzyniami są starsze kobiety, pragnące tak naprawdę się wygadać - rodzina od nich zwiała a lekarz przyjąć musi). Choroby rzadkie i kosztowne w leczeniu na samym końcu jeżeli w ogóle - to jest we wcześniejszych postach.

 

Pomijajac wiec że człowiek który po 16 latach pracy zarabia około 40tys. rocznie i w polskich warunkach jest szczęśliwcem bo w ogole zarabia, ...

To nie ma nic a nic wspólnego z najwyższymi na świecie składkami ZUS.

mozna temat pociagnac dalej jesli kolega ma jeszcze wiekszego pecha wtedy standartowa chemia nie pomaga

trzeba dawac indywidualne ktore najczesciej sa w programach ministerialnych a do programu wchodzi tylko ubezpieczony

koszty w programach sa wielokrotnoscia tych standartowych

 

Po pierwsze - jeżeli zaczynałbym demontaż obecnego systemu, to raczej od strony świadczeń powszechnych - drobnych i upierdliwych typu leczenie przeziębienia bądź biegunki (w wysiadywaniu w kolejkach do lekarza pierwszego kontaktu mistrzyniami są starsze kobiety, pragnące tak naprawdę się wygadać - rodzina od nich zwiała a lekarz przyjąć musi).

zaproponuj starszym paniom aby dopłacily 10 zl do wizyty :) co miało je zniechecic do ciagłych wizyt

rzad ktory zabierze osobom starszym darmowe wizty u lekarza padnie w najblizszych wyborach

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

zaproponuj starszym paniom aby dopłacily 10 zl do wizyty :) co miało je zniechecic do ciagłych wizyt

rzad ktory zabierze osobom starszym darmowe wizty u lekarza padnie w najblizszych wyborach

Myślę że powszechność takiej mentalności ma duży związek z niemożnością nawiązania przez Polskę do czołówki światowej w dziedzinie innowacji czy lansowania globalnych brandów. Nawet w głupiej muzyce pop nikt z naszego grajdołka się nie przebił na świecie.

Cir... trzymaj mnie bo do końca ze śmiechu wyłysieję.....

 

Ponieważ jesteś {jak powszechnie wiadomo} wziętym psychiatrą za co Cie kocham, to się źle składa bo jeden z forumowiczów ma "trąbkę" do zoperowania.....

Nie mam litości dla lekarzy, są tacy sami jak reszta społeczeństwa.

Im bardziej wykształceni, tym mniej podatni na ludzką krzywdę i cierpienie.

Cierpienie ludzkie za bardzo weszło im w krew.

 

 

ale pierdoły wypisujesz.. KOSMICZNE. normalnie kosmiczne.

 

System a ludzie to dwie odrębne sprawy.

Lekarze tez są w Pracy....

Ale czasem zamiast robić awantury wyrywać krzesła, obrażać ludzi... wystarczy jedno uprzejme słowo z prośbą o pomoc.

 

zobacz sam, może zadziała?

co tu pisac zli ludzie trafiaja sie w kazdym zawodzie

dlatego powienien byc system ktory uniemozliwi tym złym bezkarne panoszenie sie czyli np. rozdawnictwo co komu zrobi i kiedy bo on tu rzadzi

 

climax w temacie łysienia -starosc jest bezlitosna co widac po wpisach starszych panow z wypalonym gorzałką mózgami ale wiekszosc z nas jakos to łysienie jest w stanie polubic :)

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

co tu pisac zli ludzie trafiaja sie w kazdym zawodzie

dlatego powienien byc system ktory uniemozliwi tym złym bezkarne panoszenie sie czyli np. rozdawnictwo co komu zrobi i kiedy bo on tu rzadzi

Jak zawsze pojawia się odwieczny problem "kto skontroluje kontrolerów". Ja wiem że frustrująca jest niemożność dorównania do skandynawskich standardów etyczno - cywilizacyjnych, jednak zaklinanie rzeczywistości i kopiowanie ich modelu "na pałę" przy ludziach jakich mamy jest chciejstwem i do niczego dobrego nie doprowadzi.

To nie ma nic a nic wspólnego z najwyższymi na świecie składkami ZUS.

nie no skad! Nic nie ma wspólnego. Nie ma wspólnego to że zatrudnionych w sektorze gospodarki narodowej jest niespełna 5mln ludzi - zaledwie tyle płaci spładki od swoich wynagrodzeń. Reszta na umowy smieciowe rejestrowana notorycznie jako bezrobotni nie płaci składek a pracuje - b ojest z tych składek okradana przez pracodawców, prowadzący działnosc płacacy od 60% średniej krajowej deklaratoryjnie. Płaca na poziomie trzeciego świata w Europie.

To oczywiście nic nie ma wspólnego z tym że nawet gdyby składka zdrowotna i ubezpieczeniowa była trzy razy wyższa nadal nie dorównałaby średniej płaconej w krajach rozwiniętej Europy. Za to ceny jak najbardziej mamy porównywalne z nimi.

 

Po pierwsze - jeżeli zaczynałbym demontaż obecnego systemu, to raczej od strony świadczeń powszechnych - drobnych i upierdliwych typu leczenie przeziębienia bądź biegunki (w wysiadywaniu w kolejkach do lekarza pierwszego kontaktu mistrzyniami są starsze kobiety, pragnące tak naprawdę się wygadać - rodzina od nich zwiała a lekarz przyjąć musi). Choroby rzadkie i kosztowne w leczeniu na samym końcu jeżeli w ogóle - to jest we wcześniejszych postach.

Nadal nic nie kapujesz, zacznij demontaż szarej substancji przez nos. Nowotwory to nie sa choroby rzadkie. 140tysięcy chorych na raka. Kiedy grypa rozkłada 100tysięcy ludzi to zaczyna się powazny problem i zastananwianie ile jeszcze do epidemii.

Nieleczone przeziebienia i biegunki stałyby się wkrótce przyczyną wiekszej ilości zgonów niż nowotwory. Już teraz powaznym problemem - mimo funkcjionującego ubezpieczenia zdrowowtnego i zasiłków chorobowych są pracownicy przychodzący do pracy chorzy i zarazający innych. Ludzi ejak ognia unikają zwolnień lekarskich - dlatego powstał cały wielki przemysł różnych wspomagaczy i leków przeciwgrypowych. Faszerujesz się tym i chodzisz jak zombie do roboty, problem zaczyna się przy odstawieniu. Sam tak miałem kiedyś i wiem jak to działa - cały grudzień na ferwexach i panadolach a w styczniu ręka i noga nie mogłem ruszyć. Ludzi esie boja utraty pracy i nie chodza na zwolnienia. Co zreszta jest na ręke ZUSowi.

 

Teksty o starszych paniach chodzących do lekarzy na imieninach u cioci wstawiaj. Wzbudisz zachwyt swoją elokwencją zanim zaśniesz z twarzą w sałatce.

 

Powtórzę coś czego nie widziałeś. Usługi medyczne i diagnostyczne oferowane w ramach pełnej odpłatności są oferowane DROŻEJ pacjentom niż płaci za nie NFZ.

Bo na rynku usług medycznych taki NFZ ma przewagę wobec podmiotów słuzby zdrowia, której nie ma pojedynczy pacjent. Pacjenta wiec moga doić ile się uda, a NFZ da tyle ile ma i jeszcze postawi warunki.

Płatność za usługę niższa na NFZ to typowa sztuczka księgowa - szpital nie liczy np. amortyzacji sprzętu, który dostał z funduszy państwowych (ale nie liczonych do sumarycznych kosztów badania) czy nawet od Owsiaka. Prywaciarz musi policzyć wszystko.

 

Ludzie chodzący do pracy chorzy i zarażający innych to niestety objaw i konsekwencja niskiego poziomu etycznego społeczeństwa w Polsce. Jakby mogli po zachodniemu zwyczajnie zadzwonić do szefa i powiedzieć "jestem chory" a szef odpowiadałby "nie przychodź, żebyś innych nie pozarażał, siedź w domu i zdrowiej szybko" - zaraz iluś przedsiębiorczych rodaków zaczęłoby fuchy w ten sposób łapać. No i muszą w początkowym, najgorszym (dla rozwoju powikłań) stadium grypy śmigać tramwajem do lekarza po zwolnienie, zarażając współ-pasażerów jak i kolejkowiczów u lekarza ew. współpracowników gdyby jednak zdecydowali się zignorować chorobę i przyjść do roboty.

Dla cennika nie ma znaczenia czy jest to szpital czy nie i czy dostał dotacje czy nie. Cennik jest cennikiem w każdym z nich i nie ma takiej sytuacji że ZOZ dla jednego cennika amortyzacji nie uwzglednia a dla innego ją uwzględnia. Więc amortyzacja nie jest przyczyną wystapujących różnic w cenie pomiędzy usługa kupiona przez NFZ a ta sama usługą kupowaną przez pacjenta poza systemem refundacji z NFZ

 

Wypisujesz erystyczne filipinki chcac udowodnić jakąś beznadziejną teorię, do której poczułeś sie przywiązany.

 

poza tym dotacje inwestycyjne na sprzet moga równiez otrzymywać firmy prywatne do których nalezy najwiecej tomografów i rezonansów magnetycznych, a szpitale to im zazwyczaj tylko wynajmuja pomieszczenia.

Kazdy kto otrzyma taka dotacje może ją rozliczyć przez pomniejszenie amortyzacji o kwotę przypadająca na sfinansowanie dotacją. Tak się równiez składa że większość tego sprzetu diagnostycznego jest finansowana leasingiem z firm sprzedających sprzet, gdzie cała wartosć najmu jest kosztem.

To własnie te podmioty prywatne podpisuja z NFZ umowy o swiadczenie refundowanych usług dla pacjentów ubezpieczonych, a nieubezpieczonym oferuja je zwykle drozej niż płaci za nie NFZ.

nawet jesli to samo urzadzenie bedzie obslugiwalo szpial NFOZ i prywatna przychodnie to z uwagi na skale badan czyli ilosc pacjentow i kulture obslugi te ceny nie beda jednakowe.I nie musza.

nie no skad! Nic nie ma wspólnego. Nie ma wspólnego to że zatrudnionych w sektorze gospodarki narodowej jest niespełna 5mln ludzi - zaledwie tyle płaci spładki od swoich wynagrodzeń. Reszta na umowy smieciowe rejestrowana notorycznie jako bezrobotni nie płaci składek a pracuje - b ojest z tych składek okradana przez pracodawców, prowadzący działnosc płacacy od 60% średniej krajowej deklaratoryjnie. Płaca na poziomie trzeciego świata w Europie.

 

Kubri ma wiele racji w tym co pisze. Doskonały artykuł na ten temat, wywiad z Inspektorem Pracy - polecam, bo pokazuje mechanizmy oszukiwania państwa, a w ostatecznym rozrachunku samych siebie przez pracowników zmuszanych do samozatrudnienia i śmieciowych umów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ludzie chodzący do pracy chorzy i zarażający innych to niestety objaw i konsekwencja niskiego poziomu etycznego społeczeństwa w Polsce. Jakby mogli po zachodniemu zwyczajnie zadzwonić do szefa i powiedzieć "jestem chory" a szef odpowiadałby "nie przychodź, żebyś innych nie pozarażał, siedź w domu i zdrowiej szybko" - zaraz iluś przedsiębiorczych rodaków zaczęłoby fuchy w ten sposób łapać. No i muszą w początkowym, najgorszym (dla rozwoju powikłań) stadium grypy śmigać tramwajem do lekarza po zwolnienie, zarażając współ-pasażerów jak i kolejkowiczów u lekarza ew. współpracowników gdyby jednak zdecydowali się zignorować chorobę i przyjść do roboty.

 

Ale to tylko kolejny objaw destrukcyjnie niskiego kapitału społecznego w PL. U siebie w pracy moge zadzwonić jak pisze Misimor, i przez dwa dni bez zwolnienia nie przychodzić do pracy. Od trzeciego dnia nieobecności potrzebuję dopiero zwolnienia. Nikt tego nie nadużywa, sam przez 6 lat skorzystałem chyba 1 raz. U nas natomiast pracodawca obawia się, że zaraz nikt nie przyjdzie mu do roboty, że go oszukają, etc. Aby być sprawiedliwym, pewnie ma ku temu powody. Tyle, że to błędne koło.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Coś się nie otwiera ten wywiad z Polityki.

 

Co do tego błędnego koła i niskiego kapitału społecznego w PL - obawiam się że państwo nie ma tu żadnego cudownego guziczka którym mogłoby coś poprawić w tej kwestii. Jedynym sposobem byłaby przewaga selekcyjna dla zdolnych do uczciwej współpracy, na początek w małych grupach. Tak się to kształtowało w Skandynawii, w warunkach niewyobrażalnej dla nas nędzy i głodu. Podobnie np. w Australii - ze złodziejaszków i zesłańców tamtejsza przyroda zrobiła jedno z lepszych społeczeństw w skali światowej.

Ale to tylko kolejny objaw destrukcyjnie niskiego kapitału społecznego w PL. U siebie w pracy moge zadzwonić jak pisze Misimor, i przez dwa dni bez zwolnienia nie przychodzić do pracy. Od trzeciego dnia nieobecności potrzebuję dopiero zwolnienia. Nikt tego nie nadużywa, sam przez 6 lat skorzystałem chyba 1 raz. U nas natomiast pracodawca obawia się, że zaraz nikt nie przyjdzie mu do roboty, że go oszukają, etc. Aby być sprawiedliwym, pewnie ma ku temu powody. Tyle, że to błędne koło.

troche bajki piszecie wszystko zalezy od tego jaka mamy umowe o prace czy też inna forme zatrudnienia jak rowniez od charakteru pracy .Nigdy nie brałem zwolnien od wielu lat jak potrzebuje wolne z jakis powodów to biore,wszystko zalezy od charakteru i kultury kontaktów osobistych miedzy ludzmi w pracy.

Co innego jak masz tasme produkcyjna i ludzi z pośredniaka ktorzy zmieniaja sie co pare miesięcy

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

troche bajki piszecie wszystko zalezy od tego jaka mamy umowe o prace czy też inna forme zatrudnienia jak rowniez od charakteru pracy .Nigdy nie brałem zwolnien od wielu lat jak potrzebuje wolne z jakis powodów to biore,wszystko zalezy od charakteru i kultury kontaktów osobistych miedzy ludzmi w pracy.

Co innego jak masz tasme produkcyjna i ludzi z pośredniaka ktorzy zmieniaja sie co pare miesięcy

 

Cir, i tak i nie. Kapitał społeczny jako ogólny poziom zaufania/nieufności ludzi do siebie jest kluczowy. W Skandynawii umowy są bardzo krótkie, bo długa umowa i szczegółowe regulacje obrażają kontrahentów, gdyż sugerują, że nie stosują się oni do ogólnoprzyjętych norm. W PL masz obwarowania umowne, ustawowe, a jak nie przyjdziesz do pracy to i tak większosć ludzi pomyśli, żeś podłapał lewą fuchę... Wiem, generalizuję, ale jesteśmy społeczeństwem o bardzo niskim kapitale społecznym, co potwierdzają badania socjologiczne.

 

Coś się nie otwiera ten wywiad z Polityki.

 

Co do tego błędnego koła i niskiego kapitału społecznego w PL - obawiam się że państwo nie ma tu żadnego cudownego guziczka którym mogłoby coś poprawić w tej kwestii. Jedynym sposobem byłaby przewaga selekcyjna dla zdolnych do uczciwej współpracy, na początek w małych grupach. Tak się to kształtowało w Skandynawii, w warunkach niewyobrażalnej dla nas nędzy i głodu. Podobnie np. w Australii - ze złodziejaszków i zesłańców tamtejsza przyroda zrobiła jedno z lepszych społeczeństw w skali światowej.

 

Szkoda, że się nie otwiera, nie wiem czemu. Warto go poszukać i przeczytać.

 

Co do guziczka - jasne, taki kapitał buduje się przez pokolenia.

Powrót po dłuższej przerwie...

i ?....

Powtórzyć raz jeszcze, bo czegoś nie zrozumiałeś ?

i ...

NFZ ma wiekszą siłę nacisku na lobby medyczne niż pojedynczy pacjent. Dlatego, że posiada wielką pule pieniędzy ze składek wszyskich na leczenie tylko tych chorujących aktualnie. Mając duże pieniąde do dyspozycji może narzucać warunki umów z zakładami opieki zdrowotnej.

Pojedynczy pacjent nie ma takiej karty przetargowej wobec czego musi płacic drozej, i będzie musiał płacić drożej jeżeli się zniesie ubezpieczenie i każdy sam sobie będzie płacił za leczenie.

Oczywiście płacić będą tylko ci, których będzie stać. Dzieki temu ilość chorych na raka zmniejszy się ze 140tys. do 40tysięcy, bo reszta umrze nieleczona.

Cir, i tak i nie. Kapitał społeczny jako ogólny poziom zaufania/nieufności ludzi do siebie jest kluczowy. W Skandynawii umowy są bardzo krótkie, bo długa umowa i szczegółowe regulacje obrażają kontrahentów, gdyż sugerują, że nie stosują się oni do ogólnoprzyjętych norm. W PL masz obwarowania umowne, ustawowe, a jak nie przyjdziesz do pracy to i tak większosć ludzi pomyśli, żeś podłapał lewą fuchę... Wiem, generalizuję, ale jesteśmy społeczeństwem o bardzo niskim kapitale społecznym, co potwierdzają badania socjologiczne.

jesli piszemy o umowie-o prace to i tak reguluje wszystko kodeks pracy i to jest zdobycz 100 lat pracy zwiazków zawowodwych :)

wymyslne umowy pojajwiaja sie zwykle wtedy gdy pracodawca rząda jakis super wyników i od tego motywuje twoje wynagrodzenie

pewnych rzeczy sie nie da uproscic

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Coś się nie otwiera ten wywiad z Polityki.

 

Co do tego błędnego koła i niskiego kapitału społecznego w PL - obawiam się że państwo nie ma tu żadnego cudownego guziczka którym mogłoby coś poprawić w tej kwestii. Jedynym sposobem byłaby przewaga selekcyjna dla zdolnych do uczciwej współpracy, na początek w małych grupach. Tak się to kształtowało w Skandynawii, w warunkach niewyobrażalnej dla nas nędzy i głodu. Podobnie np. w Australii - ze złodziejaszków i zesłańców tamtejsza przyroda zrobiła jedno z lepszych społeczeństw w skali światowej.

 

Owszem Państwo ma cudowny guziczek, a nawet całą konsole cudownych guziczków, do których sie nie dotyka. A właściwie, to się do nich dotyka tylko wtedy kiedy dotykający ma okazję wyszarpnąć coś dla siebie i gupy kolesi z naciśnięcia odpowiedniego guziczka.

Te cudowne guziczki nazywają się - prawo.

 

Cudownym guziczkiem byłoby zlikwidowanie umów śmieciowych. Nie potrzeba do tego rewolucyjnych zmian, tylko jeden zapis kc - że umowy zlecenia i o dzieło podlegają prawu ze stosunku pracy zgodnie z kp dla osób nie prowadzących działalnosci gospodarczej. Wykonujący działalność dgospodarczą dla jednego zleceniodawcy ma prawo żądać ustalenia stosunku pracy przed Sądem.

 

W Skandynawii wprowadzono system rozległej pomocy państwa i interwencji opartej na wysokich podatkach bo była tam bieda aż piszszało. Państwowy system interwencji miał przeciwdziałać biedzie i nie był darem z niebios ani jak wolą ewolucjoniści - efektwem selekcji naturalnej. W tych społeczeństwach są takie same nadużycia mechanizmów pomocy społecznej i tacy sami leserzy jak wszędzie na swiecie gdziepaństwo stara się dbac o byt obywateli.

Więc nie pisz bzdur o ich rzekomej ich przewadze społecznej nad innymi, bo eugenika i teorie wyższości rasowej nie sprawdziły się tak samo jak pewien malarz z wąsikiem w roli polityka.

 

Jesli chodzi o Australię, monarchia zsyłała tam również, a nawet przede wszystkim za bunty przeciw władzy i przestepstwa lekkie. Do tej pory potomków więzniów i zesłańców żyje w Australii może kilka procent. Cała reszta jest emigracją europejską, która w zamorskiej kolonii imperium stworzyła, to na co nie miała szansy u siebie - utylitarne państwo szanujące obywateli.

Powtórzyć raz jeszcze, bo czegoś nie zrozumiałeś ?

i ...

NFZ ma wiekszą siłę nacisku na lobby medyczne niż pojedynczy pacjent. Dlatego, że posiada wielką pule pieniędzy ze składek wszyskich na leczenie tylko tych chorujących aktualnie. Mając duże pieniąde do dyspozycji może narzucać warunki umów z zakładami opieki zdrowotnej.

Pojedynczy pacjent nie ma takiej karty przetargowej wobec czego musi płacic drozej, i będzie musiał płacić drożej jeżeli się zniesie ubezpieczenie i każdy sam sobie będzie płacił za leczenie.

Oczywiście płacić będą tylko ci, których będzie stać. Dzieki temu ilość chorych na raka zmniejszy się ze 140tys. do 40tysięcy, bo reszta umrze nieleczona.

tak ale z racji tego ze jest pewna suma ponizej ktorej nie znajdziesz ani pracownika ani sprzetu nie mowiac o warunkach pobytowych to pojedyncze rzeczy wyciekaja calkowicie na rynek komercyjny lub rzeczy o wysokim poziomie jakosci medycznej i jednoczesnie warunków socjalno-lokalowych

fundusz płaci za poród 1500 zł/pracuje przy tym slownie 9 osob personelu ktorego wymaga NFZ i kolejni madrale z branży !!!/ , poród w dobrych warunkach bytowych czyli ładna sala i dobre jedzenie czyli komercyjny 5000 zł nie da sie tego pogodzic wiec bariera robi sie wyrazna.

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

W PL masz obwarowania umowne, ustawowe, a jak nie przyjdziesz do pracy to i tak większosć ludzi pomyśli, żeś podłapał lewą fuchę... Wiem, generalizuję, ale jesteśmy społeczeństwem o bardzo niskim kapitale społecznym, co potwierdzają badania socjologiczne.

"Niski kapitał społeczny", to jest taka politycznie poprawna nazwa buractwa, chamstwa i cwaniactwa połączonego w jedna całość.

W PL umowy tez moga być krótkie tak samo jak wszedzie na swiecie gdzie obowiązują kodeksy cywilne i kodeksy pracy szczegółowo regulujące sposób ukształtowania stosunków umownych niędzy stronami. Kodeksy sa po to żeby w razie braku zapisu umownego regulowały niezapisaną kwestię.

Rozbudowane i wydziwnione umowy w PL mają na celu jedynie chęć oszukania kontrahenta i zabezpieczanie sie przed oszukaniem. Wg zasady, że złodziej w każdym widzi złodzieja.

 

fundusz płaci za poród 1500 zł/pracuje przy tym slownie 9 osob personelu ktorego wymaga NFZ i kolejni madrale z branży !!!/ , poród w dobrych warunkach bytowych czyli ładna sala i dobre jedzenie czyli komercyjny 5000 zł nie da sie tego pogodzic wiec bariera robi sie wyrazna.

To jest oczywiste. NFZ płaci za poród, żeby przebiegł pomyslnie, a nie za hotel pieciogwiazdkowy i kawior z szampanem w lodówce. W końcu płaci z pieniędzy obywateli RP których na razie średni nie stac na takie luksusy.

Wystarczy wprowadzić odpłatność za wizytę u lekarza, powiedzmy 10 zł. Od razu kolejki się zmniejszą. Babcie i dziadkowie, którzy przychodzą, bo nie mają co ze sobą zrobić, musza sobie pogadać i ponarzekać na zdrowie. Sytuacja jest porównywalna z tą w sklepie Visson Express, darmowe badania wzroku. Zobaczcie ilu tam emerytów bada wzrok bez kupowania okularów. Chciałem tam kiedyś kupić okulary i zbadać wzrok, nie dało się. Kolejka, 2 godziny stania.

Wystarczy wprowadzić odpłatność za wizytę u lekarza, powiedzmy 10 zł. Od razu kolejki się zmniejszą. Babcie i dziadkowie, którzy przychodzą, bo nie mają co ze sobą zrobić, musza sobie pogadać i ponarzekać na zdrowie. Sytuacja jest porównywalna z tą w sklepie Visson Express, darmowe badania wzroku. Zobaczcie ilu tam emerytów bada wzrok bez kupowania okularów. Chciałem tam kiedyś kupić okulary i zbadać wzrok, nie dało się. Kolejka, 2 godziny stania.

Cir już opisał co będzie przy próbach wprowadzenia takiego systemu. To jest bardziej ogólny problem z mentalnością "się należy" - jak ktoś nie zadbał o to żeby rodzina czy znajomi zapewnili mu towarzystwo z własnej woli, często za sprawą mentalności "nie słucham tylko myślę co powiem za chwilę" u takiej osoby, lekarz jawi się jako alternatywa - on ma obowiązek. Ciężkie życie z takimi indywiduami mają np. sprzedawczynie w sklepikach osiedlowych. Mulersi w salonach audio też wpisują się trochę w tę mentalność.

Odnośnie tematu - jestem za zdrowiem a przeciw służbie zdrowia. Gdyby każdy był zdrowy i bogaty byłaby niepotrzebna.

Jestem Europejczykiem.

 

No to jeszcze do kompletu każdy powinien być piekny i szczęśliwy :D

 

 

 

 

@ panerai_47 (zegarek?) jeśli to nick od zegarka którego ceny zaczynają je od 12tys. złotych w górę to mnie troche dziwi że poszedłeś skorzystac z darmowego badania w Vision Express. Tym bardziej mnie dziwi że porównoujesz tę prywatna firme o zagranicznym kapitale do publicznej służby zdrowia, z której już dawno nie powinieneś korzystać jeśli stac Cie na zegarki w takiej cenie. Prywatne ubezpieczenie zdrowotne w Medicover labo Lux-Med itp. kosztuje około 100zł miesięcznie czyli za cene zegarka miałbyś szybkie usługi bez kolejki przez 10 lat.

 

Ale nie. Ty nie chcesz mieć sam lepszej obsługi. Ty chcesz jak każdy zawistniak żeby inni musieli płacić i schodzić Tobie z drogi w kolejce do lekarza. Jakie to małe-polskie.

 

Poza tym gdzie mieszkasz - jeszcze układ słoneczny czy gdzieś dalej? Ani w Vision Express ani w Filemanie nie widziałem wielkich kolejek. Na kolejke do okulisty trafiłem w małym salonie optycznym gdzie wizyta była zamawiana z tygodniowym wyprzedzeniem i kosztowała 40zł. A ta wielka kolejka liczyła sobie 6 osób i czekania było na pół godziny i tak koniecznego po zakropleniu atropiny.

 

 

 

to z uwagi na skale badan czyli ilosc pacjentow i kulture obslugi te ceny nie beda jednakowe

że co proszę ?

 

 

 

Mulersi w salonach audio też wpisują się trochę w tę mentalność

zajebiste porównanie. To za odsłuch w sloonie audio płacimy jakis podatek albo składkę ubezpieczeniową? Błędnie widocznie sądziłem, że odsłuch w takich salonach jest formą reklamy, w dodatku najtańsza z możliwych, bo realizowaną siłami sprzedaży.

Po tej filipince o salonach audio szczodrze obdarowujących nas biednych konsumentów darmowymi przeciez odsłuchami wspaniałego sprzetu, zrozumiałem dlaczego tak łatwo zostałeś moderatorem tego forum :D :D :D

 

@ panerai_47 (zegarek?) jeśli to nick od zegarka którego ceny zaczynają je od 12tys. złotych w górę to mnie troche dziwi że poszedłeś skorzystac z darmowego badania w Vision Express. Tym bardziej mnie dziwi że porównoujesz tę prywatna firme o zagranicznym kapitale do publicznej służby zdrowia, z której już dawno nie powinieneś korzystać jeśli stac Cie na zegarki w takiej cenie. Prywatne ubezpieczenie zdrowotne w Medicover labo Lux-Med itp. kosztuje około 100zł miesięcznie czyli za cene zeg\

socjalista jak widzę. Tłumaczyć się przed Tobą nie mam zamiaru.

jedynie co napiszę: mam awersję do kolejek. Resztę sobie dośpiewaj

ale pierdoły wypisujesz.. KOSMICZNE. normalnie kosmiczne.

 

W NASZEJ rzeczywistości jak się komuś nie da w mordę to i prośby i inne zaklęcia typu "proszę" nie przynoszą rezultatów.

Najedzony głodnego nigdy nie zrozumie.

Pierdoły KOSMICZNE to ty wypisujesz, jakbyś się urwał z żyrandola.

EOT.

socjalista jak widzę. Tłumaczyć się przed Tobą nie mam zamiaru.

jedynie co napiszę: mam awersję do kolejek. Resztę sobie dośpiewaj

jak masz awersję do kolejek, to je omijaj ale nie marudź jak stara panna na wydaniu.

jak masz awersję do kolejek, to je omijaj ale nie marudź jak stara panna na wydaniu.

 

komunista :)

świata nie zbawisz. a wszyscy po równo to już było i się nie sprawdziło. po drugie zawsze jest grupa trzymająca władzę

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.