Skocz do zawartości
IGNORED

Co wpływa na jakość stereo


5z0p3n

Który element  

493 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co najbardziej decyzuje o jakości w stereo?

    • Wzmacniacz
      69
    • Żródło
      34
    • Kolumny
      335
    • Kable
      7
    • Inny - napisze poniżej
      47


Rekomendowane odpowiedzi

A kto powiedzial ze ja mowie o suchych danych?Nie ma czegos takiego jak dobry wzmacniacz za 2 tysiace i nie trzeba tu sprawdzac czy zagra czy nie zagra bo sprawa jest jasna.Sa fajnie grajace wzmacniacze a wątłe i nie nadaja sie do trudnych kolumn i sa potezniejsze ale graja dosc slabo.Wiec cena gra role.

 

No tak, bo wzmacniacz musi kosztować! Jakie 2 tysiące, minimum to 200 tysięcy. Nic poniżej 200 tysięcy nie może grać. W końcu wzmacniacz to kosmiczna technologia, drogie elementy elektroniczne (między innymi takie egzotyki jak tranzystory, kondensatory, rezystory i inne) i to audiofilskie powietrze - najdroższe na świecie.

Audiophools - goo.gl/NJkF8

>>bmiara

Zgadzam się, trafiłeś w sedno, dopowiem tylko, że nic nie musi kosztować 200000zł, ale też nie musi kosztować 200zł. Dla mnie wyznacznikiem jest brzmienie, a to zależy głównie od komponentów towarzyszących i akustyki pomieszczenia. Powtarzam się? Aż do skutku, gra całość, nie sam tranzystor, nie sam kabelek. Wszystkie komponenty systemu oraz pomieszczenie tworzą jedyne w sowim rodzaju brzmienie (możliwe do powtórzenia, ale zawsze pojawia się aspekt akustyki, co może położyć super brzmienie uzyskane w pokoju A, robiąc z nim w pokoju B miazgę). To samo tyczy się zmian okablowania, zmian komponentów, zmian położenia kolumn, punktu odsłuchu itd... Bmiara, jak to się zwykło mówić, myślenie nie boli:D hehehe? :)

 

 

Dlatego, Panowie, pisanie, że coś jest najważniejsze i mało ważne jest brakiem wiedzy i osłuchania...

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Dlatego, Panowie, pisanie, że coś jest najważniejsze i mało ważne jest brakiem wiedzy i osłuchania...

 

W jednym z wcześniejszych postów napisałeś: "Tak, kable są tak samo ważne, jak reszta klocków".

 

W innym natomiast: "Ja zwykle, nikt nic nie rozumie, bo każdy uważa, że jest forumowym guru. Czy ja kiedykolwiek pisałem, że każdorazowa zmiana kabli powoduje zmiany brzmienia na poziomie takim jak zmiana akustyki? Napisałem tylko, że każdy element w systemie ma znaczenie włącznie z akustyką. Wszystkie klocki, kable i pomieszczenie, często też zasilanie, muszą się uzupełniać. A co z tego wszystkiego powstanie i czy brzmienie będzie dla właściciela trafem w dziesiątkę, to już zupełnie inna bajka."

 

Gdybyś nie napisał tego wcześniejszego, to by nie było późniejszej dyskusji. Ty w międzyczasie "niepostrzeżenie" zmieniasz front i udajesz, że cały czas ci o to chodziło - a tak naprawdę napisałeś to, co inni pisali do ciebie wcześniej. Bądź mężczyzną (o ile nim jesteś) i przyznaj się do błędu - nie pogrążaj się jak krowa w bagno. No i trochę więcej szacunku dla innych forumowiczów.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

No tak, bo wzmacniacz musi kosztować! Jakie 2 tysiące, minimum to 200 tysięcy. Nic poniżej 200 tysięcy nie może grać. W końcu wzmacniacz to kosmiczna technologia, drogie elementy elektroniczne (między innymi takie egzotyki jak tranzystory, kondensatory, rezystory i inne) i to audiofilskie powietrze - najdroższe na świecie.

 

Na Twoim miejscu wyluzowałbym z teoriami bo tworzysz tak absurdalne że można się chwilami popłakać ze śmiechu.

>>tengu

 

Ale tego już nie odczytałeś?

 

"Zmieniając kable także powinniśmy usłyszeć zmianę. Czasami zmiana kabla powoduje zmianę brzmienia tak dużą, że można by sądzić, że zmieniliśmy jakiś komponent zestawu."

 

Specjalnie napisałem taki post o numerze #95, to mój post, mojego autorstwa.... Pierwsze stwierdzenie było zaprzeczeniem wypowiedzi z poprzedniego postu, bo nic takiego nie napisałem. Drugie stwierdzenie to akurat prawda, bo tak właśnie jest także i z okablowaniem...

 

Nie graj sobie ze mną, bo jestem już na to za stary.... Wypowiedź stanowi całość, a nie jej skrawki....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Kable czy to głośnikowe, interkonekty czy kable sieciowe stanowią szlif dobrego systemu. Pisałem wiele razy o tym że wrogami kabli są posiadacze konfiguracji na których ich wpływu nie słychać. Jakiej jakości są to zestawy tym razem pominę.

Na jakość stereo wpływa w zasadzie wszystko. Istotna jest akustyka i kolumny. Odpowiednio dopasowany do nich brzmieniowo wzmacniacz i źródło. Pora dnia, samopoczucie słuchacza i jakość prądu. Twierdzenie że ważne są tylko kolumny jest daleko idącym nadużyciem wynikającym z ignorancji lub braku odpowiedniej wiedzy, także a może przede wszystkim praktycznej.

Zmieniając kable także powinniśmy usłyszeć zmianę. Czasami zmiana kabla powoduje zmianę brzmienia tak dużą, że można by sądzić, że zmieniliśmy jakiś komponent zestawu.

 

Ja akurat (i chyba większość tu piszących), nie neguję wpływu kabli na brzmienie - a dyskusję, które kable wpływają mniej lub bardziej, proponuję kontynuować w już istniejących tematach. Nie neguję również tego, że ktoś może mieć lepszy system i bardziej "wyrobiony" słuch. Ta kwestia nie zainicjowała dyskusji - kluczowe jest stwierdzenie discomaniaca (sam zresztą też o tym wspominałem w poście #82):

 

Kable czy to głośnikowe, interkonekty czy kable sieciowe stanowią szlif dobrego systemu

 

Czyli inaczej mówiąc - jeżeli mamy system bliski "doskonałości", to najdrobniejsza zmiana w torze audio może mieć znaczenie. Ale jeżeli np. akustyka czy kolumny są źle dobrane, to zmiana kabla przypomina leczenie perforacji czaszki plastrem na odciski. Natomiast dobry system zagra poprawnie (choć być może nie w pełni swoich możliwości) nawet z przeciętnymi kablami. I to jest kontekst tego tematu - a tu wpada taki neomammut i rozdziera szaty niczym Rejtan.

Ja akurat (i chyba większość tu piszących), nie neguję wpływu kabli na brzmienie - a dyskusję, które kable wpływają mniej lub bardziej, proponuję kontynuować w już istniejących tematach. Nie neguję również tego, że ktoś może mieć lepszy system i bardziej "wyrobiony" słuch. Ta kwestia nie zainicjowała dyskusji - kluczowe jest stwierdzenie discomaniaca (sam zresztą też o tym wspominałem w poście #82):

 

 

 

Czyli inaczej mówiąc - jeżeli mamy system bliski "doskonałości", to najdrobniejsza zmiana w torze audio może mieć znaczenie. Ale jeżeli np. akustyka czy kolumny są źle dobrane, to zmiana kabla przypomina leczenie perforacji czaszki plastrem na odciski. Natomiast dobry system zagra poprawnie (choć być może nie w pełni swoich możliwości) nawet z przeciętnymi kablami. I to jest kontekst tego tematu - a tu wpada taki neomammut i rozdziera szaty niczym Rejtan.

 

Tengu, b. dobry wpis. Tyle, że najczęściej o kluczowej roli kabli krzyczą Ci, którzy systemu bliskiego doskonałości nie mają. Zaraz będą głosy, że jakże, przecież skąd może to ktoś wiedzieć, etc. Podzielam Twoje zdanie i Discomaniaka, że to szlif. I też nie neguję zmiany dźwięku w wyniku zmiany kabli, tylko zachowajmy rozsądek i proporcje i nie róbmy z kabli kluczowego elementu systemu.

Uważam, że tak jak padały tutaj głosy: patrzeć trzba całościowo. Jedni pisza o realizacji płyty, inni o kolumnach, ale po prawdzie to zawsze da sie to sprowadzić do absurdu: puścić super zrealizowana płytkę na kiepskim wzmaku, kolumnach, w kiepskim akustycznie pokoju pokaże, że być może nie realizacja jest najważniejsza, a inne elementy. Tyle, że taka przerzucanka argumentami do niczego nie prowadzi. Konkluzja imho jest taka, że chcąc mieć dobry dźwięk działać trzeba na wielu płaszczyznach: wyboru odpowiedniego sprzętu, akustyki pomieszczenia, zakupu dobrej jakości płyt i materiału dźwiękowego, w określonych przypadkach nawet w zakresie elektryki domowej. A który element w których warunkach będzie miał kluczowe znaczenie to zależy od okoliczności specyficznych.

Powrót po dłuższej przerwie...

Realizacja płyty jest najważniejsza !!!

Realizacja płyty to nie jest część systemu. Tą drogą możemy powiedzieć - charyzmatyczny głos wokalisty.

Rzeczywiście liczy się całość, czyli jak system gra w pokoju. Zatem istotną rolę odgrywa wiedza na temat

podstawowych czynników - rozsądek w dobieraniu sprzętu do możliwości kubatury pomieszczenia, ustawienie kolumn, wybór paneli akustycznych, świadomość poprawnej reprodukcji materiału i w końcu postawienie sobie pytania "co dalej, aby zabrzmiało jeszcze lepiej". Nie mniej jednak kolumny odgrywają większą rolę niż kable :)

Po prostu mają większy wpływ na całość niż kable, kolce czy marmury :)

.

Tak, tak, macie racje, oczywiście, jak że mogłem się tak pomylić.... Powodzenia! I nie, nie obraziłem się - to po prostu nie ma sensu....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Tak, tak, macie racje, oczywiście, jak że mogłem się tak pomylić.... Powodzenia! I nie, nie obraziłem się - to po prostu nie ma sensu....

 

No jeśli negujesz to:

 

Nie mniej jednak kolumny odgrywają większą rolę niż kable :)

Po prostu mają większy wpływ na całość niż kable, kolce czy marmury :)

 

 

to faktycznie nie ma sensu dalej dyskutować. Również powodzenia.

Powrót po dłuższej przerwie...

Napisano 30.01.2012 - 16:33

 

 

Użytkownik Audio_Newby dnia 29.01.2012 - 09:19 napisał

Realizacja płyty jest najważniejsza !!!

dopisuję się

Też tak uważam,z podkresleniem bardzo ważna.

Jedyną rzeczą, której uczy historia, jest to, że większości ludzi niczego nie uczy. [Winston Churchill]

  • 4 tygodnie później...

Odpowiadając na pytanie tytułowe,chciałbym zauważyć,że zasadniczy wpływ może mieć ilość wypijanej whiski lub piwa.

 

Dokładnie :) Ja np. zauważyłem, że wódka łagodzi górę pasma i ociepla średnicę :) Mamy tutaj nową niszę rynkową - audiofilskie trunki do strojenia narządu słuchu ;)

Odpowiadając na pytanie tytułowe,chciałbym zauważyć,że zasadniczy wpływ może mieć ilość wypijanej whiski lub piwa.

 

Mnie natomiast najlepiej słuchało się muzyki kiedy w czasach studenckich zapaliłem sobie trawkę.

Zmysł słuchu wtedy znacznie wyostrzał się i słyszałem więcej niż normalnie. :)

 

Wracając do głównego tematu wątku - wpływ na brzmienie ma wszystko po trochu, a który element najbardziej - to zależy od tego jakiej jakości mamy sprzęt i jakie mamy to brzmienie wyjściowe.

Przy kiepskiej konfiguracji sprzętu i słabej jakości dźwięku zmiana jednego z elementów (oprócz kabli) może znacznie poprawić brzmienie, ale niekoniecznie. Źle dopasowany element, nawet jeśli jest wyższej klasy wcale nie musi nam polepszyć brzmienie.

Jeśli już skonfigurujemy sobie cały zestaw tak, że mamy dobre brzmienie, wtedy moim zdaniem największy wpływ na dalszą poprawę dźwięku ma źródło (czyli odtwarzacz i jakość nagranej płyty) oraz kable.

Jeśli już skonfigurujemy sobie cały zestaw tak, że mamy dobre brzmienie, wtedy moim zdaniem największy wpływ na dalszą poprawę dźwięku ma źródło (czyli odtwarzacz i jakość nagranej płyty) oraz kable.

 

Co do źródła nie mam zastrzeżeń. Ale czytam o takim wysokim umieszczeniu wpływu kabli (pomijając dyskusję o tym czy w ogóle je słychać czy nie) z autentycznym zdumieniem. Dotychczas czytało się tu na AS opinie o dopieszczaniu brzmienia kablami, a teraz powoli stają się one głównym elementem systemu - i to ważniejszym niż kolumny, czy akustyka pomieszczenia...

Powrót po dłuższej przerwie...

Co do źródła nie mam zastrzeżeń. Ale czytam o takim wysokim umieszczeniu wpływu kabli (pomijając dyskusję o tym czy w ogóle je słychać czy nie) z autentycznym zdumieniem. Dotychczas czytało się tu na AS opinie o dopieszczaniu brzmienia kablami, a teraz powoli stają się one głównym elementem systemu - i to ważniejszym niż kolumny, czy akustyka pomieszczenia...

Wystarczy zauważyć kto pisze o potężnym wpływie kabli. I wtedy wszystko staje się jasne ....

  • 4 miesiące później...

Zwłaszcza ci, którzy to rzekomo lata całe poświęcili na odsłuchy i testy, żeby optymalnie dobrać poszczególne elementy systemu,

który to optymalnie i latami zestawiany system muszą ciągle poprawiać... ups, przepraszam - szlifować "grającymi" kablami.

Czyli że jak, wcześniej przed szlifowaniem system nie grał jak trzeba? W takim razie co i kim kierowało, że taki sobie złożył?

No skoro przez tyle lat odsłuchiwał i testował całe tony najróżniejszych klocków i w końcu wybrał te a nie inne,

to musiał czymś się kierować przy ich wyborze, taki wyrobiony doświadczony i osłuchany audiofil nie kupiłby byle czego na pałę,

żeby to później kablami szlifować, bo jak coś komuś nie gra, to tego nie kupuje chyba, no tak czy nie?

Nawet średnio rozgarnięty uczeń czwartej klasy szkoły podstawowej zauważy kompletny brak logiki w wynurzeniach boskich audiofili

pieprzących bez opamiętania dyrdymały, które nijak nie chcą się kupy trzymać, tacy doświadczeni i osłuchani, że głowa boli,

a głupiego systemu stereo nie potrafią sobie złożyć, który by z marszu zagrał tak jak trzeba bez konieczności "poprawiania" kablami?

Śmiech na sali, a głuchemu radość...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Młody jesteś więc się jeszcze dziwisz....większość kabli to psuje dzwięk.....a ponadto gro tychże audiofili lustawia kolumny "na oko" a mogliby użyć choćby wskaznika laserowego .....postawacie go na kolumnie a przekonacie się jakie są rozbieżności......

Laserowe badanie oczu, laserowe...

a tu:

laserowe ustawienie kolumn...

 

...Nawet średnio rozgarnięty uczeń czwartej klasy szkoły podstawowej zauważy kompletny brak logiki w wynurzeniach boskich audiofili

pieprzących bez opamiętania dyrdymały, które nijak nie chcą się kupy trzymać, tacy doświadczeni i osłuchani, że głowa boli,

a głupiego systemu stereo nie potrafią sobie złożyć, ...

Takiego Cię najbardziej lubię... :)

 

Młody jesteś więc się jeszcze dziwisz....

Co Ty gadasz!

Parantulla To stary grzyb!

Kilka raz zdażało mi się słuchać dobrego wzmacniacza ze słabymi kolumnami. Przeważnie dlatego, że ja albo jakiś znajomy wymieniał swoją miniwierzę na prawdziwe stereo, i czy to okazja na allegro czy promocja w sklepie, często wzmaciacz trafiał do domu pierwszy no i było ciśnienie, żeby go za wszelką cenę odpalić i się pobawić, więc podłączało się go pod kolumny od miniwierzy i niestety, za każdym razem zmiana była minimalna, absolutnie do pominięcia. Na słabych kolumnach Marantz Ki-Pearl Lite gra prawie nieodróżnialnie od wzmacniacza w miniwierzy czyli po prostu tak, jak grają te kolumny. Natomiast nigdy nie podłączałem porządnych kolumn do słabego wzmacniaczyka bo zwyczajnie obawiałbym się, że się maleństwo sfajczy.

Tak więc oczywiście, taniutkim maleńkim wzmacniaczykiem nie wysteruje się wielkich podłogówek, ale jeśli już to wszystko gra, nie wybucha i nie płonie to w 70% za dżwięk odpowiadają kolumny.

 

Jedyne nad czym bym się zastanawiał, to czy ważniejsze jest źródło, czy wzmacniacz. Z jednej strony nawet najlepszy wzmacniacz nie poprawi dźwięku źródła, z drugiej wzmacniacz za słaby do źródła może obniżać jakość sygnału.

 

Teoretycznie najlepszym wyjściem byłoby najpierw wybrać kolumny testując różne modele (w interesującym przedziale cenowym) na wypasionej elektronice, tak, żeby to kolumny były wązkim gardłem. Kiedy już wybierze się konkretny model, można zacząć schodzić z elektroniką w dół, aż nie pojawi się spadek jakości. Najtańszy wzmacniacz bez spadku jakości to optymalny wybór do tych kolumn. Następnie można tą samą operację wykonać dla źródła, traktując wzmacniacz i kolumny jako stałe.

 

Acha, jeśli przyjąć w ogóle, że miejsce kabli nie jest między bajkami, to właśnie na etapie kiedy już elektronika i kolumny są wybrane, można rozpocząć jakieś eksperymenty w tym względzie, natomianst świry pokroju discomaniaka i neomammuta jak rozumiem, to od kabla zaczynają dobór elementów, w końcu kabel równie wążny jak kolumny :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Gość

(Konto usunięte)

Kilka raz zdażało mi się słuchać dobrego wzmacniacza ze słabymi kolumnami. Przeważnie dlatego, że ja albo jakiś znajomy wymieniał swoją miniwierzę na prawdziwe stereo, i czy to okazja na allegro czy promocja w sklepie, często wzmaciacz trafiał do domu pierwszy no i było ciśnienie, żeby go za wszelką cenę odpalić i się pobawić, więc podłączało się go pod kolumny od miniwierzy i niestety, za każdym razem zmiana była minimalna, absolutnie do pominięcia. Na słabych kolumnach Marantz Ki-Pearl Lite gra prawie nieodróżnialnie od wzmacniacza w miniwierzy czyli po prostu tak, jak grają te kolumny. Natomiast nigdy nie podłączałem porządnych kolumn do słabego wzmacniaczyka bo zwyczajnie obawiałbym się, że się maleństwo sfajczy.

Tak więc oczywiście, taniutkim maleńkim wzmacniaczykiem nie wysteruje się wielkich podłogówek, ale jeśli już to wszystko gra, nie wybucha i nie płonie to w 70% za dżwięk odpowiadają kolumny.

 

Jedyne nad czym bym się zastanawiał, to czy ważniejsze jest źródło, czy wzmacniacz. Z jednej strony nawet najlepszy wzmacniacz nie poprawi dźwięku źródła, z drugiej wzmacniacz za słaby do źródła może obniżać jakość sygnału.

 

Teoretycznie najlepszym wyjściem byłoby najpierw wybrać kolumny testując różne modele (w interesującym przedziale cenowym) na wypasionej elektronice, tak, żeby to kolumny były wązkim gardłem. Kiedy już wybierze się konkretny model, można zacząć schodzić z elektroniką w dół, aż nie pojawi się spadek jakości. Najtańszy wzmacniacz bez spadku jakości to optymalny wybór do tych kolumn. Następnie można tą samą operację wykonać dla źródła, traktując wzmacniacz i kolumny jako stałe.

 

Acha, jeśli przyjąć w ogóle, że miejsce kabli nie jest między bajkami, to właśnie na etapie kiedy już elektronika i kolumny są wybrane, można rozpocząć jakieś eksperymenty w tym względzie, natomianst świry pokroju discomaniaka i neomammuta jak rozumiem, to od kabla zaczynają dobór elementów, w końcu kabel równie wążny jak kolumny :)

 

Gdzie tu sens a gdzie logika?

Jeśli kolumny będą "wąZkim" gardłem, to nie potrzeba lepszego sprzętu - "miniwieRZa" wystarczy... ;)

 

Kolego, taka mała prośba: zanim coś zatwierdzisz, przeczytaj to sobie przynajmniej dwa razy, sprawdź znaczenie pojęć, bo ręce na klawiaturę opadają...

Gdzie tu sens a gdzie logika?

Jeśli kolumny będą "wąZkim" gardłem, to nie potrzeba lepszego sprzętu - "miniwieRZa" wystarczy... ;)

 

Kolego, taka mała prośba: zanim coś zatwierdzisz, przeczytaj to sobie przynajmniej dwa razy, sprawdź znaczenie pojęć, bo ręce na klawiaturę opadają...

 

Widzę intelektualisto, że nie podołałeś temu prostemu postowi. Ten lepszy sprzęt w tej sytuacji jest po to, żeby zobaczyć maksymalne możliwości danych kolumn, a potem móc sprawdzić jaki będzie spadek jakościowy przy poszukiwaniu tańszego. Tak więc taka mała prośba, zanim zaczniesz udzielać rad upewnij się, że zrozumiałeś o czym ktoś pisze, bo obciach się robi podwójny.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.