Skocz do zawartości
IGNORED

Zakompleksione Polactwo


bady

Rekomendowane odpowiedzi

pospieszalski mówił o milionie! Nasze media milczą..

Jakie nasze media?

 

85% w ręku Niemców.

 

Polak Pospieszalski milczy?

 

Co za brednie.

 

Hitler i Stalin gromadzili znacznie większe tłumy manifestujących poparcie. I co z tego?

 

"2 stycznia w Budapeszcie na apel partii opozycyjnych i organizacji obywatelskich zebrało się na wiecu protestacyjnym 100 tysięcy ludzi. Protestowali przeciwko nowej kontrowersyjnej konstytucji, która obowiązuje od 1 stycznia"

 

To juz umknęło koledze?

Ale czy były kiełbaski?

 

a ty numerek masz plan ratunkowy.wegry czy bialorus?

Plan ratunkowy?

 

Przed kim?

 

Na wypadek czego?

 

Nie ściemniaj muls, plan ratunkowy jesli jest potrzebny to przed takimi jak Ty Filut i wladz ew dziadekwłodek i argus.

 

Innego planu nie trzeba, no chyba że ktoś uzna czy Wy, że my jesteśmy samobójcami jak załoga Tupolewa.

 

Spieprzaj dziadu.

plan ratunkowy jest potrzebny ...aby nie stać sie tylko numerem piszącym po forach:)

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

ale niezalezna pisze

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) moze zalezna od SKOKu gazeta chce zebysmy tez wyszli ,zaglosowali nogami za kurduplem i wybrali wersje wszystkie media w rence rad.

 

a generalnie numerek bez zmian jak widac.Bez sensu i nie na temat.... ale długo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

plan ratunkowy jest potrzebny ...aby nie stać sie tylko numerem piszącym po forach:)

Przy tej cenie paliwa nie stać mnie na jeżdżenie po Europie i czynne protestowanie, jak dziś czyni to Pospieszalski w Budapeszcie.

,zaglosowali nogami za kurduplem i wybrali wersje wszystkie media w rence rad.

świetnie muls trafiłeś wpisem w temat wątku, przemówił kompleks Judasza

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Przy tej cenie paliwa nie stać mnie na jeżdżenie po Europie i czynne protestowanie, jak dziś czyni to Pospieszalski w Budapeszcie.

 

A to tak samo jak Twój ukochany prezes - wtedy to benzyna była na kartki, więc był przeciwny nie ruszając się z domciu.

A nie zastanawia, skąd Pospieszalski ma na benzynę?

świetnie muls trafiłeś wpisem w temat wątku, przemówił kompleks Judasza

mamlak nie widzisz ze tylko wydluzylem judaszowy kompleks numerka.jak ty tak czytasz gazety i takie wnioski wyciongasz to wez sie za wycinanie zdjec z kolorowek.

Ważne sprawy się dzieją w Europie, Unia Europejska robi zamach na węgierską suwerenność i demokrację, stając w obronie złodziei i oszustów, a Wy Panowie zajmujecie się jak zwykle pierdołami typu skąd J.Pospieszalski ma kasę na paliwo do pojazdu mechanicznego.

 

Może pojechał rowerem.

 

Węgrzy pokazali światu, że nie pozwolą się łupić.

Oczywiście Orban musi nieco ustąpić, ale główne przesłanie poszło w świat.

 

Polacy są zbyt zakompleksieni, aby również pokazać swą siłę, cieszą się że mogą sprzedać krzesła Niemcom i Francuzom, oraz coś do jedzenia mniej zatrutego.

...nie to widać nawet tu na forum....naród jest skłócony a więc niezdolny do protestów , cel został osiągnięty...dziel i rządz..

......>>>ty tez na antypodach arus?

 

czy w sali szpitalnej.

Dokładnie. Tylko nikt nie ma odwagi powiedzie tego głośno w mediach.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

On tak na trzeźwo... niestety! :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

nie zgadzam się z tym - równie dobrze mógłbyś napisać że kupowanie mieszkań było destrukcyjne. a jednak "podbiło" gospodarkę. coi którzy kupili grunt zrobili to z myślą o postawieniu na nim domu - tym samym zatrudnieniu (prawdopodobnie) lokalnych meiszkańców/fachowców do pracy, plus sprawiło że wydawali pieniądze w polsce na materiały i wyposażenie. a gruntu jest dużo i popyt nie podbił cen - w roku 2008 (czyli w trakcie "boomu") kupowałem działkę w podwrocławskiej mmiejscowości. uzbrojona, 110zł/m2. gdyby było jak mówisz kosztowałoby 400zł. a wybierałem z kilku miejsc bo ceny były podobne.

Własnie to napisałem. Spekulacyjne kupowanie mieszkań było destrukcyjne dla społeczeństwa bo z dnia na dzien podbiło ceny do takich absurdalnych poziomów że polskich rodzin nie stac już nawet na pogomółkowskie "uzywki"

A działka pod Wrocławiem to najdrozej 11 złotych za metr powinna kosztować przy naszych zarobkach. Ludzie którzy się budowali przed tym spekulacynym balonem kupowali grunty pod Łodzią za 3-5zł./m2 i to są ceny przy których idzie sprzedaż.

Pomijam taki dorbny fakt że własność ziemi do niczego nie jest potrzebna. To jest kolejna patologia kapitalizmu przez którą musi upaść. Spekulanci z USA już czekają na krach spekulacyjny na nieruchomościach w Chinach, taki sam jak u siebie i się od czterech lat doczekac nie mogą, bo tam nie ma czegoś takiego jak prawo własności gruntu. Jak kupisz i nie wybudjesz nieruchomości albo nie zasiedlisz, albo ograniczysz rozmiar inwestycji to Państwo ci tę nieruchomość której wykorzystać nie możesz zabierze, sprzeda komu innemu albo dowolnie zmieni przeznaczenie. Tam sobie na długo nie pospekulujesz.

Spekulacyjne kupowanie mieszkań było destrukcyjne dla społeczeństwa

widzisz, gdyby nie twoje spiskowe podejście - oraz takie samo podejście przedstawicieli "prawdziwych polaków" - rozmowa byłaby zupełnie inna.

 

ja to widzę tak: wyjechał milion ludzi, zarobili euro ciężką pracą, część wróciła, kupiła działki i mieszkania i napędziła gospodarke. pozazdrościć uporu.

ty to widzisz tak: spekulanci pojechali na zmywak, wrócili i zniszczyli gospodarkę spekulując cenami.

 

tymczasem, z definicji: Celem spekulacji jest osiągnięcie określonego dochodu poprzez wykorzystanie przewidywanych zmian cenowych w określonym czasie pomiędzy danym terminem zawarcia określonej umowy, a jej terminem realizacji.

 

jak więc widać - nie do końca rozumiesz pewne zjawiska. jeśli dla ciebie chęć kupienia kawałka ziemi za pierwsze rozsądne zarobione pieniądze (nieważne skąd i gdzie) jest spekulacją to znaczy że u Ciebie poziom paranoi jest bardzo wysoki.

 

i proszę, nie nazywaj mnei spekulantem bo to jest kolejny przejawe twojego spaczonego widzenia polskiej rzeczywistości.

 

PS. własnośc ziemi potrzeba jest do tego żeby sobie robić co się chce, stąd pojęcie własności, pomijając meandry biurokracji. jak czytam twoje posty mam wrażenie że jesteś jednym z nielicznych już otwarcie przyznających się do anarchicznego podejścia korwina mikke. zresztą, od kapitalizmu lepszego systemu nie ma czego dowodem jest fakt że większość wolnorynkowych gospodarek na nim się opiera.

Dla mnie polactwo charakteryzuje się tym że jest mentalnie ubezwłasnowolnione - i agresywne. Tak więc to nie polaczek nie potrafi zarobić na swoje zawyżone oczekiwania - to Inny mu nie daje. Ten inny to ktokolwiek - Tusk, niemiec, żyd, liberał, Unia Europejska. Wszyscy oni za punkt honoru przyjęli sobie żeby polaczek nie mógł zarobić. Bo dla polaczka polaczek jest oczywiście pępkiem świata. I wszyscy próbują go okraść. Mimo że nic nie ma, bo jest biedny. Dlatego polaczek - czy każdy inny środkowoeuropejski frustrat - atakuje agresją na wszystko co bogatsze od niego. To nic że 500 osób z zagranicy rocznie kupuje naszą ziemię (głównie holenderscy przedsiębiorcy rolni)- na pewno te statystyki są zaniżone, bo przecież wiadomo że Wszyscy chcą nas wykupić i okraść. To nic że to my wykupujemy mieszkania i domy we wschodnich niemczech - to się nie liczy. Polski dziad nigdy nie poszuka u siebie samego przyczyn bycia dziadem. Bo po pierwsze musiałby pomyśleć, po drugie coś zaplanować, po trzecie coś z tym zrobić. A to dla polactwa jest za dużo. Dlatego łatwiej jest doszukiwać się złych intencji w wymyślonym wrogu niż samemu coś z własnym krajem zrobić. A my po prostu nie umiemy kierować własnym krajem. I to od dobrych 400 lat ...

 

I tak nieszczęsne Węgry stały się dla polactwa ideałem - bo walczą z Unią. A co zła Unia chce od Węgier ? Ano, po pierwsze żeby nie splajtowały (bo uderzy to w Unijną walutę). Po drugie żeby nie wydawali więcej pieniędzy niż zarabiają i nie stali się drugą Grecją. Toż to skandal i ubezwłasnowolnienie narodu, który chce wydawać więcej niż zarobi i nikt nie ma prawa próbować mu tego zabronić. Po trzecie źli unici chcą żeby węgrzy nie dławili wolności prasy. Bo węgierska prasa źle pisze o Węgrzech - a wiadomo że skoro węgierska prasa źle pisze o Węgrzech to nie może to być czysto węgierska prasa. Bo czysto węgierska prasa powinna tylko dobrze pisać o Węgrzech. A jak Węgry splajtują to kto temu będzie winien ? No Unia oczywiście, bo przecież nie Węgry. Bo przecież Unia chce zniszczyć Węgry i dlatego ... nie chce żeby wydawali więcej niż zarabiają ???

Że ty chłopie jeszcze nie jezdeś w rządzie,aż żal.Takie głębokie i bystre wynurzenia uczyniły by ciebie rywalem dla samego Płemiera.

tak nieszczęsne Węgry stały się dla polactwa ideałem - bo walczą z Unią

widzisz, gdyby nie twoje spiskowe podejście - oraz takie samo podejście przedstawicieli "prawdziwych polaków" - rozmowa byłaby zupełnie inna.

 

ja to widzę tak: wyjechał milion ludzi, zarobili euro ciężką pracą, część wróciła, kupiła działki i mieszkania i napędziła gospodarke. pozazdrościć uporu.

ty to widzisz tak: spekulanci pojechali na zmywak, wrócili i zniszczyli gospodarkę spekulując cenami.

 

tymczasem, z definicji: Celem spekulacji jest osiągnięcie określonego dochodu poprzez wykorzystanie przewidywanych zmian cenowych w określonym czasie pomiędzy danym terminem zawarcia określonej umowy, a jej terminem realizacji.

 

jak więc widać - nie do końca rozumiesz pewne zjawiska. jeśli dla ciebie chęć kupienia kawałka ziemi za pierwsze rozsądne zarobione pieniądze (nieważne skąd i gdzie) jest spekulacją to znaczy że u Ciebie poziom paranoi jest bardzo wysoki.

 

i proszę, nie nazywaj mnei spekulantem bo to jest kolejny przejawe twojego spaczonego widzenia polskiej rzeczywistości.

 

PS. własnośc ziemi potrzeba jest do tego żeby sobie robić co się chce, stąd pojęcie własności, pomijając meandry biurokracji. jak czytam twoje posty mam wrażenie że jesteś jednym z nielicznych już otwarcie przyznających się do anarchicznego podejścia korwina mikke. zresztą, od kapitalizmu lepszego systemu nie ma czego dowodem jest fakt że większość wolnorynkowych gospodarek na nim się opiera.

 

Jak brakuje argumentów i pojęcia o rzeczywistosci, to można tylko pier**lic o spiskowych teoriach.

 

Spekulacja na nieruchomościach nie jest żadna teoria tylko FAKTEM EKONOMICZNYM, który doprowadził do kryzysu finansów w 2007 roku. I nie przez polskich emigrantów, bo oni ze swojej jazdy na szmacie niewielkie mieli oddziaływanie na wzrost cen, tylko robiły to fundusze inwestycyjne i zagraniczni inwestorzy głównie z USA i Anglii - w dużej mierze takze tacy, którym pejsy spod czapki wystawały.

Polscy emigranci akurat sie przyłaczyli do dzikiego pedu baranów, którzy napędzili kasę spekulantom stojącym na szczycie tej piramidy finansowej. Kupowali, brali kredyty, inwestowali w fundusze nieruchomości, aż dmuchany balon pękł i zostali z mieszkaniami kupionymi po 7000 z metra. Ci którzy spekulacje rozpoczeli, byli pierwsi to zarobili. Reszta został z długami albo w najlepszym razie z bezsensownie wydanymi oszczednościami i drogimi niesprzedawalnymi nieruchomosciami.

 

Na własnym gruncie to zasadniczo nawet kupy nie możesz zrobić bez odpowiedniego zezwolenia, nie mówiac już o "robieniu co chcesz".

Do wybudowania mieszkania własność gruntu nie jest wcale potrzebna. Do prowadzenia dzialalności gospodarczej równiez nie jest potrzebna.

Własność potrzebna to ona jest kapitałowi do spekulacji nią - tu przykłady ogromnych działek sprzedawanych na własność za symboliczna cenę w SSE albo przykład DELLa, który na samej działce zarobił 60mln$ sprzedając fabrykę Foxconnowi - ofkuł sie na sprzedazy gruntu i zwiał z Polski w wypompowaną kasą.

Prawo rzeczowe ograniczone nie daje się tak prosto zbywać więc jest mniej użyteczne dla spekulantów.

Natomiast jest tak samo uzyteczne jak własność, dla ludzi którzy chcą korzystać z niego we właściwy sposób - wybudować mieszkanie, albo fabrykę i mieszkać w nim albo produkowac i zarabiac na tej produkcji, a nie na spekulowaniu gruntami.

najlepiej to mieszkanie tez nie na wlasnosc, a takze fabryke, zone bo tym tez mozna.....Wlasdciwie caly swiat trzeba ustawic tak, zeby dac w dupe...spekulantom.

 

tyle ze wymyslił to juz lenin.

Sa kraje jak Chiny czy Singapur gdzie nie ma prywatnej wlasnosci ziemi i gospodarczo te kraje radza sobie doskonale. W Australii wiekszosc ziemi jest wlasnoscia korony i trzeba ja rentowac od panstwa. Sensowna gospodarka ziemia i dostep do niej jest jednym z podstawowych czynnikow ulatwiajacych rozwoj ekonomiczny. W wiekszosci krajow panstwo ma prawo do wywlaszczenia za odszkodowaniem kazdego jesli ziemia potrzebna na cele spolecznie uzasadnione. Oczywiscie wysokosc odszkodowania zawsze jest przedmiotem sporu w wiekszosci wypadkow bo cena ziemi jest na ogol kompletnie fikcyjna.

 

Choc trabi sie o tym na okraglo w panstwach kapitalistycznych nie ma niczego takiego jak " cena rynkowa " (w podtekscie rynek ustala cene). Rynek niczego nie ustala a tak cena jak i zarobki sa rezultatem ukladu sil i niczego wiecej. Spekulacja jest mozliwa tylko dlatego, ze jedni maja znacznie wieksza sile ekonomiczna (czesto pomaga kupiona informacja) niz inni. Gdyby Kowalski nauczyl sie nosic ze soba kalacha na codzien i uzywac go rozsadnie to tak zarobki jak i ceny zminilyby sie na jego korzysc calkiem wyraznie.

 

muls

Tak towarzysz Marx (sciagnal z Plato) jak i wielebny Smith (od Mormonow) propagowali wspolnote zon czyli poligamie. To co sie dzis dzieje powoli zbliza sie do takiego stanu rzeczy. Zony i kochanki sa juz zupelnie przechodnie wiec wystarczy odpowiednio zwiekszyc tempo cyrkulacji a w nastepnym kroku grupowo je wymieniac. Bedzie jak w niebie.

 

pozdrawiam,

Ale to niczego nie tlumaczy.Sa kraje ktore maja prywatna wlasnosc i tez radza sobie doskonale.Zwykle sa to zaszlosci historyczne i kulturowe.Takze z zonami.Chiny coraz wiecej daja ziemi rolnikom na wlasnosc.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.